• Nie Znaleziono Wyników

epizodem i pacjenta z przewlekłą schizofrenią

3. Interpretacja materiału badawczego

Pacjent z pierwszym epizodem w porównaniu do pacjenta chronicznego bardzo rozbudował wypowiedź na temat diabła. Charakterystyka diabła w jego wypo-wiedzi, jak pokazują to wydobyte z niej podkategorie, jest bogata. Wynika to może z większej wiedzy pacjenta, na początku psychozy, o świecie oraz lepszego funkcjonowania psychicznego i społecznego. Pacjent z przewlekłą schizofrenią już od wielu lat jest wykluczony z pełnego uczestnictwa w życiu społecznym.

Bezpośrednie nawiązania do Biblii i szkolnych lekcji religii świadczą o głę-bokiej świadomości kulturowej pacjenta z pierwszym epizodem. Ową świado-mość potwierdzają dokładne opisy wyglądu diabła, które odpowiadają znanej symbolice. Pacjent w swoich wypowiedziach bezpośrednio odwołuje się do źródeł tych opisów: 3.1. Diabeł ma rogi i widły – „to jest schemat raczej już od małego wpajany/ że diabeł ma rogi i widły/ no i widziałem go często na rożnych/

różnych obrazkach/ książkach albo/ albo gdzieś na jakichś obrazach”. Pacjent nawiązuje do doświadczeń bezpośredniego oddziaływania diabła (podkategoria 4.1.), który wpływa na ludzi mentalnie: „[oddziałuje – W. L.] mentalnie/ że po prostu go czujemy/ czujemy go/ jego obecność/ odbieramy go poprzez swój własny umysł// mózg po prostu to taki tranzystor/ jakby/ wybierania szóstego nie wiem zmysłu coś takiego (…) przeszkadza ludziom w normalnym sposobie myślenia (…) tak wpływa na człowieka żeby mu sprać ten umysł oraz nadaje nam polecenia poprzez nasz umysł”. Powyższa wypowiedź implikuje wysokie poczucie bezradności i lęku, które wyraźnie towarzyszą choremu. Pojęcie

„szóstego zmysłu” jest objawem myślenia magicznego, które często występuje w schizofrenii paranoidalnej. Pacjent przykre myśli kojarzy z „diabelskim szep-tem”, co można uznać za nawiązanie do omamów słuchowych, np. 4.3. Diabeł mówi do ludzi – „mówi nam szepcze do ucha/ czasem takie rzeczy z którymi no wiesz/ z którymi musimy sobie poradzić jakoś”. Pacjent w swoich wypo-wiedziach stara się przekazać prawdy uniwersalne, tzn. traktuje siebie jako reprezentanta całej kulturowej społeczności, co widać wyraźnie w użytej przez

niego liczbie mnogiej zamiast liczby pojedynczej. Jest to wskazówka pozwalają-ca stwierdzić, że pacjent czuje się związany ze swoją społecznością i postrzega samego siebie jako jej członka. Brak kategorii, w której diabeł byłby określany jako dobry, we wszystkich podkategoriach diabeł charakteryzowany jest jedno-znacznie jako „zły” 3.2. Diabeł to zły duch, 3.5. Diabeł jest zły, 4.2. Diabeł może opętać człowieka, 4.6. Diabeł chce kontrolować ludzi, 4.7. Diabeł przeszkadza ludziom, 4.8. Diabeł kusi ludzi. Ten sposób myślenia jest zgodny z fundowa-nym przez naszą kulturę i religię podejściem. W wypowiedziach pacjenta brak wyraźnych odchyleń od tego typu myślenia. Pacjent jeden raz odwołał się do poglądów laickich, w podkategorii 1.2. Diabła wymyślili ludzie, co w porów-naniu do innych podkategorii (np. 1.3. Informacje o diable człowiek czerpie z religii i Biblii) charakteryzujących głęboki wpływ diabła na ludzkie życie, świadczy o eklektycznym światopoglądzie. To niezdecydowanie nie jest typowe dla schizofrenii paranoidalnej głęboko posuniętej, a wręcz przeciwnie – można traktować je jako objaw zdrowej refleksji. W wypowiedziach na temat diabła u pacjenta z pierwszym epizodem wyznaczyłem trzydzieści jeden podkategorii semantycznych. Osiągnięty przez niego wynik jest bardzo wysoki i wyniósł aż osiemdziesiąt dziewięć odniesień. U pacjenta z pierwszym epizodem schizofre-nii pojedynczych nawiązań było 13, co daje tylko 14,61%. Pacjent z przewlekłą schizofrenią także 13 razy nawiązał jednokrotnie do określonej kategorii, ale daje to wynik 22%. Przyczyną tak wysokiego wyniku jest duże ubóstwo tre-ści wypowiedzi pacjenta z przewlekłą schizofrenią, co potwierdzają badania Andrzeja Czernikiewicza i Tomasza Woźniaka5. Pacjent z pierwszym epizodem rozwinął w jednym przypadku temat nawet dziesięciokrotnie – 4.7. Diabeł przeszkadza ludziom (11,24% w stosunku do ogółu), i ośmiokrotnie w trzech przypadkach: 3.5. Diabeł jest zły, 4.1. Diabeł oddziałuje na ludzi i 4.4. Diabeł ma oczekiwania wobec ludzi (co w przypadku każdej z tych podkategorii sta-nowiło 8,99% w stosunku do wszystkich odniesień). U pacjenta z przewlekłą schizofrenią tak bogata charakterystyka diabła nie występuje.

Pacjent chroniczny wypowiada własną teorię związaną z pochodzeniem diabła: 1.2. Diabeł jest jednym z trzech bogów: „on to coś takiego/ kiedyś ludzie pomienią (sic!) właśnie to tych trzech bogów chrystus/ to się godzili na taką głupie ten pan mowa/ ale tak mówili: diabeł, Chrystus i śmierć to są jedna wielka oni…” (w przytoczonej wypowiedzi występują liczne agramatyzmy) oraz 1.3. Pochodzenie diabła jest takie samo jak Chrystusa i śmierci (pojawienie się diabła i śmierci ma związek z Chrystusem): „[skąd jest diabeł? – W. L.] z tego/

spadł jak Chrystus/ chrystusowe ciała/ stąd się wziął i diabeł/ śmierć”. Wyraźnie ujawnia się w tych wypowiedziach myślenie urojeniowe. Niezwykle ciekawe jest porównanie diabła do innych postaci, tj. do Rasputina i papieża. Tego typu

wypo- A. Czernikiewicz, Językowy wymiar przewlekłej schizofrenii, Akademia Medyczna w Lubli-nie, Lublin 1998; T. Woźniak, Narracja w schizofrenii, UMCS, Lublin 2005.

wiedzi nie ma u pacjenta z pierwszym epizodem. Pacjent opisuje swoje urojenia i omamy: 4.11. Diabeł ukazał się choremu: „kojarzył się w chełmie [nazwa miasta – W. L.] tam na pkp dworcu ukazał się mi diabeł” – halucynacje wzrokowe, oraz 4.3. Diabeł mówi do ludzi/przemówił do pacjenta: „powiedział mi osobiście do mnie wreszcie dostrzegłeś mnie i widzisz mnie nareszcie” – omamy słuchowe, w postaci głosów. Ciekawym zjawiskiem, które ujawniło się w trakcie interpre-tacji materiału, są wypowiedzi niedorzeczne, mające związek z zaburzeniami myślenia, występującymi w schizofrenii, są charakterystyczne dla niedorzecznej interpretacji świata. W wypowiedziach pacjenta chronicznego widać wyraźny brak aberracji i wątpliwości, co także jest typowe dla schizofrenii przewlekłej. To specyficzne dla tej choroby poczucie realności w doznawaniu omamów i urojeń oraz pewności własnych sądów, które mają charakter urojeniowy, nie pozwala chorym na krytyczne i trzeźwe postrzeganie rzeczywistości.

Jak już wskazałem, kategorie powstałe z eksplikacji tekstu pacjenta chro-nicznego w większym stopniu wskazują na jego zaburzenia myślenia niż u pa-cjenta z pierwszym epizodem. Bogactwo urojeń skutkuje dużą dowolnością opisu. Widać to szczególnie tam, gdzie mamy do czynienia z wypowiedziami niedorzecznymi, gdzie diabeł porównywany jest do innych elementów rzeczy-wistości w sposób zupełnie niezrozumiały, bez zachowania praw logiki i ciągów przyczynowo-skutkowych. Niedorzeczności u tego pacjenta pojawiają się 8 razy i stanowią aż 13,56% wszystkich wypowiedzi. Wyróżnione z jego wypowiedzi bogactwo kategorii nie idzie w parze z bogactwem określeń, maksymalny wynik wyniósł cztery odniesienia i wystąpił tylko raz w podkategorii 5.2. Diabła można różnie określać, co stanowi 6,78% ogółu. Żadna kategoria nie została rozbudowa-na powyżej czterech określeń, przez co wypowiedź była mało rzeczowa, pełrozbudowa-na uskoków i ześlizgów. Tylko moje wciąż ponawiane pytania nawracały pacjenta na temat rozmowy. Wysoce prawdopodobne jest, że gdybym tych pytań nie zadawał i nie powtarzał, pacjent w swoich wywodach zupełnie zszedłby z tematu diabła, a jego wypowiedź byłaby w większym stopniu niedorzeczna.

Na podstawie wypowiedzi pacjentów można było wyróżnić dwa rodzaje definicji: realnoznaczeniową i synonimiczną. W. Doroszewski opisuje definicję realnoznaczeniową jako wyjaśniającą treści znaczeniowe wyrazu bez odwoły-wania się do jego budowy słowotwórczej. Przykładem tego rodzaju definicji jest bać się – „doznawać uczucia strachu, odczuwać strach”.

Definicja synonimiczna polega jego zdaniem na wyliczeniu synonimów wyrazu hasłowego. Jest ona niewłaściwym sposobem wyjaśniania treści zna-czeniowej wyrazu. Synonimy powinny być zasadniczo wtórnymi składnikami definicji i w tej funkcji są często niezbędne, np. chmara – „nieokreślenie wielka liczba; mnóstwo, ćma, tłum, rój”6.

 Element synonimiczny został oddzielony średnikiem.

Tab. 8. przedstawia typy definicji, których pacjenci używali, opowiadając o diable. Jak wynika z tej tabeli, wśród podawanych przez pacjentów definicji przeważały typu realnoznaczeniowego. U pacjenta z pierwszym epizodem stanowiły one 93,18%, a u pacjenta chronicznego – 74,14% wszystkich wypo-wiedzi. Drugim rodzajem, jaki się pojawił, były definicje synonimiczne, które w wypowiedzi pacjenta z pierwszym epizodem pojawiły się sześć razy, co dało 6,82% wszystkich wypowiedzi. W przypadku pacjenta chronicznego definicji synonimicznych było siedem, co na tle całości wyniosło 12,07% wszystkich definicji. Tak wysoki procent definicji synonimicznych jest wynikiem mniejszej liczby wszystkich definicji u pacjenta chronicznego w porównaniu z pacjentem z pierwszym epizodem. Różnica ta wyniosła aż trzydzieści. Do sumy wszystkich wyeksplikowanych z wypowiedzi pacjenta chronicznego definicji wliczyłem niedorzeczności czy wypowiedzi niedorzeczne. Ten rodzaj wypowiedzi nie wystąpił u pacjenta z pierwszym epizodem. Uważam, że tego typu wypowiedzi są charakterystyczne dla przewlekłej schizofrenii.

Tabela 8. Definicje realizowane w wypowiedziach na temat diabła przez pacjenta z PEP i pacjenta z PS

Diabeł

Pacjent z pierwszym

epizodem psychotycznym Pacjent z przewlekłą schizofrenią

definicjI realnoznaczeniowa  ,  ,

synonimiczna  ,  ,0

niedorzeczności  ,

Razem  

Źródło: na podstawie badań własnych .

Przyglądając się dokładnie sformułowanym na podstawie tekstów katego-riom semantycznym oraz jakościowym i ilościowym opisom dokonanym na ich podstawie, a także typom definicji, jakich pacjenci używali, wstępnie mogę stwierdzić, że zgromadzone dane nie są jednakowe. Przeprowadzone badania potwierdzają, że podstawowym powodem różnic w opisie rzeczywistości u ba-danych pacjentów jest różnica w głębokości i czasie trwania psychozy. Z całą pewnością zostało przeze mnie wykazane, że pacjent z PS w inny sposób po-strzega rzeczywistość niż ten, u którego silny objaw psychotyczny wystąpił tylko raz. Jak pisał Antoni Kępiński, schizofrenia jest chorobą rozwijającą się w trzech fazach: pierwsza faza – owładnięcie, druga – adaptacji i trzecia – degradacji7. Według mnie pacjent z pierwszym epizodem przeszedł fazę pierwszą i jest na etapie drugiej. Z kolei pacjent chroniczny już bardzo długo tkwi na etapie

 A. Kępiński, Schizofrenia, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2001, ss. 44-53.

fazy degradacji. Wszystko to, co zostało powiedziane ma wpływ na sposób obrazowania świata, ponieważ pacjent z pierwszym epizodem szuka przyczyn i wyciąga wnioski w sposób logiczny i przyczynowo-skutkowy, a pacjent chro-niczny robi to bez uznania jakiegokolwiek porządku, w sposób chaotyczny i często bezsensowny. Wyodrębnione w wypowiedziach niedorzeczności ukazują problem najlepiej. Nie są to metody opisu świata – ani naukowe, ani potoczne. W pewnym sensie wypowiedzi niedorzeczne dotyczą tylko i wyłącz-nie psychotycznych doświadczeń pacjenta. Zostały nazwane wyłącz-niedorzecznymi, ponieważ przy pierwszym wrażeniu nie dotyczą rzeczy, o której mowa. Istnieje jednak możliwość ich klasyfikacji i opisu w pewnym porządku, ale metody tych działań nie są w tej chwili dostępne.

Analizowane wypowiedzi pacjenta chronicznego realizują zupełnie inny model interpretowania rzeczywistości niż tradycyjny. Obaj pacjenci, z tym że z pierwszym epizodem sporadycznie, odwoływali się do swoich urojeń. Niektóre z odpowiedzi powstałych na bazie tematyki urojeń są bardzo interesujące, po-nieważ pozwalają poznać wewnętrzny świat przeżyć pacjenta. Jest tu uchwytny głęboki subiektywizm oraz niezwykle zindywidualizowany sposób pojmowania diabła. Subiektywnej perspektywie pacjenta towarzyszy silny lęk (co najwyraź-niej widać w pierwszym epizodzie). W wyniku silnego braku krytycyzmu niemal wszystko, o czym pacjent pomyśli, wydaje mu się zupełnie rzeczywiste (takie myślenie jest widoczne w wypowiedziach pacjenta chronicznego).

Obaj pacjenci używali stylu potocznego w językowym opisie diabła. Jak po-kazują badania A. Czernikiewicza oraz T. Woźniaka, język u pacjentów chronicz-nych funkcjonuje w odmienny sposób niż u pacjentów z pierwszym epizodem i ludzi zdrowych. Objawy schizofazji są też związane z czasem trwania psychozy i wiekiem chorych. Pacjenci chroniczni często posługują się uboższą składnią, z zaburzoną konotacją linearną8. W przedstawionym w tej pracy materiale nie ma wszystkich fenomenów językowych występujących w schizofazji. Brak bowiem neologizmów idiolektalnych i paronimii.

Pragmatyka tekstu, czyli poruszenie relacji znak – interpretator znaku, tak-że nie obyła się bez defektów. Zrozumiałość wypowiedzi była możliwa tylko w ich szczątkowych fragmentach, czasami tekst miał sens, ale był zupełnie nieadekwatny do postawionego przeze mnie pytania. Do opisu diabła były często włączane wolne skojarzenia, niemające z tematem nic wspólnego lub nawiązujące do niego w sposób bardzo odległy, na zasadzie łączenia w oparciu o cechy sekundarne. Rozbicie pragmatyki tekstu wiązało się w przypadku pa-cjenta z PS z konkretnością wypowiedzi. Wypowiedź konkretna jest wynikiem myślenia, w którym osoba nie potrafi wyjść poza obserwowalne właściwości

 T. Woźniak, Zaburzenia języka w schizofrenii, UMCS, Lublin 2000; A. Czernikiewicz, T. Woźniak, Krótka skala oceny schizofazji (KSOS), w: Badania nad schizofrenią, www.badania-nadschizofrenia.org (15.06.2011), ss. 569-575.

danego przedmiotu lub jednoznaczne skojarzenia wobec pojęcia, np. nie potrafi określić cech łączących pewną klasę pojęć. Poczynione analizy potwierdzają opinię, że schizofrenia ze swoimi objawami osiowymi o charakterze homoge-nicznym przebiega u każdego chorego w sposób heterogeniczny i indywidualny, dlatego nie należy generalizować jej objawów. Na podstawie moich badań dotyczących kwestii lingwistycznych mogę stwierdzić, że zaburzenia mowy w schizofrenii występują na trzech poziomach: syntaktycznym, semantycznym i pragmatycznym. Są one zależne jednak od właściwych pacjentowi cech in-dywidualnych, wykształcenia, pochodzenia, wieku oraz w głównej mierze od głębokości psychozy i czasu jej trwania.

A. Jakościowe interpretacje wyników pacjenta