• Nie Znaleziono Wyników

Okres rekonwalescencji po porwaniu - Janusz Krupski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Okres rekonwalescencji po porwaniu - Janusz Krupski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANUSZ KRUPSKI

ur. 1951; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, Warszawa, PRL

Słowa kluczowe opozycja w PRL, życie polityczne, stan wojenny (1981- 1983), represje

Okres rekonwalescencji po porwaniu

Kurowałem się przez szereg miesięcy po porwaniu. Tylko przy pierwszej zmianie opatrunku, kiedy oderwał się kawał skóry, straciłem przytomność i na kilka dni już byłem zupełnie nie do użycia.

Miałem dobrą pomoc lekarską w Warszawie ze strony pana prof. [Janusza]

Szajewskiego, toksykologa, który pracował w Szpitalu Praskim. Kiedy do niego przyjechałem, to powiedziałem mu, że nie mam żadnych papierów, żadnych dokumentów, żeby się wylegitymować, tak jak to w szpitalu trzeba robić, a on powiedział: „Nie są mi potrzebne pana papiery, tylko pana zdrowie”. Diagnozując tę sytuację, powiedział mi, że miałem dużo szczęścia, że fenol nie dostał się w jakiejś znaczącej ilości do organizmu, bo nastąpiłoby wtedy wewnętrzne zatrucie i trzeba by się było pożegnać z tym łez padołem. Rozmowę i spotkanie z prof. Szajewskim miałem jakieś dwa tygodnie po porwaniu i on powiedział: „Jak pan nie odczuwa jakichś wewnętrznych kłopotów z organizmem, to miejmy nadzieję, że nic nie będzie się dalej działo, że te oparzenia miały charakter tylko zewnętrzny”. Przebarwienia skóry, wyglądało to jak brudna szmata, miałem jeszcze przez dwa-trzy lata, potem to zniknęło i nie ma w tej chwili żadnego śladu.

Data i miejsce nagrania 2007-11-26, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tam oni przecież też system mieli trochę inny, bo to zbrojenie, a tutaj były hale montażowe, ale to była produkcja, do nas szły przecież wielkie, ogromne ilości tych zegarków.

Najłatwiej było przedstawić fakty tam gdzie były skonfliktowane dwie strony, argumenty jednej strony i drugiej i nie wyciągać żadnych wniosków. Ale w tych czasach, jeśli

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Do Empiku przychodziło się po to, żeby zajrzeć do zagranicznej prasy [Empik znajdował się] przy rogu ulicy [Walerego] Wróblewskiego i Krakowskiego Przedmieścia.. Vis-à-vis odlanego

Na przykład drugi numer był poświęcony niemoralności w polityce, problemowi, który był, jest i będzie aktualny; można było sobie pomarzyć czy rozważać o tym, że polityka

Władysława Bukowińskiego, który głosił wiarę w bardzo trudnych warunkach, w Kazachstanie, w Rosji sowieckiej, w łagrach, w środowisku, które trudno było nazwać, że

Staraliśmy rekompensować sobie fakt istnienia cenzury możliwością dostępu do wydawnictw emigracyjnych, paryskiej „Kultury”, książek różnych wydawców na

Był liderem środowiska Spotkań, nie byłoby wielu inicjatyw opozycyjnych gdyby nie Jego inspiracja.. Wywinął się śmierci porwany już po stanie wojennym przez