• Nie Znaleziono Wyników

Przedwojenna ulica Ogrodowa - Janusz Chromiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przedwojenna ulica Ogrodowa - Janusz Chromiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANUSZ CHROMIŃSKI

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Ogrodowa, dzielnica willowa

Przedwojenna ulica Ogrodowa

Aż wstyd mówić datę urodzenia – 8 stycznia [19]31, niedawno osiemdziesiąt lat skończyłem. Mieszkałem najpierw na rogu Okopowej i Chopina, po prawej stronie jak się idzie Chopina, tam, gdzie w tej chwili jest sklep Wawela chyba.

Ojciec postanowił wybudować dom. Tu były kupione trzy działki: inżyniera Witkowskiego, nasza i profesora Voita, internisty z Lublina. Umowa była, że powstaną trzy wille, pan inżynier Witkowski trochę złamał umowę, bo postawił kamienicę czynszową. A profesor Voit – wiadomo było, że on nigdy nie wybuduje tam nic, po okupacji mu tamten plac zabrali i dostał za to tam mieszkanie, z którego chyba nie korzystał w ogóle. A przed wojną, pamiętam, jak żeśmy tutaj mieszkali, to się na sankach z górki jeździło, graliśmy w dwa ognie i w różne [inne], trawnik właściwie był przed domem. Z tych dużych domów był pod [numerem] 10 dom, na początku Ogrodowej [numery] 3 i 1, a reszta to była dzielnica willowa. Zamoyski [też]

stał, a reszta [to] były wille takie z ogródkami – stąd ulica się nazywa Ogrodowa.

Data i miejsce nagrania 2011-03-08, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman, Magdalena Kowalska

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Potem żeśmy się bardzo prędko przeprowadzili tutaj, z tym że – jak to po wojnie – było większość zajętych na kwatery pokoi.. Tak że mieszkało mnóstwo

Ojciec z nimi miał trochę [problemów], bo nie chciały, żeby [w naszym domu] były okna wychodzące na podwórko, nie chciały się zgodzić.. Murarz, który tu pracował, mówi:

Zresztą, jak twierdzą, żeby nie jego żona, to by do niczego nie doszedł – ona go pilnowała i wszystkiego pilnowała, wszystkie prace kontrolowała, bo on był bałaganiarz

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, okres powojenny, dzielnica żydowska, Żydzi, ulica Lubartowska, Stare Miasto, stosunki polsko-żydowskie..

Jak się idzie Krakowskim w stronę Ogrodu [Saskiego], po lewej stronie, tu gdzie bank jest teraz, był parterowy budynek, po wojnie tam było jakieś wydawnictwo, „Sztandar Ludu”

Jak się szło na Globus na narty – bo na Globusie się jeździło na nartach – to była cała wyprawa, ale to była wyprawa przez pola w śniegu, przecież cała Głęboka to

Było to getto robione na Starym Mieście, tam gdzie Grodzka, tam gdzie ulica Rybna, Noworybna, Lubartowska, to wszystko były domy zamieszkiwane przez Żydów.. No a potem

Koleżanka, która tam mieszkała, no to dla mnie robiła wrażenie jakiejś lepszej klasy, bo mieszkała na ulicy Skibińskiej. Data i miejsce nagrania