• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.10.24, R. 12[!], nr 125

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.10.24, R. 12[!], nr 125"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena pojedynczego egzempl. 10 gr. CBA D z is ie js z y n u m e r z a w ie r a 4 strony.

t&foa Ifflrzeiki MLKJIHGFEDCBA

B E Z P A R T Y JN E P O L S K O • K A T O L IC K IE P IS M O L U D O W E .

• * * * * * * * * w ekiped. m ie«ięc«nie 79 gr. i odnoBu*

rrzeapiaia. nlem prace poc»tę »1 gr. w ięcej. W w y­

padkach niepraew idaianyoh, pray w stnym anlu praedaiębioratw a, słotenla pracy, przerw ania kom unikacji, abonent niem a praw a

■Udać poaaterm inow ych dostarczeń gaiety, lub sw rotu ceny abona­

m entu. Za dsial ogłoszeniow y R edakcja nie odpow iada. R edaktor przyjm uje od 10-12. N adesłanych a nie zam ów ionroh rękopisów R e­

dakcja nie zw raca i nie honoruje. R edakcja i adm inistracja ul. M ickie­

w icza 1. Telefon M. K onto czekow e P. K - O . Poznań 204,252.

gi (stolicy Czechosłowacji) i podjąć tam akcję polityczną.

Ucieczka Witosa zagranicę wywo­

łała ogromne oburzenie wśród tych zwłaszcza chłopów, którzy za jego ro­

botę mają pójść do więzienia.

— —

w e j d l a s z e r e g o w y c h P o l ic j i P a ń s t w , w M o s ta c h W i e l k i c h u r o c z y s te o d s ł o ­ n i ę c i e p o m n i k a M a r s z a łk a P i łs u d s k i e ­ g o . P o m n i k u f u n d o w a n y z o s ta ł z e s k ł a d e k o f i c e r ó w ii s z e r e g o w y c h P . P . u c z n i ó w s z k o ł y .

Swniennem wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyzny!

n n in c z a n ia ' Za ogłosz. pobiera się od w iersza m m . (7 U y lU S z e n ia , la m j 10 gr., za reklam y na str. 4-tem u w , w iadom oiclaeh potocznych 80 gr. na pierw szej str. 69 gr. M bata udziela się przy csęstem ogłaszaniu. .G łos W ąbrzeski* w yw edri trzy razy tygodn. i to: w poniedziałek, irodę i piątek. P

m

^ H P *' w em ściąganiu naleinodoi rabat upada. D la spraw sporofw h p at w łaściw y Sąd w W ąbrzeźnie. — Za term inow y druk, DM ontaM Ke m iejsce ogłoszenia adm inistracja nie odpow iada. W m e s m iw * zastrzega sobie praw o nleprzyjęcia ogłoszeń bez podania pew eM w

Nr. 125 i Wąbrzeźno, Kowalewo, Golub, wtorek dnia 24 października 1933 r.

a B aH H B n B B B B B H B M B S K B H O n B W B B S n H K K ra H H D B B H B ra a

Rok XII

Miinń liMI iffii na Powiślu

Zmiana ubezpieczenia pracowników rolnych od choroby

P o w iś l e s t a ło s ię w o s t a tn i m c z a ­ s ie ś w ia d k i e m w i e l k ie j a k c ji g e r m a - n i z a c y j n e j , p r z e p r o w a d z a n e j p r z e z w ł a d z e n i e m i e c k ie w s z y s t k i e m i s t o - j ą c e m i d o j e j d y s p o z y c ji s p o s o b a m i i m e t o d a m i. A k c j a g e r m a n iz a c y jn a d o t y k a p r z e d e w s z y s tk i e m t e r e n y z l u d n o ś c i ą p o l s k ą , k t ó r a b e z r a d n i e m u ­ s i p a t r z e ć n a to , j a k r a k g e r m a n i z a c j i t o c z y o s t o ję p o l s k o ś c i — m ło d z i e ż s z k o l n ą . O b e z w z g l ę d n o ś c i m e to d n i e ­ m i e c k i c h ś w ia d c z y n i ż e j p o d a n y f a k t , m a ją c y n i e d a w n o m i e js c e . M i a n o w i­

c ie w 2 s p e c ja l n y c h p o c i ą g a c h z w i e ­ z io n o d z i e c i s z k o ln e z w s z y s t k i c h s z k ó ł p o w i a t u s u s k i e g o , p o s i a d a ją c e ­ g o d u ż y o d s e t e k l u d n o ś c i p o l s k i e j, d o K w id z y n a , g d z i e w s t r z e l n i c y s y n d y k d r . G e is s l e r p r z y p o m o c y d u ż y c h m a p , r o z w i e s z o n y c h w p a w i l o n i e m u ­ z y c z n y m , w y k a z y w a ł z e b r a n y m d z i e ­ c io m „ b e z s e n s o w n o ś ć p o c i ą g n ię t e j g r a n i c y i s k u t k i, j a k i e o d c z u w a n a d ­ g r a n i c z n a l u d n o ś ć n i z i n y w iś l a n e j " . N a s tę p n i e d z i e c i , w l ic z b ie o k o ło 3 - c h t y s ię c y , z w i e z i o n e z o s t a ły n a d g r a n i­

c ę d o G r o s s - W e i d e i K o r z e n io w a , g d z i e n a u c z y c i e l e , o p r o w a d z a j ą c j e w z d łu ż g r a n i c y , w s k a z y w a li n a w z o ­ r o w ą k u l t u r ę n i e m i e c k ą , s t o ją c ą w p r z e c i w i e ń s tw ie d o „ p o ls k i e j z a c h ł a n ­ n o ś c i, k t ó r a z a b r a ł a N ie m c o m 5 w i o ­ s e k p o p r a w y m b r z e g u W i s ły , o r a z n i e m i e c k ą r z e k ę „ W i s ł ę " . P o p o w r o ­ c ie d o K w i d z y n a o d b y ła s ię w t u m ie e w a n g e l i c k i m t. z w . „ W e ih e s t u n d e " , w c z a s ie k t ó r e j p a s t o r G r i in h a g e n m ó ­ w i ł m . in . c o n a s t ę p u j e :

„ S y m b o l e m n i e m ie c k i e g o d u c h a , n i e m i e c k ie j s i ł y , w i e lk o ś c i i d z i e l n o ś c i j e s t t e n t u m , w k t ó r y m j e s t e ś c i e z e ­ b r a n e . Z a r a z e m j e s t o n ś w ię t y m w s k a ­ ź n i k i e m n a s z y c h d n i . — P a m i ę t a j c i e d z i e c i o te r n , ż e ś c ie s ą N i e m c a m i . N ie m c a m i w s ł o w i e i c z y n ie i w c a ł e j s w e j i s to c i e . M u s ic ie s ię s a m e h a r t o w a ć , s t a ć z d a ł a o d p o n i ż e n i a , a ż e b y ś c i e w y r o s ły n a d z i e l n y c h i o d w a ż n y c h l u ­ d z i, g o d n y c h s w y c h p r z o d k ó w .

Witos aeiekl zagranicę

Dzienniki czeskie potwierdzają wiadomość o ucieczce W. Witosa do Czechosłowacji. Donoszą one, że' Wi­

tos przebywa obecnie na Morawach u jednego ze swych przyjaciół.

„Prawo Lidu44 donosi, że ma on w najbliższych dniach przybyć do Pra-

ODSŁONIĘCIE POMNIKA MARSZ.

PIŁSUDSKIEGO W MOSTACH WIELKICH.

W s o b o tę , d n i a 2 1 . b m . o d b y ł o s ię n a d z i e d z i ń c u n o r m a ln e j s z k o ły f a c h o ­

Z d n i e m 1 l is t o p a d a b r . u l e g a z a s a ­ d n i c z e j z m i a n i e s y s te m u b e z p i e c z e n i a p r a c o w n i k ó w r o l n y c h o d c h o r o b y . — Z a m i a s t u b e z p i e c z a n i a w K a s ie C h o ­ r y c h w p r o w a d z o n a z o s t a j e z a s a d a o d ­ p o w i e d n i c h ś w ia d c z e ń , b e z p o ś r e d n io z e s t r o ń y p r a c o d a w c y .

M i a n o w i c i e w p r o w a d z o n ą z o s t a je z a s a d a , ż e p r a c o d a w c a o b o w i ą z a n y j e s t w o d n i e s i e n i u d o s w y c h p r a c o w ­ n i k ó w r o l n y c h o p ł a c a ć w c a ł o ś c i k o ­ s z ty i c h l e c z e n ia s z p i ta l n e g o i k o s z ty p o m o c y p o ł o ż n i c z e j o r a z 9 0 p r o c , k o ­ s z t ó w z w ią z a n y c h z p o m o c ą l e k a r s k ą , z w y ł ą c z e n ie m z a b i e g ó w t e c h n i c z n o - d e n t y s t y c z n y c h i 9 0 p r o c , k o s z t ó w l e ­ k a r s tw i ś r o d k ó w o p a t r u n k o w y c h ; u -

i n iMfcii .. ... u n il r i

ii

iiin iii■ ri i m i n iTiiiim nir rn

Las dębowiecki w pow. świeckim odsłania rąbek ponurej tajemnicy

TRUP NIEZNANEGO MĘŻCZYZNY Z CZASZKĄ PRZEBITĄ 2 KULAMI.

D o n o s i l iś m y n i e d a w n o o s e n s a c y j-

nem aresztowaniu fabrykanta nagrob­

ków w Brodnicy Bielawskiego Fran­

ciszka, pod zarzutem przejechania sa­

mochodem i zabójstwa, dokonanego na osobie nieznanego mężczyzny na

s z o s ie p o m i ę d z y O s ie m a D ę b o w c e m w p o w . ś w i e c k i m . S p r a w a t e g o z a ­ b ó j s t w a n a r a z i e o k r y t a j e s t p o n u r ą t a je m n ic ą , te r n w i ę c e j, ż e d o t y c h c z a s n i e u d a ł o s ię u s t a l ić , k i m b y ł z a m o r ­ d o w a n y .

Zwłoki mężczyzny odnaleziono za­

kopane w lesie, należącym do leśnic­

twa Dębowiec, gdzie przez sprawcę zbrodni zostały ukryte. — Z a r ó w n o o g l ę d z in y z w ł o k , j a k i p o p r z e d n i o p o ­ c z y n io n e o b s e r w a c je w y k a z a ł y , ż e p r z e b i e g z b r o d n i b y ł n a s t ę p u ją c y :

A u t o m o b i li s t a w c z e r w c u u b . r o ­ k u p r z e je c h a ł n i e s z c z ę ś l i w e g o n a s z o ­ s ie p o m i ę d z y O s ie m a D ę b o w c e m i o - b a w ia j ą c s ię p r a w d o p o d o b n i e o d p o ­ w i e d z i a l n o ś c i , p o .w y p a d k u dwoma strzałami z rewolweru pozhflawii go życia, poczem wraz z zwłokami skrę­

cił na drogę leśną i zagrzebał je w od-

W a l e c z n e j m ł o d z i e ż y p o t r z e b u j e o j c z y z n a . Z d r u g ie j s t r o n y w i n n iś c i e p a m ię t a ć o b r a c ia c h z d r u g i e j s t r o n y g r a n i c y , k t ó r z y k r w i ą i p o c h o d z e n i e m d o n a s n a l e ż ą . C o j e s t n i e m i e c k i e , i p u - s i b y ć p o w s z e c z a s y n i e m ie c k i e m “ .

N a s t ę p n ie o d b y ło s ię p o ś w ię c e n ie p o s z c z e g ó l n y c h c h o r ą g w i d l a k a ż d e j s z k o ł y . W s z y s tk i e s z k o ły , p o p o w r o ­ c ie d o s w y c h m i e j s c r o d z i n n y c h u r z ą ­ d z i ł y n a z a k o ń c z e n ie u r o c z y s t e „ p r z y ­ r z e c z e n i e 4 n a p l a c u p u b l i c z n y m , w c z a s ie k t ó r e g o z ł o ż y ł y p r z y s ię g ę n a w ie r n o ś ć n i e m c z y ź n i e . ( Z A P .)

l u d n e m m i e js c u . B y ć m o ż e j e d n a k m o ty w y z b r o d n i b y ł y z u p e łn i e i n n e .

K o m e n d a p o w . P . P . w Ś w i e c i u o - g ła s z a k o m u n ik a t, w k tó r y m p o d a je d o k ła d n y r y s o p is z a b ite g o . — B y ł to m ę ż c z y z n a ś r e d n ie g o w z r o s tu , s ła b e j b u d o w y , o tw a r z y p o c ią g łe j i c ie m ­ n y c h w ło s a c h , u b r a n y w s ta r e c ie m n e u b r a n ie m a r y n a r k o w e , z n is z c z o n e trz e w d k i i c z a p k ę - c y k lis tó w k ę . W s z e l­

k ie in f o r m a c je , m o g ą c e p r z y c z y n ić s ię d o u s ta le n ia to ż s a m o ś c i d e n a ta , n a le ż y s k ie r o w a ć d o w y m ie n io n e j K o m e n d y P . P . w Ś w ie c iu .

D a ls z e s z c z e g ó ły z a g a d k o w e j te j z b r o d n i p o d a w a ć b ę d z ie m y w m ia r ę ic h p o z y s k a n ia p r z e z n a s . T a je m n ic a p o n u r e j z b r o d n i, o k tó r e j w ie ś ć z e w z g lę d u n a s z c z e g ó ln ie b e s tja ls k i je j c h a r a k te r g łę b o k o p o r u s z y ła o p in - ję n a s z y c h S z a n o w n y c h C z y te ln ik ó w , d o c z e k a s ię n ie w ą tp liw ie r y c h łe g o ju ż w y ja ś n ie n ia a z b r o d n ia r z a d o s ię g n ie k a r z ą c a r ę k a s p r a w ie d liw o ś c i.

NAJWIĘKSZA ELEKTROWNIA NA ŚWIECIE.

M O S K W A . W M a g n ito r s k u u k o ń ­ c z o n o b u d o w ę n a jw ię k s z e j w ś w ie c ie e le k tr o w n i, k tó r a b ę d z ie z a s ila ła p r ą ­ d e m o n a p ię c iu 5 0 ty s . w o lt c a łą k o m u ­ n ik a c ję p o łu d n io w o - u r a ls k ie g o o k r ę ­ g u p r z e m y s ło w e g o .

KATASTROFA SAMOLOTU.

W e w s i P o s ia d a c z e k . M o g iln a s a ­ m o lo t 4 p u łk u lo tn ic z e g o z T o r u n ia z a w a d z ił s k r z y d łe m o d r z e w o . W s k u ­ te k te g o , s a m o lo t r u n ą ł n a z ie m ię . P o r . D u b a n o w ic z i p ilo t s ie r ż . A n to n i M a ­ lin o w s k i o d n ie ś li p o w a ż n e o b r a ż e n ia g ło w y .

d z ie lą c z a s iłk u w w y s o k o ś c i p e łn y c h n a tu r a lji u s ta lo n y c h ja k o w y n a g r o ­ d z e n ie w u m o w a c h , u s ta la ją c y c h w ą - r u n k i p r a c y i p ła c y r o b o tn ik ó w r o l­

n y c h .

O b o w ią z e k te n o d n o s i s ię d o p r a ­ c o w n ik ó w r o ln y c h (t. j. z a r ó w n o r o l­

n y c h o r a z s łu ż b y d o m o w e j ja k i p r a ­ c o w n ik ó w u m y s ło w y c h ) , z a tr u d n io ­ n y c h w g o s p o d a rs tw a c h r o ln y c h , le ś ­ n y c h , o g r o d o w y c h , h o d o w la n y c h i r y ­ b n y c h o r a z p r z y m e ljo r a c ja c h i k o ­ m a s a c ja c h , ja k r ó w n ie ż w z a k ła d a c h p r a c y , ś c iś le z te m i g o s p o d a r s tw a m i z w ią z a n y c h , a n ie p o s ia d a ją c y c h p r z e ­ w a ż a ją c e g o c h a r a k te r u p r z e m y s ło w e ­

g o lu b h a n d lo w e g o .

D o o tr z y m a n ia p o w y ż s z y c h ś w ia d ­ c z e ń u p r a w n ie n i s ą r ó w n ie ż c z ło n k o ­ w ie r o d z in y p r a c o w n ik ó w r o ln y c h , d o k tó r y c h z a lic z a s ię ż o n a p r a c o w n ik a i je g o d z ie c i p o n iż e j la t 1 5 -tu .

P r a c o d a w c a o b o w ią z a n y je s t d o p o ­ w y ż s z y c h ś w ia d c z e ń ty lk o w ó w c z a s , g d y c h o r y le c z y s ię u le k a r z a w s k a ­ z a n e g o p r z e z p r a c o d a w c ę , lu b te z z o ­ s ta ł s k ie r o w a n y d o s z p ita la n a s k u ­ te k p o le c e n ia te g o le k a r z a . O g r a n ic z e ­ n ie to n ie d o ty c z y je d n a k ty c h w y ­ p a d k ó w n a g ły c h , w k tó ry c h z w r ó c e ­ n ie s ię d o w s k a z a n e g o p r z e z p r a c o ­ d a w c ę le k a r z a b y ło n ie m o ż liw e , a z w ło k a g r o z iła n ie b e z p ie c z e ń s tw e m .

O b o w ią z e k u d z ie la n ia p o w y ż s z y c h ś w ia d c z e ń s p o c z y w a n a p r a c o d a w c a c h r o ln y c h r ó w n ie ż i p o u s ta n iu s to s u n ­ k u p r a c y , je ś li w y p a d e k c h o r o b y lu b p o r o d u m ia ł m ie js c e w c z a s ie tr w a n ia je g o s to s u n k u .

J e ż e li p r a c o d a w c a r o ln y o d riia w ia u d z ie la n ia p o m o c y le k a rs k ie j c h o r e ­ m u p r a c o w n ik o w i a lb o u p r a w n io n e ­ m u c z ło n k o w i je g o r o d z in y lu b je ż e li ta p o m o c je s t n ie d o s ta te c z n a , w ó w ­ c z a s p o w ia to w a w ła d z a a d m in is tr a ­ c y jn a u p r a w n io n a je s t d o u d z ie le n ia p o m o c y le k a r s k ie j n a k o s z t p r a c o ­ d a w c y .

P r a c o d a w c y r o ln i o b o w ią z a n i s ą d o s ta r c z y ć ś r o d k ó w lo k o m o c ji d la p r z e w o z u c h o r y c h p r a c o w n ik ó w r o l­

n y c h i c z ło n k ó w ic h r o d z in d o le k a ­ r z a lu b s z p ita la . W r a z ie n ie d o s ta r­

c z e n ia ś r o d k ó w lo k o m o c ji o b o w ią z a n i s ą z w r ó c ić p r a c o w n ik o m r o ln y m p o ­ n ie s io n e z te g o p o w o d u k o s z ty .

W s z e lk ie u p r a w n ie n ia , w y n ik a ją c e z d o ty c h c z a s o w e g o n a le ż e n ia d o K a s C h o r y c h p r z y s łu g u ją p r a c o w n ik o m r o ln y m d o d n ia 1 lis to p a d a rb ., t. j.

o d c h w ili o m ó w io n e j z m ia n y s y s te m u u b e z p ie c z a n ia p r a c o w n ik ó w r o ln y c h

o d c h o r o b y . N . M .

— o—

OLBRZYMI POŻAR ZNISZCZYŁ 125 BUDYNKÓW.

LUBLIN. W e w s i K r a s n e w p o ­ w ie c ie z a m o js k im z n ie u s ta lo n e j p r z y ­ c z y n y w y b u c h ł olbrzymi pożar w z a ­ b u d o w a n ia c h je d n e g o z m ie js c o w y c h g o s p o d a rz y . Pożar zniszczył 125 bu­

dynków. Straty sięgają około 200.000

złotych.

(2)

— Str. 2 GŁOS WĄBRZESKI ~ ^^= = = = = = = = E = = = = Nr. 125---

IV. Wszechświatowy Zlot Harcerzy w Goedoelloe w sierpniu 1933 r.

(Ciąg dalszy) A ż w reszcie nastąpiła defilada dru­

żyn poiskicn, która dzięki korzystnem u rozstaw ieniu, strojom narodow ym, w iel­

kiej ilości sztandarów o barw ach pol­

skich oraz dziarskiej postaw ie w yw oła­

ły ogólny zachw yt. O krzykom z trybun m e było końca, a skauci całego św iata, kolo których kolejno m aszerow aliśm y, pozdraw iali nas polskiem ,, Czuw aj Entuzjazm w idzów w zrastał do nieby­

w ałych rozm iarów , ilekroć nadchodzili nasa polscy harc, przebrani w stroje ludow e. Specjalne braw a dostała nasza drużyna pom orska i to kaszubi i rybacy z sieciami, za nam i drużyna żeglarska oraz nasza w ypraw a kolarska, która przedefilow ała na row erach, m otocyk­

lach i samochodach.

Za Polską defilow ały: Jugosław ja, skauci rosyjscy na em igracji, Bułgar ja, A ustrja, Irak, Szw aj car ja, G recja, H isz­

pan ja, Portugal ja, Sjam , a w reszcie skauci w ęgierscy w liczbie kilka tysięcy.

D efilow ali w ięc starsi skauci, straż zlo­

tu z taborem m otorow ym oraz niezw ykle U roczystość była oficjalnie skończo­

na.

W ieczorem tego dnia w poszczegól­

nych obozach odbyły się pierw sze ogni­

ska. Polacy zbierali dalsze braw a za u- datne w ystępy. Późnym w ieczorem ty­

siące skautów zgrom adziło się przy w spólnych ogniskach. N ie było w odzów

— byli bracia, którzy bez porozum ienia porozum iew ali się doskonale i baw ili jeszcze lepiej.

O beszło się bez Ligi N arodów . D nia 3-go sierpnia odbyło się przy­

jęcie dla delegatów na M iędzynarodową K onferencję Skautow ą w M inisterstw ie Spraw W ewnętrznych, które zaszczyciło sw oją obecnością szereg dygnitarzy w ę­

gierskich, przedstaw icieli korpusu dy­

plom atycznego, oraz lord Baden Pow ell.

N a uw agę zasługują dw a m om enty:

N aczelny Skaut około kw adransa roz ­ m aw iał z M inistrem Pełnom ocnym Pol­

ski p. pos. Łepkow skim , m ów iąc m ię ­ dzy innemi o tern, dlaczego nie przybył do Polski, oraz o tem jak to Polacy u- rządzili koncentryczny atak na jego m ałżonkę, sw oją niesłychaną gościn., okazaną pani Baden Pow ell podczas jej pobytu w Polsce. 2-m ciekaw em spo­

strzeżeniem są gratulacje, których nie szczędzono panu M inistrow i Łepkow - skiem u z pow odu postaw y i sym patji, jaką się cieszyła polska w ypraw a w śród społeczeństw a w ęgierskiego.

D zień 4-tego sierpnia należy zaliczyć do najbardziej bogatych w rozm aite w ydarzenia harcerskie. W prost był to dzień nadzw yczajny dla obozu polskiego i jeden z najm ilszych jakie przeżyliśm y.

R ozpatrując ten dzień chronologicz­

nie w idzim y w ym arsz naszych na pier ­ w szą w ycieczkę, zorganizow anych przez gościnnych gospodarzy, natępnie zebra­

nie „dw udziestolatków *' czyli tych szczę­

śliwców, którzy już tyle lat m ają za so­

bą rzetelnej pracy skautow ej. N ieco później odbyło się przyjęcie u M inistra Pełnom ocnego Polski posła Łepkowskie- go, w izyta braci Czechów , oraz podw ie-

Regulamin wyborczy do Rad Miejskich

W ybory do rad m iejskich odbyw ają się na podstaw ie 5-przym iotnikow ego system u głoso­

w ania, Prawo w ybierania posiada każdy oby­

w atel polski bez różnicy płci, o ukończonych 24 latach życia, w ybranym do rady m iejskiej m o­

że być każdy obywatel polski, który ukończył do dnia zarządzenia w yborów 30 lat, m a ęrawo w ybierania i w łada językiem polskim w sło­

wie i piśm ie.

M iasto, liczące do 5 tysięcy m ieszkańców , m oże stanow ić jeden okręg wyborczy. O bszar m iast liczących ponad 5 tysięcy m ieszkańców , podzieli rządowa w ładza adm inistracyjna na o- kręgi w yborcze i ustali dla każdego okręgu, w zależności od liczby jego m ieszkańców, ilość przypadających nań m andatów radzieckich. N a poszczególny okręg w yborczy nie m oże przypa­

dać m niej, niż 3 m andaty.

W ybory do rady m iejskiej zarządza w m ia­

sym patyczne w ęgierskie „zuchy w oryginalnych strojach z m otyw am i : w ęgierskiem i z X V111 w ieku.

Po skończonej defiladzie na dany znak 80.UU0 skautów z tysiącem sztan­

darów rzuciło się z okrzykiem ku trybu­

nie na której stał Regent H orthy i ba.- den Pow ell, m anifestując sw e uczucia.

M anifestacja w ypadła tak im ponująco i była tak żyw iołow a, że w ielu dostojm - kw nie m ogło ukryć łez. Tw órca skautin­

gu 76-letm Baden Pow ell, nie w ytrw ał w angielskiej torm ie i ukradkiem otarł w ielkie łzy radości.

Raz po raz pochylały się sztanaary okrzykom , w iw atom i oklaskom m e było końca. Skauci m e chcieli odejść od try­

buny na której stał człow iek, który po­

kazał nam drogę do D obra i sposób re­

alizow ania pokoju Chrystusowego przez B raterstw o i M iłość Bliźniego,

Po długiej m anifestacji orkiestra o- degrała hym n w ęgierski i w tym że m o­

m encie skam ieniały tłum y.

czorek dla członków Biura M iędzyna­

rodow ego i zaproszonych delegatów innych państw , zaszczycone obecnością N aczelnego Skauta Św iata lorda gen.

Baden Pow ella.

Punktualnie o godz. 16-tej w bram ie drużyny krakowskiej ukazał się M artin dyrektor Biura M iędzynarodowego.

M artina przyw itał dh. dr, Strum iło. Po chw ili przybyli zaproszeni goście. Ze w zględu na napływ publiczności otoczy­

liśm y kordonem ze w szech stron polanę naszej Chorągw i. W tem orkiestra za­

grała „Jeszcze Polska" w szyscy stanęli salutow ali — i do obozu w jechał sam o­

chód p. M in. Łepkow skiego.

Za chw ilę w italiśm y przybyłego B a­

den Pow ella, w sposób chyba najm ilszy, jaki m ożna okazać takiem u człow iekow i w sposób najbardziej naturalny. Chm a­

ra skautów fotografów otoczyła N aczel­

nego Skauta, lecz robili to w tak nie- dziennikarski sposób i podchodzili z tak szelm ow skiem i m inam i, że nikt ich nie usuw ał, a Baden Pow ell ułatw iał im pracę.

A gdy na polanę w biegli nasi tance­

rze i kolejno pokazali, krakow iaka, ku­

jaw iaka, zbójnickiego i m azura — Ba­

den Pow ell nie w ytrzym ał i dw a razy w stał od stołu, by przejść się do tań­

czących. Cóż to był za w spaniały w i­

dok, gdy fotografującego Skauta N a­

czelnego fotografow ali w szyscy. O bsko- czyli go ze w szystkich stron. Lord pier­

w szy oklaskiw ał, pierw szy się śm iał, i w każdej chw ili był tak sw obodnym i naturalnym jak nasze tańczące pary.

Patrząc na sw obodnie poruszające się pary polskich harcerzy i harcerek po­

w iedział, że takie rozw iązanie spraw y w spółżycia m iędzy skautam i i skautka- m i jest najlepsze. N ic zatem dziwnego, że po w yjeździe Baden Pow ella m ło­

dzież nie w ytrzym ała i zaczęła tańczyć na czele z hr. Telekym , dyr. M artinem

i inn. W esołem i tańcam i zakończono ten m iły w ieczór,

(Ciąg dalszy nastąpi).

stach niew ydzielonych starosta powiatowy, w m iastach w ydzielonych — w ojawoda. Przed za­

rządzeniem wyborów w ładze zarządzające do- konyw ują podziału obszaru na okręgi wyborcze i na obw ody głosow ania i ustalają ilość m anda­

tów w poszczególnych okręgach. D la przepro­

w adzenia w yborów ustanaw ia się głów ną kom i­

sję w yborczą i okręgowe kom isje wyborcze. W razie podziału okręgów wyborczych na obwody głosowania, należy utw orzyć rów nież obwodo­

we kom isje wyborcze.

D alej regulamin zaw iera przepisy odnośnie spisu wyborców, list kandydatów, składania list, głosow ania i t. d.

M iędzy innem i zaznaczone jest, iż każdy w yborca rozporządza tylu głosam i, ilu radnych w ybiera się w danym okręgu wyborczym , przy- czem m a prawo część lub w szystkie rozporzą- dzalne swe głosy oddać na jednego i tego sam e-

M INISTER TITU LESCU W BELW EDERZE

P. m inister Spraw Zagranicznych Rum unji Titulescu przyjęty był na dłuższej audjencji przez M arszałka Piłsudskiego. Podczas audjencji byli obecni: m inister Spraw Zagra­

nicznych Józef Beck i poseł rum uński w W arszawie Cadere.

go kandydata. W ówczas w ypisuje na karcie do głosow ania tyle razy nazw isko tego kandydata, ile głosów chce m u oddać. K arta do głosow a­

nia m usi być koloru białego.

W ciągu 7 dni po dniu ogłoszenia w yniku wyborów m ożna wnosić protesty przeciw ko w y;

borom z żądaniem uniew ażnienia wyborów w całości albo też w yboru poszczególnego radne­

go.* W razie uniew ażnienia wyborów w całości zarządzone są nowe wybory w ciągu 14 dni.

Koszty, zw iązane z przeprow adzeniem w y­

borów, ponosi gm ina m iejska.

Komunikat

Z końcem w rześnia rb. ukazało się rozporządzenie o obniżeniu (w aloryza ­ cji) rent dla osadników , którzy kupili o- sady rentowe w czasie od 1 lipca 1919 r.

do 21 m aja 1924 roku. Renty zostały ob­

niżone na 21,5% ,

Podaj em y w szystkim P. T, Członkom K ółek Rolniczych do w iadom ości, że po­

trzebne form ularze podań oraz w yjaś­

nienia jakie potrzebne są dow ody do uzy­

skania zniżki uzyskać m ożna w Sekre- tarjacie Pow . Tow, Rolniczego, ul. Prze­

m ysłow a, w zgl. u pp. Prezesów K ółek, po przedstaw ieniu legitym acji człon­

kow skiej z opłaconą składką.

Ze w zględu na w ażność ustaw y, po­

niżej ją podajem y.

Za Zarząd Pow. Tow. Rolniczego (— ) W ład. K lim ek, w iceprezes (— ) Z. M alkiew icz, sekr, P. T. R.

DZIENNIK USTAW RZECZYPOSPOLITEJ PO LSK IEJ

30 w rześnia, N r. 73.

532.

ROZPORZĄDZENIE RADY M INISTRÓW z dnia 29 w rześnia 1933 r. w spraw ie zniżki przerachow ania niektórych długów rento­

w ych.

Na podstawie §§ 35c i 35f rozporządze­

nia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 m aja 1934or. o przerachow aniu zobowiązań pryw atno-praw nych (Dz. U. R. P. z 1925 r.

Nr. 30, poz. 213) zarządza się co następuje:

4 1. Upoważnia się okręgowe urzędy ziemskie do udzielenia zniżek przerachow a­

nia należności Skarbu Państw a z tytułu dłu­

gów rentowych, określonych w § 1 rozporzą­

dzenia Rady M inistrów z dnia 27 paździer­

nika 1927 r. o przerachow aniu długów ren­

towych (Dz. U. R. P. Nr. 101, poz. 879), do 21,5% skali, podanej w § 2 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 m aja 1924 r. o przerachow aniu zobowiązań pry­

w atno-praw nych (Dz. U. R. P. z 1925 r. Nr.

30, poz. 213).

5 2. Zniżka określenia w § 1 może być udzielona dłużnikom rentowym , którzy w chwili w ejścia w życie rozporządzenia ni­

niejszego są w posiadaniu osady nabytej przez siebie lub spadkobierców swych w okresie czasu od 1 lipca 1919 r. do 21 m aja 1924 r. za cenę, przew yższającą norm y, po­

dane w § 3. Zniżka nie obejm uje jednak tych z pośród powyższych nieruchom ości, które zostały nabyte przez obecnych lub po­

przednich właścicieli od Skarbu Państw a na m ocy ustawy z dnia 29 lipca 1922 r. (Dz. U.

R. P. Nr. 67, poz. 602).

6 3. 1) Norm y przewidziane w § 2, wyno­

szą w stosunku do 1 ha gruntu:

a) w pow iatach: gnieźnieńskim , gostyń­

skim, inowrocławskim , kościańskim , m ogi­

leńskim , ostrowskim, poznańskim , szam otul­

skim, średzkim i śremskim w województwie poznańskiem — 300 zł;

b) w powiatach: chojnickim , kartuzkim i kościerskim w województwie pom orskiem

— 100 zł;

c) w pozostałych pow iatach w wojewó­

dztwach poznańskiem i pom orskiem 200 zł;

2) W celu porów nania ceny kupna (§ 2) z powyższemi norm ami należy um ówio­

ną cenę przerachow ać według pełnych sta­

wek skali, podanej w § 2 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 14 m aja 1924 r. o przerachow aniu zobowiązań pry­

watno praw nych; jeżeli w um owie kupna- sprzedaży zostało ustalone, że nabyw ca w cenie kupna przejm uje skapitalizow aną ren­

tę, należy kapitał rentow y w wysokości, o- kreślonej um ową, potrącić z um ówionej ce­

ny kupna; inne obciążenia hipoteczne, prze­

jęte przez nabywcę, poza um ówioną ceną kupna, winny być do tej ceny kupna do­

dane.

4 4. Zniżka będzie udzielona w stosunku do rat rentowych, płatnych po dniu 1 stycz­

nia 1933 r.

5 5. Podania dłużników rentowych o u- dzielenie zniżki przyjm ow ane będą przez właściwe okręgowe urzędy ziem skie do dnia 51 grudnia 1933 r.

6 6. W ykonanie rozporządzenia niniejsze­

go oraz w ydanie przepisów szczegółowych porucza się M inistrowi Rolnictwa i Reform Rolnych w porozum ieniu z M inistrem Skar­

bu.

7 7. Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

PREZES RADY M INISTRÓW : (— ) J- Jędrzejew icz

M INISTER ROLNICTW A I REFORM ROLNYCH:

(— ) Nakoniecznikow -Klukowski

K A TASTROFA SA M OCH O DO W A TO RU Ń. Sam ochód, jadący z K ali ­ sza do G dyni uległ pod C hojnicam i katastrofie, w skutek której jedna o- soba została zabita, a trzy odniosły ciężkie rany.

PO DA TEK O D LOKALI.

M inisterstw o Skarbu w yjaśniło (L.

D . V.-30868/^/32), że podatek od lokali, zajm ow anych przez oficerów i żona­

tych podoficerów zaw odowych, do ­ starczonych im przez gm iny na zasa­

dach ustaw ow ych, w inien być w y­

m ierzana od ^ełnej kw oty um ow nego kom ornego, a nie jedynie tylko od tej części, która opłacana jest przez ofi­

cera (podoficera) z jego poborów .

(3)

„ G Ł O S W Ą B R Z E S K I " RQPONMLKJIHGFEDCBA N r. 1 2 5 ---

— S tr. 3 —

K P T . S K A R Ż Y Ń S K I H O N O R O W Y M O B Y W A T E L E M R O D Z I N N E G O

M I A S T A .

S IE R A D Z . W d n iu 1 lis to p a d a z a ­ p o w ie d z ia n y je s t p rz y ja z d d o ro d z in ­ n e g o m ia sta W a rty , z d o b y w c y A tla n ­ ty k u k p t. S k a rż y ń s k ie g o S ta n is ła w a . W c e lu p r z y ję c ia k p t. S k a rż y ń s k ie g o z a w ią z a ł s ię iw W a rc ie k o m ite t o b y ­ w a te ls k i, n a k tó re g o c z e le s ta n ą ł p . K a z im ie rz W a le w s k i. R a d a M ie js k a m . W a rty n a o s ta tn ie m p o s ie d z e n iu u - c h w a lila p rz e m ia n o w a n ie je d n e j z u - lic m ia s ta n a u lic ę k p t. S k a rż y ń s k ie g o o ra z n a d a ła m u g o d n o ś ć o b y w a te la h o n o ro w e g o m . W a rty .

T R A G E D J A N A M O R Z U . , 7 0 o s ó b u t o n ę ło .

T O K IO . P a ro w ie c ja p o ń s k i „ J a - s z im a m a ru " n a p o k ła d z ie k tó re g o z n a jd o w a ło s ię 8 0 o s ó b , w t e r n 5 8 - u l u d z i z a ło g i, z a t o n ą ł w p o b liż u K o b e . P rz y c z y n ą k a ta s tro fy b y ł p o ż a r, k tó ­ ry w y b u c h ł n a o k rę c ie .

—:o:—

C l iC Ą W Y R Z U C I Ć 1 0 0 T Y S . Ż Y D Ó W . P A R Y Ż . „ J o u rn a l d e s D e b a ts ’’ d o ­ n o s i, ż e w ze d łu g k u rs u ją c y c h w G e n e - w iie p o g ło s e k , rz ą d n ie m ie c k i z a m ie ­ rz a w listo p a d z ie w y rz u c ić z N ie m ie c 1 0 0 .0 0 0 ż y d ó w .

In fo r m a c je

T E R M I N Y

P Ł A T N O Ś C I P O D A T K Ó W p r z e m y s ł o w e g o , d o c h o d o w e g o i g r u n ­

t o w e g o .

D o 1 l is t o p a d a — p a ń s t w o w y p o ­ d a t e k d o c h o d o w y p rz e z p ła tn ik ó w , k tó ry m n a k a z y p ła tn ic z e d o rę c z o n o w te rm in ie d o d n ia 5 p a ź d z ie rn ik a .

O d 1 5 p a ź d z ie r n ik a d o 1 5 lis t o p a d a I I r a t a p a ń s t w o w e g o p o d a t k u g r u n t o ­ w e g o z a r o k 1 9 3 3 .

E g z e k u c j a I i - e j z a l i c z k i n a p o c z e t p o d a t k u o b r o t o w e g o .

J a k w ia d o m o , d n ia 1 5 w rz e ś n ia u - p ly n ą ł te rm in p ła tn o ś c i I i- e j z a lic z k i n a p o c z e t p o d a tk u p rz e m y s ło w e g o o d o b ro tu z a r. 1 9 3 3 .

W z w ią z k u z p o w y ż s z e m w ła d z e s k a rb o w e w y d a ły d o u rz ę d ó w p o d le ­ g ły c h o k ó ln ik p o le c a ją c ś c ią g n ię c ie n ie u is z c z o n e j p rz e z p ła tn ik ó w w y ż e j w s p o m n ia n e j 1 1 -e j z a lic z k i n a jp ó ź n ie j d o te rm in u p ła tn o śc i I ll-e j z a lic z k i.

rL ty c h te ż w z g lę d ó w w ła d z e p o d a t­

k o w e p o d ję ły e n e rg ic z n ą i b e z w z g lę ­ d n ą a k c ję e g z e k u c y jn ą .

C z y w ie c ie ź e ...

....w y ro b y n a s z y c h g a rb a rn i d o ró - w n y w u ją w y ro b o m z a g ra n ic z n y m , a m im o to w o k re sie 8 m ie s ię c y b r. s p ro ­ w a d z iliś m y s k ó r la k ie ro w a n y c h w s z e lk ic h 6 7 4 q n a s u m ę o k o ło 2 -c h m iljo n ó w z ło ty c h .

....C h e v re a u x i g e m z y n a s u m ę 5 m iljo n ó w z ło ty c h .

....s k ó re k g a la n te ry jn y c h i p a s k ó w d o c z a p e k i k a p e lu s z y z a 7 0 0 .0 0 0 z ło ­ ty c h .

*

....M a rm o la d i p o w id e ł p rz y w ie ź liś­

m y 3 1 0 q .

....K o m p o tó w i s o k ó w z o w o c ó w i ja b łe k 2 6 7 q , tj. w ię c e j n iż w ro k u p o p rz e d n im .

....P o z y c je te s z c z e g ó ln ie z a s ta n o ­ w ić p o w in n y n a s z e p a n ie g o s p o d y n ie D w ó r i w ie ś p o ls k a p o k ry ć b y m o g ły n ie w ą tp liw ie c a łk o w ite z a p o trz e b o ­ w a n ie n a w y tw o ry te r y n k u k r a jo w e ­ g o . —

*

...P o s ia d a ją c n a jle p s z y c h g a tu n ­ k ó w s z k ło i p o rc e la n ę k r a jo w ą p r z y ­ w ie ź liś m y z z a g ra n ic y w o k re s ie 8 m ie się c y 1 9 3 3 r. o k o ło 5 0 0 q z a o k o ło 3 0 0 .0 0 0 z ło ty c h .

....W y ro b ó w fa ja n so w y c h s p ro w a ­ d z iliś m y w ty m ż e o k re s ie 1 2 0 q z a o k . 2 0 0 .0 0 0 z ło ty c h .

WIADOMOŚCI POTOCZNE]

W ą b r z e ź n o d n ia 2 3 p a ź d z ie rn ik a 1 9 3 3 r. I

M I E J S C O W E .

— D o ś r o d y p r z y jm u ją lis to n o s z e i u r z ę­

d y p o c z to w e p rz e d p ła tę ,,G ło s u W ą b rz e s k ie - g o“ n a m ie s ią c lis to p a d i g ru d z ie ń . D la te g o z u is z c z e n ie m p rz e d p ła ty n a le ż y s ię b e z w z g lę ­

d n ie p o s p ie s z y ć . . j J

— Z kroniki kościelnej. D o ro c zn y o d p u s t k u c z c i św . S z y m o n a i J u d y o d b ę d z ie s ię w n a s z e j p a ra fji w s o b o tę , 2 8 b m . S p o w ie d z i św . b ę d ą s łu c h a ć k s ię ż a p o z a m ie js co w i ju ż d z ie ń p rz e d o d p u s tem tj. w p ią te k , 2 7 b m . p o p o łu d n iu .

— Niedziela misyjna. W c z o ra js z a n ie d z ie la p o ś w ię c o n a b y ło m isjo m . K s ię ż a w k o ś c io ła c h w y g ło s ili k a z a n ia o m isja c h o ra z z b ie ra n e b y ły d a tk i n a c e le m is y jn e , W w ie lu m ie js c o w o ś c ia c h u rzą d zo n o a k a d e m je ,

— Akademja k u c zc i C h ry s tu s a K ró la o d b ę ­ d z ie s ię w n a d c h o d z ą c ą n ie d z ie lę 2 9 b m . w s a li p . K lim k a z a ra z p o g łó w n e m n a b o ż e ń s tw ie ,

— Pierwsze nabożeństwo ewangelickie w języku polskim d la P o la k ó w w y z n a n ia e w a n g e ­ lic k ie g o o d b y ło się u b , n ie d z ie li p rz e d p o ł. w a u li b , s z k o ły w y d z ia ło w e j. N a b o ż e ń s tw o o d ­ p ra w ił k s, p a s to r D o m ilcz y k z G ru d z ią d z a w o ­ b e c lic z n y c h w ie rn y c h ,

— Zimno. P o ła d n y c h , je s ie n n y c h d n ia c h o d w c z o ra j w ie c z o ra b a rd z o się o c h ło d z iło . C z y ż b y m ia ło s p ra w d z ić się p rz y s ło w ie ,,N a S z y m o n a i J u d y , s p o d z ie w a j się ś n ie g u i g ru d y ?

— Odznaczenie. K ie ro w n ik tu t, e le k tro w n i p , Mieczysław Domagała o d z n a c z o n y z o s ta ł o d z n a k ę h o n o ro w ą „ Z a W a lk ę o S z k o łę P o ls k ą '.

P a n u D o m a g a le s k ła d a m y z o k a z ji te j s e rd e c z n e

g ra tu la c je . Redakcja.

— N o w y o b w o d o w y i n s p e k t o r s z k o l n y . Z d n ie m i b m . In s p e k to ra t S z k o ln y w lo r u n iu

o b e jm u je p o w ia ty : to ru ń s k i, c h e łm iń s k i i w ą b rz e s k i o ra z T o ru ń — m ia s to . O b w o d o w y m in s p e k to re m s z k o ln y m z a m ia n o w a n y z o s ta ł p . T a d e u s z S e ib , u rz ę d u ją c y w T o ru n iu .

— Objął urzędowanie. Z d n iem 1 8 . 1 0 , b m . w ró c iłem z d e le g a c ji T c ze w — S ta ro g a rd i o b ją ­ łem u rz ę d o w a n ie . P u b lic z n o ś c i p rz y jm u je w s o ­ b o ty o d g o d z. 8 — 1 5 -e j.

PASZEK, Kontr. Ubezp. Krajowej.

— L u s tra c ja U rz ę d u S k a rb o w e g o . P re z e s P o m o rs k ie j Iz b y S k a rb o w e j p . K o s s jo r d o k o ­ n a ł w u b . p ią te k lu s tra c ji tu te js z e g o U rz ę d u S k a rb o w e g o .

— R e j e s t r a c j a p o j a z d ó w m e c h a n ic z n y c h . K o m is ja d la r e je s tr a c ji p o ja z d ó w m e c h a n ic z­

n y c h b ę d z ie u rz ę d o w a ła w T o ru n iu w d n ia c h 2 8 i 5 1 p a ź d z ie rn ik a o ra z 2 5 lis to p a d a b r., a n ie ja k p o p rz e d n io b y ło o g ło s z o n e w ' d n iu 2 1 p a ź d z ie rn ik a b r.

S t a r o s t a P o w ia t o w y : (— ) K a lk s t e i n

— Sekwestr administracyjny. D y re k c ja L a só w P a ń s tw o w y c h z a p ro w a d z iła z d n iem 2 9 . w ’rz e sn ia b r. n a m aj. p a ń s tw . F ry d ry c h o w o , p o w '.

W ą b rze ź n o , d z ie rż a w io n y m p rz e z p . T a d e u s z a P a n k o w s k ie g o s e k w e s tr a d m in istra c y jn y . S e k w e - s tra to re m D y re k c ja u s ta n o w iła p . W ła d y s ła w a L in o w sk ie g o z T o ru n ia ,

— Uwaga producenci bekonów! P o m o rs k a Iz b a R o ln icz a z a w ia d a m ia , ż e n a s tę p n y o d b ió r św iń b e k o n o w y c h o d c z ło n k ó w k ó ł p ro d u c e n ­ tó w trz o d y c h le w n ej d la b e k o n ia rn i g d a ń s k ich o d b ę d z ie się w W ą b rz eź n ie przy wadze dworco­

wej, w c z w a rte k , d n ia 2 6 b m , o d g o d z , 7 — 9 ra n o .

— Plaga myszy. W n ie k tó ry c h m ie js c o w o ś­

c ia c h n a sz e g o p o w ia tu z au w aż o n o d o ść d u ż e ilo ­ śc i m y sz y p o ln y c h , k tó re c z y n ią n ie ra z p o w aż n e s z k o d y ,

— Echa pożaru. J a k d o n o sim y n a in n e m m ie js c u w u b , s o b o tę w id z ia n o łu n ę p o ż a ru . Z a ­ ra z p o z a u w a ż e n iu o g n ia , z a a la rm o w a n o S tra ż O g n io w ą , k tó ra te ż n a ty c h m ia s t z ja w iła się w s tra ż n ic y W s zy s c y c z e k a li w p o g o to w iu , ty l­

k o k o n i n ie b y ło . C i, c o k o n ie m a ją d o s ta w ić w ra z ie p o ż a ru , o b o w ią zk u sw e g o n a k a z a n e g o p rz e z U rz ą d B e z p ie c z e ń s tw a P u b lic z n e g o , n ie s p e łn ili.

T a k ic h lu d z i, k tó rz y n a n ie s z c z ę śc ie b liź n ie g o n ie s ą c z u li, p o w in n o s ię s u ro w o u k a ra ć ,

— Herbatka u rz ą d z o n a u b . s o b o ty p rz e z K o ­ ło P rz y s p o s o b ie n ia W o js k , K o b iet d o O b ro n y K ra ju w s a lc e h o te lu p o d „ O rłe m " z g ro m a d z iła lic z n y ch g o śc i n ie ty lk o z W ą b rz e ź n a, a le ta k ż e z p o w iatu . P a n ie g o s p o d y n ie w y w ią z a ły się z e sw e g o z a d a n ia c a łk o w ic ie , c ze g o d o w o d e m b y ły lic z n e u z n a n ia z e s tro n y g o śc i, k tó rz y b a w ili się o c h o c zo d o ra n a ,

— Zebranie Placówki Wąbrzeskiej Powst.

i Wojaków o d b y ło s ię u b . n ie d z ie li 2 2 b m , o g o ­ d z in ie 3 -c ie j w s a lc e h o te lu p o d „ O rłe m " p o d p rz e w o d n ic tw e m p re z e s a p , Ł o m n ick ieg o , P o

w y g ło s z e n iu re fe ra tu p rz e z p re z e s a ń a te m a t p o ls k ie j k a w a le rji, o m a w ia n o s p ra w y w e w n ę trz ­ n e , ja k s p ra w ę w y s ta w ie n ia s z tu k i s c e n ic z n e j p t.

„ J a k k a p ra l S z cz a p a w y k iw a ł ś m ie rć" , z e b ra n ie z ak o ń c zo n o ,

— Podoje się do wiadomości, iż b iu ra w s zy ­ s tk ic h p rz e d s ię b io rs tw m ie js k ic h tj, e le k tro w n i, w o d o c iąg ó w , rz e ź n i i k a n a liz a c ji, z n a jd u ją s ię o - b e cn ie w g m a ch u e le k tro w n i. K ie ro w n ik ie m ty ch w s zy s tk ich p rz e d s ię b io rs tw z o s ta ł p . Domagała.

— Utworzenie Towarzystwa Łowieckiego w Wąbrzeźnie. Z in ic ja ty w y p , S ta ro s ty P o w ia to ­ w e g o K a lk s te in a i P o w ia t. D e le g a ta Z w ią zk u S to w a rz y s ze ń Ł o w iec k ic h p . N a d le ś n icz eg o To­

maszka z K o n stan c jev y a o d b y ło się d n ia 2 1 b m , o g o d z . 1 8 -te j w s a li p o s ie d ze ń S ta ro s tw a P o ­ w ia to w e g o z e b ra n ie z a p ro s z o n y c h m y ś liw y c h p o ­ w ia tu w ą b rz es k ie g o , n a k tó re m u c h w a lo n o u - tw o rzy ć „ T o w arz y s tw o Ł o w ie c k ie p o w ia tu w ą ­ b rz e s k ie g o " , D o z a rz ą d u w e s z li n a s tę p u ją c y p a ­ n o w ie: N ad le ś n icz y Tomaszek — p re z e s , S ta ro ­ s ta P o w ia to w y Kalkstein — w ice p re ze s , A s e s o r

Dąbrowski — s e k re ta rz , Dr. Piotrowski — s k a rb ­ n ik , L e śn icz y Rozkosz — ło w c z y , — T o w a rz y ­ stw o m a n a c e lu s z erz en ie z a s a d p ra w id ło w e j g o s p o d a rk i ło w ie c k ie j, p o d n ie s ie n ie e ty k i ło w ie ­ c k ie j, p o d n ie s ie n ie z w ie rz o s ta n u i w s p ó łd z iała n ie z w ła d z a m i w z w a lc z a n iu k łu s o w n ic tw a . L o k a l k lu b o w y T o w a rz y s tw a z n a jd o w a ć się b ę d z ie w h o te lu „ D w ó r W ą b rz e s k i". L ic zn ie z e b ra n i m y ­ śliw i ta k z m ia s ta , ja k i z n a jd a ls z y c h z a k ą tk ó w p o w ia tu w s tą p ili g re m ia ln ie d o T o w a rz y s tw a . U - tw o rz e n ie teg o T o w a rz y s tw a n a le ż y , z u w a g i n a e k o n o m ic zn e z n a c ze n ie p raw id ło w e j g o s p o d a rk i ło w ie c k ie j, p rz y ją ć z z a d o w o len ie m .

W i e c z o r e k T o w a r z y s k i. W s o b o tę 4 li­

s to p a d a u rz ą d z a w s a la c h h o te lu p o d „ B ia ­ ły m O rłe m " K o ło ś ro d o w is k o w e B B W R p rz y Z a k ł. G ra fic z n y c h B . S z c z u k i W ie c z o re k T o ­ w a rz y sk i z ró ż n e m i n ie sp o d z ia n k a m i, d o ty c h ­ c z a s w m ie ś c ie n a s z e m n ie w id z ia n e m i. D o ta ń c a p rz y g ry w a ć b ę d z ie o rk ie s tra w o js k o w a . W s tę p n a w ie c z o re k ś c iś le z a z a p ro s z e n ia m i, k tó re ro z e s ła n e b ę d ą w ty c h d n ia c h .

- O G Ó L N E Z E B R A N I E C Z Ł O N K Ó W M I E J S K I E G O K O M I T E T U B . B . W . R . o d ­ b ę d z i e s ię w c z w a r t e k 2 6 b m . o g o d z i n ie 2 0 - te j w s a l i p . K lim k a . N a p o r z ą d k u o b r a d m . in . r e f e r a t p . S T A R O S T Y K A L K S T E I N A o n o ­ w e j u s t a w i e s a m o r z ą d o w e j . P r z y b y c i e w s z y ­ s t k i c h c z ło n k ó w k o n i e c z n e .

Z A R Z Ą D .

— K in o „ S ło ń c e “ w y ś w ie tla p ię k n y film p . ty t. „ D o b ra n o c W ie d n iu ". F ilm te n w a rto z o b a c z y ć .

N O T A T K I R E P O R T E R A .

R o w e r z y s t a z W i e lk i c h R a d o w is k p o d k o ła m i s a m o c h o d u . — B o le s ła w K u lig o w s k i z W ie lk ic h R a d o w is k ja d ą c w G r u d z ią d z u ro w e re m z o s ta ł n a s k rz y ż o w a n iu u lic S ie n ­ k ie w ic z a i O g ro d o w e j n a je c h a n y p rz e z s a ­ m o c h ó d o s o b o w y . R o w e r z o s ta ł d o s z c z ę tn ie z d ru z g o ta n y a K u lig o w s k i d o z n a ł o k a le c z e ń i z ła m a n ia le w e g o o b o jc z y k a . R a n n e g o o d ­ s ta w io n o d o s z p ita la m ie js k ie g o .

Z o k a z j i u r o c z y s t o ś c i k u c z c i S t e f a n a B a t o r e g o , z m o n t o w a n o n a p la c u J ó z e f a P ił s u d s k i e g o w W a r s z a w ie o b e lis k , p r z e d s t a w ia j ą c y 1 2 - m e t r o w e j w y s o k o ś c i O r ła B ia ł e g o o r a z — n a j e g o t l e — m a p ę z i e m p o l s k ic h z c z a s ó w p a n o w a n ia w ie l k ie g o k r ó la . —

* Wystrzegajcie się koperciarzy. N a te re n ie P o m o rz a p o ja w ili s ię n o w i o sz u śc i, t. z w , k o p e r- c ia rz e , k tó rz y , c h cą c ła tw o w ie rn y m z m ie n ić p ie ­ n iąd z e, w p e w n ej c h w ili z n ik a ją z łu p e m . S trz e ż ­ c ie się ta k ic h „ k o p e rc ia rz y " ,

* Mieszkańców licz y n a s z e m ia s to 8 9 9 0 w e ­ d łu g s ta n u z d n ia 2 1 p a ź d z ie rn ik a b r.

★ Mandaty karne. W u b . ty g o d n iu n a k ilk u ­ n a s tu w łaś c ic ie li n ie ru c h o m o ś c i s p is a n o p ro to k ó ­ ły k a rn e z a n ie n a ś w ie tla n ie k la te k sc h o d o w y ch . K to c h c e w ięc u n ik n ą ć k a ry , w in ie n o ś w ie tlić w m y śl o b o w ią z u ją cy c h p rze p is ó w sc h o d y ,

* Za tamowanie ruchu ulicznego. S p is a n o k ilk a p ro to k o łó w n a o so b y ta m u ją c e ru c h u lic z ­ n y , tj, s ta n ie n a c h o d n ik a c h ,

* Rozwiązanie wiecu. W c z o ra js z e j n ie d z ie li w p o łu d n ie o d b y w a ją c y s ię w Kowalewie w iec N . P . R . p o lic ja ro z w ią z a ła w s k u te k z a k łó c en ia s p o k o ju p u b lic zn e g o .

* Usiłowano kradzież. W n o c y 2 0 n a 2 1 b m , o k o ło g o d z . 2 -g iej u s iło w a n o d o k o n a ć k ra d z ie ż y p rz y p o m o c y w ła m a n ia p rz e z d a c h s ło m ia n y d o m ies z k a n ia Ottona Selinga, z a m . n a w y b u d o w a­

n iu p o d N ie lu b . Z b u d zo n y z e s n u S e lin g o tw o ­ rz y ł o k n o i s trz e lił z b ro w n in g a 3 ra z y w k ie ­ ru n k u s p raw có w , k tó rz y ró w n ież o d p o w ie d z ie li s trz a ła m i 2 -k ro tn ie . S e lin g z o s ta ł ra n n y w le w ą d ło ń , le c z p ra w d o p o d o b n ie p o s trz e lił s ię w ła s ­ n y m b ro w n in g e m p rz e z n ie o s tro ż n o ś ć . D a ls z e d o c h o d z e n ia w to k u .

* Fałszywe 100 złotówki p o ja w iły s ię w n ie k tó ry c h m ie js c o w o ś c ia c h , d la te g o p rz y o d b io ­ rz e n a le ż y b y ć o stro ż n y m .

* Łunę pożaru w id z ia n o u b . s o b o tę w ie ­ c zo rem . N ie je d n i p rz y p u s z c z a li, iż p a li s ię w L u d o w ic a c h — le c z o k a z a ło s ię , iż p o ż a ru n a te re n ie n a s z e g o p o w iatu n ie b y ło .

* Katastrofa samochodowa. D z iś, w p o n ie ­ d z ia łe k ran o o g o d z . 7 ,3 0 n a sz o sie K s ią ż k i—

S itn o w y d a rz y ła s ię k a ta stro fa s a m o c h o d o w a . S a m o c h ó d o so b o w y P M 1 2 1 1 7 m a rk i B u ic k , w k tó ry m je c h a li: w ła ś ć . s a m o c h o d u Lewenau Pa­

weł, Arentewicz Alfons i szofer Cieszyński Piotr

w sz y sc y z G ru d z ią d z a — w p a d ł w s k u te k z e p s u ­ c ia się k ie ro w n ic y n a d rz e w o . S a m o c h ó d z o ­ s ta ł z n isz c z o n y , a p a s a ż e ro w ie o d n ie ś li d o ść p o ­ w aż n e ra n y n a g ło w ie . P ie rw s z e j p o m o c y le ­ k a rs k ie j u d z ie lił ra n n y m p . d r, K a w c z y ń s k i z W ą b rz e ź n a .

Z n ie s i e n i e h u r t o w n i m o n o p o l o w y c h . — D o w ia d u je m y s ię , iż z d n ie m 1 s ty c z n ia z n ie ­ s io n e z o s ta ją h u rto w n ie w y ro b ó w m o n o p o lo ­ w y c h : s p iry tu s o w e , ty to n io w e , h u rto w n ie s o ­ li itp . P ra c o w n ic y h u rto w n i M o n o p o lu S p iry ­ tu s o w e g o o trz y m a li ju ż w y p o w ie d z e n ie .

O d 1 s ty c z n ia h u rto w n ie b ę d ą w rę k a c h p ry w a tn y c h .

I — K o n k u r e n c j a , n a k t ó r e j z y s k a lu d n o ś ć .

N ie d a w n o z a ło ż o n y s k ła d w y m ia n y m ą k i

p rz y u lic y P o n ia to w s k ie g o — p o c z ą ł ró w n ie ż

s p rz e d a w a ć c h le b o 5 g ro s z y ta n ie j n a b o ­

c h e n k u . P ie k a rz e , n ie c h c ą c s ię d a ć w k o n k u ­

r e n c ji p rz e ś c ig n ą ć , s p rz e d a ją c h le b ju ż p o

5 0 g ro s z y . K o n k u re n c ja ja k w id z im y je s t d la

lu d n o ś c i b . d o b ra .

(4)

01049

Str, 4 G ŁO S W Ą BRZESK I"

Kino „Słońce"

„DOBRANOC WIEDNIU”

Z powiatu

— K siążki. (D ają niem cowi pracę). Pom i­

m o tego, iż w naszej w si znajduje się dużo Polaków -rzem ieślników , nie są oni popiera­

ni przez sw oich. I tak np. p. D eutschm ann i Fijałkow ski zam iast dać pracę Polakowi- kow alow i, dali ją niem cowi H erm anow i R iew e. I. C zy tym panom nie w styd? Zresztą W’ najkrótszych dniach poruszym y dalsze

„kwiatki** jakie w yrosły na glebie książ- kow skiej.

— O sieczek. (Z życia Pow st. i W ojaków ).

W czorajszej niedzieli tutejsza placów ka Pow stańców i W ojaków urządziła próby o Państw ow ą O dznakę Sportow ą. Po próbie, w której brało udział b. w ielu, urządzono w salce p. Jaranowskiego zabaw ę taneczną. W m iłym nastroju baw iono się praw ie do ra­

na. —

— O rzechowo. (Pożar) W zabudow aniu rolnika Józefa D ulnikowskiego w O rzecho- w ie pow stał pożar, który zniszczył dom m ieszkalny, stodołę i chlew , połączone jed­

nym dachem , w yrządzając szkodę na sum ę 5000 zł. Poszkodowany jest ubezpieczony na sum ę 2400 zł. w Tow. U bezp. w M yśliwcu.

O gień w ybuchł w skutek w ady w kom inie dom u.

— W. RADOW1SKA. M isja św. rozpoczęła się w czoraj w niedzielę o godz. 9 30. Ks. prób.

Łęgowski w prow adził O jców M isjonarzy do ko­

ścioła przybranego w zieleń i kw iaty i w serde­

cznych słowach ich pow itał a na końcu nakłada­

jąc stoły przelał na nich w ładzę duszpasterską na czas AUsji św. O. U rban podziękow ał za po­

w itanie i w yjaśnił cel przybycia do parafji O j­

ców M isjonarzy.

Po sum ie w ygłosił O. U rban pierw szą naukę m isyjną, która w zruszyła licznych słuchaczy do głębi. Po południu w ygłoszone zostały dw ie nauki. O d dziś, poniedziałku do środy w łącz­

nie będą w ygłoszone nauki rano o 8-ej godzinie i w ieczorem o 5-tej godz. dla ogółu parafjan.

Stanowe nauki będą w ygłoszone dziś o 9,30 dla m atek, jutro we w torek o 9,30 dla m łodzie­

ży żeńskiej i o 6.45 w iecz. dla ojców; w środę o 6,45 w iecz. dla m łodzieży m ęskiej.

W czw artek o godz. 8-ej odprawia się nabo­

żeństwo żałobne za dusze zm arłych parafjan z odpow iedniem kazaniem a reszta dnia pośw ię­

cona będzie na słuchanie spow iedzi.

Zakończenie M isji św. nastąpi w przyszłą niedzielę na sum ie. W tę niedzielę obchodzi ko­

ściół uroczystość Chrystusa K róla. O by C hry­

stus odtąd królow ał w sercach parafjan radow i- skich.

Z okolicy

X N ieżyw ięć. (Pożar.) W dniu 20.

bm . około godz. 18,30 w ybuchł pożar w zagrodzie p. Z akrzew skiego W ład.

w skutek czego spaliła się stodółka z drzew a oraz chlew . Spalone budynki ubezpieczone były w Spółce w M yś­

liw cu pow . w ąbrzeskiego. Szkodę o- blicza się na 1,500 zł. Jak dotychcza­

sow e dochodzenia w ykazują przy­

czyną pożaru było nieostrożne obcho­

dzenie się z ogniem .

O BW IESZCZENIE

dot. nadzw yczajnego oczyszczenia Strugi W ąbrzeskiej oraz jej bocznych rowów od­

pływow ych.

N a podstaw ie art. 21 statutu spółki, tu­

dzież na zasadzie art. 145 ustawy w odnej — (D z. U. R. P. N r. 62/28 poz. 574) należy stru­

gę jako i boczne rowy, będące w zw iązku z kanałem głównym dw a razy do roku grun­

tow nie w yczyścić. W obec tego polecam Pa­

nu spow odow ać w szystkich interesowanych członków spółki w gm inie m iejskiej by w spólnie do dnia 26 października br. oczy­

ścili Strugę w raz z pobocznem i row am i i to do należytej głębokości.

R ewizje robót oczyszczających odbędą się dnia 26 października 1955 r. ■

te do ustalonego term inu nie zostaną w yko- j nane, nastąpi przym usow e w

na koszt opieszałych członków . Starosta Pow iatow y:

(— ) K alkstein

Pow yższe podaje się do w iadom ości.

ZA RZĄ D M IEJSK I (— ) Schw arz, burm istrz

K OM U NIKA T U RZĘD U SK ARBOW EGO W D zienniku U rzędow ym Rzeczypospolitej Polskiej N r. 22 pod pozycją 163 ogłoszona zo­

stała ustaw a z dnia 16 m arca 1933 r. o Fundu­

szu Pracy — a pod poz. 176 rozporządzenie Pre­

zesa Rady M inistrów z dnia 31 m arca 1931 r. do pow yższej ustawy.

W edług postanowienia art. 26 pow ołanej w yżej ustawy podlega opłacie na rzecz Fundu­

szu Pracy czynsz dzierżaw ny osiągnięty z naj­

m u m ieszkań lub budynków — w całości lub w części, niezależnie cd ich przeznaczenia użytko­

wego i to w w ysokości 0,5 proc, od każdorazo­

wego w płaconego czynszu.

Zgodnie z przepisami par. 15 cytow anego rozporządzenia Prezesa Rady M inistrów opłaty te uiszczają w łaściciele nieruchom ości, przyczem opłaty od osiągniętego w danym kw artale kalen­

darzow ym czynszu dzierżawnego należy w ciągu 2-go m iesiąca następującego po tym kw artale uiścić w K asie U rzędu Skarbow ego, bezpośred­

nio lub na jej rachunek czekowy w Pocztow ej

K asie O szczędności; równocześnie należy złożyć nia m iną i pogróżki. D obro publiczne w K asie U rzędu Skarbow ego w ykaz otrzymanych w ym aga zw alczania

sum czynszu dzierżawnego osiągniętego w ubie­

głym kw artale kalendarzowym , w raz z oblicze­

niem opłat.

O płaty nie uiszczone w przepisanych term i­

nach, łub w płacone niezgodnie w edług par. 15 pow ołanego rozporządzenia zostaną w ym ierzone i ściągnięte przez U rząd Skarbow y — przyczem zastosowane zostaną odpow iednie sankcje karne.

K ontrola nad należytem obliczeniem opłaty i w płacenia należnych sum do K asy U rzędu Skarbow ego dokonuje również U rząd Skarbow y.

Celem uniknięcia następstw jakie w ynikają z niedopełnienia ustawow ego obow iązku podat­

kow ego, U rząd Skarbow y — podając pow yższy kom unikat do publicznej w iadomości — przypo­

m ina w szystkim zainteresow anym płatnikom bez­

w zględne w ypełnienie ciążącego na nich obow ią­

zku tembardziej, że ustaw a na w stępie powołana uzyskała m oc obow iązującą już od 1 kw ietnia 1933 r., a z obow iązku podatkow ego w yw iązała się dotychczas bardzo m ała ilość w łaścicieli. — W końcu zaznacza się, że opłatom pow yższym nie podlega kom orne z m ieszkań 1 i 2-izbowych.

Wąbrzeźno, dnia 21 października 1933 r.

K ierow nik U rzędu Skarbow ego:

(—) Wruk, A sesor.

Zwalezanie pożarów

A czkolw iek palność naogół zm niej- O ile Dra.ce I pcnnusc ndu^oi zninivj*

dostaną w yko- “ y?a si« « tut P ojecie, lo jednakże yykonanie robót i8’ 'eS?CZe doSC CZ«ste w ypadki. C hodzi , T I oczyw iście o pożary z podpalenia w chę-

ci zysku asekuracyjnego, do których m ożna obecnie w iększą część zaliczać.

Jest to sm utne ale praw dziwe, że ludzie palą sw ój dobytek, łakom iąc się na chw ilow y zysk osobisty, nie bacząc na szkody w yrządzone ogółow i, poniew aż m ajątek puszczony z dym em jest na czysto stracony. C zy podpalenie przyno­

si chociaż zyski sam em u podpalaczow i?

Tylko chw ilow o i pozornie, bo w iadom o że „M ałe parta — do czarta“ tak i tu zdobyte w nikczem ny sposób pieniądze nie uratują bankruta i spekulanta. Bo napraw dę tacy tylko chw ytają się po­

dobnych środków . Są to przew ażnie ludzie w yzuci z w szelkiej godności oso­

bistej. N ie chodzi im o to, że będą m ie­

li opinję podpalacza, bo „w iedzą sąsie- dzi jak kto siedzi". Ponadto w takich w ypadkach przy dochodzeniach w szel­

kie okoliczności w skazują na podpale­

nie i taki spryciarz w ędruje do ula. N ie pom ogą znane już w ykręty, że podczas pożaru nie był w dom u, że podpalili w łóczędzy lub zły człow iek z zem sty itp. N ikt chyba nie uw ierzy, aby ktoś z zem sty podpalał objekt w ysoko ubez­

pieczony.

Posiedzi w ięc taki spryciarz i cho­

ciaż później jakoś się w ykręci oczyw iś­

cie nie bez w iększych kosztów , to jed­

nakże nie zm yje sw ej plam y na czysto.

N ie pom ogą naw et publiczne nadra*bia-

i napiętnow ania podpalaczy. Policja stale prow adzi do­

chodzenia nietylko w spraw ach bieżą­

cych, lecz w znaw ia także dochodzenia w spraw ach pożarów z lat ubiegłych. N ie jeden cieszący się już uzyskaną w oszu­

kańczy sposób sum ką odszkodow ania nie podziew ał się, że policja zaw ita do niego i poprosi do paki.

W ostatnim czasie w szczęto znów kilka daw niejszych spraw o podpalenie w tutejszym pow iecie. W rezultacie o- sadzono w areszcie śledczym 5 osób a m ianow icie: G órskiego A ntoniego, oraz jego dw óch synów Józefa i A ntoniego z Szlachetnych K ruszyn, R adziszew­

skiego Józefa z Jastrzębia i M anikow - kiego A ntoniego z B rodnicy.

D alsze dochodzenia co do innych są jeszcze w toku i jest nadzieja, że i oni podzielą los w yżej w ym ienionych i bę­

dą m ieli czas na rozpam iętyw anie sw o­

ich grzechów.

M am y nadzieję, że spraw ą tą zain­

teresują się czynniki w ychow aw cze aby zapobiec niszczeniu dobra ogólnego.

W skazaną jest tu przedew szystkiem cenna i system atyczna akcja czynników duchow nych i pedagogicznych.

Rozpowszechniajcie

„Glos WąbrzesM"

Ruch Towarzystw

Zarząd Tow. Rzemieślników Samodziel­

nych zaprasza niniejszem w szystkie Cechy na zebranie, odbyć się m ające w środę, dnia 25 bm . o godz. 7,30 w lokalu p. St. K lim ka (mała sal­

ka). Z powodu bardzo w ażnych spraw , przybycie w szystkich Pp. Rzem ieślników konieczne.

Zarząd,

— B aczność B ractw o Strzeleckie! W e w torek, dnia 24 października o godz. 7,50 w ieczorem odbędzie się w Strzelnicy B ractw a Strzeleckiego „N adzw yczajne Zebranie** z następującym porządkiem obrad:

1) Zagajenie, 2) O dczytanie protokołu, 5) Spraw y bieżące co do poszczególnych członków , 4) Ew ent. likw idacja B ractwa, 5) W olne w nioski i zam knięcie.

W razie niestaw ienia się dostatecznej ilości członków , odbędzie się pół godz. póź­

niej drugie zebranie, którego uchwały bez w zględu na ilość członków praw om ocne się stają.

O liczny udział Szan. B raci prosi Zarząd.

D rukiem i nukładem : Zakłady G raficzne ■ B olesław a Szczuki — R edaktor odpow ie­

dzialny: A lfons Szczuka — W ąbrzeźno, M ickiew icza 1.

P R Z E T A R G P R Z Y M U S O W Y .

D nia 25 października br. o godz. 11.50 przed poł. sprzedawać będę w drodze przetargu przy­

m usowego najw ięcej dającem u za gotów kę u p.

A ntoniego Jabłońskiego w Przydw orzu:

10 prosiaków , 1 m aciorę — oszacow ane na

sum ę 180,— zł. 154/55

G łówczewski, kom . sądu G rodzk. w W ąbrzeźnie

„P R Z E G L Ą D S P O R T O W Y "

roczniki 1927, 28, 29, 30, 31 i 32, oprawne, sprze­

dam. A dres w skaże ad­

m inistracja „G łosu".

„D w ór A rtusa"

w łaśc. Witek, Toruń, na­

przeciw Ratusza. Pierw­

szorzędna restauracji. Co­

dziennie koncert dob uo- w ej orkiestry.

Prasowanie

w szelkiej bielizny po 0,10 gr. za kołnierzyk przyj­

m uje. R adzim ińska ul. W olności (Starostwo

podw órze)

Ogłoszenia drobne

^1 ■■■■■ HF --- --- -

Samochód

ciężarow y „C hevrolet" w dobrym stanie sprzedam tanio: ul M arsz. Piłsuds­

kiego nr. 55

SKŁAD

z urządzeniem i m iesz­

kaniem przy Rynku, (obecnie tow ary krótkie)

do w ydzierżaw ienia W iad. „D wór A rtusa" To­

ruń lub Zabiegły W ąb­

rzeźno.

Kto szuka

dobrej klijenteii w śród najszerszych w arstw

Kto szybko

pragnie znaleźć zajęcia lub dobrze sprzedać — niepotrzebne przedm io­

ty

Kto znalazł

zgubioną rzecz i prag­

nie zwrócić w łaścicie­

lowi

Niech ogłosi

się natychm iast w

„Głosie Wąbrzeskim**

którego dział reklam o­

w y sow icie w ynagradza w ydatki uczynione na ogłoszenie.

(Ogłoszenia w tej rubry­

ce do 10 słów kosztują 55 groszy)

I RÓŻNE |

P R Z E T A R G P R Z Y M U SO W Y .

D nia 24 października br. o godz. 9-tej przed poł. sprzedaw ać będę w drodze przetargu przy­

m usowego najw ięcej dającem u za gotówkę u p.

B olesław a G aw rycha w W ąbrzeźnie: 2272/55 kasę rejestracyjną, szafę do trucizn, w agę stołow ą, w agę decym alną, szafę do farb, szafę oszkloną, biurko.

G łówczewski, kom . sądu G rodzk, w W ąbrzeźnie

W arsztat kuśnierski

wykouje w szelkie prace tanio, fachow o i w’ najkrótszym czasie

Feliks K lim aszka M istrz kuśnierski

| m i e s z k a n i a | Drzewa

krzewy ow ocow e i ozdob­

ne, drzewa alejow e w w ielkim w yborze po zni­

żonych cenach poleca

Szkółka Bronisława Nowackiego Okonin

poczta M ełno.

katalogi w ysyłam na żą­

danie

LO K AL

handlow y do w ydzierża­

w ienia. Zgłosz. Sekretar­

iat Zw. W łaśc. N ierucho­

m ości, ul. M ickiew icza.

Potrzebna

jest służąca do w szyst­

kiego zaraz.

Piłsudskiego 3

Zakład fryzjerski

dla Pań i Panów . J. Polkowski, K ościuszki.

Listowi

przyjm ują do 2 5 bm . przedpłatę „G Ł O S U W Ą B R Z ES K IE G O *

aSS na m iesiąc

listopad i 1

| grudzień J

„PO M O C "

Biuro podań, ul. K oper­

nika 6 — załatw ia poda­

nia i prośby

KUPNA

Poszukuje

się lub kupna dzierżaw y fortepianu. Zgł, w adm.

'G łosu W ąbrzeskiego

Zapisz się

= do —

LUJ.

P R A S U JĘ

bieliznę, kołnierzyki itp.

JANKOWSKA ul. W olności 36

Chłopak

silny 18-20 lat do w szel­

kich prac m oże się z p t z zgłosić. „W ibol* H ur­

townia w in ul. Jadwigi 3

| TORUŃ I

REN A ULT

osobow y, otw arty, w do­

brym stanie, korzystnie na sprzedaż. O ferty do adm inistracji „Głosu' pod

nr. 75.

Sm aczne obiady

po cenach b. przystęp­

nych KANTOROWICZ, wł. Gośliński, Toruń, Sze­

roka 18.

w Toruniu

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jednocześnie ostrzega się kobiety sam otne, pragnące w yjechać do Francji, przed zaw ieraniem znajom ości z oso K am i, podającem i się za przedstaw icieli firn

w odem , po części kułackiej agitacji, po części dlatego, że kolektyw nikow i, który otrzym ał cielę, nie okazano pom ocy przy.. jego utrzym aniu i

m entu. na pierw szej str. R abatu udziela się przy częstem ogłaszaniu. Przy sado- w em ściąganiu należności rabat upada. — Za term inow y druk, przopiaaite m

Stan bowiem chro-M jesf fo odpowiedź rządu polskiego na niemego deficytu, w jakim ten budżet znaj'Hnies{yCJiany w stosunkach międz.ynarodo- duje się, stanowi poważną zaporę

nia jej szczególną jest w całej Polsce dla tej ziem i m iłość, powszechne jest zrozum ienie, że jest ona kam ieniem w ęgielnym naszego niepod­..

W Walencji doszło ponownie do ciężkich starć p omiędzy policją a demonstrantami, któ­.. rych rozpędzono

chodzenia w celu ukarania winnych tego wypadku. Gdy dawniej linja frontu stanowiła zaporę dla wrogich zamiarów nieprzyjaciela, dziś znalezienie się nie przyjacielskiego lotnictwa

sprzedawać będę w drodze przetargu przymu­. sowego najwięcej dającemu za gotówkę (602/31 umywalnię