• Nie Znaleziono Wyników

Czynniki ryzyka stosowania przemocy oraz poziom ich rozpowszechnienia w rodzinach

Związek między różnymi formami przemocy w procesie socjalizacji a przestępstwami z użyciem przemocy

2.2. Problematyka socjalizacji i przemocy w rodzinie

2.2.2. Czynniki ryzyka stosowania przemocy oraz poziom ich rozpowszechnienia w rodzinach

Mówiąc o czynnikach ryzyka trzeba zaznaczyć, iż faktory tego rodzaju nie stanowią warunku koniecznego wystąpienia zaburzeń w zachowaniu, które mogą powodować działalność uznawaną za kryminalną lub co gorsza nacechowaną przemocą, a jedynie, szczególnie gdy współwystępują z innymi, zwiększają prawdopodobieństwo aspołecznego zaangażowania jednostki, utrudniając też możliwości jej późniejszej modyfikacji, zgodnie z deklarowanymi oczekiwaniami grup sprawujących władzę.

Czynniki te sprzyjają nie tylko pojawianiu się zjawiska przemocy w rodzinie, ale także utrwalają agresywne zachowania, skłaniając do używania przemocy, jako sposobu rozwiązywania problemów także w późniejszych etapach życia.75 Zjawisko przemocy jest bowiem pewnym łańcuchem zachowań, zdarzeń, symptomów i reakcji, których współwystępowanie i pojawianie się w interakcjach społecznych zależy od modelowania ich przez pewne negatywne czynniki lub wygaszania przez pozytywne.

Czynniki te występują przy tym na wszystkich trzech omówionych poziomach, a więc kultury, struktur i instytucji oraz relacji poziomych między jednostkami.

72 Dymek-Balcerek K. (red.) i in., Patologie…, s. 87

73 Wolska A., Model czynników ryzyka popełnienia zabójstwa, Szczecin 2001, s. 201-349

74Żłobicki W., Przemoc międzyrówieśnicza w szkole – spojrzenie na teorię i badania, [w:] J. Brągiel, Z.

Jasiński (red.), Przemoc międzyrówieśnicza w szkole, Wałbrzych 2002

75 Por. J. G. Johnson, E. Smailes, P. Cohen, S. Kasen, J. S. Brook, Antisocial parental behavior, problematic parenting and aggressive offspring behavior during adulthood. A 25-Year longitudinal Investigation, “British Journal of Criminology” 2004, nr 44, s. 915-930

Jednym z takich podstawowych czynników ryzyka jest struktura rodziny i wypływający z niej podział ról między jej członkami. Ze względu na sposób sprawowania władzy w rodzinie najpopularniejszym obecnie modelem zdaje się być rodzina patriarchalna, w której władzę sprawuje mężczyzna, a jej struktura ma tradycyjny i instytucjonalny charakter. W takiej rodzinie jej poszczególni członkowie są podporządkowani woli głowy rodziny, która określa kierunki zaangażowania społecznego poszczególnych członków, ramy ich funkcjonowania, możliwości rozwoju zawodowego i życiowego. W rodzinach matriarchalnych władza i sposób organizacji życia należy do kobiety, najczęściej matki. Władza ta nie jest absolutna, jak w przypadku wzorców patriarchalnych i bardziej stanowi efekt pasywności mężczyzny, wywołanej bezrobociem, nieporadnością życiową lub problemem alkoholowym. Istnieje wreszcie rodzina egalitarna, jako przeciwwaga dla dwóch poprzednich. Jest to model promowany w nurcie pedagogiki personalistycznej, jak również we współczesnym rozumieniu praw człowieka, w szczególności w kontekście zasady równości kobiet i mężczyzn oraz zasady niedyskryminacji. Rodzina taka akcentuje równość partnerów, a obowiązki i władzę rozdziela wymiennie i komplementarnie pomiędzy nich.

Każdy z tych typów rodzi inne niebezpieczeństwa dla prawidłowego rozwoju i wzrostu dzieci, jak też dla utrzymywania odpowiednich relacji między członkami tej wspólnoty. Jednym z najistotniejszych czynników prawidłowych interakcji personalnych jest umiejętność oraz zdolność do wzajemnego komunikowania swoich potrzeb. Jak się okaże zaburzenia w procesie komunikowania się będą jedną z najczęstszych przyczyn przemocy, jak również czynników bezpośrednio wyzwalających zachowania agresywne.

Chodzi przede wszystkim o zmienną w czasie relację władzy, która w przypadku zaburzenia równowagi może rodzić skłonność, zależnie od wektora, do jej przywracania lub nadużywania z użyciem przemocy.76Źródłem przemocy względem członków rodziny, zarówno w relacjach poziomych, jak i pionowych jest między innymi brak zdolności do dokonywania przewartościowań w hierarchiczności struktury i dostosowywania jej do nowych zadań – wynikających z rozwoju rodziny. C. Madanes mówi, iż jednym z podstawowych celów psychoterapii sprawców przemocy jest ponowne ułożenie stosunków władzy w rodzinie, tak by przywrócić najkorzystniejszy układ hierarchiczny. 77 Przemoc w rodzinie będzie zatem powiązana z kultywowanym, głęboko

76 Zob. W. Sikorski, Źródła przemocy [w:] J. Brągiel, Z. Jasiński (red.), Przemoc…, s. 58-60; I.

Namysłowska, Terapia rodzin, Warszawa 1997

77 Madanes C., Przemoc w rodzinie. Psychoterapia sprawców i ofiar, Gdańsk 2003

zakorzenionym w świadomości społecznej patriarchalnym wzorcem płci i przemocy, który ją legitymizuje w danym układzie grupowym.78

Rodziny matriarchalne należą do rzadkości. Mówi się o nich najczęściej w kontekście problemu społecznej, wyuczonej bezradności. Mężczyzna w takiej rodzinie jest wycofany, bierny i nieporadny. Przemoc może rodzić się na tle frustracji przepracowanej i przeciążonej obowiązkami matki i jest reakcją na stres.

Wyjściowo, stosunkowo najniższe zagrożenie przemocą per se występuje w rodzinach opartych na wzorcach egalitarnych, tym nie mniej i tutaj może się ona rozwinąć, szczególnie jeśli rodzice w błędny sposób pojmują zasady bezstresowego wychowania i łączą je z ogólnym brakiem troski. Dzieci mogą mieć wtedy braki socjalizacyjne przejawiane poprzez aspołeczne zachowania w niekonsekwentny sposób karane przez rodziców, a także poprzez przemoc fizyczną.

Bardzo istotnym elementem sprzyjającym pojawianiu się przemocy jest umiejscowienie rodziny w strukturze społeczeństwa. M. Ghandhi powiedział, że najgorszą formą przemocy jest bieda. Badacze ustalili z kolei, że im niżej na drabinie społecznej człowiek funkcjonuje tym w większym zakresie narażony jest na ekspozycję agresywnych zachowań i innych form przemocy. J. Gilligan wskazuje na przykład, iż w Stanach Zjednoczonych większość sprawców i ofiar przemocy wywodzi się z niższych warstw społecznych, a zagrożenie czynami kryminalnymi o takim charakterze na innych szczeblach drabiny społecznej jest stosunkowo niewielkie.79 Przemoc jest zatem silnie powiązana ze strukturą społeczeństwa. Jak wskazuje A. Gaberle osoby pochodzące z nizin społecznych mają stosunkowo niewielkie możliwości zaspokajania własnych potrzeb co rodzi niewątpliwie frustracje i może powodować odreagowanie przemocą, szczególnie gdy odczuwają one presję organów sformalizowanej kontroli, skupionej na ściganiu i represjonowaniu aspołecznych zachowań właśnie w tych środowiskach.80 Z niskim statusem społecznym wiążą się też inne problemy, a zatem bezrobocie, alkoholizm i inne formy patologii, a także różnorodne formy zaniedbania i wykluczenia, będące kolejnymi czynnikami ryzyka pojawiania się zachowań agresywnych. Proces rozwarstwienia społecznego wzmacniany był przez transformację ustrojową, jaka się dokonała w Polsce w latach dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku. Doprowadziła ona do wtórnego uklasowienia społeczeństwa, tym razem wzdłuż statusu materialnego, co

78 Kmiecik-Baran K., Młodzież…, s. 64

79 Gilligan J., Wstyd…, Rozdział VII

80 Gaberle A., Nierozłączna…, s. 137

również stanowi istotny predykator stosowania przemocy, także jako manifestacji istnienia i sprzeciwu wobec opresji klas dominujących co potwierdzają badania P.

Horoszowskiego i T. Sołtysiak.81

Bieda, zdaniem B. Smolińskiej-Theis nie ogranicza się w skutkach do obniżenia warunków ekonomicznych, lecz przede wszystkim jest deficytem środowiskowym, który wskutek trudności z zaspokajaniem podstawowych potrzeb uniemożliwia lub ogranicza prawidłowy rozwój człowieka, w tym jego uspołecznienie, które jest pochodną uczestnictwa w kulturze – potrzeby wyższego rzędu.82

Sformalizowana kontrola społeczna jest bardzo często wybiórcza w reagowaniu na patologie, zwalczając te jedynie, które zagrażają klasom dominującym. Przemoc kwitnie zatem między innymi dlatego, iż pozostaje poza nadzorem. Upośledzenie społeczne działa w ten sposób w dwóch zasadniczych kierunkach. Po pierwsze jest zaczynkiem i katalizatorem konfliktu społecznego, po wtóre zaś sprzyja występowaniu innych nieprawidłowości w funkcjonowaniu społecznym jednostki, które dodatkowo pogłębiają owo upośledzenie. Jest to zatem pewien zaklęty krąg, który bez zewnętrznej interwencji trudny jest do przerwania.

Jedną z takich nieprawidłowości jest bezrobocie. Brak pracy jest podstawowym czynnikiem sprzyjającym procesowi wykluczenia społecznego i jako takie wzmacnia alienację jednostki, utrudniając pełnienie pozytywnych ról społecznych z jednej strony, ale także pogłębiającym frustrację z drugiej strony. Brak perspektyw zawodowych ma szczególnie destruktywny wpływ na ludzi młodych, u których czynnik frustracyjny w postaci braku zajęcia może wywoływać reakcje agresywne w stosunku do ich społecznego otoczenia.83 Zgodnie z klasyfikacją przyjętą przez A. Kristo bezrobocie jest jednym z wymiarów marginalizacji, obok wyłączenia z konsumpcji, społeczności i kultury.Każdy z tych wymiarów wzmacnia się przy tym wzajemnie, jako że brak zajęcia sprzyja ubóstwu i niedostatkowi, powoduje utratę umiejętności społecznego komunikowania się, niszcząc więzi interpersonalne, a także skazuje określone środowiska dotknięte problemem bezrobocia na wykluczenie. Na to nakładają się inne czynniki

81 Por. T. Sołtysiak, Psychospołeczne mechanizmy zachowań przestępczych z uwzględnieniem poczucia nierówności jako czynnika kryminogennego, Bydgoszcz 1991, s. 41-42, 55; Z. Bauman, Globalizacja. I co z tego dla ludzi wynika, Warszawa 2000

82Szczepska-Pustkowska M., Młodzież…, s. 24

83 Gromek K., Postępowanie z nieletnimi w ujęciu ewolucyjnym, [w:] L.Pytka, B. Głowacka (red.), Okrucieństwo i zbrodnia dziecięca, incydent czy znak czasu? (materiały z seminarium Wirtualne i realne zbrodnie dziecięce w cywilizacji, kulturze, szkole, rodzinie), Warszawa 2000, s. 43-47

związane z wzorcami wychowania, wykształceniem i zaradnością życiową. 84 Czynnik związany z korzystaniem z pomocy społecznej (wskaźnik zaradności) został uznany w longituidalnych badaniach J. Browna, P. Cohena, J. Johnsona, i S. Salzingera za najistotniejszy czynnik demograficzny możliwości wystąpienia krzywdzenia dziecka w rodzinie.85W świetle piśmiennictwa należy również przyznać, iż aczkolwiek bezrobocie i generowane nim ubóstwo oraz wykluczenie odgrywają rolę w występowaniu zjawiska przemocy wewnątrz rodziny, to nie jest to rola decydująca, czy najistotniejsza, a raczej drugorzędna.86

Złe warunki rozwoju społeczno-ekonomicznego rodzin poza przyczynami zewnętrznymi mogą być wzmacniane także przez czynniki wewnętrzne związane z zaburzeniem funkcjonowania tych układów społecznych lub ich konstruktem.

Najkorzystniejszym modelem pedagogicznym jest niewątpliwie rodzina pełna i niezbyt liczna. Czynnikami ryzyka będą zatem wszelkie te układy, które zaburzają tą równowagę. Zdecydowanie najmniej korzystne są układy wielodzietne – powyżej czwórki potomstwa.87 Jest to wszakże układ zbyt złożony, trudny do wychowawczego opanowania, zarówno w wymiarze ekonomicznym, jak i w wymiarze kontroli i opieki, co sprzyja występowaniu zaniedbania oraz prowadzi do zaburzenia ról właściwych określonemu wieku rozwojowemu.88 Wielodzietność wiąże się ściśle z nieumiejętnością planowania rodziny, a zatem też pewną dozą nieodpowiedzialności życiowej dorosłych, często niskimi kompetencjami opiekuńczymi, tendencją do autorytarnego stylu wychowania, sformalizowania stosunków rodzinnych i kształtowania się konserwatywnego, sztywnego, nietolerancyjnego światopoglądu. Jest też pośrednio objawem różnych innych patologii rodziny.

Istnieje szereg krajowych i zagranicznych badań potwierdzających zgubny wpływ wielodzietności na procesy socjalizacji. Jako czynnik ryzyka została ona wskazana m.in.

84Kaźmierczak T., Socjokulturowe syndromy upośledzenia społecznego, [w:] M. Porowski (red.), IPSiR dzisiaj, księga jubileuszowa pod redakcja Michała Porowskiego, Warszawa 1998, s. 143-147.

85 Brown J., Cohen P., Johnson J. G., Salzinger S., A longitudinal analysis of risk factors for child maltreatment: findings of a 17-year prospective study of officially recorded and self-reported child abuse and neglect, “Child Abuse and Neglect” 1998, nr 22, s. 1065-1078, podobnie o czynniku ubóstwa i złej sytuacji mieszkaniowej jako predykatora przemocy fizycznej, emocjonalnej, seksualnej i zaniedbania w rodzinie: K. Kmiecik-Baran, Młodzież…, s. 67 i n.

86 Sikorski W., Źródła…, s. 62, por. też. S. Badora i in., Rodzina i formy jej wspomagania, Kraków 2001, B.

Urban, Zachowania dewiacyjne młodzieży, Kraków 2000

87 Badora S. i in., Rodzina…, s.21

88 Dymek-Balcerek K. (red.) i in., Patologie…, zob. też Z. Markocki, Wpływ sytuacji rodzinnej na przestępczość nieletnich, [w:] J. Papież, A. Płukis (red.), Przemoc…, s. 391-393

przez badaczy kanadyjskich J. Shamsie, D. R. Oxford, D. O. Lewis w badaniach z 1988 roku.89

Ze strukturalnym ukształtowaniem rodziny wiąże się jeszcze inna grupa problemów, wynikająca z rozbicia struktury rodzinnej lub jej przekształceń. Ma ona pośredni wpływ na pojawienie się problemu przemocy i bez określenia znaczenia innych czynników ryzyka nie mamy prawa kwalifikować takich rodzin do grupy tworów społecznych ocierających się o społeczną patologię, związaną z zachowaniami agresywnymi.

Do takich rodzin problemowych J. Maciaszkowa zalicza rodzinę osieroconą, powstałą w wyniku śmierci jednego z rodziców, rodzinę rozbitą, powstałą wskutek odejścia jednego z małżonków, rodzinę niepełną biologicznie, tworzącą się najczęściej w wyniku pozamałżeńskiego urodzenia oraz rodzinę niepełną czasowo, w której któryś z dorosłych domowników przebywa przez określony czas poza domem wskutek obowiązków zawodowych, pobytu w szpitalu, czy zakładzie karnym.90 Każda z tych rodzin może odtworzyć swoją strukturę i wtedy mamy do czynienia z typem zrekonstruowanym życia rodzinnego. Często takie układy są skomplikowane i wielopiętrowe, tworzące sytuację, w której dziecko wychowywane jest nawet przez kilkoro dorosłych, którzy przez jakiś okres sprawowali opiekę wyłączną, a obecnie wspólną nad dziećmi z różnych swoich związków. Model ten, podobnie jak model rodziny niepełnej czasowo w coraz większym stopniu w obecnym świecie powszednieje i jest istotnym wyzwaniem pedagogicznym, generującym szereg potencjalnych problemów i nieprawidłowości. W rodzinach niepełnych może dojść do zaburzenia ich społecznych funkcji wskutek trwałej nieobecności jednego z wzorców identyfikacyjnych dla dzieci.

Rodzina może wreszcie funkcjonować wadliwie na skutek nieprawidłowego przebiegu interakcji wewnętrznych. Możemy wtedy mówić o rodzinach

„zdezorganizowanych”, w których istnieje konflikt oraz „zdemoralizowanych”, gdzie konflikt nie jest tak charakterystyczny jak skupienie wokół dewiacyjnych postaw i wartości. Każdy z tych problemów ma dość dobrze opisany w piśmiennictwie udział w generowaniu zachowań patologicznych zarówno wewnątrz stosunków rodzinnych, jak i poza nimi, choć nie jest to cecha immanentnie związana z tą grupą zaburzeń struktury. 91 Do najczęstszych powodów wzrostu napięcia i agresji związanej z przekształceniami

89 Badora S. i in., Rodzina..., s.42-43, 102-141 i cyt. tam piśmiennictwo; zob. też B. Urban, Zachowania…, s. 166

90 Maciaszkowa J., Z teorii i praktyki pedagogiki opiekuńczej,Warszawa 1991, s. 76

91 Dymek-Balcerek K. (red.) i in., Patologie…, s. 102-104

struktury rodziny należą konflikt, obniżenie statusu materialnego, poczucie odrzucenia, osamotnienia, zaniedbania oraz zerwania więzi, przy czym najsilniejsze negatywne oddziaływanie zaznacza się w ramach sytuacji okołorozwodowej. Potrzeba zwrócenia uwagi na własne potrzeby może prowadzić w takich okolicznościach u dzieci do buntu, który zdaniem C. Madanes może prowadzić nie tylko do utrwalenia negatywnych form zachowań oraz wikłania się w patologiczne formy zachowań i działalność kryminalną, ale również do niekontrolowanych wybuchów niepohamowanej, często brutalnej agresji.92 S.

Badora, B. Czeredecka i D. Marzec, powołując się na badania brytyjskie stwierdzają, iż efekt ten najostrzej odznacza się u 6-12 letnich chłopców, którzy tracąc oparcie w naturalnym środowisku normatywnym poszukują innych środowisk identyfikacyjnych, często wywodzących się ze społeczności, określanych przez niektórych przedstawicieli kryminologii mianem podkultury przemocy. Trzeba również dodać, iż znaczenie rozpadu rodziny dla późniejszej aktywności nacechowanej przemocą podkreślają zwolennicy ogólnych teorii przestępczości, w szczególności zaś teorii ogólnego syndromu przestępczości L. Lernella. Należą do nich T. Sołtysiak, E. Bielicki, B. Hołyst i inni. Złe uwarunkowania rodzinne związane z tą sytuacją są ich zdaniem jedną z głównych przyczyn poczucia nieegalitarności, a ono z kolei przekłada się następnie na brak umiejętności prawidłowego zachowania się w sytuacjach społecznych oraz postawę wrogości.93Dążenie do likwidacji poczucia nieegalitarności jest zgodnie z prowadzonymi przez tych autorów badaniami istotnym czynnikiem kryminogennym.94

Kolejnym problemem jest tak zwane sieroctwo społeczne, związane z koniecznością umieszczenia dzieci w placówce opiekuńczej, czy rodzinie zastępczej.

Model wychowania przyjęty w domach dziecka jest jednym z najgorszych i najmniej wydolnych pedagogicznie sposobów kształtowania osobowości i przykładem

„altersocjalizacji” (socjalizacji, która rzadko prowadzi do założonych celów, ale nie jest ex definitione szkodliwa społecznie). Ostatnio, w związku ze zwiększeniem się emigracji zarobkowej pojawił się całkiem nowy problem, nazywany „eurosieroctwem”, problem przybierający groźne oblicze szczególnie wtedy, gdy pozostawione w Polsce dzieci, często nastoletnie pozbawione są wszelkiej opieki, nadzoru lub kontroli.

Rozkład struktury rodziny, ale także jej pozycja w ramach społeczeństwa może dynamizować inne czynniki ryzyka, w tym w szczególności te związane z

92 Madanes C., Przemoc…, s. 29-62

93 Bielicki E., Z problematyki..., s. 96

94Sołtysiak T., Psychospołeczne…, s. 133

funkcjonowaniem poszczególnych członków tej grupy pierwotnej oraz zakresem kontroli, jaką roztaczają nad pozostałymi osobami, głównie dziećmi. Można wskazać, iż zakres kontroli jest ściśle powiązany ze stylem wychowania sprawowanym w rodzinie, klimatem uczuciowym, jakością partnerstwa oraz przebiegiem relacji między poszczególnymi członkami rodziny.

Jest też jednym z przejawów dysfunkcjonalności rodziny, wpływającym na wykształcenie się społecznej niedojrzałości. Najczęściej jest on wynikiem czynników strukturalnych, takich jak rozbicie rodziny, czy wielodzietność, ale też złych nawyków wychowawczych rodziców, skutkujących brakiem należytej opieki, czy brakiem zainteresowania losem dziecka. W wyniku braku kontroli akcent wychowawczy przesuwa się na inne instytucje społeczne, czy grupy, co może tworzyć dodatkowy kontrsocjalizujący czynnik. Zakres sprawowanej kontroli może być zbyt niski, towarzyszący postawie odtrącenia i obojętności, ale też zbyt wysoki, co nadmiernie ogranicza dziecko i tłumi jego indywidualność. Ponadto nadmierny rygoryzm może poprzez wytwarzanie poczucia, lęku, bierności i poniżenia warunkować formowanie się niskiej samooceny, powodującej wadliwe funkcjonowanie społeczne95 i wstyd, będący istotnym źródłem brutalnej przestępczości w stosunkach społecznych.96

Kontrola sprawowana przez rodziców nad dzieckiem jest istotnym elementem stylów wychowania, jakie wyróżniają nauki społeczne. Przez te ostatnie będziemy rozumieć stosunek rodziców do dziecka, ich postawę socjalizacyjną oraz jakość opieki.

Trzeba wskazać, iż rodzice odgrywają prawdopodobnie najistotniejszą rolę w kształtowaniu światopoglądu dziecka. Ich postawa względem niego może determinować proces percepcji przezeń społecznych wartości, norm oraz nabywanie postaw – właściwych lub niewłaściwych, asertywnych lub agresywnych.

Jak podaje A. Bałandynowicz, E. Maccoby i J. Martin wyróżnili cztery podstawowe postawy rodziców względem dzieci: autorytatywną, w której rodzice kontrolują dziecko, ale jednocześnie reagując na jego potrzeby potrafią w sposób inteligentny przekonać dziecko do akceptacji pożądanych przez siebie postaw;

autorytarną, kiedy ścisłej kontroli towarzyszy brak reakcji na potrzeby dziecka i konsekwentne egzekwowanie władzy rodzicielskiej; pobłażliwo-przyzwalającą, w której rodzic „stawia kilka podstawowych wymagań w stosunku do dziecka i w tym samym

95 Sokolska-Dzioba T., Percepcja agresywnych zachowań rodziców przez uczniów odnoszących sukcesy i doznających porażek szkolnych, [w:] Z. Bańka, M. Szymański (red.), Agresja…, s. 60 i n.

96 Por. J. Gilligan, Wstyd i przemoc. Refleksje nad śmiertelną epidemią, Poznań 2001

czasie reaguje na jego potrzeby” 97 oraz lekceważącą, w której rodzic nie kontroluje dziecka, nie interesuje się nim, a jego potrzeby emocjonalne są mu obojętne. Postawa autorytatywna jest postawą optymalną, sprzyjającą właściwej socjalizacji, natomiast pozostałe odmiany mogą, gdy przyjmą ekstremalne formy hamować „społeczne kompetencje dziecka, w wyniku czego dziecko może znaleźć możliwość wyrażania samego siebie w zachowaniu dewiacyjnym i działalności przestępczej.” 98

A. Bałandynowicz podaje dalej, przywołując założenia wypracowane przez R.

Loeber i M. Stouthamer-Loeber, iż przyczyną dewiacji wśród młodzieży mogą być pewne układy związane z charakterem stosunków między rodzicami i dziećmi, zwane paradygmatami. 99 Paradygmat lekceważenia upatruje przyczynę dewiacji w pomijaniu i obojętności wobec dziecka; paradygmat konfliktu w opozycji lub konflikcie rodzinnym między jej członkami; paradygmat zachowań i postaw dewiacyjnych w prezentowaniu postaw dewiacyjnych w wyniku czego dziecko uczy się negatywnych zachowań na zasadzie przykładu i wreszcie paradygmat zniszczenia w rozkładzie więzów rodzinnych, bądź innych dramatycznych wydarzeniach skutkujących destrukcją rodziny. Ten ostatni z paradygmatów został już wyżej omówiony. Pozostałe trzy są określane przez podstawowy czynnik ryzyka powielania, czy pojawiania się zachowań przemocowych w przebiegu linii życiowej danej jednostki, jakim jest zjawisko przemocy w rodzinie.

Może ono przybrać formę przemocy fizycznej, emocjonalnej (odrzucenia), seksualnej oraz zaniedbania.

Pogląd o rozstrzygającym znaczeniu odrzucenia, zaniedbania i braku miłości rodzicielskiej dla kształtowania się postaw nacechowanych przemocą, na którym opiera się paradygmat lekceważenia znajduje powszechną akceptację w piśmiennictwie.100 Okazuje się zatem, iż brak więzi uczuciowej między rodzicami a

97Bałandynowicz A., Środowisko rodzinne a zachowania dewiacyjne dzieci młodzieży, [w:] M. Bińczycka-Anholcer (red.), Przemoc…, s. 134

98 Ibidem; zob. też D. Borecka-Biernat, Emocjonalno-rodzinne przesłanki agresji młodzieży w trudnej sytuacji społecznej interakcji, [w:] T. Sołtysiak, M. Kowalczyk-Jamnicka (red.), Utrudnienia adaptacyjne młodego pokolenia. Materiały z konferencji naukowej zorganizowanej 21-22.04.1998 r. przez Katedrę Pedagogiki Specjalnej WSP w Bydgoszczy, Bydgoszcz 1999, s. 173-176

99Bałandynowicz A., Środowisko…, s. 136 i n.

100 Por. A. Bandura, R. Walters, Agresja w okresie dorastania, Warszawa 1968; D. Kubacka-Jasiecka, Funkcjonowanie społeczne osób agresywnych i samoagresywnych, Wrocław 1975; P. Brzozowski, Podstawy wychowawcze a agresywność dzieci, [w:] K. Pospiszyl (red.) Z badań nad postawami rodzicielskimi, Lublin 1988; V. Viermerö, Czynniki wpływające na rozwój aspołecznych i przestępczych zachowań młodzieży, [w:] A. Frączek, H. Zumkleya (red.), Socjalizacja a agresja, Warszawa 1993; N.

Wodopianowa, Rodzina a agresja dorastających, [w:] A. Frączek, I. Pufal-Struzik (red.), Agresja wśród dzieci i młodzieży. Perspektywa psychoedukacyjna, Kielce 1996; B. Matyjas, Agresja dziecka w szkole jako skutek błędów wychowawczych rodziców, [w:] A. Frączek, I. Pufal-Struzik (red.), Agresja wśród dzieci i młodzieży. Perspektywa psychoedukacyjna, Kielce 1996; D. Borecka-Biernat, Emocjonalno-rodzinne

dziećmi, lub jej zerwanie, traktowanie dziecka przedmiotowo, bądź preferowanie stosunków formalnych są tymi czynnikami ryzyka, które mają podstawowe znaczenie dla kształtowania się przyszłego brutalnego zachowania o charakterze przestępczym. Badania

dziećmi, lub jej zerwanie, traktowanie dziecka przedmiotowo, bądź preferowanie stosunków formalnych są tymi czynnikami ryzyka, które mają podstawowe znaczenie dla kształtowania się przyszłego brutalnego zachowania o charakterze przestępczym. Badania