• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1935.10.01, R. 16, nr 116

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1935.10.01, R. 16, nr 116"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

C ena pojedynczego num eru 10 gr. D zisiejszy num er zaw iera 6 stron, i arkusz pow ieściow y.SRQPONMLKJIHGFEDCBA

B E Z P A R T Y J N E P O L S K O - K A T O L I C K I E P I S M O L U D O W E .

O— .— - U c i u ł a * w « k * p e d . 7 # j r . » a ^ a w -

B r Z 0 U P i 2 * 3 • n i « B p n « i p o « a t f i i f r . W w y - p a d J fa M h « i e » r * e w id > U a y « k , p r » T w » tr » y m a n i u p r « e < U h b l o r « t w * .

■ to f te n la p r a c y p r a e r w a a l a k o n s a n iita c jl, a b o n e n t n ie m a p r a w a t n A n ć p a i a t e r m i n o w y c h d s a t a r e x e t j a a e t y , la b e w r e ta c e n y a b o a a -

■ a n t n Z a d n ia ł o f ł o a a a n l o w y R a d s C ia j* n ic o d p o w ia d a . R o d a ń t o r p m y i m a j c o d 1 0 — 1 2 . N a d a a ia n y u h a » l « s a m ó w io n y c h r c k o p U ó w I c - d a k a la n ie a w r a c a 1 n i e h o n o r n j a . R e d a k c ja i a t e h d c lr a e j a n i . J U c k j e - w f e i a 1 , T e l e f o n ® - K o n to c a e k o w s P . K - O . P o a n a d 2 0 4 ,l e * .

M

tilną

r i r ł « n G - » a n i a‘ o a t o a a . p o b ie r a » i« o d w ie r s a a m s s u f ł ' e J y i U o i j n i a i l a m . ) 1 0 < ? • , * • r e k l a m y n a a t r . 4 -ia M . w j w la d c T a o ic ia c h p o to c a n y c h W j t. n a p i e r w e t e j a tr . & ’ f r . K a b a t a i d a l e l a • H p r a y e a ^ a te m o ( l a a a A a l a . , G l o a W ą b r a e s k i* w y a f a e d a i i.

ir a y r a a y t y r e d n . I t e : w p o n le d a la lo ii, d r e d « i p ią te k . P r s y e * 4 o - . W M i 4n ią y a a lu n a le k n o d e i r a b a t a p a d a . D l a a p r a w c p o m y e h j e a t g w ł a i o i w y S ą d w W ^ V r a e i n i e . — Z a t e r m i n o w y d r u k , p n e p i a a e e j m ie jf o e o f io a s e n la a d a s in la t r a c ja n ie o d p o w ia d a . W r d a w p l e f w o i

« M t r » * i ; a s o b ie p r a w o n le p r e y J p iJ a O f ł o a a e * b e « p o d a n ia p o w o d ó w jONMLKJIHGFEDCBA

N r. 116 Wt^brzeź.n&9 w to re k d n ia 1 p a ź d z ie rn ik a 1935 r. R o k X V I

M ILJO N D ZIEC I N IE M IEŚC I SIĘ I W M U R AC H SZK O LN Y C H j

B u d u jm y s z k o ły

S ied em d n i — o d 2-go do 9-go p aźd ziern i­

k a p o siad ają szczeg ó ln e w sp ołeczeń stw ie na- szem zn aczen ie.

Jest to „T y d zień S zkoły P o w szech n ej”, w k tó ry m T o w arzy stw o P o p ieran ia B u d o w y P u ­ b liczn y ch S zk ó ł P o w szech n y ch p rzez zb ió rk i p u b liczn e starać się b ęd zie zasilić sw e fu n ­ d u sze. tak n iezb ęd n e d la zasp o k o jen ia tej n ajbard ziej p alącej p o trzeb y sp ołeczn ej.

Jest to zarazem ty d zień , w k tó ry m sp o­

łeczeń stw o p o w in n o zw ró cić sw ą szczególna u w ag ę n a zag ad n ien ie szk o ln ictw a p o w szech ­ nego, zd ać sobie sp raw ę z jeg o stan u , p o trzeb , n ied o m ag ań , sk u p ić sw ą n ajlep szą w o lę ku ich m ożliw ie p ełn em u zasp o ko jen iu .

B ez o sło n ek i n ied o m ó w ień stw ierd zić m u sim y , że stan szk o ln ictw a p o w szech n ego w P o lsce n ie jest zad aw alający . W ed łu g cyfr, zg ro m ad zo n y ch p rzez G łó w ny U rząd S taty ­ sty czn y , w ro k u szk o ln y m 1934/35 m ieliśm y w P o lsce d zieci w w iek u o b o w iązk u szk o lne­

go 5.324.000. zaś u czn ió w w szko łach p o w sze­

ch n y ch b y ło 4.800 .000. Z n aczy ło b y to, że 524.000 d zieci w w ieku szk o ln y m p o zb aw io n e jest m ożności sp ełn ien ia o b o w iązku szk o l­

nego.

L iczb a ta w ed łu g d an y ch M in isterstw a W y zn ań R elig ijn y ch i O św iecen ia P u b liczn e­

go jest zn aczn ie w y ższa.

W ro k u b ieżący m , w ed łu g ty ch d an y ch, liczb a d zieci w w iek u o b o w iązk u szk o ln eg o w y n o si 5,5 m ilj., zaś liczb a u czn ió w zaró w n o szkó ł p u b liczn y ch ja k i p o w szech n y ch w y n o ­ si 4,7 m ilj. T o zn aczy , że 800.000 d zieci zn aj­

d u je się poza szk o łą. D o czerw icą 1935 r., tj.

do k o ń ca u b ieg łeg o ro k u szk o ln eg o , liczb a u czn ió w w szk o łach p o w szech n y ch zm alała jeszcze b ard ziej. L iczb a d zieci p o zaszk o ln y ch p o d n io sła się d o m iljon a. P ro cen t realizacji n au czan ia p o w szech n eg o sp ad ł do 81,5, m im o, że liczb a dzieci, u częszczający ch do szkół, od r. 1929/30 do .1934/35 p o d n io sła się z 3,8 m ilj.

d o 4,7 m ilj., tj. o 900.000. T y m czasem ilość sił n au czy cielsk ich , zatru dn io n y ch w szk o ­ łach , p o zo stała n iem al bez zm ian y ze w zg lę­

d ó w b u d żeto w y ch , św iad czy to o w ielk im w y siłk u , p o d jęty m w d o b ie k ry zy so w ej p rzez n au czy cielstw o szk ó ł p o w szech n y ch , ale p rze­

sąd za zarazem o o b n iżen iu się poziom u n au ­ czan ia w szk ołach p o w szech ny ch .

Jed n ą z g łó w n y ch p rzeszk ó d w realiza- cji szk o ln ictw a p ow szechn eg o w P o lsce jest b rak b u d y n kó w szko ln y ch .

P o zab o rcach , zw łaszcza w d aw n y m za­

b o rze ro syjsk im , n ie o d zied ziczy liśm y w ty m zak resie nic p raw ie.

W latach p o m y śln iejszy ch pod w zg lęd em k o n ju n k tu ry g o sp o d arczej, p ęd k u b u d o w n ic­

tw u b u d y n k ó w szk ó ł p o w szechn y ch b y ł o g ó l­

n y , w y rażał się n aw et często k ro ć w fo rm ach p rzesad n y ch , w e w zn o szen iu gm achów , k tó re n astęp n ie tru d n o b y ło u trzy m ać n iezam o ż­

n y m gm inom .

K ry zy s g o sp o d arczy zah am o w ał b u d o w ­ n ictw o szk o ln e. W ed łu g d an y ch m in isterstw a W . R . i O . P . w r. 1933/34 m ieliśm y izb szk o l­

n y ch . w łasn y ch 41.621, w y n ajęty ch — 24.093, ogółem 65.714, w tern 9.408 izb o p o w ierzch n i p o d ło g i p o n iżej 30 m 2 (zam ały ch ).

W ro k u szk o ln y m 1934/35 m ieliśm y izb szk o ln y ch 43.810, w y n ajęty ch — 25.715, ra­

zem — 67.525, w tern 7.389 izb zam ały ch (o p o ­ w ierzch n i p o d ło g i p o n iżej 50 m 2).

Zawieszenie splat długów rolniczych na 2 lata

N o w e liz a c ja ro z p o rz ą d z e ń o d łu g a c h ro ln ic zy c h i w ie rz y te ln o ś c ia c h h ip o te c z n y c h

R ada M inistrów na posiedzeniu dnia 28 w rześnia r. b. uchw aliła pro­ jekt dekretu Pana Prezydenta R zeczypospolitej, now elizujący rozporzą­

dzenie Prezydenta R zeczypospolitej z dnia 24 października r. ub. o kon­

w ersji i uporządkow aniu długów rolniczych oraz ustawę z dnia 28 m ar­ ca 1935 r. o urzędach rozjem czych do spraw m ajątkow ych posiadaczy go­

spodarstw w iejskich. \

Projekt dekretu Prezydenta R zeczypospolitej w prow adza szereg zm ian w dotychczasow e przepisy.T reść najw ażniejszych zm ian jest na­

stępująca:

Z m ocy sam ego praw a ZA W IESZA SIĘ D O D N IA 1 PA ŹD ZIER N I­ K A 1958 R. W Y M A G A LN O ŚĆ W SZELK IC H D ŁU G Ó W R O LN IC ZY C H , PO W ST A Ł Y C H PR ZED D N . 1 L IPC A 1952 R . z w yjątkiem długów w o­

bec osób i instytucyj praw nopublicznych oraz instytucyj kredytow ych, do których stosują się nadal obow iązujące dotychczas zasady.

O bsługa długów w postaci procentów zostaje jednak utrzym ana w w ysokości, ustalonej zeszlorocznem rozporządzeniem Prezydenta R zeczy­

pospolitej.

Pozatem rozszerzony zostaje przepis, um ożliw iający w ierzycielow i w przypadkach zasługujących na to dochodzenie przed urzędem rozjem ­ czym uchylenia ulg, ustanow ionych projektow anym dekretem .

Pozostałe przepisy projektu dekretu m ają głów nie na celu sharm o- nizow anie norm istniejącego ustaw odaw stw a oddłużeniow ego zgodniezna-

bytem dośw iadczeniem . j

Ponadto R ada M inistrów uchw aliła projekt dekretu Pana Prezy­

denta R zeczypospolitej, zaw ierający now elizację ustaw y z dnia 29 m arca 1955 r. o ulgach wr zakresie oprocentow ania i term inów spłaty w ierzytel­

ności hipotecznych. i

O ba te projekty dekretów przedłożone zostaną Panu Prezydentow i R zeczypospolitej.

SA M O BÓ JSTW O .

T o r u ń . W u b ie g ły c z w a rtek , — w m ie szk a n iu p rz y u l. K o n o p n ic k ie j n r. 2 9 p o p e łn ił sa m o b ó jstw o w y s trz a­

łe m z re w o lw e ru w sk ro ń Ja n S u lim a P o p ie l, la t 4 8 . P rz ew ie zio n y d o sz p i­

ta la m ie jsk ie g o zm airł, n ie o d z y sk a w ­ sz y p rz y to m n o śc i. P o w o d e m sa m o ­ b ó js tw a b y ła 'n ie u lec z aln a c h o ro b a . PR ZEJEC H A N Y PR ZEZ A U T O B U S

T o r u ń . — A u to b u s n r. P Z . 1 1 8 9 7 , k u rs u jąc y n a lin ji B y d g o sz c z — 1 o - ru ń , p ro w a d z o n y p rz ez sz o fera P o la ­

Jeśli zw aży m y , że w iększość izb w y n aję- n ia szk oln e 2.000 zł, zasiłk i b ezzw ro tn e na ty ch n ie o d p o w iad a w p ełn i w ym ogom szkol-1 u rząd zen ia szk oln e i pom oce n au k o w e — nym , że w reszcie p o trzeb a izb szk o ln y ch w

m iarę p rzy b y tk u lu d n o ści z ro k u na ro k w zrasta, zro zu m iem y łatw o , że b u d o w a szk ó ł jest jed n ą z n ajbard ziej p alący ch k o n iecz ­ ności.

P o trzeb ie tej stara się zad o śću czy n ić T o ­ w arzy stw o P o p ieran ia B u d o w y S zkół P o w ­ szech n y ch , k tó re p o w stało w r. 1933-cim .

O g ło szo n o w łaśn ie sp raw o zd anie z d zia­

łaln o ści teg o T o w arzy stw a za czas od 1 lip ca 1933 r. do 31 g ru d nia 1934 r. i p lan p racy n a ro k n astęp n y .

Jest to p ierw szy o k res sp raw o zd aw czy m , w k tó rym T o w arzy stw o p o d jęło ak cję b u d o ­ w lan ą. P rzezn aczo n o ogółem n a b u d o w ę szk ó ł i ich zao p atrzen ie w u rząd zenia szk o ln e i p o ­ m oce n au k o w e su m ę 2.788.559 zł. P o ży czk i n a b u d o w ę szk ó ł w y n io sły 2.391.400 zł, zasiłk i b ezzw ro tn e 290.399 zł, p o ży czk i n a u rząd ze-

k a S y lw e stra p rz e je c h a ł w C z a rn o ­ w ie S ru la H e n ry k a la t 5 . ( h lo p ie c p rz y w ie z io n y d o sz p ita la m ie jsk ie g o w B y d g o sz cz y z m a rl te g o ż d n ia w sk u ­ te k o d n ie sio n y c h ra n . W in ę w y p a d ­ k u p o n o si c h ło p ie c , k tó ry w y b ie g ł z z a p ło itu n a sz o sę o k o ło 5 m tr. p rz e d ja d ą c y m sa m o c h o d em , ta k że sz o fer n ie b y ł ju ż w stan ie sa m o c h o d u z a­

trz y m a ć.

W ILK I W PO W IE C IE LU BA W SK IM M . B a 1 ó w k i. D n ia 2 6 . b m . n a p o ­ lu ro ln ik a p . S c h u lz a w M a ły c h B a łó w -

114.560 zł.

P rzy pom ocy su m w y m ien io n ych w y k o ń­

czono 404 b u d y n k i, w tern 1404 izb lek cyj­

n y ch , ro zp o częto b u d o w ę 297 o b jek tó w , w tern 1051 izb lek cy jn y ch. W y b u d o w an o ró w n ież p ew n ą ilość m ieszk ań d la n au czy cieli: w o k ręg u b rzesk im 126 izb m ieszk aln y ch , ro z­

poczęto b u d o w ę 106 izb, w o k ręg u w ileń sk im w y b u d o w an o 64, ro zpo częto b u d o w ę 56 izb.

A by zasp o k o ić p o trzeb y b u d o w lan e w cią­

gu lat 15-tu, n ależało b y , w ed łu g p lan u T o w a­

rzy stw a, b u d o w ać ro czn ie o k o ło 3.000 izb lek ­ cy jn y ch.

Jak w id zim y , w p ierw szy m ro k u sp raw o ­ zd aw czy m T o w arzy stw o P o p ieran ia B udow y S zkół P o w szech n y ch , celu teg o o siąg n ąć nie zdołało.

N a ro k n astęp n y T o w arzy stw o , w ed łu g

k a c h p a sły się n a łą ce o p o d a l z a b u d o ­ w a ń 5 o w c e, stara u o b z o w a n a , z d w o ­ m a w o ln o c h o d z ą c e m i k o ło n ie j ja g n ię- c ia m i. W p e w n e j c h w ili słu żą c y , p ra ­ c u ją c y w p o d w ó rz u z o b ac z y ł, ja k m ło ­ d e o w iec z k i z o z n a k am i w ie lk ieg o p rz era że n ia w p a d ły d o z a g ro d y . W y - b ie g łszy n a p o le, g d z ie u o b z o w a n a b y ­ ła o w c a , z o b a cz y ł d w a d u ż e w ilk i, ro z ­ sz a rp u ją c e o fia rę. N a k rz y k i słu ż ą c e g o i g o sp o d a rz a , w ilk i w o ln o o d d a liły się w stro n ę W . B a łó w ek . P rz e z k ilk a z a le­

d w ie m in u t z d o ła ły o n e o w c y o tw o rz y ć b o k , w y p ija ją c k re w i w y ż e ra ją c w n ę ­ trzn o ści.

P o ja w ien ie się w ilk ó w , ta k n ie z w y ­ k łe d la n a szy c i) o k o lic, w y w o ła ło z ro ­ z u m ia łe p o ru sze n ie i z a n ie p o k o je n ie o k o lic z n e g o ro ln ic tw a.

2 R O BO TNIK Ó W ZG IN ĘŁO W K A­

T A ST R O FIE B U D O W L A N E J G d y n i a. — D n ia 2 4 b m . n a u lic y k s. b is k u p a O k o n ie w sk ie g o ro b o tn i­

c y w lic z b ie 2 6 p o d n a d z o re m m o n te­

ra U rz ę d u P o c z t i T e le g r. Jó z e fa S a r- to w sk ie g o k o p a li ró w k a n a liz ac y jn y d la z a ło ż e n ia k a b la te le fo n ic z n e g o w z d łu ż te jż e u lic y n a c h o d n ik u n a lin ji tu ż p o d g ra n ic a m i p o se sji in ż.

P ia sk ie w icz a , k tó rą o g ra d z a ł m u r o - p o ro w y p io n o w y z c e g ły . G d y w y ­ k o p a n o ró w n a g łę b o k o ść 5 0 c m ., m u r o p o ro w y o su n ą ł się n a g le n a o d c in k u w y k o p an e g o ro w u i p rz y g n ió tł p ra ­ c u ją c y c h ta m ro b o tn ik ó w S z la g o w ­ sk ie g o L e o n a , M a ch o lę Ja n a i B ig u sa T e o fila . W sk u tek o d n ie sio n y c h ra n ro b o tn ik S z la g o w sk i z m a rl n a m ie j­

sc u , zaś M a c h o lę i B ig u sa p rz ew ie zio ­ n o d o sz p ita la, g d z ie B ig u s te g o sa m e­

g o d n ia ró w n ież z m a rl.

N IEZW Y K ŁY PO LÓ W .

J a s t a r n i a . P o g w a łto w n e j w i­

c h u rz e , ja k a p rz e sz ła n a d b rz e g a m i p o lsk ie g o m o rz a, ry b a k E m il H e rm an z Ja sta rn i z a sta w ił n a p ó łw y sp ie je d e n ż a k n a w ę g o rz e . N a stę p n eg o d n ia z tru ­ d e m z d o łał m a tn ię ż a k a w y d o b y ć , z n a j­

d u ją c w n ie j a ż 2 7 0 sz tu k w ę g o rz y , o o g ó ln e j w a rto śc i k ilk u se t z ło ty c h .

N ie b y w a ła ta z d o b y c z stan o w i sw e­

g o ro d z a ju se n sa c ję w śró d ry b a k ó w , g d y ż d o ty c h c za s n ie z d a rzy ło się, b y w je d n y m ż a k u m o ż n a b y ło sc h w y tać ta k o lb rz y m ią ilo ść w ę g o rz y .

o b liczeń k o m itetó w o k ręg o w y ch , p o trzeb u je n a w y k o ń czen ie ro zpo częty ch b u d o w li, na d alsze p ro w ad zen ie ro zp oczęty ch b u d o w li, n a n o w e b u d o w le itp . — 6.169.38? zl. K o m itety o k ręg ow e ro zp o rząd zać b ęd ą su m ą 3.263.258 zł.

Z ro zum iałe jest w tedy o d w o łan ie się T o w a­

rzy stw a do o fiarn o ści p u b liczn ej w „T y g o d ­ n iu S zkoły P o w szech n ej".

Z naleźć ono p o w in n o g ło śn e ech o w e w szy stkich w arstw ach sp o łeczeń stw a p o l­

sk iego .

A k cja zb ió rk i p u b liczn ej n a b u d o w ę szkól p o w szech n y ch p o w in n a d ać o b fite ow oce, po­

m im o ciężk ich w arun k ó w g o sp o d arczy ch . Z ro zu m ien ie p o trzeb szk o ln ictw a pow sze­

ch n eg o jest w n aszem sp o łeczeń stw ie p o ­ w szech n e.

N iech że b ęd zie ró w n ie p o w szech n a o fiar­

ność sp o łeczeń stw a na jeg o realizację.

A sp er.

(2)

Str. 2 „G Ł O S W Ą B R Z E S K I" N r .116

Co "? Wybory w Kłaj pedzie któr\ dow odzi południow ą

Z KRAJU.

4- Tegoroczne święto Chrystusa — K róla:

(27 października) obchodzone będzie pod ha- ! słem : „Chrystus uświęca rodziny .

4- Nowom ianowany attache wojskowy Rze­

szy niemieckiej, pik. von Studnitz złożył dnia 26 bm. wieniec na grobie Nieznanego Żołnierza.

5- Na dworcu towarowym Toruń - Przed­

m ieście podczas przetaczania wagonów robot­

nik kolejowy Fryc Stanisław dosiał się pod ko­

la wagonów, które odcięły mu wszystkie palce u piaw ej nogi Rannego przew ieziono do szpi­

tala m iejskiego.

6- Na pdostaw ie art. 50 ust. 7 ustawy sa­

m orządowej M inister spraw wewn. rozwiązał radę m iejską m. Gniezna, która okazała się niezdolną do załatw iania żywotnych spraw m iejskich. W ybory do rady m iejskiej odbędą się w ciągu najbliższych 3 m iesięcy.

7- Na kopalni Czeladź na Piaskach w sku­

tek załam ania się drew nianego lew ara w sor­

towni z wysokości 3 m etrów spadły 3 wagony naładow ane węglem wraz z 3 robotnikam i.

W szyscy robotnicy odnieśli rany.

kłajpedzkim odbyw ał\

se i m iku klaipcdzkie-

leciiiiiczneini

naoi

nie

row nie w encj i

już

nie

i w zdłuż granic} w łoskiego Som ali na

• odzin gloisow niem ożliw i

w ladzom w K ow nie, j

południu w iadom ość

•no

P° .rada m inistrów na specjalnem posie­

dzeniu postanow iła zm ienić ordy-

cym

gubernatora K łajped) da przesunię­

cia Irniinu glosow ania do poniedziat-

4- Statystycznie stwierdzono, że corocznie | litew skie czy nniki oficjalne w yłącz- w ybucha w Polsce około 20 tysięcy pożarów, i nje w zględam i technicznem i W \W 0- Szkody w yrządzone wynoszą 100 m iljonów zło • w K łajpedzie duże w rażenie. —

tych. , ।

+ W m ajątku Nanice (pow. m orski) ku sen-

niesłychanie rzadki w ypadek, by gęsi które zazwyczaj niosą się tylko raz do roku na wio­

snę, znosiły jaja o tej późnej porze.

4- W e wsi Niedźwiady (pow. Żnin) od­

kryto cały szereg grobów skrzynkowych.

5- W ykopaliska w Biskupinie dostępne bę­

dą dia zw iedzających do 5 października w łącz­

nie.

6- W e czw artek spadl śnieg w W ysokich Tatrach przysypując tylko w ierzchołki gór.

Rząd m a Sejm u ma się + W bieżącym tygodniu się

podać do dym isji. Posiedzenie odbyć 8 października.

+ W fabryce porcelany strajkuje około 500 robotników .

4- Kolo O strow a M azowieckiego spad! ba­

lon „Branune M essę". Jak się okazuje był to balon reklamow y Targów lipskich.

w Chodzieży

N iem cy ufność. Sztab abisyński zorganizow ał stanęli hjnje obronne. — Istnieje doskonała le ind- lin ja karabinów m aszynow ych. Zor- się do , oanizow ano rów nież korpus w ielblą- 11 O1*W - dów . W śród w ojska panuje jaknaj- lepszy duch. G eneral W ehib pasza

PROTEST Y BO RCZY . Do komis

w Toruniu wp test

jący tym

za wyborczego okręgu Nr. 101 nął w dniu 28 wrześ: ia rb. pro- W ładysław a Klim ka z Pływaczewa żąda- uniew aźniena wyborów, pokonanych w okręgu.

M IN . BECK O PU ŚCIŁ G ENEW Ę G en ew a. P. m inister B eck . pu-

do W arszaw y.

Polskę reprezc

kom itecie 13-tu

p. m in. K om arnicki. którinu jako rze­

czoznaw ca tow arzyszy racica K olski.

+ Książę W alji przebyw a obecnie w Paryżu.

-j- Negus zawiadomił oficjalnie Ligę Naro-

M S „PIŁSU DSK I" O PU ŚCIŁ A M ERY KĘ.

29. bm . o dów, że wydał dekret o powszechnej m obili- godz. 1-ej w edług czasu m iejscow ego

zacji [a o godz. 7 rano w edług czasu iw ar-

-|- Do Bukaresztu przybył płk. M orawski,' szaw skiego odpły nął z portu iiuw o-

“ ’ dla l jarskiego M S „Piłsudski". N a chw i- w iozący insygnja orderu Białego O rła'

m ai szalka Pi ezana.

l i inei\ka li­

dolinę \ ebi Szibeli, która posiada bo­ gate plantacje cukru i baw ełny.

R zy m . — „Piccolo", om aw iając sytuację, (w ytw orzoną w G enew ie, pi- sze: Podczas, gdy jesień jest w G ene­

w ie łagodna, w A bisynji uroczyście obchodzone jest św ięto zakończenia pory deszczow ej. W łochy m ają w aż­

niejsze spraw y na głow ie niż konty­

nuow anie abstrakcyjnych rozm ów na terenie Ligi N arodów . M oże niew iele czasu upłynie a rozm ow y nad Lem a- nem zakłócone zostaną hukiem dział, ludzie ligow i przypom ną W łochy zaczęły regulow ać i now e rachunki.

s A b eb a. — Św ięto m a- rozpoczęło się w ielkiem u- ______________ , w czasie ___ odm aw iano specjalne m od­

litw y o utrzym anie pokoju. N astęp­

nie przed katedrą św . Jerzego cesarz iw obecności członków korpusu dy­

plom atycznego przyjął udział defila­

dę 8.000 gw ardzistów . W defiladzie poraź pierw szy brały udział oddziały sanitarne oraz sam ochody dla tran ­ sportu w ojsk. Vv połow ie defilady, sw e stare

A d d i skalu

roc z y s t e m 11 a b o że n st w em , którego

ZAGRANICĄ:

4- Papież Pius XI przyjął na audjencji u- czonego żydowskiego prof. U m berto Cassutr, który m u w ręczył nowe dzieło o rękopisach he­

brajskich.

5- G w ałtow ne burze na Jamajce w yrw ały z korzeniam i 2 m iljony drzew bananowych,

6- W oficjalnych kołach brytyjskich za­

przeczają wiadom ościom zagranicznym jakoby Francja i Anglja om awiały obecnie zawarcie paktu wzajem nej pom ocy.

4 -W kopalni węgla w Boliewao we wschód- odegrała hym n narodow y ---

niej części Serbji nastąpi gwałtowny wybuch ski i polski a w m om encie ruszania

„Pierw sza B rygadę", którą podenw y-1-r— ..-j--. x

city tysiące Polaków , przybyłych nal spadł niespodziew anie ułew y desze/

przystań \v celu pożegnania statku. Itak ze uriiczystosci przerw ane zostały Podczas 4-dniow ego postoju statku i narazie na półtorej godziny. — G dy 1 /pon-Ie now ojorskim zw iedziło goL jednak na ulicach . placach nuejskw h ro o o ludzi. Prasa am erykańska za- potw orzyły się rzeki i jeziora, posta

im i/.i. . . * 1 n()W io.no dalszy ciąg uroczystości od­

N iekiedy zostaw ałem po obiedzie w dom u i zam knąw szy się w sw oim pokoju na klucz, stu- djow ałem fotograficzne odbitki listów Pat w zw iąz­

ku z odkryciam i llolborna, który w yczerpał tak dalece zaw arte w nich w skazów ki, że dla m nie nie został poprostu żaden punkt zaczepienia.

A gent, którego w ynajął w A nglji, szukał tropu Filadelfji B oston przez pośrednictw o firm y, Zw ią­

zek Ł uczników — (była to agencja podróżnicza), lecz okazało się, że firm a ta została zlikw idow ana w czasie w ojny, a w szyscy urzędnicy w stąpili do arm ji K itchenera w sierpniu 1914 roku i w szyscy polegli. K siąg i papierów firm y nie udało się w o- góle w ytropić. Szukanie D ubrosky ego w R osji

było nie do pom yślenia.

H olborn szukał w A m eryce. Idąc za w skazów ­ kam i, zaw artem i w listach Pat, objeżdżał zabite deskam i m iejscow ości nadm orskie i w yszukiw ał ludzi o nazw iskach, w ym ienionych w jej korespon­

dencji. W szystko bez rezultatu.

W zw iązku ze w zm ianką Pat o specylikach, w yw nioskow ał, że rodzice jej m ogli się dorobić na tego rodzaju handlu i w tym celu zebrał spis w szy­

stkich fabryk w A m eryce, za przeciąg dw udziestu lat, w yrabiających specyfiki i spraw dził nazw iska w łaścicieli, m iejscow ości i w arunki lokalne. B yła to kolosalna praca, która kosztow ała go setki m il po­ dróży. A le i ten cierpliw y trud nie dał najm niej­

szego rezultatu.

W rócił w reszcie do N ow ego Jorku, przekona­

ny, że pozostaw ało m u tylko jedno w yjście, m iano­ w icie naw iązać łączność ze sferam i krym inał nem i i zw erbow ać sobie w śród nich pom ocników drogą szantażu.

łożyć do dnia następnego.

A d d is A b e b a. O bchód św ięta w ielkiego m askała trw a w dalszym ciągu. W sobotę odbył się w ielki fe­

styn, urządzony dla oddzialo'w w oj­

skow ych. N a festyn ten w ybito kil­

kaset'sztuk bydła. C esarz-w ydal tak­

że ban kieł dla dygnitarzy krajo­

w ych, który trw ał praw ie 5 godzin.

Zgodnie ze starym zw yczajem pod­

czas bankietu nie używ ano noży, w i­

delców’ i łyżek a posiłkow ano' się pal- gazów, cd którego 15 górników poniosło śm ierć

a 20 zostało rannych.

4- Parow iec „Porfchos" odpłynął dziś w kierunku Dżibutti, wioząc tam dwa bataliony piechoty kolonjalnej celem zapew nienia bez­

pieczeństw a obyw ateli Laiicuskich we francu­

skiej części Som ali.

5- W kopalni węgla w Rtanj (Jugosławja) nastąpiła eksplozja gazu, w wyniku której 12 tu górników, poniosło śm ierć na m iejscu, zaś 21 zostało ciężko rannych.

6- W Rosji Sowieckiej ogłoszony jna być dekret m ianujący W croszyiow a m arszałkiem Z. S. R. R.

7- W czasie gwałtownej burzy, jaka prze­

szła nad północną częścią Holandji zginęło S ludzi.

8- W jednej z dzielnic Buenos A ires runął ncw obudujący się dom dw upiętrow y, grzebiąc : cfojy ( pod gruzami 30 robotników . j saTZćl

nalna pełna była artykułów i szcze gółow yeh opisów statku.

M O BILIZA CJA W A BISY NJI A <1 d i s A b e b a. D ecyzja negu sa w spraw ie m o

głębokie w rażenie

zostaną w ciągu 15 dni. M obilizacja pow szechna m a

I udności

ca m i. —

—______ EI R GIL MARKHAM ——

POWIEŚĆ AMERYKAŃSKA Przekład autoryzowany z angielskiego.

1 ja doszedłem do tego sam ego przekonania, tylko, że ja zam ierzałem próbow ać m etod przyja­

cielskich, które, naw iasęm m ów iąc, m ogły być tak sam o niebezpieczne jak inne.

Pierw sza aw antura, jaka w ydarzyła się w cza­

sie m ego pobytu w kam ienicy, w ybuchła z pow odu kota. Z w ierząt tych nic było w olno trzym ać pod żadnym w arunkiem , to też, gdy odkryto kota na m ojem piętrze, rozpętała się istna naw ałnica. U sły­

szaw szy głośne m iauczenie i chór w rzasków , w y­

biegłem do.hallu i zobaczyłem pędzącą nagankę, która rosła jak law ina, a której przew odziła zady­

szana i w zburzona adm ilustratorka, panna D ilnay.

O na to w ytropiła pierw sza B ogu ducha w inne stw orzonko i podniosła alarm .

W parę dni później udało jej się w ykryć praw­ dziw y skandal.

B yło już dobrze po północy. Leżałem w łóżku z książką na poduszce, gdy nagle o uszy obita m i się głośna w rzaw a. Z djęty ciekaw ością, narzuciłem płaszcz kąpielow y i w yjrzałem do hallu. N a scho­

dach stała grom adka lokatorów , przew ażnie w ne­ gliżach, a w środku zupełnie ubrana panna D ilnay.

G los jej zagłuszał w szystkie inne.

Precz! Preeecz! Prrreeecz! — krzyczała co­

raz cieńszym dyszkantem , łapiąc z trudnością oddech. Precz stąd!

Słow a te były zw rócone do drobnej dziew czy­

ny o czarnych, gładko przyczesaliych w łosach, która tern tylko różniła się od Lw y. że była okryta m ęskim płaszczem . Poza tern nie m iała na solne nic.

Z auw ażyłem , że była oszołom iona, ale nie zaw sty­

dzona, najw yżej nadąsana.

Precz, precz, precz m i stąd! — pow tórzyła z pasją panna D ilnay. — Pani precz i pan D ockety precz! W ynosić m i się zaraz — w tej chw ili — jed­

no i drugie! Precz! Precz! Precz!

Zobaczyłem teraz m ego eleganta. B ył w koszuli i w szelkach. Starając się przekrzyczeć adm inistra- torkę, ryczał głucho i m achał rękam i.

— D obra! D obra! Zabierc R ózię i pójdziem y.

N ie w ydzieraj się, głupia, nie jesteśm y głusi. A le daj je w pierw narzucić na siebie koszulę, psiakrew .

N a te słow a panna D ilnay w yprostow ała się z godnością i syknęła przez zęby:

D aję w am dziesięć m inut czasu. N iech się la dziew czyna obierze i prrrecz! Po rzeczy m ożecie przysłać jutro.

W ydekoltow ana panienka nie pow iedziała ani słow a; przepchnęła sic przez tłum i zbiegła po schodach na niższe pięlro. W ydało m i się, że odw ra­

cając się od panny D ilnay. w ionęła prow okacyjnie w jej stronę połą płaszcza.

A dm inistratorka już teraz zupełnie opanow ana, zw róciła się do D ockety‘cgo, lecz len nie czekając na dalsze w ym ysły, czm ychnął do sw ego pokoju.

jeden z gapiów objaśnił m nie, co się stało.

Z uchw ała panienka była kochanką m ego eleganta i odw iedzała go stale, lej nocy pom im o, że św iatło paliło się na schodach, przem knęła się niepostrze­

żenie w stroju Ew y do jego pokoju. Pokłóciw szy się z nim , chciała w rócić do siebie tak, jak przyszła.

O n jej nie puszczał, ona podniosła głos. T raf zda­

rzył. że usłyszała to przechodząca korytarzem pan­

na D ilnay. O burzenie jej nie m iało granic, a cóż dopiero, gdy otw orzyła śm iało drzw i i zobaczyła to, co zobaczyła!

A le opanow ała sytuację odrazu. N arzuciła płaszcz na dziew czynę i w ypchnęła ją na korytarz, gdzie odrazu zebrał się tłum ciekaw skich.

Z orjentow ałem się, że nadarza m i się okazja, której, szukałem . Parę dni przedtem dow iadyw a­

łem się w biurze licencyjneni o w ielki żółty auto­

bus, którego num er rejestracyjny zanotow ałem sobie w pam ięci. W ykryłem też, że D ockety nie był w cale lakiernikiem .

W padłem szybko do sw ego pokoju i nie tracąc czasu na w ydobyw anie czystej koszuli dziennej (zdjętą rzuciłem w ieczorem do kosza z brudną bie­

lizną), narzuciłem ubranie na piżam ę, a na ubranie płaszcz, w ciągnąłem buty i zjechałem w indą nadół.

B alem się, żeby w ygnana para nic w yszła przede m ną.

Cytaty

Powiązane dokumenty

jak się dow iaduje A jencja „Iskra “ przedstaw ione przez stery gospodar ­ cze życzenia zostaną uw zględnione przez obniżenie zryczałtow anego po ­ datku obrotow

— Za terminowy druk, przepisane miejsce ogłoszenia administracja nie odpowiada.. Wydawnictwo zastrzega sobie prawo nieprzyjęcla ogłoszeń bez

[r]

pew ne przed upływ em term inu zgłosi się je- nasveen’e szcze znaczna ilość po tym term inie rozpocznie się obław a.. 2030 w ieczorem z now ym zupełnie przebojow ym

bliczność, która przejeżdżała szotsą przez las, usłyszała skom lenie, pisk i jęk. B estjalskie to znęcanie się trw ało przeszło, pół godziny, po­. niew aż obcy

padkach nieprzewidzianych, przy wstrzymaniu przedsiębiorstwa, złożenia pracv, przerwania komunikacji, abonent niema prawa żądać pozaterminowych dostarczeń gazety, lub zwrotu

Suma, którą pobierają wyżej wymienieni panowie równa sią płacom 54.000 robotników zatrudnionych właśnie w prżemyśle cukrowniczym w.. I

Ponieważ egzekucje m ają się rozpocząć już w połowie bieżącego m ieś, dom agam y się wstrzymania egzekucji do 15 stycznia 1936 r. celem obrony naszej w żywych inwentarzach