• Nie Znaleziono Wyników

"Ustjużskoje lietopisanie XVI-XVIII w.", K. N. Sierbina, Leningrad 1985 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Ustjużskoje lietopisanie XVI-XVIII w.", K. N. Sierbina, Leningrad 1985 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stembrowicz, Kazimierz

"Ustjużskoje lietopisanie XVI-XVIII w.",

K. N. Sierbina, Leningrad 1985 :

[recenzja]

Przegląd Historyczny 77/3, 613-614

1986

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

Z A P I S K I

613

S ta tu ty C itta d elli przygotow ano do d ru k u n a pod staw ie oryginalnego ręk o p isu przechow yw anego od chw ili ich sp isan ia aż po dziś dzień w ty m sam ym a rc n i- w u m m ie jsk im C itta d e lli (istn ie je także 6 kopii, w ty m je d n a b ardzo niedosko­ n a ła z X V I w. i w yw odzące się z n ie j dalsze kopie X IX -w ieczne). W ydano je, by u ła tw ić p rac e badaw cze h isto ry k o m oraz — ja k pisze n a p ierw szej stro n ie O rtalli — by społeczności C itta d elli dostarczyć podstaw ow ego św ia d ec tw a o jego histo­ ry cznych korzeniach. N iezw ykle szacow na histo ry czn a tra d y c ja i jakże w sp an iała tro sk a o nią!

A . W.

M anfredo T a f u r i, V enezia e U R in a scim en to . R eligione, scienza,

a rc h ite ttu ra , G iulio E in au d i edito re, T orino 1985, s. 313.

To je st 686 pozycja se rii m onografii p u b lik o w a n y ch p rzez tu ry ń s k ą oficynę E inaudiego, k tó re to w y d aw n ictw o w środow isku polskich h isto ry k ó w re k la m y nie p o trz e b u je — choćby ze w zględu n a w ielotom ow ą, n o w ato rsk o u ję tą „H istorię W łoch” czy serie cennych kom pendiów encyklopedycznych. S am a zaś se ria „Saggi” — ja k o b azu jąca w pow ażnym stopniu n a tłu m ac ze n iac h — to p raw d ziw a p an o ­ ra m a w spółczesnej h u m a n isty k i św iatow ej, by w spom nieć o sta tn io opublikow ane

w je j ra m a c h p rac e H ugh T r e v o r - R o p e r a o now ożytnym m ecenacie, G eorgesa D u b y o sztuce c y stersk ie j, czy A n d ré C h a s t e l a o sacco di Rom a.

M anfredo T a f u r i — h isto ry k sztuki i a r c h ite k tu ry , k tó re w y k ład a w W e­ necji, an a liz u je zjaw isk o ren esan so w y ch p rze m ian m ia sta p rzed e w szystkim po­ p rzez ew o lu cję jego s tr u k tu r y u rb a n iz a c y jn e j w o k resie od p oczątku X VI do d ru ­ giej d ekady X V II w iek u , ok reślo n ą przez ta k ró żnorodne czynniki, ja k n a sila ją c e się te n d en c je oligarchiczne, w zorce k u ltu ro w e p ro m ie n iu jąc e z papieskiego R zym u czy w reszcie p rze m ian y m entalnościow e n a s tęp u jące pod w pływ em scjentyzm u.

A u to r dostrzega ogrom i w ieloznaczność pojęć, k tó re za w a rł w ty tu le sw ej p ra ­ cy. Bo przecież zarów no W enecją, ja k i „re n esa n s” to słow a p o siad ające w iele zn a­ czeń — od sym boliki n ajp ro stszy c h skojarzeń, po uczone, szczegółowe, obszerne k o n stru k c je historyków . S ta ra ją c się odtw orzyć sylw etkę re p u b lik i — p rześw ietn ej w średniow ieczu, a w łaśn ie w chodzącej w o k res w zględnej sta g n a c ji społeczno-go­ spodarczej — id e aln e j w ięc do o bserw ow ania n a je j te re n ie now ych te n d e n c ji,, zw raca się T a fu ri k u postaciom , k tó ry c h w ielo stro n n a działalność dla obrazu ren esan so w ej W enecji okazała się znacząca.

N a k a rta c h k siążki p o ja w ia ją się w ięc nie ty lk o a rty śc i — Sansovino, Serlio, P allad io , Scam ozzi, ale i w y b itn i uczeni — z F ran cesco B arozzim i G alileuszem n a czele, a ta k ż e w y b itn i dożow ie — A n d re a G ritti czy L eo n ard o Dona. Szczególnie in te re su ją c e w y d a ją się je d n a k p a rtie p rac y p rz e d sta w ia ją c e p rze m ian y re lig ijn e i m entalnościow e (devotio m o d ern a ) za pom ocą analizy k o n k re tn y c h re a liz a c ji a r ­ tystycznych (znaczenie elem en tó w neobizan ty jsk ich ) a ta k ż e poprzez śledzenie gw ałtow nego rozw oju specyficznych in sty tu c ji społecznych (Scuole G rande) w ra z z ich rea liza cją a rc h itek to n icz n ą.

W. T.

K. N. S i e r b i n a. U stju żsk o je lietopisanie X V I — X V II I w., Izda- „N a u k a”, L en in g ra d 1985, s. 135.

A u to rk a je st zn an ą bad aczk ą la to p isa rstw a rosy jsk ieg o i zarazem w y d aw cą k ro n ik . W n in iejszej książce p rze d sta w iła nie tylk o h isto rię la to p isa rs tw a w U stju - gu w czasach now ożytnych, lecz om ów iła ta k że jego początki i rozw ój zw iązane

(3)

614

Z A P I S K I

z ta m te jsz y m soborem (od końca X III w ieku). T en d ru g i w ą te k p rac y p o w stał w o p arciu o an alizę k ro n ik zachow anych w k opiach z czasów późniejszych. W yraź­ n ie pokazano i dow iedziono, że okresy ro zk w itu i u p a d k u k ro n ik a rstw a były sko­ relo w a n e z o k resam i w zrostu i u p a d k u politycznego i gospodarczego W ielkiego U stjuga. M onografia S i e r b i n y posiada n ie n a g a n n ą k o n stru k c ję i c h a ra k te ry ­ zuje się zw artym , oszczędnym w słow a stylem . S tanow i z pew nością w ysokie osiągnięcie histo rio g rafii. L e k tu rę u ła tw ia ją indeksy.

K . s.

G aston B o r d e t , La Pologne, L a m en n a is et ses am is 1830-1834, E ditions du D ialogue avec la p a rtic ip a tio n du C e n tre N atio n al de la R echerche S cientifique, P aris, s. 130.

J e s t to rozszerzona w e rsja re fe ra tu , przedstaw ionego w p aź d ziern ik u 1981 r. w Lille, n a sesji pośw ięconej p o ró w n a n iu k ato licy zm u fran cu sk ieg o i polskiego na p rze strzen i w ieków . A u to r om aw ia sto su n k i L em ennaisa i jego g ru p y z k a to lik a ­ m i p olskim i oraz p ostaw ę fra n c u sk ic h k ato lik ó w lib e ra ln y c h w obec sp raw y pol­ skiej. Rzecz je st o p a rta w yłącznie na lite ra tu rz e w języku fra n cu sk im . D la pol­ skiego cz y teln ik a m ieć może znaczenie w y k o rz y sta n ie licznych poloników z d ru ­ kow an ej k o resp o n d e n cji L am en n aisa i M o n ta la m b erta . T ekst je st ilu stro w a n y li­ cznym i w y p isa m i ze źródeł, m. in. z „K siąg n aro d u i p ie lg rzy m stw a” M ickiew icza, za w iera też p rz e d ru k i k ilk u n a stu p ięk n y ch a rty k u łó w z gazety „L’A v e n ir” z 1830-1831 ro k u , biorących w ym ow nie w obronę pow stan ie listopadow e. N ow ym i są szczegóły o p rzy jazn y ch sto su n k ach L a m en n aisa z k ilk u polskim i księżm i przed 1830 rokiem , a ta k ż e -z polsk ą kolonią w R zym ie (Rzewuscy, A nkw iczow ie). Do stosunków L am en n aisa z M ickiew iczem k sią żk a ta now ych fa k tó w i n a św ie tle ń nie w nosi. N a rra c ja u ry w a się n a ogłoszeniu „P aroles d 'u n c ro y a n t” i ich p o tęp ien iu przez R zym ; ty m sam ym pom in ięty został n astęp n y rozdział stosunków L am en ­ naisa z polskim i d em o k ra tam i o raz rec ep cja jego dzieł w Polsce podziem nej.

i\ K.

D. W. G a w r i ł o w , R aboczije Orala w pieriod d om onopolisticze-

skogo ka p ita lizm a 1861—1900. (C zislennost, sostaui, polożenije), Izda-

tie lstw o „N a u k a”, M oskw a 1985, s. 302.

U ra lsk i okręg przem ysłow y, p ow stały w początkach X V III stulecia, n a p rze­ strz e n i n ie m al dw óch w ieków pozostaw ał p o d staw ą ro sy jsk ie j m e talu rg ii. C h a ra ­ k te ry sty c z n ą cechą zakładów u ra lsk ic h był fa k t, że p rz y tła c z a ją c ą w iększość ro ­ b o tników stan o w ili chłopi pańszczyźniani. Z niesienie p o d d ań stw a w 1861 r. spo­ w odow ało początkow o znaczny sp ad ek p ro d u k c ji p rzem ysłow ej n a U ralu , a je d n o ­ cześnie przyczyniło* się do zm ian w s tru k tu rz e ogółu za tru d n io n y ch . R ok 1861 jest też p oczątkow ą cezurą p rac y G aw riłow a, k tó ry doprow adza sw oje rozw ażan ia do początków k ry zy su gospodarczego w 1900 r.

T em at p o d ję ty przez a u to ra nie je st now y, u k az ała się ju ż cała se ria prac pośw ięcona te j p ro blem atyce. Zw łaszcza b a d a n ia prow adzone w o sta tn ic h dw óch dziesięcioleciach w y d a tn ie przyŁf.yniły się do n ag ro m a d ze n ia istotnego m a te ria łu , je d n ak ż e k w estie zw iązane z liczebnością, sk ład em i położeniem ro b o tn ik ó w n a U ra lu w la ta c h 1861-1900 p o tra k to w a n e są n a d e r pobieżnie, bądź też o p a rte w y­ łącznie n a źródłach lokalnych. W iększość o p u blikow anych w cześniej p ra c m a za­ w ężoną p o d staw ę chronologiczną i problem ow ą, w y k o rz y stu je też ograniczoną b a­ zę źródłow ą. B adanie liczebności, sk ład u i położenia ro b o tn ik ó w u ra lsk ic h w om

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]