• Nie Znaleziono Wyników

Materiał - Apolinary Dąbrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Materiał - Apolinary Dąbrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

APOLINARY DĄBROWSKI

ur. 1930; Parczew

Miejsce i czas wydarzeń Parczew, dwudziestolecie międzywojenne, PRL

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, bednarstwo, sklepy żydowskie, praca bednarza

Materiał

Kupowało się przeważnie metry szczepowe. Bo leśnictwo sortowało ten materiał, ten się nadawał na to, na to, na budulec. Jak drzewo w gater nie wchodziło, na przykład jakaś sosna gruba, to bili to w metry, a bednarzom bardzo odpowiadał taki materiał, bo piękne grube łupy i ładnie się szczypały. A w tartaku nie mogli pociąć, bo tam czterdzieści czy tam ileś centymetrów, do pięćdziesięciu było ograniczenie grubości.

A nie było sposobu, bo dzisiaj to idzie taśma, poobrzyna ładnie te opoły taśmowo, piłeczką, a kiedyś ten gater, to siekierami walić dwadzieścia centymetrów z jednej strony, z drugiej, to nie było sensu. To robili w metry, te metry się kupowało, a na bednarstwo to akurat pasowało, bo metrowa łupka to na dzieżę trzydzieści trzy centymetry to się na trzy pieniuszki cięło, pasował wymiar. I było dobrze z tego robić.

A narzędzia przywozili do żelaznych sklepów. Bo to kiedyś u Żydów były sklepy, że były i bednarki, i beczka śledzi, tam miał i pieczywo, i wszystko. Mydło i powidło. To się kupowało. A jeszcze można się było taniej w tę bednarkę zaopatrywać, w obręczki, bo była pakowana wata w takie duże paczki i była bednarką spinana, żeby się to nie rozleciało. I później jak watę zużywali, bednarka zostawała. Wata tam siedziała, ale się obczyściło i to się brało za pół ceny do bednarki. W zależności od wielkości danego przedmiotu, trzeba było zrobić obręczkę. Kto by tam szukał kowala z prawdziwego zdarzenia, żeby przyszedł obręczkę zrobić. Robiło się samemu. Było kowadło, wybijaki, przecinaki. Ucinało się do miary, ja dziś to tak samo robię sam obręczki. Zmierzy się sznureczkiem, ładnie, żeby uciąć na miarę, dokładnie, żeby już tam bez poprawek było. Tak było i kiedyś.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-01-31, Parczew

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Anna Sawa

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stać mnie było na pożyczanie samochodów w wypożyczalniach, ale nigdy nie czułem się tam jak w domu.. Z Włoch wracałem

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Zamek Lubelski, Majdanek, Niemcy, ulica Grodzka, dzieciństwo, wygląd miasta, Krężnica Okrągła.. Chciałabym, żeby nigdy na świecie

Pracowałem u siebie, tylko nie bardzo miałem praktykę w zawodzie stolarza, to wziąłem za pracownika dobrego stolarza i od niego się po prostu uczyłem.. Trudno było o

Tak że w Parczewie duży był popyt na te wyroby, bo więcej było rolników, niż takich ludzi typowo miejskich. Największą popularnością cieszyły się beczki na kapustę, te

Czasami gdzieś ktoś pokazał jakiś tam skopeczek, coś gdzieś zrobił, ale to był taki normalny, bez dziobka, bez niczego taki, brak tego wystroju, no bo każdy eksponat to musi

Ja jak pracowałem, miałem jednego pracownika do pomocy, to jak przerobiłem dzień, to moja dniówka – załatwiłem za cały miesiąc wszystkie powinności, wszystkie opłaty.. Dziś

No nie wiem, czy dobrze zrobiłem, bo jakby poszli gdzie indziej, może by im było lepiej, a nie trzeba było się borykać z tym rzemiosłem, no i trzeba, no a teraz klient jest

Przychodziło do mnie dwóch młodych panów, takich chłopaków, może osiemnastolatki, chcieli się nauczyć tego zawodu, ale ja po prostu nie mam możliwości, bo