• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1936.07.02, R. 17, nr 75

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1936.07.02, R. 17, nr 75"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena pojedyńczego numeru 10 gr. Dzisiejszy numer zawiera 6 stronRQPONMLKJIHGFEDCBA

B E Z P A R T Y J N E P O L S K O - K A T O L IC K IE P IS M O L U D O W E .

Pn-»arln w « k « p e d . m ip * ię c x n i« 7 9 gr. t o d n o » M - r z u u p i d i a . n ie tn p n e t p o c itę 2 1 g r . w ię c e j. * w y ­ p a d k a c h n ie o r ie w ia iia n y c h . p n y w a t r t y m a n iu p r » r « < ia i< ;b io r a tw a . i^ o t e n ia p ra c y p r z e r w a n ia k o m u n ik a c ii, a b o n e n t n ie m a p r a w a lę d a c p o ia te rc n in e w y e n d o a ta r c z e n g n io t y m b iw r o t u c e n y a b o n a ­ m e n tu . Z a d x ia t o g lo s ie n io w v R e d a k c ja n ie o d p o w ia d a R e d a k to r p r z y jm u je o d 1 0 1 2 . .N a d e a ła n r c h a n ie ta n ió w io n y c h r ę k o p ie - w R e ­ d a k c ja n ie a w ra e a i n ie h o n o ru j* . R e d a k c ja ' a d m in is tr n c ja u l. M ic k ie - w ie a a L T e le f o n 8 0 . K o n to c a e i o w e P . K O . P o a n a ti 3 M , 2 6 Ł

Sutniennem wykonywaniem obowiązków,ponmlkjihgfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA budujemy silną OjctysnĄ!

Cl r’In C 7 n i a 1 o g lo a z . p o b ie ra « ię o d w ie rs z a m m . (1 V / L j j iU S r & C l H C l a ła m .) 1 0 g r ., z a r e k la m y n a a tr. 4 -ta m w w ia d o m o ś c ia c h p o to c z n y c h 3 0 g r . n a p ie rw a z e j a tr. 6 0 g r. R a b a tu u d z ie la s ię p r z y c z ę a te m o g ła s z a n iu , „ t ilo a W ą b rz e s k i* w y c h o d z i trz y r a z y ty g o d n . I to : w p o n ie d z ia łe k , ś r o d ę i p ią te k . P rz y a ą d o - w e m ś c ią g a n iu n a le ż n o ś c i r a b a t o p a d a . D la s p ra w s p o r n y c h je s t w ła ś c iw y S ą d w W ą b rz e ś n le . — Z a t e rm in o w y d ru k , p rz e p is a n e m ie js c e o g ło s z e n ia a d m in is tr a c ja n ie o d p o w ia d a . W r d a w n ie tw o z a s tr z e g a s o b ie p ra w o n le p rz y ję e la o g ło s z e ń b e z p o d a n ia p o w o d ó w

Nr. 75 Wtfbrieźno, Koualeuo, Golub, czwartek dnia 2 Lipca 1936 r. Rok 17

Mi liwit® ni tai Pitaffl aż

miesięcz-

' akcie zb ro jn a p rzeciw ko W io ch o m

2-1 ts

o-

\\ u h nom.

N.

!która zajęta Nega-Mache 250 kim.

>o przez dr.

niepoko- plemiona

Jednostki niemieckiej marynarki wojennej w czasie manewrów

; RYCZNE NA GÓRNYM ŚLĄSKU KATOWICE

pór wojskom włoskim.

W ABISYNJI PANUJE NIEZUPEŁNY JESZCZE SPOKÓJ

A B E B A. Z no lud n ioiw e j

w Addis Abebie przyjaciół. północ od Neghelli. Zadaniem tej ko-

Z listu tego wynika, że należy się łumny jest odcięcie zbuntowanych liczyć z wznowieniem działań .wojen- plemion Galla od dowozu żywności. Z Ijnych przez Abisyńczyków natych-1Addis Abeby wysiano również ko- Imiast z nastaniem pory deszczowej, lumnę samochodową, do belgijskich j Władze włoskie starają się usilnie o plantacyj, położonych . kilkaset kim.

przeprowadzenie werbunku młodych na południe od stolicy.

Na calem wybrzeżu Morza Północ- jSiąc ma być jedna nego są budow ane z gorączkowym po­

śpiechem lotniska wojskowe w odstę­

pie 40 (kilometrów. W stoczni „A. G.

W esetwerft“ w Bremie załoga robot- nikólw wynosi obecnie 11.000 ludzi.

Zostali oni zobowiązani do pracy na 5 lata, składając specjalną przysięgę, wiążącą co do tajemnic budujących się tam lodzi podwodnych. Płaca wy­

nosi 1.55 RM za 1 godzinę, podczas gdy inni robotnicy otrzymują tylko 34 fe- nigów. Dnia 14 lutego spuszczono pier- wszą łódź podwodną. Obecnie co mie- i

NOWE WYKOPALISKA PREHISTO-!wadzili Rzymianie. Odkrycie to oba- . la jednocześnie podtrzymyw aną przez uczonych niemieckich opinję. jakoby Prowadzone na Śląs- hutnictwo śląskie zostało stworzone - - , , jku badania prehistoryczne iw pow iecie > dopiero przez Niemców.

l gotowa, a nawet , - i • ’ r tz i i 1

' -i • । i tarnogorskim przez prot. Kostrzew-,

jest zamierzone zwiększenie produk- , . r t i • c a

cji tak, aby co 14 dni jedna łódź pod- skley: prof. Jąkunowuza . pro . Zu-.NOWE ODKRYCIA ARCHEOLO-

i i u ' 4 T> 4 rawskiego, daty niezwykle ciekawe i

wodna mogła byc gotowa. Rozpoczęto! ... y,/ . < • . ° • i i i j i wyniki. W miejscowości Iwbna natra-.ul'-/->lL i izu i.wmiuA.LAniLiM.( ' GTC7NI Pt H} IXYnVRPCl

również seryjna budowę nydropla-. J <11 1 1 1 1 - i 1

' c 1 v ot u a t “ \r p) tiono na siad osad ludzkich z koncai d a v/v i v d p t

nowwfabryce Blohm Mors .Na 12, okresu rzymski , w fopmie jaI„ o< POZNAV Profesor Uniwersydetu próbnych stoiskach są sprawdzane ;WVI„iarac|, 5 x 4 7() n,tl, z (]obj.ze za. Poznańskiego, konserwator zabytków

bez przerwy nowe motory, pracując C . . > 4 • i historycznych dr. Zakrzewski nrzy

1 . .J’ t ichowanemi ogniskami. W lamie tej. , . < * , ; . ’ 1. '

bez przerw przez 96 godzin. 1 w tych! iinnpmi 0|.>d.,mi .ninfimm na oadamu terenów w Gąskach, powiatu

zakładach sa płace robotnicze wyzsze > . , . ,

n u 4 • Robotnicy pracują przez 9 dni w ty- 1 . - 1 • 4 1 nader cenna rzecz z punktu w idzeniat . . * . } , . ..

_ j„,-„ „i Izy__a_:_ ______i, ,.,, z: .„1 .'nauki, a mianow icie kawałek zuzla żelaznego, co zdaniem prof. Kostrzew-!

skiego jest niechybnem potwierdzę-• cennych zabytków, jak: urny niem tezy, że hutnictwo na t'1 t 1 ( ’ ’ 1 =

bardzo dawnego pochodzenia wpro- dzid itp.

godniu po 10 godzin, a w sobotę 6 go­

dzin. Razem 56 godzin w tygodniu.

—o—

storyczne z okresu rzymskiego.

W grobach tych znaleziono wiele ,_____ 7____ j__ o______ ___j sprzą-

Śląskujęzki do pasólw, ozdoby kobiece, ostrza

S ilna b u rza n ad B erlin em

BERLIN. Dnia 30 6. br. w południe | Wiedemansdorf wezbrane wody por- przeszła nad Berlinem silna burza. • wały wieśniaka. Z Augsburga dono­

szą o kilkugodzinnych opóźnieniach w ruchu kolejowym.

KARA ŚMIERCI ZA UPROWADZE­ NIE DZIECKA.

BERLIN. Zgodnie z ustawą z dnia 20 bm. wprowadzającą karo śmierci za Pioruny uderzały w wieże i gmachy,

nie wyrządzając jednak wielkich szkód materjalnych. Uderzeniem pio­

runa została zabita w Berlinie jedna osoba. Wiele innych osób jest ran­

nych. Sensację wśród ludności Berli­

na wzbudziła w iadomość, że dziś w po­

łudnie piorun uderzĄ ł w miejscow o­

ści Bad Sarow w dom popularnego'• . ;■ - - JF

boksera Schmelinga. Schmeling i je|o uprowadzeni dziecka zapad! pier­

zona Anny Ondra nie ucierpieli, nato- WSZV 77fok smi?rcl .'v «pra-

• , • ] -ii " 1 1 • 1 • l „i,., wue. ustawa obowiązuje wstecz od

miast mimo wysiłków pobliskich stra- . c F \ . o

r i i i II czerwca, bad przysięgłych w Bonn

zv pożarnych spłonęło doszczętnie 1 ,XT . • \ । i

• • 4. j Nadrenja skazał na mocy nowej usta

górne piętro domu. ' 1 c • r

o r - wy oskarżonego Giesego na karę

{śmierci za uprowadzenie syna pewne- BERLIN. Z wielu prowincji Rze-lgo kupca miasta Bonn. Należy zazna- szy donoszą o poważnych szkodach ■ czyć, że ustawa wprowadzająca karę materjalnych, wyrządzonych przez I śmierci za uprowadzenie dziecka zo- silne burze. W południowej Bawarji stała ogłoszona właśnie w związku z naskutek wylewu ucierpiały liczne Ipowyższym wypadkiem uprowadze- wioski podgórskie. W miejscowości I nia.

Urodziny króla angielskiego.

Król Edw ard w dniu 42-letnich urodzin odbiera paradę. Urodziny królew­

skie obchodzone były w całej Anglji bardzo uroczyście.

(2)

Str. 2 „GŁOS W Ą B R Z ES K 1“

Wieści z Palestyny**® parafjanZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

J E R O Z O L I M A . W c z a s i e n o c n e g o n a p a d u w o k o l i c a c h J e n in e r a n i o n o 2 b r y t y j s k i c h p o l i c j a n tó w . P o d c z a s o - s t r ż e l i w a n i a m i e j s c o w o ś c i N e c s z i o n a r a n i o n o c i ę ż k o t r z e c h A r a b ó w . W H e ­ b r o n i e . g d z i e w o s ta t n ic h c z a s a c h s t a ­ le d o c h o d z i d o z a b u r z e ń , o g ło s z o n o s t a n w y j ą t k ó w x . W o s t a t n i c h d n i a c h z p o l e c e n i a w t a d z b r y t y j s k i c h p r z y ­ s t ą p io n o d o z b u r z e n i a d a l s z y c h 1 0 0 d o m ó w iw s t a r e j d z i e l n i c y J a f f y .

J E R O Z O L I M A . D o J e r o z o li m y p r z v b v l z K a i r u d r o g ą p r z e z p u s t y n i ę z m o to r x z o w a n \ s z w a d r o n i r l a n d z k i c h h u z a r ó w . S z w a d r o n te n z n a j d z i e z a ­ s t o s o w a n i e p r z y o p e r a c j a c h w s z c z e ­ g ó l n i e c i ę ż k i m , g ó r s k i m t e r e n ie .

n a p o n i e d z i a ł e k w m i e j s c o w o ś c i K a ­ l i a d o k n a n o a t a k u , k t ó r y j e d n a k z o ­ s t a ł o d p a r t y p r z e z p o l i c j ę i s t r a ż g r a ­ n it y tr a n * ' j o r d a ń s k i e j . O f ia r w l u ­ d z i a c h n i e b y ł o . S t r z e l a n i n ę z a n o t o w a ­ n o w d z i e l n ic y B e i t v e g e n w J e r o z o l i­

m ie . o r a z n a p e r y f e r j a c h w J a f ł i e i l e i -A v i v i e . W t e j o s t a t n i e j m i e j s c o ­ w o ś c i l e k k o r a n i o n o j e d n e g o ż y d a . A r e s z t o w a n o n a p a s t n i k ó w , p o s i a d a j ą ­ c y c h k a r a b i n y . W d z i e ln i c y M a n s z ic h

w y c h b o m b . W I i b e r i a s w y b u c h b o m ­ b y l e k k o u s z k o d z i! d o m . K o lo Z ic h r o n J a c o b z o s t a ł c i ę ż k o r a n i o n y s t r a ż n i k ż y d o w s k i . P o l i c j a p r z e p r o w a d z i la r e ­ w i z j ę w k i l k n w s ia c h a r a b s k i c h i z n a ­ l a z ł a b r . ń i a m u n i c ję . A r e s z t o w a n o

R o z l i c z n e p o t r z e b ) n a s z e g o k o ś c i o ł a w y m a g a j ą w i e lk i c h ś r o d k ó w . S z l a c h e t n e j e d n o s t k i p a r a f j i w ą b r z e s k i e j z a w s z e ł ą c z y ł y s ię . a ż e b y p o m ó c i p r z e p r o w a d z ić r ó ż n e r e m o n ty , k t ó r e s ą p a l ą c e . C ie le n i p r z e p r o w a d z e n i a r ó ż n y c h p o t r z e b n y c h r e m o n t ó w w k o ś c i e l e a r ó w n o c z e ś n i e z e b r a ć f u n d u s z m a ł y n a b e z r o b o t n y c h , u r z ą d z a A k c ja K a t o l ic k a p a r a f ji w ą b r z e s k i e j p u d p r z e w o d n i c tw e m p a n a B u r m i s t r z a S c h w a r z a , j a k o p r e z e s a A k c j i K a t o li c k i e j i K s . Z a r e m b y , w n i e d z ie l ę 1 2 l i p c a p o p o ł u d n i u n a p o l a n i e l e ś n e j w C z y - s t o c h l e b i u . w i e l k i e ś w i ę t o p a r a f j a l n e w f o r m i e k i e r m a s z u w i e lk i e g o , w k t ó - r e m c z y n n y u d z ia ł b i o r ą w s z y s t k i e b r a c t w a i t o w a r z y s t w a k o ś c i e l n e .

J u ż d z i s i a j d o n o s i m y o te r n p a r a f j a n o m i p r o s im y , ż e b y p r z y b y c i e m s w o je m i b r a n i e m u d z i a łu w ś w ię c ie p a r a łj a l n y m p r z y c z y n i l i s ię d o u r z e - c z y w i s .n ie n i a w z n i o s ł e g o i p i ę k n e g o c e lu .

(— ) L e o n S c h w a r z P r e z t s A k c ji K a t o l i c k i e j

() K s . F . Z a r e m b a , p r o b o s z c z A s y s te n t k o ś c i e l n y

J E R O Z O L L M A .

ią g u . ( ) k o lo p ó łn o c y

Nowa pisownia wchodzi w życie

5 0 0

W K R A J U .

+ W c ią g u d w ó c h d n i 2 8 i 2 9 r a t o w n i c y P C K p a tr o l u ją c y s t a l e w T o r u n i u n a d W is łą i n t e r w e n j o w a l i o g ó łe m w 1 0 w y p a d k a c h .

W T o r u n iu u t o n ę ł a w W i ś l e 1 8 - ie tn ia H e l e n a D r o ż d ż o w a .

ś c i ą g n i ę t o . W k i l k u m i e js c o w o ś c i a c h n i e z n a n i s p r a w c y ’ z n i s z c z y l i z n a c z n e ilo ś c i d r z e w . W J a f f i e g m a c h r z ą d o - w e j s z k o ły ż e ń s k i e j , z n a jd u j ą c y ' s ię o b e c n i e w b u d ó w ie , p o w a ż n ie u s z k o -

W A R S Z A W A , w c a r . b . M i n i s t e r

c z n e g o w p r o w a d z ił w s z k o ła c h , p o c z ą w s z y o d 1 w r z e ś n i a 1 9 3 6 r . z a s a d y n o w e j o r to g r a f ji, u - c h w a lo n e j p r z e z k o m i t e t o r t o g r a f i c z n y P o ls k ie j A k a d e m j i U m ie ję tn o ś c i, a u s t a l o n e w w y d a w ­ n ic tw ie : U c h w a ł y K o m i t e t u O r to g r a f ic z n e g o P o ls k ie j A k a d e m j i U m ie ję tn o ś c i, K r a k ó w 1 9 3 6 r . W y d a n a r ó w n o c z e ś n i e i n s t r u k c j a o k r e ś l a s p o ­ s ó b w p r o w a d z e n i a n o w e j o r to g r a f ji, k t ó r ą w p r o ­ w a d z a s ię z a s a d n ic z o w e w s z y s t k i c h k la s a c h

( o d d z ia ła c h ) s z k ó ł o g ó l n o k s z t a łc ą c y c h , k l a s a c h i j d a ć w s k a z ó w k i p o p r a w i a n i a p o d r ę c z n i k a . P o z a - k u r s a c h s z k ó ł z a w o d o w y c h o r a z w s z k o ł a c h ] te r n i n s t r u k c j a z a w ie r a d a ls z e w y j a ś n i e n i a o d - w i e c z c r o w y c h d la d o r o s ły c h o d p o c z ą t k u r o k u I n o s z ą c e s ię d o z m ia n y o r t o g r a f j i w z a k r e s i e s z k o ln e g o 1 9 3 5 '3 7 . D o z a s t o s o w a n i a z a s a d n o w e j ‘ p r o g r a m u n a u c z a n i a i p o d r ę c z n i k ó w s z k o l n y c h .

R o z p o r z ą d z e n i e m z 2 4 c z e r - W y z n a ń i O ś w ie c e n ia P u b li-

w y -

o r t o g r a f i i n a l e ż y u c z n ió w w d r a ż a ć s to p rz lo w o . W c ią g u r o k u s z k o l n e g o 1 9 3 6 ,3 7 m o ż n a u s t o s u n ­ k o w a ć s ię t o l e r a n c y j n i e d o o m y łe k p o p e ł n i o ­ n y c h p r z e z n ic h w s w o b o d n y c h w y p r a ć o w a n i a c h p is 'm ie n n iy c h . W ć w i c z e n i a c h o r t o g r a f i c z n y c h n a t o m i a s t n a l e ż y p o ło ż y ć n a c i s k n a p o p r a w n e s t o s o w a n i e z a s a d n o w e j o r to g r a f ii. P r z y n a d a ­ r z a j ą c y c h s i ę s p o s o b n o ś c ia c h n a u c z y c i e l w in ie n u ś w ia d o m ić u c z n io m o d s t ę p s tw a o d z a s a d n o w e j o r to g r a f ji, w y s tę p u j ą c a < w p o d r ę c z n i k a c h , w k t ó ­ r y c h z a s t o s o w a n o o r t o g r a f j ę d o t y c h c z a s o w ą i

Z Z A G R A N I C Y

4 - P i l o t L u f th a n s y k p t . H e im u s t a n o w ił n o - . w y r e k o r d w lo c ie s a m o lo to w y m b e z s iln ik a n a t e r e n i e n ie z n a n y m , s z y b u j ą c r a d B e r lin e m o k o - ;

J E R O Z O L L M A . W ie lk i

__ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ L a n d D ę ­

ło 9 g o d z i. W y s t a r t o w a ł o n z a p c m o c ą a p a r a t u v e l o m e n t C o m p a n y " z o s t a ł p o d p a l o n y , m o t o r o w e g o , k t ó r y h o l o w a ł g o n a w y s o k o ś ć । T r a n s jo r d a ń s k i e o d d z ia ł y .p o g r a n i c z - 5 0 0 m . W c z a s i e lo tu o s ią g n ą ł m a k s y m a l n ą w y ­

s o k o ś ć 2 5 0 0 m . K p t. H e im z n a n y j e s t m . in . j a ­ k o j e d e n z e s t a r s z y c h „ m iljo n e r ó w l o t n i c z y c h "

L u f t h a n s y .

4 - D n ia 2 9 . 6 . b r . w i e c z o r e m n a d B o r d e a u x p r z e s z ł a n i e z w y k l e g w a ł t o w n a b u r z a , k t ó r e j t o - ; w a r z y s z y ł a s t r a s z n a u le w a . W c ią g u p ó ł g o d z in y u lic e z a m ie n iły s ię w r w i ą c e p o t o k i . N i e k t ó r e d z ie ln i c e u c i e r p i a ł y b a r d z o d o t k l i w i e . O k o lic z n e w i n n i c e u le g ły z u p e łn e m u z n i s z c z e n i u . S tr a ty s ą p o w a ż n e .

n e

n ie w o li.

r a b ó w p o n i e s i o n e w c z a s ie o s t a t n i c h w a l k w t e r e n i e g ó r s k i m w y n o s z ą 6 4

J E R O Z O L I M A . W d n i u 5 0 c z e r w c a n i e z a n o to w a n o w i ę k s z y c h r o z r u c h ó w ' p o z a s p o r a d y c z n e m i i s p o w s z e d n i a ł e - m i j u ż w y p a d k a m i s t r z e l a n in y i w y - + D n ia 3 0 6 . j a n o z d e r z y ł s ię n a j e d n e m z k b u c h u b o m b . W j e d n e j Z m ie js c o w o ś c i p r z e d m i e ś ć B e r l i n a t r a m w a j z s a m o c h o d e m , w io - k o lo N a b lu iS w y b u c h ł a b o m b a , n i e w y - z ą c y m s z ta b y ż e l a z a . N a s k u t e k z d e r z e n i a p r z e -1 r z ą d z a j ą c s z k ó d . W i n n e j m ie js C O W O - d n i a p l a t f o r m a t r a m w a j u z o s a ł a z d r u z g o t a n a . 6 ś c i o s t r z e l i w a n y ’ b y ł o b ó z w o j s k o w y i o s ó b j e s t p o w a ż n i e r a n n y c h , k ilk a o d n io s ło b u d y n e k k l u b u s p o r to w e g o . l ć . .

l ż e j s z e r a n y . b e z o f i a r w ' l u d z i a c h . K o lo K a l k il j e d

4 - N a lin ji k o l e j o w e j Z a f r a - H u e lv a ( H is z - a r e s z t o w a n o d w ó c h A r a b ó w z a p o s i a - p a n j a ) r o z p o c z ą ł s ię s t r a j k p o w s z e c h n y z p o w o - d a n i e k a r a b i n ó w i a m u n i c ji . W p e w - d u n i e p ł a c e n i a p r z e z w ł a d z e p a ń s t w o w e 5 0 0 n e j w s i k o ł o m i a s t a B e y s a n w ł a d z e t y s ię c y p e s e t ó w , k t ó r e m i a ł y b y ć z u ż y t k o w a n e . n a ł o ż y ł y’ k o n a r y b u c j ę z b io r o w ą W ' w y - n a z a s p o k o j e n i e ż ą d a ń k o l e j a r z y . R u c h p o c ią - i s o k o ś c i 2 0 W ’C r k o W ’ z b o ż a j a k o k a r ę g ó w n a t e j lin ji j e s t c a ł k o w i c i e w s t r z y m a n y . * 1 J i T .n łA r .r “

30)

A u d y t o r j u m . z a m i l k ł e n a c h w i l ę , w s t r z ą s a s ię s ł y s z ą c d e t o n a c j ę . W s z y s c y ' g o ś c i e b i o r ą c y u d z i a ł w d r a m a c i e r z u c a j ą s ię n a s c h o d y , p c h a j ą c s ię

i p o t r ą c a j ą c n ib y ' s f o r a w y 'p u s z c z c n a n a p o s z u k i ­ w a n ie z w i e r z y n y . M ło d z i b i e g n ą n a p r z e d z i e : p a ń s t w o H i l d e n , J a p o ń c z y c y ', z r ę c z n y i s z y b k i p o d p r e f e k t i w i o s k i k o n s u l . I u ż z a n i m i : a m b a s a ­ d o r z B e r n a , p a ń s t w o d e M a u r , M a ł ż e ń s t w o G r e ­ g o r y , d o k t ó r D o m i n a n t , k t ó r y ’ z a w s z e l k ą c e n ę c h c e w s z y s t k i c h w y p r z e d z i ć , p a n i R o w s e l l c i ą g l e j e s z c z e p r z e k o n a n a o u d z i a l e w ł a m y w a c z y i s i r B r i a n D a f f o d i l w e k s t a z ie n a d p o t ę g ą m i ł o ś c i . C l a ir e w z i ę ł a z a r ę k ę l o r d a M u s g r a v e , j a k b y s z u ­ k a ł a o p i e k i w o b a w i e p r z e d n i e b e z p i e c z e ń s t w e m . G o d z ą s ię n a o p ó ź n i e n i e , b y le b y ć r a z e m .

H r a b i n a d e F o i x z o s ta ł a w s a l o n i e z P i o t r e m B u s s y , s w y m w s p ó l n i k i e m . Z n a j ą o n i r o z w i ą z a n i e s w e j w ł a s n e j k o m p o z y c j i , a w i ę c m n i e j i c h i n t e ­ r e s u j ą n a s t ę p u j ą c e p o s o b i e w y p a d k i .

U d a ł o s i ę d o s k o n a l e — m ó w i h r a b in a , — P a n i A i s e r y j e s t g o d n ą u w a g i a k t o r k ą , l a c z a r u ­ j ą c a C l a i r e d e M a u r p o m o g ł a j e j m im o , ż e n i e m i a ł a z g ó t y o k r e ś l o n e j r o l i . G d y b y n i e o n a , a k c ja

Komisarz Ligi Narodów w Gdańsku

wezwany do Genewy

G E N E W A . S e k r e t a r j a t L i g i N a r o ­ d ó w ' w e z w a ł W y s o k i e g o K o m i s a r z a L i g i N a r o d ó w ' w G d a ń s k u L e s te r a , a b y p r z y b y ł d o G e n e w y d l a p o i n f o r­

m o w a n ia R a d y L ig i N a r o d ó w ’ o b i e ż ą ­ c y c h s p r a w a c h w G d a ń s k u . P r z y j a z c ł k o m i s a r z a L e s t e r a d o G e n e w y s p o ­ d z i e w a n y’ j e s t w c z w a r t e k r a n o .

Z dalekiego wschodu

S Z A N G H A J . M i n i s t e r w o j n y ’ r z ą d u n a n k i ń s k i e g o i s z e f s t a n u g e n e r a l n e g o w y s t o s o w a l i d o g e n e r a ł ó w a r m j i p o ­ ł u d n i o w e j d e p e s z e , d o m a g a j ą c e s ię w y c o f a n i a w o js ik z H u n a n , K i a n g - S i i K u e i s z u . D e p e s z e p o d a j ą , ż e w o j s k a r z ą d o w e z o s ta n ą w y c o f a n e z H u n a n , j e ż e l i w o j s k a p o ł u d n io w e r o z p o c z n ą o d w r ó t .

r ó w n ie ż w te j s a m e j o k o lic y a r e s z t o w a n o b e - d u i n a z a p r z e c h o w y w a n ie b r o n i , p o ­ d o b n i e j a k in n e g o m ło d e g o A r a b a w m i e j s c o w o ś c i G i v a t s z a u l . D e m o l o w a ­ n i e s t a r y c h d o m ó w ’ w J a f f ie z o s ta ło n a n c w o p o d j ę t e . W J a f f i e s p ł o n ą ł d z i ś d u ż y ’ m ł y n , p o d k t ó r y ’ p o d ł o ż o n o z a p r z e c i n a n i e d r u t ó w t e le f o n i c z n y c h , o g ie ń .

KOMl

w ł a d z e

listonosz nie przyniósł kwitu lub je żeli ktoś z jakichkolwiekbądź powo­

dów nie zdążył lub nie miał okazji zapisać u listonosza „GŁOSU WĄ­

BRZESKIEGO", uczynić to może

• każdego dnia w najbliższym urzę­

dzie pocztowym lub w ekspedycji naszej w Wąbrzeźnie.

HENRY BORDEAUX

ZABAWA ~ W MORDERSTWO

POWIEŚĆ

PRZEKŁAD AUTORYZOWANT Z FRANCUSKIEGO

b y ł a b y ' s i ę j u ż u r w a ł a . O k a z a ł a s i ę ś w ie t n ą w s p ó ł - w y k o n a w c z y n i ą . P a n d ‘A u lb r e g r a ł t e ż d o s y ć n a ­ t u r a l n i e . P a n A i s e r y ’ o m a ł o n i e p o p s u ł w s z y s t k i e ­ g o s w o j ą g w a łt o w n o ś c ią . J e d n a k c z ł o w i e k z p r a w ­ d z i w e g o w i e l k i e g o ś w i a ta w i ę c e j u m i e z a c h o w a ć

u m i a r u .

M a m w r a ż e n ie , ż e o n c h c i a ł p o p r o s t u g r a ć z w i ę k s z y m t e m p e r a m e n t e m . Z a z w y c z a j j e s t t a k i c h ło d n y’ i z r ó w n o w a ż o n y ’. A w d o d a t k u n a p e w n o n i e b y ł z a c h w y c o n y s w y m r o z w o d e m .

P r z e c i e ż to w s z y s t k o t y l k o f i k c j a .

P r z y n a j m n ie j w s z y s t k i m s ię z d a j e , ż e to f i k c j a . W s z y s c y s ą z d e z o r j e n t o w a n i . J e d e n z m o ­ ic h p r z y j a c ió ł s y m u l o w a ł r ó w n i e ż r o z w ó d , a b y ’ u m o ż l iw i ć ż o n i e o b j ę c i e m a j ą t k u o b w a r o w a n e g o j a k i e m ś z a s t r z e ż e n i e m . P e t e m m i e l i s i ę p o b r a ć z p o - w r o t e m . J e d n a k k o b i e ta , p o c z u w s z y s ię w o l n ą , w o ł a ł a z a c h o w a ć s w o b o d ę . K ł a m s t w o i p r a w d a t a k c z ę s t o s ię ł ą c z ą ! N i e c h p a n m i w ie r z y ’, ż e p a n A i s e r y j e s t w ś c ie k ły ’ ,ż e p o z o s ta w ia p a n u d ‘A u b r e ż o n ę , k t ó r e j t e n o s t a t n i i s t o t n i e o d b a r d z o d a w n a a s y s t u j e .

S t a r y a u t o r d r a m a t y c z n y ' z a m y ś l a s ię n a c h w i­

lę . T e n d r a m a t , t y l k o z l e k k a n a s z k ic o w a n y ’, o g r a ­ n i c z a j ą c y ’ s ię d o p l a n u i o g ó l n y c h d y r e k t y w ’ w z b u ­ d z a o w i e l e w i ę k s z e z a i n t e r e s o w a n i e , n iż w s z y s t ­ k i e s z t u k i t e a t r a l n e . A d l a c z e g o ? P o n i e w a ż a k t o ­ r z y m i e s z a j ą s ię z w i d z a m i, p o n i e w a ż k a ż d y ’ m a w r a ż e n i e , ż e b i e r z e p o t r o c h u w g r z e u d z i a ł , p o n i e ­ w a ż n i e o d r ó ż n i a s i ę d o k ł a d n i e f a n ta z j i o d r z e c z y ­ w i s to ś c i . R e a l n e p r z e ż y c ia m o ż e w k a ż d e j c h w i l i z a s t ą p i ć i m a g i n a c y j n e . P o d o b n i e b y ł o z a k t o r a m i,

s p r o w a d z o n y m i p r z e z H a m l e t a d o z a n i k u E l s i n o r . H a m l e t d a w a ł j u ż p i e r w s z e „ m u r d e r — p a r t y " .

H r a b i n a p r z e r y w a m e t y d a c j e :

C h o d ź m y’ d o n a s z y c h d e t e k t y w ó w .

P o b i e g l i n a p o s z u k i w a n ia , j a k p s y g o ń c z e .

C h o d ź m y z a n i m i . N ie w i e m , d o k ą d p o s z e d ł m ó j m ą ż ? N i e w i d z ę g o o d d ł u ż s z e j c h w i l i .

W y s z e d ł n a d w ó r w y p a li ć p a p i e r o s a . M a m w r a ż e n i e , ż e n a s z a m u r d e r — p a r t y n i e z a c h w y c a g o .

T a k , n i e u k r y w a ł te g o p r z e d e m n ą , a l e o n j e s t z a w s z e n a s w o j e m m i e j s c u i n a p e w n o z a r a z w r ó c i .

N i e z a n i e p o k o i ł a j e j m y ś l o c ó r c e , k t ó r a z g u ­ b i ł a s ię g d z i e ś z a p e w n e z n a r z e c z o n y m i p r z y łą ­ c z y s ię d o g o ś c i, r o z p r o s z n y c h p o c a ł y m p a ł a c u w p o s z u k i w a n i u z a m o r d o w a n y c h i m o r d e r c ó w . N i e p o k o i j ą c o ś in n e g o .

— C z y p a n j u ż n i e s ł y s z a ł n i c w i ę c e j ?

N ic o p r ó c z o d g ło s u n a p i e r w s z e m p i ę t r z e .

— A d r u g i w y s t r z a ł ? C z y p a n n i e z n a j d u je , ż e z a d ł u g o n a ń c z e k a m y ?

— T r z e b a t r o c h ę c z a s u , a ż e b y d o j ś ć d o p o k o ­ j u I z a b e l i n a d r u g i m k o ń c u g a l e r j i .

— J e d n a k t o t r w a o w i e le z a d ł u g o .

N ie t a k b a r d z o . T o t y l k o p a n i t a k s ię w y d a - j e . ś m i e r ć n i e n a s t ę p u j e t a k s z y b k o .

N a d s ł u c h u j ą o b o j e , s t o ją c c h w i l ę n i e r u c h o m o n a p i e r w s z e j k o n d y g n a c j i s c h o d ó w ’ w o c z e k iw a ­ n i u w y s t r z a łu . W s z y s c y ’ u c z e s tn i c y z g r o m a d z i l i s ię w p o k o j u E t h e l , g d z i e m i a n o o d n a l e ź ć p i e r w ­ s z ą o f i a rę ...

(3)

MG Ł O 8 WĄBRZESKrONMLKJIHGFEDCBA S tr. 3

Ujarzmiona Wisła / Spełnia się plan Kazimierza Wielkiego

..P o częcie W isły d o k o n u je się w śró d św istu — p o św istu w iatró w p o łu d n ia i w iatró w zach o d u , p rzy p ad ający ch n a jasn e m g ły w k w iecisty ch ta trz a ń sk ic h d o lin ach i n a w ilgo tn e o b ło ki, led w ie p o w stałe sp o m ięd zy k o ro n so sn o w y ch w szero k iej p u szczy B esk id u ".

W artk im strum ien iem p rzecin a W i­

sła w zg ó rza M ało p o lsk i, szero k im k o - lisk iem o p ły w a d aw n ą sto licę P o lski — K rak ó w , n io sąc sw e w o d y p o d m u ry p ra stare g o g ro d u S an d o m ierza, ab y , zw ró ciw szy się n a p ó łn o c, w y p ły n ąć n a p szen iczn e ziem ie lu b elsk ie. N ad jej b rzeg am i b ielą się zd ała w śró d n iew y ­ so k ich g ó r ru in y zam k u i strz e lista b a ­ szta w K azim ierzu , m ieście p am iątek p o o statn im P iaście; tętn ie ru ch liw em ży ciem D ęb lin : szero k o ro z p rz e strz e n i­

ła się sto lica R zeczy p o sp o litej — W a r­

szaw a. L en iw y m b ieg iem p rzeb ija się d o lin ą m azo w ieck ą, o p lu k u jąc g ran ito ­ w e o m u ro w an ia tw ierd zy m o d liń sk iej;

m ija h isto ry czn y P ło ck , h an d lo w y W o - cław ek i zak lętą w k am ień k ro n ik ę śre­

d n io w iecza — T o ru ń . U k leszczon a ta ­ m am i, p o słu szn ie n iesie sw e w o d y w sin e zlew isk a B ałty k u , zn acząc szlak m arzeń k ażd eg o P o lak a.

O k o ło ty siąc k ilo m etró w d łu g o ści p rzeb ieg a fala W isły . Jest to id ealn a i n a jta ń sz a d ro g a p rzew o zu b o g actw n a ­ tu ra ln y c h P o lsk i z jej p o łu d n io w y ch k rań có w d o d zieln ic śro d k o w y ch i p ó ł­

n o cn y ch , n iep o siad ający ch p raw ie zu ­ p ełn ie n iezb ęd ny ch w ży ciu g o sp o d ar- czem su ro w có w . D o ty ch czas m ało z w rac a ło się u w ag i n a a rte rje w o d n e.

P rzy czy n b y ło k ilk a, a n ajw ażn iejsza z n ich — to o lb rzy m ie k o szty , jak ie p o ­ c h ła n ia reg u lacja rzek i i jej sto su n k o ­ w o m ała ren to w n o ść w p o c z ą tk a c h u- ży tk o w an ia. B u d o w an o o śro d k i p rz e ­ m y sło w e: M o ścice i C h o rzó w , n ieu ­ sta n n ą p ra c ą k ilk u la t d źw ig n io n o p o rt m o rsk i — G d y n ię, d u m ę całeg o n a ro ­ d u , siecią to ró w k o lejow y ch p o k ry to całe p o łacie K ra ju — sto su n k o w o je d ­ n a k m ało zro b io n o , jeśli ch o d zi o d o ­ p ro w ad zen ie p o lsk ich rzek d o stan u u- ży teczn o ści. D o p iero o sta tn ie la ta p rz y ­ n o szą p ierw sze zam ierzen ia i o siąg n ię­

cia w te j d zied zin ie.

G łó w n a u w ag a sk iero w an a jest n a W isłę, jak o teren o g ro m n ych m o żliw o­

ści żeg lu g o w y ch , m o g ący ch o d eg rać b a rd z o p o w ażn ą ro lę w ży ciu g o sp o d ar- czem P o lsk i. W ty m celu o d k ilk u la t d o k o n y w an e są p o m iary d o p ły w ó w W isły i o d k ilk u la t p ro w ad zo n e są p ierw sze ro b o ty p rzy g o to w aw cze. N ie­

zależn ie o d p ras teo rety czn y ch , w ielk ie z a stęp y ro b o tn ik ó w p rzy stąp iło ju ż d o b u d o w y zb io rn ik ó w , m ający ch z a p o ­ b ieg ać n a p rzy szło ść k a ta stro fa ln y m sk u tk o m p o w o d zi. W ielk a z a p o ra w o d ­ n a w P o rąb ce n a S o le, p raw o b o czn y m d o p ły w ie W isły , n iety lk o o b ro n i p rzed p o w o d zią o k o liczn e m iasta i w sie, ale d o sta rc zy en erg ji elek try czn ej d la b a r­

d zo w ielk ich o b szaró w k raju . .T ę sam ą ro lę p ełn ić b ęd zie (o p ró cz k o rzy ści w y ­ n ik a jąc y c h ze sp iętrzenia m asy w o d y d la celó w elek try fik acy jn y ch o raz jak o

śro d ek zap o b ieg aw czy n a w y p ad ek p o ­ w o d zi) zn aczn ie w iększa o d p o rąbk o w - sk iej z a p o ra w R o żn o w ie n a D u n ajcu (ró w n ież p raw o b o czn y d o p ły w ' W isły ), k tó rej b u d o w ę zap o czątk o w an o w u b ie­

g ły m ro k u , a k tó rej term in u k o ń czen ia p rzy p ad a n a k o n iec 1938 r.

P o zatem w p ięcio letn im p ro g ram ie ro b ó t w o d n y ch zn ajd u jem y p lan b u d o ­ w y jeszcze d w ó ch zb io rn ik ó w n a D u ­ n ajcu , w C zo rszty n ie i C zch o w ie o raz jed n eg o zb io rn ik a w S tró ży n a R ab ie.

N iem n iej w ażn e jest p o czątk o w an ie w zn o szen ia m ały ch zap ó r n a p o to k ach g ó rsk ich , zatrzy m u jący ch ru m o w iska sk aln e, k tó re tw o rzą p iaszczyste ław i- I ce w k o ry cie W isły , u n iem o żliw iając w I

B u d o w a w ielk iej tam y n a D u n ajcu w R o żn o w ie

Z kredytów Pożyczki Inwestycyjnej prowadzone w Rożnowie wielkie roboty dookoła budowy tamy i elektrowni na Dunajcu.

Inwestycja ta, zakrojona na bardzo szeroką skalą, posiada poważne znaczenie gospodarcze i stanowi jeden z wielkich etapów akcji inwestycyjnej Rządu, dla „roz­ ładowania" bezrobocia w kraju.

Długość tamy wyniesie 550 mtr., szerokość podstawy do 40 mtr. oraz wyso­ kość 35 mtr.

Zdjącie nasze przedstawia fragment pod budową gigantycznej tamy.

b ard zo p o w ażn y sp o só b żeg lu g ę. P o zo ­ stałe d o p ływ y k arp ack ie W isły b ęd ą u - w zg lęd n io n e w m iarę k o ń czen ia ro zp o­

czętych ju ż ro b ó t lu b w ch o d zący ch w stad ju m realizo w an ia. Z n aczn em u ła t­

w ien iem d la p rzew o zu w ęg la z zag łę ­ b i w ęg lo w y ch b ęd zie u sp ław n ien ie P rzem szy p rzez w zn iesien ie szereg u ja­

zó w . R ó w n ież zam ierzo n e są ro b o ty reg u lacy jn e B u g u , a m . in . b u d o w a k a ­ n ału , k tó ry b y łączy ł B u g z W isłą p o d W arszaw ą.

R eg u lacja W isły w raz z ro zb u do w ą u rząd zeń , zm ierzającej d o u sp ław n ie- n ia żeg lu g i n a W iśle — p o ch ło n ie su ­ m ę o k o ło 22 m iljo n ó w zł. i o b ejm ie ty lk o n ie k tó re o d cin k i rzek i, g d y ż c a­

łe jej u reg u lo w an ie w y n io sło b y o k o ło

6 0 0 m iljo n ó w zł., a su m a ta w o b ecn ej sy tu acji, w ' jak iej zn ajd u je się P a ń st­

w o P o lsk ie, jest n iem o żliw a d o w y d a t­

k o w an ia. P rzep ro w ad zo n e w ięc z o sta ­ n ą ro b o ty n a o d cin k ach o d u jścia P rzem szy d o u jścia D rw ęcy , p o czcm ro zp ad ają się n a trzy etap y : 1) o d u jś­

cia P rzem szy d o u jścia D u n ajca z o sta­

n ie p rzep ro w ad zo n a całk o w ita reg u lac­

ja, 2) o d u jścia D u n ajca d o u jścia K a­

m ien n ej — p rzep ro w ad zo n e b ęd ą p race p rzy g o to w aw cze d o p ó źn iejszej reg u ­ lacji i 3) o d u jścia K am ien n ej d o u jścia D rw ęcy p rzep ro w ad zo n e b ęd ą ro b o ty k o n c e n trac y jn e i u m o cn ien ie w ałó w .

S p ełn ią się w k o ń cu m arzen ia Ż e­

ro m sk ieg o , w y p o w ied zian e tak p ięk n ie

robót w Rożnowie, związanych z wykopem

w „W iśle": „U jm ie n areszcie b rzeg i w iślan e p lem ię w jed n o zro śn ięte.

O b w ału je je w reszcie n iezło m n em i tam am i, zab ezpieczy n azaw sze zło to ­ d ajn e n izin y , w ielk iem i p racam i w y n ie­

sie n ieró w n o ści d n a ro zleg łe m ielizn y , b ró zd y i w zg órza, fa łd y jam y ze stro - m em i ścian am i, stu d nie k ilk u setn io w ej g łęb in y , w y w ierco n e p rzez n ag łe w iry .

P o w ięk szy i u n o rm u je g łęb o k o ść ża- g lo w n ą, u łatw i ru ch lo d ó w .

Z ag in ie w W iśle o d w ieczn a, b ezp ło ­ d n a łach a i o d w ieczn y , ro k ro czn y za­

to r, — c z te ro k ro tn a d o ro k u p o w ó dź, sam o p as i n iew o ln iczo , n iszczy cielsk o i o b łędn ie ch o d ząca m asa w ó d .

P o d jęte zn o w u zo stan ie d zieło W iel­

k iego K azim ierza".

Na klaskaniu

zrobił majątek

D y rek cja O p ery w P ary żu w y d ała ro zp o rząd zen ie, ab y w ciąg u p rz y sz łe­

g o sezo n u p rzestała d ziałać i sk aso w a­

n a zo stała zo rg an izo w an a k lak a. D y rek ­ cji p rzyszło to w ty m w y p ad k u łatw o , ile że k lak a, a g łó w n ie jej k ierow n ik , zn an i b y li d o b rze d y rek cji.

G łó w n ą o so b ą, g ło w ą k lak i > pero- w ej, b y ł m ech an ik G leize. G leize zo ­ stał k lak ierem zu p ełn ie p rzy p ad k o w o P ew n eg o razu , p rzed p rzed staw ien iem

„ T ru b ad u ra " p raco w ał G leize n ad zm o n to w an iem d ek o racji n a scen ie, sto ją c n a w y so k iej d rab in ie. „H allo "

— ro zleg a się n ag le g ło śn e w o łan ie zd o łu — „zejd źn o p an z tej d rab in y ".

G leize sp o g ląd a n a scen ę, w o ła g o te­

n o r, k tó ry p rzy g ląda się z n ie k ła m a­

n y m zachw y tem jeg o ręk o m .

P an ic — m ó w i śp iew ak — jak ież p an m a ręce! W sp an iałe ręce!

Isto tn ie G leize m iał n iezw y k le w iel­

k ie d ło n ie. T o w łaśn ie w zb u d zało z a ch ­ w y t ten ora. „Ile p an zarab ia jak o m e­

c h a n ik ? " — p ad a p y tan ie. „T rzy sta fra n k ó w " — o d p o w iad a G leize. „E h . d ro b iazg , o d tąd b ęd zie p an m iał trzy razy ty le" — w o ła śp iew ak . „C h o d ź p an ze m n ą d o d y rek cji. P an m a fen o m al- n e ręce".

N a za ju trz G leize, u b ran y o d św ię t­

n ie, sied ział ju ż, jak o w id z, w d ziesią­

ty m rzęd zie k rzeseł. B ył p o d n ieco n y i zd en erw o w an y . K u rty n a u n io sła się w g ó rę. G leize zn a o p erę n a p am ięć, ty le razy p rzecież, stojąc za k u lisam i, sły szał śp iew i m u zy k ę, ale o d tej stro ­ n y w id zian a i sły szan a w y d aje się czem ś zu p ełn ie n o w em i jeszcze p ięk - n iejszem . N a stę p u je „ p a rtja" te n o ra . G leize w ali b raw o tak , jak to ty lk o o n p o tra fi. — P o ry w a za so b ą w id o w n ię, o k lask i h u czą jak o rk an . W d ru g im i trz ec im ak cie G leize p ełn i sw ó j „ o b o ­ w iązek " z n iem n iejszy m talen tem . U - d a ło się. P ró b a w y p ad ła d o b rze. O d tąd G leize p ełn i ju ż stale o b o w iązk i k la- k iera, b y w a n a k ażd em p rzed staw ien iu , co p ierw szeg o o d b iera sw o ją p en sje.

T a le n t k lak iersk i n ie w y czerp u je je d n a k su m y ta le n tó w G leize‘a. R o z­

sz e rz a o n sk alę sw o ich „św iad czeń " d la śp iew ak ó w zależn ie o d ró l i o p ery . G lei­

ze śm ieje się żarliw ie w m o m en tach k o m iczn y ch , G leize p łacze jak b aw ó ł w m o m en tach liry czn ych , p o ry w ając za so b ą p u b liczn o ść. — S ło w em G leize ro ­ bi „szk o łę" i m ajątek też.

T ak szły la ta za latam i, a G leize w ciąż tk w ił n a sw em m iejscu , d o p o m a ­ g ając w aln ie d o p o w o d zen ia p rz e d sta ­ w ień . A ż w reszcie te ra z d y rek cja O p e­

ry zd ecy d o w ała u su n ąć k lak ę i zw o ln i­

ła G leize ‘a z „p o sad y ". N ie p ro te sto ­ w ał n aw et zb y tn io , g d y ż u zb ierał so b ie sp o ry m ajątek i jak k ażd y F ra n c u z u- p a trz y ł ju ż so b ie m ały d o m ek z o g ró d ­ k iem , g d zie b ęd zie sp o ży w ał o w o ce sw ej p racy .

Legendy słowiańskie żyją...

Obchody sobótek i wianków na Pomorzu

S tary jest zw y czaj „S o b ó tek ". P o ­ ch o d zi jeszcze z czasó w sło w iań sk ich , k ied y lu d w itał i u ro czy ście o b ch o d ził cu d o w n ą n o c K u p ały . Jest to n a jk ró t­

sza n o c w ro k u , — w o d leg ły ch zaś czasach św ięto K u p a ły p rzy p ad ało w ró żn y ch d n iach , zaw sze jed n ak b lisk ie b y ło p rzesilen ia d n ia i n o cy . Z e sta re ­ g o też o k resu zach o w ały się d o d zisiaj zw yczaje i leg en d y , jed ne z n a jp ię k n iej­

szy ch leg en d słow iań skich, o cu d o w n ej m o cy k w iatu p ap ro ci, k tó ra rzek o m o ty lk o tej n o cy k w itn ie i k tó rej k w iat je st sy m b o lem szczęścia. W ty m też d n iu n asi p rao jco w ie sło w iań scy u rz ą­

d zali u ro czy ste o b ch o d y , trw a ją c e c a­

łą n o c. M łó d ź m ęsk a w h a rc a c h ry w a ­ lizo w ała ze so b ą, w alcząc o p alm ę p ierw szeń stw a, co w o czach d ziew cząt p o d n o siło ją d o u ro k ó w n ieb y w ałej d zieln o ści.

D zisiaj n iem al w szęd zie w P o lsce,

sp o tk am y ślad y św ięta K u p ały w p o ­ staci trad y cy jn y ch so b ó tek i w ian k ó w . Z w y czeje lu d o w e zach o w ały się ró w ­ n ież z w ielk ą siłą i n a P o m o rzu , g d zie p o d ziś d zień lu d u ro czy ście o b ch o d zi

w ielk ie św ięto lata.

Z o b aczm y, jak w y g ląd ają w sp ó łcze­

sn e n am o b ch od y so b ó tek n a P o m o rzu , p rzen o sząc się m y ślą n a ch w ilę d o b u r­

sztyn em d zw o niących w ó d B ałty k u i z a­

d u m an y ch k o ro n p o tężn y ch so sen i d ę­

b ó w , z d u m ą sp o g ląd ający ch n a g o n it­

w y b iały ch g rzeb ien i fal szm arag d o w e ­ g o , p o lsk ieg o m o rza.

* * *

N a k ilk a d n i p rzed w ilją św . Ja n a C h rzciciela lu d p o m o rsk i p rz y stra ja sw e zab u d o w an ia zielen ią. N ajp o w sze­

ch n iej u ży w a d o teg o liści k lo n u , k tó re p o siad ać m a ją cu d o w n ą m o c o p iek u ń­

czą. G ałązk i i w ian u szk i, ro zło żo n e w izb ach , o b o rach , stajn iach i sp ich rzach ,

ch ro n ią — jak g ło szą stare leg en d y sło w iań sk ie — o d ró żn y ch n ieszczęść, ch o ró b i k lęsk ży w io ło w y ch , a n aw et o d p ęd zają o d lu d zk ich o sied li c z a ro ­ w n ice, k tó re w łaśn ie w o k resie letn ieg o p rzesilen ia g ro m ad n ie g rasu ją w całej o k o licy .

T ak ie zaś zio ła, jak k rw aw n ik , ru ­ m ian ek , b iała k o n iczy n a i b y lica, ze­

b ran e p rzed zach o d em sło ń ca, są n ie- zastąp io n em lek arstw em n a ró żn e c h o ­ ro b y i cierp ien ia. S u ro w o jed n ak p rz e­

strzeg ać trzeb a p o ry ich zry w an ia: ju ż b o w iem p o zach o d zie słr ica trac ą sw o­

je cu d o w n e w łasn o ści, a n aw et m o g ą stać się tru cizn ą , g d y ż czaro w n ice, le­

cąc p o n ad łąk am i, rzęsiście k ra p iają je sw o im p o tem .

W w ig ilję św . Ja n a p a sterz e sp ę d z a­

ją k ro w y i o w ce z p astw isk a w cześn iej, n iż zw y k le, ab y czaro w n ice n ie o d e­

b rały b y d łu m lek a. P rzy tem stro ją zw ierzęta, p rz y p in a ją im d o ro g ó w w ian k i z b ław atk ó w i k o n iczy n y , n aw et g ęsio m zaw ieszają n a szy jach w ian u sz­

k i, m istern ie sp lecio n e z k ąk o lu alb o sto k ro tek . T ak zap ezp ieczo n y in w en­

ta rz p ęd zą d o zag ró d , g d zie o k a d z ają g o d y m em z zió ł, p o św ięco n y ch w B o ­ że C iało .

R y b acy w G d y n i i n a w y b rzeżu p rz e strze g a ją jeszcze n iek tó ry ch zw y ­ czajó w , w ierząc, że istn ieją złe m o ce, p rz e sz k a d z a ją c e im w p o ło w ie ry b . W w ig ilję św . Ja n a p o k ra p ia ją ło d zie i b ark i w o d ą św ięco n ą, a n a sp ó d k u tró w i żag lo w có w k ład ą g ałązk i k lo n u . P o ­ św ięco ne w B o że C iało zio ła w k rę ca ją w o k a sieci. T o w szy stk o m a u n ie sz k o ­ d liw ić złe m o ce, k tó re ty lk o czek ają n a to , b y w czasie p o ło w u p o d n ieść w i­

ch er, w zb u rzy ć m o rze, p o p lątać n iew o ­ d y , a n aw et u to pić ry b ak a.

S zczy to w em n asilen iem o b rzęd o w o ś­

ci św ięto jań sk iej jest d o p iero p alen ie o g n isk , zw an y ch p o w szechn ie so b ó tk a­

m i.

O zm ierzch u ch ło p cy , g ro m ad n ie p rz em ierz ają w ieś, g ra ją n a h a rm o n ji i b iją w b ęb en . T y m sp o so b em d o n o szą o p rzy g o to w an iach so b ó tk o w y ch . P o ­ tem w u ro czy sty m p o ch o d zie d ą ż ą k u w zg ó rzo m , n a k tó jy U * ro zn iecają o g n ie w y so k ich sto só w d rzew a, ch ró stu i g a-

Czytajcie rozpowszechniajcie Głos Wąbrzeski

Cytaty

Powiązane dokumenty

odbyły się no Polskiej Górze pod Kostiuchnówką uroczystości 20-le- cia walk stoczonych przez Legjnistów 4— 6. pod wodzą

padkach niepraew ldxianych, pray w atraym anlu prsedaiębioratw a, ałotenia pracy, praerw ania kom unikacji, abonent niem a praw a iądać poaaterm inow ych doatarcxed

Szkoły zbliżyw szy się do czw artego ołtarza zatrzym ują się, tow arzystw a św ieckie (tw orzą od 4 O łtarza szpaler aż do kościoła reszta procesji posuw a się do

OBOWIĄZEK KAŻDEGO.. pułkow ni- Sobociński i cały szereg reprezem ian- kow i dypl. N eum anna, ’ Przez cały czas uroczystości pogo- odpraw ił ks. K onak uroczystą ; da

padkach nieprzew idzianych, przy w strzym aniu przedsiębiorstw a, złotenia pracy, przerw ania kom unikacji, abonent niem a praw a lądać pozaterm inow ych dostarczeń gazety,

Było to stałe wycofywanie się wojsk negusa z pozycyj nadgranicznych wgłąb państwa — i stałe napie­.. ranie wojsk włoskich w

O becnie orga- nego sw ych kadr, a jednocześnie dla przeszkolenia N iem ców od dziecka, w cicjgają do sw ych szeregów m łodzież poniżej

W ycieczka gdańskiej socjalistycznej m łodzieży robotnic, która m iała zam iar udać się w czasie św iąt do Polski zatrzym ana została.. na przedm ieściu O runia przez