• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1934, R. 14, nr 98

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1934, R. 14, nr 98"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

K onto «apafcow» P . K. O. P o s n a ń nur. 204115. Q ona p o je d y ń c z e g o e g z e m p la r z a 10 g r o g g »

l DO DATK AM I s „OPIEKUN M ŁODZIEŻY“, „NASZ P R Z Y JA C IE L “ i „ROLNIK“

| JDrwęca* wyehodsi 8 razy tygodn* we wtorek, czwartek i sobotę rano. — Przedpłata wynosi dla abonentów m iesięcznie z doręczeniem 1,30 ab

Kwartalnie wynosi z doręczeniem 3,89 zł.

Przyjmuje się ogłoszenia do wszystkich gazet Drak 1 wydawnictwo „Drwęca“ Sp. z o. p. w Howemmieście.

Cena ogłoszeń: Wiersz w wysokości 1 milimetra na stronie 6-tamo we] 15 gr, na stronie 3-łamowej 50 gr, na 1 stronie 60 gr. — Ogłoszenia drobne: Napisowe słowo (tłusto) 30 gr każde dalsze słowo 15 gr. Ogłoszenia zagram 100% więcej.

Num er t e l e f o n u : N o w e m i a s t o 8 . ________ _ Adres telegra „Drwęca* Nowemiasto-Pomorze.

ROK X IV . NOW EM IASTO-POM ORZE, CZW ARTEK, DNIA 23 SIE R P N IA 1934 N R . 98

Koniec gmin imatych.

M inister spraw w ew nętrznych ogłosił wprowa­

dzenie g m in z b io r o w y c h w miejsce dotychcza­

sowych g m in je d n o s tk o w y c h w całym szeregu powiatów M ałopolski i w o j e w ó d z t w za ch o d n ich . J e st to zapowiedź wprowadzenia gmin zbiorowych w całej Polsce w najbliższym już czasie. N a le ż y tedy p r z y p o m n ie ć s o b ie p r z e p isy ustawy.

1. Mimo wprowadzenia gmin zbiorowych o b e c n e z a r z ą d y g m in u rzęd u ją d a le j aż d o o d e b r a n ia od n ich u r z ę d o w a n ia p r z e z n o ­ w y c h w ó j t ó w i s o łt y s ó w .

2. Po ogłoszeniu M inistra Spraw W ew nętrz­

nych o utworzeniu gmin zbiorowych przyjdzie w przeciągu 2 miesięcy p o d z ia ł ty c h g m in z b io ­ ro w y ch n a g ro m a d y (art. ustaw y 107). Dokona tego wojewoda, ale przedtem mają być w ysłuchane rad y gmin dotychczasow ych i W ydział Powiatowy.

3. G m in y w ie j s k ie n o w e i g r o m a d y nowe r o z p o c z n ą swą działalność dopiero po u k o n s t y ­ tu o w a n iu się w nich n o w y c h o r g a n ó w u s tr o ­ j o w y c h (t. j. po w y b o r z e ra d n y ch , s o łt y s ó w , w ó j t ó w i ła w n ik ó w ).

4. W ybory do nowych ra d g ro m a d z k ic h b ę d ą z a r z ą d z o n e w ciągu 2 m ie s ię c y po wej­

ściu w życie rozporządzeń M inistra Spraw W e­

w nętrznych o gm inach zbiorowych, a więc z a r a z p o u t w o r z e n iu p r z e z w o j e w o d ę g r o m a d . Po w ybraniu r a d n y c h d o g r o m a d y i w y b o r z e p r z e z n ic h s o łt y s a i z a s t ę p c y n astąpią w y ­ b o r y ra d n y c h g m in n y c h . P rz y w y b o r a c h d o g r o m a d y g ło s u j ą t y lk o ra d n i g ro m a d zcy i s o łt y s i. W c z t e r y m ie s ią c e później radni gminni i zarząd gminny w ybierają r a d n y c h p o ­ w ia to w y c h .

5. M a ją tek dotychczasow y gmin przechodzi na w ła s n o ś ć n o w o u t w o r z o n e j g ro m a d y . Tylko w tej gromadzie, w której będzie siedziba nowej gminy zbiorowej, budynek gminy dotych­

czasowej ma być za czynszem oddany do użytku nowei gminie.

6. Przepisy wyborcze do rad grom adzkich zawiera częściowo ustaw a o częściowej zmianie ustroju sam orządu terytorjaluego z 23 m arca 1933 r., a to arty k u ły 26, 27 i 28. W y b o ry są p o w s z e c h n e , r ó w n e i b e z p o ś r e d n ie . O bszar g r o m a d y może stanowić j e d e n o k r ę g w y ­ b o r c z y , bądź też d z ie lić się na odpowiednią ilo ś ć o k r ę g ó w . Jeżeli g r o m a d a stanow i j e d e n o k r ę g wyborczy, wyborów do rady grom adzkiej dokonyw a się im ie n n ie i j a w n ie , a tylko na żądanie p ią te j c z ę ś c i obecnych wyborów t a j n ie , a w ten sposób, że z p o ś r ó d z g ło s z o n y c h n a p o c z ą tk u w y b o r ó w n a z w is k k a n d y d a tó w w y b o r c a w y b ie r d s o b ie n a z w is k a s w o ic h k a n d y d a tó w i g ło s u j e n a n ich , ale tylko na c z w a r tą c z ę ś ć ra d n y c h i z a s t ę p c ó w , jaka ma być w grom adzie wybrana. W yb ran i są ci, którzy otrzym ali n a j w ię c e j g ło s ó w , ale niemniej ja k d z ie s ią tą c z ę ś ć g ło s ó w . Jeśli o b s z a r g r o m a d y dzieli się na o k r ę g i w y b o r c z e , w tedy w y b o r c a głosuje w s w o im okręgu n a j c z ę ś c ie j t y lk o n a j e d n e g o r a d n e g o i j e d n e g o z a s t ę p c ę . W szy­

stkie szczegółowe przepisy wyborcze czyli tak zwany Regulam in wyborczy w ydaje M inister Spraw W ew nętrznych. W tym Regulam inie jest przew i­

dziane, kiedy, ilu i jak zgłasza się kandydatów na radnych, jak się głosuje, jak oblicza głosy, k ie d y m a ją b y ć w y b o r y ś c iś le j s z e i u z u p e łn ia j ą c e , g d z ie i k ie d y t r z e b a z g ła s z a ć p r o t e s t y w y b o r c z e itd . Tycb w szystkich przepisów w ustaw ie nie ma. A rtykuł 26 Ustawy upoważnił M inistra Spraw W ew nętrznych do ich w ydania.

Jeden taki Regulamin już M inister w ydał, ale obo­

wiązuje on tylko na terenie daw nego zaboru ro- ryjskiego, gdzie zdawna są gminy i grom ady i gdzie w ybory już się w jesieni 1933 r. odbyły.

Dla M ałopolski i dla w o j e w ó d z t w z a c h o d n ic h wyda M5n is te r S p raw W e w n ę tr z n y c h n o w y , o s o b n y R e g u la m in , praw dopodobnie d o p ie r o w o s t a t n ie j c h w ili p r z e d w y b o r a m i d o ra d g ro m a d z k ic h . Nowy Regulam in będzie w wielu punktach podobny do Regulaminu, w ydanego dla K ongresów ki w Dzienniku Ustaw Nr. 83, pozycja

606, z roku 1933. Dlatego działacze nasi powinni się tymczasem w ten Regulamin z 17 października 1933 r. zaopatrzyć. A gdy wyjdzie Regulamin nowy trzeba będzie porównać obydwa i powypeł- niać zmiany i do nich się zastosować.

7. W szyscy działacze-narodow cy są obow ią­

zani wziąć udział w pracach sam orządowych i przygotow ać się do wyborów, by nie być zasko­

czonymi.

8. Ustawy, k tó re każdy działacz mieć powi­

nien : N o w y u s tr ó j sa m o r z ą d u w W o je w ó d z ­ tw a c h P o z n a ń s k ie m i P o m o r s k ie m — w opraco­

waniu dra W ładysław a Dalbora (3,50 z ł ) ; U str ó j g m in w ie js k ic h w w o j e w ó d z t w a c h z a c h o d ­ n ich (c e n a 4 z ł) oraz R e g u la m in w y b o r c z y do Rad g ro m a d zk ich (20 gr).

Stanisław Rymar.

M asow e ares zto w an ie M łodych N arodow ców .

W arszawa. W ciągu ostatnich dni władze bez­

pieczeństw a w stolicy przeprow adziły szereg rewi- zyj i aresztowań. A resztow ano 34 działaczy roz­

wiązanego Obozu N arodowo-Radykalnego. Rewizje miały dostarczyć podobno poważnych obciąża­

jących m aterjałów przeciw wielu z nich. Ponadto zarzuca się, że część działaczy rozwiązanego obozu przybrała formę organizacyjną O b ozu N a r o d o w o R e w o lu c y j n e g o (?) i próbow ała przeprow adzić akcję antypaństw ow ą, działając pośród młodzieży robotniczej i akadem ickiej.

Ponadto aresztow ano adw. Witolda Rościszew- skiego, u którego podczas rewizji jakoby znale­

ziono obciążające m aterjały.

W szyscy aresztow ani zostali osadzeni w areszcie Urzędu Śledczego. Po przesłuchaniu przez sędzie­

go śledczego część aresztow anych osadzono w wię­

zieniu przy ul. Dzielnej.

Rewizje i aresztow ania trw ają nietylko w W ar­

szawie, ale i w Ł o d z i.

N aro d o w cy uniew innieni w apelacji.

P o z n a ń . D n . 20 bm . p r z e d t u t . s ą d e m a p e la c y jn y m o d b y ła s ię r o z p r a w a t a jn a , w w y n ik u k t ó r e j o sk a r ż e n i o p o p e łn ie n ie z b r o d ­ n i s z p ie g o s t w a , o c z e m n ie g d y ś p is a liś m y , r e d . „ S ło w a P o m o r s k ie g o “ p. M a d ejsk i i p.

R y c h le w s k i z o s t a li u w o ln ie n i od w in y i k a r y . Z a z n a c z y ć w y p a d a , ż e o b u o s k a r ż o n y c h o sa d z o n o w w ię z ie n iu p r z y s ą d z ie o k r ę g o ­ w y m w T o r u n iu , w k t ó r e m p r z e b y w a li o k o ło 5 m ie s ię c y .

K a n c le rz A ustrji w R zym ie.

Rzym. W poniedziałek przybył do Rzymu kanclerz austrjacki dr. Schuschnigg, zaś ks.

S tarhem berg powrócił z Rzymu do W iednia.

Jak słychać, prócz bieżących spraw p oli­

tycznych i gospodarczych omawiać będzie z Muk- solinim także zasadnicze kw estje zabezpieczenia niepodległości A ustrji.

A re s zt na m ajątku R intelena.

W iedeń. Dr. Rintelen, k tó ry pow raca do zdrowia, postaw iony ma oyć przed sądem w ojen­

nym. Udział jego w puczu jest udowodniony.

Obecnie w ładze na mocy uchw ały o konfiskacie m ajątków w szystkich, zam ieszanych w ostatnim spisku, celem pokrycia poniesionych przez pań­

stwo s tra t obłożyły aresztem m ajątek Rintelena i to willę i kapitały jego, złożone w bankach, ogól­

nej w artości 70000 szylingów.

A u str ja p o w ię k s z a s i ł ę z b ro jn ą .

Rząd austrjacki zwrócił się do rz ą d ó w : angiel­

skiego, francuskiego i w łoskiego oraz do rządów państw Małej E ntenty o zezwolenie na zw iększe­

nie stanu liczebnego austrjackich sił zbrojnych, pow ołując się na w zrastające niebezpieczeństw o nowego puczu narodow o socjalistycznego.

W spomniane rządy nie zam ierzają staw iać w tej spraw ie żadnych trudności rządow i austrjackiem u.

Plebiscyt w N iem czech.

H itle r — absolutnym w ła d c ą .

Berlin, 20. 8. Całe Niemcy stały w niedzielę pod znakiem plebiscytu. Na w szystkich gm achach państw ow ych Berlina, jak również na dom ach p ry ­ watnych powiewały sztandary. Od wczesnego ran a k rążyły po ulicach form acje partyjne S. S. i S. A.

oraz młodzieży hitlerow skiej. Sam ochody ze spec- jalnemi odznakam i obwoziły po mieście kom isarzy wyborczych. Na sam ochodach ciężarowych krąży ły po ulicach grupy szturmowców7, wzywając przechod­

niów okrzykam i do spełnienia obowiązku n aro d o ­ wego. Przy urnach wyborczych pełnili straż um undurowani szturmowcy.

Berlin, 20. 8. O stateczne wyniki plebiscytu : s Uprawnionych do głosow ania 45.968.753. G łoso­

wało 43.438.378 czyli 94 i pói. „Tak”, t. zn. za po­

łączeniem urzędu kanclerza Rzeszy z urzędem P re ­ zydenta Rzeszy głosow ało : 38.279, 514, t. j. około 88 proc. Za „Nie” czyli przeciw — 4.287.808, tj. około 10 proc., nieważnych — 871,056, t. j. 2 proc.

W ynik ten nie jest dla św iata żadną niespodzian­

ką, bo wiadomo, w jaki sposób w ybory te zostały przeprow adzone, np. przewieziono ciężko chorą k o ­ bietę, k tó ra bezpośrednio po oddaniu głosu zm arła.

P r a s a n ie m ie c k a o p le b is c y c ie .

P rasa niem iecka, podkreślając w arty k u łach w stępnych wielkie zwycięstwo Hitlera, odniesione w plebiscycie, nie ukryw a jednak swego zakłopo­

tania z powodu znacznego w z r o s t u g ło s ó w o p o z y c ji, k tóre z 2.101.000, oddanych w listopadzie ub. r., w z r o s ły o b e c n ie d o 3.789 .200 . P rzyrost głosów opozycji w ynosi więc ponad półtora miljo- na w ciągu 9 miesięcy. Szczególnie znaczny je st w zrost opozycji w zachodnich okręgach przem y­

słow ych i w m iastach portow ych.

Jeżeli się zważy, że każdy obyw atel jest w Niemczech otoczony siecią szpiegów i denuncjato- rów, to ten spadek głosujących daje jednak dużo do myślenia. Nie może więc być mowy o rzeczy- wistem zwycięstwie H itlera.

O p in ja p r a sy p a r y s k ie j i lo n d y ń s k ie j . Paryż. Dzienniki podnoszą jako fak t niesły­

chanie znam ienny, że mimo nienotow anej w dzie­

jach kam panji wyborczej i sztucznej atm osfery entuzjazmu, graniczącego z terorem , 5,143.791 g ło ­ sujących odważyło się wypowiedzieć przeciw ko Hitlerowi i nie potw ierdziło objęcia przez niego najwyższej w ładzy w państw ie.

Przyczyny porażki H itlera widzi „M atin” prze- dew szystkiem w spraw ie 30 czerwca, w spraw ie Dollfussa, w położeniu ekonom icznem, w zupełnych niepow odzeniach dyplom atycznych, niezadow oleniu katolików niemieckich, a naw et w opozycji licznych Niemców przeciw ko polskiej polityce H itlera, k tó ­ rego oskarżają o defin. wyrzeczenie się Pomorza.

Londyn. „Daily T eleg rap h ” i „Daily C hro­

nicie” pod k reślają znaczne zm niejszenie się liczby głosów, opow iadających się za H itlerem . W szy­

stkie dzienniki stw ierdzają jednak, iż w rezultacie głosow ania H itler uzyskuje w Niemczech w ładzę absolutną.

„Daily Mail“ zapytuje, jaki użytek zrobi H itler z posiadanych obecnie pełnom ocnictw. »Daily H erald” tw ierdzi, że rezultaty głosow ania nie m ają nic w spólnego z rzeczyw istością, dodając, że praw dziw a opinja narodu niem ieckiego pozostaje nieznana.

W ojna re lig ijn a w N ie m cze c h .

W szeregu kościołów pro testan ck ich w stolicy, należących do opozycyjnego dziś „Synodu w yzna­

niow ego”, odczytali ubiegłej niedzieli kaznodzieje m anifest, w którym przedstaw ili jako bezpraw ne uchw ały niem ieckiego ew angelickiego kościoła n a ­ rodow ego, pow zięte na ostatnim synodzie. „Żą­

dzę władzy — głosi m anifest — postaw iono przed w skazaniam i ew angelji”.

M anifest kończy się z d a n ie m : „Zawiadamiamy

gminy i zgrom adzenia kościelne, że ten, kto

oświadcza się za nowym ustrojem kościelnym , d a ­

je świadectwo nieposłuszeństw a Bogu“.

(2)

S p ic h rz e gdańskie pękają od polskiego zboża.

C zy to d o b r z e ?

Gdańsk. W ostatnich tygodniach nastąpiło w związku ze znacznem zwiększeniem się cen na zboże ogromne wzmożenie przywozu polskiego zboża do Gdańska, co w kołach zainteresow anych, a przedew szystkiem w kołach polskich kupców zbożowych wywołało obawę czy port gdański bę­

dzie w stanie tę ogrom ną ilość zboża zam agazy- nować, a to tern bardziej, że część magazynów zbożowych gdańskich była zajęta przez zapasy zboża z roku ubiegłego.

Obawy te spowodowały senat gdański do zwolnienia dalszych magazynów. Senat gdański postanow ił przeznaczyć magazyny, które w nor­

malnych w arunkach przyjmować mają zboże gdań­

skie, w roku bieżącym na magazynowanie zboża polskiego, co w konsekwencji da pomieszczenie na dalsze 25.000 tonn zboża. Tem samem port gdański uzyska możność przyjęcia całej ilości zbo­

ża, które obecnie do Gdańska nadchodzi.

(Nam się zdaje, że ten gw ałtowny wywóz zboża z Polski zaraz po żniwach może okazać się wielce niefortunnym , zwłaszcza, że wobec zmniej­

szonych w tym roku zbiorów i wielkich szkód, w yrządzonych przez powódź, Polska tak wielkich znów nadm iarów zboża nie posiada. Obyśmy, wy­

w iózłszy obecnie dużo, nie potrzebowali potem na przednów ku zboża im portować — przyp. red.).

W y w ó z zb o ża w lip c u .

W edług prowizorycznych danych Głównego U rzędu Statystycznego eksport 4-ch głównych zbóż z Polski w m iesiącu lipcu rb. przedstaw iał się n a­

stępująco (w naw iasach dane za czerwiec rb.):

Wywieziono pszenicy 31.160 tonn (16.690 tonn), żyta 14.418 tonn — (67.234 tonny), jęczmienia 10.399 tonn (3.833 tonny) i owsa 1.707 tonn (3.346 tonn).

Z powyższego zestaw ienia widać, że w po­

rów naniu z czerwcem rb. w lipcu zwiększył się znacznie wywóz pszenicy i jęczmienia, natom iast wywóz owsa i żyta zmalał, szczególnie tego ostatniego.

Obniżka cen cukru.

W arszawa. Od 1 października cena cukru w handlu detalicznym będzie obniżona o 20 groszy i będzie wynosiła 1,20 zł za kg.

Dobrze oczywiście, że choć o tyle obniży się cukier, o którym się tak dużo pisze, ż e k r z e p i.

Ale i ta obniżka jest jeszcze bardzo, a bardzo niedostateczna. Gdy cukier będzie jeszcze o po ­ łowę tańszy, to jest gdy 1 kg. będzie kosztow ał nie 1,20 zł, a 60 gr, w tedy dopiero będzie można napraw dę mówić o tem, że c u k ie r k r z e p i s z e ­ r o k ie w a r s t w y s p o łe c z e ń s t w a .

A d a iu o w ic z e ja d ą do R o sji.

Wilno. W Wilnie przez kilka godzin bawili bracia Adamowicie, którzy stąd udali się następ ­ nie w prost do ZSRR., gdzie zabawią pewien czas w Mińsku i Moskwie celem odwiedzenia swych krew nych, tam zam ieszkujących.

B r a c ia A d a m o w ic z e w r ó c ą do A m e r y k i.

Zdobywcy A tlantyku, bracia Adamowicze, p o ­ stanow ili wbrew pierw otnym zamiarom wrócić do Stanów Zjednoczonych, pragnąc objąć znów swą fabrykę wód m ineralnych w Nowym Jorku.

T rag ed ja robotnika polskiego, w ydalonego z F ran cji.

Katowice. Onegdaj nadjechał na stację w Dzie­

dzicach pociąg osobowy, pod który na oczach wielu osób rzucił się 50-letni polski górnik Jerzy Machalica, niedawno wydalony z Francji, gdzie szereg lat pracował. Lokomotywa zmiażdżyła nie­

szczęśliwej ofierze obie nogi. Machalica w strasz­

nych boleściach w krótce zmarł.

Na jego okropną śmierć patrzała żona i ośmioro dzieci. Powodem straszliwego kroku była rozpacz przybyłego przed niedawnym czasem z żoną i dziećmi z Francji bez grosza górnika polskiego, który napróżno szukał pracy i pomieszczenia i który w ten sposób położył kres swemu nieszczę­

snemu życiu.

W y g n a ń cy z F r a n c ji w r a c a ją na g łó d i n ę d z ę . W edług tymczasowych zestawień powróciło ostatniem i czasy z Francji do Polski około 4 5 0 0 r o b o tn ik ó w . Wydalono ich i zmuszono do opusz­

czenia warsztatów pracy w skutek rosnących tru d ­ ności na francuskim rynku pracy. Powracający do kraju z Francji robotnicy zaopatrzeni są w ko ­ lejowe bilety pow rotne do miejsc przeznaczenia.

Ten znaczny napływ robotników musi wywrzeć pewien wpływ na krajow y rynek pracy.

D a ls z y c h 91 r o d z in p o ls k ic h o p u ś c iło F r a n c ję .

Paryż, 20. 8. W piątek w yjechał z Scarpelles drugi pociąg z 91 rodzinami, em igrantów polskich, które otrzym ały rozkaz opuszczenia granic Francji i w racają do Polski.

A tym czasem żydzi w Polsce dobrze się m ają.

Ś w ię t o W a r sz a w y c z y ś w ię t o ż y d ó w . Żydowski „H ajnt” (186), opisując święto W ar­

szawy, tak kończy swój a r ty k u ł:

„ Ś w ię to W a r sz a w y sprowadziło do stolicy t y s ią c e p r z y je z d n y c h , szczególnie z k r e s ó w i dalszych okolic K o n g r e só w k i.

„ W ię k sz o ść p r z y je d n y c h s ta n o w ią ż y d z i.

P r z y b y ł g łó w n ie e le m e n t m ie js k i. W ło ­ ś c ia n ie z u p e łn ie n ie p r z y b y li. P o p ie r ­ w s z e w ło ś c ia n in j e s t z a j ę t y p ra cą w p o lu . P o d r u g ie j e s t o n b a rd zo s iln ie z b ie d n ia ­ ł y ”.

W ię k s z o ś ć p r z y je z d n y c h sta n o w ią w ię c ż y d z i.

Ta inform acja dowodzi zarazem , k o m u o b e c ­ n ie w P o ls c e p o w o d z i s ię d o b r z e i d la k o g o o r g a n iz o w a n e są o b e c n ie „ Ś w ię ta ”.

„ B e z p a r ty jn i ż y d z i.”

W arszawa. Starostw o grodzkie W arszawa- północ otrzym ało podanie działaczy żydowskich o zalegalizowanie nowego stow arzyszenia pod na­

zwą Zjednoczenie Bezpartyjne żydów.

F erm en t w śró d legjonistów .

„N aprzód” pisze :

Na W awelu ferm ent. Nowo w ybrany Zarząd Związku Legjonistów dotąd nie je st zatw ierdzony przez ce n traln e jego w ładze. Ma n astąp ić ponow nie w eryfikacja członków zw iązku krakow skiego. P ostanow ienie to już zapadło ze w zględu na to, że pośród członków Związku legjonistów w Krakowie znajduje się wielu, którzy wogóle nie służyli podczas w ojny w Legjonach, a obecnie w pisani są w poczet legjonistów . Były podobno tak ie w ypadki, że w pisano do Związku legjo­

nistów ludzi, n a podstaw ie poręczenia dwóch w ybitnych dzia­

łaczy legjonow ych. O kazało się później, że pseudolegjoniści, zajm ujący obecnie pew ne stanow iska, nie tylko nie byli w Legjonach, ale naw et w arm jach zaborczych. W skutek tego p an u je w śród legjonistów w ielkie rozgoryczenie i ferm ent.

P ow aśnieni między sobą san ato rzy w alczą n a ostro.

W s p ra w ie utrzym ania upraw nień pensyjnych, nabytych w niem ieckich

b ractw ach górniczych.

Z mocą od 1 stycznia 1934 r. zniesiona została w Niem­

czech ustaw ą z 7 grudnia 1933 r. możliwość utrzym yw ania u praw nień, n ab y ty ch w nienueckiem ubezpieczeniu pensyj- nem, za pomocą o p ła ty uznaniów ek. Od tego term inu po­

cząwszy ubezpieczeni mogą zachow ać swoje upraw nienia w Niemczech wyłącznie za o p ła tą 6-ciu składek wT ciągu roku kalendarzow ego, których w ysokość zależna jest od dochodu ubezpieczonego. Min Opieki Społ. czyni je d n ak sta ra n ia , by um ożliwić byłym członkom niem. bractw górniczych, zam ie­

szkałym w Polsce, utrzym anie upraw nień niem ieckich drogą ubezpieczenia ich w Spółce Brackiej w Tarnow skich Górach.

Dawniejsi członkow ie niem ieckich bractw górniczych pow inni postąpić, jak n astęp u je :

1. Jeżeli byli ubezpieczeni tylko w niem ieckich bractw ach górniczych nie pow inni narazie płacić do niem ieckich bractw górniczych ani składek ani też uznaniów ek.

O płata sk ład ek staje się a k tu aln ą dopiero w grudniu rb.

2. Jeżeli byli ubezpieczeni w niem ieckich b ractw ach gór­

niczych, a pozatem , choćby przez krótki czas, w Spółce brackiej w T arnow skich Górach lub w Pszczyńskiem Bractw ie Górniczem, to zgodnie z postanow ieniam i umowy polsko-niem ieckiej z 11 czerwca 1931 r. winni płacić uznaniów ki w w ysokości 0,50 zł m iesięcznie za czas od 1 w rześnia 1933 r. począwszy do tego z wy­

m ienionych polskich bractw górniczych, do którego o sta tn io przynależeli. U znaniów ka za w rzesień 1933 r.

jest p ła tn a do końca sierpnia 1934 r., za październik 1933 r. do końca w rześnia 1934 i t. d. W in teresie ubezpieczonych leży, by uiścili uznaniów ki za cały rok od 1 w rześnia 1933 r, do 31 sierp n ia 1934 r. od razu i to do końca sierpnia rb. na konto Spółki Brackiej w P. K. O. nr. 300 827 wzgl. na konto Pszczyńskiego B ractw a Górniczego w P. K. O. nr. 300 078. U znanió­

w ek nie p o trzebują opłacać obecni członkowie pol­

skich bractw górniczych oraz daw niejsi członkowie, którzy są bez zatrudnienia.

O płata uznaniów ek do polskiego bractw a górni­

czego utrzym uje w tych w ypadkach upraw nienia, n a ­ byte w niem ieckiem ubezpieczeniu pensyjnem , bez względu na to, czy d an a osoba była ubezpieczona o sta tn io w Niemczech lub w Polsce.

Przy tej sposobności przypom inam y poraź o sta tn i, że te r­

min do w noszenia o przyw rócenie utraco n y ch u p raw n ie ń z ubezpieczenia brackiego po myśli art. 38 umowy polsko- niem ieckiej upływ a bezw arunkow o z końcem sierp n ia rb.

W obec tego wszyscy zainteresow ani, którzy nie są pew ni, czy ich u p raw n ie n ia są utrzym ane lub nie, winni w nieść n aty ch m iast za pośrednictw em Spółki B rackiej o przyw róce­

nie tychże upraw nień.

O D R E D A K C J I : Z w raca się uw agę w szystkich ty ch górników, którzy jeszcze nie zapłacili uznaniów ek za rok 1933, tj. za czas od 1. 9. do 31. 12. 1933 razem 4,50 zł.

N aleźytość należy uiścić do 31. 8. rb. na konto nr. 300.910 D eutsche B ank und Disconto G esellschaft w K atow icach, p o ­ dać swój adres: imię i nazw isko, d atę u rodzenia i m iejsco­

wość urodzenia, o ile możliwe Nr. K napszaftow y i zapodać A n erkennungsgebäre von 1. 9. bis 31. 12. 1933 auf Konto R uh r-K n ap p sch aft in Bochum 4,20 + 30 = 4,50.

Hojny d a r P ad erew skieg o na rze c z powodzian.

W arszawa. R edakcja narodow ego «Kurjera W arszaw skiego” otrzym ała od Ignacego P aderew ­ skiego hojny dar dla pow odzian:

250 akcyj Banku Polskiego, w artości 21 500 zł, czek na 1520 franków szwajc. (2580 zł) oraz czek na 100 fantów ang. ^2.600 zł), ofiarow any przez Angielkę, znajomą Paderew skiego.

W spaniały dar gorącego patrjoty i wielkiego artysty jest największą z pośród dotychczas zło­

żonych indywidualnie ofiar na powodzian.

W ie lk ie pow odzie w Chinach i T u rcji

Z Szanghaju donoszą o strasznej powodzi. 600 ofiar utonęło w nurtach, 12.000 domów znajduje się pod wodą, a 60.000 ludzi pozostało bez dachu nad głową.

Stambuł. Olbrzymia katastrofa powodzi n a­

wiedziła północną Anatolję. Dotychczas 1500 osób straciło dach nad głową. Około 20 wieśniaków zginęło w nurtach w ezbranych rzek, które porw ały ze sobą kilkanaście mostów.

%

B A T E R J E A N O D O W E i do LAM P K IE S Z O N K O W Y C H

„ D R W Ę C A ”

... św ieżo n ad eszły

D ru k a rn ia i K sięg arn ia N O W E M I A S T O . I

Wierna przyrzeczeniu salki

P O W I E Ś Ć .

^Ciąg dalszy).

131

— To tvlko, że muszę niezwłocznie jechać w daleką podróż na północny zachód. Tam w leśnej puszczy w śród skalistych gór jest brat mój, k tó ­ rego raz jeszcze muszę zobaczyć w życiu.

— Czy sądzisz, że cię puszczę sam ą ?... że, odzyskaw szy cię po tylu trudach, narażę się zno­

wu na to, aby cię utracić, zanim przysięga ślubna uczyni cię moją na zawsze ?

— Nie ! nie !... Zapominasz, żem nosiła kiedyś w ięzienną opończę, że niesław a napiętnow ała moje imię wobec świata... że przylega do mego n a ­ zwiska Rana się zagoi, ale blizna pozostanie na zawsze. Nie m ogłabym znieść, aby hańba mego rodu zaćmiła twoje imię...

— O cicho !... przestań. Nie dręcz mnie w spom ­ nieniem tego, co było. Kiedy myślę, przez jak ogniste próby przeszłaś nieskażona, znosząc wszy­

stko z bohaterskiem poświęceniem i zaparciem czy sądzisz, że mogę zapomnieć, czyja nieopatrzna dłoń w trąciła cię w tę przepaść nieszczęścia? Ileż to razy podczas bezsennych nocy brzm iał mi w

uszach twój rozpaczliwy krzyk : „Złam ałeś moje życie” ! O ! najdroższa moja, jeżeli odtrącisz mnie teraz od siebie, ty złamiesz życie moje na zawsze.

Gdybyś wiedziała, jak wzdrygam się na w spom nie­

nie mąk twoich, nie byłabyś tak okrutną, aby mi wypominać moje przeklęte dzieło !

— Jeżeli cierpienia moje okupią duszę mego brata, wdzięczną będę naw et za to w szystko, co w ycierpiałam w X. Świat wie dzisiaj, że jestem niewinną, ale hańba zawsze przylega do mego nazwiska, a moje uniewinnienie zrzuca tylko całą winę na Bertiego.

— Świat nigdy się o tem nie dowie. W espół z tobą strzec będę jego tajemnicy. Moje nazwi- wisko osłoni cię w biel gronostajow ą, a miłość moja zatrze pamięć przeszłości. Matka jednego z moich znajomych mieszka tu w Niagarze. Za­

prow adzę cię do niej i znajdę księdza, który jutro połączy nas na zawsze.

— Nie, to niemożebne. Dziś w nocy muszę odjechać do Buffalo i tam wsiąść na pociąg, dążą­

cy na Zachód. Zapominasz, że noszę dotąd suknię zgrom adzenia, które mi udzieliło gościnnego przy­

tułku w swoich murach. Przełożona zaufała m i ; muszę więc zdać jej spraw ę ze zmiany w moich planach przyszłości. Oto je st adres „P rzystani”.

Tam mnie znajdziesz. Przyrzekam czekać na

ciebie, ale pam iętaj, że nie mogę odkładać mojej dalekiej podróży do brata.

ROZDZIAŁ XXXII.

N a r e s z c ie p o ł ą c z e n i !

Biały i lśniący leżał świat gór, utulony w śnieżne i lodowe całuny, a żaden odgłos zew nętrz­

nego świata nie mącił ciszy podniebnych stref.

Wzdłuż wąskiej, śliskiej ścieżki, w ydeptanej wśród skał, nad ziejącemi u stóp przepaściam i i pod sk le­

pieniem niebotycznych gór, pięła się zwolna ku górze grom adka podróżnych, stąpających ostrożnie jeden za drugim, złożona z czterech osób. Na prze­

dzie jechał na górskim kucyku zakapturzony czarno mnich, którego szczupły i surowy profil przypom i­

nał oblicze S anow aroli; za nim indyjski przew od­

nik o miedzianej cerze, wiodący lewą ręk ą za uzdę konia trzeciego podróżnego, w ysokiego męż­

czyzny, ukutanego w długi płaszcz, sięgający po­

niżej kolan. Ten zaś prowadził za m unsztuk bia­

łego muła, na którym jechała młoda kobieta, otu­

lona od stóp do głowy w kosztowne, puszyste futro.

Z pod zgrabnego kaptu rka, zarzuconego na głowę, w ym ykały się pierścienie bujnych, ciemno zło- cistych włosów, odbijających od łuków czarno zarysow anych brwi i długich rzęs, przesłaniają­

cych ciemno siwe oczy, błyszczące jak gwiazdy.

(3)

W I A D O M O Ś C I .

N o w e m i a s t o , d nia 22 sierpnia 1934 r.

K alendarzyk. 22 sierpnia, Środa, Sym forjana i Tym oteusza.

23 sierpnia, Czwartek, F ilipa i B enicjusza w.

W schód słońca g. 4 — m. 31 Zachód słońca g. 18 — 47 m W schód księżyca g. 18 — 30 m. Zachód księżyca g. 2 — 35 m,

O s tr z e ż e n ie p r z e d „ w y d a w n ic tw e m p o m o c y d u sz o m w c z y ś c u “.

W szystkie in sty tu cje katolickie i osoby p ry w atn e ostrze­

gam y przed t.zw. „W ydaw nictw em pomocy duszom w ezyścu”, m ająeem siedzibę w K rakow ie. W ydaw nictw em tern kieruje n iejaka Iw ona Podm agórska, sam ow olnie ty tu łu ją c a się „sio­

s t r ą ”, „przełożoną* itp. O statnio w ydała ona ulotkę: „Prośba do najukochańszego Zbawcy o posadę lub dobre pow odzenie”, k tó rą sprzedaje po 50 gr, zbierając „ofiarę na 30 mszy św.

na cześć Przen. Serca P. J e z u sa ” na intencję tych, którzy n a b ę d ą ulotkę.

Oświadczamy, źe K urja M etropolitalna w Krakowie jeszcze w czerw cu rb. zabroniła Iwonie Podm agórskiej w ydaw ania ulotek i wszelkiego kw estow ania na msze św., grożąc w razie n ieposłuszeństw a oddaniem jej w ręce w ładz policyjnych.

Nadto nadm ienić należy, źe używ anie przez P odm agórską na ulotkach uwagi „za pozwoleniem w ładzy duchow nej” jest całkow icie niepraw ne.

D o n io sła u lg a w s p r a w ie k s ią g h a n d lo w y c h .

W ciągu najbliższych 10 dni w ydane zostanie przez min- sk a rb u zarządzenie, aby w ładze skarbow e nie kierow ały do pro­

k u rato ró w spraw, stw ierdzających nieprow adzenie ksiąg h a n ­ dlow ych przez poszczególne przedsiębiorstw a przem ysłowo- handlow e. Zarządzenie to w ydane zostanie na skutek interw encji wielu organizacyj kupieckich, co do odroczenia stosow ania sankcyj k arnych od dnia 1 stycznia 1935 r. w w ypadku nieprow adzenia ksiąg handlow ych. Zarządzenie to będzie wielką ulgą dia drobnych przedsiębiorstw przem ysło­

wych, rzem ieślniczych i handlow ych, które zgodnie z przepi­

sam i nowego kodeksu handlow ego obow iązane są do p ro w a ­ dzenia od 1 lipca praw idłow ych ksiąg handlow ych.

Z n a czk i p o c z to w e z n a d r u k ie m

„ C h a lle n g e 1 9 3 4 “.

Z okazji C h a lle n g e^ , m inisterstw o poczt i telegrafów wypuści w obieg znaczki pocztowe z nadrukiem „Challenge rok 1934”. N adruk otrzym ają znaczki najbardziej rozpo­

w szechnione w użyciu. Będą one w obiegu^tylko przez czas trw an ia C hallenge‘u.

U c z e n n ic o m n ie w o ln o się m a lo w a ć .

W zw iązku z rozpoczęciem się roku szkolnego m in iste r­

stw o ośw iaty w ydało polecenie k u rato rju m szkolnym , aby w y d ały podw ładnym im organom szkolnym zarządzenie w spraw ie używ ania przez uczennice środków kosm etycznych, ja k : szminki, różu, pu d ru , perfum itp . W w ypadku stw ier­

dzenia w ykroczeń m ają być n a k ład a n e surow e kary, aż do w ydalenia ze szkoły.

Z m i a s t a i p o w ia tu .

M ecz p iłk i n o ż n e j.

L ubaw a. W ub. niedzielę rozegrany został na boisku w park u m iejskim mecz piłki nożnej między d rużyną L. K. S.

a d rużyną K. S. „B rodniczanka*. Liczna publiczność z za in ­ teresow aniem śledziła przebieg meczu. D rużyna L. K. S.

w y stą p iła w dobrym składzie g sta ry c h graczy.

„B rodniczanka* również dobrze się reprezentow ała, w ykazując w niek tó ry ch m om entach doskonałą form ę, paraliżow ała ją a to li św ietna obrona gospodarzy. Do przerw y gospodarze uzyskali 2 bram ki. Po przerw ie zaś goście prowadzili zaciętą w alkę. U dało się im zdobyć 2 bram ki. G ospodarze też zdo­

byli jeszcze 2 dalsze. Ogólny w ynik p rzed staw ia się 4 : 2 na korzyść L. K. S. Sędziował p. B ocheński z Czerlina.

R o z p o c z ę c ie r o k u s z k o ln e g o .

N o w e m ia sto . W poniedziałek, 20 bm., n astą p iło u ro ­ cz y ste rozpoczęcie roku szkolnego. Rano w kościele zebrali się uczniow ie i uczennice tu t. gim nazjum oraz szkół p o ­ w szechnych całej parafji, do któ ry ch przem ów ił w serdecz­

n y c h słow ach ks. pref. Kalinowski, zachęcający ich do usilnej pracy nad w ychow yw aniem się na dobrych obyw ateli m atki — Ojczyzny. N astępnie odśpiew ano uroczyste „Veni

•Creator”, poczem również ks. pref. Kałinow7ski o d praw ił n a ­ bożeństw o, po którem rozległ się w spólny śpiew „Boże coś P o lsk ę”. O tw arcie roku szkolnego n astąp iło w ram ach ka- id e j szkoły.

P o k w it o w a n ie .

N o w e m ia sto . Na pow odzian złożył w naszej adm ini­

s tr a c ji p. Klimek B ronisław z S ugajenka 5 zł.

N a d z w y c z a jn e w a ln e z e b r a n ie K. S. M.

N o w em ia sto . W ub. niedzielę odbyło się w m ałej salce H otelu C entralnego nadzw yczajne w alne zebranie K at.

Stów. Młodzieży m., które, po odśpiew aniu H ym nu Młodzieży Polskiej, w obecności 30 czł.,zagaił prezes p. G óralski J od­

czy tan iem porządku obrad. N astępnie ks. wik. Zakrzew ski w y jaśnił zebranym pow ody zw ołania zebrania. Obecnie, w m yśl wymogów nowej ustaw y o stow arzyszeniach, n a s tą p iła n a Zjeździe W alnym SMP. wT G dyni zm iana s ta tu tu oraz nazw y n a K atolickie Stów. Młodz. G łów ne w ładze Zw iązku Stów . m ają siedzibę w Poznaniu, a n a całą diecezję ch e ł­

m ińską istnieje S tow arzyszenie w W ąbrzeźnie, które dzieli

się

D a

poszczególne oddziały, daw niejsze placów ki. Na czele

o d d ziałó w stoi kierow nictw o, na którem spoczyw a cały c ię ż a r odpow iedzialności za działalność Stów. W m iejsce daw nego p a tro n a istnieje a s y ste n t kościelny, którym je st o so b a duchow na. Na polecenie w ładz w szystkie placów ki są zobow iązane zwołać w alne zebranie, przyjąć nowy s ta tu t i dokonać w yboru nowego zarządu. Wobec tego przyjęto je d n o g ło śn ie s ta tu t i w ybrano now y zarząd w składzie pp. . prezes ks. wik. Zakrzew ski, v prezes i gosp. U rbański J., sekr. Śmiech, v-sekr. K am iński, skarbn. G óralski J., biblj.

G óralski Leop., nacz. Nowicki i v-naczelnik G óralski Stan.

W skład poczetu sztand. weszli p p . : U rbański jako chorąży, K am iński, Klimek i Olszewski. W końcu omówiono jeszcze k ilk a spraw organizacyjnych, m. in. poruszono kw estję Z jazdu Okręgowego, k tó ry odbędzie się pod koniec w rześnia

poczem zam knięto zebranie odśpiew aniem H ym nu Młodzieży.

Z ta rg u .

N o w e m ia sto . Na w torkow ym targu, przy zwozie pro ­ duktów m ałym i ruchu śre d n im ,‘ p ła c o n o ; za mdl. jaj 85 gr, pół kg m asła 1 zł, gruszek 15—25 gr, ja b łe k 10—20 gr, śliwek 30 gr, pom idorów 25—30 gr, ctr. karto fli 1.80—2 zł, kury 1,50—2,50 zł, k u rczęta 60—1.50 zł, kaczki 1,80—2.50 zł i go­

łęb i 60 gr za parę. Ceny w arzyw ciągle u trzy m u ją się na tym aam ym poziomie.

Na targow isku spęd trzody był rów nież m ały i ru ch słaby, co w płynęło tak że n a obniżenie cen. P łacono za bekony 27—29 zł, św inie tłu s te 30—36 zł, p ro sięta 12—16 zł, -cieląt brakło,

W R Z E S I E Ń

a wraz z nim jesień na progu — Prace w polu na ukończeniu — Wieczory coraz dłuższe —

Czasu więcej na czytanie gazety — Trzeba być poinformowanym o wy­

padkach ważnych, zm ieniających obli­

cze świata w zawrotnem tem pie — — Zatem zamówmy niezwłocznie

„ D R W Ę C Ę “

na następny miesiąc — a otrzymamy ją regularnie.

Z m ia n y w s z k o ln ic tw ie p o w s z e c łm e m . N o w e m ia sto . Z nowym rokiem szkolnym n astąpiły zm iany w tu t. szkolnictw ie pow szechnem . Na stanow isko kier. szkoły przybył p. W asyluk Marcin z Lubawy; d o ty c h ­ czasowy kierow nik p. Głomski przeniesiony został do L u b a­

wy w ch arak terze nauczyciela, a p. Szalla do K urzętnika.

Na miejsce przeniesionej do W ejherow a p. Śliwińskiej przy­

była z W ejherowa p. Lem anow iczow a, żona re feren ta o św ia­

ty pozaszkolnej. Tym czasowo został przeniesiony do tu t.

szkoły p. Białecki z Poznania. Poza tem p rak ty k ę nauczy­

cielską odbyw ają pp. K ruków na M. i P iotrow iez.| ,

K u rzętn ik . W naszej szkole pow szechnej także n a s tą ­ piły zm iany, gdyż na miejsce p. o. kierow nika p. Basakowej, przeniesionej do Lipinek w ch arak terze nauczycielki, przybył p. Budzichowski z Chrośla. Poza tem z N ow egom iasta przy­

był p. Szalla J.

M iło śn ik n ie m ie c k ic h h y m n ó w .

N o w em ia sto . W ub. poniedziałek w nocy niej. ry b ak H erm ann z W awrowic, dobrze „zagazow any”, chodził po ulicach m iasta i śpiew ał głośno hym ny niem ieckie. Za­

ciekłego germ anofila, któ ry już kilka ta k ich „w ystępów ” ma na sum ieniu, policja osadziła w areszcie do w ytrzeźw ienia i ostudzenia w sy m p atji do hym nów niem ieckich. Po­

n ad to H. będzie m iał rozpraw ę karną. N ależałoby m u ży­

czyć przykładnego u k ara n ia, które byłoby zarazem o strz e ­ żeniem dla innych „faterlan d zistó w ”.

R o c z n ic a „C udu nad W is łą “.

S a m p ła w a . W 14 rocznicę „Cudu nad W isłą* tu t. od­

dział Kat. Stów. Młodz. Polek. m. urządził p rzedstaw ienie te a tra ln e w sali Domu P arafj. O degrano z w erw ą 2 sztuczki sceniczne: „Trafił M arek na M arka“ oraz „Lokatorzy*. Po p rzedstaw ieniu odb y ła się w m iłym i zgodnym n astro ju za­

baw a taneczna.

D o S t o łu P a ń s k ie g o .

S a m p ła w a . W ub. niedzielę odbyło się w naszej pa­

rafji przyjęcie 54 dzieci do I uroczystej K om unji św. i to na rannem nabożeństw ie. D ziatw a zeb rała się w salce Domu P a r a f j, skąd ze śpiew em w procesji w prow adzono ją do parafj. kościoła. Przed p rzystąpieniem do S tołu P ańskiego przem ów ił do dzieci od o łta rza w serdecznych słow ach ks.

Proboszcz, poczem o debrał od nich w yznanie w iary. Po u ro ­ czystości obdarzył w szystkie obrazkam i pam iątkow em i.

W y b ryk i ło b u z ó w .

S u gajen k o* W św ięto M. Boskiej, 15 bm., w godz. w ie­

czornych w racała m łodzież KSM. m ęska i żeńska z M roczna wozami d rabiastem i z uroczystości pośw ięcenia sz ta n d a ru z Niem. Brzózią. W czasie przejazdu przez S ugajenko kilku łobuzów z niew iadom ej przyczyny z odłam kam i sz tac h et (w yrw anych od płotu) rzuciło się na przejeżdżającą młodzież.

Tylko dzięki szybkiej jeździe u niknięto groźnych skutków . Z n ap a stn ik ó w poznano niejakiego Zielińskiego, k tó ry jako zaw alidroga znany je st zw łaszcza w gm inie Sugajenko. Cóż na to w ładze bezpieczeństw a i po­

rząd k u publ. ? Czas najw yższy z tem skończyć! „A w e”.

£ Pomorza

„ N ie m am n ic w s p ó ln e g o z m ło d z ie ż ą i k s ię ż m i“.

L idzbark. W sobotę, 16 bm. zam ówiło 2 członków K at.

Stów. Młodz. m. z Działdow a pew ne drobne przed m io ty w L idzbarku, które zobow iązał się w ykonaw ca dostarczyć do D ziałdow a drogą pośrednią. W tym celu u d ał się na dw o­

rzec miejski, a zoczywszy pew nego u rzęd n ik a u rzędu skarb, z Działdowa, zwrócił się do niego z uprzejm ą pro śb ą o ew entl.

w yśw iadczenie tej drobnej przysługi i w ręczenie paczki czeka­

jącym n a dw orcu członkom K. S. M. m. Ow jegom ość atoli z oburzeniem o św ia d c z y ł: „ N a leżę do „ L e g jo n u M ło­

dych* i n ie m am n ic w s p ó ln e g o z m ło d z ie ż ą i k s ię ż ­ m i”. Zdziwiony ta k ą odpow iedzią, zw rócił się do innej osoby, k tó ra z chęcią prośbie zadośćuczyniła. Czy ten przypadkow y in c y d en t nie je st aż n azb y t jaw nym dowodem głoszonych zasad i ideologji «Legjonu Młodych* i wrogiego jego usposobienia nietylko do duchow ieństw a, lecz i do Kat.

Stów. M łodzieży? Na pociechę ow em u jegom ościow i z „Leg- jonu Młodych* ośw iadczam y, że K. S. M. więcej m a życzli­

wych, Diżli „Legjon M łodych”.

U w o ln ie n ie z a r e s z tu o s a d z o n e g o za p o c h w a le n ie m o r d e r s tw a

n a śp . m in. P iera ek im .

D z ia łd o w o . Po 8 tygodniow ym pobycie w areszcie śledczym został zw olniony p. Wł. Ja b ło ń sk i. Z ostał on o sa­

dzony za to, ze w pew nym lokalu w obecności sw oich daw n, przyjaciół politycznych m iał pochw alić m orderstw o, dokonane na śp. min. Pieradzkim . P. J. utrzym uje, że s ta ł się ofiarą prow okacji jego b. przyjaciół, w obec czego w czasie * pobytu w areszcie w ystosow ał do p. min. P oniatow skiego k ilkanaście stronicow e pismo, przedstaw iając w niem swoje położenie, co m iało się przyczynić do jego zw olnienia.

10 0 z ł g r z y w n y za n ie u p r a w n ie n ie d o fo to g r a fo w a n ia .

D ziałdow o* W ub piątek Sąd staro ściń sk i ro zp a try w a ł spraw ę funkcj. Str. Gran. p. Z iętary, posądzonego o to, źe nie będąc do tego u praw nionym tru d n ił się zarobkow o fotografo­

waniem . Za czyn ten w ym ierzono mu 100 zł grzyw ny.

Z a sy p a n i z ie m ią .

D z ia łd o w o . Podczas pracy n ad połączeniem kanaliza- eyjnem dom u p. dr. W eselika ro b . gazow ni m iejskiej L ew an­

dow ski i S obiesiak 20 bm. ulegli nieszczęśliw em u w ypadkow i.

P rzekopali oni od dom u do ulicy k a n a ł głębokości około 8 m.

Podczas u k ła d a n ia r u r oberw ała się ziemia, k tó ra obu za sy ­ pała. L. w yszedł bez szw anku, n a to m ia st S. oprócz ogólnego po tłu czen ia m a 2 żebra złam ane.

Brak zro z u m ien ia dla S traży P o żarn ej.

Iło w o . Na zakończenie „Tygodnia S trażackiego” S traż iłow ska urządziła ćwiczenia pokazow e, do któ ry ch staw ili się wszyscy strażacy. Ćw iczenia te były poprzednio re k la ­ m ow ane i Straż spodziew ała się, że na miejsce ćwiczeń przy­

będzie liczna publiczność, przekona się naoczni* o sp raw n o ­ ści S traży, pośw ięcającej sw oją siłę i energję bezinteresow nie bezpieczeństw u publicznem u w myśl h asła „Bogu na chw ałę, ludziom na pomoc* i swą obecnością doda jej bodźca do dalszej ta k pożytecznej pracy. N iestety, p u ­ bliczność nie dopisała, co podziałało deprym ująco na stra ż a ­ ków, którzy pragnęli przed nią zdać egzam in z um iejętnej akcji przy gaszeniu ognia. Nie tylko, że publiczność nie przy b y ła na miejsce ćwiczeń, ale nie przybył tam także m iejscow y „dygnitarz gm iny”, którego naczelnym obo­

wiązkiem je st otoczyć S traż n ależy tą opieką i w spierać ją ta k m oralnie, jak i m aterjałnie. Ten oto „d y g n itarz” w cza­

sie ćwiczeń h a s a ł sobie po ulicach i udaw ał, źe ćw iczenia te jego nic nie obchodzą. Nie obchodzą go prace i rozwój i potrzeby S traży — n ato m ia st zbytnio in te re su je się p rzy­

gotow aniam i wyborezem i do rad grom adzkich i podobno tem je st stale zajęty. Zignorow anie w ten sposób S traży nie może je d n ak w płynąć na jej odporność duchow ą, gdyż żoł­

nierze Sw. F lo rjan a mimo, że czuli się odosobnieni i pozo­

staw ieni w łasnym siłom, spełnią swe zad an ia w m yśl złożo­

nego ślubow ania w imię idei i dobra ogólnego.

N a je c h a n y p rze* sa m o c h ó d — z m a r ł.

B r o d n i c a . W niedzielę na szosie w G orczenicy n aje­

chał sam ochód ciężarow y tu t, B ekoniarni n iejakiegcś Alojz.

M urawskiego, la t 21 z rŁapinoża. M. jech ał na rowerze po praw idłow ej stronie, je d n a k w o statn iej chwili zam ierzał przejechać na d rugą stro n ę szosy. Sam ochodu nie zdołano ju ż zaham ow ać i uderzył nieszczęśliwego błotnikiem . Ciężko poranionego M. przewieziono n aty ch m iast do tutejszej leczni­

cy, gdzie, nie odzyskaw szy przytom ności, zm arł. Kierow cę ciężarówki aresztow ano, jednakże, ja k stw ierdzali naoczni św iadkowie, nie ponosi on wT tym w y p ad k u żadnej winy.

Z ja zd S to w a r z y s z e n ia M ężó w K a to lic k ic h d ie c e z j i c h e łm iń s k ie j .

G rudziądz. Tegoroczny w alny zjazd delegow anych Stów. Mężów Kat. diec. chełm ińskiej odbył się w ty ch dniach w G rudziądzu, przy udziale przeszło 120 delegatów , rep rez en tu jący c h 35 oddziałów ze w szystkich okolic Po­

morza. O brady zagaił ks. dr. Raszeja z P elplina. Nowy s ta tu t Stów. został jednogłośnie p rzyjęty ; poczem p rz y stą ­ piono do w yboru zarządu na diecezję chełm ińską, w którego sk ład weszli p p .: H elta z Chojnic, L am parczyk z C hełm na, K otląga ze Swiecia i W ojtaszew ski z Tczewa. P o n ad to wy­

brano sąd honorow y i kom isję rew izyjną.

Prezesem Stów. na diecezję chełm ińską zo stał m iano­

w any p. Łow iński z Sępólna, asy sten tem kościelnym ks.

G rudziński z S ępólna, sekretarzem gen. ks. K olczyk w P el­

plinie. N astęp n y zjazd delegow anych n a Pom orzu odbędzie się w T c z e w ie

W ypada nadm ienić, iż w o sta tn im czasie szpregi Stów.

Mężów K atolickich n a Pom orzu bardzo pow ażnie w zrastają, czego dowodem jest, że obecnie już istn ieje 60 o d ­ d zia łó w , m ogących w ykazać łączn ą liczbę 6000 c z ło n k ó w .

Z d a ls z y c h s tr o n P o ls k i.

K ra d zież 1 5 0 .0 0 0 z ł z a m b u la n su p o c z t.

Spraw a p rzed sta w ia s ię za g a d k o w o .

W arszawa. W poniedziałek wieczorem po n ad e jśc iu pociągu pospiesznego na stację w Ż yrardow ie, spieszącego do W arszaw y, stw ierdzono, że z w agonu pocztow ego znikły dw a worki z przesyłkam i pocztow em i w w artości 150.000 zł.

W agon opieczętow ano, poczem pociąg odszedł do W ar­

szawy. Tam czekali już fu n k cjo n arju sze policji śledczej.

B adali przybyłych tym pociągiem pasażerów i w w yniku tego aresztow ali kilka osób. Rów nocześnie dokonano s k r u ­ p u la tn y ch oględzin w agonu pocztowego, k tó ry o dstaw iono na boczny to r i ponow nie opieczętow ano. S p raw a ta zresztą p rzedstaw ia się wielce zagadkow o.

Ś w ię t o k r a d c y o g r a b ili c u d o w n y o b ra z M. B o s k ie j .

K ra k ó w . Onegdaj w nocy dokonano ohydnego św ięto­

k rad z tw a w kościele OO K arm elitów „Na P ia sk u ”, jednym z n ajstarszy ch w K rakow ie i to w kaplicy, w której mieści się cudow ny obraz M. Boskiej. Z hrodniarze po w yłam an iu ram obrazu zrabow ali zn ajdujące się tara cenne w ota złote i sreb rn e, a pozatem zdarli złoty łańcuch, zaw ieszony na szyi cudow nego w izerunku N. M. P anny, a z sukienki wy- łu p ili w szystkie drogie kam ienie. W artość przedm iotów je st dość znaczna. T rzeba zaznaczyć, że przed tym obrazem m odlił się Sobieski, idąc pod W iedeń. Policja prow adzi energiczne dochodzenia za złoczyńcam i.

P olskie lekko atletki po biły Japonki 6 2 ; 3 7 .

Poznań. M iędzynarodowy mecz lek k o atle­

tyczny pań P o ls k a -J a p o n ja zgrom adził w ub. nie­

dzielę na stadjonie miejskim w Poznaniu re k o r­

dową liczbę przeszło 8.000 widzów. Polska od­

niosła spodziew ane zwycięstwo w stosunku 62 : 37.

W yniki osiągnięte są naogół dobre. Kwa­

śniew ska pobiła swój rek o rd polski w oszczepie praw ie o metr. W ajsówna w dysku zajęła pierw sze miejsce, a w kuli pobiła rek o rd polski o 7 cm. W alasiewiczówna w y r ó w n a ła r e k o r d ś w ia to w y n a 1 00 m tr. Japonki p rzegrały wszy­

stkie spotkania za w yjątkiem skoku wdał, zajm u­

jąc w najlepszym w ypadku 2 miejsca.

Techniczne wyniki zawodów były następujące:

Bieg na 60 mtr. w ygrała W alasiewiczówna 7,6 s.

Na 100 mtr. zwyciężyła również W alasiewiczówna w czasie 11,8 (reko rd światow y w yrów nany). Na 200 m tr. trium fow ała po raz trzeci W alasiew i­

czówna, osięgając d osk onały w ynik 24,5. Na 800 mtr. Sw iderska (Polska) 2:26,6. W kuli W aj­

sówna zajęła pierw sze miejsce, ustanaw iając nowy r e k o r d p o lsk i wynikiem 12,09. W rzucie oszcze­

pem K waśniewska u staliła nowy r e k o r d p o ls k i wynikiem 40,50. W dysku w ygrała W ajsówna 40,92. W skoku wdał Japo nki zajęły 2 pierw sze miejsca. W sztafecie 4 X 100 m etrów w ygrała Polska w czasie 51.

Ogółem polska kobieca reprezentacja ro ze­

g rała dotychczas 10 sp o tk ań m iędzypaństw ow ych,

w ygryw ając 7, przegryw ając 3.

(4)

S p ra w a Ż y ra rd o w a .

I n te r w e n c ja a m b a sa d o ra fr a n c u sk ie g o . 10 i p ó l m iljo n a z ł g r z y w n y .

W arszawa. Prowadzący śledztwo w spraw ie Żyrardow a sędzia Demant prowadzi przesłuchy.

Powszechne zdziwienie budzi, że nie zabrał dotąd w tej spraw ie głosu p. Feliks M łynarski, który był inicjatorem obrony praw polskich akcjonarjuszów i stał na czele kom itetu. W całej tej sprawie ciśnie się szereg pytań, które wym agają od­

powiedzi. Dziwna rzecz, że w ciągu tak długich lat odbywał się ordynarny rabunek tak akcjonar­

juszów polskich, jak i przedewszystkiem skarbu polskiego.

Okazuje się, że umowę z przedstawicielami polskich akcjonarjuszów zawarł Boussac osobiście w m ajątku senatora BB, Dobieckiego, dokąd Bous­

sac przybył pokryjom u. W spotkaniu tern wzięli udział, oprócz sen. Dobieckiego i Boussac4a, śp.

Lednicki i adwokaci.

W edług ostatnich wiadomości w spraw ie aresz­

towanych dyrektorów miał interwenjować am ba­

sador francuski Laroche u min. Zawadzkiego, jako zastępcy prem jera Kozłowskiego, który bawi na urlopie. Min. Zawadzki oświadczył am basadorowi, że spraw a znajduje się w rękach władz sądow ych, a nie adm inistracyjnych i że wobec tego jakako l­

wiek interw encja w tej spraw ie jest niedopuszczalna.

W ydział opłat stem plowych grodzkiej Izby Skarbowej przesłał ministrowi skarbu m aterjały, dotyczące wymierzenia 10 i p ó ł m iljo n a g r z y ­ w n y zakładom żyrardow skim za n ie o s t e m p lo - w a n ie u m ó w . Narazie grzywnę zabezpieczono hipotecznie na nieruchom ościach, których wartość szacują na blisko 20 miljonów złotych.

P rzed w ie lk im ra id em lotniczym .

Warszawa. Dnia 28 bm. nastąpi w Warszawie otwarcie m iędzynarodowych zawodów lotniczych.

Dzięki niezapomnianemu zwycięstwu bohaterów naszego lotnictwa śp. Żwirki i W igury pełen odpo­

wiedzialności zaszczyt organizowania tych najpo- pularniejszych w świacie zawodów lotniczych przy­

padł Polsce.

W zawodach weźmie udział razem 46 sam olo­

tów, w tem 15 niemieckich, 8 francuskich, 6 wło­

skich, 4 czechosłowackie, 1 austrjacki oraz 1 angiel­

ski, które przybrały sobie barw y polskie i 10 p o l­

sk ic h , (pierwotnie miało brać udział 11 polskich samolotów, ale w tych dniach został poważnie uszko­

dzony podczas prób R. W. D. 9).

W skład ekipy polskiej wejdzie 5 samolotów

„RWD 9” i 5 „PZL 26”. Są to sam oloty specjalnie zbudowane do tych celów.

P r o j e k t u s ta w y o k la s y f ik a c j i g r u n tó w . W arszawa. Min. skarbu ustaliło ostateczny te k st projektu ustaw y o klasyfikacji gruntów. P ro­

jek t ustaw y przedstaw iony będzie ciałom ustaw o­

dawczym na sesji jesiennej.

7 m iljonów złotych w inien Polsce książę Pszczyński.

Rada Ligi Narodów rozpatryw ać będzie we wrześniu spraw y podatkow e księcia von Pless z polskiego Górnego Śląska. Skargi pozostają w związku z zarządzoną przez władze skarbow e egzekucją W yroku Najwyższego Trybunału Admi­

nistracyjnego, do którego odwołał się książę Pszczyński przeciwko wymiarowa podatków.

Chodzi tu o podatki na rzecz skarbu Państw a j za okres pięciu lat, od 1925 do 1930 roku. Ogól­

na suma podatków, wymierzona księciu von Pless za ten okres, wynosi przeszło 11 miljonów złotych.

Przeciwko wymiarowi temu książę wniósł skargę do Najwyższego Trybunału Adm inistracyjnego, k tóry zatwierdził wyroki na siedem miljonów zło­

tych i właśnie na podstaw ie tych zatwierdzonych wyroków przystąpiono do zajęcia należności w drodze egzekucji. W ładze egzekucyjne zajęły tylko ruchomości.

W kołach skarbow ych obliczają o g ó ln ą w a r­

t o ś ć m a ją tk u k s ię c ia P s z c z y ń s k ie g o w P o l­

s c e n a b lis k o m il ja rd z ło ty c h , a d o ch ó d j e g o r o c z n y n a 12 m iljo n ó w z ło ty c h .

Za 50 t y s . z ło ty c h sp rzed a n o na lic y t a c j i r u c h o m o śc i k s ię c ia v o n P le s s .

Katowice, 18. 8. Wczoraj odbyła się na zamku w Pszczynie druga licytacja reszty ru ch o ­ mości z zamków w Pszczynie i Promnicy, nale­

żących do księcia von Pless, za zaległe podatki.

Licytacja trw ała bardzo krótko, gdyż w szystkie przedm ioty nabył krew ny księcia von Pless, hr.

H ochberg z Monachjum za sumę 50.000 zł.

S p r o w a d z e n ie z a k o n u O jcó w J e z u itó w . G rudziądz. Do G rudziądza zaw ita zakoB Jezuitów . J a k

)

w iadom o, Jezuici w ybudow ali w G rudziądzu kościół, zw any * dziś kościołem sem inaryjnym , k tó ry został im przez P ru s a ­ ków odebrany. Jezuici otrzym ają z pow rotem swój kościół i przy stąp ią do odnow ienia go. W kościele tym znajduje się cudow ny obraz św. F ranciszka Ksaw erego.

A u d y cje P o ls k ie g o Rad ja w W a r sz a w ie . C zw a rtek , dn. 23. VIII. 6.30 A udycja p oranna. 12.10 Koncert. 13.00 Dzień, połudn. 13.05 A udycja dla d z ie c i:

„Przygoda naszego M isia”. 13.20, 16.45 P łyty. 16.00 W esoła audycja m uzyczna. 17.00 Skrzynka. 17.15 K oncert kam eral­

ny z Krakow a. 18.00 Odczyt „B iała f ira n k a ”. 18.15 Słucho*

wisko ze Lwowa „Pan z K rzem ionek” w-g H ausm ana. 19.15 Muzyka taneczna. 19.50 Wiad. sport. 20.00 „Myśli w y b ra n e ”, j 20.12 Muzyka lekka ork. P. R. 20.50 Dz. wiecz. 21.00 C ap­

strzyk M arynarki Woj. z Gdyni. 21.02 W iad. roln. 21.12 K oncert p o p u la rn y ork. P. R. 22.00 „Jak tru d n o je st zrozu­

mieć praw dę n a u k i“ z K rakow a. 22.15 M uzyka taneczna.

P ią te k , dn. 24. VIII. 6.30 A udycja po ran n a. 12.10 Płyty. 13.00 Dzień, połudn. 13.05 Koncert. 13.55 „Z ry n k u pracy*. 16.00 Płyty. 17.00 A udycja dla chorych ze Lwowa.

17.30 R ecital fortep. ze Lwowa. 18.00 Reportaż. 18.15 Utwo­

ry n a k la rn e t z to w. fort. z P oznania. 18.35 P łyty. 18.45

„Brzegiem m orza do ujścia P iaśn icy ”. 18.55 „Jak spędzić św ię to ? ”. 19.15 Arje i pieśni. 19.35 P łyty. 19.50 Wiad.

sport. 20.02 „Skrzynka pocztow a te c h n .”. 20.12, 21.12 K on­

cert symf. ork. P. R. 20.50 Dzień, wiecz. 21.00 C apstrzyk M arynarki Woj. z Gdyni. 21.02 „W iad. ro ln .”. 22.00 „N aj­

lepsze lekkoatletki św ia ta ”. 22.15 M uzyka taneczna.

N a jw ię k s z y w d zie ja c h ła d u n e k z ło t a p ły n ie d o A m ery k i.

Londyn. Ostatnio wieczorem odesłano z Southam pton do Nowego Jorku wielki ładunek złota na pokładzie statku „W ashington”. Ładunek ten składa się z 12 tys. sztab złota wagi 400 tonn, wartości 1.250 ft. s z t

U r z ę d o w e s p r a w o z d a n ie ta r g o w e j K om sijt w P o z n a n iu

z dni«» 21. 8. 1934 r.

K r o w y :

W ytuczone pełnom ięsiste Tuczone m ięsiste

N ietuczone dobrze odżyw ione M iernie odżywione

J a ł o w i c e :

W ytuczone pełnom ięsiste t Tuczone m ięsiste .

N ietuczone, dobrze odżyw ione . M iernie odżywione

M ł o d z i e ż :

Dobrze odżyw ione . Miernie odżywione O w c e :

W ytuczone pełnom ięsiste ja g n ięta i m łodsze skopy 70— 76 Tuczone starsze skopy i m aciorki . . 60— 66

Dobrze odżywione . . . . . 44— 45

Ś w i n i e ( t u c z n i k i ) :

P ełnom ięsiste od 120 do 150 kg żywej wagi 80— 84 P ełnom ięsiste od 100 do 120 kg żywej wagi 72— 78 P ełnom ięsiste od 80 do 100 kg żywej wagi 66— 70 Maciory i późne k a s tra ty . . . 64— 72

GIEŁDA W ARSZAW SKA

Dolar 5.19l|2; fra n k francuski 34.86; fra n k szw ajcarski 172.25 ; fu n t szterling 26.60 ; m arka niem iecka 194 ; szyling au strjac k i 99.75; korona czeska 21.85.

GIEŁDA ZBOŻOW A W POZNANIU.

N otow ania oficjalne z dnia 21. 8.

Płacono w złotych za 100 kg.

Zyto 17.50— 17.75

Pszenica 19.00— 19.50

Jęczm ień 18.25— 18.75

Owies 15.25— 15.75

Mąka żytnia 22.00— 23.00

Mąka pszenna 65 proc. 28.50— 29.00

O tręby żytnie 12.50— 13.00

O tręby pszenne 12.75— 13.00

Groch V ictoria. 38.00— 42.00

Groch Folgera 32.00— 35.00

Gorczyca 50.00— 52.00

Mak niebieski 48.00— 52.00

54— 60 36— 40 22— 28 66— 72 60— 64 50— 54 42— 46 42— 46 3 8 - 40

Za redakcję odpowiedzialny: Franciszek Łapicki w Nowemmieście, Za ogłoszenia redakcja nie odpowiada.

W razie wypadków, spowodowanych siłą wyższą, przeszkód w zakładzie, strajków itp., wydawnictwo Inie odpowiada za dostarczeni*

pisma, a abonenci nie mają prawa domagania się niedostarczonyak numerów lnb odszkodowania.

P rzym u so w y p rze ta rg .

W p ią tek , dnia 31 sierp n ia 1934 r. o godz. 10 przed poL odbędzie się w Sądzie Grodzkim w N o w e m m ie ś c ie przym u­

sowa sprzedaż nieruchom ości Ciche k a rta 152 — sk ła d ające j się z 41 mórg roli i zabudow ań gospodarczych położonej w Cichem pow. L ubaw a, k tó ra stanow i w łasność M arty K o b y ł- s k ie j w C ich em .

N ieruchom ość oszacow ano n a 10700 zł.

K o n sta n cja K o p iste c k a , jako w ierzycielka.

P o s z u k u ję

pożyczki 4000,— zł na I.hipotekę na 250 mórg. gospodarstw o.

O ferty sk ład ać w eksp.

„D rw ęca” Now em iasto, nr. 201.

G O SPO D A R STW O

około 6 morgowe mam na sprzedaż.

A p o lo n ja M o n to w sk a , W. B a łó w k i.

Dwa um eblow ane POKOJE od zaraz do w ynajęcia.

Także przyjm ę na p e n s ję uczenice lub uczni gim nazjum . Inform . udziela eksp. „D rw ęca”.

W I E C Z N E P I O R Ą

w w ielkim w yborze

już od

poleca

„ D R W Ę C A “ Druk. i Ksiąg

NOWEMIASTO.

i| S łu ż ą c a

1 od zaraz po trzeb n a

S en d o b ry , Z a ją czk o w o . D z ie w c z y n a

do dziecka, czysta i zdrow a może się od zaraz zgłosić

L e w a lsk a , N o w e m ia sto , Jagiellońska 13.

Mamy jeszcze na składzie kilka

MASZYN ROLNICZYCH

j a k : m ło c a r n ie k o n n e , w ia ln ie , p łu g i, k u lty w a to r y , s ie k a c z e do b u rak ów , s ie c z k a r k i r ę c z n e do z ie lo n e g o , m a n e ź 4 -k o n n y , c e n tr y fu g i i t. p.

k tó re sprzedam y tanio.

„ R o l n i k ” S półdz.roln.-handl. L llbSW O t

S łu ż ą c a

I do doju i świń p o trzebna od 1. 9.

P a lc z e w sk f, iW ałd yk i.

T o rf

1 m ara na sprzedaż

L. C zapski, W onna,

' p. Jam ielnik.

N A N O W Y R O K S Z K O L N Y

Polecam y w wielkim wyborze i najtańszych cenach:

Wszelkie podręczniki szkolne i środki naukowe

polecone przez M inisterstwo W. R. i O. P.

BR U L JO N Y , BLOKI JRYSUNKOW E, SZKICOW NIKI — CYRKLE — EKIERKI

GUMKI — OŁÓWKI — TEM PERÓW KI — A TRA M EN TY — KREDKI itd . itd .

„ W I E C Z N E P I Ó R A “ w wielkim w yborze od najskrom niejszych do czysto złotych.

S zan . P.P. N a u c z y c ie lo m i O d b iorcom podajem y do łaskaw ej w iadom ości, iż „ Z a c h o d n io -P o isk ie P o r o z u m ie n ie W y tw ó r c ó w Z e s z y tó w w P o z n a n iu “ z a lic z y ło n a sz ą fir m ę na dostaw ę zeszytów znorm alizow anych do k a te g o r ji h u r to w n ik a , w obec czego zeszyty znorm alizow ane dostarczać będziem y Szanow nym Odbiorcom po cenach ustalo n y ch .

W szelkie zeszyty z n o r m a liz o w a n e

Telefon 8. D R W ĘC A” Drukarnia i Księgarnia N O W EM IAS TO Ryu®* 4.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pogrzeb ofiar katastrofy w kopalni węgla w Senicy, wyznaczony zrazu na wtorek, musiał się odbjć z powodu wielkich upałów w poniedziałek wieczór. Przygotowania

ścią należy sprzeciwić się wycinaniu dla tych celów Parku, który nie jest znów tak obszerny, by można w nim co jakiś czas, jak to ma dotychczas stale

b ran y kom itet zajął się ustaleniem program u, któ ry niedużo będzie odbiegał od zeszłorocznego. Skazany został na ty ­ dzień aresztu ze zaw ieszeniem oraz

osobnik, podający się za urzędnika skarb., wynajął od p. pokój, który, po przenocowaniu się, potajemnie opróżnił zapominając o zapłacie. starosta Dunin

Po zamknięciu przewodu sądowego zabrał głos prokurator, który starał się wykazać, iż zebranie byłe publiczne, a na niem oskarżeni nawoływali do

jem Stów. oraz am atorom za przysłużenie się dobrej spraw ie. Po przedstaw ieniu odbyła się zabaw a taneczna, na której baw iono się w miłym nastroju. Zaznaczyć

wisko dużo trzody chlewnej. Płacono przeciętnie za 1 ft. Do szeregu kradzieży, popełnionych ostatnio w okolicy, należy doliczyć kradzież, dokonaną przed świętami

m inister Beck udał się z m ałżonką na dworzec, odprow adzony przez przedstaw icieli kom isarjatu ludowego spraw zagr.. z kom isarzem Litwinowem, wicekom isarzem