• Nie Znaleziono Wyników

Po studiach mieszkałem w wielu miejscach - Daniel Marszałek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Po studiach mieszkałem w wielu miejscach - Daniel Marszałek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Daniel Marszałek

ur. 1935; Chruślanki Józefowskie

Tytuł fragmentu relacji Po studiach mieszkałem w wielu miejscach Zakres terytorialny i czasowy Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Stare Miasto w Lublinie, ulica Grodzka, ulica Trybunalska, ulica Malczewskiego

Po studiach mieszkałem w wielu miejscach

Mieszkałem na Starym Mieście, najpierw zamieszkałem u znajomych, ale to króciutko było, bo szukałem stancji, u cioci mieszkałem na [ulicy] Młyńskiej. Później znalazłem mieszkanie na Starym Mieście na [ulicy] Grodzkiej, tam mieszkaliśmy we dwóch, bo rodzina wyjechała gdzieś nad morze. To było chyba pod numerem szesnaście. Tam mieszkałem prawdopodobnie trzy lata. Później mieszkałem na [ulicy] Trybunalskiej, ale mieszkając na Grodzkiej poznałem moją przyszłą żonę. Jak mieszkałem na Trybunalskiej to pobraliśmy się 2 lipca 1962 roku i mieszkałem w dalszym ciągu na stancji, bo ona mieszkała z siostrą. Mieszkały w tym baraku koło dawnego Szpitala Dziecięcego na ulicy Staszica. Tam miała malutki pokoik, ale mnie ściągnęła, już jako swojego męża i zamieszkaliśmy tam we trojkę. Trwało to krótko, bo zapisałem się do spółdzielni „Kolejarz”

i z uwagi na to, że znali moje warunki udało mi się i dostałem szybko mieszkanie w spółdzielni na osiedlu dawnej Róży Luksemburg, teraz to chyba na ulicy Malczewskiego.

Mieliśmy dwa pokoje z kuchnią, a to był luksus. Tam mieszkałem dwadzieścia lat na ulicy Malczewskiego.

Data i miejsce nagrania 2010-06-10, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Justyna Maciejewska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szkoła znajdowała się w baraku, który jest do dzisiaj.. Były tam dwa takie

To był łącznik między ulicą Spokojną (dawniej Spokojną, potem 22 Lipca, a teraz na nowo Spokojną) a Ogrodową. Na szczęście ta ulica niezmiennie posiada tę samą nazwę, [przez

Później znajomy –zresztą znakomity –profesor [Andrzej] Waksmundzki znalazł stancję, czyli lokum, gdzie studenci mogli się, że tak powiem, ulokować.. Mieszkało nas tam

Pierwszy rok byłem na stancji na [ulicy] Zielonej, mieszkałem tam u pani Żukowskiej, to stara pani taka była, u której mieszkali moi dwaj bracia też poprzednio, ten Feliks i Józef

Skończyłem szkołę i sam przyjechałem, dopytałem się o tą katedrę [Archikatedra Lubelska], poszedłem do niej i ten cud widziałem wtedy - te łzy, te

Dzieci się bawiły tylko jak była zabawa w remizie strażackiej, wtedy było ich pełno, a tak to żeby jakieś były specjalne przedszkola, żłobki z imprezami to nie. Wymyślano

Oczywiście, rozwód cywilny wzięli, a początki wyglądały tak.: on jako wojskowy pojechał do swojej parafii, położył pistolet księdzu: „Mam dostać metrykę, że

I kiedyś jechałem za granicę do Szwajcarii z chórem, przypomnieli sobie ci z SB, wezwali mnie do siebie i nakazali mi, żeby obserwować wszystkich chórzystów i