• Nie Znaleziono Wyników

Wybuch II wojny światowej - Jerzy Paderewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wybuch II wojny światowej - Jerzy Paderewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY PADEREWSKI

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, wybuch wojny, bombardowanie Lublina

Wybuch II wojny światowej

Wakacje przed samą wojną spędziłem u kuzynów w Puławach. Zostały mi w pamięci, ponieważ musiałem codziennie brać zastrzyk podskórny i biegałem do ośrodka zdrowia. Tam była jednostka wojskowa, oglądałem defiladę związaną z 15 sierpnia, kawalerię pamiętam, jak ten dowódca prowadzący defiladę poderwał przed trybuną swojego pięknego białego konia i na dwóch nogach tylnych on przeszedł kilkadziesiąt metrów czy kilkanaście. Zaraz po tym święcie moja matka przyjechała, zabrała mnie, bo już o wojnie się mówiło.

Początek wojny doskonale pamiętam, bo w Lublinie było bombardowanie 2 września, rano. Nie poszliśmy do szkoły, bo wojna się zaczęła i niepokój, pamiętam doskonale, to było przeżycie. Okna już były pozaklejane na krzyż taśmami papierowymi klejem z mąki, żeby szyby od podmuchu nie wypadły. [Pamiętam taką scenę] – stała moja mama, ciocia, to rano było, ja rano zawsze wstawałem, stoję oparty o drzwi i mama mówi tak do siostry: – „Zosiu, Boże, jak ja bym chciała usnąć, żeby ta wojna [się skończyła]” – matka moja jako dziecko, bo była z [19]11 roku, przeżywała I wojnę światową, głód i tak dalej, i tak dalej, to wszystko. „Chciałabym usnąć, żeby przespać tę wojnę, żeby się skończyła”, takie rozmowy były i naraz łubudu! To na Plagego i Laśkiewicza bomby poszły pierwsze. Wszyscy wypadamy, wyglądamy, syrena wyje, na ulicę wybiegł policjanta syn, ja nie pamiętam jego nazwiska, on mieszkał na Zgodnej troszeczkę dalej, z karabinem. Chłopak był taki gdzieś 17-, może 18-letni, z karabinem chyba ojca, i strzelał do tych samolotów. Minęło może pół godziny, może godzina, płacz okropny na pierwszym piętrze, no więc tam zbiegamy, ja ciekawy też, okazało się, że sąsiadki zginął syn. Był pracownikiem Plagego i Laśkiewicza, młody człowiek, dwadzieścia, dwadzieścia kilka lat. Tam były właśnie pierwsze ofiary. I tak się ta wojna zaczęła.

To była sobota, bo pamiętam, żeśmy straszne lanie dostali z bratem ciotecznym Tadkiem, bo w soboty wychodził taki tygodnik czy dwutygodnik kolorowy, chyba

„Wędrowiec”, a bomby padły też na Pochyłą przy stacji, bo nie trafili na szczęście

(2)

wtedy w dworzec, a kiosk był dopiero na 1 Maja i my pędem, jak tylko się trochę uspokoiło, pobiegliśmy [po to czasopismo]. Trwało to jakiś czas. Gdzieś zawieruszyliśmy się i cioci, i matce, no i przybiegliśmy radośni, głupi, ale radośni, bo mamy ten tygodnik, no i wtedy dostaliśmy, to było takie zasłużone. Tak to zaczęła się wojna.

Po 9 września Lublin płonął i było doskonale widać, jak się paliło Stare Miasto i Śródmieście, tu przecież na Kapucyńskiej, bomb sporo było i niestety sporo ludzi zginęło. I wtedy nas zgarnął ojciec mój, już dokładnie nie pamiętam, myśmy uciekali w kierunku krasnostawskim, nie pamiętam, czy to był ciężarowy samochód, ale w każdym razie dojechaliśmy do Piask i stamtąd jakimiś takimi furmankami, trochę piechotą [dotarliśmy do Częstoborowic].

Data i miejsce nagrania 2015-05-05, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzieci raczej wiedziały, dzieci były w domu, nie było szkoły, pisaliśmy właśnie te nasze pamiętniki, bawiliśmy się.. Oczekiwało się rodziców, żeby przyjechali

Jak ludzie szli z Warszawy, to było w roku [19]39, to moja mama i ciocia jeździły przez wodę, na tamtą stronę i brały na chleb mąkę, w nocy mama z tą kuzynką robiły chleb i

Ziemniaki były niewykopane, ale on nie zauważył tego, bo przejechali i tutaj na zakręcie na Dęblińską – może sam nie był taki odważny, pewny siebie był, ale nie był

Słowa kluczowe Puławy, II wojna światowa, Brześć, wybuch II wojny światowej, praca w Instytucie, powrót do Puław.. Wybuch II

A później jak mówię, pozbierali mężczyzn na zakładników, tam gdzieś na Majdanek chyba wywozili, bali się, ja wiem, żeby coś się nie działo, jeszcze nie opanowali tak

Raz mamusia powiedziała, ja pamiętam, że [w czasie] I wojny Rosjanie byli bardzo źli dla nas, a Niemcy byli dobrzy, więc może oni będą dobrzy dla nas [i teraz] i to

Słowa kluczowe Lublin, PRL, ulica Zielona, jadłodajnia przy ulicy Zielonej, bar mleczny Pod krową, spółdzielnia krawiecka przy ulicy Kowalskiej, praca krawcowej, Cecylia Borys.. Mama

Słowa kluczowe Zamość, II wojna światowa, wybuch wojny, bombardowanie Zamościa.. Wybuch II