• Nie Znaleziono Wyników

Wizyta delegacji adwokatury polskiej w Paryżu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wizyta delegacji adwokatury polskiej w Paryżu"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Czerski

Wizyta delegacji adwokatury polskiej

w Paryżu

Palestra 13/2(134), 92-98

(2)

ZBIGNIEW CZERSKI

W iz y ta delegacji adw okatu ry polskiej w Paryżu

W dniach od 27 listopada do 4 grudnia 1968 r. przebyw ała w Paryżu — na zapro­ szenie dziekana Paryskiej Izby A dwokackiej, adw. Claude Lussana — delegacja ad­ w okatury polskiej.

W skład delegacji wchodzili: Prezes N aczelnej Rady Adwokackiej adw. dr S ta­ nisław G odlew ski — jako przew odniczący delegacji — oraz w icedziekan W arszaw­ skiej Rady A dw okackiej adw. Karol Potrzobowski i sekretarz W arszawskiej Rady A dw okackiej adw. Zbigniew Czerski.

Zaproszenie ze strony gospodarzy francuskich w ystosow ane zostało z okazji do­ rocznej uroczystości adwokatury paryskiej, jaką jest otwarcie roku pracy. Od kilku lat uroczystość ta ma charakter m iędzynarodowy. Zapraszani są przedstawiciele» adwokatur całego niem al świata, co um ożliw ia w zajem ne spotkania oraz wym ianę- poglądów i doświadczeń na tem aty zawodowe.

W roku 1968 w uroczystości powyższej uczestniczyli przedstaw iciele 23 krajów,, w tym przedstaw iciele adwokatury w ęgierskiej, bułgarskiej, czechosłowackiej, ju ­ gosłow iańskiej i polskiej, a ponadto delegacje adwokatury z Algierii, A nglii, Belgii,. Brazylii, Danii, Hiszpanii, Holandii, K anady, Libanu, Luksemburga, Maroka, M e­ ksyku, Niem iec, Portugalii, Szwajcarii, Tunisu i Włoch.

Otw arcie konferencji adwokatury — bo taką nazw ę nosi uroczystość — odbywa się w sposób naw iązujący do w ielu setletn iej tradycji adwokatury francuskiej.

W szyscy adw okaci uczestniczący w otwarciu — zarówno zaproszeni goście, jak i gospodarze francuscy — przybyw ają na tę uroczystość w togach, jakie noszą przy w ykon yw aniu sw ego zawodu. W togach sędziow skich przybywają również dostoj­

nicy sądow nictw a francuskiego.

Przybyw ający w chodzili na salę w śród szpaleru gw ardii narodowej, prezentu­ jącej dobyte szable, w strojach historycznych z czasów cesarstwa.

Uroczystość otworzył w dniu 29 listopada 1968 r. dziekan Paryskiej Izby A dw o­ kackiej, adw. Claude Lussan, w itając przybyłych gości, wśród których znajdował^ się m.in. m inister spraw iedliw ości prof. Henri Capitant, pierw szy prezes Sądu N aj­ w yższego F. Aydalot, prokurator generalny J. Touffait i w ielu innych dostojników. N iezależnie od licznie reprezentow anych przedstaw icieli m agistratury, a wśród nich w szystk ich prezesów sądów paryskich, obecny był również przedstaw iciel Prezydenta R epubliki Francuskiej gen. de G aulle’a, profesorowie prawa i inni przedstaw iciele nauki, m.in. prof. Rene Cassin, laureat pokojowej nagrody Nobla.

Przem ów ienie pow italne dziekana Claude Lussana poświęcone było problem aty­ ce adwokatury, a w szczególności zagadnieniom zw iązanym z rolą adwokata na. tle w spółczesnego św iata i nowoczesnej cyw ilizacji technicznej.

Celem pobytu delegacji adwokatury polskiej w Paryżu było nie tylko u czestni­ czenie w uroczystościach, ale przede w szystkim w ykorzystanie licznych spotkań: do przekazania w iadom ości o organizacji i pracy adwokatury polskiej oraz je£ roli jako w spółczynnika w ym iaru spraw iedliw ości.

(3)

IN r 2 (134) W iz y ta d e le g a c ji a d w o k a tu r y p o lsk ie j w P a r y ż u 93

Trzeba od razu powiedzieć, że potrzeba takiej inform acji była ogromna. Nie ty lk o bowiem koledzy francuscy zadaw ali w iele pytań św iadczących o ich w ielkim zainteresow aniu, ale również można było stw ierdzić, że niekiedy istniała nawet pew na dezinform acja w tym zakresie.

D elegacja polska nie ograniczyła się jednak do ogólnych spotkań, jakie się od­ b y ły w ramach uroczystości.

W dniu 2 grudnia 1968 r., stosow nie do uprzednich uzgodnień, został zorganizo­ w an y dzień praw niczy polsko-francuski, obejm ujący — poza problem atyką adwo­ kacką — również w ybrane zagadnienia z prawa polskiego w ujęciu porównawczym z tą samą tem atyką przedstawioną przez kolegów francuskich.

Przed południem w pom ieszczeniach Paryskiej Rady A dw okackiej, znajdują­ cych się w Pałacu Spraw iedliw ości, odbyły się dw a posiedzenia kom isyjne. Na pierw szym z nich w icedziekan adw. Karol Pótrzobowski om ówił problem atykę rozwodu i praw dziecka w praw ie polskim, a tę samą problem atykę w prawie francuskim zreferow ała adw. Jeannine Artigaud. N a drugim z tych posiedzeń se­ kretarz W arszawskiej Rady A dw okackiej adw. Zbigniew Czerski om ówił przepisy

praw ne regulujące polską spółdzielczość m ieszkaniową, a odpowiedni referat ob ej­ m ujący normy francuskie regulujące tę dziedzinę w ygłosił adw. Albert Zurfluh.

Trzeba powiedzieć, że takie w spólne studium w ramach prawa porównaw czego Tiasuwa w iele uw ag i daje okazję do nieoczekiw anych nieraz spostrzeżeń.

P am iętam y przecież w szyscy, że Kodeks N apoleona — obowiązujący w e Francji do dziś — regulow ał zagadnienie adopcji na zasadach zbliżonych do kontraktu cy­ w iln ego w form ie um ow y zainteresow anych osób, przy czym w iększość postano­ w ień dotyczyła spraw m ajątkow ych związanych ze spadkobraniem . Po szeregu no­ w elizacji w latach 1939—1964 r. w ydana została w dniu 11.V II.1966 r. ustawa, któ­ rej postanow ienia, m ające na celu przede w szystkim dobro przysposobionego, re­ gulują w iększość problem ów w sposób niem al identyczny jak w praw ie polskim. T ak np.,w prow adzono adopcję pełną, polegającą na całkow itym w łączeniu dziecka do nowej rodziny, przy jednoczesnym zerwaniu w ięzów z rodziną naturalną, adop­ cję anonim ową, gdy rodzice w yrażają zgodę bez określenia osoby adoptującego, oraz ułatw iono procedurę adopcyjną w razie porzucenia dziecka przez rodziców.

Podobną ew olucję przepisów prawnych w ykazują również postanow ienia doty­ czące np. poszukiw ania ojcostw a (ustawa z 15.VII.1955 r.) oraz stosunków m ajątko­ w ych m iędzy małżonkami. Tę ostatnią kw estię reguluje ustaw a z 13.V II.1965 r., która przyjm uje — odwrotnie niż to było dotychczas w e Francji — zasadę w sp ól­ ności m ajątku dorobkowego.

A teraz inny przykład, tym razem z dziedziny m ieszkaniowej.

W e Francji w ydano przepisy m ające na celu popieranie budownictw a m ieszka­ niow ego. Pracodawca m usi w płacać kw otę równą 1% od funduszu płac na fundusz, który ma charakter analogiczny do naszego funduszu m ieszkaniow ego. Obowiązek ten dotyczy jednak tylko przedsiębiorstw zatrudniających w ięcej niż 10 pracow ­ ników . Zwróćm y przy tym uwagę, że w praw ie państw kapitalistycznych — m.in. w naszym przedwojennym kodeksie handlowym i w przepisach o rejestrze han­ d lo w y m — w ielkość przedsiębiorstw a określana była w ysokością kapitału zakła­ dowego bądź obrotowego. Teraz jednak w e Francji stosuje się już nie kryterium kapitałow e, lecz kryterium zatrudnienia, znane nam dobrze z ustaw odawstw a p aństw socjalistycznych.

K iedy w ydano te przepisy w e Francji? W roku 1966, a w ięc w 10 lat później m iż nasze przepisy o funduszu m ieszkaniowym . Świadczy to o tym , że rośnie na

(4)

94 Z b i g n i e w C z e r s k i N r 2 (134)»

całym św iecie rola mas pracujących, ą problem y społeczne św iata pracy doma­ gają się szybkich rozwiązań prawnych.

N ie sposób oczyw iście om awiać całości referatów w ygłoszonych przez kolegów" francuskich, niem niej jednak te dwa przykłady, które w yżej zacytowałem , są n ie­ zm iernie w ym ow ne.

Po południu w tym sam ym dniu 2 grudnia w w ielk iej sali zebrań Rady A dw o­ kackiej odbył się odczyt Prezesa NRA adw. dra Stanisław a G odlewskiego, p ośw ię­ cony organizacji adwokatury polskiej i roli obrońcy w polskim procesie karnym.

N a odczyt ten przybyli licznie koledzy francuscy, a także zaproszeni goście. Spotkanie to otw orzył dziekan adw. Claude Lussan, podkreślając w sw oim zaga­ jeniu żyw e zainteresow anie problem atyką polską w e francuskim św iecie praw ni­ czym oraz w ięzy tradycyjnej przyjaźni łączącej praw nictwo francuskie i polskie. Na odczycie tym, wśród licznej rzeszy słuchaczy, obecni m.in. b yli poprzedni dziekani Izby Adw okackiej w Paryżu: adw. A lbert Brunois i adw. André Touluse- oraz dziekan -elekt adw. Jean Lemaire, obejm ujący to stanow isko w następnej ka­ dencji. Za stołem prezydialnym , z którego w ygłaszany był odczyt przez Prezesa NRA, zasiedli aktualni członkowie Rady Adw okackiej w Paryżu.

O becni b yli również: przedstaw iciele Am basady Polskiej w Paryżu, m ianow icie pierw szy sekretarz Adam Paczocha i w icekon su l S. Szafraniec, przedstaw iciel francuskiego M inisterstw a Spraw Zagranicznych i M inisterstwa Kultury, w y ­ bitni praw nicy i działacze francuscy, jak adw. Jean Paul Palewski, deputowany d o Zgrom adzenia Narodowego, prof. René David z W ydziału Prawa U niw ersytetu w Paryżu, prof. Bouvier-A jam , prezes Stow arzyszenia Przyjaźni P olsko-Francu­ skiej „France-Pologne” i w ielu innych, a także działacze polonijni, jak sekretarz generalny Stow arzyszenia „France-Pologne” A. Krakowiak i prezes paryskiego» okręgu Związku U czestników Polskiego Ruchu Oporu adw. Tadeusz Jagoszew ski.

Odczyt spotkał się także z zainteresow aniem delegacji zagranicznych. Spośród przedstaw icieli tych delegacji na odczyt przybyli: dziekan rady adwokackiej w Bu­ dapeszcie adw. dr Tibor Gargyan i sekretarz tejże rady adw. dr B ela GyorgyeE oraz przew odniczący delegacji m eksykańskiej adw. dr X avier Olèa.

Po odczycie odbyła się dyskusja, w czasie której zebrani zadaw ali liczne p y ta n ia św iadczące o ich zainteresowaniu adwokaturą polską oraz o serdecznym stosunku do k olegów polskich.

N ie b yły to jedyne spotkania ze św iatem praw niczym francuskim i m iędzyna­ rodowym.

W dniu 27 listopada, tj. w dniu przybycia delegacji adwokatury polskiej do P a­ ryża, w salach Am basady Polskiej w Paryżu został w ydany przez chargé d’a ffa ir es W. S taniszew skiego (ambasador J. Druto był w tym czasie nieobecny w Paryżu) cocktail z okazji przybycia delegacji. Stw orzyło to okazję do pierwszego kontaktu naszej delegacji z francuskim św iatem prawniczym , którego przedstaw iciele licznie- zjaw ili się na zaproszenie Am basady Polskiej. Podkreślić należy, że w spotkaniu tym w zię li udział nie tylko w ybitn i przedstaw iciele palestry francuskiej, jak np_ członkow ie Paryskiej Rady Adw okackiej z dziekanem Claude Lussanem i byłym dziekanem A lbert Brunois na czele, ale rów nież przedstaw iciele nauki i m agistra- tury, a także członkow ie innych zagranicznych delegacji adwokatury.

W dniu 30 listopada delegacja polska uczestniczyła w w ielkim przyjęciu, jakie- w y d a ł dziekan Paryskiej Rady Adw okackiej, adw. Claude Lussan, w Pałacu Spra­ w ied liw o ści z okazji otwarcia konferencji adwokatury.

(5)

N r 2 (134) W iz y ta d e le g a c ji a d w o k a tu r y p o ls k ie j w P a ry ż u 95-;

W reszcie w przeddzień odjazdu, tj. w dniu 3 grudnia 1968 r., odbyło się w lo ­ kalu paryskiego ośrodka Polskiej A kadem ii Nauk spotkanie pożegnalne delegacji' adwokatury polskiej z przedstaw icielam i francuskiego św iata prawniczego oraz: działaczam i polonijnym i. Spotkanie to zostało zorganizowane przez Towarzystwo* Przyjaźni Polsko-Francuskiej „France-Pologne” z udziałem przedstaw icieli A m ba­ sady Polskiej.

Na przyjęciu tym toasty, podkreślające tradycyjną przyjaźń narodów Polski' i Francji oraz pożyteczne ożyw ienie stosunków kulturalnych, w znieśli: honorowy przewodniczący tow arzystw a France-Pologne — Em ile Tersen i obecny prezes — prof. M aurice Bouvier-Ajam . Na przem ówienia te odpow iedział Prezes NRA adw.. dr S tan isław G odlewski stwierdzając, że delegacja adwokatury polskiej w czasie sw ego pobytu w Paryżu starała się przyczynić do rozszerzenia w iedzy o Polsce- w spółczesnej w e Francji, inform ując o organizacji adwokatury polskiej i pracy

adwokata polskiego.

N ależy podkreślić bardzo liczny udział w spotkaniach, na odczytach i przyję­ ciach gości francuskich, którzy przejaw iali nie tylko w ielk ie zainteresow anie pro­ blem atyką adwokatury polskiej, ale i żyw ą sym patię dla naszego kraju. Na w szy ­ stkich spotkaniach obecni b yli również przedstaw iciele prasy, a także przedstaw i­ ciele francuskich czynników oficjalnych, jak M inisterstwa Spraw iedliw ości, Mi­ nisterstw a Spraw Zagranicznych lub M inisterstw a Kultury.

Głosy prasy poświęcone w izycie delegacji adwokatury polskiej w Paryżu, m. in.. artykuł w „Tygodniku Polskim ” (L a sem aine polonaise) ukazującym się w e Fran­ cji, zrelacjonowane zostały w nrze styczniow ym „Palestry” w dziale „Prasa o ad­ wokaturze”.

ł

Duże zasługi dla rozwoju stosunków kulturalnych polsko-francuskich położyło- Tow arzystw o „France-Pologne”. Z ałożycielem tego Tow arzystw a był zm arły prof. Fryderyk Joliot-Curie, a na liście Kom itetu Honorowego tego Tow arzystwa figu ­ rują wśród w ielu nazwisk nie tylko w ybitn i działacze polityczni, jak Benoit Fra­ ction, ale także znakomici przedstaw iciele kultury francuskiej René Clair i Fran­ çois Mauriac.

Prezesem Tow arzystwa jest, jak już wspom niano, prof. Maurice Bouvier-Ajam ,. dyrektor Instytutu Praw a Stosowanego, a Sekretarzem Generalnym — działacz po­ lonijny A. Krakowiak.

Stosunek do delegacji polskiej był w szędzie bardzo serdeczny.

Istotnym punktem programu pobytu była w izyta u adw. Jean Paul P a le w - skiego, deputowanego do Zgromadzenia Narodowego. Adw. P alew sk i jest potom ­ kiem powstańca polskiego z roku 1830, który w yem igrow ał do Francji, uchodząc przed prześladowaniam i rządu carskiego. Rodzina jego jest od w ielu pokoleń na- turalizowana w e Francji, ale polskość w tej rodzinie jest do dziś bardzo żyw a, o czym świadczy np. fakt, że w czasie pierwszej w ojn y św iatow ej adw. Jean Paul P alew ski w stąpił do Armii Polskiej w e Francji i tu dopiero poznał język p olski, ucząc się go od sw ych towarzyszy broni. W okresie m iędzyw ojennym adw. Pa- P alew sk i w ydał z tej okazji cocktail, na który delegacja polska udała się w to­ w arzystw ie kolegów francuskich, m.in. dziekana Alberta Brunois i członków P a - Podkreślić przy tym należy, że adw. Palew ski, jako deputowany do Z grom adzę- ryskiej Rady Adwokackiej. Przyjęcie to odbyło się w niedzielę 1 grudnia 1968 r ,

Pow ziąw szy wiadom ość o pobycie delegacji adwokatury polskiej w Paryżu, adw.. skiej, m.in. osobie ostatniego króla polskiego, Stanisław a Augusta Poniatowskiego^ lew sk i w ydaje kilka książek w języku francuskim poświęconych tem atyce p o

(6)

i-« 6 Z b i g n i e w C z e r s k i N r 2 (134)

n ia Narodowego, ogromnie byl w tym czasie zaabsorbowany obradami zw iązanym i z problem atyką w alu ty francuskiej, był to bowiem w łaśn ie okres kryzysu w alu to­ w ego. Mimo to znalazł czas na to, aby zaprosić kolegów z Polski.

Podczas przyjęcia adw. P alew ski w zniósł toast (częściowo w języku polskim, w pozostałej części po francusku), w którym naw iązał do tradycyjnej przyjaźni P olsk i i Francji. N a toast ten odpowiedział Prezes NR A adw. dr Stanisław Go­ d lew sk i, dziękując gospodarzowi za serdeczne przyjęcie.

Przyjem nie nam było stw ierdzić, że Jean Paul Palew ski, w ybitn y polityk fran ­ cu sk i, podkreśla tak mocno polską tradycję sw ojej rodziny. Pierw szą rzeczą, ja k ą spostrzega gość z Polski wchodząc do siedziby adw. Palew skiego, są w i­

szące na ścianach karabele. Warto m ożne nadm ienić, że syn adw. P alew skiego ma na im ię Stanisław , a córka — Wanda.

Polskość w ięc i tradycja polska jest w e Francji na pewno elem entem pozy­ tyw nym , którym m ożna się chlubić.

Polacy i Polska w spółczesna są obiektem niesłabnącego zainteresow ania i sym ­ patii. I tak np. delegacja polska otrzym ała dw a zaproszenia, z których jed ­ nak — ze w zględu na brak czasu i z góry ułożony program — nie m ogła sko­ rzystać: zaproszenie na w yjazd do N icei celem w ygłoszen ia odczytów,' w ystosow a­ ne przez m iejscow ą adwokaturę w porozumieniu z Towarzystw em France—Pologne, oraz zaproszenie nadesłane z Poitiers przez adw. M istoufleta, działacza ruchu przy­ ja źn i polsko-francuskiej.

U jm ującą b yła serdeczność i gościnność kolegów francuskich. Na lotnisku d e­ legację naszą — niezależnie od przedstaw icieli Am basady Polskiej — w itali przed­ sta w icie le Paryskiej Rady A dw okackiej, dając w yraz przyjaźni i sym patii. Ko­ ledzy francuscy tow arzyszyli nam nie tylko przy powitaniu i odlocie, ale i przy przejazdach w obrębie Paryża, oddając do naszej dyspozycji sw oje sam ochody i sw oje tow arzystw o.

N a-p rzyjęciach , w których brali udział przedstaw iciele delegacji różnych kra­ jów , P olacy um ieszczani b yli na m iejscach honorowych w rozumieniu proto­ kołu tego rodzaju spotkań towarzyskich, bardzo ściśle w e Francji przestrze­ gan ego.

N iezm iernie serdeczny był rów nież stosunek do naszej delegacji ze strony przed staw icieli innych krajów, np. delegacji m eksykańskiej, która zaprosiła adwo­ k atów polskich do złożenia w izyty w M eksyku, a także kolegów z bratnich kra­ jów: z Czechosłowacji i z Węgier.

We Francji żyw a jest pam ięć ostatniej w ojn y i okrucieństw hitlerowskich. W to ­ w a rz y stw ie dziekana A lberta Brunois zw iedzaliśm y pom nik-m auzoleum Francu­ z ó w pom ordowanych w obozach koncentracyjnych. Pomnik ten znajduje się w centrum Paryża nad Sekwaną, w pobliżu katedry Nótre-Dame.

Na pom niku napis głosi, że pam ięć o zbrodniach popełnionych w obozach k oncentracyjnych nie powinna zaginąć.

Problem neonazizmu i m ilitaryzm u niem ieckiego budzi niepokój. Budzi on rów ­ n ież sprzeciw u sam ych N iem ców. Warto tu m oże wspom nieć, że w czasie roz­ m o w y z jednym z adwokatów niem ieckich w yraził on pogląd, iż w głębi ducha

80% N iem ców uważa granice na Odrze i N ysie za nieodwracalne, co powinno -mieć sw oją konsekw encję w postaci oficjalnego ich uznania. Inny zaś adwokat niem iecki — dow iedziaw szy się o uchw ale protestacyjnej Naczelnej Rady A dw o­ k a ck iej przeciwko w pisaniu na listę adwokatów w NRF gen. Heinza Reinefahrta,

(7)

N r 2 (134) w i z y t a d e le g a c ji a d w o k a tu r y polskte^ w P a r y ż u 97

kata W arszawy — prosił o jej przysłanie, aby m ógł się do niej przyłączyć i pod­ nieść ten problem na terenie izby adwokackiej, której jest członkiem w NRF.

Te obserwacje w arto może uzupełnić oderwanym na pozór spostrzeżeniem o po­ jaw ieniu się na półkach księgarskich w w ydaniu kieszonkow ym „Krzyżaków” Sienkiew icza pod znam iennym tytułem : L e s ch eva liers te u to n iq u e s.

N a zakończenie kilka inform acji o adwokaturze francuskiej:

A dw okatów jest w e Francji ok. 10 000, z tego w sam ym Paryżu około 2 500. A dw okatura ma samorząd zawodowy, nad którym sprawują nadzór prezesi sądów apelacyjnych. Dziekan i rada adwokacka obierani są na okres dwóch lat, przy czym dziekan obierany jest każdorazowo w połow ie kadencji urzędującego dziekana i przez rok w chodzi w skład rady adwokackiej jako dziekan-elekt, w spółpracujący z aktualnym dziekanem.

Obecnie dziekanem -elektem jest, jak już wspom niano w yżej, adw. Jean L e- m aire, który w czerwcu 1969 r. obejm ie urzędow anie po aktualnym dziekanie adw. Claude Lussanie. Zw yczajow o nie dokonuje się reelekcji. Funkcja dziekana — m im o braku przeszkód ustaw ow ych — sprawowana jest w zasadzie tylko raz w życiu przez jedną kadencję.

We Francji nie ma naczelnej rady adwokackiej, natom iast Rada Adw okacka w Paryżu i jej dziekan reprezentują palestrę francuską z m ocy tradycji i zw y­ czaju.

A plikacja adwokacka trw a w zasadzie 3 lata, ale m oże być przedłużona do lat pięciu. Przed w pisem na listę każdy adwokat francuski składa ślubow anie treś­ ci następującej: „Przysięgam, że jako obrońca lub pełnom ocnik nie będę m ów ił ani pisał niczego, co byłoby przeciwne Prawu, przepisom, dobrym obyczajom , bezpieczeństw u Państw a i spokojow i publicznem u i że nigdy nie uchybię szacun­ kow i należnem u Sądom i W ładzom ”.

Ustrój adwokatury uregulow any jest dekretem Nr 54—406 z dn. 10 k w ietnia 1954 r., znow elizow anym przez dekret Nr 56—1232 z dn. 30 listopada 1956 r. i dekret Nr 60—126 z dn. 12 lutego 1960 r.

W iele problem ów adwokatury francuskiej w ym aga rozwiązania. K oledzy fran­ cuscy zastanaw iają się np. nad zagadnieniem naczelnej rady adwokackiej (istnieje już w spółdziałanie rad adwokackich w całej Francji w zakresie w spólnego fu n ­ duszu em erytalnego i zapomogowego) lub nad problem em w łaściw ego rozm ieszcze­ nia adwokatów (istnieje nadmiar adwokatów w Paryżu, gdzie praktykuje z ogól­ nej liczby m niej w ięcej połowa, a jednocześnie odczuwa się niedobór adw okatów na prowincji). W iele dyskusji w yw ołu je także zagadnienie pracy adwokatów w grupach w ieloosobow ych, bardzo aktualne na tle nowoczesnej organizacji pracy adwokata. Jest to jednak problem atyka zupełnie odrębna, która w ym agałaby od­ rębnego artykułu.

W izyta delegacji adwokatury polskiej w e Francji na pew no przyczyniła się d o pogłębienia inform acji o Polsce w spółczesnej i o pracy adwokatów polskich.

Czas, który delegacja spędziła pracow icie w Paryżu, został w ykorzystany d o jak najszerszego przekazania w iadom ości o adwokaturze polskiej, zaspokajając głód inform acji, jaki n iew ątpliw ie na terenie Francji w tym zakresie istn ieje. A dw okaci polscy m ieli rów nież m ożność — przy okazji kontaktów z przedstaw i­ cielam i innych adwokatur zagranicznych — inform ować kolegów z różnych, najdal­ szych naw et krajów o adwokaturze polskiej.

(8)

98 N a c ze ln a R a d a A d w o k a c k a N r 2 (134)

Serdeczność i gościnność gospodarzy francuskich, koleżeński i m iły nastrój, z jakim delegacja adwokatury polskiej spotkała się w Paryżu, a za co Kolegom z Paryża należy się serdeczne podziękowanie, b yły kolejnym etapem na drodze zacieśniania tradycyjnych w ięzów w ielow iek ow ej przyjaźni m iędzy obydwoma narodami.

/i/ICZFŁV/l H/IO/I A D W O K A C K A

A. S p raw ozd anie z plenarnego posiedzenia N a c ze ln e j Rady

Adw okackiej w dniach 2 3 i 2 4 listopada 1 9 6 8 r.

W dniach 23 i 24 listopada 1968 r. odbyło się plenarne posiedzenie Naczelnej Rady A dw okackiej, które otworzył Prezes NRA adw. dr Stanisław Godlewski.

Na porządku dziennym obrad znalazły się następujące sprawy: zagadnienia p oli­ tyk i kadrowej, spraw a pogłębienia uspołecznienia pracy zespołów adwokackich oraz plan pracy organów samorządu adwokackiego i kontrola jego realizacji.

Przystępując do pierw szego z tych zagadnień, Prezes dr G o d l e w s k i pod­ kreślił, że życie polityczne i społeczne kraju w roku 1968 było szczególnie boga­ te w w ydarzenia, na których tle ujaw niła się w yraźnie postaw a polityczna po­ szczególnych środow isk i niektórych ich członków. Adwokatura również dokonała sam ookreślenia politycznego. Jako całość adwokatura stanęła jednolicie na tym sam ym stanow isku co klasa robotnicza, popierając Partię i rząd w ich poczyna­ niach. A dw okatura nie jest w praw dzie środow iskiem zbyt licznym , ale jej dzia­ łalność ma poważne znaczenie w życiu społecznym i dlatego do zagadnień tych m usi się ona odnieść w taki sposób, żeby odpowiadało to interesom społecz­ nym i jednocześnie uwzględniało interes adwokatury.

Trzeba, jak zaznaczył Prezes G odlew ski, w id zieć w ytyczne Partii w tym zakresie jako zadanie odnoszące się także do zadań organów adwokatury. Wy­ konanie zadań stojących przed adwokaturą jako zawodem i środowiskiem jest m ożliw e jed ynie w tedy, gdy kadra zawodowa będzie m ieć odpowiednie w alory za- w odrw e i polityczne, w alory zaś te są nierozłączne. W rozumieniu tego faktu Prezydium NRA podejm ow ało liczne uchwały, dziś jednak okazuje się, że nie b yły one całkow icie w ystarczające, a co najw ażniejsze — b yły one w yk on yw a­ ne tylko częściowo.

W dziedzinie p olityki kadrowej brak było konsekw encji i długofalow ego planu działania. N ie badano przyczyn, dla których kandydat starał się dostać do za­ w odu adwokackiego. Poza tym organa samorządu w sposób niedostateczny oce­ niają złe postępow anie niektórych kolegów , nie w yciągają w łaściw ych w niosków , aby ukrócić i zapobiec dalszym niepraw idłow ościom . D ziś m usimy w yciągać za­ równo w nioski ogólne, jak i w nioski w stosunku do określonych osób. Trzeba w ięc dokonywać stale analizy postępowania dyscyplinarnego jako punktu w yjścia do rozważań rady adwokackiej. W zakresie realizacji zadań postaw a organów sam o­ rządu m usi być zdecydowana. U chw ała V Zjazdu n ie m ów i w praw dzie o adw o­ katurze, ale w szystko, co odnosi się do praworządności, kształtow ania postaw i po­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Następnie posłuchaj i zapisz wyraz literowany przez kolegę. (Listen

• je˙zeli zapisy liczb nie s¸a tej samej d lugo´sci, to wi¸eksz¸a jest liczba z d lu˙zszym zapisem (zak ladamy tu, ˙ze zapis liczby r´o˙znej od zera nie ma zer na

W r. Wydając ów ka­ talog, Węgierska Akademia Nauk nawiązała do da­ wnych prac Henszlmana, Romera, Ipoly’ego, po­ siadających tu bez mała wiekową tradycję.

Согласно с главными фазами территориального развития, огород делится на три основные части: центральная наистаршая в стиле барокко, с

tak drastycznego środka, ja k wywłaszczenie. Dlatego tym czasow e zajęcie powinno być ograniczone pew nym term inem. W czasie trw an ia tym czasow ego zajęcia

[r]

Najcenniejszą cechą pochodnych celulozy jest ich rozpuszczalność w cieczach organicznych lub w wodzie, pozwalająca używać je do w yrobu farb, lakierów, klejów

Ostatnio dodałem plik „Zastosowania równań różniczkowych zwyczajnych w kinetyce chemicznej”, w którym jest dużo przykładów oraz pięd zadao.. Czeka nas jeszcze