• Nie Znaleziono Wyników

1. Spróbuj, czy ze mnie co więcej wyciśniesz / Nad krew… ‒ „Lilla Weneda”

1.1. O! biedne! bielutkie stworzenie!

Inspiracją do stworzenia postaci Lilli Wenedy był – jak twierdził Słowacki – odnaleziony w Aventicum nagrobek z czasów rzymskich2. Postać młodej kapłanki3, którą autor Kordiana

1 Problem omawia szeroko J. Skuczyński w artykule „Lilla Weneda” z „ariostycznym uśmiechem”, w: „Pamiętnik Literacki” 1986, z. 3, s. 41‒78. Badacz przedstawia dotychczasową recepcję utworu i uznaje, że jest to dramat pokrewny poetyką Balladynie, ironiczny, w którym autor podejmuje swoistą grę z czytelnikiem. W moim odczuciu charakter dramatu jest niejednoznaczny i nie wszystkie jego aspekty można odczytywać przez pryzmat ironii.

2 Na temat pierwowzoru postaci Lilli Wenedy pisze M. Rekowska-Ruszkowska, zob. Słowacki i Galowie, w: Studia Archaeologica. Prace dydaktyczne dedykowane profesorowi Januszowi A. Ostrowskiemu

w sześćdziesięciolecie urodzin, Kraków 2001, s. 377˗384. Badaczka wskazuje możliwe źródła inspiracji

Słowackiego (twórczość Byrona, pomnik upamiętniający legendę o Julii Alpinuli), umieszcza w swoim tekście także bogatą literaturę przedmiotu. Autorka wspomina również o błędnie używanej przez Słowackiego nazwie „Avencium”.

107

znał zapewne z twórczości Byrona, mogła rzeczywiście zostać upamiętniona (jako bohaterka legend) w formie skromnego nagrobnego napisu4. Doświadczenie podróży wschodniej szczególnie uwrażliwiło poetę na wartość detali, na jednostkowość, na wagę „pojedynczości”. Poruszały go zatem nie tylko monumentalne druidyczne grobowce królów, ale także maleńka płyta grobu-pomnika córki bohatera (jeśli takowa istniała).

Słowacki podobnym wzruszeniem zareagował, widząc podczas zwiedzania grobowców faraonów małą piramidę, którą uznał za grób córki Cheopsa5. Dał temu wyraz w wierszu Piramidy:

Przed drzwiami – do niskiego podobną pagórka Piramidę maleńką ma Cheopsa córka.

Stanąłem… tak pokornie tu się położyła Przy mogile ojcowskiej dziecięca mogiła, Że łzy miałem w oczach…

(W, 154)

Aby podkreślić związek ideowy tych dwóch tekstów, warto sięgnąć do zaniechanej redakcji powyższych wersów:

Stoją dwie piramidy, gdzie Cheopsa córka Leży biedna przed progiem ojcowskiej mogiły; Może biała i czysta jak lilia na wodzie Pogrzebać się kazała tu na samym wschodzie Do ojcowskiej mogiły – i dwie

(W 154, podkreśl. moje – M.C.)

Po wersie drugim tej redakcji znajdują się przekreślone słowa: „wierna strażniczka” (W, 154). Słowackiego zafascynowało to, co mogło rozegrać się za kulisami wielkich wydarzeń historycznych, „mała historia”, los jednostki, która nie jest pierwszoplanowym bohaterem dziejów. Osią konstrukcyjną dramatu Lilla Weneda jest przebieg rywalizacji córki króla Wenedów z żoną Lecha, przywódcy najeźdźców. Poeta uczynił wielką opowieść z życia córki poświęcającej się dla ojca. Walka plemion toczy się niejako w tle działań mających na celu

3 Osoby fikcyjnej, upamiętnionej w legendach i literaturze. Napis nagrobny Julii Alpinuli został ułożony przez van Merulę w XVI wieku. Zob. J. Kleiner, Juliusz Słowacki. Dzieje twórczości, t. 2, wstęp i oprac. J. Starnawski, Kraków 1999, s. 289.

4 Tamże, s. 384. Zob. też T. Sinko, Hellenizm Juliusza Słowackiego, Warszawa 1925, s. 66˗67.

5 Zob. objaśnienia do wiersza Piramidy w: J. Słowacki, Wiersze, wstęp i oprac. J. Brzozowski i Z. Przychodniak, BN I, Wrocław 2013, s. 174. O zwróceniu przez poetę uwagi na ten grobowiec piszę także w rozdziale poświęconym podróży wschodniej.

108

uwolnienie króla. Być może postać Lilli Wenedy jest w pewnym stopniu inspirowana egipską „strażniczką” grobu wielkiego władcy, „białą i czystą jak lilia na wodzie” (W, 154), królewną, o której pamięć została przyćmiona tak zwaną wielką historią.

Tytułowa bohaterka dramatu podejmuje ryzykowną rywalizację z Gwinoną, żoną przywódcy Lechitów. Stawką zakładu jest życie Derwida, króla Wenedów. Córka ma trzy razy wybawić go od śmierci, czego też dokonuje. Warto zauważyć, że motywacja Lilli jest osobista, intymna. Działaniami Wenedyjki kieruje silna więź rodzinna i miłość do ojca, nie zaś sprawa narodowa – Lilla walczy o Derwida nie dlatego, że ma on zagrać pieśń zwycięstwa na polu walki i tym samym ocalić Wenedów, lecz po to, żeby oszczędzić ojcu cierpień i zachować go przy życiu. Nawet gdy próbuje odzyskać czarodziejską harfę, ma na względzie osobistą potrzebę ojca, a nie moc instrumentu6.

Postać Lilli Wenedy jest symbolem o wielu znaczeniach – niewinnej ofiary, poświęcenia, „anielskiej duszy” narodu, miłości rodzinnej, czystej miłości narzeczeńskiej, pieśni7. Nośnikiem sensów jest tu cielesność – Lilla Weneda znaczy poprzez swoje ciało. W liście dedykacyjnym do Zygmunta Krasińskiego Słowacki polecał „zniszczyć i stworzyć na nowo” ciało Lilli Wenedy (DW IV, 290). Warto zatem przyjrzeć się bliżej, w jaki sposób znaczy ciało tej postaci.

Wiadomo, że Wenedzi w dramacie Słowackiego odznaczają się wysokim wzrostem. Autorowi wyraźnie zależało na podkreśleniu tego faktu, gdyż zbudował mocny kontrast rosłych Wenedów i niskich Lechitów. Tę różnicę eksponuje sam Lech, opisując siebie jako „maleńkiego”:

Gdzie mój kat? – Ten mi człowiek plunął w oczy. Że ja maleńki, to on mną pogardza,

A wiem, że mego miecza nie udźwignie. – Gwinono, patrzaj, jaki to lud rosły. Ja komar, i krew z niego wycedziłem I wycisnąłem w ręku jak cytrynę. (DW IV, 299)

6 W sposób odmienny rozumuje druga córka Derwida, Roza. Wieszczka dba wyłącznie o sprawę narodową, o Derwida˗króla, nie interesuje jej Derwid˗ojciec. „Rodzinną” motywację Lilli zauważył J. Kleiner: „Jako epizod strasznej tragedii narodowej przedstawił się Słowackiemu los Julii Alpinuli – ale dla Lilli tragedia narodu zdaje się niemal nie istnieć. Jej serce szarpane nieszczęściem ojca i braci; gdyby ich zbawiła, czuć by się mogła szczęśliwą.”. Zob. J. Kleiner, dz. cyt., s. 290.

109

Jako potężny jawi się „wódz dwugłowy” Lelum-Polelum, „straszną olbrzymką” jest Roza Weneda (DW IV, 329), wielcy wydają się też inni wodzowie i harfiarze. Lilla – przeciwnie. W żadnym momencie nie jest scharakteryzowana jako podobna wzrostem swojemu plemieniu. W jej zewnętrznym opisie zaakcentowana jest „drobność”, „maleńkość”. Jedna z dziewcząt służebnych Gwinony charakteryzuje wenedyjską królewnę przy użyciu deminutywów, które oznaczają właśnie te cechy wyglądu:

O! biedne! bielutkie stworzenie! Cóż ci zawinił biedny gołąbeczek! Pozwól przynajmniej, że ją ubierzemy W srebrną bieliznę, w bławatki, w narcysy; I zaśpiewamy nad umarłą lament.

O! jak te piersi krąglutkie ostygły! Jak te nóżeczki zimne zbłękitniały! Pomóżcie, siostry, wynieśmy ją razem Z tego pokoju, gdzie przez okna czarne, Ciekawe patrzą błyskawice z krzykiem. – Ostróżnie! nóżki owińcie koszulą; – Ona się do nas uśmiecha. – Ostróżnie! (DW IV, 374)

Taki zabieg z pewnością nie ma na celu pomniejszania znaczenia ofiary królewny. Nienaturalnie wysoki wzrost Wenedów jest oznaką ich posągowości, hardości, nieprzejednania. Lilla w rozgrywce z Gwinoną ucieka się natomiast zarówno do błagania o litość, jak i do podstępu – których z pewnością nie zaakceptowaliby „monumentalna” Roza czy hardy Derwid. Złożoność natury Lilli dostrzega przenikliwa Gwinona. O swojej rywalce mówi: „A w jej białości tyle jest kolorów / Jako na szyi gołębia…” (DW IV, 333)8.

Nośnikiem ważnych znaczeń są włosy Lilli Wenedy. Zawsze w jakiś sposób kojarzone są z postacią ojca i brata-narzeczonego. Po raz pierwszy bohaterka wspomina o nich, gdy przychodzi do oślepionego Derwida z zamiarem otarcia jego krwi. Chce to zrobić włosami i w ten sposób nawiązać szczególny, bliski kontakt z ojcem. Ślady krwi mają stać się pamiątką ich bliskości oraz widocznym znakiem męki Derwida. Lilla zaś jest medium, które

8 J. Kleiner pisze o pewnej niezborności w postaci Lilli Wenedy. Komentarz dotyczy pomysłu bohaterki na ocalenie ojca i braci: „Zyskała na tym tragedia o tyle, że ocalenie Derwida można było połączyć z ocaleniem Lelum i Polelum; ale zaprzeczyć niepodobna, że jest coś rażącego w tym, jeśli Lilla podaje tak straszny środek ocalenia; na pomysły, godne fantazji Gesslera, nie powinna zdobywać się fantazja Lilli”. Zob. J. Kleiner, dz. cyt., s. 315.

110

tak naznaczone, będzie skarżyć się Bogu. Znamienne, że bohaterka do nawiązania kontaktu ze sferą metafizyczną potrzebuje cielesnych znaków:

LILLA

Czy ty zupełnie mnie nie widzisz, ojcze? Poczekaj, krew ci obetrę włosami, I nigdy moich włosów nie obmyję; Lecz je rozpuszczę do ziemi czerwone I w tej koszuli okropnej uklęknę Skarżyć się Bogu.

(DW IV, 309‒310)

Włosy są także znakiem fizycznej bliskości. Lilla, złożywszy ślub przed Matką Boską, nie pozwala całować ust bratu-narzeczonemu, który chce w ten sposób pożegnać ukochaną. Lelum prosi zatem, aby między ustami narzeczonych znalazły się złote włosy Lilli, jak niegdyś struny ojcowskiej harfy:

Więc rozpuść, Lillo, twoje złote włosy, Schowaj się za nie, jako za strunami Harfy ojcowskiej… niechaj przez warkocze Twych koralowych ust dotknę ustami… (DW IV, 332)

Wówczas Lilla po raz pierwszy została zrównana z czarodziejską harfą. Instrument jest dla Derwida nie tylko narzędziem władzy i źródłem zwycięskiej pieśni, ale też najukochańszym z dzieci. Wenedyjski król, obojętny na płacz Lilli, nie może znieść płaczu harfy. Wykonuje wobec instrumentu pieszczotliwe gesty, tak, jakby miał do czynienia z żywym człowiekiem:

DERWID

Słyszycie! harfa jęknęła – słyszycie? O! dajcie niech ją obejmę w ramiona! Dajcie! to córka królów rozpłakana. (Chwyta harfę, obejmuje, i ucieka z nią.) (DW IV, 358)

Gwinona cynicznie wykorzystuje słabość starca i każe mu wybierać między harfą a córką. W swoich wypowiedziach igra z emocjami króla, antropomorfizuje instrument, wyszukuje cechy podobne do cech fizycznych Lilli, na przykład wzrost:

111 Widzisz, ta harfa równa córce wzrostem,

A gdyś w niewoli był, obie zarówno Płakały – obie jak córki.

(DW IV, 356)

Lilla zatraca swoją autonomię i wartość jako istota ludzka. Jest to cena ofiary, na którą się decyduje. Poświęcenie ma swój punkt kulminacyjny w momencie zamordowania Lilli. Królewna traci ludzkie istnienie, przestaje być „harfiarką” a staje się harfą. Symbolem utraty ludzkiej podmiotowości jest liliowy wianek. Młoda Wenedyjka oddaje go ojcu jako pożywienie. Oczywisty jest związek imienia Lilla z nazwą kwiatu. Królewna dobrowolnie oddaje swoje ciało w ofierze – zostaje pożarta, pochłonięta jak kwiaty. Ujawnia się tu rys Chrystusowy tej postaci – dobrowolnie ofiarowuje ona swoje życie, by ocalić innego człowieka. Formalne (nie istotowe) podobieństwo można dostrzec także w oddawaniu swojego ciała jako pokarmu (w przypadku Lilli symbolicznie)9. Z drugiej strony ważna jest też w tym kontekście konotacja liliowego wianka z niewinnością. Lilla pozwala ojcu całować swoje usta i włosy, czego wzbraniała bratu-narzeczonemu. Oddanie wianka oznacza złamanie ślubu czystości, a zatem całkowite poświęcenie (dochowanie cielesnej czystości miało być warunkiem ocalenia).

Istnienie Lilli od początku naznaczone jest śmiercią. Wenedyjka zostaje – jak zapowiedział Słowacki w przedmowie do dramatu – zniszczona i stworzona na nowo. Jej rola w historii Wenedów zmienia się. Królewna przestaje być żywą cielesnością, a staje się ciałem-rzeczą, które wciąż – a może nawet tym silniej – przeniknięte jest sensem.