• Nie Znaleziono Wyników

Rosjanie szybko i celowo niszczyli Polaków - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rosjanie szybko i celowo niszczyli Polaków - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALEKSANDER MAZUR

ur. 1917; Witaniów

Miejsce i czas wydarzeń Polska, II wojna światowa

Słowa kluczowe II woijna światowa, relacje polsko-rosyjskie

Rosjanie szybko i celowo niszczyli Polaków

Rosjanie szybko i celowo niszczyli Polaków. Jedną armię generał Anders wyprowadził na Bliski Wschód, resztę Stalin zatrzymał. Podpułkownika Berlinga mianował generałem, który utworzył wojsko. Nagadał, napocieszał i w najgorszy odcinek frontu wysłał głodnych, nieuzbrojonych dobrze Polaków. Wsparcia artylerii nie dał, czołgów, samolotów nie było. Niemcy byli okopani na górze, a ta dywizja za trzy dni nie była zdolna do boju. Berling pocieszał, pochwalał, że to „harosze podgotowka”, więc Polacy poszli do Kołobrzegu. Tam była silna fortyfikacja, żelazo, beton. Niemcy tam byli uszykowani dobrze, Polacy zdobyli ją, ale ile tam ich zginęło, bo to był najgorszy odcinek. Stalin od razu się szykował, żeby zniszczyć tych Polaków, że będzie na naszych ziemiach panem.

Data i miejsce nagrania 2010-10-01, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Justyna Lasota, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ksiądz miał dwa ładne konie to bryczkę zabrali, na podzamczu dwór Bogusławskiego też zrabowali, bydło wzięli, co tylko chcieli obrabowali i wycofali się.. Ludzie poznali się

Drzewem się paliło, w drugim mieszkaniu był piec kaflowy, więc pomyślałem sobie, że dobrze by węglem napalić.. Nie dano mi nawet trzy

Później wyprowadzili, pamiętam dwadzieścia cztery kompanie było, czworokąt zrobili i Polak - major miał spisaną „litanie” kto wróg, kto to taki, kto opluwał go, a on

Ćwiczenia przez dwa lata przeszedłem i między innymi widziałem nieżyjącego generała brygady Mieczysława Smorawińskiego, dowódcę DOK [Dowództwo Okręgu Korpusu] numer II

Na wigilię świętego Jana panienki na łące nad Wieprzem wianki wiły, świeczki takie na deseczkach pamiętam paliły i orkiestra była taka, no wiejska orkiestra i na trawie, tam na

No i w końcu Żyd nie wytrzymał, podszedł i mówi: „Towarzyszu Mróz, nie poznaliście towarzysza Litmana?” No i on tam się jakoś go poznał, tylko tamten Żyd świnie pasł,

No ale później musiał iść przez pola, żywić się tam marchwią, brukwią, gdzieś w krzakach się przespać, bo Sowieci łapali do niewoli na szosie, na ulicach,

Jak się wojna kończyła to Niemcy już nie byli tacy bujni, jak to początkowo, gdy Hitler im tego ducha nadał: „Deutschland Deutschland iber alles” – „Niemcy Niemcy