Zdzisław Krzemiński
Zjazd adwokatury austriackiej
Palestra 19/12(216), 104-105
104 Z d z i s ł a w K r z e m i ń s k i N r 12 (216)
zajęciam i, będzie m ia ła p raw o do p o b ie ra n ia alim entów od swego p a r tn e r a ze zw iąz ku nieform alnego, jeżeli zw iązek te n ulegnie rozpadow i. M ożliwe, że przepisy będą przew id y w ały p rzy z n an ie je j alim en tó w n a okres potrzeb n y do w yuczenia się j a kiegoś zaw odu, k tó ry b y jej za p ew n ił w przyszłości u trzy m an ie. O czywiście roz w iązania ta k ie m ogą liczyć n a rea liza cję tylko w tedy, gdy w śród legislatorów prze w aży zasada zró w n an ia pod w zględem p raw n y m obu rodzajów zw iązków .
N ależy tu jeszcze w spom nieć, że p a rla m e n t szw edzki ju ż w ro k u 1973 uchw alił u staw ę znacznie u p rasz cz ają cą zaw arcie i rozw iązanie zw iązku m ałżeńskiego, by w ten sposób zachęcić obyw ateli do za w ieran ia zw iązków form alnych. P oza tym je d n a k p raw o d aw stw o szw edzkie odnosi się z ca łkow itym lib eralizm em do zagad n ie ń w spółżycia płci, tr a k tu ją c je ja k o sferę p o d legającą in d y w id u a ln ej decyzji poszczególnych jednostek.
N ajbliższa przyszłość pokaże, w ja k im k ie ru n k u potoczą się p rac e n a d p rz e d sta w ioną tu sy tu a cją. B ędą to na pew no rozw iązania prototypow e, gdyż dotychczas
żaden inny k ra j sk a n d y n aw sk i nie op raco w ał p raw nego sta tu su zw iązków m ałżeń skich niezalegalizow anych.
W ydaje się, że uw agi pow yższe w a rte są przem y ślen ia rów nież w Polsce w o k re sie o p racow yw ania now ego kodeksu rodzinnego, aczkolw iek u n as m a ją one raczej c h a ra k te r futurologiczny.
/1 n HOk/1 T C R A Z .A G R A N I C Ą
Zjazd adwokatury austriackiej
W m a ju bieżącego ro k u odbył się w W iedniu Z jazd A d w o k atu ry A ustriack iej
(ö sterreic h isc h er A n w a ltsta g 1975). B ył to zjazd przed staw icieli ca łe j ad w o k a tu ry
au stria c k ie j oraz licznych delegacji z innych p a ń stw europejskich.
T em atem w iodącym było zagadnienie pozycji a d w o k a tu ry w now oczesnym spo łeczeństw ie. W czasie trzydniow ych obrad w ystąp iło dw udziestu p ięciu referentów . R e fe raty zostały o pracow ane w form ie p isem nej. W ydano je w dw óch tom ach. W szyscy uczestnicy Z jazdu otrzy m ali to in te re su ją c e opracow anie.
O brady Z jazdu od drugiego dnia odbyw ały się w kom isjach. W pierw szej kom i sji om aw iano ta k ie tem aty , ja k : a d w o k a t w p rac ach p a rla m e n ta rn y c h , ad w o k a t ja k o praco w n ik naukow y, p ro b le m a ty k a upadłości, k u ra te la , a d w o k a t ja k o biegły sądow y, doskonalenie p raw o d aw stw a , opiniodaw cza p ra c a ra d ad w okackich p rzy tw orzeniu now ych przepisów praw n y ch , m iędzynarodow a pomoc sądow a, ad w o k a tu r a w pogoni za p raw d ą, ad w o k a t w sztuce i poezji. W drugiej ko m isji om aw iano rów nie ciekaw e tem aty . Z w ażniejszych należy w ym ienić: p raw o tw ó rc za d ziała l ność ad w o k a tu ry , um ow a z k lie n te m w zak resie hon o rariu m , działalność ad w o k a tó w w sp raw ac h zagranicznych, now e u staw odaw stw o karn e, zw alczanie tajnego p o rad n ic tw a, sądow nictw o polubow ne, spółki handlow e, p raw o kartelo w e.
W obec tego że do każdego te m a tu zgłaszało się w ielu d y sk u tan tó w , w p ro w a dzono p ro ce d u ra ln ą innow ację. M ianow icie każdy d y sk u ta n t m ia ł praw o tylko do dziesięciom inutow ego przem ów ienia. U sp raw n iło to w sposób znak o m ity p rz e bieg obrad.
Poza o b ra d a m i kom isy jn y m i odbyw ały się o brady plen arn e. O m aw iano tu te m a tykę w ęzłow ą dla działalności ad w o k a tu ry . O kazało się, że a d w o k a tu ra a u s tria c k a żyje podobnym i pro b lem am i co nasza. Je d n y m z n a jb ard zie j dy sk u sy jn y ch te m a
N r 12 (216) Z ja zd a d w o k a tu r y a u stria ckiej 1(5 tó w było zagadnienie specjalizacji adw okackiej. I podobnie ja k u nas, k w e stia ta z n a jd o w a ła gorących zw olenników i zaciekłych przeciw ników .
P ierw si w sk azy w ali n a to, że w now oczesnym społeczeństw ie tylko fachow iec m a ra c ję bytu. W iedza bow iem je st ta k obszerna, że nie m ożna się znać n a w sz y st kim . P row adzenie przez ad w o k a ta różnych sp ra w p ro w a d zi n ieuchronnie do obni żenia poziom u św iadczonych usług.
N ato m iast przeciw nicy specjalizacji tw ierdzili, że o specjalizacji m ożna m ów ić ty lk o w dużych m iastach , gdzie je st w iele sp ra w i w ielu adw okatów . A dw okat, k tó ry w y konuje zaw ód w m ały m m ieście, m usi z konieczności opanow ać całe u staw o d aw stw o krajo w e, gdyż zgłaszają się do niego klien ci z różnym i sp raw am i. T w ierdzili oni także, że w ąsk a specjalizacja pro w ad zi do jednostronności. S p e c ja liści nie są zdolni do szerszego sp o jrzen ia na praw o. S p ecjalizacja — to je d n o stronność i ru ty n ia rstw o .
A byli i tacy, k tó rzy w yp o w iad ali się za rozw iązaniem kom prom isow ym . Po p ro stu zakładali, że sp ecjalizacji nie m ożna w ad w o k a tu rze uregulow ać żadnym i n orm am i. Jeżeli ktoś chce być specjalistą, to n ik t m u przecież n ie może tego za bronić. T ak zresztą je s t w życiu. W W iedniu je st w ielu adw okatów , k tórzy p ro w a dzą z w ielkim pow odzeniem ty lko sp raw y o określonym p ro filu tem atycznym . Są np. adw okaci, któ rzy p rz y jm u ją w yłącznie sp raw y cyw ilne. In n i znów sp e cja liz u ją się w spraw ach skarbow ych. Jeszcze inni nie w ychodzą poza sp raw y k arn e . W iedzą 0 ty m dobrze klienci, k tó rzy z tru d n y m i sp raw am i zgłaszają się do określonych adw okatów . Ale je s t to specjalizacja fak ty czn a. D latego n ie m a potrzeby, by czynić z tego in sty tu cję p raw n ą.
Nie podjęto żad n y ch uchw ał, jeśli chodzi o zagadnienie sp ecjalizacji. S p ra w a ta należy ciągle do dysku sy jn y ch . Nie zanosi się zresztą n a to, by w tej dziedzinie doszło do za sk ak u jący ch zm ian. Na razie w szystko pozostaje po starem u.
C zytając sp raw o zd a n ia z o b rad oraz w y d an e w form ie książkow ej re fe ra ty , do chodzi się do przek o n an ia, że a d w o k a tu ra a u s tria c k a re p re z e n tu je w ysoki poziom fachow ości. S ta re tra d y c je d ają o sobie znać. T rochę je s t i naszej w ty m zasługi, gdyż n a przełom ie dziew iętnastego i dw udziestego w ieku w śród w ybitn y ch ad w o k a tó w a u striac k ich były ta k że liczne n azw iska polskie.
Skoro ju ż m ów i się o pozycji au stria c k ie j ad w o k a tu ry , to nie od rzeczy będzie zanotow ać, że n a uroczyste o tw arcie Z jazdu przy b y ł p rez y d en t R epubliki A u strii d r K irchschläger. O becni też byli: m in iste r spraw iedliw ości d r B roda (były adw o kat) oraz p rzedstaw iciele w ładz p aństw ow ych i a d m in istra cy jn y c h w ysokiego szczebla. Byli oni uroczyście pow itan i przez dziekana (w edług n o m e n k la tu ry a u stria ck ie j przez „p re z y d e n ta ”) W iedeńskiej R ady A dw okackiej d ra W. S ehuppicha. U czestników Z ja zd u p rzy jm o w a ł w g m achu u rzę d u kanclerskiego k an c le rz d r K reisky. Trzeciego d n ia o b rad p rzyjm ow ał w szystkich uczestników b u rm istrz m ia sta W iednia L. G ratz.
P ra s a codzienna w y k az y w a ła żywe zain tereso w an ie przebiegiem obrad. O bszerne sp raw o zd a n ia z tych o b rad m ożna było znaleźć w e w szystkich pism ach codziennych, 1 to na czołow ych m iejscach. Lipcow y n u m e r adw okackiego dw uty g o d n ik a „Ö ster reichisches A n w a lts b la tt” za w iera obszerne streszczenie tego w szystkiego, co zostało pow iedziane na Zjeździe. S praw ozdanie zaw iera też serw is fotograficzny.