• Nie Znaleziono Wyników

CHODKIEWICZ

1560-1621

ITMIIICTH HllltURSIRA m on lAiogmi

G enerał Ignacy Prądzyński także ju ż w m łodości przejawia wielkie am bicje b ite w ­ ne: Zawsze chce być pierwszy i wyróżniać się i być wyróżnionym . (M. Ruszczyc, Generał Ignacy Prądzyński 1791-1850, s. 29).

M arcelina G rab oirska

S K A Z A N Y N A W I E L K O Ś Ć

Ilu stro w ał A n d rz e j K u rk ow sk i

Reasum ując m ożn a p o w ie d z ie ć , że w aurze w ychow ania rod zin neg o i p u b lic z ­ nej słu żb y oraz w łasnych k rę g ó w sa m o ­ kształcenia i marzeń fo rm u ją się charaktery i osobowość przyszłych w odzów . Z ich pla­

n ó w o wielkości zrodzą się niebaw em czyny i fa k ty dokonane. Ziszczą się marzenia o sła­

w ie i w ielkich dokonaniach na rzecz ojczy­

zny i poczynionych w o be c niej zasługach.

3. W ódz - p a trio ta - o byw atel

Patriotyzm to kolejna podstaw ow a ka­

te g o ria , z którą s po tykam y się w każdym bez w yjątku opisie życiorysu danego wodza.

Termin ten w poszczególnych epokach zna­

czy je d n a k nie zawsze to samo. I ta k w XVIII w ieku p a triotą był w ó d z szczęśliwie o d b y ­ tych walk, k tó ry b ił się o suw erenność kra­

ju i obron ę je g o granic w o be c najeźdźców, a także uzu rpa to r ziem zdobyw anych. Zaś w XIX w ieku w d o bie Polski z niew o lo ne j za­

boram i, chodzi ju ż o no w y etos - ideę w alki o n iep odleg łość ojczyzny i chęć odzyska­

nia dla nie j n ie p o d le g ło ś c i. W ty m cza­

sie im ię w o d z ó w - p a trio tó w otrzym yw a li p rzyw ó d cy narodow ych pow stań o m n ie j­

szej lub wyższej skali popularności i b ite w ­ nych osiągnięć .

W p o ję c ia c h zasług p a trio ty c z n y c h mieszczą się także postacie objęte przez b io ­ g ra fó w nastaw ieniem re w izjo nistyczn ym , które o p rócz chw ały b ite w n e j poddane zo­

stały współczesnej im i obecnej dziś ocenie krytycznej. Osoby widziane kontrowersyjnie traktow ane są przez biog rafów ob ie ktyw nie z bagażem zarów no cnó t ja k i szczególnych odniesień do ich p o lity k i i działalności w o j­

skowych. (Zob. S. Szenic, Generał Józef Chło- picki, L. Przemski, Zrodzony do walki, L. Prze-

mski, Książę Józef - żołnierz doskonały).

Pojęcie p a trio tyzm u uobecnione w na­

szych czasach należy ściśle łączyć z wojną, na której oni dzielnie walczą. Sprawy naro­

du są dla nich najwyższym dobrem , a idea w o ln o ści ojczyzny na jw a żniejszym naka­

zem m ora lnym . D lateg o też zgadzają się oni nieraz stanąć na czele ojczyzny, aby o d ­ m ienić je j losy.

G orący p a trio ty z m i ob yw a te lsko ść, w sparte niezw ykłym i żołnierskim i cnotam i, to podstaw ow a cecha poczynań wszystkich w odzów , służących ojczyźnie (lub rzadziej - innym narodom ). P atriotyzm em dla działań

d o w ó d c ó w je s t zawsze do b ro ojczyzny, je j interesy, nie własne, lecz społeczne, całko­

w ita w ierność sprawie narodow ej, dla k tó ­ rej są g o to w i pośw ięcić wszystko.

Szczególny p o d z iw budzą w śród p o ­ to m n y c h p a trio ty c z n e zachow ania b o h a ­ te ró w w bitw ach, w których uczestniczyli.

Wszyscy oni nigd y nie zeszli pierwsi z p o ­

bojowiska. Nie opuścili swoich w s p ó łto w a ­ rzyszy do ostatka, dope łniając swego żo ł­

nierskiego obow iązku za cenę w łasnego ży­

cia (Poniatowski ginie w Elsterze, K. Pułaski w b itw ie pod Savannah).

U)VDAU)NiCTlUO G t O W N F G O l O * ! T ETU U0 5 C I U 9 Z K O UJ 2 K I E G O LU K S A K O U JIE .

Jak w ynika z le ktu ry wszystkich książek, przedstaw iają one bo ha te rów ja ko n ieu gię­

tych o b ro ń c ó w n iep odległości, którzy d b a­

ją o to, aby nie splam ić naszego charakteru narodow ego. Szczególnie w ażną rolę w ich działaniach o d g ry w a na rodow a godność i ho no r żołnierski.

Polska je s t naczelną ideą w p o s tę p o ­ w aniu w o jskow ym zwłaszcza T. Kościuszki.

O to ja kie credo w yp ow iad a o sobie ten nie ­ z w y k ły Syn Narodu:

Kiedyś marzyłem - czy o sławie? M arzy­

łem o wielkich czynach, przede wszystkim dla ojczyzny. (M. Grabowska, Skazany na w iel­

kość, s. 286).

W op in iach b io g ra fó w zwłaszcza Ko­

ściuszko je s t sym bo le m w a lki n a ro d o w o ­

w y z w o le ń c z e j, p ro w a d z o n e j w in te resie w szystkich Polaków, ojczyzna je s t dla nie­

go w sp óln ym dobrem , o które trzeba dbać i w razie po trze by o nią walczyć. (Pod sztan­

darem wolności. O pow iadania o T. Kościusz­

ce, s. 46).

W z ó r n o w o c z e s n e g o p a tr io ty z m u i ob yw a te lstw a uosabia, o b o k innych p o ­ staw, także g e n e ra ł Jan H e nryk D ą b ro w ­ ski, który:

[...] zalecał jedność p ra c y dla kraju, l i ­ czenie tylko na własne siły i nieoglądanie się na dobrą wolę oraz po m oc któregokolw iek z pa ństw zaborczych. (G. Zych, Generał Jan Henryk Dąbrowski (1755-1818), s. 180).

W zorzec p a trio ty z m u , k tó ry p re fe ru ­ ją autorzy biog rafii, ma w ięc w iele odm ian i s p o s o b ó w rea lizo w a n ia się b o h a te ró w w walce o dobre im ię Polski i w ierność je j interesom .

4 . W ódz - fachow iec w ojskow y

Jako je d n i z p ie rw szych fa c h o w c ó w w dziedzinie sztuki m ilita rn e j w Polsce są opisani w naszej literaturze w ie lcy hetm a­

ni Rzeczypospolitej. Ich życiorysy p o d k re ­ ślają rolę o d e b ra n e j przez nich edukacji, dzięki czemu m ogli oni w przyszłości roz­

winąć pobraną sztukę rzemiosła w ojennego i w z b o g a c ić ją o now e e le m e n ty ta k ty k i i sztuki operacyjnej. Taką szkołę otrz y m a ­ li m.in. bracia M arek i Jan Sobieski. Ojciec Jana III Jakub Sobieski starał się w eduka­

cji swoich synów kłaść nacisk na praktycz­

ną i teoretyczną znajom ość sztuki w ojennej, z a ró w n o s ta ro p o ls k ie j ja k i z a c h o d n io ­ eu rop ejskiej. Czasy b y ły przecież w o je n ­ ne. (M. S adzew icz, Jan III Sobieski 1629­

1696, s. 617).

Także w relacji D. W ójcik-G óralskiej in ­ na sławna postać - hetm ana Jana Zam oy­

s k ie g o cie szyła się p o w a ż a n ie m w ś ró d ro d a k ó w d z ię k i ta le n to m w o d z o w s k im

i um ieję tnościom zaw od ow ym . (D. W ójcik- G óralska, W służbie czterech m onarchów . Opowieść o Janie Zamoyskim, s. 56).

Także w o p is ie za słu g w o js k o w y c h bohatera przyszłego stulecia, T. Kościusz­

ki - ja k z g o d n ie piszą a u to rz y je g o ż y ­ c io ry s u - o d e b ra n a prze z n ie g o e d u k a ­ cja - nauka in żynie rii we Francji - nie p o ­ szła w las. Dzięki niej ten m ło d y oficer oka­

zał się w Am eryce zna kom itym ekspertem w d z ie d z in ie fo r ty fik a c ji, stając się p re ­ kursorem rozwiązań dom in ują cych w XIX w ie ku . U m ieję tn ość w y b o ru najlepszego pola b itw y , b u d o w a n ie um ocow ań przed każdą naw et drobną potyczką, stały się zna­

kiem firm o w y m Kościuszki. Z aśw iadczały 0 je g o zw ycięstw ach w bitw ach w A m e ry­

ce i Polsce.

W ódz - fachow iec to także, o b o k Ko­

ściuszki, słynny w Am eryce i w Polsce Kazi­

m ierz Pułaski, który: [...] wiedział, ja k bronić fortec, ja k walczyć w małych, partyzanckich oddziałach. (K. K oźm iński, B ohater dwóch kontynentów, s. 273).

Sukcesy m ilitarne, ja kie uosabiają w o ­ dzo w ie , rodzą się zwłaszcza w praktyce.

1 tak:

Dla Jana Sobieskiego udział w Kam pa­

n ii Rakoczego p o d dow ództw em takich m i­

strzów ja k Czarnecki, Lubomirski i Sapieha był świetną szkołą, zwłaszcza w alki podjazdowej.

(M. Sadzewicz, Jan III Sobieski, s. 47).

Z innych w o d z ó w staropolskich, b ie ­ głych w sztuce w o jen ne j, należy w ym ienić hetm ana Stanisława Koniecpolskiego. Był on ty m dow ódcą, k tó ry unow ocześnił p o l­

ską sztukę w ojenną. Oto, co pisze na ten te ­ m at je g o biograf:

Tradycyjną szybkość polskiej ja z d y i z a ­ skakujące uderzenia na białą broń p o w ią zał z rozwojem nowoczesnych wówczas rodzajów wojska:piechoty, artylerii, oddziałów inżynie­

ryjnych [...]. Hetm an z powodzeniem p o tra ­ fił stosować wojnę szarpaną typową dla Dzi­

kich Pól, ja k również nowoczesne m etody w al­

ki ogniow ej z wykorzystaniem fortyfikacji p o ­ lowych. (L. Podhorodecki, Hetman Stanisław Koniecpolski, ok. 1591-1646, s. 104).

Syntezę c n ó t w o d z a -fa c h o w c a daje w o d n ie s ie n iu d o in n e g o p rz y w ó d c y - generała D. C h ła p o w skie g o je g o b io g ra f A. Syta: