• Nie Znaleziono Wyników

Najbliższa rodzina - Joanna Garbal - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Najbliższa rodzina - Joanna Garbal - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JOANNA GARBAL

ur. 1932; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina, matka, ojciec, praca ojca

Najbliższa rodzina

Nazywam się Joanna Maria w tej chwili Garbal z domu Saniewska. Urodziłam się 7 kwietnia 1932 roku w Puławach na ulicy Piłsudskiego. Byłam chrzczona w kościółku na górce, rodzice moi tam brali ślub. Tatuś był adwokatem, po przejściu na emeryturę sędziowską, miał kancelarię adwokacką, w której szkolił aplikantów. Żyliśmy tu bardzo sobie szczęśliwie we trójkę, jestem jedynaczką. Mieliśmy trzy domy w Puławach. [Tata nazywał się] Bernard Maria Saniewski, a mama Stanisława Saniewska z Adachów. Moja mama się wywodziła z Janowic, to za Janowcem taka maleńka miejscowość. [Tata urodził się w] Stanisławowie, uniwersytet kończył w Berlinie. Znał świetnie kilka języków: niemiecki tak jak polski, francuski, włoski i łacinę. Jego pierwsza żona doskonale znała język francuski, ponieważ bardzo często spędzali wakacje na Riwierze Francuskiej. Mama mi opowiadała, że przypadkiem poznała mojego ojca jako wojskowego. Jechał na koniu w Puławach, [a] mama pracowała w Syndykacie wtedy i brała wodę ze studni. Tata zobaczył, że mama dźwiga tą wodę, zszedł z konia i pomógł jej tą wodę przynieść. [Tata] miał żonę, [ale]

bardzo szkoda mu było mamy, bo ciężko pracowała i zaproponował jej, czy by nie mogła być do towarzystwa dla jego pierwszej żony. Dzieci nie mieli z pierwszego małżeństwa. Mama się zgodziła i przy mamusi mojej żona jego zmarła, pierwsza.

[Nazwisko taty] zostało zmienione, bo Spanier się nazywał, to było jego rodowe nazwisko, [ale] stwierdził, że to nie jest polskie nazwisko. Wtedy akurat jego aplikant, który się nazywał Sagan też postanowił [zmienić]. On zmienił na Wirski, a tatuś zmienił na Saniewski. Myśmy mieszkali w oficynie, [ona była] piękna, nowoczesna, piętrowa, skanalizowana, przepiękne były meble. [Tata] miał emerytury 1280 złotych, przed wojną, plus [zarobki z] kancelarii adwokackiej. Pomagał całej rodzinie mojej mamy. Całą rodzinę utrzymywał. Mama była z bardzo biednej rodziny. Bardzo dużo pieniędzy [przeznaczał na] pomoc bratu, chociaż brat był jeszcze bardziej wykształcony niż on, bo miał doktorat z prawa. Jednak nie powiodło mu się w życiu, ożenił się z aktorką Niemką. Ona wiecznie wyjeżdżała, on może z zazdrości, tam

(2)

sobie popijał i zmarł w [19]37, czy [19]38 roku. Tatuś bardzo rozpaczał, jedynego brata miał.

Data i miejsce nagrania 2003-12-11, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mamusiu, może by - bo już ojciec nie żył wtedy - może chciałaby mamusia zobaczyć, niedaleko tu”. Nawet paszportu

Pod Kockiem mieszkali, a później w Baszkach, dziadek kupił resztówkę i później, jak to sprzedali to już do Lublina się przenieśli. To było przed

Ojciec mamy nazywał się Herszhorn, a babcia to ja nie wiem, ale babcia i dziadek nazywali się tego co się pobrali to byli Herszhorn. Oni mieszkali

Ona miała dwoje bardzo małych dzieci i widocznie nie wiedziała co z tymi dziećmi zrobić i mamusia zaprosiła te dzieci i one spędziły lato [19]39 roku z własną nianią w Mełgwi..

Ale bała się bardzo i w 1942 roku wróciła do Lublina, i nie wiem, jak to się stało, że ona zaangażowana się i była w RGO.. W takiej ochronce na [ulicy]

To były czasy, kiedy mężczyzn zabierano do wojska na 3 lata, taty nie było przez ten czas [w domu], mama musiała radzić sobie sama.. Moja mama, ponieważ nie było taty,

Bardzo bogaty, nie milionerzy, ale bogaty dom, ale także bardzo szeroki –moja mama wierzyła w dawanie, co po żydowsku jest cdaka, tzedakah, to jest hebrajskie

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe rodzice, mama, umiłowanie przyrody.. Moja mama przywiązywała się