• Nie Znaleziono Wyników

Narzędzia bednarskie - Apolinary Dąbrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Narzędzia bednarskie - Apolinary Dąbrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

APOLINARY DĄBROWSKI

ur. 1930; Parczew

Miejsce i czas wydarzeń Parczew, współczesność

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, bednarstwo, narzędzia bednarskie

Narzędzia bednarskie

Taki ośnik służył do wyprawiania klepek. A klepki były bite, nie rżnięte, siekierą ściupane i dopiero te ośnikiem na czysto się wyprawiało. Zaraz pokażę, jak to wyglądało. Tu jest właśnie taki warsztat bednarski. Tutaj się kładzie, a tutaj się wszystko to przyciskało i się stukało. Tu jakoś tak się przewracało na drugą stronę, że to nie zajmowało dużo czasu. A tutaj się strugało. O tak, z tego materiału. Tak więc każdy bednarz taki właśnie warsztat miał jak ja. O to było na proste takie wyprawianie. Był eksponat okrągły, to znowuż w drugą stronę się wyprawiało takim krzywym ośnikiem. Wszystko służyło do takiej ręcznej, prawdziwej bednarskiej roboty. No i jeszcze były takie narzędzia pomocnicze, żeby wygładzić materiał na jakiejś krzywiźnie. Kolnik taki, gdzie długą piłą nie można było dojść. To tym właśnie się obrzynało, gdzie był krótki ruch narzędzia... To świder do wykręcania takich dziurek, to był przyrząd taki nastawny, prymitywny, ale bardzo wygodny i można było rozmaitej wielkości dziurę w drzewie zrobić. To po prostu korba do ręcznego wiercenia w drewnie. Tutaj się nastawiało rozmaite wiertła i się wierciło. Cyrkiel do robienia dna. To szoba do czyszczenia w środku, gdzie nie ma dostępu na duży taki hebelek, po prostu nie wejdzie się tam z wygładzeniem. To tym się ładnie wyskrobywało, wystrugiwało. To natomiast też taki dziwny sprzęt do naciągania obręczek, szczególnie tych górnych. Się naciągało, bo tak rękoma to czasem wylazło krzywe, to człowiek nie dał rady palcami tego zrobić. I to się nazywało cęgi. No i tu różne jeszcze są dłuta, takie do różnego cięcia. Tutaj właśnie jest grzbiet taki, bo to jest ograniczenie grubości przycinania, żeby nie było można nic grubszego przeciąć.

Natomiast tym można było przycinać rozmaitą grubość. To są żarna. Tu się kręciło, tu w tą dziurkę się sypało, jedną ręką się kręciło, a drugą się sypało zboże. Teraz takie narzędzia trudno spotkać, bo to narzędzia bardzo stare.

Tak że to wszystko się robiło rękami, żadnych nie było maszyn wtedy. No teraz to już ja korzystam z maszyn, niektórych rzeczy to już ręcznie nie robię, korzystam z tych takich różnych rzeczy, co teraz są dostępne i można sobie w zawodzie ulżyć.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-01-31, Parczew

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Anna Sawa

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tylko to było przez okres krótszy może nieco, bo przygotowania [wiązały się] z przestrzeganiem adwentu, [był] okres zapustny no i okres postu.. No to najbardziej niechętnie

Ja też akurat miałam to ułatwienie, że moja siostra chyba w latach 70., tak w [19]71 wyjechała na zachód i właściwie dolary przypływały do moich rodziców. Również

Generalnie dużych problemów nie było, chociaż stanowiło to pewną upierdliwość, bo cokolwiek się chciało zrobić, to trzeba było lecieć i dostać na to pieczątkę.. Repertuar

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Zamek Lubelski, Majdanek, Niemcy, ulica Grodzka, dzieciństwo, wygląd miasta, Krężnica Okrągła.. Chciałabym, żeby nigdy na świecie

Gdybyśmy nawet mieli do dyspozycji osobowości takie jak [Winston] Churchill, [Konrad] Adenauer czy inni wielcy politycy XX wieku, to zastanawiam się, czy postawieni

Tak że w Parczewie duży był popyt na te wyroby, bo więcej było rolników, niż takich ludzi typowo miejskich. Największą popularnością cieszyły się beczki na kapustę, te

Ja jak pracowałem, miałem jednego pracownika do pomocy, to jak przerobiłem dzień, to moja dniówka – załatwiłem za cały miesiąc wszystkie powinności, wszystkie opłaty.. Dziś

Tworzono legendy na ten temat, że było pijaństwo, że ktoś tam się przewrócił, że kogoś trzeba było wynosić, ale ja nie byłem świadkiem takich zdarzeń. Nie