• Nie Znaleziono Wyników

Mosze Wasąg - streszczenie relacji mówionej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Mosze Wasąg - streszczenie relacji mówionej"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MOSZE WASĄG

ur. 1917; Międzyrzec Podlaski

STRESZCZENIE RELACJI MÓWIONEJ

Rozmowa z Moszem Wasągiem została zarejestrowana w trakcie nagrywania wspomnień jego żony, Chany Wasąg.

Relacja dotyczy w głównej mierze wspomnień z dzieciństwa w przedwojennym Lublinie. Mosze Wasąg opowiada o swoim domu rodzinnym przy ulicy Podwale 11, a następnie przy Krawieckiej 41, o nauce zawodu i pracy stolarza, którą rozpoczął już w wieku 11 lat.

Wiele miejsca w swej opowieści poświęca powodom dla którego zdecydował się uciec z Lublina na początku okupacji niemieckiej. Mosze Wasąg w młodości trenował boks, był dobrym zawodnikiem, którego bali się zarówno Żydzi jak i Polacy. Pewnego dnia, idąc ulicą Lubartowską dostał kuksańca od znajomego Polaka. Po tym wydarzeniu zadecydował, że dłużej tu nie zostanie i musi uciekać.

Opowiada o relacjach między Polakami a Żydami. Wspomina również swoją siostrę, która wyszła za mąż za Polaka i dzięki pomocy męża i jego braci udało jej się przeżyć wojnę.

W nagraniu bierze udział także córka państwa Wasągów, Shosh Organd, oraz Jakub Gorfinkiel.

Data i miejsce nagrania 2006-11-23, Tel Awiw-Jafa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Autor streszczenia Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jedna pani tam mieszkała, co ona nam robiła maść jak był wrzód na palcu, ażeby nie pójść do lekarza.. To tylko ona umiała zrobić tą

Część tych rzeczy ci, którzy mieszkali na dole, mieli tutaj drzwi, wzięli.. [Skąd] ja

No to wybuchła wojna 39 roku, całkiem tak się zrobiło, to jest to wszystko.. Jak Niemcy weszli do Lublina, ja byłem z nimi niedługo… Niemcy

Budynek szpitala żydowskiego też jeszcze stoi na Lubartowskiej, tak przy końcu już, przed jesziwą.. Po wojnie w jesziwie była szkoła medyczna

A nie można powiedzieć, że naród ten jest dobry, albo, że naród ten nie jest dobry?. Bo są ludzie dobre i są ludzie źli, tacy jak ci, którzy wyrzucili [żonę]

Kiedy tam umarł, jej nic innego nie zostało, tylko znaleźć się w takim domu, przytułku takim… Bieda tam była dookoła, mieszkało dużo rodzin, było widać dużo osób

Ten człowiek, ja wówczas nie wiedziałem, nie zrozumiałem, on widzi mnie, ja byłem malutki, stół był większy ode mnie i ci, którzy stali obok stoła, to on mówi tak:

Jak się weszło schodami, to po prawej stronie była duża kuchnia – wtedy to się nazywała duża kuchnia – ubikacja koło tego.. Był duży korytarz, się szło na lewo, był