• Nie Znaleziono Wyników

Wizyta w Lublinie w latach dziewięćdziesiątych - Mosze Wasąg - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wizyta w Lublinie w latach dziewięćdziesiątych - Mosze Wasąg - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MOSZE WASĄG

ur. 1917; Międzyrzec Podlaski

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Lublin

Wizyta w Lublinie w latach dziewięćdziesiątych

Dziesięć albo dwanaście lat temu byliśmy w Lublinie. [Szukaliśmy tego domu na Krawieckiej 41]. Tam nic nie ma, wyrównali wszystko. Tam była łąka. Może stoją tam jeszcze gdzieś z boku dwa, trzy domy… poza tym nic. Został zamek, cmentarze i bejt knesset na Lubartowskiej. Budynek szpitala żydowskiego też jeszcze stoi na Lubartowskiej, tak przy końcu już, przed jesziwą. Po wojnie w jesziwie była szkoła medyczna lubelskiego uniwersytetu.

Moja siostra mieszkała naprzeciw jesziwy. Po wojnie byliśmy u niej razem, ona też była tutaj u nas. Ona nie wiedziała, że ja uciekłem. Jej mąż był Polakiem. On ją uratował. Miał pięcioro braci, to raz była tu, raz tam… chowała się. Tak ją chowali, że ona została przy życiu. Dobrzy ludzie byli… Ona dobra kobieta. Potem może się przechrzciła… Miała dwoje dzieci, jedno umarło, została córka, już też niemłoda, koło siedemdziesiątki będzie.

Mam rodzinę w Polsce. Córkę siostry. Mieszka w Lublinie. Ma dzieci – córkę. Ona wie wszystko, była tutaj u mnie. A teraz nie mamy kontaktu, pisałem – nie odpisała, nie pisze… Ale ja do niej nie mam nic, żadnej pretensji.

Data i miejsce nagrania 2006-11-23, Tel Awiw-Jafa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Anna Kiszka

Redakcja Anna Kiszka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No to wybuchła wojna 39 roku, całkiem tak się zrobiło, to jest to wszystko.. Jak Niemcy weszli do Lublina, ja byłem z nimi niedługo… Niemcy

Ona odbiegła, my wchodzimy do kierownika szkoły, to była ona, kierowniczka, ja mówię do burmistrza: „Nie wiem co się stało.. Może ja nie mówiłem co trzeba mówić?” Mówi ten

Uczyli nas języka polskiego normalnie, jak we wszystkich szkołach powszechnych, uczyli nas rachunków po hebrajsku, a nie po polsku, religii po hebrajsku, historia polska

Jak się weszło schodami, to po prawej stronie była duża kuchnia – wtedy to się nazywała duża kuchnia – ubikacja koło tego.. Był duży korytarz, się szło na lewo, był

Jak myśmy się zbliżyli do tego domu, okazało się, że to jest bardzo blisko kościoła, prawie że naprzeciwko kościoła. I nagle dzwony

Kiedy byłam 20 lat temu w Łodzi, wszystkie domy znalazłam, ale nie weszłam do żadnego mieszkania, bałam się wejść do mieszkania, bo jeszcze coś zobaczę. Ale [tam],

Pojechałem do Polski jako dyplomata Izraela i byłem w Polsce jako dyplomata dwa i pół roku. Jak byłem w Polsce, pojechałem do Bełżyc, do bóżnicy, oglądać,

Myśmy przyjechali z dziećmi do Polski w [19]59 roku, byliśmy w Śródborowie, tam odpoczywaliśmy.. Stamtąd pojechaliśmy