• Nie Znaleziono Wyników

Darowy charakter własności a prerogatywy władz – ograniczanie i uwalnianie własności własności

2. Darowy charakter własności w praktyce MSPP

2.1 Darowy charakter własności a prerogatywy władz – ograniczanie i uwalnianie własności własności

Oddziaływanie władz (ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej) na gospodarkę wyraża się także poprzez określanie zakresu władztwa nad przedmiotem własności235. Kluczowe znaczenie ma tutaj funkcjonowanie sprawnego systemu potwierdzania i ochrony własności, którego najważniejszym zadaniem jest umożliwienie odpowiedzi na pytanie – Czyja to własność? Władza publiczna dysponuje jednak rozlicznymi prerogatywami w zakresie ograniczania i uwalniania własności, co biorąc pod uwagę skutecznie funkcjonujący, także w Polsce, system potwierdzania własności, staje się kluczowym zagadnieniem dla gospodarki jako całości. Rozwiązanie problemów zdefiniowanych przez de Soto, uwolnienie kapitału z nieożywionych zasobów, wymaga organizacji praw doniosłych własnościowo236. Z szeregu tego typu

którego beneficjantem jest dana społeczność, por.: Dz.U. 2003 nr 80 poz. 717, Ustawa z dnia 27 marca

2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym

http://isip.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20030800717

235 Zakres ograniczania własności prywatnej, w różnych formach, które przyjmuje jest przedmiotem nieustannej dyskusji. L. Von Mises ujmuje to w ten sposób: Podstawą każdej cywilizacji, w tym również naszej, jest prywatna własność środków produkcji. Ktokolwiek więc chce poddać krytyce współczesną cywilizację, rozpoczyna od własności prywatnej. Jest ona obwiniana o wszystko, cokolwiek nie podoba się krytykowi, w szczególności zaś o te nieszczęścia, które swe źródło mają w fakcie skrępowania i ograniczenia własności prywatnej w różnych względach do tego stopnia, że nie może urzeczywistnić wszystkich swych społecznych możliwości, por.: Mises von L., Liberalizm w tradycji klasycznej, Wydawnictwo ARCANA, Kraków 2001, s. 92. Także ten cytat, choć dość jednoznaczny w wymowie, nie pozostawia wątpliwości, że własność winna być wykorzystywana, ale także określana przede wszystkim dla dobra wspólnego. I to powinno stanowić ostateczną miarę zarówno dla wolności jak i obowiązków, ograniczeń z nią związanych.

236 Oddzielenie praw/a własności od praw doniosłych własnościowo jest zabiegiem porządkującym, który ma na celu wyodrębnienie dwóch rodzajów aktów prawnych o dwu odmiennych konsekwencjach dla procesu gospodarowania. Prawa własności ujmuję celowo jako zbiór reguł, których efektem jest system potwierdzania własności – tego kto nią może rozporządzać (Pytanie: Czyja to własność?). Przez prawa doniosłe własnościowo rozumiem zbiór przepisów odpowiadających na pytanie – Jak właściciel może rozporządzać przedmiotem własności? Odpowiedź na to pytanie umożliwia, bowiem określenie szans i

136 przepisów wystarczy zilustrować przykładami kilku by dostrzec ich znaczenie dla procesu gospodarowania.

Jak już wcześniej zaznaczyłem jednym z warunków skuteczności prawa w ogóle, w tym prawa własności, jest jego formułowanie w oparciu o obowiązujące społecznie normy i wartości. Rzeczywistość, w tym gospodarcza, nie pozostawia dziś jednak złudzeń. Rozłożone w czasie społeczne procesy poznania, zrozumienia zjawisk oddziałujących na różne sfery życia nie pozwalają podejmować reakcji prawnej w założonej kolejności – prawo, jak się wydaje, nie tylko wyprzedza normy, wartości społeczne, ale wręcz musi to robić, ponieważ takie obszary jak na przykład badania genetyczne nie dają się regulować przy pomocy dotychczasowych rozwiązań legislacyjnych a oczekiwanie na reakcję określonych zbiorowości przedłużałoby tylko napięcia społeczne z nimi związane237. Konsekwencją jest inicjatywa ustawodawcza, która stwarza bądź ogranicza możliwości biznesowe (należy pamiętać, że firmy chcące realizować określone badania genetyczne zabronione w jednym kraju mogą przenieść się do innego). W tym ujęciu prawo umożliwia prowadzenie badań naukowych w sposób nieskrępowany, nakłada na nie ograniczenia bądź czyni je nielegalnymi.

Przedsiębiorca chcą podjąć wysiłek poznawczy musi wiedzieć, jaki jest stosunek ustawodawcy do podejmowanych przez niego działań (brak znajomości prawa nie zwalnia z konsekwencji związanych z jego nieprzestrzeganiem). Konkretne przepisy sprawiają, że drzemiących w naturze możliwości nie da się już poznawać w sposób nieskrępowany a przewagę konkurencyjna państwa, regionu, firmy można dziś zyskać nie tylko dzięki pomysłowości, pracowitości, łutowi szczęścia, ale także dzięki odpowiednim rozwiązaniom prawnym. Jest to doskonały przykład skutecznego narzucenia przez państwa, czy odpowiednie jednostki terytorialne, rozwiązań monopolistycznych opartych na zasadzie występowania w imieniu dobra ogólnego.

ograniczeń zapisanych w akcie własności i odnoszących się wprost do procesu gospodarowania. Prawo własności nie ma dziś charakteru absolutnego jak miało to miejsce np. w starożytnym Rzymie (por.:

Kaczmarczyk M., Wstęp do socjologicznej teorii własności, Oficyna Naukowa, Warszawa 2006, s. 29 – 47), ale jest ograniczane poprzez dominację własności publicznej, czy, i to w coraz większym ja się wydaje stopniu, przez własność państwową (por.: Kozyr-Kowalski S., Socjologia, społeczeństwo obywatelskie i państwo, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2000, s. 178 – 183, 199 – 200. Poza tymi powszechnymi i twardymi formami ograniczania własności istnieją rozwiązania prawne odnoszące się wprost do sposobu jej używania poza kontekstem przewłaszczenia, czy nawet zawłaszczenia, na rzecz dobra ogólnego i to stanowi treść tego, co zostało tutaj określone jako prawa doniosłe własnościowo.

237 W tym kontekście prawo jest poddawane społecznej krytyce i nowelizowane a nie bazuje na ugruntowanej społecznie ocenie danej sytuacji, co może oznaczać, że Zachód sam nie rozumie lekcji, której udziela – narzucanie sposobów rozumienia, określania własności, co próbuje się robić poza Zachodem nie przynosi pożądanych efektów, dlaczego miałoby je zatem przynieść w genetyce, badaniach kosmosu czy innych zaawansowanych technologicznie obszarach?

137 Ustawodawca zastrzega sobie prawo zarówno do określania tego, co dopuszczalne jak i niedopuszczalne a także warunków, na jakich to co nie jest niezgodne z prawem może być realizowane. Mamy zatem do czynienia z określaniem zasad, ukierunkowywaniem poznania (wolno/nie wolno; na jakich warunkach)238.

Najdonioślejsze ograniczenia własności w obrębie natury związane są z samą ochroną środowiska. Rozliczne sygnały alarmowe skłoniły rządy i organizacje do ustalenia tego, co U. Beck nazywa wartościami granicznymi239. Przekłada się to na wyznaczenie ram funkcjonowania całej gospodarki, ram, które określają co dopuszczalne – jaki poziom czynników niebezpiecznych w produktach jest bezpieczny, i tego co niedopuszczalne – bo już szkodliwe. Sposób oddziaływania wartości granicznych jest podobny do opisanego powyżej wpływu przepisów o charakterze koncesyjnym, przy czym znowu wpływ regulacji prawnych najdobitniej wyraża się poprzez blokowanie, bądź uwalnianie, określonych szans biznesowych. Doskonałą ilustracją tego zagadnienia jest tocząca się obecnie dyskusja nad kierunkami rozwoju polskiego systemu energetycznego240, faktycznie samej produkcji energii elektrycznej, dyskusja, która toczy się w cieniu globalnych decyzji o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych w tym dwutlenku węgla (zastosowanie wartości granicznych – krajowe limity emisji gazów uniemożliwiają nieskrępowany rozwój energetyki opartej na paliwach kopalnych). Opóźnianie budowy siłowni jądrowych w Polsce to swoiste transferowanie pieniędzy, szans do kopalni węgla kamiennego i brunatnego, ale także do rozwiązań bazujących na wykorzystaniu źródeł odnawialnych. Konsekwencją tej przedłużającej się dyskusji, było, jest, oddziaływanie na gospodarkę poprzez system cen energii elektrycznej, który jest zdominowany przez publiczne spółki bazujące na paliwach kopalnych. W podobnym tonie przebiegają i podobnie oddziałują na

238 To ukierunkowywanie przybiera bardzo konkretne konsekwencje w postaci takich narzędzi jak na przykład kierunki zamawiane. Trudno dziś określić wszystkie skutki realizowania takiej strategii edukacyjnej, ale nie trudno sobie wyobrazić swoiste przesunięcie absolwentów szkół średnich do kierunków zamawianych, zwiększoną konkurencję w procesie rekrutacji na te kierunki a także, dziś jeszcze nieokreślone, efekty dla pozostałych kierunków studiów. Stawia to oczywiście w uprzywilejowanej sytuacji te uczelnie, które są w stanie takie kierunki utworzyć, bądź już je posiadają, a także, co istotniejsze w kontekście rozprawy, zwiększa szanse na zatrudnienie pożądanych pracowników, tych firm, które oczekują określonych rodzajów wykształcenia. Korzyści przedsiębiorcy mogą być tutaj dwojakie: po pierwsze ma szansę otrzymać dobrze wykształconego pracownika, po drugie, skoro absolwentów z danym typem kompetencji będzie więcej będą oni tańsi.

239 Beck U., Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej rzeczywistości, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, Warszawa 2002 , s. 83 – 90

240 Płaszczyzny tej dyskusji doskonale odzwierciedla komunikat z badań CBOS: Opinie o budowie elektrowni jądrowych w Polsce a zagrożenia światowym kryzysem energetycznym, por.:

http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2006/K_108_06.PDF, a także: O problemach energetyki, por.:

http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2008/K_123_08.PDF

138 gospodarkę dyskusje/decyzje o GMO (organizmy genetycznie modyfikowane), o ochronie dóbr przyrody, poziomie hałasu, zapachu i wielu innych. Sytuacja nieokreślenia warunków granicznych, choćby wspomnianego zapachu, niejednoznaczność, czy nieścisłość zapisów, wreszcie ich złe wprowadzenie (niedostosowanie do potrzeb, ale także możliwości biznesu w zakresie wdrażania określonych rozwiązań), wszystko to czyni okazję do dodatkowej korzyści dla firm i ich właścicieli. Warto podkreślić raz jeszcze, że ta dodatkowa korzyść czerpana jest z tytułu niedozwolonego użycia określonych zasobów (ziemia, woda, powietrze) stanowiących dobro ogólne. W tym kontekście nie tylko prawo, jego strażnicy, ale także poziom świadomości zagrożeń ekologicznych, szerzej środowiskowych, pozwala dziś już samym społecznościom lokalnym, czy nawet jednostkom, pełnić funkcje kontrole wobec biznesu241.

Inny obszar, w którym szczególnie uwidaczniają się regulacje o charakterze doniosłym własnościowo to budowa obiektów użyteczności publicznej, do których zaliczyć można między innymi drogi, lotniska, hale widowiskowe, czy stadiony. Z perspektywy własności mamy tutaj do czynienia z szeregiem istotnych zabiegów. Po pierwsze plany budowy tego typu obiektów lokują je w określonej przestrzeni, co natychmiast oddziałuje choćby w tak bezpośredniej postaci jak zmiana cen gruntów i to nie tylko tych potrzebnych pod inwestycje, ale także tych zlokalizowanych wokół nich.

Działki zyskują na wartości nie tylko dlatego, że muszą242 zostać kupione/sprzedane, ale także dlatego, że zmieniają się ich właściwości – pojawiają się szanse biznesowe związane z możliwością świadczenia różnego rodzaju usług od sprzedaży paliwa przy nowowybudowanych, czy modernizowanych drogach po sprzedaż fast foodów w przystadionowych budkach. Takie, pozytywne oddziaływanie nie budzi jak się wydaje takich kontrowersji jak sytuacja odwrotna, kiedy na skutek działań odpowiednich

241 Korzyści z tytułu przekraczania wartości granicznych czerpią nie tylko właściciele przedsiębiorstw, ale także zatrudnione w nich osoby, którzy znajdują się tym samym w podwójnej roli. Jako pracownicy powinni dbać o interes przedsiębiorstwa, w którym pracują, interes wyrażający się konkretnymi decyzjami i działaniami zarządu i załogi, z drugiej jednak strony, sami tracą jako mieszkańcy terenów narażonych na oddziaływanie negatywnych skutków polityki własnego pracodawcy. Konflikt taki ujawnił się z całą mocą w przypadku zakładów mięsnych byłego senatora Henryka Stokłosy. Niszczył on środowisko nie tylko na należących do niego terenach, ale zagrażał swoimi działaniami także obszarom nie stanowiącym jego własności.

242 W przypadku obiektów publicznych faktycznie mamy do czynienia z nieuchronnością kupna/sprzedaży, jeżeli odpowiednią decyzję wyda wojewoda i nie uchylą jej żadne sądy. Inaczej rzecz się ma w przypadku inwestycji o charakterze komercyjnym – gdzie prawo bezwyjątkowo, choć czasami jak się wydaje ze szkodą dla danych społeczności lokalnych, chroni własność (pomnikiem własności, prawa własności jest bez wątpienia bryła Kupca Poznańskiego zaburzona niemożnością wykorzystania niewielkiej działki).

139 instytucji publicznych własność traci na wartości – rozbudowa lotniska, czy choćby tylko zwiększenie jego obciążenia istotnie ogranicza nie tylko jakość życia mieszkańców w jego najbliższej okolicy, ale znajduje swoje odzwierciedlenie w cenach nieruchomości. Oba przykłady uwidaczniają doskonale problem wartości własności, swobody dysponowania nią, konieczność ograniczania jej nie tylko dla dobra wspólnego, ale także dla dobra samych właścicieli, którzy akceptując taki stan rzeczy faktycznie kupują, nabywają, ale także zyskują zwyczajne przekonanie o bezpieczeństwie tego co do nich należy.