• Nie Znaleziono Wyników

Zmierzch Grupy „Ubodzy" – Roman Doktór – fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zmierzch Grupy „Ubodzy" – Roman Doktór – fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ROMAN DOKTÓR

ur. 1953

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe teatry alternatywne i studenckie, Lublin, PRL, KUL, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Grupa „Ubodzy", Mieczysław "Metys"

Abramowicz

Zmierzch Grupy „Ubodzy”

Potem nasze drogi się rozeszły, Metys Abramowicz nie kończył studiów u nas, wyjechał z Lublina, poszedł do teatru lalkowego, tam studia w Białymstoku. Wtedy jeszcze zrobiliśmy jeden albo dwa spektakle zupełnie już z inną grupą młodych ludzi, zrobiliśmy Piłata i jeszcze coś. Ale to wszystko do czasu, kiedy ja jeszcze byłem studentem, a w [19]77 skończyłem studia, jeszcze przez rok tą grupę prowadziłem, profesor Zgorzelski pozwolił mi jeszcze na to, żebym dzielił jakby te dwa pola aktywności: naukową [i teatralną], zresztą przyszedł na spektakl raz, zobaczył, był zszokowany trochę.On był oczywiście zwolennikiem teatru bardzo tradycyjnego, jak zobaczył, że to tak można, to był zszokowany, ale niczego mi nie zabraniał, nie sprowadzał mnie ze złej drogi teatralnej na dobrą drogę naukową, pozostawił to tylko samemu sobie wszystko i miał rację, dlatego że ja wiedziałem, że to rok, dwa, to ja mogę się tak pobawić, ale już jak przyjdzie do pisania doktoratu, i do poważnego prowadzenia zajęć, przygotowywania się do nich, to już na nocne próby czasu nie będzie,i w którymś momencie rozwiązałem całą grupę, zresztą ludzie też już kończyli studia, udawali się do swoich miast, rozjechali się. Metys wcześniej wyjechał, Ula Schulz również wyjechała z Lublina, tutaj tylko została Beata, no i ten młodszy zespół taki.

Data i miejsce nagrania 2013-05-11, Lublin

Rozmawiał/a Magdalena Kowalska

Transkrypcja Magdalena Kowalska

Redakcja Magdalena Kowalska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To jest część pracy redakcyjnej, która może być widoczna dopiero po jakimś czasie nawet dla kogoś, kto się czymś zajmuje bardziej badawczo, nie tylko dla zwykłego

Jeżeli miało słabego rektora, który się bał, to robił taką presję na swoje środowisko, żeby z KUL-u nie zapraszać, a jak był wiaromocnym człowiekiem, to się

Kiedyś już udało nam się, na pewno wejdziemy, grupa Japończyków przylatuje, na rynku są, bo teatr był na rynku wrocławskim głównym tuż przy ratuszu i z kamerami, które na

Zawsze jakaś indywidualność się liczyła po prostu albo reżysera, albo zespołu aktorskiego, ale reszta to była taka właśnie, takie poprawne teatrzyki udające po prostu

Celowo to władze robiły, że puszczały trzy osoby z zespołu, jednej nie dawały [paszportu], no wiadomo było, że już jest po spektaklu, więc oni niczego nie zabraniali,

To wzięliśmy ze Zbrodni i kary, mianowicie Raskolnikow mówi, że tak bardzo mu na życiu zależy, że chciałby żyć, za wszelką cenę chciałby żyć, może być głodny, może

Myśmy zrobili parodię Mądzika, więc Mądzik był zdruzgotany, bo nie wiedział, w jakim duchu my pójdziemy, a myśmy cały spektakl wymyślili, zrobiliśmy tak z dwóch jego

To był przełom w tym sensie, że Zbyszek Cynkutis nam pokazał, że: „Kochani albo się bawicie w teatr, albo próbujcie jednak jakąś prawdę wewnętrzną przekazać, jeśli ją