W arto rozbudzić w dziecku zaintereso
wanie m atem atyką w je j najbardziej prak
tycznej postaci, jeszcze zanim zacznie się szkoła: zaoszczędzi to i kilkula tko w i, i je g o rodzicom stresu w przyszłości. Gdyby je d nak dorosłym brakow ało p o m ysłó w na to, ja k w y z w o lić zapał do liczenia i mierzenia w szystkiego, m ogą sięgnąć po ilustrow any bogato to m po dp ow ied zi Kristin Dahl M ate
m atyka ze sznurka i guzika. Ta książeczka to nic in ne go ja k zestaw oryginalnych zabaw, które stym ulu ją rozw ój dziecka i pom aga
ją mu w nauce liczenia oraz w ćw iczeniu lo gicznego myślenia.
M agda i Kuba to bohaterow ie, którzy zachęcać będą do w sp óln ej zabawy. Zada
nia nie są skom plikow ane, mają za to spra
w iać w rażenie naturalnych i życiow ych - trzeba policzyć, ile porcji deseru przynieść, ile c u k ie rk ó w ma się po p o d z ie le n iu się z przyjacielem , ile poduszek je s t w dom u.
Dzieci mogą segregować guziki, układać b u ty w pary i m ów ić o ich cechach. Nauczą się rozpoznawać k ształty i szukać w dom u p ro stych fig u r geom etrycznych, tw o rz y ć cieka
we m iarki, sprawdzać objętości i budow ać zabawne zw ierzątka z szyszek i zapałek. A u
torka bez p rze rw y zaskakuje no w y m i zada
niam i, a M ati Lepp sprawia, że dzięki k o lo row ym ilustracjom w ydają się one jeszcze bardziej atrakcyjne.
KdBli, Dihs M u , Lfep
i g u z i k a
Zabawy w Itotćnic, nticranic i ufcbduic
O grom nym plusem książeczki z pu nk
tu widzenia rodziców je s t to, że nie w ym aga ona do da tko w ych na kła dów finansow ych ani w ychodzenia z do m u (może zatem za
pew nić dzieciom zajęcie także w deszczowe dni). M aluchy nie poczują zazdrości, obser
w ując książkowych bo ha te rów - bo wszyst
kie zabaw y m ogą p o w tó rz y ć same, w naj
bliższym otoczeniu. W ten sposób p u b lik a cja zyskuje na atrakcyjności, w yzw ala cieka
wość i zapał do pracy. Dzieci nie mają szansy na zniechęcenie się do m atem atyki, nigdzie bo w iem nie straszy się ich zadaniam i ponad siły, wszystko polega na prostej u m ie ję tn o ści liczenia (którą dzięki książce można d o brze w yćw iczyć) lub na logicznym myśleniu (co zamienia zw ykłe polecenia we frapujące zagadki). A utorka może bez większego tru du w zb ud zić zainteresowanie dla m atem a
tycznych ła m igłów ek, skoro zamiast ciężkiej i żm udnej pracy p ro p o n u je dzieciom pełną koloró w i w yzw ań zabawę.
Książka nie ma fabuły, je st zbiorem opa
trzonych narracją prostych pytań, kierow a
nych bezpośrednio do dzieci: można zatem traktow a ć ją ja ko podręczne źró d ło m ate
m atycznych zagadek i kopalnię pom ysłów na zabaw y, nie ja k o le k tu rę przed snem.
O celach i sensie tej pu blikacji autorka pisze do rodziców w posłow iu, na ty le przekonu
jąco, że ci sami zechcą podsuwać m aluchom kolejne zadania.
M atem atyka ze sznurka i guzika to p u blikacja przeznaczona dla dzieci w w ieku od czterech do ośm iu lat. Poza ty m że p o zwala pokazać po te n cja ł tkw ią c y w przed
m iocie uznaw anym za nudny, może jeszcze rozw ijać kreatyw ność w w yszukiw aniu ko
lejnych w a ria n tó w zadań. Stanowi na pew no nieo cenion ą p o m o c w bezstresow ym edukow aniu najm łodszych.
K. Dahl, Matematyka ze sznurka i guzika. Zabawy w liczenie, mierzenie i układanie, Wydawnictwo
„Zakamarki", Poznań 2010.
O lim pia G ogolin
„(NiE)ZWYKŁE ŻYCiE FiLiPKA"
Co zrobić w przypadku, gd y pragnie się poznać świat, a rodzice nie mają czasu, że
by go pokazać? Pewien chłopiec o nazwisku Zaskroniec znalazł a n tid o tu m : trzeba uczyć się życia na własną rękę. Co z te g o w yn ikn ie i jakie będą konsekwencje po do b n e j posta
wy, przekona się czyteln ik książki Filipek i ro dzina autorstw a M ałgo rza ty Strękowskiej - Zaremby. T y tu ło w y bohater, będący je d n o cześnie narratorem powieści, z ty p o w e j dla sw ojego wieku p e rsp e ktyw y do kładnie o b serw uje i opisuje w idzia ną rzeczywistość.
Sposób, w ja ki postrzega otoczenie i ocenia pew ne zachowania czy sytuacje, bliski je st percepcji praw dziw ego dziecka.
W iele przedstaw ionych zdarzeń, k tó re z pozoru w ydają się całkiem zwyczajne, w ustach Filipka w y w o łu ją śmiech. W arto w spom nieć chociażby scenę, w której ch ło p czyk toczy w ew nę trzną w alkę o to, aby d o brze w ypaść przed osobą, która je g o zda
niem je s t p rzełożonym mamy. We w łasnym przekonaniu dokonuje heroicznych czynów, żeby głos rozsądku p o k o n a ł w e w n ę trz n y sprzeciw. Ten w e w n ę trz n y bój oraz w iele innych sytuacji, ulegając znacznem u w y o l
brzym ieniu, a przez to ocierając się nieraz o granice groteski, w y w o łu ją efe kt kom icz
ny. Pozwala to autorce na budo w an ie i roz
w ijan ie w o d b io rc y napięcia, które później rozładow uje poprzez hu m orystyczne roz
wiązanie danego problem u.
Przytoczona historia, rozgrywająca się ju ż w pierw szym rozdziale książki, sta n o w i doskonały p u n k t wyjścia do zarysow a
nia p o rtre tu rod zin y g łó w n e g o bohatera.
Rodzice wciąż pracują: matka nieustannie przesiaduje w łazience, gdzie rob i karierę za plecam i innych1, ojciec natom iast często w y jeżdża w delegacje. Sytuacja ta skłania F ilip
ka do stwierdzenia, iż uro dził się, ponieważ m am a nie m og ła znaleźć pracy2. Na do m ia r złego przyszedł na św iat 29 lutego, a więc w dniu, któreg o prawie n ig d y nie m a w ka
lendarzu3. Fakt ten w m niem aniu chłopca niesie ze sobą w iele n ied ogo dn ości i stoi mu kością w gardle. Jakby te g o było mało, Filipek musi również akceptować nie zawsze m iłe zach ow anie o c h ro n ia rz y w z g lę d e m je g o p rz y ja c ió ł spoza osiedla, na k tó ry m mieszka. Sytuacja ta, w u tw o rze ukazana w sferze mikro, uświadamia szerszy problem wyznaczania granic pom iędzy ludźm i o róż
nym statusie m ajątkow ym .
Przytoczone w ą tki to nie je d y n e kw e
stie po ruszone w książce. N ie tru d n o d o strzec w niej rów nież m o ty w y p a trio ty c z ne, w których podkreślona zostaje w artość hym nu i waga czytania je g o tekstu ze zrozu
m ieniem oraz to, że na ojczyznę składają się nie ty lk o w yb ran e miejsca, ale także żyjący w nich ludzie. Ponadto w utworze w ystępują problem y, ja kie m ogą pojawiać się podczas rozm ów rodziców z dziećm i na te m a t seksu czy też w ą te k rzucania palenia.
Każdy z poruszanych te m a tó w je s t za
pow iedziany przez ty tu ły poszczególnych JUaTgoriata Stręlcowska-Zareinba
ilu s tra c je - > a w v .a Z a g * ie r - lio ta t
części książki. I ta k zapoznajem y się po ko
lei z o m ó w io n ą w yżej kwestią pracy mamy Filipka, następnie z postaw ą och ro n ia rzy i stosunkiem m łodych bohaterów w obec za
chowania służb bezpieczeństwa. W książce
Rys. Joanna Zagner-Kołat
pojawia się także w ą te k w łaściw ej in te rp re tacji hym nu narodow ego, zostają ukazane relacje pom iędzy sąsiadami (m o ty w ten je s t kon tynuo w a ny w kolejnym rozdziale, w k tó rym Filipek zm ierzy się z m niem anym roz
padem rodziny), pro blem kib iców oraz rzu
cania palenia.
A utorka nieje dn okro tn ie i na w iele spo
sob ów stara się zbliżyć do znanych c z y te l
nikow i realiów, stąd też często pojaw iają się akcenty świadczące o współczesności. W y
starczy w sp om n ieć o Hirku, koledze g łó w nego bohatera, któ ry kilkakrotnie określany je s t m ianem eurosieroty4. Innym w y m o w
nym przykładem może być term in „piar" (za
pisany w ten właśnie spolszczony sposób).
Interesującym zabiegiem ze strony M ał
g o rz a ty S tręko w skie j-Z a rem b y je s t to , że w p lata ona w narrację słowa piosenek, k tó rych autorem je s t kolega Filipka o pseudoni
mie PoS A ntoni. Dzięki tem u pisarka nie ty l
ko przełam uje m o n o to n ię opow ieści g łó w nego bohatera, ale także podkreśla w a lo ry edukacyjne - te krótkie teksty zawierają pu
entę prezentow anych treści. Zwraca uwagę fakt, że fra g m e n ty te są w yró żn io n e ju ż p o przez samą grafikę. Do ich zapisu użyto in nego kroju i rozm iaru czcionki.
Za w arstw ę ilustracyjną książki o d p o wiada Joanna Zagner - Kołat. Co interesują
ce, p o sługuje się ona rysunkiem , k tó ry tw o rzą je d y n ie czarno - białe kreski (jedynym barw nym akcentem je s t okładka). I choć ry
sunki uderzają swą prostotą, nie można o d m ów ić im wyrazistości i sugestyw ności, co sprawia, że nie ty lk o stają się m iły m prze
ry w n ik ie m le ktu ry, ale też w zb og acają ją 0 nowe w artości.
Wszystko to sprawia, że książka Filipek 1 rodzina, dzięki poruszanym tem ato m oraz sposobom ich prze dstaw ien ia , je s t po zy
cją, która przem ów i nie ty lk o do m łodych odbiorców , ale trafi rów nież do serc d o ro słych.
M. Strękowska-Zaremba, Filipek i rodzina, Wydaw
nictwo Elipsa, Warszawa 2010.
1 M. Strękowska-Zaremba, Filipek i rodzi
na, Warszawa 2010, s. 80.
2 Tamże, s.10.
3 Tamże, s. 54.
4 Tamże, s. 39.
Krystyna Heska-Kwaśniewicz