• Nie Znaleziono Wyników

Pieczono pierogi dla dziadów i dla dusz - Irena Zamościńska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pieczono pierogi dla dziadów i dla dusz - Irena Zamościńska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

IRENA ZAMOŚCIŃSKA

ur. 1929; Częstoborowice

Miejsce i czas wydarzeń Częstoborowice, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa,

Częstoborowice, wierzenia ludowe, dusze zmarłych, dziady, pierogi, pieczenie pierogów dla dziadów i zmarłych

Pieczono pierogi dla dziadów i dla dusz

Za moich czasów to było. Zawsze mamusia piekła bardzo dużo różnych pierogów i z kaszą i z jabłkami, bo myśmy mieli swój sad więc owoców było. Piekła dużo pierogów i te pierogi się zanosiło, bo były tak zwane dziady. To byli ludzie biedni którzy no nie wiem, nie mieli i im się to dawało. Poza tym trzeba było na grób duszom położyć też.

[…] to nie duże się pierogi piekło tak, na grób też położyć, dla tego nieboszczyka który tam jest. A dziadom to się dawało w ogóle do zjedzenia normalnie, całe duże pierogi, kilka nawet, tak. [...] Później już zaginął ten zwyczaj, ale początkowo tak było.

Data i miejsce nagrania 2012-07-02, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

[W domu] miałam takie starsze towarzystwo zawsze - babcia i ciocia, no to już starsze osoby, wiec przyjaźniłam się z tymi dziećmi z Wilczego Przewozu.. Miałam bardzo

Miejsce i czas wydarzeń Kraśnik, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt Ostatni świadkowie, dwudziestolecie.. międzywojenne, życie codzienne, Kraśnik, Żydzi, Żydzi

Naprzeciwko tego kościółka, co jest na górce, to tam same żydowskie sklepy były, żydowskie domy, a jak szło się to prawie nie widziało się Polaków.. Mało sklepów polskich

Jak Jasińskiego odsunęli, to pracował w WZGS-ie i też prowadził skup miodu, ale jego już aktywność [społeczna] już była zerowa.. Ja ocenił bym jego tak: to był

Nawet w Radzicu, teraz nasze pole tam jest, zawsze opowiadała siostra mojemu mężowi, że tutaj to był las i tu zawsze Niemcy urządzali zabawę na Piotra i Pawła.. Już przed wojną,

Własne owoce, własne kartofle, własna marchew, własne buraki, własna cebula, własna rzodkiewka, własne gruszki, własne śliwki, własne wiśnie, własne jabłka.. Trzeba było

Choinka była pięknie ozdobiona, szczególnie tam gdzie były panienki, a u nas było dwie starsze siostry no to już bo chłopaki przychodziły ji, i później, za te, no yyy w nagrodę

Rodzice się umawiali i wyznaczali yyy znaczy, jak już rodzice doszli do porozumienia to ojciec brał flachę wódki się mówi pod te, pod pachę, no i tego syna i syn nie miał nic