• Nie Znaleziono Wyników

Zawód stolarza - Apolinary Dąbrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zawód stolarza - Apolinary Dąbrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

APOLINARY DĄBROWSKI

ur. 1930; Parczew

Miejsce i czas wydarzeń Parczew, PRL, współczesność

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, bednarstwo, stolarstwo

Zawód stolarza

Pracowałem u siebie, tylko nie bardzo miałem praktykę w zawodzie stolarza, to wziąłem za pracownika dobrego stolarza i od niego się po prostu uczyłem. Trudno było o maszyny, z początku pracowałem na takich samodziałkach, które robili rzemieślnicy mający do tego wiedzę. A później to już kupowałem w różny sposób. Od innych rzemieślników, co już tam nie mieli komu zakładu zostawić, to tam rodzina sprzedawała. Bo nie można było kupić tego, co się chciało, na wszystko był taki, no, kryzys. Lżejsze jest stolarstwo, bo dużo prac się wykonuje mechanicznie. Wszystko musiałem kupić. No, ale dzięki temu synowie mają na czym pracować.

Data i miejsce nagrania 2012-01-31, Parczew

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Anna Sawa

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A myśmy tego nie potrafili zrobić, bo niemożliwe, bo jak się na gorąco dno zabije, to jest już amen, bo się wszystko zruszy, żeby komuś pokazać, to już w te miejsce się

Największy sukces żeśmy z ojcem odnosili po wyzwoleniu, jak wyjeżdżali ludzie na zachód i było przekwaterowanie takich, co chcieli do Związku Radzieckiego wyjechać, bo

Praca w melioracji była łatwiejsza, bo tam mieszać beton i zrobić jakieś szalunki to było łatwiejsze, a do tego człowiek w drewnie pracował, to miał takie ogólne pojęcie,

Zmierzy się sznureczkiem, ładnie, żeby uciąć na miarę, dokładnie, żeby już tam bez poprawek było.. Data i miejsce nagrania

Tak że w Parczewie duży był popyt na te wyroby, bo więcej było rolników, niż takich ludzi typowo miejskich. Największą popularnością cieszyły się beczki na kapustę, te

Jak się zrobiło dzieżę czy coś, to ona nie usychała ze względu na to, że ten słój był gęściutki, nie było tych przyrostów letnich i zimowych, bo letni przyrost jest

Czasami gdzieś ktoś pokazał jakiś tam skopeczek, coś gdzieś zrobił, ale to był taki normalny, bez dziobka, bez niczego taki, brak tego wystroju, no bo każdy eksponat to musi

Ja jak pracowałem, miałem jednego pracownika do pomocy, to jak przerobiłem dzień, to moja dniówka – załatwiłem za cały miesiąc wszystkie powinności, wszystkie opłaty.. Dziś