• Nie Znaleziono Wyników

Wyjazd pod Poznania - Andrzej Sokołowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wyjazd pod Poznania - Andrzej Sokołowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ SOKOŁOWSKI

ur. 1941; Komarów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, ukrywanie się, wyjazd pod Poznań

Wyjazd pod Poznań

Byłem jakoś tak przekonany, że ubecja nie dochodzi do mnie. Był taki jeden moment, kiedy pod koniec czerwca doszła do mnie wiadomość – [może] to była plotka esbecka – że SB wie, gdzie ja się ukrywam. Ja nie wierzyłem w to, bo jakby wiedzieli, toby natychmiast mnie zamknęli, natomiast miałem taką świadomość, że być może namierzyli któreś z moich mieszkań, bo ja zmieniałem, starałem się dwa tygodnie, maksimum miesiąc być w jednym mieszkaniu. Wówczas zapadła decyzja w gronie mojej rodziny i za aprobatą kolegów z podziemia, właśnie Danusi Winiarskiej i tej Regionalnej Komisji, która właśnie się tworzyła, że ja opuszczę Lublin. Opuściłem Lublin na pewien okres, wyjechałem pod Poznań do rodziny żony. Gdzieś pod koniec czerwca wyjechałem, a wróciłem na początku sierpnia.

Data i miejsce nagrania 2005-08-22, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja to od razu mówię: to są olbrzymie korzyści dla przyjaźni, dla jakiegoś takiego wielkiego spotkania się z wieloma ludźmi i moje dzieci do dziś się przyjaźnią z

W okolicach Świdnika byłem kilka dni i już tutaj w Lublinie się ukrywałem przez całe święta, Nowy Rok.. Byłem w kilku mieszkaniach u znajomych tak na przyczepkę, jak

Mojej żony siostra miała mnie pilotować do Poznania, w razie czego, jakby się coś stało, to ona miała dać pierwsza znać. Udawaliśmy, że się

Nie, okazuje się, że oni stawiają na samochód te korpusy, a że te wszystkie pasieki były dość wysoko w górach, więc dojazd był po jakichś tam górskich, leśnych drogach, więc

Jako profesor został aresztowany i jeśli się nie mylę, to miał nawet wyrok – karę śmierci.. On mi tego nie mówił, ale został po [19]56 roku, bo Gomułka wrócił,

Nie chcę, żeby to źle nie zabrzmiało, ale mogę powiedzieć dla takiego „komfortu psychicznego” własnej osoby – raczej wolałem się nie zaprzyjaźniać ze

W parku to ja byłam ciągle, bo przecież naprzeciwko naszego domu na Żulinkach była brama, to albo odsuwałyśmy tą bramę i tam można było przejść, albo pod

Byłam wychowana w duchu patriotycznym, ale to co powtarzam moim dzieciom, to to, że zawsze się buntowałam, przeciw temu, że ktoś zawsze wiedział lepiej za mnie, co