• Nie Znaleziono Wyników

Wkraczając w erę postoralności kultury audiowirtualnej

8. Audiowirtualna synteza mowy

Program komunikacji nie ma świadomości, lecz jest wyposażony w instrukcje, które zawierają konkretne rozkazy i zmuszają go do wykonania określonych poleceń. Dlatego dochodzi do interakcji programów komunikacji z pominięciem podmiotowych ośrodków mowy, czyli użytkowników kultury. Nie jest tak, że tylko maszyny komunikują się ze sobą, ale to człowiek, używając mowy, staje się jednocześnie komponentem komunikacji, jak i medium mowy maszyn, bowiem jest jednym z elementów wykonywanej przez nie robotycznej syntezy mowy, łącząc nieprzystające dotąd elementy biologiczne i techniczne – zawsze za po-średnictwem technomerkantylnych spoiw, które są gwarantem ich sprzężenia, w przeciwieństwie do reguł ewolucji będących gwarantem ich separacji.

W konsekwencji powstaje mowa zdezindywiduowana, czyli taka, która jest pozbawiona ośrodkowego korelatu będącego źródłem indywiduacji i stawania się mowy jednostek. Postoralność właściwa audiowirtualnym programom mowy pochodzi spoza tej tożsamości wynikającej z podmiotowego ześrodkowania, czyli z baz danych programów mówienia. Człowiek lęka się wypowiedzieć czegoś bez maszyny wzmacniającej lub osłabiającej jego przekaz. Wyposaża się w elektro-niczne gadżety uruchamiane mową, które wykonują za niego polecenia, także te związane z bezpośrednią komunikacją z innymi użytkownikami kultury. Przeka-zują polecenia jako powiadomienia, czyli są współczesną remediacją rozkazów właściwych dla społeczeństw dyscyplinarnych45. Postoralność to nie mowa, lecz aktywowanie głosem, redukcja mowy do sygnału, pustoszenie mowy przez urządzenia elektroniczne. Audiowirutalność staje się technicznym narzędziem

„powiedzenia wszystkiego”. Postoralność przechodzi zatem w oralność, skoro mowa nie jest możliwa poza medialnymi środkami jej transmisji. Synteza audio-wirtualna mowy jest zatem jedyną dostępną użytkownikom syntezą.

Zewsząd otacza nas mowa – źródłowość mowy zastępują urządzenia mówią-ce. Nawyki, takie jak przebywanie w „towarzystwie” mówiącego radia, mówiącej telewizji, bez specjalnego celu odnoszą się właśnie do tej sytuacji. Audiowi-zualność miała być narodzinami mowy zgodnie z regułą mówienia/dostępu,

 Por. G. Deleuze, Negocjacje 1972-1990, Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu, Wrocław 2007, ss. 183-184.

a jest śmiercią mowy i zabalsamowaniem języka w tradycji oraz petryfikacją w programach jej transmisji i dystrybucji w biotechnosystemowej kulturze.

Postoralność i społeczeństwo po-śmiertelne46 to pośmiertne mowy przed-miotów i urządzeń, które nawołują do nieprzemijania oraz – by wyrazić drugą skrajność – do konieczności ich natychmiastowego udoskonalenia lub wymia-ny. „Mowa bycia” jest odtąd zawsze mową, przekazem dziejowym (Geschick) techniki, a zatem mówiące przedmioty i urządzenia realne i wirtualne zawsze do czegoś namawiają, ponieważ źródłem mowy jest zasób – zestaw programów wydarzania mowy.

Mowa zamieszkuje określone środowiska, wypełnia je, ponieważ jest w nich wprogramowana – zainstalowana na „stałe”, co jest paradoksalną instalacją, ponieważ terytorialna obecność służy zdeterytorializowanemu przekazowi.

Stopień jego zagłuszenia zależy od mocy układu immunologicznego użytkow-ników i wyznacza odporność na infekcje mowy pochodzące z technomerkan-tylnych interfejsów. Programów mowy nie da się do końca zdezinstalować czy wyłączyć, ponieważ tworzą podstawową oralność, skoro każde wypowiedzenie jest modulowane przez media techniczne – po ich usunięciu użytkownik traci funkcję mowy, która jest mową instrukcji, operacji i poleceń. Patrząc z perspek-tywy ekonomicznej, jest mową ofert i ma zapewnić cybernetyczny animizm elektrycznie ożywianych mówiących przedmiotów. Dziś mowa jest „stadionem bycia”, by posłużyć się określeniem Petera Sloterdijka. Udomawianie mowy przez technikę polega na jej programatyzowaniu, czyli sprowadzaniu do postaci programu. Dlatego jest możliwa sytuacja, że użytkownik nie ma nic do powie-dzenia, ale mimo wszystko mówi – ulega on automatyzmowi audiowirtualnych programów mowy. W tej sytuacji dochodzi także do powstania nowej niewy-rażalności – stąd memy, okrzyki, emotikony służące do tego, by móc mówić o niewyrażalnych kwestiach w języku. Syntezatory rozwiązują tę kwestię za użytkowników, pozwalając na bezpośrednie przekształcanie dowolnych treści wyrażonych w odpowiednim kodzie na mowę. Audiowirtualność umożliwia właśnie taką konwersję. Sterowanie głosem odnosi się nie tylko do urządzeń zewnętrznych względem podmiotu, ale także do wydawania poleceń samemu sobie, mowy skierowanej do siebie, co stanowi serię momentów cyberne-tycznych mowy. W każdym z nich zachodzi moment sterowania i wstrzymania kontroli, co stanowi jeden z możliwych sposobów uczestniczenia jednostki w kulturze. Mowa musi stać się zatem przyjazna użytkownikowi (user friendly).

Uruchamianie wszystkiego głosem oraz mechanizmy sprzężenia mają zapew-nić dialogiczność pomiędzy człowiekiem a otaczającym go zrobotyzowanym środowiskiem mowy. Aktywizuję człowieka i maszynę głosem – tutaj dochodzi do zniesienia przepaści pomiędzy kulturą audiowizualną a audiowirtualną.

 C. Lafontaine,C. Lafontaine, La société postmortelle: la mort, l’individu et le lien social à l’ère des technosciences, Seuil, Paris 2008.

Stąd też przechodzimy do śmierci mowy – wyburzania domostwa mowy przez maszyny cybernetyczne i powstanie nowych porządków mówienia. Następuje intoksykacja źródłowej mowy dezindywiduującą mową „przyjaznych”, bo przy-jaźnie mówiących automatów.

W tym kontekście należy zastanowić się, co jest kresem dezindywiduacji?

Jaki rodzaj audiowirtualizacji mowy ludzkiej? Czy samo zatrzymanie procesów indywiduacji i przeniesienie ich w protezy-respiratory różnicy, czyli śmierć poj-mowana jako zastój, można określić jako wyciszenie bycia? Wtedy mowa nie-doindywiduowanych/zdezindywiduowanych, wreszcie hyperindywiduowanych programów audiowirtualnych jest wypowiadaniem śmierci w nich zawartych (zaprogramowanych). Jest to tanatyczny surround, gdzie programy mowy są nie tylko ludyzowane, ale przede wszystkim należy je uznać za śmiercionośne (niosące mowę śmierci w charakterze przeciwieństwa żywej, skodyfikowanej symbolicznie mowy), śmierciomówiące (wyrażające śmierć, aktualizujące jej funkcję jako zrywania, odłączania, anulowania funkcji egzystencjalnych), ale także próbujące wymówić śmierć, czyli zarządzać wymiarem ostateczności człowieka, sprowadzając go do tanatotechnologicznych komend dezaktywacji.

Ich ludyzowanie objawia się w tym, że śmierć zawiera element rozrywkowy, jest wyposażana w program Thanathosa, który może przybrać dowolny tembr głosu – przestaje być mrocznym zwiastunem, stając się nieuniknioną, bo za-programowaną zapowiedzią ostatecznej dezaktywacji podmiotu.

Afazja automatów może nastąpić tylko przez awarię albo globalną katastrofę – nigdy nie jest kolektywną decyzją wyłączania audiowirtualnych programów mowy. Wszelkie aplety do nas mówią – od symulacji mowy, poprzez cytat, aż po elektroniczną syntezę mowy. Napotykamy kogoś i wyświetla się jego status na jakimś odbiorniku z technologii sieci i programów, jak chociażby rzeczywi-stości poszerzonej, a w praktyce wirtualizowanej przez programy komunikacji.

Użytkownicy kultury w tym aspekcie to czarne skrzynki, które nie chcą i nie mogą się socjalizować – programy audiowirtualnej mowy skutecznie ich od siebie separują, ponieważ jest realizowany kulturowy dostęp jedynie do pro-gramowanej mowy, ale już nie do obecności. Socjalizacja będzie automatyczna, funkcja fatyczna zostanie sprowadzona do wyboru określonych opcji – stanie się niezauważalną i transparentną wymianą wiadomości pomiędzy odpowiednio skonfigurowanymi, samosterującymi i samoadaptującymi się audiowirtualnymi programami mowy użytkowników kultury.

Literatura

Ashby W. R., Wstęp do cybernetyki, PWN, Warszawa 1961.

Blandzi S., Henologia, meontologia, dialektyka, IFiS PAN, Warszawa 1992.

Chyła W. i in. (red.), Kultura medialnie zapośredniczona. Badania nad mediami w optyce kulturoznawczej, Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Poznań 2010.

Chyła W., Media jako biotechnosystem. Zarys filozofii mediów, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2008.

Chyła W., Szkice o kulturze audiowizualnej (w stulecie ekranu w kulturze), Wydawnictwo Fundacji Humaniora, Poznań 1998.

Ellul J., The Technological Society, Knopf, New York 1964.

Debray R., Wprowadzenie do mediologii, Oficyna Naukowa, Warszawa 2010.

Deleuze G., Empiryzm i subiektywność, KR, Warszawa 2000.

Deleuze G., Negocjacje 1972-1990, Wydawnictwo Naukowe Dolnośląskiej Szkoły Wyższej Edukacji TWP we Wrocławiu, Wrocław 2007.

Derrida J., Speech and Phenomena. And Other Essays on Husserl’s Theory of Signs, Northwestern University Press, Evanston 1973.

Heidegger M., Budować, mieszkać, myśleć, Czytelnik, Warszawa 1977.

Heidegger M., Co zwie się myśleniem?, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa – Wrocław 2000,

Heidegger M., Ku rzeczy myślenia, Aletheia, Warszawa 1999.

Heidegger M., W drodze do języka, Aletheia, Warszawa 2007.

Lecercle J.-J, Deleuze and Language, Palgrave MacMillan, New York 2002.

Lafontaine C., La société postmortelle: la mort, l’individu et le lien social à l’ère des technosciences, Seuil, Paris 2008 .

McLuhan M., Essays. Media Research: technology, art, communication, G+B Arts International, Amsterdam 1980 .

McLuhan M., Wybór pism, Wydawnictwo Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1975.

McLuhan M., Wybór tekstów, Zysk i S-ka, Poznań 2001.

McLuhan M., B. Nevitt, Symposium: Technology and Casuality, „Technology and Cul-ture” 14/1973.

Minsky M., Society of Mind, Simon and Schuster, New York 1986.

Ong W., Interfaces of the World, Cornel UP, Ithaca 1982 .

Ostrowicki M. (jako Sidey Myoo), Krótka historia światła, w: M. Ostrowicki (red.), Materia sztuki, Universitas, Kraków 2010.

Rae A., McLuhan Unconcocious, University of Adelaide, Adelaide 2008.

Sato T., Envirnomental Robot Systems for Human Beings, http://www.robocasa.net/

workshop/2007/pdf/sato.pdf (28.02.2011);

Szczęsna E., Poetyka reklamy, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2003.

Wilson C., Pasożyty umysłu, Rebis, Poznań 1990.

Zieliński S., Archeologia mediów: o głębokim czasie technicznie zapośredniczonego słuchania i widzenia, Oficyna Naukowa, Warszawa 2010.