• Nie Znaleziono Wyników

Procesy wciskowe w osadach klastycznych i oolitowych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Procesy wciskowe w osadach klastycznych i oolitowych"

Copied!
42
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A G E O L O G I C Z N E G O A N N A L E S D E L A S O C l E T E G E O L O G I Q U E D E P O L O G N E

T o m (V o lu m e) X X X V — 1965 Z e sz y t (F a s c ic u le ) 2 K r a k ó w 1965

ANDRZEJ RADW AŃSKI

PROCESY WCISKOWE W OSADACH KLASTYCZNYCH I OOLITOWYCH

(Tabl. XI—X X i 4 fig.)

P ittin g processes in clastic and oolitic sedim ents

(PI. X I —X X and 4 Figs.)

T r e ś ć . Przedstaw iono charakterystykę struktur w cisk o w y ch i odtw orzono przypuszczalny przebieg ich form ow ania w obrębie o sad ów psefittowych ('zlepieńce), klastyczno-w ęglam ow ych z m ateriałem orgainodetrytycznym , oolitow ych (w apien ie oolitow e) i piaszczystych , iczysto k w arcow ych (piaskow ce k w arcytow e bądź kw arcyty).

Rozpatrzono procesy w cisk o w e jako jeden ze .sposobów diaigene'zy pew nego typu osadów , taki d i m ianow icie, w których poszczególne elem en ty stykają się z sobą bez u d ziału spoiw a w ypełniającego.

WSTĘP

W czasie szczegółow ych b a d a ń ro zm aity ch osadów kilastycznych, o rg a - no d etry ty czn y o h i in n y c h (np. oolitow ych) zw róciłem uw agę n a specyficz­

n e s tru k tu r y polegające n a p e n e tra c ji (w ciskaniu się) pojedynczego ele­

m e n tu d an eg o osadu w analogiczny e le m e n t sąsiedni. W n ie k tó ry c h osad ach s tru k tu r y ta k ie s ą pow szechnie zn an e od w ielu la t; mp. w zlepieńcach od p raw ie d w u stu . W in n y ch nato m iast, nip. w w ap ien iach oolitow ych, ledw o zauw ażono je w ostatn ich k ilk u n a stu latach.

Celem n in iejszej p ra c y je s t zw rócenie uw agi n a w ielkie podobieństw o, jeżeli n ie Mentyctzność w y k ształcen ia ta k ic h s tr u k tu r w ro zm aity ch osa­

dach, a ,przez to zw rócenie u w agi n a celow ość ro z p a try w a n ia ty c h s tru k ­ tu r łącznie, ja k o w y n ik u ty c h sam y ch procesów (proceisiów w ciskow ych).

W dotychczasow ych p u blikacjach, prócz starszej p ra c y A. K u m m a (1925), s tru k tu r y w ciskow e ro z p a try w a n o je d y n ie w n aw iązan iu d o id en ty czn y ch osadów. Z drugiej stro n y celem p ra c y jesit ta k ż e zw rócenie u w ag i n a ro lę procesów w ciskow ych w diag en ezie ro z m a ity c h ty p ó w osadów.

PROCESY WCISKOWE W OSADACH PSEFITOW YCH

Ogólny p rzeg ląd b ad ań

W śród osadów p sefito w y ćh w ciski z n a n e są w zlepieńcach. Zaobserw o­

w a n e zostały tu ta j ju ż p rz e z J. H u t t o n a w 1785 r., p rzed m io tem zaś szczegółow ych b ad ań m orfologicznych i dociekań g en ety czn y ch sta ły się

(2)

począw szy od la t 'trzydziestych ubiegłego stu lecia ( E s c h e r von d e r L i n t h, 1833; L o r it e t, 1836; B '1 u m , 1840; P a i l l e t t e , 1849; N ö g g e ­ r a t h, 1853; D e i c k e , 1853; K ö c h l i n - S c h l u m b e r g e r , '1854;

D a u b r e e , 1857 i in. — v id e K u m m , 1919). F a k t do k o n y w an ia o b ser­

w acji ty lk o sam ych w cisków n a pow ierzchni otoczaków zaciążył je d n a k n a w iele la t n ad b ad an iam i ty c h in te re su ją c y c h stru k tu r. O bserw acje za­

leżności w ykształcenia w cisków od sąsiednich elem entów osadu — o to ­ czaków w ciskających się — rozpoczął d o p iero H. C. S o r l b y (1863). R ów ­ nocześnie n ie k tó rz y b adacze p róbow ali uzyskać w ciski dośw iadczalnie.

O trzy m an e re z u lta ty n ie w y jaśn iały je d n a k w ielu zjaw isk zn an y ch z u tw o ­ ró w n a tu ra ln y c h . R e zu ltaty ty c h b a d a ń o raz p óźniejsze obserw acje nad w ykształceniem i genezą w cisków om ów ione ibędą po p rz e d sta w ie n iu m a ­ te ria łu analitycznego.

Na w stęp ie n a to m ia st m ożna zaznaczyć, że lite r a tu ra dotycząca w cisków w otoczakach je s t w ch w ili obecnej dość bogata, gdyż o b ejm u je ok. 150 p o ­ zycji (vide zestaw ienie: K u m m , 1919; K e g e l , '1921; M a c a r , 1937;

K u e n e n , 1942). W ciski znane są ze zlepieńców bardzo rozm aitego sk ład u i w ieku, zdecydow ana większość stan o w isk pochodzi je d n a k z E uropy. J e ­ d y n ie pojedyncze stan o w isk a zanotow ano w A m eryce Północnej ( C l a r k e , 1915; B a s t i n , 1940; P e t t i j o h n , 1957) i A zji C en traln ej (V a s s o e - v i ć, 1958).

Pochodzenie analizow anego m a te ria łu

M ateriał a n a lity c z n y p rzed staw io n y poniżej zeb ran y został w zlep ień ­ cach m ioceńskiego głazow iska klifow ego S k o tn ik D użych koło Buska. W y­

kształcenie i geneza głazow iska oraz ro zm aite sy n d ep o zy cy jn e s tru k tu r y pow ierzchni otoczaków są p rzed m io tem osobnego opracow ania ( R a d w a ń ­ s k i , 1965). U tw o ry te zostały ta k ż e k ró tk o sch arak tery zo w an e w innej pracy a u to ra ( R a d w a ń s k i , 1964a), gdzie w spom niano ró w n ież o w ci­

skach i p rzed staw io n o ich ilu stra c ję (R a d w a ń s k i , 1964 a, pl. 1). W ciski z tego odsłonięcia zostały p o ra z p ierw szy zaobserw ow ane :przez J. D o w - g i a ł ł ę i W. N a w r o c k ą (1958), k tó rz y o pisyw ali je ja k o „ n ad żerk i” . Inne stanow iska w cisków w otoczakach n a te re n ie Polski

Na te re n ie Polski w ciski 'zostały znalezione po ra z p ierw szy p rzez W. K u ź n i a r a i W. Ż e l e c h o w s k i e g o (1927) w otoczakach w apie­

n i jurajsk ich , w y p ełn iający ch d n o szczeliny krasow ej n a te re n ie odsłonięć kam ieniołom u n a Podgórzu w K rakow ie. Z aw arta w spoiw ie m iędzy oto­

czakam i fau n a oraz skałotocze drążące otoczaki w sk azu ją n a m ioceński w iek całego osadu w ypełniającego szczelinę. Sam osad n a to m ia st p rz y p o ­

m ina pod w zględem sw ego w y k ształcen ia u tw o ry głazow iska Skotnik;

re p re z e n tu je on zap ew n e ślad jak ich ś podobnych osadów lite ra ln y c h m io- cenu W yżyny K rakow skiej ( R a d w a ń s k i , 1965). P ojedyncze otoczaki w apieni ju ra jsk ic h z w ciskam i drobnego żw iru znajdow ałem tak że (R a d - w a ń s k i , 1965) w M oralnych, o rg an o d etry ty czn y ch zlepieńcach torbonu okolic C hm ielnika (Lubania, Kaczorów).

Poza pow yższym i stanow iskam i m ioceńskim i (Podgórze, Skotniki, C hm ielnik) w ciski w otoczakach zn an e są n a te re n ie Polski dotychczas ty lk o w zlepieńcu m yślachow idkim W yżyny K rakow skiej ( S i e d l e c k i , 1952, str. 1111; 1954, str. 117; 1960, str. 78 i ryc. 33) oraz w zlepieńcu zygm untow skim G ór św ięto k rzy sk ich , gdzie w ciski znajdow ałem w n ie­

k tó ry ch p a rtia c h odsłonięcia n a Czerw onej Górtze koło Kielc.

(3)

— 181» —

W c i s k i w o t o c z a k a c h z e z l e p i e ń c ó w S k o t n i k

W ciski w otoczakach w o b ręb ie zlepieńców ze S k o tn ik D użych w y stę­

p u ją stosunkow o lictznie, stan o w iąc c h a ra k te ry sty c zn y i doskonaile w idocz­

n y w odsłonięciu ry s m orfologiczny po w ierzch n i w ielu otoczaków w ap ien ­ nych, pocholdzących z aifarazji sikał ju ra jsk ic h i 'kredowych. O toczaki w ci­

sk ające się są różnorodne — prócz p rzew ażający ch w apiennych, są też ozertow e, kw arcow e i rogow cow e (m ateriał .pochodzący z niszczenia skał kredow ych, bądź egzotyczny). W ciski w y stę p u ją n a pow ierzchni otoczaków rozm aitej w ielkości (od m ilim etrow ych do osiągających śred n icę ok. 1/2 m etra). Na d an y m otoczaku w ciski m ogą tw orzyć w szy stk ie lub p raw ie w szy stk ie otoczaki sąsiednie, lub też ty lk o n ie k tó re — p rzew ażn ie n a j­

w iększe.

M orfologia w cisków

Na podstaw ie o bserw acji pow ierzchni odosobnionych otoczaków ogólną -charakterystykę w cisków m ożna p rzed staw ić n astępująco. W ielkość (śred­

nica) w cisków w ah a się od kiilku m ilim etró w do około 10 cm. W ciski m ają k sz ta łt stosunkow o p ły tk ich , ale w y raźn y ch m isecżkow atych zagłębień p rzy p o m in ający ch fo rm y ja k b y p o w stałe przez w yżłobienie łyżką. G łę­

bokość w cisków je s t p ro p o rcjo n aln a do ich śred n icy — u najw ięk szy ch fo rm dochodzi d o około 2 cm. Poszczególne w ciski n a d an y m otoczaku ró ż n ią się w ielkością i kształtem , co zależy od w ielkości i k sz ta łtu otocza­

k ó w w ciskających się (taibl. XI, fig. 1 i taiM. X II, fig 2).

B rzeg w cisków je s t ró w n y , bard ziej o stro zaznaczony u form m n ie j­

szy ch luib u tw o rzo n y ch p rzez słabo obtoczone otoczaki w ciskające się (talbl. XI, fig. 1). P ow ierzchnia w cisku je st w zasadzie rów na, p ra w ie g ład ­ k a , często w yraźnie, choć n ie z b y t obficie zlim onityzow ana i n ie je d n o k ro t­

n ie u brzegu w cisku zaczerniona tlen k am i m anganu. M iejscam i tle n k i te tw o rzą k rą g d ro b n iu tk ic h d en d ry tó w rozgałęziających się od b rzeg u ku w n ę trz u w cisku.

W zajem ny sto su n ek otoczaków , ich k sz ta łt n a pow ierzchni sty k u (wci­

sku) i c h a ra k te r te j pow ierzchni prześledłzić m ożna dokładniej dopiero n a n a sz iifa c h (taibl. X II, fig. 1; taibl. X III), choć oczyw iście p ro p o rcje w ielkości poszczególnych form m ogą w ta k ic h p rzy p ad k o w y ch p rzek ro jach stać się n ie k ie d y pozorne. Na podstaw ie obrazów pow ierzchni naszlifo w an y ch spo­

rządzono schem atyczne ry s u n k i (fig. 1— 4).

G dy dw a otoczaki s ty k a ją się w zajem nie, to w zdecydow anej w ięk ­ szości p rzy p ad k ó w ty lk o jeden z n ic h je s t n is z c z o n y ,przez .wcisk, p rz y czym alb o otoczak m niejszy tw orzy w cisk w otoczaku w iększym (fig. 1), albo też w iększy tw o rzy w cisk w m niejszym (fig. 2). S topień w ypukłości n ie g r a tu żadnej ro li ani w pierw szym , a n i w d ru g im p rzy p ad k u : otoczaki m a łe tw o rzą w ciski w w iększych będąc w sto su n k u do n ich bard ziej w y ­

p u k łe (fig. 1 a) luib m niej w y p u k łe (fig. 1 b). Otoczaki w iększe tw orzą w ciski w m n iejszych podobnie — będąc od n ic h bardziej (fig. 2 a) lub m n ie j w y p u k łe (fig. 2ib—c). O statni p rzy p ad ek (fig. 2ib—c) 'dostarcza linte- resu jąceg o obrazu ja k b y spłaszczania się m niejszego otoczaka n a kon tak cie z w iększym . D eform acja obu otoczaków n a pow ierzchni sty k u p ojaw ia się rzad ziej. T w orzy się w te d y w zajem n y wcisk, a p o w ierzch n ia jego m a w p rz e k ro ju c h a ra k te r n ieró w n ej, nieco falistej lin ii (fig. 3 a), w sporadycz­

n y c h p rzy p ad k ach nieco p rzy p o m in ającej szew stylo lito w y (fig. 3 b). N ie­

k tó re otoczaki, niszczone z -kilku stro n iprzez w ciskających się sąsiadów ,

(4)

m ogą n iek ied y w znacznym sto p n iu tracić sw o je p ie rw o tn e k sz ta łty (fiig. 4 a), a k ied y indziej m ałe otoczaki, leżąc m iędzy d użym i i w cisk ając się w nie, m ogą zostać całkow icie p rze z n ie in k o rp o ro w an e (fig. 4 b).

Fig. 1. W ciski otoczak aw m n iejszych w w ię k ­ sze. a — m a łe są bardziej w y p u k łe niż w ięk szy;

b — m a ły jest m niej w y p u k ły niż w ięk szy Fig. 1. Sm aller pebbles p ittin g into bigger ones, a — sm all pebbles are more- co n v ex than the bigger; b — sm a ll p eb b le is less con vex than

the bigger

Fig. 2. W ciski otoczak ów więikszych w m niejsze, a — w ięk szy jest bardziej w ypu k ły; b —> c —

w ięk szy jest mnieij wyipukły

Fig. 2. Bigger pebbles p ittin g into sm aller on es, a — bigger pebble is m ore convex; b — c —

bigger ipebble is less convex

Pow yższe o bserw acje powiertzchni naszlif o w an ych w skazują, że p rzy tw o rzen iu się w cisków w ielkość otoczaków a n i sto p ień ich w ypukłości w brew tem u , co n ie ra z tw ierd zili d aw n iej ró żn i au to ro w ie (np. H e i m , 1919; K u m m , 1919; K u ź n i a r , Ż e l e c h o w s k i , 1927; S i e d l e c k i , 1952, I960; V a s s o e v i c , 1958) n ie g ra ją żadhelj roli: m n iejsze otoczaki w ciskają się w w iększe i od w ro tn ie, b ardziej w y p u k łe w cisk ają się w m n iej w y p u k łe i odw rotnie, p rz y czym, ja k w idać z p rzy to czo n y ch p rzykładów , w ogóle n ie m a w idocznego zw iązku m iędzy w ielkością otoczaków a w y ­ pukłością ich pow ierzchni. N ajczęściej te n sam otoczak tw o rz y w ciski w jed n y ch sąsiadadh, podczas g d y in n i sąsiedzi bez w zględu n a w zajem ną w ielkość i k sz ta łty tw o rz ą wciskli w niim sam y m (taibl. X II, fig. 1; taM . X III).

P odobne obserw acje pow ierzch n i n aszlifow anych zanotow ał ijuż P h. H.

K u e n e n (1942), k tó ry p rzek o n y w ająco w y k azał niesłuszność szeregu daw niej w y p o w iad an y ch łu b też b ezk ry ty czn ie p o w tarzan y ch poglądów .

W zeb ran y m m a te ria le — n a pow ierzchniach naszlifow anych, a jeszcze lepiej w p ły tk a c h cienkich — w idać, że g ran ica m iędzy sty k ający m i się otoczakam i je s t ostra, a p ow ierzchnia w cisku w y ra ź n ie w y cin a d a n y oto­

czak bez w zględu n a jeg o s tru k tu r ę i te k s tu rę (przede w szystkim lam i- nację). O toczaki przew ażn ie n ie sty k a ją się je d n a k całkiem bezpośrednio, lecz m iędzy n im i z n a jd u je się cien k a pow łoczka zbudow ana z m arg listej, przew ażnie nieco zlim oniityzowanej su b sta n c ji rezy d u aln ej.

Ilość w cisków

Ilość w cisków w poszczególnych otoczakach je s t zm ienna i zależy od frak cji m a te ria łu otaczającego. W iększe otoczaki (o śred n icy ok. 20 cm), leżące w otoczeniu m n iejszy ch (o śred n icy k ilk u cm), m ie w a ją n a w e t po 100 i w ięcej w cisków (vide ta b ! X II, fig. 2). W o b ręb ie p rzeław iceń zlep ień ­

ców o podobnej śred n icy otoczaków, .pojedyncze otoczaki m a ją kiilka, rz a ­ dziej k ilk an aście w cisków , podobnie ja k n ajw ięk sze g łazy (ok. 1/2 m śre d ­

nicy), w k tó ry c h w ciski tw a rz ą z re g u ły ty lk o n ajw ięk si sąsiedzi.

Rozm ieszczenie w cisków

Rozm ieszczenie w cisków n a po w ierzch n i otoczaków je st zupełnie bez­

ładne. W ciski p o k ry w a ją otoczak ró w n o m iern ie ze w szy stk ich stron.

(5)

— 183 —

W p rzy p ad k u otoczaków p łask ich n ajw ięcej je s t ich oczyw iście n a w ierzchu i spodzie, ale w y n ik a to w yłącznie z faktu, że u otoczaków ta k ic h te dw ie stro n y m ają najwiękisize pow ierzchnie.

F ig . 3. W zajem ne (wciski, a — pow ierzchnia sty ­ ku lekko falista; b — p ow ierzchnia styku bar­

dzo nierów na, przypom inająca iszew sty lo litow y Fig. 3. M utual pits. >a — contact surface is fa in tly w avin g; b —■ contact surface is rough, resem b l­

ing a stylol'itic seam

F ig. 4. a — siln a deform acja 'kształtu o to ­ czak a przez w cisk ających się sąsiadów ; b — m a ły otoczak w cisk ający się w d w a w ięk sze i w rezultacie całkow icie przez nie* inkor-

porow any

Fig. 4. a — strong deform ation o f pebble shapei b y n ieghbouring pebbles pitting the first,; b — sm all pebble pitting into tw o big­

g er-o n es and fin a lly quite em braced by them

P la m y naciskow e

Prócz typow ych, dobrze w ykształconych wcisków, w m iejscach sty k u otoczaków m ożna tak że znaleźć bardzo p ły tk ie, n ie w y ra ź n e zagłębienie lu b ty lk o ch ro p o w aty frag m e n t pow ierzchni. W o statn im p rzy p ad k u s to ­ p ie ń chropow atości zależy od s tru k tu ry (przede w szystkim ziarnistości) otoczaków . M iejsca te są przeważanie nieco zlimoniltyzowane, p rz e z oo ro b ią w y ra ż e n ie piLam luib „dużych p ieg ó w ” (talbl. XI, fig. 1— 2). W in n y ch p rz y ­ p ad k a c h zlim onityzow any je s t ty lk o brzeg p lam y, p rz y k tó ry m jednocześ­

n ie otaczające spoiw o je s t siln iej zdiagenezow ane. O toczaki ta k ie leżąc w zw ietrzelin ie m a ją w okół p la m w y raźn y „k o łn ierzy k ” u tw o rzo n y z m a ­

te ria łu spoiw a. Podobne s tru k tu r y opisyw ane b yły w lite ra tu rz e niem iec­

k ie j jak o plam y naciskow e (D ruekfiecken, v id e K u m m , 1919), choć w p rz y p a d k u fo rm o p isy w an y ch przez sam ego A. K u m m a są to m iejsca jaśn iejsze, w k tó ry c h lim o n it został w yługow any z p ow ierzchni otoczaków

p o k ry ty ch n im w całości.

M iędzy p lam am i naciskow ym i (talbl. XI, fig. 1— 2) a w y raźn y m i w ci­

sk am i istn ie ją stopniow e p rzejścia (talbl. X II, fiig. 2), oo w skazuje, że p lam y te są początkow ym i stad iam i rozw ojow ym i w cisków . N ie do p rz y ję c ia je st zatem w y rażo n y przetz N. B. V a s s o e v i c a (1958) pogląd, iż głębokość w cisków je s t p ro p o rcjo n aln a do w ieku (w sensie straty g raficzn y m ) zle­

pieńców zaw ierających otoczaki z w ciskam i.

P r o b l e m g e n e z y w c i s k ó w w o t o c z a k a c h

P ierw szą dokładniej uzasadnioną hipotezę zaw dzięczam y H. C. S o r - b y ’ e m u (11863). A u to r te n b a d ając w ciski w otoczakach w ap ien n y ch ze zlepieńców N agelfluh m olasy alp ejsk iej doszedł do w niosku, że w ciski p o w stają w w y n ik u rozpuszczania otoczaków w środow isku ro ztw o ru n a ­ syconego pod w p ły w em zw iększonego ciśnienia w m iejscach styku. H. C.

S o r b y uw ażał, że ty m ro ztw o rem nasyconym była w oda g ru n to w a.

H ipoteza H. C. S o r b y ’ e g o w znacznej części a k tu a ln a je s t do d n ia dzisiejszego. P raca (tego badacza i jej w y n ik i b y ły je d n a k n ie doceniane

(6)

przez a u to ró w szeregu n a stę p n y c h prac. P odsum ow aniem ty c h p ra c zajął:

się doM adnie A. K u m m (1919), (który zeibrawiszy stosunkow o bo g atą lite ­ ra tu rę , bo olbejmującą 112 pozycji, dokonał przeglądu w szy stk ich d o ty ch ­ czasow ych hipotez dotyczących genezy w cisków . A u to r te n p o n ad to na.

podstaw ie W łasnych o bserw acji .i szeregu dośw iadczeń lab o rato ry jn y ch , k tó ry ch w yn ik i p o k ry w a ły się zresztą w zasadzie z w y n ik am i d a w n ie j­

szych dośw iadczeń A. D a u b r e e g o , doszedł do w niosku, że w ciski tw o ­ rzą się pow yżej zw ierciadła w ody g ru n to w ej pod w pływ em działalności w ody k a p ila rn e j rozpuszczającej otoczaki w m iejscu sty k u . Jakikolw iek w niosek te n n ie da się obecnie u trzy m ać, to z b ad ań A. K u m m a n a uw agę zasłu g u je obserw acja, że w ciski w osadach zab u rzo n y ch tek to n icz­

nie są p retek to n iczn e, oraz pogląd, że s tru k tu r y te tw o rzą się w zasadzie w osadzie jeszcze niezdiagenezow anym .

P ra w ie jednocześnie z p ra c ą A. K u m m a (1919) ukazała się p u b li­

kacja A lb. H e i m a (1919) z rozdziałem pośw ięconym w ciskom oraz praca P. K e s s l e r a (1919), n a k tó re A. K u m m zresztą ju ż się pow ołuje.

Wciski sta ły się n astęp n ie p rzed m io tem p racy W. K e g e l a (1921) oraz dysk u sji ( K e g e l , 1921 — N ach trag ; K e s s l e r , 1921; K u m m , 1925), k tó ra w gruncie rzeczy w ykazała bardzo podobne poglądy n a genezę w ci­

sków.

Ph. H. K u e n e n (1942) n a podstaw ie dokładnych b ad ań w ykazał, że hipoteza o p a rta n a dośw iadczeniach laboratoryjnych. A. D a i r b r e e g o i A. K u m m a (hipoteza D a u b r e e g o - K u m m a) je s t n ie do p rz y ję ­ cia, dośw iadczenia zaś ty c h badaczy p rzep ro w ad zan e były niew łaściw ie, przy użyciu silnie d ziałający ch kw asów w w a ru n k a c h ro z tw o ru n ie n a sy ­ conego, i n ie m ogą !być p o ró w n y w aln e z w a ru n k a m i n a tu ra ln y m i. Słuszna je s t n ie doceniana p rz e z w ie le la t hipoteza H. C. S o r b y ’e g o, k tó rą P h. H.

K u e n e n d o kładniej opracow ał, zgodnie z now oczesnym stan em w iedzy o procesach rozpuszczalności ciał w roztw orach n asy co n y ch pod w pływ em lokalnego ciśnienia. W w a ru n k a c h ty c h obow iązuje zasada R i e c k e g o , k tó rą Ph. H. K u e n e n zastosow ał do w y jaśn ien ia genezy w c is k ó w 1. Do podobnych w niosków niezależnie od Ph. H. K u e n e n a doszedł ju ż kilka la t w cześniej P. M a c a r (1937).

W o statn ich latach k ró tk ie w zm ianki o w ciskach znaleźć m ożna w k il­

k u p racach ( P i s s a r t , 1959; V e g h , 1962; P a s s e n d o r f e r , R o n l e ­ w i c z, 1963) i podręcznikach ( M o r e t , 1947, str. 181 i 183; G i g n o u x ,

1950, str. 604; tłum . polskie 1(956, str. 801; C a r o z z i , 1953, str. 51— 52;

R u c h i n , 1953, str. 49; P e t t i j o h n , 1957, str. 71 i 674; V a s s o e v i c * 1958, str. 45).

1 Proces p ow staw ania w cisk ó w zgodnie z hipotezą S o r b y ’e g o - K u e n e n a jest n atu ry fizykochem icznej, przy czym w cisk pow staje w w y n ik u rozpuszczania, a w ięc procesu chem icznego. Na ten osta tn i fa k t zw racali u w agę już daw niej Alb.

H e i m (1919) i A. K u m m (1919). P ierw szy z w ym ienionych au torów Alb. H e i m oponow ał n aw et p rzeciw n a zw ie wcisik (Eindruck), sugerującej w yłączn ie d zia ła l­

ność m echaniczną. N azw a ta jednak jest p ow szech n ie stosow an a w literaturze n ie­

m ieckiej, a tłum aczenie n azw y francuskiej też ma podobne' brzm ienie, choć z p ew ­ nością bardziej ob iek tyw n y jest term in an gielsk i pitted pebbles (otoczaki dołk ow ane lub otoczaki ospow ate). W n in iejszej pnący pozostano przy nazwie' w cisk , która zw ra­

ca uw agę w p raw d zie n ie na bezpośrednią przyczynę, ale oddaje jednak w p ew ien sposób w zajem n y stoisunek otoczaków , i która używ ana była przez poprzednich polskich au torów ( K u ź n i a r , Ż e l e c h o w s k i , 1927; S i e d l e c k i , 1052, 1354, 1960).

(7)

— 185 —

N a zakończenie w a rto zw rócić uw agę, że o ile re z u lta ty b ad ań H. C.

S o r b y ’e g o (1863), P. M a c a r a (1937) i P'h. H. K u e n e n a (1942) o raz przy jm o w an a p rzez ty c h badaczy hipoteza p o w staw an ia w cisków (hi­

poteza S o r b y ’e g o - K u e n e n a ) w y ja śn ia ją w zasadzie zasadnicze za­

g ad n ien ia zw iązane z form ow aniem się i w y stępow aniem w cisków, to jed - naik nieikitóre s tr u k tu r y bu d zą jeszcze w ątpliw ości. H ipoteza S o r i b y ’e g o - - K u e n e n a n ie tłu m aczy m ianow icie w y starczająco specyficznych w cisków tw orzących się w e w spółczesnych żw irach N eckaru (K u m m , 19|1.9). Z daniem Ph. H. K u e n e n a (1942) w ty m o sta tn im stanow isku m ogły w y jątk o w o panow ać w a ru n k i zak ład an e przez hipotezę D a u b r e e- g o - K u m m a . N iek tó re fo rm y p rzy p o m in ające nieco wciski, a k tó re b y ły opisy w an e przecz W. K e g e l a (1921), p o w staw ały zdaniem Ph. H. K u e ­ n e n a (1942) m echanicznie w w y n ik u d ziałan ia silnego nacisku.

G eneza w cisków w otoczakach z głazow iska S kotnik

W ciski w otoczakach głazow iska S k o tn ik u tw o rzy ły się p rzed seernen- to w an iem spoiw a w ypełniającego, gdyż spoiwo to n ie nosi jak ich k o lw iek śladów procesów w ciskow ych. W luźnym m a te ria le głazow iska (głazy i oto­

czaki w ym ieszane z d ro b n iejszy m m ateriałem , w ypełniającym ), gdzie n a sty k u otoczaków dźw igających ciężar n ad leg ły ch m as ciśn ien ie w zrastało Jokalnie p onad n o rm aln ą w arto ść ciśn ien ia h y d rostatycznego — w oda m o rsk a nasycona w ęglanem w ap n ia rozpoczynała zgodnie z zasadą R i e c - k e g o ługow anie otoczaków m n iej odpornych. W rezu ltacie otoczaki tr u d ­ n iej rozpuszczalne tw o rz y ły w ciski w łatw iej rozpuszczalnych, bez w zg lę­

du zresztą n a w zajem ną w ielkość i 'kształty. N iejed n o k ro tn ie te sam e oto­

czaki tw o rzy ły w ciski w jed n y ch , w ch w ili gdy ulegały rozpuszczaniu pod w pływ em nacisk u d ru g ich (tru d n iej rozpuszczalnych). W p rzy p ad k u otoczaków o podobnej rozpuszczalności tw o rzy ły się w ciski w zajem ne.

Z w iększone ciśn ien ie n a pow ierzchni sty k u otoczaków , p a n u ją c e w chwilli zainicjow ania pro cesu po w staw an ia w cisku, pow odow ało n a stę p ­ n ie stałe dociskanie otoctzaków, przez co otoczaki n ie m ogły u tracić bezpo­

śred n ieg o k o n ta k tu ze sobą i w cisk tw o rzy ł się w sposób ciągły, stopniow o zw iększając sw oje rozm iary. O stateczna w ielkość poszczególnych w cisków zależała od składow ej ciśnienia p rzy p ad ającej n a d a n ą pow ierzchnię sty k u . P rz y lo k aln y ch zm ianach ciśnienia w m iejscach sty k u otoczaków , w y n ik a­

jący ch np. z przem ieszczania m a te ria łu w czasie kom pakeji (pow odującego np. zm ianę położenia otoczaków ) — dalsze pow iększanie się p ew n y ch w ci­

sków mogło ulec zaham ow aniu, w Chwili g dy zm ian y ta k ie n ie uniem ożli­

w ia ły ro zw ijan ia się in n y ch wcisków .

Drofonoklastyczny m a te ria ł w y p ełn iający , spoczyw ający m iędzy w ięk ­ szym i elem en tam i (głazami, otoczakam i) głazow iska spełniał ro lę h am u jącą w procesie p o w staw an ia w cisków . M ateriał te n bow iem u n iem ożliw iał w zro st ciśnienia (przenoszenie nacisku) w m iejscu sty k u otoczaków . W p a r ­ tia c h głazow iska, gdzie m a te ria ł w y p ełn iający ilościowo w zrasta, w ciski są słabo w ykształcone (plam y naciskow e) luib n a w e t n ie p o jaw iają się wcale.

O dw rotnie, gdzie je s t bardzo m ało pierw otnego spoiw a w ypełniającego, m a te ria ł zaś głazow iska spojony je s t w tó rn y m k aley to w y m spoiw em se k re- cyjnym , w ciski są liczne i bardzo w y raźn ie rozw inięte. P odobną zależność zauw ażył już daw niej Alb. H e i m (1919) w m olasie alpejskiej, gdzie w ci­

ski są szczególnie liczne p rz y m niejszej ilości p ierw otnego spoiw a lu b jego b rak u . D uża ilość dróbnoklastycznego sjpoiwa w ypełniającego by ła zapew ne p rzy czy n ą n ierozw inięcia się w cisków w zn an y m m i tak że m ioceńskim gła~

(8)

zow isku klifow ym w Z ahorskiej B ystrzycy koło B raty sław y n a m ało k ar- packim brzegu b asen u w iedeńskiego ( R a d w a ń s k i , 1965), w którego m a te ria le p o ja w ia ją się co najw y żej n a n ie k tó ry c h głazach i otoczakach ty lk o n ie w y ra ź n e p lam y naciskow e.

W głazowisfcu S k o tn ik p ro cesy w ciskow e zostały zaham ow ane z chw ilą cem entacja spoiw a w y p ełn iaj ącego, co uniem ożliw iło dalsze przenoszenie nacisk u w m iejscu sty k u otoczaków i ich przem ieszczanie w m iarę po w ięk ­ szania się poszczególnych wcisków. P rocesy w ciskow e należy zatem od­

n ieść ido o k resu najw cześniejszej diageineizy, znacznie poprzedzającego ce­

m en tację spoiw a. J a k sądzić m ożna z c h a ra k te ru tego spoiw a (m ateriał k la- styczny, w znacznej iczęści o rg a n o d e tr y ty czn y , siilmie w ęglanow y), cem en­

ta c ja m iała najp raw d o p o d o b n iej c h a ra k te r p ra w ie sy n sed y m en tacy jn y . W ydaje się zatem , że zakończenie procesu form ow ania się w cisków w oto­

czakach om aw ianego głazow iska m iało m iejsce rów nież jeszcze w w a ru n ­ k ach m ioceńskiego zlbiom ika m orskiego.

W ro zp atrzo n y m m a te ria le głazow iska S k o tn ik ro la procesów w cisko­

w ych w diagenezie osadu n ie je s t duża. W ciski są bow iem w yłącznie u tw o ­ ra m i pow ierzchniow ym i w śród głazów i otoczaków, ilość zaś w ęglanu w a­

p n ia uw alnianego w procesie ich p o w staw an ia była niew ielka. T en uw o l­

n io n y w ęglan w ap n ia n ie o d gryw ał zresztą sam odzielnej ro li w osadzie, gdyż m ieszał się z w ęglanem w ap n ia pochodzenia detrytyctznego bądź o rg a- n o d etry ty czn eg o , stanow iącym zasadniczy sk ład n ik spoiw a w ypełniającego.

W św iętle d an y ch z lite r a tu ry w y n ik a zresztą, że ro la procesów w ciskow ych podczas diagenezy jak ich k o lw iek in n y c h osadów p sefito w y ch je s t raczej ró w n ież niew ielka.

PROCESY WCISKOWE W OSADACH NIEPSEFITOW YCH

A nalogiczne z jaw isk a; ja k w o b ręb ie osadów psefitow ych, zachodzą tak że w osadach o frak cji drobniejszej. Tutaij rów nież sp o ty k a się p rz y k ła d y je ­ d n o stronnej lu b w zajem nej p e n e tra c ji różn y ch elem en tó w bez w zględu n a ich skład. C zynnikiem elim in u jący m m oże być ty lk o obecność obfitego p ierw o tn eg o spoiw a, n a ty le w ypełniającego p rz e strz e ń m iędzy elem en ­ tam i, że uniem ożliw ia to ich w zajem ną styazność.

D otychczas znalezione form y w sk azu ją n a istn ien ie procesów wcisko­

w ych w ooidach w ap ien n y ch w o b ręb ie w ap ien i oolitow ych, w tro ch itach liliow ców w obręibie w apieni k ry n o id o w y ch i w ziarn ach piask u kw arco­

w ego w obrębie piaskow ców kw arcytow ych.

P rzy k ład y pow yższe, k tó re zostaną poniżej szerzej om ów ione, dotyczą elem entów jed n ak o w y ch pod w zględem składu. A nalogicznie jak w śród osadów psefitow ych, należy się je d n a k spodziew ać istn ie n ia procesów w cis­

kow ych tak że w śród elem entów niejednakow ych. K ilka obserw acji z osa­

dów triaso w y ch i ju ra jsk ic h serii w ierchow ych T a tr 'potw ierdza to p rz y ­ puszczenie. N a taihl. XX, fig. 2 p rzed staw io n y je s t o k ru ch tro c h ita liliow ca z zespołu w ap n isty ch piaskow ców i piaszczystych w ap ien i z re ty k u D oliny Cichej, p o k ry ty cienką pow łoką onkolitow ą, w k tó ry p e n e tru je ziarn o k w a r­

cu. T ablica XX, fig. 3 p rzed staw ia n ato m iast podobne p rzy k ła d y z re ty k u K opieńca Starorobociańiskiego, gdzie rów nież w idoczne są z iarn a k w arcu p e n e tru ją c e w o k ru ch y fa u n y p o k ry te pow łokam i onkolitow ym i. Z kolei taibl. XX, fig. 1 p o k azu je p en etrację ziarn a k w arcu w Okruch dolom itu w obręibie piaszczystych w apieni k ry n o id o w y ch liaso-doggeru D oliny Cho­

chołow skiej (p rep a ra t m g ra M. S z u l c z e w s k i e g o ) . P odobne p rz y k ła ­

(9)

— 187 —

d y p e n e tra c ji zdam k w arcu w ooidy w ap ien n e opasyw ane b y ły ze słodko^

w o d n y ch osadów trzecio rzęd u Szw ajcarii ( B e r s i e r , V e r n e t , 1956)..

Z ia m a piaszczyste w ró żn y ch osadach n ie jed n o k ro tn ie w ciskają się tak że w elem en ty w iększe, p rzed e w szy stk im w sziczątki organiczne nadaijąc im w y g ląd „u zb ro jen ia” 1. Przykłaidy ta k ie są dość pospolite. N ajlepsze o bser­

w ow ałem w n a stę p u ją c y c h m iejscach:

w piaskow cach k elo w eju K ozłow ej G óry k o ło Krzeszowic, gdzie z ia m a p ia sk u kw arcow ego w cisk ają się w ro zm aite szczątki organiczne, w glaukonitow o-^fosforytow ych piaskow cach aiibu-cenom anu A nnopola

n a d W isłą (w idoczne zw łaszcza n a ra s tra c h Ibelem nitów P arahibolites tourtiae (W e i g n e r) oraz n a m u szlach terelbratul, w k tó re w ciskają się z iarn a p iask u kw arcow ego i glaukonitu),

w piaskow cach cenomaniu K orzkw i koło K rakow a (w idoczne zwłaszcza n a p ancerzach jeżow ców P yrin a ovalis d ’O r b . , w k tó re w ciskają się z ia rn a p iask u kw arcowego),

w p iask ach hetero steg in o w y ch to rto n u w K lonow ie koło M iechowa, gdzie dro b n e ziarna p iask u kw arcow ego w ciskają się w sk o ru p k i o tw P m ic H eterostegina costata d ’O r b .,

w eoceńskich zlepieńcach o d słan iający ch się w kam ieniołom ie „Pod C apkam i” w Z akopanem , gdzie d ro b n y żw irek dolom itow y w ciska się n iejed n o k ro tn ie w sk o ru p k i d u ży ch num u litó w . W ciskanie się zdam M astycznych w sk o ru p k i n u m u litó w o raz d y skocyklin zaob­

serw o w ał o statn io ta k ż e F. B i e d a (1960) n a okazach z fliszu p rz y - skałkow ego w schodniej Słow acji. In te re su ją c a je s t obserw acja F. B i e d y, że w wynikiu procesów w ciskow ych, szczególnie u d y s­

ko cyklin zachodziła d efo rm acja „gąbczastych” skorupek, n ie zaś ich rozpuszczanie.

Typow e przykłaidy w cisków znajdow ałem rów nież w M astycznych osa­

d ach m iocenu Słow acji i W ęgier. W p iask ach D ew ińskiej Nowej W si koło B ra ty sła w y w ciskanie się z ia m p ia sk u kw arcow ego o raz blaszek m usko- w itu je s t szczególnie d obrze w idoczne n a sk o ru p ach jeżow ców Scu tella vindobonensis L a u h e o raz n a m u szlach ro zm aity ch ostryg, w zlepień­

cach zaś B udafoku koło B udapesztu w ciski żw iru kw arcow ego są p o spolite w m uszlach dużych ostryg, zw łaszcza Ostrea m iocucullata S c h f f . Nieco o dm ienne p rz y k ła d y w cisk an ia się b u ł w ap ien n y ch w m uszle i ośrodki am onitów z n a n e są z w ap ien i b u lasty ch tytoonu Mt. B aldb w północnych W łoszech ( H o l i m a n n, 1962).

W c i s k i w o o i d a c h w a p i e n n y c h

Z jaw isko w cisków w ooidach w ap ien n y ch n ajlep iej je s t w idoczne w roz­

m a ity c h w ap ien iach oolitow ych oksfordu i k im e ry d u południow o-zachod­

niego obrzeżenia m ezozoicznego G ór Św iętokrzyskich. Z aobserw ow ane ono zostało, niezależnie od siebie, przeze m n ie oraz p rzez C. P e s z a t a (ili964, tabi. IV, fig. 1). A nalogiczne w ciski z tego obszaru są doskonale w idoczne także n a fo tografiach w apieni oolitow ych „astaribu” B ukow ej, p rzed sta-

1 U zbrojenie to należy odróżniać od zupełnie odimiennego gen etycznie uzbrojenia m ięk k ich elem entów , np. toczeńców iłow ych, k tóre uzbrajają się w czaisie transportu po ipiasku lub żw irze pod w p ły w em w ła sn eg o ciężaru, w g n iatając się w luźny osad klasityczny (v id e H a a s , 1927; B e l l , 1940; P e t t i j o h i n , 1957; B a ł u - k , R a d ­ w a ń s k i , 1962).

6 R o c z n ik P T G t. X X X V /2

(10)

w iojiych w p o d ręczn ik u p e tro g ra fii A. B o l e w s k i e g o i M. T o i r n a u - - M o r a w s k i e j (1963, ryc. 143 i 200).

O ile md w iadom o, po d o b n e zjaw iska w śród ooidów w ap ien n y ch n ie b y ły d o tąd p rzed m io tem odręlbbego opracow ania. Sam fa k t ich istn ien ia b ył n a to m ia st k ilk a k ro tn ie (notowany ( G r a f , L a m a r , 1950; B e r s i e r , V e r n e t , 1956; C a r o z z i, 1960, str. 2;48—249, 253 oraz fig. 48 i 52).

W ciski w idoczne są tak że n a fotografii w ap ien ia oolitow ego p rz e d ­ staw ionej p rzez F. J. P e r t t i j o h n a (1957, talbl. 39 E). Przedtm iotem ' szcze­

gółow ych rozw ażań b y ły naitom iast ro zm aite in n e d efo rm acje w ooidach, zarów no def orm acje sy n g en ety czn e w „m iękkich” jeszcze ooidach, różnego zreszitą składu (deform acje sp astolitow e i podobne — P e i t t i j o h n , 1957;

M i ś i k , K u ś i k , B o r z a , 1960; C a r o z z i , 1961; T u r n a u - M o r a w ­ s k a , 1961 anb; zapadnięcia pow łok — C a r o z z i , 1963), ja k i defo rm acje epigenetyczne zachodzące po zlity fik o w an iu osadu (deform acje te k to n i­

czne — C 1 o o s, 11947; E 11 e n ib e r g, 1964; sty lo łito w e — B a s t i n , 1951).

W o b ręb ie g ó rn o ju rajsk ich w ap ien i oohtow ych południow o-zachodniego obrzeżenia m ezozoicznego G ór Ś w iętokrzyskich w ciski są bardzo C harakte­

ry sty c z n ą cechą szeregu ław ic z pogranicza o ksfordu i k im e ry d u (Bukowa, Bolm in, Przemiamki, Sobków) o raz z dolnego k im e ry d u (K orytnica). N aj­

lepiej w ykształcone są w K orytnicy, w obrębie p a k ie tu oolitow ego odsła­

niającego się n a szczycie G óry Łysej (ipowyżej odsłonięć tran sg red u jąceg o m iocenu — R a d w a ń s k i , 1964a, 1965). Ze stan o w isk a tego pochodzi cały p rzed staw io n y m a te ria ł ilu stra c y jn y (tabl. X IV — XIX).

W ciski w ooidach z w apieni oolitow ych K o ry tn icy

W śród om aw ianych w cisków w ooidach z w ap ien i oolitow ych K o ry t­

nicy w yróżnić m ożna fo rm y [pojedyncze i złożone. F o rm y pojedyncze to w ciski zw y k łe (m iseczkow ate). F o rm y złożone to: a) w ciski w zajem n e o ch a ­ ra k te rz e zazębienia, b) w ciski w zajem n e o c h a ra k te rz e pojedynczego lufo k ilk a k ro tn ie pow tarzającego się trzp ien ia.

W c i s k i z w y k ł e (ta!bł. XV). Je d e n ooid w ciska się w drugi, n ie ulegając p rz y ty m jak iejk o lw iek deform acji. W zależności od in tensyw ności tego procesu zależy głębokość w cisku, k tó ra m oże być stosunkow o n iezn a­

czna (tabl. XV, fig. 1'— 4) luJb sięgać p ra w ie do sam ego śro d k a niszczonego ooidu (talbl. XV, fig, 5— 6). K sz ta łt w cisku zależny je s t oczyw iście od k sz ta łtu ooidu w ciskającego. W w iększości p rzy p ad k ó w ooidy są p ra w ie kuliste, w ciski m a ją w ięc zatem k sz ta łt części kuli, w p rz e k ro ju zaś — m i- seczkow aty.

W c i s k i w z a j e m n e o c h a r a k t e r z e z a z ę b i e n i a (tabl.

XVI). Je d e n ooid w ciska się w drugi, p rz y czym częściowo sam ulega w ci­

skowi teg o poprzedniego. T w orzy się w zajem n y w cisk tego ty p u , iż w je d ­ nej części pierw szy ooid w ciska się w d rugi, w d ru g iej zaś części — d ru g i ooid w ciska się w pierw szy. P ow ierzchnia gran iczn a Obu części w zajem nego w cisku je s t o stra i najczęściej zupełnie g ład k a (talbl. XVI, fig. 1— 4). Z ała­

m ania pow ierzchni granicznej p o ja w ia ją się rzad k o (tabl. XVI, fig. 5— 6).

W c i s k i w z a j e m n e o c h a r a k t e r z e t r z p i e n i a (tabl. XVII).

Dwa ooidy w zajem n ie się w ciskają, ale tw orzy się tu ta j ja k b y p o d w ó jn y w cisk w zajem n y (ty p u poprzedniego). D aje to w efekcie o b raz ja k b y trz p ie ­ nia, k tó ry m jed en ooid p e n e tru je w d rugi, uleg ając te m u d ru g iem u p o bo­

kach trzpienia. D rugi ooid p e n e tru je tu zatem w p ierw szy ja k b y kleszczam i obejm ującym i trz p ie ń (tabl. X VII, fig. 1— 4). W cisk w zajem n y tego ty p u m oże być pojedynczy (tabi. XVII, fig. 1— 4) lu b też p o w tarzać się k ilk a k ro ­

(11)

— 189 —

tn ie (taibd. X V II, fig.. 7, 6), d a ją c n ie k ie d y o b r a z ja k b y „grulbo ciosanego s ty io litu ” (taibd. X VII, fig 7).

P rzed staw io n e pow yżej ró żn o ro d n e fo rm y m ożna ro zp atry w ać ja k o ko­

le jn e e ta p y kom plikacji stm k itu r w ciskow ych. K om plikacja s tru k tu ra ln a n ie m a je d n a k zw iązku z intensyw nością procesu, gdyż n ie ra z bardzo p ły t­

k ie wciiski m a ją ju ż (kształt skom plikow any, ibandzo izaś g łębokie w ciski czę­

sto m a ją k sz ta łt n ajp ro stszy — m iseczkow aty. Z d rugiej stro n y w y d a je się, że prostsze fo rm y w cisków m ogą być w znacznej części obrazam i in te r- sek cy jn y m i form bardziej skom plikow anych. W zależności bow iem od o rie n ta c ji p rzek ro ju p ły tk i cienkiej p rzez ooidy z w ciskam i w zajem nym i n a w e t o ch a ra k te rz e kilkakrotnego trz p ie n ia o trzy m ać m ożna o b raz trzp ie­

n ia pojedynczego, zazębienia lu b w reszcie miseczfeowatego w cisku zw y­

kłego. F a k t zdecydow anie w ielo k ro tn ie częstszego w y stęp o w an ia w cisków zw ykłych niż fo rm złożonych, bardziej skom plikow anych, z d a je się je d n a k w skazyw ać, że form y zw ykłe m ogą też istnieć sam odzielnie. W k lasty cz- n y o h u tw o rach psefitow yCh form y zw ykłe są p raw ie w y łączn ie jed y n y m i fo rm am i wcisków.

W ynjkiem procesów w ciskow ych je s t łączenie się ooidów ze sobą. W y­

różnić tu m ożna trz y p rzy p ad k i: a) p a ry ooidowe, b) łań cu ch y ooidowe, c) ro je ooidowe.

P a r y o o i d o w e (talbll. XIV, fig. 2— 3). T en sposób złączania się ooidów je s t w y n ik iem rozw inięcia się procesów w ciskow ych n a ko n tak cie dw óch ooidów. P o w stający w cisk m oże m ieć dow olną form ę — zw y k łą lu b w zajem ną.

Ł a ń c u c h y o o i d o w e (talbl. XIV, fig. 2— 3). K ilk a ooidów (przy­

n a jm n iej trzy ) w cisk ają się je d e n w d ru g i w sposób zw y k ły lu b w zajem n y m niej w ięcej w ty m sam ym k ie ru n k u . Tw orzą się p rzez to fo rm y p rzy p o ­ m in ające sw ym k ształtem p o n ak ład an e n a sielbie p rzed m io ty w f orm ie stosu lu b też ogniw a łańcucha. W o b ręb ie danego łańcucha poszczególne w ciski m ogą być różn o ro d n e — p ro ste lu b w zajem ne, p rz y czym niekoniecznie ooidy m uszą się w ciskać k o lejn o w sielbie. N iejed n o k ro tn ie p e w n e ooidy w stosie w ciskają się w sąsiadów leżących z óbu p rzeciw ległych stron.

R o j e o o i d o w e (talbl. XIV, fig. 2— 4). Szereg ooidów w ciska się w sieb ie w sposób zw y k ły luib w zajem n y w ro zm aity ch k ie ru n k a c h tw o rząc całe g ru p y o c h a ra k te rz e rojów , o b ejm ujące k ilk a (tabl. XIV, fig. 2— 3), a n a w e t kilk an aście form (talbl. XIV, fig. 4). W iększe ro je z re g u ły łączą się w zajem nie w y p ełn iając znaczną część pow ierzchni p ły tk i cienkiej (talbl.

X IV, fig. 4). R ów nież i w obrębie ro jó w sto p ień u legania procesom w cisko­

w y m je s t u ró żn y ch ooidów różny. P rzeciętn ie biorąc d a n y ooid w ciska się m n iej w ięcej w ty lu sąsiadów , ilu in n y c h z k o lei w ciska się w niego. N ie­

k tó re je d n a k ooidy albo w yłącznie się w ciskają (talbl. X V III, fig. 1— 2, ta k ż e pojedyncze fo rm y n a fig. 3 i 5), allbo też w yłącznie ullegają w cisk an iu się sąsiednich (tabl. X V III, fig. 3— 6). G łębokość w cisków w obrębie ro jó w je st szczególnie duża, n ie jed n o k ro tn ie zniszczeniu ulega w ięcej niż połow a ooidu, z k tó reg o m oże pozostaw ać n a w e t tylko półksiężyeow ata resztk a („strzęp y ” ooidów, tabl. X V III, fig. 3— 5). W w y n ik u jed n o stro n n y c h i w za­

jem n y ch w cisków w o b ręb ie tw orzących się ro jó w w olna p rzestrzeń m ię­

dzy ooidam i ulega stopniow ej red u k cji (talbl. XIV, fig. I1— 4). ta k że w nie­

k tó ry c h p a rtia c h ro jó w cała p rz e strz e ń je s t praw ie całkow icie w y p ełn io n a w ciskającym i się ooidam i (tabl. X V III, fig. 5— 6).

Podobnie ja k w p rzy p ad k u om ów ionych form wcisków, także tu ta j — p rz y form ach złączenia ooidów w w y n ik u procesów w ciskow ych — poszcze­

gólne p rzy p ad k i m ożna ro zp atry w ać jak o obrazy in tersek cy jn e. Ł ańcuchy

b»

(12)

ooidow e m ogą być obrazem ro ju p rzek ro jo n eg o gdzieś w części p e ry fe ry c z - nej, p a ry ooidow e zaś — obrazem Obu form wieioooddowyich — łańcuchów lu b rojów . W ystępow anie łańcuchów w śród p a r ooidow ych i w śród p o je­

dynczych ooidów zdiaje się jedtnak wiskazywać, że stosy i p a ry m ogą też być form am i sam odzielnie w y stępującym i.

G eneza w cisków w ooidach w ap ien n y ch

G enezę w cisków w ooidach w a p ien n y ch należy om ów ić nieco szerzej, gdyż sam a m ożliw ość w y stęp o w an ia w cisków w tego ty p u u tw o rach może budzić w ątpliw ości. P rz y w ciskach w otoczakach m ów i się w zasadzie o w ciskaniu się otoczaka tru d n ie j rozpuszczalnego w m niej rozpuszczalny

( K u e n e n , 1942), choć n ie przep ro w ad zan o tu żad n y ch p om iarów ilościo­

w ych. W p rzy p ad k u ooidów tym czasem należy sądzić, że w szystkie ooidy w d an y m osadzie w y k azu ją podobną rozpuszczalność, a w k ażd y m razie jak iek o lw iek różnice tej rozpuszczalności są m niejsze niiż nip. m ięd zy o to ­ czakam i ro zm aity ch w apieni. F a k t w y stęp o w an ia w cisków w ooidach w sk a­

zuje zatem , że procesy w ciskow e zachodzić m ogą w śró d Obiektów p bardzo podobnej lu b n a w e t id entycznej rozpuszczalności. Z d ru g iej stro n y o b ser­

w acje w cisków w otoczakach w ap ien n y ch ze S k o tn ik w skazują, że w p rz y ­ p ad k u podobnej rozpuszczalności otoczaków tw o rz y się w cisk w zajem ny 0 c h a ra k te rz e lekko styloliltowym . Je ś li w niosek te n je s t p raw id ło w y , to w p rzy p ad k u ooidów p o w in n y w ystępow ać w yłącznie w ciski w zajem ne, 1 to o c h a ra k te rz e p rzy p o m in ający m sty lo lity , a tym czasem ta k ie form y w śród wctisków m ięd zy ooiidami są b a rd z o rzadkie. W szystkie pozostałe n a ­ to m iast m a ją kształty , k tó re absdlurtnie n ie m ogą być obrazem intersefecyj- nym g ra n ic y o c h a ra k te rz e styiolitow ym . O bserw acje w szy stk ich rodzajów w cisków w ooidach pozw alają w y jaśn ić tę sprzeczność. M ianow icie w p ro ­ cesie form ow ania się w cisków o d g ry w ała rolę n ie rozpuszczalność ooidów jak o tak ich (a w ięc poszczagólnych form w całości), lecz rozpuszczalność pow ierzchni sty k u . J e ś li w m iejscu sty k u dw óch sąsiad u jący ch ooidów ro z­

puszczalność pow ierzchni jednego ooidu b y ła m niejsza od d ru g iej, to ta pierw sza tw o rzy ła sw o isty „ fro n t p e n e tra c ji” , od k tó reg o zaczynało się tw o ­ rzenie w cisku. T ru d n iej rozpuszczalny „ fro n t” ta k długo p e n e tro w a ł do w n ę trz a sąsiad u jąceg o odildu, aż n a p o tk a ł p a rtie o rozpuszczalności m n ie j­

szej od sw ojej. W obserw ow anych p rzy p ad k ach zdarzało się to nadzw yczaj rzadko (zawsze je d n a k n a po w ierzch n i k tó rejś kolejn ej z w e w n ętrzy ch p o ­

w ł o k — taibl. X V II, fig. 6; tabl. X V III, fig. 2) — w zdecydow anej w iększo­

ści p rzy p ad k ó w te n sam fro n t p e n e tru ją c y działał bez żadnego zaham ow a­

n ia aż do końcow ego m o m en tu form ow ania danego w cisku (talbl. XV).

W p rzy p ad k u p o w stania w m iejscu sty k u tak iej sy tu acji, że w części tego m iejsca m n iej rozpuszczalna b y ła p ow ierzchnia jed n eg o ooidu, a w czę­

ści zaś drugiego — zaczynał tw orzyć się w cisk w zajem n y o c h a ra k te rz e zazębienia (tabl. XVI). Jeśli zróżnicow anie rozpuszczalności p ow tarzało się w te n sposób k ilk a k ro tn ie — tw o rzy ł się w cisk w zajem n y o c h a ra k te rz e pojedynczego lu b k ilk ak ro tn eg o trz p ie n ia (tabl. XVII). F ro n ty p e n e tra c ji znajdow ały się zatem n a obu sty k ający ch się ooidach, „u zu p ełn iając się”

w zajem nie. Z ałożenie stałego fro n tu p e n e tra c ji w pro cesie po w staw an ia w cisków tłu m aczy o strą i gładką, p ro sto lin ijn ą w p rz e k ro ju p ły tk i cienkiej (płaską w przestrzeni) gran icę m iędzy obydw om a ooidam i p e n e tru ją c y m i w siebie w zajem nie. Niezgodność te j g ran icy w sto su n k u do te k s tu ry ooidu (w idoczna doskonale n a szczególnie w ydłużonych w ciskach o c h a ra k te rz e zazębienia — vide t a b l X V I i X V III) zd aje się w skazyw ać, że g ran ica ta

(13)

— 191 —

m oże odpow iadać k ieru n k o w i nacisku (ibędąc ró w n o leg łą d o niego). W p rz y ­ p ad k u zm iany k ie ru n k u n acisk u podczas form ow ania się w cisków , co w y ­ w ołane było obróceniem ooidów, g ran ica ta wykazuije m n iejsze lufo w iększe załam an ie (tabl. XVI, fig. 5— 6).

W sporadycznych p rzy p ad k ach zróżnicow anie fro n tu p e n e tra c ji zacho­

dziło n a k tó re jś z w ew n ętrzn y ch pow łok ooidu, w k tó ry p en etro w ał ,inny.

W ted y np. w cisk zw ykły od g ran icy tak iej pow łoki ulegał 'przekształceniu w e w cisk w zajem ny o c h a ra k te rz e trz p ie n ia (tabl. X VII, fig. 4 i 6; tabl.

X V III, fig. 2).

P o w racając do uw ag o rozpuszczalności ooidów podkreślić zatem należy, że w w ykształceniu się poszczególnych fro n tó w p e n e tra c ji o d g ry w ały ro lę nadzw yczaj m ałe różnice rozpuszczalności, znacznie m niejsze niż w p rz y ­ p ad k u otoczaków pochodzących z p ozornie id en ty czn y ch skał. R óżnice ta k ie w p rz y p a d k u pow ierzchni ooidów są m ożliw e do przyjęcia; w ynikać one m ogą z szeregu n ajro zm aitszy ch przyczyn, k tó re, ja k sądzić m ożna ze szczegółowych o bserw acji pow ierzchni w spółczesnych ooidów, np. b ah am - sk ich ( N e w e l l , P u r d y , I m for i e, 1960), m ogą m ieć b ard zo ro zm aitą genezę, (nip. niejednorodność budow y, działalność organiczna itp.). W p rzy ­ p ad k u om aw ianych ooidów jed n ą z ta k ic h p rzyczyn m ogła być np. n ie ­ rów nom ierna, bardzo n a ogół nieznaczna lim o n ity zacja pow ierzchni (do­

strzeg aln a n a n ie k tó ry c h m ik ro fo to g rafiach w postaci zaczernienia po w ierz­

c h n i ooidów i n ie k tó ry c h pow łok w ew nętrznych).

Pow yższe obserw acje dotyczące rozw oju w cisków w ooidach pozw alają także n a w y rażen ie pew nego poglądu dotyczącego w cisków w otoczakach.

A lb. H e i m (1919) w y raził m ianow icie pogląd, że w p rzy p ad k u otoczaków o te j sam ej rozpuszczalności proces w cisk an ia zachodzi w te n sposób, iż ty lk o otoczaki m niejsze (o w iększej krzyw iźnie) w cisk ają się w w iększe (o m niejszej krzyw iźnie). Z daniem Ph. H. K u e n e n a (1942) sp ra w a ta . w ym aga w yjaśnienia. W św ietle w łasn y ch o bserw acji n ad w ciskam i w ooi- dach, a w ięc w śród obiektów o rozpuszczalności bardziej jednakow ej niż jak iek o lw iek d w a otoczaki n a w e t z teg o sam ego ro d zaju sk ały (np. w ap ie­

nia), a jednocześnie obiektów o b ardzo zbliżonej w ielkości, a w ięc i k rz y ­ w iźnie pow ierzchni, w idać w yraźnie, że w ygląd w cisku m oże być bardzo rozm aity, jak iek o lw iek zaś różnice w ielkości czy k rzy w izn y ooidów nie g ra ją żadnej roili. Na szeregu załączonych m ikrofotografiach (talbl. XV do X V II) w idać, że w p rzy p ad k u ooidów odbiegających k ształtem od1 id ealn ie kulistego, krzy w izn a pow ierzchni n ie m a żadnego znaczenia. W zaijemny sto su n ek w ielkości je s t tu w p raw d zie truldniejlszy od stw ierd zen ia z uw agi n a dow olność p rzek ro jó w w p ły tce cienkiej, a le w p rz y p a d k a c h g d y m oże o n być oszacow any, rów nież n ie o b serw u je się zw iązku z istn ien iem w cisku.

W ydaje się zatem uzasadniony pogląd, że analogicznie i w p rz y p a d k u o to ­ czaków , n a w e t zu p ełn ie ściśle jednakow ej rozpuszczalności, w ielkość ty c h

otoczaków oraz krzywiztna pow ierzchni n ie będzie m iała jakiegokolw iek w p ły w u n a rozw ój w cisków .

Na zakończenie rozw ażań dotyczących genezy w cisków w ooidach w a­

p ien n y ch naileży poruszyć zagadnienie ro li w cisków w pro cesie diagenezy, czasu ich u form ow ania o raz p rzyczyn stosunkow o bardzo lokalnego ich rozw inięcia w obrębie nadzw yczaj szeroko rozprzesitrzenionych osadów oolitow ych m alm u południow o-zachodniego obrzeżenia m ezozoicznego G ór Św iętokrzyskich.

Rola rozw ażanych w cisków w procesie diagenezy polega n a zespalaniu p ierw o tn ie lu źn o koło siebie spoczyw ających ooidów. Z espalanie to w p rz y ­ p ad k u p a r ooidow ych (tabl. XIV, fig. 2— 3) je s t jeszcze nieznaczne w skali

(14)

całego osadu. J e s t o n a n a to m ia st ju ż znacznie w iększa w p rz y p a d k u łań ­ cuchów . N ajw iększą zaś rolę o d g ry w a w ro ja c h ooidow ych (talbl. XIV, fig. 4; tabl. X V III, fig. 1—6), gdzie w w y n ik u w zajem nej p e n e tra c ji ooidów dochodzi m iejscam i do p ra w ie całkow itego w y p ełn ien ia p rzestrzen i przez p e n e tru ją c e ooidy (tabl. X V III, fig. 5— 6), z k tó ry c h n ie ra z p ozostają je d y ­ n ie d ro b n e strzępy, ściśle w y p ełn iające p rzestrzeń m iędzy m n iej zniszczo­

n y m i ooid am i. P e n e tru ją c e ooidy m ogą w ięc wyipeŁniać p rz e strz e ń w sto ­ p n iu daleko znaczniejszym , niż m ogłyby to uczynić kullisite czy ow oidalne ooidy sw obodnie sty k ające się z sobą.

N a zagadnienie czasu tw o rzen ia się w cisków rzuca św iatło fakrt, że jakie­

ko lw iek fo rm y w ciskow e n ig d y n ie k o n ty n u u ją się w stro n ę otaczającego spoiwa. Spoiw o to zatem m usiało w y trącić się p o o k resie form ow ania w ci­

sków 1. Spoiw o m a charaklter w tó rn eg o czystego kalcytiu, kitóry n a jp ra w d o ­ podobniej w y trą c ił się z czystego roztw oru. W y trącający się k a lc y t u n ie ­ m ożliw iał dalsze form ow anie się wcisków . Z uw agi n a jego grulbokrysta- iiczną s tru k tu r ę i jednorodność s tru k tu ra ln ą w obręibie sk ały o raz ro lę za­

bliźniającą deform acje pow ierzchni n ie k tó ry c h ooidów w okół w cisku (iziłu- szczanie pow łok, tabl. X IX) sądzić należy, że w y trącan ie to zachodziło b a r­

dzo szybko, być m oże w w y n ik u jednego spontanicznego procesu. P rz y ­ puszczalnie te n w łaśnie proces gw ałtow nego w y trą c a n ia się k a lc y tu p rze­

rw a ł całkow icie proces form ow ania się wcisków.

O sobnym zagadnieniem jesit pochodzenie w ęg lan u w ap n ia tw orzącego spoiwo. Bez w ątp ien ia w ęglan te n pochodził w p ew n ej części, m iejscam i być m oże znacznej, z ty c h części ooidów, k tó re zostały u su n ięte w w y n ik u procesów w ciskow ych. W ęglan w ap n ia p rzep ro w ad zo n y do ro ztw o ru w w y ­ n ik u procesów w ciskow ych m igrow ał je d n a k w osadzie i w y trą c a ł się po­

w tó rn ie niekoniecznie w pobliżu m iejsca, gdzie ro zw ijały się d an e w ciski pow odujące p o w stan ie tego w ęglanu. W ynika to ja sn o z fak tu , iż n ie m a ilościowego zw iązku m iędzy ilością w cisków a ilością w tó rn eg o spoiw a — najobfitsze je s t bow iem ono m iędzy ooidam i ty lk o lo k aln ie p e n e tru ją c y m i w siebie, n ajm n iej zaś je s t go w o b ręb ie ro jó w ooidow ych, gdzie procesy w ciskow e u su n ęły znaczną ilość m a te ria łu ooidowego.

S tosunkow o bardzo lokalne rozw inięcie się s tr u k tu r w ciskow ych w o b rę­

bie szeroko reg io n aln ie ro zp rzestrzen io n y ch osadów oolitow ych m alm u po­

łudniow o-zachodniego obrzeżenia m ezozoicznego G ór Ś w ięto k rzy sk ich z n a j­

d u je sw oje w y tłu m aczen ie przy porów naw czych o bserw acjach poszczegól­

n y ch osadów oolitow ych. W ciski ro zw ijają się m ianow icie ty lk o w obrębie osadów oolitow ych o czystym spoiw ie kalcy to w y m ty p u w tórnego. B rak zupełnie w cisków w p rzy p ad k u spoiw a drobnopeliitowego, w apnistego lub nieco m arglistego, a w ięc m ającego c h a ra k te r p ierw o tn y . W ciski ro zw ijały się zatem jed y n ie w p rzy p ad k u czystych piasków oolitow ych sk ład ający ch się w yłącznie z luźno spoczyw ających ooidów, z pom iędzy k tó ry c h w w y ­ n ik u działalności czynników hydrom echanicznych (falow anie, p rąd y ) został zupełnlie u su n ię ty d ro b n y szlam p elitow y. J a k pod an o poprzednio, podobna sy tu a c ja p a n u je te ż w śró d osadów psefitow ych, g d z ie , w ciski tw o rzą się ty lk o w .przypadku otoczaków luźno spoczyw ających koło siebie, a b ra k ich w p rz y p a d k u Obfitego spoiw a o charaikterze p ierw o tn y m (vide o bserw acje H e i m a , 1919, z m olasy alp ejsk iej, oraz obserw acje a u to ra ze S kotnik i Z ahorskiej B ystrzycy).

1 W żadnym przypadku nie m ogło ono, jak to interpretuje C. P e s z a t (1984, itr. 31) na przykładzie w ap ien i z w cisk ającym i się coidam i z Sobkow a, w ytrącać się rów nocześnie z sedym entacją ooidów .

(15)

— 193 —

W c i s k i w t r o c h i t a c h l i l i o w c ó w

W ciski w tro ch itach liliow ców w o b ręb ie w ap ien i k r ynoidow ych naileżą przy p u szczaln ie do zjaw isk, bardzo pospolitych, choć prześledzenie ich je s t najczęściej znacznie u tru d h io n e z uw agi n a ro z m a ity s ta n zachow ania tr o ­

chitów , zw łaszcza częste ich m echaniczne p o k ru szen ie p rzed złożeniem w osadzie o raz p ó źn iejszą re g e n e ra c ję m in eraln ą. Form y, k tó re m ożna uznać za p o w stałe w w y n ik u w zajem nego w ciskania się trochitów , obserw ow ałem p rz e d e \wsizystkiim w Obrębie cienkiej ław icy w ap ien ia krynoidbw ego liasu w ierchow ego D olinki Smyrtmiej w T atrach ; w ap ień te n rozpoczyna p ro fil osadów liasu n a pow ierzchni albrazyjnej p o n ad ścianą klifow ą ( R a d w a ń ­ s k i , 1959). W obręlbie w ap ien ia poszczególne trochlity są z sobą silnie po- zazęibiane, a pow ierzchnia sty k u rozcina k ry sz ta ły k a lc y tu poszczególnych tro ch itó w n ie w y k azu jący ch śiladów reg e n e ra c ji m in eraln ej. N iereg u larn a p o w ierzch n ia s ty k u tro ch itó w n ie je s t zatem w y n ik iem w zajem nego d o ra ­ sta n ia obw ódek reg en eracy jn y ch ; n ie sposób w ytłum aczyć jej ta k ż e ścisłym dopasow yw aniem się k ształtam i tro ch itó w m echanicznie pokruszonych. P o ­ w ierzch n ia ta je s t n a to m ia st re z u lta tem w zajem nego w ciskania się tro ć h i-

tów rozpoczętego od n iereg u larn eg o „ fro n tu p e n e tra c ji” w ynikającego z ja ­ k ic h ś p rzy czy n w cześniejszych (nadkruszenia trochitów , niejed n o ro d n o ści

ic h budow y itp.).

O bserw acje m ikroskopow e in n y c h w ap ien i k ry n o id o w y ch pozw alają .stw ierdzić n iejed n o k ro tn ie p rz y n a jm n ie j lokailne w y k ształcen ie analogicz­

n y c h s tru k tu r. M ożna zatem przypuszczać, że proces w zajem nego w ciskania -się tro ch itó w m oże w ystępow ać w śród ró żn y ch osadów krynoidow ych, s ta ­ ją c się p rz y n a jm n ie j je d n ą z przyczyn ich diagenezy.

W c i s k i w z i a r n a c h p i a s k u k w a r c o w e g o

W ciski w ziarn ach p iask u kw arcow ego obserw ow ane b y ły n iejed n o ­ k ro tn ie w ro zm aity ch piaskow cach k w arcy ty czn y ch bądź k w arcy tach . Są

one tu ta j je d n ą z p rzyczyn z ra sta n ia się z ia m k w arcu i stopniow ego roz­

w ija n ia się s tru k tu r y k w arcy to w ej. Wyciski ta k ie m ają zm ienne w y k ształ­

cenie i n ie jed n o k ro tn ie w y stę p u ją w raz z szeregiem ró żn y ch fo rm pokrew ­ n y c h luib m orfologicznie podobnych, w raz z k tó ry m i b yły przew ażn ie om a­

w ia n e łącznie n a tle cało k ształtu zagadnień zw iązanych z m orfologią z ia m k w a rc o w y c h ( L a m a r , H927 a -b ; G i l e s , 193'2; W a ł d s c h m i d t , 1941;

W a r n , S i d w e l l , 1953; H e a l d , 1956; C a r o z z i , 1960 i in.).

F orm y w cisków w śród z ia m kw arcow ych p o ró w n y w aln e m orfologicznie z om ów ionym i po p rzed n io w ciskam i w otoczakach oraz zw ykłym i form am i w cisków w ooidach p ierw szy zaobserw ow ał J. E. L a m a r (1927 a-b) w o r- dowiCkich piaskow cach z A rkanzasu. W ciski z ty c h piaskow ców oraz k ilk u innych, stra ty g ra fic z n ie lu b reg io n aln ie bliskich, sta ły się zresztą p rzed ­ m io tem szczegółowego zain tereso w an ia tak że A. W. G i 1 e s a (1932) i M. T.

H e a l d a (1956). Z in n y ch stan o w isk w ciski by ły om aw iane m niej dokła­

dnie p rz y Okazji rozw ażań dotyczących ro zm aity ch diagenetyoznych prze­

m ian osadów kw arcow ych ( W a ł d s c h m i d t , 1941; G o l d s t e i n , 1948;

W a r n , S i d w e l l , 1953 i in.). O bserw acje t e przeprow adzono n ie ty lk o w p ły tk a c h cienkich, lecz tak że n a p ow ierzchni sep aro w an y ch z ia m (G i- i e s , 1932).

Spośród w yn ik ó w bad ań u zy skanych p rzez w ym ienionych badaczy d la

(16)

c a ło k s z t a łtu z a g a d n ie ń d o t y c z ą c y c h s tr u k tu r i .p r o c e s ó w W c isk o w y c h i n t e ­ r e s u j ą c e s ą t r z y O b se r w a c je .

I. W ciski w ziarn ach p iask u kw arcow ego są m orfologicznie bardziej skom plikow ane niż p oprzednio om ów ione fo rm y w otoczakach i ooidach.

P rócz fo rm „zw ykłych” ( G i l e s , 1932, fig. 4A; C a r o z z i , 1960, fig. 3a) w y stę p u ją tak że fo rm y o n ie re g u la rn e j pow ierzch n i — lek k o falistej lulb n a w e t sty lo llty czn ej ( H e a I d , 1956). F a k t te n n ie je s t dziw n y zw ażyw ­ szy, że ziarn a piaisku kw arcow ego są elem en tam i o bardzo podobnej, jeśli nie jednakow ej rozpuszczalności. Podobnie ja k w [przypadku otoczaków luib ooidów należy się spodziew ać w ted y w cisków w zajem n y ch o skom plikow a­

n y m n ie ra z kształcie. W śród w cisków w z iarn ach p ia sk u kw arcow ego form y ,,zw ykłe” m ożna uw ażać za w y n ik jed n o stro n n ej p e n e tra c ji w y w o łan ej utw o rzen iem się fro n tu p e n e tra c ji ty lk o n a pow ierzchni jed n eg o z dw óch sty k ający ch się z ia m (na ziarnie o pow ierzchni tru d n ie j rozpuszczalnej).

Form y o pow ierzchni falistej lu b stylolitow ej a u to r je st sk ło n n y uw ażać za w y n ik rozpuszczalności w zdłuż fro n tu ro zw in ięteg o m iejscam i n a po­

w ierzchni jednego, m iejscam i zaś n a pow ierzchni drugiego spośród sty k a ­ jących się ziam . Różnice rozpuszczalności ty e h #ziarn m ogą być n ie ty lk o w ynikiem jakichś zm ian n a p o w ierzch n i z ia m (np. zanieczyszczeń), ale także anizotropow ości rozpuszczania ziarna w całości.

II. W śród z ia m p ia sk u kw arcow ego procesy w ciskow e m ogą się rozw i­

jać n ie ty lk o lokalnie, n a pow ierzchni sityku dw óch czy k ilk u z ia m , lecz ta k ż e n a w iększej p a r tii 'pow ierzchni ziarna, a p rz y znaczniejszym u p ak o ­

w aniu z ia m i zaaw ansow aniu procesów w ciskow ych — n a całej lulb p ra w ie całej pow ierzchni z ia m ( H e a l d , 1956; C a r o z z i , 1960). W re z u lta c ie pow staje s tru k tu r a k w arcy to w a odznaczająca się b ard zo siln y m u p ak o w a- niiieim i zrośnięciem się z ia m (quarfczitic te x tu r e w ith in te rlo c k in g q u a rtz grains, C a r o z z i , 1960). T aki specyficzny ty p upakow ania, podobnie ja k w p rzy p ad k u u tw o ró w oolitow ych i trochitów , zdaniem au to ra m ożna n a ­ zwać upakow aniem spojeniow ym (weld fabric).

III. P rocesy w ciskow e, n ie ra z siln ie zaaw ansow ane w obręibie danego osadu, prow adzą w rezu ltacie n ie ty lk o do silnego zespolenia z ia m (upa­

kow anie spojeniow e), co sta je się p rzy czy n ą siln ej d iagenezy osadu, lecz rów nocześnie pro w ad zą tak że do uw o ln ien ia znacznej ilości krzem ionki.

K rzem ionka ta s ta je się rów nież p rz y c z y n ą diagenezy tego sam ego osadiu — oczyw iście w m iejscach o słabiej ro zw in ięty ch procesach w ciskow ych, gdzie istn ie ją jeszcze w o ln e in tersty cja, w k tó ry c h m oże się o n a w y trą c ić H e a l d , 1956; C a r o z z i , 1960).

O statn ie sp o strzeżen ia są szczególnie in te re su ją c e z p u n k tu w id zen ia poszukiw ań źródła krzem ionki w licznych drob n o k lasty o zn y ch osadach kw arcow ych, m niej lulb silniej „zsylifikow anych” . Z ag ad n ien ie to n ależy om ówić nieco szerzej, gdyż n ie b yło dotychczas p o ru szan e w lite ra tu rz e polskiej. J e s t ono szczególnie w ażne w szeregu u tw o ró w 'M astycznych roz­

w iniętych w seriach m orskich.

W skazanie źródła krzem ionki w szeregu p ak ietó w osadów M astycznych osadzonych w m orzu je s t n ie je d n o k ro tn ie b ardzo tru d n e . N ajczęściej p o ­ stu lu je się tu ta j pochodzenie krzem ionki lądow e, w ulk an iczn e bądź biolo­

giczne, co w su m ie m a w sp ó ln e założenie, że k rzem io n k a je s t d o prow adzana do osadu z zew nątrz, je śli za osad te n p rz y jm ie się czy sty p iasek k w arco w y przy n iesio n y do zb io rn ik a w wynliku określonych czynników 'pow odujących jego m echaniczną sep arację od in n y ch m ożliw ych składników . Pow yższe źródła k rzem io n k i sa n ie ra z arg u m en to w an e n a p o d staw ie ró żn y ch p rz e sła ­ n e k lu b też z dość d u ży m podobieństw em postulow ane. Czasam i m ożna j e

Cytaty

Powiązane dokumenty

Badania nad rolą w biocenozie chrząszczy z rodziny biegaczowa- tych w yjaśniły ich znaczenie jako regulatora w rozradzaniu się szkodliwych

Gdy zwierzę dotknie strzępek grzyba, otrze się o nie, ze strzępek wydziela się szybko krzepnący śluz, do którego przykleja się zw

czas całej podróży był wóz restauracyjny, nie tylko dlatego, że w każdej chwili można było posilić się w nim różnymi smakołykami wybor­.. nej kuchni

A. 1729 Dominica Palmarum sicu tc die 10 Aprilis praesente gd, Konarzewski, gubernatore Pinczoviensi62 et aliis praesentibus nobilibus et civibus huius civitatis

na rozrywa się w pierścienie, między któ- remi powstaje nowy cylinder płynny, zwolna krzepnący znowu na powierzchni. Zjawisko to powtarzać się może ad infi-

Kronika

nia się tlenu; opierając się na własnych bada­.. niach jak i innych bodaczów, szczególniej też Fu- dakow skiego (Berichte T. 597) udawadniam, że

rane przez rostw ór na w ew nętrzne ścianki naczynia, nie zrów now aży się z ciśnieniem , w yw ieranem zzew nątrz przez cząsteczki wody, starające się pod