• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1936.03.26, R. 17, nr 36

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1936.03.26, R. 17, nr 36"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

C e > a p o j e d y n c z e g o n u m e r u 1 0 g r . D z is i e j s z y n u m e r z a w ie r a <■ s t r o n i d o d a t e k „ R o ln ik * * .

BEZPARTYJNE POLSKO . KATOLICKIE PISMO LUDOWE.

p _ _ J— l W e k e p e d . m i e s i ę c z n ie 19 gr. « o d n o s i e - 1 ł Z8U piald. n ie m p r z e z p o c z t ę 2 1 g r . w i ę c e j . W w y ­

p a d k a c h n ie p r z e w i d z i a n y c h , p r z y w s t r z y m a n i u p r z e d s ię b io r s t w a ,qponmlkjihgfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

z l o i e n i a p r a c y , p r z e r w a n ia k o m u n i k a c j i, a b o n e n t n i e m a p r a w a i ą d a ć p o z a t e r m i n o w y c h d o s t a r c z e ń g a z e t y , l u b z w r o t u c e n y a b o n a ­ m e n t u . Z a d z ia ł o g ł o s z e n i o w y R e d a k c j a n ie o d p o w ia d a . R e d a k t o r p r z y j m u j e o d 1 0 —1 2 . N a d e s ł a n y c h a n i e z a m ó w i o n y c h r ę k o p i s ó w R e ­ d a k c j a n i e z w r a c a i n i e h o n o r u j e . R e d a k c j a i a d m in is t r a c j a u l. M i c k i e ­ wicza 1. T e l e f o n 8 0 . K o n t o c z e k o w e P . K . O . P o z n a ń 2 0 4 ,2 6 2 .

Sumiennetn wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyznę!

A r i ł o c z o n i n • o g ł o s z . p o b i e r a c i ę o d w i e r s z a m m . f 7 w y i U o X U l i l C l . ł a m . ) 1 0 g r ., z a r e k l a m y n a a t r . 4 - i a m . w w i a d o m o ś c i a c h p o t o c z n y c h 3 0 g r . n a p ie r w s z e j s t r . 6 0 g r . R a b a t u u d z i e l a s i ę p r z y c z ę s t e m o g ła s z a n iu . „ G ł o s W ą b r z e s k i * w y c h o d z i t r z y r a z y t y g o d n . i t o : w p o n i e d z i a ł e k , ś r o d ę i p i ą t e k . P r z y s a d o - w e m ś c ią g a n i u n a le ż n o ś c i r a b a t u p a d a . D l a s p r a w s p o r n y c h j e s t w ł a ś c i w y S ą d w W ą b r z e ź n i e . — Z a t e r m in o w y d r u k , p r z e p is a n e m ie j s c e o g ł o . z e n i a a d m i n is t r a c j a n ie o d p o w i a d a . W y d a w n ic t w o z a s t r s e g a s o b ie p r a w o n ie p r z y j ę c i a o g ł o s z e ń b e z p o d a n i a p o w o d ó w

Nr 36 Jteoc&wfen/o, czwartek dnia 26 marca 1936 r. Rok 17

Truciciele

dusz dziecięcych |

SZCZEPIENIE JADU PARTYJNEGO W UMYSŁY MŁODŻIEŻY

„Nadchodzi nowe pokolenie — mó­

wił kiedyś o młodych Józef Piłsudski

— młode pokolenie, które tej czary' goryczy' i rozkoszy, któreśmy dotyka­

li. ustami swemi już nie dotknie. — Niech idzie tam. gdzie czar więzienia ust nie krasi, ale i jadu nie da je, niech idzie zapominając* o nas, by' życie no­

we tworzyć”.

W ielkie te słowa wyrzeczenia, poz- baiwioue najmniejszego cienia nawet jakichkolwiek względów osobistych, nie stały się rzeczywistością: o Józe­

fie Piłsudskim, o czołow ej kadrze Je­

go najlepszych żołnierzy, niezapomni ani młodzież, ani liistorja. Stało się to tak jasnem i tak iprcstem, tak najgłę­

biej oczywistem, że nie potrzebne są papiery stwierdzenia i pompatyczne przemówienia. Inne były drogi, któ- remi Józef Pilsudski wszedł do serc młodzieży i ,wielu bezcelowych wysił­

ków m usiałby dokonać ten, kto chcialby jasno zarysowane ich cele zaciemnić.

Jeśli jednak z pełnem przekonaniem można .o stwierdzić w stosunku do młodzieży, która ukończywszy, lub kończąc szkołę średnią ma do pewne­

go stopnia skrystalizowane przekona-

! Krwawe z<iiś(śai w Krahwśe

[SZEŚĆ OSÓB ZMARŁO WSKUTE ODNIESIONYCH RAN — KILKANA-

| ŚCIE OSÓB RANNYCH

KRAKÓW. 25. 5. V> godzinach rannych | Demonstranci PRZEWRÓCILI pczatem

odbył się w Krakowie wiec w związku /.r KILKAAUTOBUSóWIJEDENWóZTRAM-

strajkiem okupacyjnym w fabryce ,-Semperit" WAJOWY. Rozbito również I elektry- Po wiecu część robotników, do któi ych przy - czne w różnych punktach miasta,

łączyły się żywioły wywrotowe, u biła się przed gmach wojewodz.yva, wznosząc korzyki antypaństwowe.

Wkrótce zgromadził się przed wojewódz­

twem liczny tłum demonstrantów. Ponieważ tłum przybrał postawę agesywną, policja przystąpiła do rozpraszania demonstrantów.

W stronę policji posypały się z tłumi! kamie­

nie. Kilku policjantów zostało rannych.

Po ostrzeżeniu demonstrantów niu dwóch salw ostrzegawczych yv policja dała salwę do tłumu.

Według pierwszych relacyj w

ski piz\ pomocy bomb. W ciągu o- statnich 4-eh dni zmiiszcizone zostały w len sposób 4- samoloty nieprzyja-

W dniu 22 bm. s<

/ucil\ bombami i

i po odda-

tlumie po salwie padlo kilku zabitych i kilkudziesięciu rannych. Mówiąc o 4 zabitych i >0 rannych.

Na ulicach Florjańskiej, Szpialnej, św.

Tomasza i św. Jana grupy bojówkarzy powy­

bijali szyby w oknach wystawowych. Powy­

bijano także szyby w gmach u .,11. Kur jera Codziennego44. „Tempo Dnia" nie ukazało się po południu. Kupcy wr całem mieście natych­

miast pozamykali sklepy żaluzjami.

Tramwaje nie w'.y ruszyły popołudniu na miasto.

O godz. 16 demonstranci ponownie poczęli zbierać się przed gmachem Województwa, którego pilnują patrole policyjne. W całym gmachu Województwa porozmieszczane są ka­

rabiny maszynowe.

Około godz. 17 miało miejsce drugie star­

cie między demonstrantami a patrolami poli- cyjnemi na ulicach Pijarskiej i Piastowej.

Demonstranci z poza Barbakanu obrzucali policję kamieniami. Usiłowali również prze­

szkodzić lekarzowi, który śpieszył z pomocą rannemu policjantowi.

wal) się skład) amunicji.

Organizacja służby inie'ndentury na t ibszarach okupowanych postępu­

je stale naprzód i obejmuje nawet czołowe pozycje.

Na rzece l acazze zbudowany zo­

stał most długości 110 m. Do władz wojskowych w Tzelllemti nad rzeka

gu liczni przywódcy szczepów i skła­

dują broń.

Na froncie somalijskim 27 samolo­

tów włoskich zbonibardoiwało miasto Dzidziga. niszcząc miejeofWe składx intendenitairy oraz zapasy amunicji.

w tem kilka

REZOLUCJA KOMITETU 15-TU LONDYN. Komitet 15-tn uchwa­

li! rezolucję, która przyjmuje do wia- bitych.

Ogółem do godz. 18 naliczono is RANNYCH, osób ciężko rannych.

16 policja opanowała sytuację, i “ .’ i- --- / *

19 » miewie panował spokój. Po ““ aPeJ komitet" z dnia 3 marca. Ko- , initei pclecii przewodniczącemu Ma- j dariaga i sekretarzowi generahiemu Około godz.

całem mieście krą/a silne patrole policyjne.

NA TERENACH WOJNY

wagą należy śledzić stopniowo doj­

rzewanie myśli i sadów w tem pokole­

niu, które dopiero zaczyna spoglądać na życie przez pryzmat szkolnych zdarzeń, w malutkim światku szkol­

nego podwórka i sali rekreacyjnej.

Nie dziś to hoiw.iem zostało stwier­

dzone. że dusza dziecka te właśnie owa idealna „tabula rasa'4, na której można rzeźbić zarówno rzeczy pięk­

ne jak i złe. tworzyć dzieła sztuki i dzieła występku. W iedzą o tem peda­

godzy i wychowawcy, wie majbliż- sza do dziecka istota — matka. Du­

żo też musi ona przeżyć pozornie małych trageidyj. kiedy z niezdarne­

go i małego pisklęcia zaczyna wyra­

stać samodzielnie myślący człowie­

czek, oddalając się z każdym nieomal dniem od jej najserdeczniejszej opie-

lamololf wlocie HaidDwałf diidiiga

GORRATłET. Bombardowanie mia-[Bombardowanie trwało dwie go sta Dzidziga dokonane zostało jedno-‘od godz. 7.50 zrana.

cześnie przez 27 samolotów. Abisyń-1 czycy skoncetrowali w Dzidziga zna-1 czną liczbę wojsk i ufortyfikowali miasto, aby przeszkodzić posuwaniu się wojsk włoskich. — Małe działa przeciwlotnicze rozpoczęły silny o- gień na samoloty włoskie, lecz po kil­

ku minutach zmuszone zostały do milczenia. Po zniszczeniu magazynów' wojskowych i składów, wszystkie sa­

moloty powróciły do swej bazy.

Addis-Abeba. Dzidziga padła dziś I .... __ J zrana. poraź trzeci skolei ofiara bam-1 typu Eokkera w pobliżu Dabat.

bardowania 20 samolotów włoskich, opuszczeniu >

kontaktu z W łochami i Abisynją tak.

aby komitet mógł sikoro tylko to bę­

dzie możliwem. nawiązać .rokowania z obiema stilonami i doiprowadzić w ramach Ligi Narodów i w duchu pa­

ktu Ligi rychłego zaniechania dzia­

łań wojennych i przy wrócenie poiko- ju. Komitet omawiał również spra­

wę b ombardowania ambulansóiw Gzer ataków (z niedzieli i poniedziałku) wy­

nosi 55 zabitych i 1-4-0 rannych. Dziś ofiarą pocisków padło znowu kilkana­

ście osób z ludności cywilnej kobiet i

postanowil zwrócić się do rządów zainteresowanych o dostarczenie* do­

Sprawa sankcyj nie była omawia- . na.

! ATAK MĘŻÓW NA WIEŚ INDYJSKĄ.

Wieś Jandun w Indjach, została zaatako- [ wana przez niezliczoną ilość wężów, które i wdarły się do mieszkań. Zorganizowana sa­

molotów zauważył samolot abis\ ński nioobro?a przez mieszkańców musiała stoczyi Po formalne bitwy z gadami. W rezultacie zabit?

się na 'nieznaczna iw \ so- 2.000 wężów, w tem 20 kobr.

SYTUACJA NA FRONCIE RZYM. Komunikat twojenny nr 162. Marszalek Badoglio telegrafuje

ności.

Różnemi drogami chadza sobie ta dziecinna samodzielność. Najpierw' jest to drzewo, na które zakazano się wspinać, albo rzeka, nad którą nie można chodzić bez opieki, albo rewol­

wer ojca, którego uie można dotykać A (kiedy przyjdzie ów zamknięty' w przyspieszonem biciu serca dzień, pierwszy dzień na ławie szkolnej, następu jd zasadni iczy, stanowczy i wyraźny przedział: matki i dziecka.

Dobry pedagog i opiekun, dobrani koledzy z szkolnej lawy zawsze będą tym czynnikiem, który nawarstw i po­

zytywne wartości w umyśle dziecka.

Jakże jednak często dzieje się ina­

czej! Dzień za dniem, godzina za go­

dziną, bardzo ambitny i mały człowie-

czek może się oddalać od tych dróg, tu nie śą jeszc ze zamknięte. W proce-’ endekom osiągnięcie upragnionej ud ktoremi winna w myśl swoich zało- sie organicznie dojrzewający ch ru- lat w ładzy.

żeń prowadzić szkoła. Rzadko się zda-; chów i sił społecznych każdy znajdzie Przed ta właśnie odpowiedzialnością rza, ażeby się to działo za jej wiedza, swój przydział pracy która jest jed- przed tym zgubnym wpływem zakon- decydującą bowiem w tym wypadku nocześnie funkcją jego życia publi-; spirowanych rozgałęzień partyjnych

i cznego. ■ należy przestrzec zarówno młodzież

jak i starsze sp ciec zeń siwo. Jedno jest pew ne. że większa część młodzieży polskiej zda je sobie dokładnie spra­

wę. że metoda pustych haseł i fałszy­

wych frazesów na gruncie nolwej poi- odgrywają czynniki zewnętrzne

mało uchwytne. ( .>iv- jcoi <. iz/is w i v'i o u c- iaj cni iiia

Kryształowy gmach wierzeń i mi- że akcję wypaczania dusz dziecięcych łości, prawd i serca, mozolnie budo- akcję świadomie zmierzającą do poz­

wany przez matkę — łatwo zburzyć wijania

a v duszy dziecka, łatwo zatruć ja ja- opozycji stosunku do Jasnego

dem. Trudno bowiem dziecku wytłu-^ Państwa prowadzi Stronnictwo Nalro-jsklej państwowości, nie ma dla sie maczyć, że niezawsze można doszu- dowe. Szyta grubemi nićmi robota co bie miejsca. Newe życie, które kazał kać się prawdy tam, gdzie padają raz tu i ówdzie' alarmuje społeczeń- młodym tworzyć Józef Piłsudski.

piękne hasła i zapowiedzi wielkich siwo, zwracając uwagę na tłesiruk-' za w sze w y kuwane będzie w myśl Je- idei. Do dzisiejszego dnia jeszcze u- cyjne komórki, żerujące na nieu- go i tylko Jego nieśmiertelnych wska- ważamy, że kryterja dla oceny' praw- świadomieniu i naiwności młodzieży zań, zamkniętych w najprościej poję- dy w życiu publicznem są inne, niż szkolnej. — Narodowa Organizacja tym obowiązku: służby dla Państwa.

życiu codzienncm. Wciąż jeszcze Gimnazjalna. Kula Młodych Str. Na- Dusz młodzieży, która stanowi naj- itp. stowarzyszenia sięga- żywotniejsza część sil narodu, nie ja w bezprzykładny sposób do szkół wolno szargać. ..bo trza“ — powtórz- w

rozróżniamy dwie etyki, publiczną i rodowego'

prywatną. J .

fach po okresie ewolucji myślowych w* nadziei, że młodzież będzie w przy- my za W yspiańskim — ..by śiwiętemi przychodzi reakcja — drogi powro- szlości tym siopniiem, który umożliw'! były“.

(2)

S^r, 2 „G LOS WĄBRZESKI" Nr- 36.

Na polach Olszynki Grochowskiej

KRWAWA WALKAZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

M E K S 1 K . P o m ię d z y łc ś c ia iia in i z m ie js c o w o ś c i S a n P e d r o , C h a p u lc o i J a w a l p a d o s z ło d o k r w a w e g o s t a r c ia k r e s w a lc e p o ło ż y ło w o js k o . 8 o s ó b z o s ta ło z a b ity c h , a 5 0 r a n n y c h . P r z y ­ c z y n ą w a lk i b y ł y r ó ż n ic e z d a ń c o d o z a g a d n ie n ia w ła s n o ś c i z ie m s k ie j.

is tn ie n ia P o m o r z u , a to r m n c h lu b n y c h tr a c h

w o ła n ie m d o ż y c ia ta k ie g o o ś r o d k a n a u k i p r z e m a w ia d o ty c h c z a s o w e z a n ie d b a n ie k u l ­ tu r a ln e g o P o m o r z a — p o z b a w io n e g o p r z e z w y d z ie le n ie G d a ń s k a s w y c h n a jp o w a ż n ie j-

? g o i J . B o r o w ik a , a r ty k u łó w p o d k r e - w y ż s z e g o z a k ła d u b ę d ą c e g o k o n ty n u - c v j d a w n e j A k a -

BRAK WYŻSZEJ UCZELNI NA POMORZU

I O R L N . J a k o o d b itk a z l \ S p r a w o z d a - I n s t y t u t u B a łty c k ie g o u k a z a ły s ię p o d

STRASZNA ŚMIERĆ 6-CIU LUDZI Buenos Aires. N a s z o s ie , p r o w a­

d z ą c e j z M a r d e l P l a t a d o B u e n o s A ir e s w o d le g ło ś c i 1 1 0 k ilo m e tr ó w o d m ia - S te c z k a l M a g d a le n k i, w y d a r z y k ii s ię s t r a s z n a k a t a s t r o f a a u to b u s o w a . A u to ­ b u s . w io z ą c y 1 4 - tu p a s a ż e r ó w , w p a d ł d o rc iw u o b o k s z o s y , p r z e w r a c a j ą c s ię , p r z y o z e m n a s tą p ił y y y b u c h z jb io r n ik a z b e n z y n ą . Z 1 4 - tu p a s a ż e r ó w " o ś m iu z d o ła ło s ię u r a to w a ć , s z e ś c iu w r a z z k iie r o w c ą a u to b u s u z g in ę ło s tr a s z n ą ś m ie rc ią w p ło m ie n ia c h . A u to b u s

w s p ó ln y m tv tu le m

y* 1 <

8 1 )

A le ż n ie ! N ie m o g ła p a n i w ie d z ie ć , je g o lis i n ie d o s z e d ł d o p a n i b o n ie b y t n a w e t w y s ia n y .

J e g o lis t? — s p o jr z a ła n a u m ie w ie łk ie m i o c z a m i.

— L is t D n b r o s k y’e g o p is a ł g o w c h o r o b ie i p e w n ie p o te m .w y z d r o w ia w s z y , n ie w y s ła ł. Z a ­ w ia d a m ia ł w n im p a n ią , ż e s k a r b — a le p a n i w ic ...?

W ie m — w ie d z ia ła m . — U ś m ie c h n ę ła s ię z g o r y c z ą . — P a n c h c e s ię d o w ie d z ie ć w s z y s tk ie g o , n a w e t te g o , c o w o ła ła b y m p r z e m ilc z e ć . E c h . n ic m o ż e p a n w e s tc h n ą ć r o m a n ty c z n ie : ..B y ła m u w ie r ­ n ą d o k o ń c a “ . F i l a d e l f j a ’ B o s to n b y ła b y w ie r n a , a le n ie ja .

W e s tc h n ę ła .

A le d o b r e r z e c z y n ig d y n ie t r w a j ą d łu g o . P r z y p u s z c z a m , ż e F i l a d e l f ja B o s to n p r z e s ta ła is tn ie ć te g o d n ia , k ie d y z a j r z a ł a p o n o w n ie d o k r y jó w k i z e s k a r b e m .

— C h r o n io n y m p r z e z ..w ia tr , z ie m ię i w o d ę " — z a c y to w a łe m .

— I o te r n p a n w ie . — W z r u s z y ła r a m io n a m i.

P o c o ja p a n u to w s z y s tk o m ó w ię ? A le . a le je d ­ n e g o p a n n ie w ic ? — ż e ja z a b r a ła m s k a r b ?

Z a b r a ła p a n i ? — p o w tó r z y łe m z d u m io n y .

T a k . ( z y p a n w ie , c o o z n a c z a ły : „ w ia tr , z ie m ia i w o d a “ ?

D o k ła d n ie m e , a le m o ż e b y m s ię d o m y ś lił.

— Z a k o p a ła m u r o c z y ś c ie r a z e m z D u b r o s k y m s k a r l) u k o ń c a c y p la , n a d n ie m o r z a , w m ie js c u , g d z ie o d s ła n ia s ię o n o . g d y w ie je w ia tr o d lą d u ; w m u le — o b o k s k a ln e g o w y s tę p u . P o p o w r o c ie z E u r o p y i o d n ie g o — p o s z ła m z o b a c z y ć , c o s ię s ła ło z e s k a r b e m . W z im ie k o ło w y b r z e ż a tw o r z ą s ię z w a ły lo d u , a le p o m im o to u d a ło m i s ię o d s z u k a ć

.Lii..

N a te r e tn ń o p a m i ę t n e j m ią o lc h y . G e n . I n s p e

r o c z n ic ę B itw y

NOWY CHRZEST PRUSKI NA ŚLĄ­

SKU OPOLSKIM.

n a s iln y n a p ó r k u l t u r y n ie m ie c k ie j n a P o m o ­ r z e , w y c h o d z ą c y z lic z n y c h o ś r o d k ó w n a u ­ k o w y c h n ie m ie c k ic h , k tó r e o k a la ją w ie ń c e m p o ls k ie P o m o r z e .

D a ls z y m w a ż n y m n ie c z n o ś ć u tr z y m a n ia s z e r e g ie m ś r o d o w is k

ig u p ie r w s z y c h d w ó c h n n e - r . z m ie n io n y c h z o s ta ło n a le -

SKRÓTY.

4 - N a d z ie ń 1 9 b m - o g ó ln a s u m a w p ły w ó w : n a fu n d u s z b u d o w y p o m n ik a M a rsz a łk a J ó z e fa P iłs u d s k ie g o w W a rsz a w ie o s ią g n ę ła 2 .2 6 5 .8 1 4 ,3 0 z ło ty c h .

+ U b ie g łe j n o c y w p o b liż u w io s k i N e k la . . . - -

E g ip t z d e rz y ł s ię z w ie lk im a u to k a re m , w io z ą - " h ic 11 n a z w m ie js c o w y c h i z a s t ą p i o - c y m ro b o tn ik ó w , p o c ią g to w a ro w y . J e s t 1 4 z a -| 11 . n a z w a ,n i c a łk o w ic ie n ie m ie -

b ity c h i 1 7 ra n n y c h . j C 'L iii.

+ U b ie g łe j tio c > n a d w o rc u P a n ic a le j O s ta tn iio w p o w ie c ie o le s k im n ip (W ło c h y ) w y k o le iło s ię k ilk a w a g o n ó w p o - Ś lą s k u O p o ls k im m ie js c o w o ś ć J a - c ią g u o s o b o w e g o , k łu s u ją c e g o n a lin ji R z y m — j s tr z y g O f W lic e z o s ta ła p r z e c h r z c z o n a n a F lo r e n c ja . J e s t k ilk a z a b ity c h , w te rn 2 f u n -i „Hartwigsdorf“, a c z ę ś ć te j m ie js c o -

k c jo n a r ju s z ó w k o le jo w y c h i o k o ło 2 0 r a n - 1 y \ o ś c i, z w a n e j D u c z o w e m , o tr z y m a ła n y c h . w y ż s z a s z k o ła

n y c h . n a z w ę „ Ha rt w i gsdorf-Miihl114.

S tu d ju m P o m o rz o z n a w c z e . o b e jm u ją c e c a ło ś ć z a g a d n ie ń p ó łn o c n o - p o ls k ic h łą c z n ie z z a g a d n ie n ie m d o s tę p u d o m o r z a o r a z w s p ó ln o ty b a łty c k ie j, b ę d z ie s ta n o w iło m in i­

m u m p r o g r a m u w y ż s z e j u c z e ln i p o m o r s k ie j.

CO JEST LEPSZE Z DWOJGA ZŁEGO.

W s k u te k n a d p r o d u k c ji s tr ó w p o w z ię ła w s w o im co s p r a w ie z a m k n ię c ia k o p a ln i

p o z o s ta w ia ją c te r m in z a m k n ię c ia d o u z n a n ia D y r e k c ji M o n o p o lu S o ln e g o . D y r e k c j a M o ­ n o p o lu s ta n ę ła n a in n e m s ta n o w is k u i ż e b y n ie z a m y k a ć z u p e łn ie k o p a ln i s o li w B o c h n i, p o s ta n o w iła o b n iż y ć p r o d u k c ję , ż a r ó w n ? w B o c h n i, j a k i w W ie lic z c e p r z e z z n ie s ie n ie d w ó c h d n i r o b o c z y c h w m ie s ią c u .

W o d p o w ie d z i n a z a r z ą d z e n ie D y r e k c ji M o n o p o lu S o ln e g o r o b o tn ic y k o p a ln i s o li w W ie lic z c e o g ło s ili s t r a j k . 5 0 0 g ó r n ik ó w z je ­ c h a ło d o k o p a ln i i o d m ó w iło w y jś c ia , s to s u ­ j ą c s t r a j k o k u p a c y jn y . D o W ie lic z k i p r z y ­ b y ło 1 0 0 p o lic ja n tó w z K r a k o w a i p o z j e c h a ­ n iu d o s z y b ó w k o p a ln ia n y c h w to w a rz y s tw i?

d y r e k to r ó w k o p a ln i , n a k ło n ili g ó r n ik ó w d o w y jś c ia n a p o w ie r z c h n ię . R ó w n ie ż z te r e n u k o p a ln i z o s ta li u s u n ię c i r o b o tn ic y , z a t r u d n i e ­ n i n a p o w ie r z c h n i. C e le m lik w id a c ji s t r a jk u z o s ta ła z w o ła n a k o n f e r e n c ja , n a k tó r ą je d n a k d e le g a c i g ó r n ik ó w n ie p r z y b y li. S t r a j k tr w a d a le j. D o ż a d n y c h e k s c e s ó w n a te r e n ie k o ­ p a ln i n ie d o s z ło .

N a d m ie n ić n a le ż y , iż w s z y s tk ie m a g a .z .-.’- n y k o p a ln i z a ła d w a n e s ą g o to w ą s o lą R ó w ­ n ie ż o lb r z y m ie ilo ś c i s o li g r o m a d z ą s ię w c h o ­ d n ik a c h k o p a ln i, u n ie m o ż liw ia ją c p o p r o s tu

s o li R a d a M in i-

< a s ie u c h w a lę w s o li w B o c h n i.

61

250 OFIAR KATASTROFY POŻARU

W ła d z e p ó łn o c n o - c h iń s k ie r o z w ija ją o ż y ­ w io n ą d z ia ła ln o ś ć n a w s z y s tk ic h p o la c h . W o - i s ta tn im c z a s ie lu d n o ś ć w ie js k a , o b d a r z o n a z o s ta -

; ła k in o te a tra m i, u m ie s z c z a n y m i z a z w y c z a j p r y - j m ity w n ie z b a m b u s a i d r z e w a s k le c o n y c h s z o ­ p a c h . W c ira s ie p r z e d s ta w ia n ia w je d n e m z t a ­ k ic h k in , w e w s i T ie n ts in , w k a b in ie o jp e r to r a w y b u c h ł p o ż a r o d 'k tó r e g o w m g n ie n iu o k a z a ­ ję ły s ię ś c ia n y s z o p y . N ie u p ły n ę ło k ilk a m i­

n u t a c a ły p r o w iz o r y c z n y b u d y n e k w k tó r y m z n a jd o w a ło s ię o k o ło 2 5 0 0 o s ó b s ta n ą ł w p ło ­ m ie n ia c h . W ś r ó d w id z ó w p o w s ta ła n ie o p is a n a p a n ik a . W s z y s c y r z u c ili s ię k u je d y n e m u w y jś -

■ c iu , p r z y k tó r e m r o z g o r z a ła w a łk a n a p ię ś c i i a r g u m e n te m je s t k o ­

z y w ę g o k o n ta k tu z n a u k o w y c h w p a ń ­ s tw a c h s k a n d y n a w s k ic h i w s c h o d n io - b a ł­

ty c k ic h w im ię w s p ó ln y c h in te r e s ó w ’ n a u k o ­ w o - k u l t u r a l n y c h i w c e lu o s ła b ie n ia w p ły ­ w ó w k u l t u r a l n y c h n ie m ie c k ic h .

M a ją c n a u w a d z e tr u d n o ś c i, g łó w n ie n a ­ t u r y f in a n s o w e j, a u t o r z y z a le c a ją u r z e c z y ­ w is tn ie n ie b u d o w y W s z e c h n ic y P o m o r s k ie j

e ta p a m i, p r z y c z e m p ie r w s z y e ta p s ta n o w iło - * n o ż e . K ilk a n a ś c ie o s ó b z o s ta ło z a k łu ty d h n o ż a - b y p e d a g o g ju m . N a s tę p n ie p o w s ta ły b y s to p -। m i, in n i z g in ę li p o d n o g a m i n a p ie r a ją c y c h . Z n io w o p o s z c z e g ó ln e z a k ła d y o ty p ie a k a d e - ' p ło n ą c e g o g m a c h u w y d o s ta ło s ię z a le d w ie 3 0 m ic k im . j a k p o m o r s k a s z k o ła n a u k p o l i t y c z - | o s ó b , z k tó r y c h w ie lu m ia ło p o ła m a n e ż e b r a , 1 g o s p o d a r c z a , a k a d e m j a I r a n y c ię te n a c ie le itp . R e s z ta to je s t 2 2 0 o s ó b p r a w a a d m in is tr a c y jn e g o . 's p ł o n ę ł a ż y w c e m n a ś m ie r ć

--- VIRGIL MARKHAM---

POWIEŚĆ AMERYKAŃSKA Przekład autoryzoroany z angielskiego.

! i s k a łę i s k r z y n e c z k ę . N a t u r a l n i e ty m r a z e m p o - - z n a ła m s ię n a w a rto ś c i ..k o lo r o w y c h s z k ie łe k 4’. Z a - : b r a ła m s k a r b i z u ż y ła m p o c z ą tk o w o n a p o s z u k iw a ­

n ie D n b r o s k y ’e g o . a p o te m n a in n e r z e c z y . A le o d c h w ili, k ie d y o tw o r z y ła m i z łu p iła m c e n n ą s k r z y ­ n e c z k ę . F ila d e lf ja B o s to n p r z e s ta ła is tn ie ć . C h c ę , ż e b y p a n to z r o z u m ia ł.

D n b r o s k y c h c ia ł. ż e b y p a n i w z ię ła s o b ie te n s k a r b . C h c ia ł. ż e b y p a n i ż y ła „ w s p a n ia le ” .

F i l a d e l f j a w y k r z y w i ł a u s ta g o r z k im g r y m a s e m .

D o p r a w d y ? T o z n a c z y , ż e s a m n ie r o z u m ia ł, c z e g o m i ż y c z y ł. Ż y ła m w s p a n ia le i w ie m , c o to z n a c z y . W y s ta r c z y n a m n ie s p o jr z e ć , ż e b y to z r o ­ z u m ie ć . Ż e g n a m p a n a , p a n ie P e te rs i d z ię k u ję z a c ie r p liw e w y s łu c h a n ie m o je j s m u tn e j h is to rji.

M y c - ią g n ę la d o m n ie r ę k ę z p a c z k ą f o to g r a f ii, z a b r a n y c h M a s o n o w i.

W s z y s tk ie tu s ą — r z e k ła . — N ie c h p a n z a ­ tr z y m a te . k tó r e s ą p a n u p o tr z e b n e , a r e s z tę n ie c h p a n s p a li. R a d z ę p a n u . Ż a łu ję p o p r o s tu . ż e je o g lą ­ d a ła m . B r r ! n ie je s t w r a ż liw a , a le i d la m n ie is tn ie ­ ją p e w n e g r a n ic e ...

D z ię k u je p a n i. J e ż e li m ó g łb y m s ię p a n i k ie ­ d y c z e r ń p r z y s łu ż y ć — —

J a k i p a n n ie d o m y ś ln y !

P r z e z p ó l m in u ty s ta łe m j a k g łu p i, w r e s z c ie z r o z u m ia łe m .

I d z ie p a n i o te l i s t y ?

O m o je i je g o . C z y m ó g łb y m i je p a n d o ­ r ę c z y ć ?

M o g ę . p a n i. P o d ja k im a d r e s e m m a m je p r z e s ła ć ?

— P o d a d r e s e m H a r ie t y M a s o n . D z ię k u ję p a ­ n u s e rd e c z n ie . Ż a łu ję ż e F i l a d e l f j a B o s to n n ic m o ­ ż e p a n u p o d z ię k o w a ć , a le je j ju ż — n ie m a . Ja

c ie s z ę s ię . ż e n a n a p o z n a ła m . N i e s t e t y ’ m u s im y s ię ju ż r o z s ta ć . D o b r e r z e c z y n ig d y n ie t r w a j ą d łu g o ...

Z a w a h a łe m s ię .

— N ie je s te m p e w n y ... — z a c z ą łe m , a le je j j u ż n ic b y ło . W k a ż d y m r a z ie je ż e li is to tą F i l a d e l ł ji B o s to n b y ł w d z ię k , s e r d e c z n o ś ć i k o b ie c o ś ć , to n ie p r z e s ta ła is tn ie ć .

X X V I I I

ZNÓW RAFFY

S c h o w a łe m d w ie f o to g r a f je , a r e s z tę p o d a r łe m n a k a w a łe c z k i i w y r z u c iłe m z o k n a w a g o n u .

O c h , c o to b y ły z a f o to g ra f je ! j e d n e o h y d n ie p o r n o g r a f ic z n ie i w o g ó le n ie d o o p is a n ia . I n n e z a ­ g a d k o w e d la n ie w ta je m n ic z o n y c h , a d la z a i n t e r e ­ s o w a n y c h z g u b n e . J e d n a n a p r z y k ł a d p r z e d s t a w i a ­ ła f r o n t p e w n e g o d o m u w P a r y ż u , p r z e d k tó r y m h a n d la r z o w o c ó w p o d a w a ł c o ś ja k ie jś r ę c e z p ie r ­ ś c ie n ie m n a p a lc u . R e s z ta p o s ta c i b y ła n ie w id o c z ­ n a . I r z e b a b y ło ty lk o w ie d z ie ć , ja k ie r z e c z y o d ­ b y w a ły s ię w ty m d o m u , d o k tó r e g o w s tę p k o s z ­ to w a ł s to f r a n k ó w , a b y p o ją ć , ż e w ła ś c ic ie l r ę k i z p ie r ś c ie n ie m n ie b y łb y r a d , g d y b y s ię d o w ie d z ia ł o te r n z d ję c iu .

N a in n e j f o to g r a f ji ła d o w a n o s ia n o z w o z u n a s tr y c h s to d o ły . I n n a je s z c z e p r z e d s t a w i a ła ta b lic z ­ k ę s a m o c h o d o w ą z d w ie m a c y f r a m i n a j w y r a ź n i e j p r z e r o b io n e m i. N a k tó r e jś m a ły c h ło p ie c z r o z e ­ ś m ia n ą b u z ią p r z y t u l a ł d o s ie b ie r a s o w e g o p ie s k a . T a in tr y g o w a ła m n ie n a jw ię c e j z e w s z y s tk ic h .

F o to g r a f r n u s ia ł p o ś w ię c ić te j k o le k c ji w ie le i r u d u i c ie rp liw o ś c i i p o s ia d a ł n ie z a w o d n ie z d o ln o ­ ś c i a k r o b a ty c z n e , g d y ż w ie le z d ję ć b y ło r o b io n y c h z b a lk o n ó w , d a c h ó w : o k ie n . B y ły n a w e t o d b ic ia w lu s tra c h .

Z g a d łe m b e z tr u d u , u k tó r e f o to g r a f je c h o d z iło S a b a tie m u . N a je d n e j z n ic h w id n ia ła n ie o m y ln ie je g o tw a r z i to r s , n a d r u g ie j n o g i. M ię d z y n o g a m i le ż a ła g ło w a b a r d z o p o d o b n a d o je g o w ła s n e j, z d w ie m a d z iu r k a m i z a le w e m u c h e m i s tr u g ą k r w i, ś c ie k a ją c ą n a c z o ło . J a s n e k a m a s z e S a b a tie - g o r ó w n ie ż b y ły s p la m io n e k r w ią . N a d r u g ie j f o to - g r a f ji R a f ł y . w id o c z n y o d g ło w y d o p a s a , s ta ł z r e ­ w o lw e r e m w r ę k u i p a t r z y ł n a c o ś . le ż ą c e g o m u u n ó g .

Z r o z u m ia łe m b e z tr u d u , ż e b r a t S a b a tie g o z g i­

n ą ł w c o k o lw ie k in n y c h o k o lic z n o ś c ia c h , n iż p r z y ­ p u s z c z a n o w s f e r a c h k r y m in a ln y c h i p o lic y jn y c h .

(3)

„ G Ł O S W Ą B R Z E S K I-

■■■■■!■ ... J.II II | Ł li ....111 ■UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

N r. 36. S tr. 5

Wiadomości ciekawe z bliska i daleka

Ogólne

N A O C H O T N IK Ó W D O W O JSK A Z G Ł A SZ A Ć SIĘ M O G Ą R O C Z N IK I

1916, 1917 i 1918.

T E R M IN W N O SZ E N IA PO D A Ń D O 1 M A JA M in isterstw o S p raw W o jsk o w y ch o g ło siło zaciąg o ch o tniczy d o czy n n ej słu żb y w o jsk o w ej.

Ja k o o ch o tn icy u g łaszać się m o g ą m ężczy źn i u - ro d zen a w latach : 1916, 1917 i 1918. O ch o tn icy m ają p raw o w y b o ru ro d zaju w o jsk a, m ary nark i w o jen n ej lu b K o rp u su O ch ro n y P o g ran icza — (K O P.)

T erm in w n o szen ia p o d aA d o w łaściw y ch P K U . u p ły w a zasad n iczo z d n iem 1 m aja b r. P o ty m term in ie b ę d ą p rzy jm o w an e ty lk o p o d an ia p aru p o szczeg ó ln y ch tk aterg o ry j o ch o tn ik ó w , k tó re w y liczo n e są w ro zp o rząd zen iu , m . in. n ajd alej d o d n ia 1 lip ca b ęd ą p rzy jm o w an e p o d ania n a o ch o tn ik ó w , k tó rzy p o siad ają w aru n k i (cen zu s n au ko w y ) d o sk ró co n ej słu żb y w o jsk o w ej b ez w zg lęd u n a to , k ied y te w aru n k i u zy sk ali.

D o sta rań o p rz y ję cie p o w in n y b y ć d o łączo ­ n e o d p o w ied n ie d o k u m en ty , p rzy czem szczeg ó l­

n y n acisk p o ło żo n y jest n a św iad ectw a n ie n a­

g an n eg o p ro w ad zen ia się. Jak ie d o k u m en ty są p o trzeb n e, p o d ają •ro zp lak ato w an e ro zp o rząd ze­

n ia i m o żn a się tak ż e p o in fo rm o w ać w tej sp ra­

w ie w k ażd ej P K U . lu b w re fe rata ch w o jsk o - w y ch p rzy S taro stw ach .

L O chotnicy, którzy nie posiadają cenzusu

naukow ego, upraw niającego do skróconej służ-1 D y re k cji Ł o te rji P ań stw o w ej p. l a ­ by w ojskow ej, m o g ą b y ć p rzy jęci d o w o jsk a, m a­

ry n a rk i w o jen n ej i K o rp u su O ch ro n y P o g ran i- cza n a n astęp u jący ch w aru n k ach .

1) o ile p o siad ają w y k ształcen ie u k o ń czo n y ch co n ajm n iej 4 k la s (o d d ziałó w ) szk oły p o w szech­

n ej: d o p iech o ty , d o p iech o ty K o rp u su O ch ro n y P o g ran icza, d o k aw alerji, d o k a w a le rji K o rp u su O ch ro ny P o g ran icza d o arty lerji, d o sap eró w K o rp u su O ch ro n y P o gran icza, d o łączn o ści, d o żan d arm erji d o m a ry n a rk i w o jen n ej;

2) o ile p o siad ają w y k ształcen ie u k o ń czo n y ch co n ajm n iej 7 k las o d d ziałó w ) szko ły p o w szech ­ n ej:

d o b ro n i p an cern iej — p rzed ew szy stk iem ab so lw en ci szk ó ł jriziem ieślnżczych, p rzem y sło ­ w y ch alb o d o k ształcający ch z w y d ziałam i: sa­

m o ch o d o w y m , elek tro tech n iczn y m i w o g ó le g ru ­ p y m etalo w có w ;

d o lo tn ictw a — p ilo ci (ab so lw en ci p rz y sp o ­ so b ien ia w o jsk o w eg o (pw ) lo tn iczeg o , k u rsó w szy b o w co w y ch , cyw ilny ch szk ó ł rzem ieśln iczy ch i p rzem y sło w ych i d o k ształcający ch z w y d zia­

łam i: lo tn iczy m , sam o ch o d o w y m , e lek tro tec h - n io zn y m i w o g ó le g ru p y m etalo w có w .

W aru n k iem p rz y ję cia d o słu żb y o c h o tn i­

czej d la w szy stk ie k an d y d ató w b ez cen zu su je st zło żen ie zob o w iązania do p o zostan ia w w o jsku lu b K O P . n a 1 ro k w c h a rak te rze n a d ­ term in o w y m , a w m a ry na rce w o jen n ej — 2 lata.

II. O chotnicy z cenzusem naukow ym tj.

posiadający w arunki do skróconej służby w oj­

skow ej m o g ą b y ć p rzy jm o w an i: d o p iech o ty , d o k aw alerji (p rzed ew szy stk iem u czn io w ie i ab so l­

w en ci szk ó ł ag ro tech n iczn y ch , u m iejący o b ­ ch o dzić się z k o ń m i); d o arty lerji ty lk o z p o śró d stu d en tó w p o litech n ik i i m atem atyczn o -p rzy ro d ­ n iczy ch w y d ziałó w u n iw ersy tetu o raz z p o śró d p osiadających m atu ry g im n azju m m atem aty czn o - p rzyro d n iczy ch ); d o lo tn ictw a — w c h a ra k terz e p erso n elu latająceg o ( n a p ilotó w ) — p rz e d e­

w szy stk iem ab so lw en ci cy w iln y ch szk ół p ilotó w (aero klu b ó w ), k u rsó w szy bo w co w y ch o ra z p rz y ­ sp oso bienia w o jsk o w eg o lo tn iiczeg o, in n i o ch o tn i­

cy z cen zu sem n auk o w y m zaś w aru n k o w o w z a­

leżn o ści o d w y n ik ó w b adan ia w C en tru m B ad ań L o tn iczo -L ek arsk ich ; do sap eró w — ty lk o z p o ś­

ró d stu d en tó w p o litech nik i w y d ziałó w : in ży n ier- ji w o d nej elek tro tech n iczn eg o i i m ech an iczn eg o o raz z p o śród ab so lw en tó w (m atu rzy stó w ) g im ­ n azjum m atem atyczn o p rzyro d n iczy ch i szk ó ł tech n iczn y ch z w y jątk iem szk ó ł ag ro tech n icz­

n y ch j!ak szk o ły leśn e, ro ln icze, o g ro d n icze i szkó ł w łó k ien n iczy ch ; d o łączn o ści — ty lk o z p o śró d stu d en tó w w y d z ału elek try czn eg o (se­

k cja p rąd ó w słab y ch ) z p o litech n ik i w arszaw s­

k iej i lw o w sk iej, p o zatem stu d en tó w in n y ch p o ­ litech n ik z teg o w y d ziału jak ró w n ież ab so lw en ­ tó w szk ó ł tech n iczn y ch n astęp n ie p o siad ający ch św iad ectw a u k o ń czen ia k u rsó w rad jo tech n icz- n y ch i. teleg raficzn ych , zatw ierd zo n y ch c p rzez M in isterstw o O św iaty d alej p o siad ający ch św ia­

d ectw a rad io teleg rafistó w (rad io o p erato ró w ) I lu b If k lasy w y d an e p rzez M in isterstw o P o czt i T eleg rafó w , rad ioam ato ró w — k ró tk o falo w có w n ależący ch d o P o lsk ieg o Z w iązk u K ró tk o falo w ­ có w , p o siad ający ch św iad ectw a o zło żen iu eg za­

m in u n a ra d jo -am a to ra p rzy „P ań stw o w y ch K u r­

sach R ad jo tech n iczn y ch“, ju n ak ó w p rzysp o so - b ien ia w o jsk o w eg o z u k o ń czo n y m p o m y śln ie

Kto wygrał w

D o n o siliśm y ju ż p o k ró tce o w y n i­

k ach c ią g n ie n ia d ru g ie j k lasy trz y ­ d ziestej p iątej Ł o terji P ań stw o w ej.

W k la sie tej p lan p rzew id y w ał d w ie g łó w n e w y g ra n e p o sto ty sięcy zło ty ch , je d n ą z n ich , tę m ian o w icie, 'k tó ra p a d ła n a N r. 112.077. w y g rali m ieszk ań cy L w o w a i n ajb liższy ch o- k o lic teg o m iasta.

Ć w ia rtk ę teg o n u m e ru n ab y ło p ię­

ciu u rz ęd n ik ó w , p ra cu ją cy c h w je ­ d n ej z in sty tucy j lw o w sk ich . W ich

w łaśn ie im ien iu d iw ad zieścia ty sięcy zło ty ch zain k aso w al w G e n e ra ln e j

d eu sz B ., k tó reg o fo tog irafję p o d a je - m y p o w y ż e j.

P an Z y g m u n t H a k ieł je st iw laści- cielem ó w ia/rtk i lo su N r. 9.803, n a k tó -

k u rsem w o b o zie rad io teleg raficzn y m , w reszcie ab so lw en tó w (m aturzy stó w ) g im n azjó w m a te­

m at y czn o -p rzy r o d n iczy ch .

P rzeg ląd w o jsk o w o - lek arsk i o ch o tn ik ó w p rz e z k o m isje p o b o ro w e o d b ęd zie się w term in ie g łó w n eg o p o b o ru ro czn ik a 1915

T erm in sta w ien ia się o ch o tn ik ó w d o k o m isji p o b o ro w ej b ędzie p o d an y w o b w ieszczen iach o p o b o rze ro czn ik a 1915.

I Pomorza

N ow a W ieś. N iezw yk łe sam o­

b ójstw o. R o ln ik K aro l Im g ram w N o tw ej w si p o d G ru d ziąd zem , u d a ją c się d o p ra cy n a p o lu n a tk n ą ł się n a tru p a m ężczy zn y, leżąceg o n a je g o p o ­ lu . P rz y b y łe n a m iejsce w ład ze p o li­

c y jn e stw ie rd z iły , iż są to zw ło k i 26 le tn ie g o E d w a rd a W asik o w icza, p o ­ ch o d ząceg o z w o je w ó d z tw a lw o w ­ sk ieg o , bezT O ibotnego k tó ry p rz y b y ł d o G ru d z ią d z a w p o szu k iw an iu p racy . D alej u sta lo n o , iż W asik o w icz p o p e ł­

n ił sam o b ó jstw o w ten sp o só b , że z a rz u ­ cił cien k i d ru t n a p rzew o d y w y so k ieg o n ap ięcia, p ro w ad zące z G ró d k a, a n a­

stęp n ie zd jąw szy o b u w ie stan ą ł n a m o ­ k re j ziem i i ch w y cił k o n iec d ru ta d o ręk i. Ś m ierć n a stąp iła n a ty c h m iast.

Z w ło k i tra g icz n ie zm arłeg o o d sta­

w io n o d o k o stn icy sz p ita la m ie jsk ie­

g o w G ru d z ią d z u .

T czew . P arow óz zab ił k oleja­

rza. W n ied zielę p ó źn o w n o cy , n a d w o rc u k o le jo w y m w T czew ie n ie d a ­ lek o Z a ją cz k o w a w y d a rz y ł się tra ­ g iczn y w y p ad ek .

S tra żn ik k o le jo w y P a w e ł K re ja, zam . w T czew ie p rz y ul. K o lejo fw ej 2, g o n ił n a to rze k o le jo w y m p o d e jrza n ą g ru p ę lu d zi, k tó rzy ' n a jp ra w d o p o d o ­ b n ie j z n a jd o w a li się tam d la k ra d z ie -

ży w ęg la. K re ja n ie d o strzeg ł p rz e - sp ad k o w e.

drugiej klasie

ry w o siatn iem c iąg n ie niu d ru g ie j k lass p a d ła w y g ra n a d w ad zieścia ty ­ się c y zł. W o b ec leg o , że utrzĄ m u je się o n z u p o sażen ia słu żb o w eg o , ja k o p ra­

co w n ik k o lejo w y w S trzem ieszy cach, c z te ry ty siąc e zło ty ch , k tó re o trzy m ał n a sw ą ć w iartk ę, b ęd zie m u o g ro m n ą p o m o cą.

W k w ie tn iu g racze lo te ry jn i m ieć b ęd ą d w u k ro tn ie o k a z ję d o w y g ran ia.

W d n iu ó sm y m teg o m iesiąca b o w iem o d b ęd zie się d o d a tk o w e ciąg n ien ie iw ielk aiio cn e d la ty ch n u m eró w losów

k tó re p o zo stały w k o le p o zak o ń cze­

n iu c iąg n ie n ia c z w artej k la sy 3 4 -ej.

Ł o te rji — zaś w ty d zień p ó źn iej, w śro d ę p o św iąteczm i ro zp o czn ie się c ią­

g n ien ie trz ec ie j k la sy trz y d z ie stej p ią te j Ł o te rji i p o trw a trz y d n i.

R o zeg ran e b ę d ą (m ięd zy in n em i:

trz y w y g ra n e p o sto ty sięcy zło ty ch k ażd a, ty le ż p o p ięd ziesiąt i d w a d z ie­

ścia p ięć ty sięcy zl, p ięć p o 20 ty sięcy zło ty ch , p iętn aście p o d ziesięć ty sięcy zło ty ch o raz b ard zo w iele p o m n iej­

szy ch .

N ależy zaw czasu o d n o w ić los d o te j k lasy , g d y ż w ten sp o só b zap o b ie­

g a się n a jra d y k aln ie j w szelk im k o m ­ p lik acjo m i n iep o ro zu m ien io m .

je ż d z a ją c e g o p aro w o zu, k tó ry m an e­

w ro w a ł n a to rze. P a row ó z n a je ch a ł n a n ieszczęśliw eg o , k tó ry u p ad ł n a to r. a k o ła lo k o m o ty w y o d c ię ły m u lew ą n o g ę p o w y żej k o la n a i p ra w ą rę k ę p o w y że j sta w u ło k cio w eg o .

N ieszczęśliw eg o n a ty c h m ia st p o w y p a d k u o d sta w io n o d o sz p itala św . W in cen teg o w T czew ie, g d zie je d n a ­ k że w sk u tek d o zn an ych u szk o d zeń i o b ra ż e ń g łow y z m a rł w n o c y z n ie- d z e li n a p o n ie d z iałe k o g o d z. 1.20.

N ieszczęśliiw y o siero cił żo n ę i d w o ­ je n ieletn ich d zieci.

I. całej Polski

K ępno. C iężk o zap racow an y grosz p oszed ł z d ym em . O statn io ro ln ik T . ze Z m y ślo nej P arz, sp rze d a ł tu czn ika za 120 zł. P ie n ią d ze sch o w ał d o p ieca p d p ie c z e n ia ch leb a, o czem je g o żo ­ n a n ie w ied ziała. W czasie n ieo b ec­

n o ści g o sp o d arza, żo n a ch cąc n ap iec ch leb a, n a p a liła w p iecu . W ty m c z a­

sie p o w ró cił g o sp o d arz i p rz e k o n a ł się że 120 zł. p o szło z d y m em .

O to są sk u tk i p rzech o w y w an ia p ie­

n ię d z y w ' d o m u .

G n iezn o. D w ie zrośn ięte d ziew ­ czyn k i. D o szp itala'W G n ieźn ie p rzy - w iezio m o w n o cy p o ło żn ą c ó rk ę ro l­

n ik a z L ed n o g ó ry , H ild eg a rd e S iin - d ró w n ę, la t 21.

K u z d u m ie n iu le k arz y i p ie lę g n ia­

re k c h o ra u ro d z iła z so b ą zro śn ięte b liź n ię ta p łc i ż e ń sk iej.

D zieci zw ró co n e b y ły d o sieb ie tw a rz a m i i m ia ły je d e n w sp ó ln y żo ­ łą d ek i p iersi. Z m a rły p rz y u ro d ze ­ n iu w sk u tek u d u sz e n ia się.

N a w ieść o n ie z w y k łem zd arzen iu z e b ra ły się p rz e d szp italem g ru p y cie­

k a w y c h . Z w ło k i d zieci b ę d ą p ra w d o ­ p o d o b n ie z a k o n serw o w a n e d la celó w

n au k ojw y ch .

W arszaw a. (K ról cygan ów K w iek — m iljon erem ). W d ro d ze d o P o lsk i n a o k ręcie, n ależący m doi lin ji ru m u ń sk iej, zm arł p rzed d w o m a d n ia ­ m i b lisk i k re w n y c y g ań sk iej ro d zin y

K ,w iek ó w , T itu le sk o - K w iek , k tó ry p o zo staw ił w R u m u n ji o lb rzy m i m a­

ją te k w arto ści k ilk u d z ie się c iu m iljo - n ó w lej i, co w p rz era c h o w a n iu n a zło ­ te w y n o si o k o ło 3 m il jo n ó w .

P o n iew aż T i tu lesk o - K w iek n ie p o sia d a w R u m u n ji b lisk ic h k re w ­ n y ch , w sz elk ie p ra w a sp ad k o w e p rz e­

ję ła ro d zin a K w ie k ó w w P o lsce, k tó ra i sp raw ie (w szczęła k ro k i ju ż w te j

W arszaw a. (W ygrał 40 tysięcy d olarów i um arł w sk u tek p rzejed ze­

nia) W W arszaw ie zm arł n iejak i P a­

w eł C zern k aiso w e m ig ra n t ro sy jsk i, o- sta tn io zam ieszk ały w h o telu B riih - lo sw k im .

C z e rn k aso w b y ł z p o ch o d zen ia k sięciem g ru z iń sk im , lecz je sz c ze p rz ed w o jn ą p rz e g ra ł w P e tersb u rg u c a ły m a ją tek /w k a rty . P o p rz e w ro c ie b o lszew ick im m iało m u się d o sta ć d o P o lsk i, a p o n iew aż zn ajd o iw ał się b ez śro d k ó w d o ży cia, zo stał d o zo rcą w ie j­

sk im .a n astęp n ie m ieszk ał w W a rsz a­

w ie w „ C y rk u " n a D z ik ie j.

N iew iad o m o z ja k zd o b y ty ch p ie­

n ię d z y k u p ił d o la ró w k ę . N a p o siad a-

iią lo s p ad ła w y g ra n a 4().(X j() d o la ró w . C zern k aso w k tó ry n ag le sta ł się m iljo n ere m . p rz e n ió sł się m irażu d o h o te lu B riih lo w sk ieg o i p o stan icw ił p o w eto iw ać so b ie la ta n ęd zy . C ale, d n ie sp ęd zał, leżąc n a k a n a p ie i je d z ą c b ez p rz e rw y n a jw y k w in tn ie jsz e p o tra w y z k u c h n i h o telo w ej. W sk u tek teg o try b u ży cia k o n trastu jąceg o ja sk ra w o z p o p rz ed n ią n ę d z ą i g ło d em , n ie d a ł n a sieb ie d łu g o czek ać i C zerk aso w zm arł w sk u te k c h o ro b y ż o łą d k a , w k ilk a m iesięcy p o o trz y m an iu w y g ra­

n e j.

Z d o łał on w y d ać zaled w ie 1(X X) d o ­ laró w .

W arszaw a. (S k azan ie żon ob ój- cy). W arszaw sk i sąd o k ręg ow y zak o ń ­ czy ł p ro ces Ja n a K u źm ick ieg o , o sk a r­

żo n eg o o m o rd erstw o żo n y i u siło w a­

n ie p rzek u p ien ia p o licjanta, w celu z a­

ta rc ia ślad ó w zb ro d n i. T łu m aczen ie się K u źn ick ieg o , że żo n a sam a targ n ęła się n a ży cie n ie tra fiło sądo w i d o p rz e­

k o n a n ia , tem b ard ziej, iż stw ierd zo n o , że o sk arżo n y źle ży ł z żo n ą, z a rz u c a­

ją c teścio w i n ie w y p łacen ie o b iecan ego p o sag u.

P o p rzew o d zie sąd o w y m o g ło szo n o w y ro k sk a zu ją cy K u źn ick ieg o n a 15 lat w ięzien ia.

W łoch y. (Z brodniarka) P o n ie ­ u d a n y m a n ied o zw o lo n y m zab ieg u z m a rła w e W ło ch ach 1 7 -letn ia Ja n in a B . W zw iązk u z tern a re sz to w a n o a- k u sz erk ę W ła d y sław ę Z aw isto w sk ą, k tó rej sp e cja ln o śc ią b y ło sp ęd zan ie p ło d u u n ie le tn ic h d ziew cząt.

— K rak ów .(Straszna zb rod n ia pod R op czycam i). W Z w ierk u , p o d R o p ­ czy cam i, n iezn an i sp ra w c y d o k o n ali je d n ej iz o statn ich n o cy o h y d n eg o m o r­

d u rab u n k o w eg o , k tó reg o o fia rą p ad li 7 1 -letni C h aim G ra litz e r i 4 0 -letn ia jeg o żo n a H elen a. Ś m ierć n a p a d n ię ­ ty c h n a stą p iła n a sk u tek cio só w , z a­

d a n y c h im tęp em n arzęd ziem . M o rd er­

stw o o d k ry li sąsied zi w g o d zin ach ra n n y c h . Z astali o n i m ieszk an ie G ra- litz eró w sp ląd ro w an e. — G ra litze r zajm o w ał się u p ra w ą m ałeg o k aw ałk a g ru n tu o raz h an d lem d ro b iu i b y d łem .

— Ł uck. G ranat w m ieszk an iu . D o m iszk a n ia R o m an a P aczy ń sk ieg o , le­

śn iczeg o m a jątk u C iz e trw e m ia rzu co ­ n o p rzez o k n o g ra/n at. W sk u tek w y ­ b u ch u zo stało zn iszczo n e m ie szk a n ie , a z n a jd u ją cy się w p o k o ju P a c z y ń sk i i je g o c ó rk a p o ra n ien i zo stali (M lłam - k a m i g ra n a tu .

— R op czyce. (P otw orn y m ord rab u nk ow y. W e w si Ś w iern ik w poiw . ro p czy ck irn d o k o n a n o piottiw O rnego n a p a d u n a d o m C h a im a G ra lic e ra h a n d la rza d ro b iu i b y d ła.

B an d y ci w y ła m ali d rz w i, z a m o r­

d o w ali k u p c a i je g o żo n ę i p rz e trz ąs­

n ą w szy ich m ie sz k a n ie zb ieg li.

— Ł ódź. Z am ordow ał 2 d zieci i pom ełnił sam ob ójstw o. N iejak i S ta­

siak . z a m ie sz k a ły (W Ł o d zi, p o zo sta­

ją c y b ez śro d k ó w d o ży cia, w n o cy , j?dy je g o d w ie c ó rk i sp ały , n o żem oo- d e rżn ą ł im g ard ło , p o czem p o p ełn i!

sam o b ó jstw o .

- - — uiijiiuiiiw...!.. । u ł i m m i u i w i ii w uini mii iiirm■

JE D N A J

N O W Y C H

PR E N U M E R A T O R Ó W N A SZ E M U PISM U

Cytaty

Powiązane dokumenty

odbyły się no Polskiej Górze pod Kostiuchnówką uroczystości 20-le- cia walk stoczonych przez Legjnistów 4— 6. pod wodzą

padkach niepraew ldxianych, pray w atraym anlu prsedaiębioratw a, ałotenia pracy, praerw ania kom unikacji, abonent niem a praw a iądać poaaterm inow ych doatarcxed

Szkoły zbliżyw szy się do czw artego ołtarza zatrzym ują się, tow arzystw a św ieckie (tw orzą od 4 O łtarza szpaler aż do kościoła reszta procesji posuw a się do

OBOWIĄZEK KAŻDEGO.. pułkow ni- Sobociński i cały szereg reprezem ian- kow i dypl. N eum anna, ’ Przez cały czas uroczystości pogo- odpraw ił ks. K onak uroczystą ; da

padkach nieprzew idzianych, przy w strzym aniu przedsiębiorstw a, złotenia pracy, przerw ania kom unikacji, abonent niem a praw a lądać pozaterm inow ych dostarczeń gazety,

Było to stałe wycofywanie się wojsk negusa z pozycyj nadgranicznych wgłąb państwa — i stałe napie­.. ranie wojsk włoskich w

O becnie orga- nego sw ych kadr, a jednocześnie dla przeszkolenia N iem ców od dziecka, w cicjgają do sw ych szeregów m łodzież poniżej

W ycieczka gdańskiej socjalistycznej m łodzieży robotnic, która m iała zam iar udać się w czasie św iąt do Polski zatrzym ana została.. na przedm ieściu O runia przez