• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 1999, nr 38.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 1999, nr 38."

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

Term inarz rozgrywek I ligi serii "A" siatkarzy

n a s tr o n ie 3 2

D r o g i ś m ie r c i

W poniedziałek 13 września, póź­

nym południem, w Goświnowicach na prostym odcinku drogi 21-letni męż­

czyzna kierujący motocyklem potrą­

cił wykonującą skręt w lewo rowe­

rzystkę wiozącą dwójkę swoich dzie­

ci: 1,5-rocznego synka i 5-letnią có­

reczkę. Chłopczyk zginął na miejscu, a24-!etnia matka i jej córka zmarły w

szpitalu. Jak wykazały badania, mo­

tocyklista był trzeźwy.

W Korfantowie kierująca fiatem 126p 42-letnia kobieta wyprzedzała autobus, a następnie - zjeżdżając pra­

widłowo na swój pas ruchu - uderzy­

ła w nieoświetloną przyczepę rolni­

czą. Śmierć poniósł pasażer, 17-let-

ni syn kierującej. ^

Burda w Kamienniku

Wieczorem, gdy mieszkańcy gminy Kamiennik bawili się na dożynkach w Lipnikach, zjawili się nagle zam askow ani m ęż­

czyźni. Mieli oni założone ko­

miniarki i uzbrojeni byli w kije bejsbolowe. W tym czasie odby­

wała się zabawa na terenie świe­

tlicy wiejskiej.

NYSA, ul. Armii K rajow ej 26 tel. 435 51 97, tel./fax 433 47 99

NYSA, ul. K rz y w o u steg o 28 tel. 433 47 98

Z A P R A S Z A M Y N A Z A K U P Y

S P R Z Ę T U R T V - A C D R O W E R Ó W

A N T E N S A T

U W A G A !!! C E N A ZESTAWU TYLKO 359 zł

N A J S T A R S Z E P I S M O W R E G I O N I E . U K A Z U J E S I Ę O D 1 9 4 7 R O K U .

N r 38

23 września 1999 r.

ISSN 1232-0366

N r indeksu: 328073

C e n a : 1 , 2 0 z ł

Polski artysta to tum an...

Dokończenie na str. 2

- Zachodnie koncerny mają w nosie polskiego artystę, a polski artysta byl tumanem, ponieważ ja k kom una upa­

dała, to trzeba było tworzyć związki zawodowe- mówi w rozmowie z "Nowinami" M artyna Jakubowicz.

C zytaj na s tr 20

H o le n d rz y u p o lic ja n t ó w

- Nade wszystko musimy być uczciwi wobec sipbie, a więc i w prowadzeniu spraw publicznych. Roztropnie gospodarować trudem ludzi, złożonym w ręce rządzących- mówił podczas tegorocznych dożynek gminnych, które odbyły się w ostatnią niedzielę w Goświ­

nowicach, burm istrz Nysy Janusz Sanocki - Tak bardzo tej uczciwości i tej rzetelności i odpowiedzialności do tej pory w Polsce brakuje.

Przekazanie chleba dożynkowego jest właśnie takim wołaniem o uczciwość i odpowiedzialność rządzących. Przekazujący swoją pracę ludzie zdają się wołać do tych, którym przyszło decydować o losie innych: “dzielcie ten chleb sprawiedliwie". A sprawiedliwie to znaczy roztropnie. Nie m a sprawiedliwości bez roztropności i bez odwagi podejmowania często trudnych decyzji.

Dokończenie na str. 3

Nyski oddział IPA - Międzynarodowego Stowarzysze­

nia Policji (International Police Association) - gościł w czwartek 16 września 13-osobową grupę policjantów z osobami towarzyszącymi, którzy przyjechali z Holandii.

Czytaj na str. 7

- F I N A N S -

NOW E M IE S Z K A N IA w N ysie

P a trz s tr. 27 CANAL + CYFRA+

v30t>

(2)

23 września 1999

C iu ch cią retro pojadą!

Ogłaszamy listę 10 szczęśliwców, którzy pojadą za darmo 2 października z Nysy do Jesenika i z powrotem pociągiem retro. Spełnili oni warunki naszego konkursu i wyłonieni zo­

stali z grona tych, którzy nadesłali prawidłowe odpowiedzi na nasz konkurs. Zwycięzcami są:

Dariusz Dziasek z Kamienicy, Stefania Wójcik z Wilamo- wej, Janusz Czerniak z Białej Nyskiej, Leokadia Więckiewicz z Nysy, Wojciech Nowak z Nysy, Adam Podgórski z Nysy, Zbigniew Szczepaniak z Nysy, Ola Jamińska z Nysy, Anna Pilawska z Nysy i Halina Dąbrowska z Nysy.

Bilety do odebrania w sekretariacie redakcji - od godz. 8 do 16.

dw

Burda

w K am ien n iku

Lekarz przed sądem

Przed krakowskim sądem rozpo­

czął się proces lekarki, którą proku­

ratura oskarża o spowodowanie śle­

poty 5-letniego dziś Maciusia W.

Chłopiec urodził się w grudniu 1994 roku w szpitalu im. Narutowicza w Krakowie jako 6-miesięczny wcze­

śniak. Cierpiał na retinopatię, czyli zwyrodnienie siatkówki oczu, najczę­

ściej spowodowane podaniem tlenu w inkubatorze. Zdaniem prokuratury odpowiedzialna za kalectwo Maciusia jest Lidia Z., lekarka pracująca w tam­

tym czasie na oddziale wcześniaków i noworodków. Lidia Z. - twierdzi pro­

kurator - powinna była dopilnować, by badania okulistyczne zostały przepro­

wadzone i wysłać niemowlę do spe­

cjalistycznej kliniki.

Prokuratura postawiła też lekar­

ce drugi zarzut - fałszowanie doku­

mentów. Miała ona podrobić zaświad­

czenie, że mały pacjent został skiero­

wany na badania. Ponadto nakłaniała jednego z krakowskich okulistów, by wypisał skierowanie ze wsteczną datą.

Z a nieumyślne spowodowanie kalectwa i fałszerstwo grozi jej 7,5 roku pozbawienia wolności.

Stracą dodatki

21 stalinowskich prokuratorów straciło prawo do wyższych emerytur na mocy d ecyli Hanny Suchockiej - prokuratora generalnego. Na podpis prokuratora generalnego czeka 9 ko­

lejnych decyzji. Wszczęto postępowa­

nia wobec 66 prokuratorów. 50 z nich pracowało w latach 1944 - 56 w struk­

turach Informacji Wojskowej, Urzę­

du Bezpieczeństwa albo komórkach je nadzorujących. 4 osoby służyły w NKWD i Ludowym K om isariacie Sprawiedliwości ZSRR.

Czerwona orkiestra

Posłowie Zbigniew Siemiątkow­

ski, Janusz Zemke i Danuta Waniek - troje liderów Sojuszu Lewicy Demo­

kratycznej blisko współpracujących z prezydentem - skupili wokół siebie kilkusetosobową grupę byłych funk­

cjonariuszy i współpracowników służb specjalnych PRL.

Oficerowie byłej SB aktywnie udzielają się w dwóch organizacjach:

Związku Byłych Funkcjonariuszy UOP i fundacji pod nazwą Instytut Problemów Bezpieczeństwa. Wiodą­

ca rolę w obu instytucjach odgrywa dwójka bliskich współpracowników Aleksandra Kwaśniewskiego: były szef UOP, obecnie doradca prezyden­

ta ds. bezpieczeństwa, gen. Andrzej Kapkowski i płk Waldemar Mrozie­

wicz z Biura Bezpieczeństwa Narodo­

wego, wieloletni archiwista SB, typo­

wany na przyszłego szefa UOP.

Na oficjalnych spotkaniach daw­

ni funkcjonariusze analizują proble­

my socjalne środowiska, dyskutują o zagrożeniach państwa i bezpieczeń­

stwie narodowym. W rzeczywistości nie ukrywają, że planują powrót do UOP i opracowują scenariusz działań po wygraniu przez SLD wyborów par­

lamentarnych.

Strzelał bo był pijany

Kiecka p ro k u ra tu ra umorzyła postępowanie w sprawie 39-letniego mieszkańca Skarżyska - Kamiennej, który po pijanemu ostrzelał z kałasz­

nikowa dziesięć osób. Mężczyzna od­

powie jedynie za nielegalne posiada­

nie broni. - Przyczyną um orzenia śledztwa w sprawie usiłowania zabój­

stwa jest fakt niepoczytalności po spo­

życiu alkoholu - stwierdziła prokura­

tura.

Dokończenie ze str. 1

Jak twierdzą uczestnicy zabawy napastnicy chyba się przestraszyli takiej ilości ludzi i odjechali nie wsz­

czynając burdy. Jednak okazało się, że zdążyli oni pobić młodego męż­

czyznę, który został hospitalizowa­

ny. Jednak czując się dobrze wrócił do domu. D opiero po pewnym cza­

sie zaczął odczuwać silne bóle. W nyskim szpitalu stwierdzono uszko­

dzenie śledziony i dokonano opera­

cji usunięcia jej. Najprawdopodob­

niej obrażenia te zostały wywołane wcześniejszym pobiciem. Jak poin­

formował Józef Barcik - zastępca kom endanta Powiatowej Komendy Policji w Nysie - w tej chwili trwa już postępowanie wyjaśniające. Jak na razie poszkodowany nie złożył żadnych wyjaśnień ani zawiadomie-

Opóźnienia w wypłacaniu rent i e m e ry tu r zw iązane z k łopotam i ZU S-u nie ominęły Nysy.

Jak powiedziała naczelnik pocz­

ty w N ysie V io Ie tta Ł anow ska:

Opóźnienie nie wynikło z winy pocz­

ty. Według przepisów, poczta jako

SPÓŹNIONY PRZYPŁYW GOTÓWKI...

Wydział Oświaty starostwa po­

wiatowego w Nysie dostał od MEN 133.632 zł na fundusz socjalny dla nauczycieli, emerytów i rencistów oraz 21.000 zł od wojewody na ubez­

pieczenia dla wychowanków Mło­

dzieżowego O środka Wychowaw­

czego.

łina

nia o przestępstwie gdyż cały czas znajduje się w szpitalu.

Przypomnijmy, że taki najazd zdarzył się już nie po raz pierwszy.

Na początku lipca, również wieczo­

rem, podobna grupa zjawiła się w Karłowicach Wielkich. Z piskiem opon wjechała do wsi kilkoma sa­

mochodami na wałbrzyskich num e­

rach. Siejąc postrach we wsi zatrzy­

mywano przejeżdżające samochody i dokonywano w nich rewizji. We­

zwanej policji nie udało się zatrzy­

mać żadnego z „najeźdźców”. W te­

dy jednak nikomu nic się nie stało.

Teraz sytuacja uległa zmianie.

Jak się nieoficjalnie mówi, po­

wodem najazdów młodych ludzi z wałbrzyskiego na wioski w gminie Kamiennik są porachunki dyskote­

kowe pomiędzy młodzieżą.

g c

doręczyciel ma 4 dni, licząc od na­

stępnego dnia po przyjęciu przeka­

zu, na jego doręczenie lub zawiado­

mienia o nim. ZUS natomiast do­

konał przelewu dopiero 10 września w piątek i było fizyczną niemożliwo­

ścią aby listonosze mogli nadrobić o p ó ź n ie n ie wynikłe z kłopotów ZUS-u. Doręczanie rozpoczęło się właśnie od pierwszego dnia (robo­

czego) po przelewie - w poniedzia­

łek 13 września.

Jeszcze przed końcem ubiegłe­

go tygodnia czyli w regulaminowym term inie wszystkie renty i em erytu­

ry zostały doręczone. Jak będzie za m iesiąc, zobaczym y. N ato m iast możemy mieć pewność, że nyska poczta stanie na wysokości zadania i z jej winy opóźnień nie będzie.

PZ

Panu Zdzisławowi Matyjasikowi

przewodniczącemu Rady Miejskiej w Głuchołazach serdeczne wyrazy współczucia z powodu śmierci

MATKI składają

Rada Miejska, Zarząd Gminy, oraz pracownicy Urzędu Miasta i Gminy

w Głuchołazach

ZUS z a w a lił

G I M B U S Ó W -3 B R A K

autobusy. Również gmina chce za­

pewnić dowóz dzieci z Hajduk do Złotogłowie. Zlikwidowano nato­

m iast dow ożenie dwójki dzieci z Kubie do Domaszkowic. Było to nie­

o p ła c a ln e . D zieci są o d w ożone przez rodziców. Koszty są im zwra­

cane przez gminę. Jest to dobre roz­

wiązanie. G m ina zapewnia również darm ow e bilety gim nazjalistom i uczniom ze szkół filialnych, które od tego roku zostały zlikwidowane.

O d 20 września miasto ma udo­

stępnić własne renault trafie, którym będzie się dowozić dzieci z M oro­

wa do Kopernik. Również „Caritas”

udostępnia swój samochód, którym z okolic zabierane są dzieci niepeł­

nosprawne i zawożone do szkoły na Łąkową. G m ina opłaca ubezpiecze­

nie za samochód.

Cała „autobusowa spraw a” na raz ie je s t przysw ajalna. N ie ma większych problemów, jednak tako­

we się pojawią, gdy nadejdzie zima 1 autobusy M ZK wyruszą na zaśnie­

żone drogi. Na razie udostępniane są wszystkie pojazdy, jakie są na sta­

nie firmy. Zim ą także ruszą w tra­

sę, jednak trzeba będzie spodziewać się zakłóceń z powodu awarii.

G m ina prosiła M EN o dotację 2 mld st. zł. Otrzym ała 100 min... na cztery m iesiące. To stanowczo za mało!

Dwa tygodnie tem u odbyło się spotkanie opolskiego kuratora i ny­

skiej AWSt K urator obiecał, że po­

prze starania pow iatu nyskiego o gimbusa.

łina

ODNOWIONO ZABYTKI

Niedawno ukończono renowa- niec roku. Na razie nie planuje się cję „Grupy Ukrzyżowania”, trwają- w ięcej renow acji, gdyż najpierw cą od wczesnej wiosny. Koszta po- trzeba spłacić koszta „Ukrzyżowa- kryła Fundacja R a­

towania Zabytków K ate d ry N yskiej, k tó ra d z ia ła od dwóch lat. Jak wia­

domo fundację za­

silają p a ra fia n ie . Nieliczne kwoty za­

proponowali spon­

sorzy. Wydatki były napraw dę o grom ­ ne. Począwszy od sam ego rusztow a­

nia - 10 tys. zł, po­

przez skarpę - 8 tys.

zł do konserw acji

„Grypy Pasyjnej” - 65.300 zł.

O d w ojewódz­

kiego konserwato­

ra, gdzie proboszcz pisał o dofinanso­

wanie, nie otrzyma­

no ani złotów ki...

ani nawet odpowie­

dzi na p ro śb ę . Odrestaurowana ‘Grupa Ukrzyżowania"

Obecnie trwają do-

kończeniowe prace przy „Janie Ne- nia” i również niedawno odrestau- p o m u c e n ie ” , k tó re s p o n s o ru je rowanego tryptyku.

UM iG. Mają zakończyć się pod ko-

f/na

Pani JANINIE KUJAWSKIEJ oraz CÓRKOM wyrazy głębokiego żalu i współczucia z powodu

nagłej śmierci Męża i Ojca M IROSŁAW A składa Tadeusz Ekstain Zakład Renowacji Zieleni

' op-5171

Pojawiły się pierwsze problemy w związku z dowożeniem dzieci z pobliskich wsi do szkół podstawo­

wych i gimnazjów.

Podczas wakacji zrobiono roz­

kłady jazdy autobusów MZK, dowo­

żących dzieci do szkół. Nie wzięto jednak pod uwagę, że często rodzi­

ce zapisywali swe pociechy do szkół, do których nie podlegają „rejono- w o”. D latego w niektórych m iej­

scach, jak np. w Kępnicy, wsiadało dużo dzieci i kierowca nie mógł za­

b ra ć d o je żd ż ają cy c h z H a jd u k . Wprowadzono więc na tej linii dwa

Strażacy na medal

Strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Nysie zostali zwycięzcami w Wojewódzkich Zawodach w Spor­

tach Pożarniczych* które odbyły się 16-17 września w Strzelcach O pol­

skich. D rużyna naszego pow iatu zajęła I miejsce w takich dyscypli­

nach jak: drabiny hakowe, pożarni­

czy tor przeszkód, pożarnicza szta­

feta 4 x 100 m. Trzecie miejsce zaję­

ła w ćwiczeniach bojowych. W kla­

syfikacji generalnej strażacy z ny­

skiej Komendy Powiatowej zajęli I miejsce. Z e Strzelec przywieźli pięk­

ny puchar i okazałe dyplomy. G ra­

tulujemy!

dw

(3)

23 września 1999, str. 3 ,

Ulgi MZK i ewidencja

Od I p aździernika uczniow ie szkół podstawowych, gim nazjów i szkół p o n a d p o d sta w o w y c h oraz emeryci i renciści nie m ają prawa do wykupu jednorazow ego biletu ulgowego. 50% ulga przysługuje je ­ dynie na bilety miesięczne lub bile­

ty na okaziciela. N ie jest to - zd a ­ niem Krzysztofa Głowackiego, d y­

rektora Miejskiego Z akładu K om u­

nikacji w Nysie - zamach na upraw­

nienia m łodzieży oraz emerytów i rencistów, a jedynie m a służyć ze­

widencjonowaniu, ile osób korzysta ze zniżki. Od tej liczby uzależniona jest wysokość dotacji, którą M Z K powinien otrzym yw ać z b u d żetu gminnego, ja k o refundację ulg. D y­

rektor M Z K uważa, że wystarczy j e ­ dynie miesiąc na dokładne rozezna­

nie. Naw et ju ż w listopadzie m ożna będzie wrócić do sprzedaży zn iżko ­ wych biletów jednorazow ych lub karnetów.

- W Nysie zostały zachow ane ulgi, k tó re są n a d a n e praw em . Uprawnienia do bezpłatnych i ulgo­

wych przejazdów środkami komu­

nikacji miejskiej można ppdzielićna dwie grupy - wyjaśnia dyrektor. - Pierwsze, wynikające z mocy obo­

wiązujących ustaw, drugie, nadawa­

ne przez R adę Miasta. D o bezpłat­

nych p rzejazdów z mocy ustawy (pierwsza g ru p a) upraw nieni są:

posłowie i senatorow ie, inwalidzi wojenni i wojskowi i ich opiekuno­

wie, uczniowie realizujący obowią­

zek szkolny w szkołach specjalnych i ich opiekunowie, uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów: z klas I - IV jeżeli odległość od szkoły prze­

kracza 3 kilometry i uczniowie kl.

V-VIII - odległość powyżej 4 km.

Natomiast 50% ulgę ustawa nada­

je: kom batantom i ofiarom represji wojennych, stu d e n to m szkół wy­

ższych państwowych i niepaństwo­

wych uczelni zawodowych, młodzie­

ży dotkniętej inwalidztwem i oso­

bom niepełnospraw nym . Na tym ulgi państwowe się kończą. N ato­

m iast upraw nienia, któ re nadaje rada miasta, to już inne zagadnie­

nie. Problem jest taki - Rada M ia­

sta w Nysie powiedziała, że utrzy­

ma ulgi m.in. dla uczniów, emery­

tów i rencistów, a le ja muszę jedno­

znacznie określić do jakich grup urząd ma dopłacić i ile. G m ina ma bowiem refundow ać - zgodnie z orzeczeniem departam entu finan­

sów - ulgi przyznane przez radę miejską. Mnie, jako dyrektora za­

kładu interesują finanse, b o ja mam na utrzymaniu 35 autobusów i 120 ludzi. Ci ludzie pracują i powinni otrzymać pobory. To, że nie mamy kłopotów z ZUS-em, to plus. A od­

prowadzamy w granicach 76 tys. zł m iesięcznie. N ato m iast dotacja, którą dostaliśmy w bieżącym roku z Urzędu Miasta i Gminy, to jest rów­

nowartość dotacji z 1998 roku. A trzeba wziąć pod uwagę, że koszty znacznie wzrosły - dziś już mamy 15.

podwyżkę paliw. Kupujemy ok. 44 tony miesięcznie oleju napędowego.

Podwyżka z 1,36 zł od stycznia do 2,14 zł, to ok. 70% wzrostu. Z tytu­

łu tych podwyżek cen zakład poniósł straty 161 tys. zł - wylicza Krzysztof Głowacki.

D yrektor udow adnia koniecz­

ność wprowadzenia w październiku zakupu miesięcznych biletów ulgo­

wych. Na podstawie analizy wyni­

ków sprzedaży za okres 6 ostatnich miesięcy nie można jednoznacznie określić ile jest osób korzystających z ulg. Nie są one adekwatne do rze­

czywistości. Wynika z nich bowiem, że aż 70 procent podróżnych korzy­

sta z 50-procentowej ulgi. Jednak tak nie jest, bo częstym zjawiskiem jest zakup ulgowych biletów lub kar-

Uwaga sypka nawierzchnia!

Wyjeżdżając z Nysy, na trasie Jędrzychów - R adzikow ice ja d ą c sam ochodem trz e b a zw olnić do trzydziestki bo w ramach powierzch­

niowego u trw ale n ia naw ierzchni droga została wysypana drobnym grysem. Z anim zostanie ubita na­

wierzchnia trzeba uważać gdyż pę­

dząc z dużą prędkością lub wyprze­

dzając możemy uszkodzić jadące samochody drobnymi kamyczkami.

g c

WIECZORY LISZTOWSKIE

15 września zaczęły się długo oczekiwane Wieczory Lisztowskie.

Rozpoczęły się niebagatelnym wy­

stępem . Nysę odwiedziły gwiazdy międzynarodowych konkursów wo­

kalnych i pianistycznych: Olga i Na­

talia Pasiecznik. W repertuarze zna­

lazły się utwory Edw arda Griega, Sergieja Rachm aninow a, Ferenca Liszta, Fryderyka Chopina. Słowo o muzyce wygłosił Juliusz Adamow- ski.

JP

netów przez osoby dorosłe np. przez matki jadące z dziećmi. D orosła osoba kasuje dwa za siebie, a jeden dziecku, ale M ZK ma na wykazie troje dzieci.

Poza tym dyrektor uważa, że przy obecnym zatłoczeniu autobu­

sów, przy jednostkowych biletach, wielu maluchów nie ma możliwości ich skasowania. O statnio rodzice interweniowali u niego, bo ich dzie­

ci nie dostały się do kasownika i zo­

stały ukarane 49-złotowym manda­

tem.

- Teraz kontrolerzy, to firma pry­

watna. Kiedyś mogłem nakazać anu­

lowanie mandatu, teraz nie. Rodzi­

ce powinni mieć tego świadomość, że 100% spływów z kar jest ich - tłu­

maczy dyrektor. - To przemawia za wykupem miesięcznych biletów. Jest 6 kontrolerów, a maksymalna kara za brak biletu to 70 złotych!

Inną zm ianą zaakceptow aną przez nyskich radnych jest również ewidencjonowanie biletów bezpłat­

nych. Wszyscy uprawnieni - w tym także mieszkańcy, którzy ukończyli 70 lat - muszą osobiście odebrać z siedziby M ZK przy ul. Piłsudskiego (pokój nr 4, godz. 7-15) bilet bez­

płatny, który jest ważny do końca br.

Należy posiadać przy sobie dowód osobisty lub legitymację emeryta.

O statnie posunięcia dotyczące wyżej omawianych zniżek nie po­

dobają się wielu naszym czytelni­

kom. Rodziców kilkorga dzieci nie stać na jednorazowy zakup biletów miesięcznych. Zazwyczaj kupowali oni bilety do szkoły, a dzieci w ra­

cały do dom u pieszo, zwłaszcza przy sprzyjającej pogodzie. Także niepotrzebny jest bilet miesięczny emerytom i rencistom , którzy nie przemieszczają się regularnie z jed­

nej części miasta do drugiej. Z a ­ pewne mało kto z nich wykupi bi­

let miesięczny. Czy więc ekspery­

m ent z ewidencjonowaniem m ie­

sięcznych biletów będzie pokazywał rzeczywistą liczbę osób korzystają­

cych z ulg?

- Zdaję sobie sprawę z tego, ale od czegoś trzeba było wyjść - odpo­

w iada K rzysztof Głowacki na te wątpliwości. - Czy to będzie dobre, to dopiero się dowiemy gdzieś w granicach 20 października, jak bę­

dziemy mieli podsumowanie. Jeże­

li to nie wyjdzie, będziemy szukać innych rozwiązań. Ja i tak mam obo­

wiązek składania do Zarządu Mia­

sta i Gminy sprawozdania z efektów.

I jeżeli Rada Miasta uzna, że wyni­

ki są zbyt ogólnikowe, to będziemy szukać dalej.

dw

Międzynarodowe sympozjum w Nysie

M iędzynarodow e, interdyscy­

plinarne sym pozjum pośw ięcone życiu i twórczości K.D. von Ditters- dorfa o d b ę d z ie się w N ysie w dniach od 24 do 26 września tego roku. Sesję organizuje Zakład M u­

zyki K ościelnej W ydziału Teolo­

gicznego U niw ersytetu O polskie­

go, przy współpracy z Fundacją Ro­

berta Boscha, która przedsięwzię­

cie współfinansuje. Fundacja istnie­

je od 25 lat, angażując się aktywnie na rzecz porozum ienia Niem iec z narodam i E u ro p y śro d k o w o - wschodniej. W ram ach swoich prac fundacja wspiera projekty związane z kształceniem i wychowaniem, z kulturą i sztuką oraz międzynaro-

dowe interdyscyplinarne badania historyczne. Kierownikiem nauko­

wym nyskiej sesji jest prof. dr H u­

bert U nverricht, a uczestniczyć w niej będą badacze z Austrii, Czech, Niemiec, Słowacji i Polski. Wydział Teologiczny U O reprezentują ks.

dziekan wydziału prof. dr hab. H el­

m ut Jan Sobeczko, ks. prof. dr hab.

Kazimierz Dola, dr Remigiusz Po­

śpiech, ks. dr Piotr Tarliński i ks. dr Joachim Waloszek.

M.B.

W ramach sesji zaplanowano koncert muzyki kompozytorów związanych ze Śląskiem w wy­

konaniu CANTORES MINO­

RES WRATISLAVIENSES pod dyrekcją Piotra Karpety.

Koncert odbędzie się w nie­

dzielę - 26 września o godz.

19,30 w kościele św. św. Piotra i Pawła w Nysie.

K arl D itte rs v o n D itte rs d o rf

W programie: T. Stolzer, S. Ma-

(1739 - 1799) skrzypek, kompozy-

delka, Nucius, G.G. Gorczyc-

to r, k ap e lm istrz, z a rząd c a lasów

ki, H.M. Górecki, R. Halaczin-

K sięstwa Nyskiego.

sky, K.D. von Dittersdorf.

Powrót tradycji

Dokończenie ze str. 1 T egoroczne dożynki g m inne zorganizowane przez UM iG Nysa, które odbyły się w ostatnią niedzie­

lę w Goświnowicach, miały niezwy­

kle podniosły i uroczysty charakter.

Uczestniczyło w nich tysiące miesz­

kańców n asze j gm iny. N iem al wszystkie gospodarstwa w Goświno­

wicach udekorowane były plonami ziemi. O dbierając z rąk starostów dożynkowych symboliczny bochen chleba, burmistrz Nysy Janusz Sa­

nocki w imieniu lokalnych władz po­

dziękow ał rolnikom za ich trud, ciężką pracę i cierpliwość.

Starostowie

Tradycja nakazuje, aby rolę go-

roku wspólnie z mężem prowadzi także działalność gospodarczą w za­

kresie skupu i sprzedaży skór zwie­

rzęcych w Hajdukach Nyskich. Poza tym wszystkim, pani Barbara wycho­

wuje córkę Magdę, uczennicę 4. kla­

sy szkoły podstawowej.

Starosta dożynek, pan Henryk Kwik jest absolwentem Akademii Rolniczej we Wrocławiu. Od lipca br. jest prezesem PPH U “DUTRA”

Sp. z o.o. W spółce zatrudnionych je st obecnie 40 osób. “ D U TR A ” zajmuje się przede wszystkim pro­

dukcją roślinną i zwierzęcą. Ogól­

na powierzchnia gospodarstwa na­

leżącego do spółki wynosi 1050 ha, w tym użytki rolne to 998 ha. Ilość utrzymywanego obecnie bydła wy­

nosi 450 sztuk, w tym 142 krowy. Pan

Wspaniałe wieńce dożynkowe

spodarzy dożynek zawsze pełnili sta­

rostowie dożynkowi. Starostami te­

gorocznych dożynek gminnych zo­

stali pani Barbara Kozów z Hajduk Nyskich i pan Henryk Kwik z Go- świnowic. Starościna dożynek ukoń­

czyła Technikum Rolnicze w Nysie o specjalności uprawa roślin i ho­

dowla zwierząt. Wraz z mężem M ie­

czysławem (obecnym sołtysem H aj­

duk Nyskich) prowadzi gospodar­

stwo rolne o pow. 5,5 ha. Zajmuje się głównie upraw ą roślin zbożo­

wych, rzepaku i ziemiaków. O d 1992

H enryk ma żonę M ariolę i dwóch synów: 10-letniego Michała i 7-let- nieg o P io tra . O baj są uczniam i Szkoły Podstawowej w Goświnowi­

cach.

Msza święta dożynkowa i przepiękny korowód

Święto plonów rozpoczęła msza święta dożynkowa, którą w kościele Najświętszej Marii Panny w Goświ­

nowicach odpraw ił ks. proboszcz Andrzej Gołaszewski.

Dokończenie na str. 4

KOMUNIKAT

W dniu 28.09.1999 r. o godz. 15.30 w U rzędzie Miasta i Gmi­

ny Nysa, ul. Kolejowa 15 w sali 200, o d b ę d z ie się ZEBRANIE ZAŁOŻYCIELSKIE WŁAŚCICIELI NALEŻĄCYCH DO WSZYST­

KICH WSPÓLNOT MIESZKANIOWYCH w spraw ie pow oła­

nia STOWARZYSZENIA REPREZENTUJĄCEGO NAJBAR­

DZIEJ ISTOTNE PROBLEMY WŁAŚCICIELI m.in.:

- w spółfinansowanie rem ontów w budynkach w spólnot m iesz­

kaniowych

- w spieranie organizacyjno - praw ne w spólnot m ieszkanio­

wych.

Szczegóły działania stow arzyszenia n a zebraniu.

WSZYSTKICH WŁAŚCICIELI LOKALI SERDECZNIE ZAPRA­

SZAMY DO WZIĘCIA UDZIAŁU W ZEBRANIU.

Burmistrz miasta i gminy Nysa

OGŁOSZENIE

Starosta powiatu nyskiego i burmistrz miasta i gminy Nysa poszukują osób ze stopniem naukowym doktora, doktora habilitowanego, profesora,

chętnych do podjęcia pracy w planowanej Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie.

Kontakt: Wydział Administracyjno - Prawny Urzędu Miasta i Gminy w Nysie, pok. 111, tel. 433 33 78

lub 435 50 30...32 wew. 210.

(4)

Powrót tradycji

Dokończenie ze słr. 3

W trakcie mszy starostowie do­

żynek wręczyli proboszczowi do po­

święcenia tradycyjny bochen chleba.

Gdy w kościele odprawiana była msza, nad Goświnowicami pojawi­

ły się czarne chmury, i zaczął padać deszcz. Na szczęście lało tylko kil­

kanaście m inut. K iedy po mszy barwny korowód dożynkowy wyru­

szył z kościoła na stadion, deszcz już powoli zanikał. Przestało padać, gdy wszyscy dotarli na stadion. Najwy­

raźniej O patrzność czuwała tego dnia nad organizatorami uroczysto­

ści.

kańcom naszych wsi życzyć. Rolni­

kom nyskim, wszystkim nam, całej naszej wielkiej rodzinie: Szczęść Boże! - powiedział m.in. w swoim przemówieniu burmistrz Sanocki.

Po wystąpieniu burmistrza Sa­

nockiego rozpoczął się konkurs na najpiękniejszy wieniec dożynkowy.

D o konkursu zgłoszono kilkanaście wspaniałych wieńców. W czasie gdy komisja konkursowa pod przewod­

nictwem se k re tarza U M iG Nysa Mirosława Aranowicza obradowa­

ła za zamkniętymi drzwiami, na sce­

nie wystąpił Zespół Pieśni i Tańca

“Nysa” z NDK pod kierownictwem C z esław a O rlo p a . Po w y stę p ie

Laureat konkursu 'Nowin Nyskich" i firmy N-Art Stanisław Morawiak (w środku)

W przep ięk n y m koro w o d zie prowadzonym przez orkiestrę dętą

“Nysa” z NDK szła młodzież szkol­

na ze SP w Goświnowicach z dara­

mi ziemi. Dzieci niosły owoce, wa­

rzywa oraz kosze z chlebami dożyn­

kowymi upieczonymi przez nyskie piekarnie. W korowodzie szli także przedstawiciele Złotogłowie, Ruso- cina, Sękowic, Hanuszowa, Konra- dowej, Hajduk Nyskich, Domaszko- wic, Przełęku, Kubie, Iławy, Wy­

szkowa Śl., Siestrzechowic i K oper­

nik niosąc przepiękne wieńce d o ­ żynkowe. Na stadionie nastąpiło uroczyste przekazanie chleba przez starostów dożynek burm istrzow i Nysy Januszowi Sanockiemu. Przyj­

mując chleb od rolników, burm istrz Sanocki dziękował im za ich ciężką pracę i cierpliwość wobec rządzą­

cych, którzy nie zawsze doceniają chłopski trud.

- Dzisiaj Państwo w imieniu ny­

skich rolników p rzekazujecie na moje ręce bochen chleba. Całuję go z całą czcią jaką mam dla Waszej prac , i z całą wiarą w naszą wspól­

ną nadzieję. Polsce, Nysie potrzeba dzisiaj wiele cierpliwego trudu, wie­

le wiary w sens pracy, wiele nadziei.

Przyrzekam Wam, że dołożę wszyst­

kich sił, żeby nie zm arnow ała się żadna okruszyna z tego wielkiego bochna powstałego dzięki wysiłko­

wi i nadziei. Tej nadziei, wiary i od ­ wagi chcę dzisiaj wszystkim miesz-

“Nysy” ogłoszono wyniki konkursu

“w ieńcowego”. Zdaniem jurorów najpiękniejszy wieniec dożynkowy w tym roku został przygotowany przez wieś Złotogłowice. Po rozstrzygnię­

ciu konkursu, publiczności zapre­

zentow ał się znany nyski kabaret

“ Rżysko”, który swoimi skeczami rozbawił wszystkich do łez. Ale to nie był koniec atrakcji artystycznych przygotowanych przez organizato­

rów. Swoim starszym i młodszym

fanom przypom niał się Wojciech Korda, lider legendarnego zespołu

“N iebiesko-C zarni”. K orda ud o ­ wodnił, że prawdziwa piosenka za­

wsze się obroni, bez względu na pa­

nującą m odę. Występ W ojciecha Kordy podobał się publiczności do tego stopnia, że zmusiła artystę bra­

wami do bisowania. O godz. 19.30 rozpoczęła się zabawa taneczna, k tórą przerw ano o 20.00, bynaj­

mniej nie z powodu awantury. O tej p o rze n a stą p iło ro zstrzygnięcie głównego konkursu dożynkowego, którego organizatorem była redak­

cja “Nowin Nyskich” i firma N-ART z Nysy. Uczestnicy naszej zabawy mieli za zadanie prawidłowo wypeł­

nić kupon konkursowy zamieszczo­

ny w ostatnim numerze “Nowin”, wyciąć go i wrzucić do urny, którą wystawiliśmy na naszym stoisku podczas dożynek. Nasza zabawa cie­

szyła się ogromnym zainteresowa­

niem, i nic w tym dziwnego, skoro do wygrania był telewizor kolorowy LG wraz z anteną satelitarną. Szczę­

śliwym posiadaczem telew izora i anteny został pan Stanisław M ora­

wiak z Ulanowie, gm. Otmuchów.

Gratulujemy!

Gratulujemy także organizato­

rowi tegorocznych dożynek, którym był UM iG Nysa oraz mieszkańcom Goświnowic. To dzięki nim, dzięki wysiłkowi wielu osób, po raz pierw­

szy w historii naszej gminy doszło do tak szczerego i autentycznego spotkania mieszkańców wsi z lokal­

ną władzą. Spotkania, w czasie któ­

rego rządzący nie wstydzili się po­

chylić nisko czoła przed ludźmi, któ­

rzy swoje życie poświęcili ziemi. Po to, by nam wszystkim nigdy nie za­

brakło chleba. I za to należy się im wszystkim ogromny szacunek.

Artur Kurowski

Fotoreportaż z dożynek na str. 22 i 23

S Z A N O W N I C Z Y T E L N IC Y !

Stow arzyszenie U pam iętniania O fiar Zbrodni U kra­

ińskich N acjonalistów - Plac Teatralny 4,50-051 Wrocław, prowadzi prace zm ierzające do p ełn ego udokum entow a­

nia zbrodni dokonanych na narodzie polskim przez ban­

dy U PA (m ilicję ukraińską, funkcjonariuszy ukraińskich SS H ałyczyna (G alizien ) SS Nachtigal i in. na dawnych Kresach

I I

R zeczypospolitej, na Lubelszczyźnie w Prze­

myślu i innych m iejscow ościach).

W związku z tym zwracam się do tych osób, którym znane są okrucieństw a band nacjonalistycznych o nadsy­

łanie na wrocławski adres im ion, nazwisk, wieku osób za­

m ordowanych oraz m iejscow ości, gdzie zostali zam ordo­

wali. Proszę również o nadsyłanie danych o zniszczeniu, zrabowaniu czy spaleniu m ienia polskiego, a jeśli są zna­

ne im iona i nazwiska sprawców, to też proszę przysyłać.

Z poważaniem Roman Ciosmak

r e k I a~m n

SERDECZNIE ZAPRASZAMY do Salonu Płytek Ceramicznych

przynl.Orzeszkowej 16(zaTransbudem). T F D A T

Tel. 433 46 38 1 ^

oraz do sklepu przy nl. Jagiellońskiej 2 (obok ZEC).

Tel. 433 06 80

PŁYTKI CERAMICZNE I ARMATURA SANITARNA

MUZEUM ZAPRASZA

24 W R Z E Ś N I A , godz. 18.00 - RECITAL FOR­

TEPIANOWY z cyklu „Chopin znany i niezna­

ny" w wykonaniu Elżbiety Mazur (Austria)

25 W R Z E Ś N I A , godz. 17.00 - otwarcie wy­

stawy „LALKI ŚWIATA" z kolekcji Ewy Liszki

26 W R Z E Ś N I A , godz. 18.00 - Koncert ka­

meralny w wykonaniu TRIA FORTEPIANO­

WEGO FILHARMONII RZESZOWSKIEJ (Ro­

bert Naciszewski - skrzypce, Anna Naci- szewska - wiolonczela, Żanna Parchomow- ska - fortepian). Słowo o muzyce - Zbigniew Pawlicki.

Wspólny interes

Tylko 7800 zł kosztował remont dachu kamienicy którą zamieszkuje 31 rodzin. Budynek ten stoi przy uli­

cach Piastowska, Siemiradzkiego i Królowej Jadwigi w Nysie. Niewielki koszt remontu dużej powierzchni da­

chu mieszkańcy budynku zawdzię­

czają swojej własnej zarad­

ności. W stycz­

niu tego roku założyli wspól­

notę mieszka­

niową i posta­

nowili sami zrobić p o rzą­

d ek z własną kamienicą. Na początek zmie­

nili firmę dba­

jącą o po rzą­

dek i wywożącą śm ieci i ju ż dzięki temu za­

oszczędzili kil­

kaset zł m ie­

sięcznie. N a ­ stępnie ubez­

pieczyli budy­

nek i rozpoczę­

li poszukiw a­

nia wykonawcy

który przeprowadziłby gruntowny re­

mont dachu. Oferentów było kilku ale nikt nie chciał podjąć się pracy za kwotę mniejszą niż 20 tysięcy zł a to znacznie przekraczało możliwości młodej wspólnoty. Dopiero firma z Gogolina zaproponowała korzystną cenę za swoją usługę. Niecałe 8 tys.

zł to koszt kom pletnego rem ontu dachu i materiałów do niego wyko­

rzystanych. - Remont dachu był ko­

nieczny bo niektórym lokatorom woda lała się na głowę - mówi Mie­

czysław Krośniak, mieszkaniec ka-

Budynek wspólnoty przy ul. Piastowskiej

mienicy - firma z Gogolina zrobiła to nap raw d ę fachow o i elegancko, wszystko trwało raptem kilka dni. Po­

myśleć że przez kilka lat nie mogli­

śmy doprosić się w PGM o choćby najmniejszy remont.

W planach wspólnoty na ten rok jest jeszcze wy­

miana części p r z e s ta r z a łe j instalacji elek­

trycznej. W na­

stępnym roku planują dokoń­

czenie remontu całej instalacji elektrycznej i p o m a lo w an ie klatek schodo­

wych. Najważ­

niejszą i n a j­

kosztowniejszą inwestycją bę­

dzie odnow ie­

nie elewacji bu­

dynku. - Mamy świadomość że nie nastąpi to tak szybko, ale kiedyś trz e b a to zrobić bo to wstyd przed tu­

rystami, którzy zatrzymują się w ho­

telu obok - mówią mieszkańcy. Na 31 lokatorów budynku 11 wykupiło już swoje mieszkania i mają oddzielne konto w banku, na które wpłacają należny czynsz, reszta lokatorów dalej płaci czynsz do kasy PGM -u, z którym w spó ln o ta rozlicza się przedstawiając mu rachunki za wy­

k o n a n e u słu g i (wywóz śm iec i, sp rz ą ta n ie itp . u słu g i) p o n a d to część kwoty z czynszu wpływa na oddzielne konto wspólnoty i zasila fundusz remontowy.

M.B.

P R Y W A T A C Z Y N IE W IE D Z A ?

Do 30 czerwca bieżącego roku winno być zwołane Walne Zebranie Członków Spółdzielni Mieszkaniowej

“Nadzieja " w Nysie, podczas którego powinna być podjęta uchwała o upra­

womocnieniu władz spółdzielni do podejmowania skuteczniejszych decy­

zji reprezentacyjno - prawnych, ale do dnia dzisiejszego tj. do 20 września 1999 r. uśpiona bądź nie znająca swo­

ich praw Rada Nadzorcza i Zarząd

nie robią nic, by przerwać swoje nie­

legalne działanie.

Powyższe stanowi o lekceważeniu członków spółdzielni i dlatego też publicznie wyrażamy swoje niezado­

wolenie i wzywamy Radę Nadzorczą do zgodnego ze statutem spółdzielni działania.

Członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej “Nadzieja w Nysie.

r e k l a m a

N O W Y F I A T T A N I E J

a. 1500 Zł!

Tylko w dniach 21-30.09.99

możecie Państwo kupić nowego Fiata na raty bez zbędnych formalności -

wystarczy tylko dowód osobisty oraz pierwsza rata już od 2 2 6 z i,

Promocją objete sa modele:

Maluch, Seicento, Uno, Punto, Siena i Palio Wekkend.

Tylko w tych dniach nie pobieram y opłaty w pisow ej

i dajem y Państw u 2 m iesiące jazdy bez raty*

□HOEOQÍ3 NYSA, market eko,

Nowowiejska 16

tel. (077) 433-01-17

(5)

23 września 1999, str. 5 —

PARAFIALNEJ IMPREZY CZAR

Dziewiętnastego września na sta­

dionie Stali odbył się wspaniały pa­

rafialny festyn zorganizowany przez ojców werbistów. W tej "wspaniało­

ści" nie ma żadnej przesady. Każdy w programie mógł znaleźć coś dla sie­

bie, a jeśli był już totalnie wybredny, po drugiej stronie stadionu czekały

nie, to później za bardzo przystopo­

wał. Wokalista śpiewał zbyt poważ­

nie i smętnie. Po radosnych i żywych rytmach a.p.c.n.p., ich gra brzmiała trochę pesymistycznie. Dobrego kon­

taktu z publicznością grupa nie na­

wiązała. Płyta stadionu trochę opu­

stoszała, gdyż część widzów przenio-

Ks. Maciej (z prawej) prezentuje swój talent muzyczny na niego kiełbaski, grochówka, pie­

czony baran, napoje i innego rodza­

ju „żołądkowe przyjemności”.

Dla dzieci zaśpiewały i zatańczy­

ły „Stokrotki” oraz zespół tańca to­

warzyskiego „U Renatki”. Na scenie było naprawdę kolorowo i... bardzo elegancko. Dziewczynki z zespołu wystąpiły w przepięknych sukniach z falbanami, jakie można zobaczyć na profesjonalnych konkursach tańca, a chłopcy w świetnie skrojonych... ka­

mizelkach. Jednak nie tylko strojem pokazali klasę. Tańczyli rewelacyjnie.

Można powiedzieć, że krokami rum­

by, samby, cza-czy, no i oczywiście ciężką pracą, niektórzy z nich zajdą daleko. Szkoda, że festynu nie odwie­

dzili „łowcy talentów”...

Nie zabrakło również piosenki religijnej. Bardzo żywiołowo zagrał zespół a.p.c.n.p., który wchodzi w skład Teatru Specjalnej Troski. Był to ich debiut na scenie. Moim zdaniem, bardzo udany. W okalistka Zosia, mimo „artystycznej trem y”, dała z siebie wszystko. N o a muzycy? Hm...

nie chcieli być gorsi. Zagrali „czado­

wą” muzykę, pełną mocnych akor­

dów i... ekspresji. Występ podobał się

sła się na jego „drugą połówkę”. Być może odbiór utworów był tak kiep­

ski, ponieważ nie było odpowiednie-

Niektórzy woleli podpierać drzewa lub... łokcie na stolikach niż podejść pod scenę i posłuchać muzyki w świetnym wykonaniu.

Agata zaśpiewała zaledwie dla kilkunastu osób. Jest to dziwne, przy­

kre i niestety prawdziwe.

Po jej występie nadszedł czas na mecz dnia: księża kontra policjanci.

Wygrali ci drudzy, chociaż zapowia­

dało się, że będzie na odwrót. Księża stwarzali więcej akcji podbramko­

wych i bardziej atakowali przeciwni­

ka. Mecz zakończył się remisem 0:0, lecz karne zadecydowały o zwycię­

stwie policji 4:2. Myślę, że kapitano­

wie obu drużyn, proboszcz Jan Piłek i Stanisław Pasiuk, mogą być z nich dumni. Zespoły grały z poświęceniem i z wielkim zaangażowaniem. Widać to było po mokrych koszulkach i lek­

kich zadrapaniach zawodników.Gra była chwilami bardzo emocjonująca.

Co niektórzy obok mnie prawie zdar­

li głosy kibicując księżom... Ale aku­

rat w tym wypadku, nieważne jest kto wygrał. Nie były to Mistrzostwa Świa­

ta. Po prostu organizatorom chodzi­

ło o wesołą zabawę i o stworzenie wspaniałej atmosfery. Udało się. Ki­

bice byli zadowoleni i uśmiechnięci.

Oprócz piłkarzy „dobrą robotę” wy­

konał także ksiądz Maciej, który świetnymi komentarzami przedsta-

Zwycięska drużyna policjantów z kapitanem Stanisławem Pasiukiem

go „klimatu”, otoczenia i publiki...?

Jednak na mnie największe wra­

żenie zrobiła Agata Dąbrowska, któ-

Drużyna księży i ministrantów bardzo. Widać to było po publiczno­

ści, która po prostu oszalała w tańcu.

Później nadszedł czas na gwiaz­

dę wieczoru, „Braci Najmniejszych”.

Zespół przyjechał do nas aż z Miel­

ca. Jednak moim zdaniem nie „prze­

bił” poprzedniego. Mimo, iż uwertu­

rą perkusyjną zapowiadał się świet-

ra anielskim głosem zaśpiewała bo­

gaty repertuar. Nie ma w tym żadne­

go słodzenia. Agata ma naprawdę przepiękny, mocny głos, którego może pozazdrościć niejedna profe­

sjonalna wokalistka. Szkoda tylko, że publiczność nie okazała entuzjazmu i nie potrafiła docenić jej talentu.

wiał wydarzenia z boiska. A tak w ogóle, to poczucie humoru do końca imprezy go nie opuszczało. Zresztą ponoć jest tak zawsze.

Oprócz ciekawych występów i me­

czu, emocje budziły także losy. Bilety brały udział w losowaniu pielgrzymki do Lourdes, a cegiełki, z których do­

chód przeznaczony będzie na renowa­

cję kościoła - w losowaniu wielu faj­

nych nagród, takich jak, np. sokowi­

rówka, rower, aparaty fotograficzne, koszulki czy piłki do „kosza” lub siat­

kówki. Również fundusz emerytalny

„Epoka”, który był głównym sponso­

rem imprezy, ufundował dla jednego zwycięzcy telefon komórkowy.

Co wytrwalsi zostali na występie grupy ’’Fokus” i chyba nie żałowali.

Można było nieźle się zabawić i potańczyć przy różnych znanych prze­

bojach. Ten, kto umie się bawić przy muzyce, naprawdę się nie nudził.

Ogólnie festyn zrobił na mnie duże wrażenie. Dawno nie byłam na tak dobrze zorganizowanej imprezie.

Na pewno jest to zasługa księży i lu­

dzi, którzy pomagali ją zorganizować.

Atmosfera była miła i myślę, że warto było zostać do samego końca.

Justyna Polak

Islif ić 7Z¿éakcjL

“Przyjem ność” ro b ien ia zakupów w “Eko”

przy ul. Nowowiejskiej 16 w Nysie.

1 września 1999 r. około godz.

13-tejposzłam do sklepu “E k o ” by zrobić zakupy. N ie m ając gdzie z o ­ staw ić bagażu podręcznego, u m ie­

ściłam go na górnej półce wózka sklepowego. Bagaż podręczny sta ­ nowiła torebka i reklam ówka. W torebce m iałam pieniądze, a w re­

klamów ce parasol, pudełeczko p la ­ stikow e kupione w stoisku A G D znajdującym się w tym sam ym p a ­ wilonie co “E k o ”oraz 30 dkg kieł­

basy śląskiej zakupionej wcześniej w sklepie mięsnym “Sezam ek"przy ul. Piłsudskiego 41. Przed wyłoże­

niem towaru na taśmę, z torebki wyjęłam portm onetkę i otworzyłam by sprawdzić ile m am pieniędzy. W m ię d z y c za sie p rzy k a s ie s ta n ą ł ochroniarz i gdy zapłaciłam za to ­ war i chowałam wydruk do p o rt­

m onetki oznajm ił mi, że dokona re­

wizji. Zrobił to w sposób niecywili­

zow any, na o cza ch w szystkich . C hciał spraw dzać przy kasie, na m oją prośbę, by nie robił m i wsty­

du, odeszliśmy kilka kroków dalej o d kasy.

Wyjęłam i pokazałam zawartość reklamówki. Przyczepił się do 3 ka ­ wałków kiełbasy, które były w worecz­

ku (kiełbasę w “E k o ” inaczej p a k u ­ ją ) i zażądał wydruku, a ponieważ go nie miałam (bo nie wzięłam ze sklepu) przeszliśmy do stoiska m ię­

snego i zapytałam czy robiłam zaku­

py (takiej kiełbasy w tym dniu nie było w “E k o ”) usłyszałam odpowiedź przeczącą. Następnie poinformowa­

no m nie odnośnie robienia zakupów w tym sklepie, przez odczytanie in­

fo rm a c ji na tablicy um ieszczonej przy wejściu. N a moje zapytanie “A gdzie zostanie to, co m a się przy so­

bie?” - zapadła cisza - nie umiano m i odpowiedzieć.

W “Seza m ku ”przy Piłsudskiego odszukano m ó j wydruk na kwotę 3 ,0 5 zł. P o n o w n ie w róciłam do

“E ko ” by okazać go agentowi ochro­

ny, który dokładnie sprawdził datę i godzinę zakupu tej nieszczęsnej kieł­

basy. Paragon p o k a z a ła m ta kże sprzedawczyni w stoisku mięsnym.

Nie usłyszałam słowa przepraszam, tylko zobaczyłam roześmiane twarze kasjerek i agenta. Tym agentem ochrony je st Wiesław Sosnowski.

Radzę mu, by na przyszłość praco­

wał profesjonalnie, nie oceniał klien­

tów pochopnie, z ludzi niewinnych nie robił złodziei, a łapał tych praw­

dziwych. By um iał przeprosić w ra­

zie pom yłki i by nie był za pewny sie­

bie. Proszę przeszkolić się w nauce, która nazywa się psychologią, a na pewno to przyda się w pracy. To przy­

kre wydarzenie m oje niech będzie ostrzeżeniem dla kupujących w tym sklepie. Radzę omijać ten sklep z da­

leka, nawet niewinny m oże być p o ­ traktowany ja k złodziej.

Ceny w tym sklepie nie są rewe­

lacyjne, a komfort robienia zakupów opisałam wyżej. Pozostała m i tylko wyrządzona krzywda moralna.

Im ię i nazwisko do wiadomości redakcji.

r e k l a m a

/ l/ R

L E A S I N G

B I U R O H A N D L O W E : NYSA, ul. Wolności 2

tel./fax 077 433 44 68

OPOLE, ul. Ozimska 14-16 pok. 316 tel./fax 077 454 64 08

S E R V I C E S . A . Zwycięzca konkursu "SOLIDNY PARTNER" '97 i '98 organizowanego przez Business Foundation

MR Leasing Service oferuje Państwu

RABATY DLA UMÓW LEASINGU

1) OPEL VECTRA KOMBI

RABAT DO 1 3 ,5 %

tylko w ofercie MR

dla umów leasingu sam ochodów OPEL (wszystkie modele Opla) 2) RENAULT MEGANE KOMBI

RABAT DO 4 %

TYLKO W OFERCIE MR LEASING dla umów leasingu samochodów Renault (wszystkie modele) Autoryzowany Dostawca FOMAR - Nysa, ul. Podolska 19 3) FIAT PALIO W EEKEND

RABAT 1 3 %

dla umów leasingu sam ochodów FIAT rabaty do 20%

Autoryzowany Dostawca FIAT GP - Nysa, ul. Zwycięstwa 2 4) VOLVO V40

LEASING 0%

Tylko w MR Leasing

VOLVO TANIEJ NIŻ GOTÓWKĄ !

Nasza oferta leasingu dotyczy wszystkich typów samochodów dostępnych na polskim rynku a fakże innych środków trwałych.

torb

(6)

JEŚLI CIĘ DOPADNIE CHOROBA, CZY MASZ SIĘ LECZYC, CZY MOŻE KUPIĆ PISTOLET?

“Biorąc pod uwagę liczbę obywa­

teli naszego kraju, lub wielkość teryto­

rium Polski, możemy śmiało stwierdzić, te różnych krajach Europy i świata, działa najwięcej polskich szpitali, któ­

re nieodpłatnie (na konto naszego pań­

stwa) świadczą usługi medyczne, wal­

czącym tam różnym ugrupowaniom (Bośnia, Hercegowina, Kosowo, Alba­

nia, Wzgórza Golan, Południowy L i­

ban, Rwanda, Burundi i wiele innych).

Ponadto jeśli wybucha gdzieś nowy kon­

flikt (“Pustynna Burza’’, “Pustynny L is”)

Rząd nasz natychmiast wysyła np. szpital pływający na własny koszt, ponosząc olbrzymie wydatki, gdyż medyczne, techniczne wyposażenie tych placówek, zaopatrzenie w me­

dykamenty i żywność jest nasze. Pła­

ce personelu (te złotowe, wypłacane w kraju i te dolarowe, wypłacane w kraju gdzie następuje zatrudnienie, obciążają nasz budżet) wojna w Z a­

toce Perskiej “Pustynna Burza” była wojną “czysto am erykańską”, ale udział naszego “szpitala pływające­

go” kosztował nas ponad sto min do­

larów, które mieli nam zwrócić Ame­

rykanie, ale mimo upływu lat, do tej chwili tego nie uczynili.

Nie można dziwić się, że nasi le­

karze, personel medyczny, technicz­

ny czy pomocniczy chętnie wyjeżdża­

ją do tej pracy, gdyż tu otrzymują nadal te m arne płace złotówkowe, natomiast tam, gdzie wykonują swo­

ją pracę, otrzymują wynagrodzenie w dolarach wg zachodnich stawek.

Wszyscy, którzy korzystają z usług Polskiej Służby Zdrowia za granicą bardzo sobie chwalą wysokie kwali­

fikacje, uprzejmość i bezinteresow­

ność personelu naszych placówek.

Trzeba przyznać, że ludzie ci pracu­

ją w ciężkich klimatycznie, niebez­

piecznych i często prymitywnych wa­

runkach, czynią to jednak z tak pro­

zaicznych przyczyn, jakimi są pienią­

dze. Nie byłoby w tym tak wielkiego zła, gdyby wydatki te w całości, czy też w części, były nam zwracane przez O NZ, na którą płacimy bardzo wy­

sokie składki. Można byłoby pomsto­

wać na wszystko i wszystkich, że przez to u nas w kraju tak trudne jest leczenie.

Otóż rozpatrując sprawy lecze­

nia bardziej szczegółowo, dojdziemy do przekonania, że tak zupełnie nie jest źle. Weźmy kliniki rządowe, tam usługi i leczenie są na najwyższym poziomie światowym i gdyby zacho­

rowali (czego im nie życzę) równo­

cześnie wszyscy dostojnicy rządowi - wraz z rodzinami, to tam kolejek nie będzie i z hospitalizacją równocze­

sną tych ludzi nie byłoby kłopotu.

Podobnie wygląda sytuacja jeśli cho­

dzi o kliniki i lecznice tzw. “resortów siłowych”, nawet szpitale i wszelkie­

go rodzaju lecznice należące do upa­

dających i nie płacących składek na leczenie resortów jak górnictwo, ko­

lej itp. mają się całkiem dobrze. Naj­

gorzej natomiast jest ze służbą zdro­

wia powszechnie dostępną, która le­

czy (jak to określają rządzący) tzw.

“pospólstwo”, gdzie leczy się przysło­

wiowy Kowalski czy ob. “X ”.

Jako przykład weźmy tego dru­

giego. Ob. X, emeryt o przeciętnym stanie zdrowia, przepracował ponad 40 lat (i tu grzech - więcej dla PRL- u). W 1998 r. bez jakichkolwiek przy­

czyn zaczął tracić wzrok w jednym oku. Szybko za telefon, rejestruje się w przychodni okulistycznej, gdzie zgłasza się. Tam już było kilka osób.

“X ” prosi żeby może poza kolejką, bo jest z widzeniem bardzo źle. Pani rejestratorka (też pielęgniarka) uda­

je się do lekarza, a po powrocie oświadcza: “jak się pacjenci zgodzą pana przepuścić to tak”, ale czeka­

jący nie przepuszczają go. X czeka, na jedno oko już nie widzi.

Przyszły dwie młode, rozszcze- biotane panie. Po zapytaniu “kto jest ostatni?” i usłyszeniu odpowiedzi, poprosiły ob. X, żeby je przepuścił, bo im się spieszy, gdyż urwały się z pracy. Rozmowę tę słyszą dwaj mło­

dzieńcy, którzy akurat weszli. Mówią do ob. X, żeby ich przepuścił bo

“urwali” się z lekcji. Ten - uzasad­

niając swoim stanem - odmawia.

Pani i młodzieńcy reagują “taki to ani do pracy, ani do szkoły się nie spie­

szy, a przepuścić nie chce”.

Po chwili do poczekalni wcho­

dzi starsza pani w białym kitlu i pyta się młodych pań “ i co, wchodzicie?”

- gdy te wyjaśniły - pani w białym kitlu niezbyt przyjemnie “ruga” ob.

X. Po doczekaniu się swojej kolejki ob. X wchodzi i wyjaśnia swój stan, na co doktor mówi “to czemu pan w takim stanie czekał na kolejkę?”

- X nieśmiało “zgłaszałem, ale bez rezultatu”, “tak, tak” - mówi pan doktor i każe ob. X szybko zgłosić się w p o rad n i przyszpitalnej. X resztkam i sił biegnie do poradni przyszpitalnej. Tam znowu czeka na swoją kolejkę. Wreszcie badania i werdykt, że tu może pomóc taki lek, ale jest on drogi.

“Czy pan zgadza się na przepi­

sanie drogiego leku?” X odpowiada:

“byle był skuteczny”. Pan doktor wypisuje recepty na 4 leki, w tym najważniejszy “wessel due f ” i mówi:

“jeśli pan w ciągu 40 minut - do 1 godziny te leki zdobędzie, jest szan­

sa na uratowanie oka. Jeśli nie, to może być sprawa nieodwracalna”.

Ob. X wyrusza w rajd po aptekach (a jest ich 18). Trzy leki otrzymał, natomiast tego najważniejszego nie.

W każdej aptece odpowiadano “to jest lek drogi, my nie możemy go trzymać, gdyż gdyby nie został wy­

kupiony to naraziłoby nas na straty”.

Nie pomagają wyjaśnienia ob. X że taki lek, który w jakimś krótkim ter­

minie ratuje życie czy zdrowie, po­

winien być w aptece - po to on jest.

Pani magister oświadczyła “proszę zostawić receptę. My postaramy się zdobyć ten lek w czasie do ośmiu godzin”.

Ob. X po skonsultowaniu się z lekarzem okulistą, zostawia receptę i po ponad ośmiu godzinach otrzy­

muje lek, lecz po tym czasie jest to tylko zbędny wydatek. Wzroku na to oko X nie odzyskał. Jest już po po­

łudniu, lekarza, który badał i prze­

pisał leki już nie ma. X zwraca się do pani doktor, ta każe mu zareje­

strować się w prywatnym gabinecie (podaje adres) i przyjść po poradę.

Ob. X idzie pod wskazany adres, tam rejestratorka mówi “ mogę pana za­

rejestrować na 20 X 1998 (było to 17.08.1998). Nie pomagają tłum a­

czenia, “że pani doktor powiedziała żeby przyjść”. Rejestratorka odrze­

kła “pani doktor jest od leczenia, a

kto i kiedy ma na to leczenie udać się, decyduję ja ”.

Ob. X biegał jeszcze od poradni do poradni, ale inni lekarze nie chcie­

li go przyjąć, gdyż tego co go badał nie było (nie we wszystkie dni przyj­

muje). Po tych przejściach i zabie­

gach (a raczej biegach) ob. X poczuł się bardzo źle i udał się do poradni rejonowej. Lekarz po zbadaniu ci­

śnienia i EKG, kazał siedzieć i cze­

kać na karetkę, która miała odwieźć go do szpitala. Nie pomogły tłuma­

czenia, że może autobusem - “jest pan w takim stanie, że tylko karet­

ką”.

Z ostał więc X odwieziony do szpitala, na izbie przyjęć spytano go czy ma stare wyniki badań EKG.

“Owszem mam, ale w domu, a żona jest u lekarza, jak wróci to przedzwo- nią i przyniesie”. Czekał więc X dość długo. Po ponad 3 godzinach został na wózku przewieziony na oddział.

Tu zostałgruntownie zbadany i leczo­

ny (metody badania i sposób lecze­

nia nie powinny być oceniane przez pacjenta) i pobyt w szpitalu ob. X ocenia pozytywnie. Żadnych zastrze­

żeń do lekarzy, pielęgniarek i pozo­

stałego personelu. Po trzech tygo­

dniach pobytu został wypisany, i tu zaczynają się problemy. Stan zdrowia serca nie pozwala na żaden większy wysiłek, chodzenie, dźwiganie, broń Boże chodzenie po schodach. Jak w takich warunkach egzystować, kiedy większość poradni mieści się na róż­

nych piętrach i często bez windy.

Ob. X oprócz tego, że utracił wi­

dzenie w jednym oku, jest po wyle­

wie i zatorze. Pojawiają się zaniki wi­

dzenia w drugim oku. W styczniu 1999 r. miejscowy lekarz kieruje ob.

X do Wojewódzkiego Centrum Oku­

listycznego celem wykonania bada­

nia dna oka, gdyż jak twierdził, cho­

roba może grozić nawet usunięciem gałki ocznej. Ob. X 25.01.99 r. reje­

struje się w W.C.O. w Opolu, gdzie wyznaczono mu termin badania na 06.05.99 r.!

Miejscowy okulista kieruje ob. X na badania UKG, gdyż, jak twierdzi, dolegliwości oka związane są z ukła­

dem krążenia. Oddział Dziennego Pobytu w Nysie wykonał U K G w marcu 99 r. i wyznaczył ponowne badanie za 3 m-ce. Ob. X szukał ra­

tunku u różnych lekarzy w Nysie i Opolu. 13.09.99 r. X miał być zba­

dany przez lekarza orzecznika w sprawie ewent. grupy inwalidzkiej, gdzie wymagane są aktualne najnow­

sze wyniki badań. Lekarz pierwsze­

go kontaktu skićrował ob. X na wy­

konanie tych badań.

O b. X badania laboratoryjne wykonał i 23.08.99 r. zarejestrował się na badanie UKG, na 08.09.99 r. godz. 9.30. Ob. X przybył w tym dniu o godz. 8.30 na badania. C ze­

kało tam sporo osób, mimo że cały czas wchodzili na badania ludzie, nie brano tych co czekali. Co raz jakaś pani w białym lub zielonym kitlu wprowadzała jakichś swoich znajomych, tak, że o godz. 11.45 czekały jeszcze osoby, które miały kartki z godz. 8.45, 9.00, 9.15 itd.

Ob. X zapytał panią, która wywo­

ływała i wprow adzała pacjentów , jak długo m ają czekać i dlaczego bierze się do badania inne osoby a nie te, którym terminy wyznaczo­

no już dwa tygodnie temu. Pani była niezbyt zadowolona z tego, że ja ­ kiś tam X śmie jej zwracać uwagę.

Musiała o tym zawiadomić dokto­

ra, gdyż po godz. 12.10 ob. X zo­

stał wezwany.

Lekarz (nieco poirytowany) za­

komunikował, “nie widzę potrzeby wykonywania u pana UKG, ponie­

waż takie badanie miał pan wykona­

ne w marcu 1999 r.” D oktor takich uwag nie miał przy rejestrowaniu, mimo że miał w swym ręku te same dokumenty. Z a to, że ob. X śmiał zwrócić uwagę pani asystentce na ni­

czym nieuzasadnioną samowolę, zo­

stał ukarany tym, że nie będzie miał z czym zgłosić się na komisję oraz do kardiologa dr. P. w Opolu. Okazuje

się, że można karać chorych ludzi utrudniając im, wręcz uniemożliwia­

jąc, dalsze leczenie, które musi być poprzedzone właściwymi badaniami.

A mówi się, że w Polsce eutanazja jest zabroniona.

W związku z powyższym nasuwa­

ją się pytania:

- Kto ponosi odpowiedzialność za to, że apteki nie mają obowiązku posiadania stale leków ratujących ludzkie życie i zdrowie, a sprowadza­

ją je po czasie (robiąc obroty a zdro­

wia nie ratując).

- Dlaczego nie uporządkowano takich spraw jak nagłe przypadki (jak ten opisany) - pogotowie nie przyje- dzie, twierdząc, że pacjent z jednym okiem dojedzie, a tam musi czekać w kolejce.

- Dlaczego placówki służby zdro­

wia nie mają na stanie leków - tak jak to było w przypadku ob. X, któ­

rego w ciężkim stanie wysłano na

“rajd” po aptekach za lekiem, któ­

rego w żadnej aptece nie było.

- Kto ustali kolejność w przypad­

ku kierowania na specjalistyczne ba­

dania do woj. szpitali, klinik itp. pa­

cjentów (są tam kierowani pacjenci, którzy wymagają natychmiastowych badań i tacy, którzy na te badania mogą czekać).

- Kto spowoduje, żeby chorzy, którzy wymagają natychmiastowych badań i leczenia, leczeniu takiemu byli natychmiast poddawani. (Może powoli wycofywać się z leczenia oby­

watelki innych państw w szpitalach polskich, działających w różnych kra­

jach świata?).

Tak czy inaczej sprawy lecznic­

twa, w szerokim tego słowa znacze­

niu, wymagają szybkich i logicznych zmian - chyba, że jest to z góry za­

planowana supernowoczesna polity­

ka “prorodzinna” (szybko wykończyć chorych i starych a wówczas tym mło­

dym i zdrowym, którzy pozostaną, będzie żyłoAsię lepiej).

Nazwisko i adres znane redakcji y e h t r m

I Ł t f i O

? ? 4 8 -3 0 3 NYSA, PODOLSKA 19, te !. 4 3 3 -4 3 -5 3

m m m m i

m m w m

M

I m m m

e p o k s y d o w e (wylewki na podłoża

betonowe do zastosowania w garażach, piwnicach, balkonach, sklepach)

SPRZEDAŻ ^ b e z ż y ra n tó w

K I A R A T Y - bez p ie rw s ze j w p ła ty P l# % H M I V - ró w n ie ż na 3 6 m iesięcy

j *

P ro fe s jo n a ln y s e r w is k o m p u te ro w y

---m i k r o S Y S T E M

Nysa, ul. Wałowa 7 V tel. 448 10 10

Cytaty

Powiązane dokumenty

“To ośmioklasowa szkoła, takich jest już niewiele po wsiach, tutaj uczy się 93 dzieci, po co zaraz zamykać, trzeba to omówić, może to jakaś po­.. myłka”- mówi jeden

przy blasku świec zakończył się w niedzielny wieczór I Festyn Jakubowy zorganizowany przez Fundację Ratowania Zabytków Katedry Nyskiej.. W im prezie wzięło ud

Kasia Babieć z Biskupowa. Dzieci się z niego śm ieją. Już nie beczy. Patrzy na kem pingów kę, a oczy mu się świecą. Jak wy­. jęła kłosek, to nakrzyczała na nas,

Marcie Polańskiej udało się jako matce - córka aktualnie jest student­.. ką, a lekarze dziwią się

Na samym końcu posiedzenia, które odbyło się w środę 30 czerwca okazało się, że jeden z radnych, czło­.. nek Zarządu, jest po

Obojętnie jednak jaki by nie był skład, wiem, że czeka mnie w Gorzowie bardzo dużo pracy, ale do tego zdążyłem się już przyzwyczaić. -

Domyśli ­ łem się co jest grane, więc otworzyłem okno, wyglądam przez nie i widzę, jak jeden z nich ma spuszczone spodnie, krzyknąłem "Co robicie, idźcie

wodziowa będzie na tyle duża, aby trzeba było zalać znajdujące się w trakcie remontu ubezpieczenie po­.. niżej progu niecki