• Nie Znaleziono Wyników

Myśl wasza ucichnie w duchu… ‒ genezyjskie cogito i sentio

3. Gdzież mi teraz [z] tej wysokości powrócić… ‒ cielesność według wiary

3.2. Myśl wasza ucichnie w duchu… ‒ genezyjskie cogito i sentio

Myśl i czucie to dwie podstawowe siły kreacyjne. Jako pierwotną siłę Słowacki określił myśl. Była ona rozwinięta już w ciałach roślinnych:

Dotychczas myśl sama tworzyła w duchu roślinnym, rachowała się trzema listkami, idąc po łodydze, a pięcią tłómaczyła się w kwiecie […]. Myśl zda się sama matematyczna rozwijała się w roślinach – a uczucie zdziwione, ta rdzeń, która wszędy dochodzącem jest sercem, od wyrobionych myślą własności brało pierwszą dalszej pracy naukę. (DW XIV, 57)

Czucie jest silnie związane z ciałem, w nim się rozwija i poprzez nie działa. Objawia się w funkcjonowaniu zmysłów:

Myśl twoja, jak sam wiesz, zdolna jest rosnąć bez względu na ciało i coraz nowe zajmować obszary – lecz czucie i władze jego, jako to władza widzenia i słyszenia, ograniczona ciałem, jest wszakże nieznajomej potęgi… (DW XIV, 235)

Myśl wydaje się siłą stricte duchową. Świadczyłaby o tym jej nieograniczoność. Moc kreacyjna myśli wykracza poza ciało i rozwija się niezależnie od niego. „Twórczość więc myśli świadectwem jest wnętrznej ducha wielkości”(DW XIV, 411). Zgodnie z nauką

98 S. Pieróg, Pojęcie ducha…, s. 194.

99 O przeglądaniu się w pisarstwie pisał Słowacki już w Podróży do Ziemi Świętej z Neapolu.

154

genezyjską wszelkie formy, które może wytworzyć duch, muszą być mu znane, a zatem możliwe do wyobrażenia:

Lecz oto zażądać nie możemy rzeczy, których pojęcie nie urodziło się w ducha naszego naturze… Jeśli w nieskończoności uwidzialnionych światów istnieją jakie formy inne, o których słońca i gwiazdy nie mogą nam dać wyobrażenia to my, bezcieleśni nawet… o takich formach nie wiedzący, wprzód je urodzić w duchu naszym potrzebujemy, abyśmy onych widzeniem i posiadaniem przez Boga uradowani być mogli… Granicą więc nieskończoności ducha naszego są wyobrażenia… a wola nasza nic nad nie zażądać nie może… Podług przeczuć więc naszych – są nasze pośmiertne niebiosa… (DW XIV, 413)

Wyobraźnia, a zatem i myśl, ma znaczący wpływ na ciało, ale również rola ciała jest niebagatelna w procesie myślowym. Słowacki zdefiniował myśl jako skutek konfliktu nieskończoności ducha z ograniczonością materii:

Między ducha twojego chcę, a między cielesnem twojem nie mo gę, zajdzie spór wielki i niby kłótliwa rozmowa… a zgiełk i gwar i szelest stąd urodzony napełni ciało twoje – i stanie się fenomenem (nieświadomej filozofom natury), który tu po ludzku nauka myślą nazwała…

Uczucie więc nieskończoności w duchu, w sporze z formą jego skończoną – rodzi myśl… (DW XIV, 411, podkr. autora)

Mimo ograniczeń, myśl jest wielką siłą kreacyjną, w której rodzą się zalążki nowych kształtów: „[duch] myśl nową o kształcie zamieniał w kształt” (DW XIV, 48), „Pierwszym prawdziwym myśli naszej objawem jest teraźniejsze ciało nasze. Są to zmysły nasze” (DW XIV, 412).

Moc myśli i moc czucia nie zostaną utracone po śmierci (rozumianej jako strata ciała – le corps). Duch „czuć i cierpieć nie przestanie”, przeciwnie, doświadczenie bólu stanie się dotkliwsze, pełniejsze, a tym samym bardziej szlachetne (DW XIV, 236‒237), ponieważ odsłoni się żywa cielesność. Ciało tłumi doznania – myśl i czucie są zamknięte we fragmencie materii i przez nią ograniczane. Duch, który wciela się w nowy kształt, cierpi z powodu „więzienia formy”:

[…] Znów do widzialności wchodząca, obudzisz się w nowym dzieciątku… pomna, że myśl była niegdyś rękami twemi a uczucie miarą giestu twego, zobaczywszy przez szyby słońce, zaraz rączki ku niemu wyciągniesz. Świeceli wniosą do pokoju, ty pomyślisz, że jedna z gwiazd wczora duchem widzianych i do tego ognia zechcesz z rąk matki ulecieć… po tych pierwszych probach dopiero poczujesz więzienie formy… i odtąd łzy będą tłumaczami żałości twojej i upokorzenia… (DW XIV, 237)

155

Słowacki wydaje się niekonsekwentny w rozważaniach o istocie myśli. W zakończeniu Dialogu troistego powraca echem pogląd wyrażony przez poetę w dramacie Horsztyński – myśl jako siła nierozerwalnie związana z ciałem, gasnąca w chwili śmierci ciała:

[…] Abyście nie byli oszukani przez śmierć… gdy myśl wszelka ustanie, a duch czuciem się w sakramentalnych siłach Chrystusa uczuje… […].

Póki łódź płynie, chociażby przez spokojne powietrze, to żagle płócienne drżą i szelest wydają – a duch, póki w ciele jest… to się uczuciem nieśmiertelności ciągle sprzeciwia ciału i rzeczom skończonym, które go otaczają. Lecz skoro zatrzyma się łódź… a przeciwieństwo wszelkie ustanie, nie nadymają się więcej ani szeleszczą żagle napięte… także i myśl wasza ucichnie w duchu – i ustanie jako zegar zatrzymany. (DW XIV 345, podkreślenie moje – M.C.)

Poeta jednak precyzuje swoje stanowisko – po śmierci ciała myśl, utraciwszy swą organiczną podstawę, zmienia się w siłę, która jest tożsama z pragnieniem kolejnego wcielenia:

A ta sprzeczność nieskończonego w nim [duchu] uczucia z ciała ograniczoną potęgą – jest owym szelestem, który wy myślą zowiecie.

Lecz po śmierci uczuje się jako siła, nową formą i czynem chcąca się objawić – jeżeli żebrakiem, to żebrakiem – jeżeli niewiastą, to niewiastą – jeżeli mężem to mężem… jeżeli światem, to jedną z nowych gwiazd… między gwiazdami. (DW XIV, 346)

Władze myśli i czucia opisane przez Słowackiego w filozoficznej twórczości genezyjskiej nie są oderwane od cielesności. Myśl jest znakiem żywego, cielesnego podmiotu: […] To nie myśl daje nam dostęp do życia, to życie pozwala myśli dostąpić do siebie, doznawać samej siebie i w końcu być tym, czym każdorazowo jest: samoobjawieniem się jakiejś cogitatio”101. Zarówno cogito jak, i sentio stanowią właściwości żywej cielesności. Można powtórzyć za Michelem Henry’m, że sentio poprzedza cogito102. Podmiot Słowackiego, niezależnie od tego, czy jest nazwany duchem, duchem obleczonym w ciało, duchem bezcielesnym czy duszą, zawsze jest żywą cielesnością, która czuje i myśli.

101 M. Henry, Wcielenie…, s. 169.

156