• Nie Znaleziono Wyników

2. Klasyfikacja przedsiębiorstw – przesłanki, dylematy, definicja

2.4 MSPP – próba definicji

Odwołanie się do zmiennych o charakterze jakościowym i uściślenie sposobu obliczania poziomu cech ilościowych pozwoli jednoznacznie określić różnice pomiędzy przedsiębiorstwami sektora MSPP a innymi typami firm wyróżnionych ze względu na wielkość. Przyjęcie konkretnej definicji MSPP wymaga sprecyzowania, stosowanego przez GUS i będącego konsekwencją zaleceń KE, kryterium wielkości zatrudnienia169. Mając na uwadze współczesną charakterystykę działań przedsiębiorstw w zakresie organizacji pracy zasadne wydaje się zaproponowanie rozwiązania poszerzającego definicję zatrudnienia – faktycznie idzie nie tyle o zatrudnienie, co o wykonywanie czynności pracowych na rzecz przedsiębiorstwa. Każda osoba wykonująca tego typu czynności, niezależnie od charakteru relacji prawnej łączącej ją z firmą, czy sposobu

168 W przyjętej przez GUS metodologii badania Działalność innowacyjna przedsiębiorstw w latach 2006 – 2008, działalność innowacyjna: to całokształt działań naukowych, technicznych, organizacyjnych, finansowych i komercyjnych, które rzeczywiście prowadzą lub mają w zamierzeniu prowadzić do wdrażania innowacji. Niektóre z tych działań same z siebie mają charakter innowacyjny, natomiast inne nie są nowością, lecz są konieczne do wdrażania innowacji. Działalność innowacyjna obejmuje także działalność badawczo-rozwojową (B+R), która nie jest bezpośrednio związana z tworzeniem konkretnej innowacji, natomiast przedsiębiorstwo innowacyjne w zakresie innowacji produktowych i procesowych to: przedsiębiorstwo, które w badanym okresie wprowadziło przynajmniej jedną innowację produktową lub procesową: nowy lub istotnie ulepszony produkt bądź nowy lub istotnie ulepszony proces, będące

nowością przynajmniej dla badanego przedsiębiorstwa -

http://www.stat.gov.pl/gus/5840_3574_PLK_HTML.htm

169 Drugie kryterium ilościowe, czyli roczny obrót oraz/lub całkowity bilans roczny nie wyzwala dyskusji w obszarze definicji MSPP w tym sensie, że są to cechy (niezależnie od tego, którą uwzględnimy w ramach procedury określania wielkości firmy), które bez względu na konkretne wartości wyrażone w Euro, czy złotówkach, nie podlegają dyskusji, co do tego jak należy je rozumieć.

114 przekazywania zapłaty za nie winna być traktowana, w perspektywie analizy wielkości przedsiębiorstwa, jako pracownik170. Takie określenie stosunków łączących osobę wykonująca pracę z firmą, na rzecz której praca jest wykonywana, pozwala przede wszystkim spojrzeć szerzej na charakter relacji pomiędzy podmiotami gospodarczymi udostępniającymi171 sobie pracowników, niezależnie od tego, czy jest to ich główny czy tylko czasowy sposób zarobkowania. Przyjmując graniczne wielkości zatrudnienia dla poszczególnych kategorii przedsiębiorstw zmieniam jednak sposób określania jego wielkości.

W kontekście jakościowym cechy charakterystyczne sektora MSPP to poza prywatnym charakterem własności także specyficzny rodzaj organizacji przedsiębiorstwa wynikający ze szczególnej pozycji właściciela/i w jego strukturze i jej nieskomplikowany charakter, co przekłada się między innymi na krótki proces decyzyjny. To co wyróżnia firmy z analizowanego obszaru to również pewien konserwatyzm inwestycyjny będący konsekwencją ograniczonych ambicji rozwojowych172 a pośrednio wyrażający także nękające nieustannie sektor MSPP problemy z pozyskaniem kapitału173. Kolejną cechą omawianej grupy przedsiębiorstw jest ich szeroko rozumiana elastyczność będąca wprost konsekwencją ograniczonej skali działalności – wyraża się to nie tylko poprzez zwiększanie i zmniejszanie liczby pracowników stosownie do bieżących potrzeb, ale także w zmianach w zakresie oferty, sposobów dotarcia do klienta i samej sprzedaży174. Jest też bez wątpienia cechą małych i średnich przedsiębiorstw pewna niszowość i to zarówno w skali działania ograniczającej się często przestrzennie do niewielkiego obszaru jak i w wymiarze oferowanych produktów, czy usług. Wreszcie, choć wiele wydaje się w tej kwestii

170 Kategoria pracownika wydaje się tutaj szczególnie niefortunna. Zazwyczaj taka osoba wykonuje czynności na rzecz firmy, za które następnie otrzymuje ekwiwalent w postaci wynagrodzenia.

Współcześnie, mając na uwadze znaczącą przemianę w zakresie relacji firma – osoba wykonująca pracę, obliczając liczbę pracowników powinno się uwzględniać wszystkie osoby wykonujące czynności pracowe na rzecz przedsiębiorstwa a nie tylko, te które związane są z nim konkretną relacją określoną prawnie i/lub wyrażającą się w przekazywaniu wynagrodzenia.

171 Zmienia to także zasadniczo podejście do analizy ryzyka i zaufania – pracownik związany z firmą odpowiednią umową, który otrzymuje za to, właśnie od przedsiębiorstwa, dla którego wykonuje pracę, stosowne wynagrodzenie to inne rodzaje ryzyka i zaufania niż te, które wiążą się z pracownikiem słabiej związanym z firmą.

172 Koładkiewicz I., Lutostański Ł., Mali mistrzowie w działaniu. Dobre praktyki w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, Warszawa 2004, s. 179 – 180

173 Pierścionek Z., Strategie rozwoju firmy, PWN, Warszawa 1996, s. 232 – 235

174 Gadomski W., Skutki światowego kryzysu finansowego dla małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce, , w: Żołnierski A. (red.), Raport o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce w latach 2007–2008, PARP 2009, s. 100 – 104

115 zmieniać, MSPP to obszar, o którym stosunkowo mało wiemy, to firmy, których sukcesu często nie potrafimy wyjaśnić175.

W skład analizowanego w rozprawie sektora MSPP wchodziły zatem będą wszystkie te firmy, które stanowiąc własność prywatną, będą przedsiębiorstwami, których wielkość jest określona w wymiarze ilościowym przez liczbę osób pracujących na rzecz danej firmy – niezależnie od prawnych form regulacji relacji pomiędzy przedsiębiorstwem a tymi osobami i sposobu przekazywania im wynagrodzenia (bezpośrednio lub pośrednio). Należy mieć na uwadze odrębność przedsiębiorstw z obszaru MSPP, która wynika między innymi z charakteru ich struktury organizacyjnej, szczególnego stosunku do i możliwości inwestowania, elastyczności, niszowości i braku długiej tradycji refleksji nad zarządzaniem tego typu przedsiębiorstwami.

175 Trafnie problem tajemnicy sukcesu MSPP ujmuje P. F. Drucker ukazując trudny proces przenoszenia zainteresowania nauki, polityki na ten sektor gospodarki. „Tym co umożliwia pojawienie się w Ameryce gospodarki przedsiębiorczej, są nowe zastosowania zarządzania… w małych przedsiębiorstwach;

dotychczas uważano, że zarządzanie to coś odpowiedniego tylko dla wielkich”, dalej czytamy: „…

ważnym czynnikiem była wiara, że wiemy, jak kierować dużymi przedsiębiorstwami, a tak naprawdę nie wiemy, jak zarządzać małymi”, por.: Drucker P.F., Innowacja i przedsiębiorczość. Praktyka i zasady, Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 1992, s. 24 – 26

116 IV. Własność – wolność/obowiązek – odpowiedzialność

Własność176 zniknęła niemalże z podręczników socjologii choć klasycy tłumaczyli przy jej pomocy samą istotę fenomenu nowoczesnego społeczeństwa.

Hipoteza ta sformułowana przez S. Kozyra-Kowalskiego i zilustrowana na przykładzie podręczników socjologii J. Turowskiego i A. Giddensa177 potwierdza się także, jeżeli weźmie się pod uwagę inne publikacje o podobnym charakterze np. P. Sztompki, czy J.

H. Turnera, a nawet podręcznik socjologii ekonomicznej L. Gilejki178. Tymczasem temat własności nie został ani wyczerpany, ani tym bardziej nie stracił na znaczeniu a omówione obserwacje mogą prowadzić do co najmniej dwu różnych, mogących oczywiście oddziaływać równocześnie, wyjaśnień sytuacji. Po pierwsze byłoby nadużyciem stwierdzenie, że współczesna socjologia nie interesuje się problematyką własności w ogóle, co więcej, stosując wyróżniony przez S. Kozyra – Kowalskiego podział stosunków ekonomiczno-społecznych obejmujący: stosunki własnościowe;

stosunki uwarunkowane własnościowo; stosunki doniosłe własnościowo179, możemy stwierdzić, że dwa ostatnie typy stosunków stanowią istotną część nie tylko pierwszej i drugiej, ale także trzeciej socjologii – zainteresowania tej ostatniej obejmują przecież między innymi takie zjawiska jak konsumpcja, praca, organizacje społeczne, władza, ekologia czy zdrowie180. Możemy tu mówić zatem tylko o zmianie akcentów, czy sposobów odkrywania dla socjologii pojęcia własności. Należy podkreślić, że istotne w analizie omawianego zjawiska podejście formalnoprawne181, jak się wydaje

176 Za S. Kozyrem-Kowalskim określam własność jako: taki zespół stosunków ekonomiczno-społecznych, w których pojawia się – trwale, okresowo lub tylko sporadycznie – gratisowe, darowe, bezwzględnie lub względnie niezależne od włąsnej pracy ludzkiej w ogóle, uzyskiwanie dóbr materialnych i duchowych, Kozyr-Kowalski S., Socjologia, społeczeństwo obywatelskie i państwo, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2000, s.

177 Op. cit., s. 98 – 101; por.: Giddens A., Socjologia, PWN, Warszawa 2005; Turowski J., Socjologia.

Małe struktury społeczne, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1993;

Turowski J., Socjologia. wielkie struktury społeczne, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1994

178 Patrz: Gilejko L., Społeczeństwo a gospodarka. Socjologia ekonomiczna, Wydanie III (rozszerzone i uaktualnione), Szkoła Główna Handlowa w Warszawie – Oficyna Wydawnicza, Warszawa 2005;

Sztompka P., Socjologia. Analiza społeczeństwa, Wydawnictwo Znak, Kraków 2002; Turner J. H., Socjologia. Koncepcje i ich zastosowanie, Zysk i S – ka, Poznań 1998

179 Kozyr-Kowalski S., Socjologia…, s. 104 – 105

180 Doskonałym przykładem wykorzystania koncepcji własności w tzw. trzeciej socjologii są niektóre teksty przedstawione w pracy Sztompka P., Bogunia-Borowska M. (red.), Socjologia codzienności, Wydawnictwo Znak, Kraków 2008. Już same nazwy rozdziałów (wyodrębniono problematykę: domu, kapitału społecznego, konsumpcji, pracy, kariery, zdrowia) wskazują na wciąż doniosłą rolę koncepcji własności w objaśnianiu współczesności.

181 Pluciński P., Tytuł prawny, posiadanie, korzystanie – kontrowersje wokół socjologicznej teorii własności, „Ruch prawniczy, ekonomiczny i socjologiczny” 2007, zeszyt 3

117 nadużywane przez badaczy społecznych, nie pozostawia zbyt wiele miejsca na refleksję nad samą własnością, za wyraz czego uznać można skupienie się wysiłku poznawczego na konsekwencjach przyjętych rozwiązań prawnych i praktykach z nimi związanych.

Drugie wyjaśnienie braku suwerennych części podręczników socjologii poświęconych własności związane jest z rozwojem świadomości, zarówno socjologicznej (naukowej) jak i społecznej, związanej z samą własnością. Z zjawiska centralnego w socjologii i społeczeństwie staje się, a być może stała się już, ona elementem rutyny, powietrzem, które choć niezbędne jest przecież niezauważalne w praktyce dnia codziennego a ujawnia swoje znaczenie wówczas kiedy przestaje działać, zawodzi182. Własność jest bez wątpienia powiązana także z będącymi dziś w odwrocie pojęciami sprawstwa, kontroli, które tracą blask w zestawieniu chociażby z ryzykiem, czy zaufaniem, w które wpisana jest niepewność, możliwość raczej niż konieczność, rozmycie władzy bardziej niż jej egzekwowanie poprzez łatwo dające się zidentyfikować ośrodki, wreszcie nieokreśloność, nieprzewidywalność, brak odpowiedzialności, czy jej rozmycie miast jakiejś skończonej wizji, rekonstrukcji tego co się wydarzyło lub co dopiero nastąpi.

Romantyczny wizjoner odkrywający świat pieszo, czy na łodzi, pozytywistyczny człowiek czynu modernizujący go nie tylko dla siebie, ale także dla całego społeczeństwa ustępują w okresie późnej nowoczesności jednostce jakby odwróconej od, niezdolnej do przeistoczenia działania w czyn wraz z podjęciem za niego odpowiedzialności. Jeżeli zaufanie wiąże się z nieobecnością w czasie i z niewiedzą to własność jest antytezą zaufania, bo wymaga wiedzy, zdefiniowania z jednej strony oraz odpowiedzialności za sposób jej użycia z drugiej. To przekonanie o tym, że nie możemy, nie jesteśmy w stanie przewidzieć konsekwencji swoich działań, a przynajmniej nie wszystkich utrudnia powszechne egzekwowanie praw i obowiązków płynących z własności ponieważ nadto dziś ją ograniczono przepisami, prawami,

182 Takie podejście do kwestii własności oznacza z jednej strony pewien poziom samozadowolenia dyscypliny z osiągniętego stanu refleksji (co jest/byłoby błędne), z drugiej zaś faktycznie bezproblemowe funkcjonowanie własności w przestrzeni społecznej w wymiarze praktyk życia codziennego. Druga perspektywa może wydawać się szczególnie wątpliwa, jeżeli weźmie się pod uwagę nieodległy przecież w czasie, początek przemian ustrojowych, w tym gospodarczych, które niemalże wymusiły indywidualne ustosunkowanie się do tak przyziemnych spraw jak prywatyzacja, zwrot znacjonalizowanego mienia, czy Narodowe Fundusze Inwestycyjne. Niemniej jednak argumenty, które zdają się uwiarygodniać drugie podejście związane są nie tylko ze zmianami transformacyjnymi, ale także z późniejszymi reformami w obrębie prawa własności takimi jak np. uwolnienie czynszów, czy uwłaszczenie spółdzielców, które jednak tylko na krótko wdarły się do publicznej dyskusji. Własność stałą się zatem albo częścią rutyny albo uznana została przez obywateli za taki element życia we współczesnej Polsce, na który mają oni, w swoim mniemaniu, żaden lub co najwyżej ograniczony wpływ – takie podejście oznaczałoby fiasko procesu transformacji lub jego faktyczne trwanie w wymiarze społecznym z jednej strony i potrzebę, skądinąd uwidaczniającą się nie tylko w obszarze własności, edukacji prawnej społeczeństwa polskiego.

118 których nie sposób zrozumieć i użyć samodzielnie bez wiedzy prawników, ekspertów (nawet rolnicy chcą dziś w pełni korzystać z praw wynikających z tak namacalnej przecież własności ziemi odwołują się do doradców z regionalnych Ośrodków Doradztwa Rolniczego lub po prostu płacą wyspecjalizowanym firmom za to by prawa przypisane tej własności dla nich wyegzekwowały).

Należy zauważyć, że idea własności jest wciąż stosowana w socjologii, tak jak dawniej, do konstruowania takich pojęć jak kapitał (łącznie z jego różnorodnymi formami), zasoby, czy wyjaśniania charakteru struktury społecznej. Wciąż funkcjonują w przestrzeni życia publicznego idee liberalizmu, egalitaryzmu, państwa opiekuńczego, czy modnego w czasach kryzysu nacjonalizmu ekonomicznego, które zasadzają się przecież właśnie na idei własności. Nawet tak krótki przegląd różnorodnych nurtów rozwoju omawianej dyscypliny pozwala stwierdzić, że nie wyrzekła się ona kategorii własności jako narzędzia opisu, badania, czy wyjaśniania późnej nowoczesności, czy postnowoczesności.

Wspomniane wywłaszczenie socjologii z pojęcia własności nie potwierdza się także, czy może raczej ma szansę nie stać się faktem, jeżeli uwzględni się oczekiwania innych nauk społecznych, na przykład ekonomii, względem możliwości wyjaśnienia skuteczności określonych rozwiązań prawnych i związanych z nimi praktyk (prawo w działaniu), poprzez uwzględnienie czynników o charakterze instytucjonalnym. W praktyce przekłada się to na prostą zasadę zależności rozwoju gospodarczego nie tylko od konkretnych rozwiązań prawnych, ale także, czy wręcz przede wszystkim od możliwości ich realizacji do czego niezbędne stają się skuteczne instytucje społeczne183. Tak zdefiniowana zależność pociąga za sobą konieczność uwzględnienia historycznego dorobku myśli socjologicznej i jej pożytecznego wykorzystania w przyszłych badaniach – także przez samych socjologów.

Własność jest też przede wszystkim w kontekście niniejszej rozprawy cechą dystynktywną. Nie analizuję tutaj problemów małych i średnich przedsiębiorstwa, ale konkretnie małych i średnich przedsiębiorstw prywatnych, co zawęża obszar badawczy,

183 L. Balcerowicz wskazuje na kilka istotnych zależności: skuteczna ochrona praw własności zwiększa inwestycje; skuteczna ochrona inwestorów, ich kapitału, wpływa na szybszy przepływ kapitału do dziedzin gospodarki o wyższej produktywności; struktura własności w firmie zależy od stopnia (skuteczności) ochrony udziałowców mniejszościowych; koszt kredytu zależy od poziomu ochrony prawnej banków, ich możliwości egzekwowania należności z tytułu udzielonych kredytów; ograniczanie prawa własności jest kosztowne, ale konieczne na określonym z jednej strony ułatwiającym, z drugiej odpowiednio ograniczającym, poziomie. Zależności te uruchamiają określone zjawiska społeczne a jednocześnie są przez nie określane – por.: Balcerowicz L., Prawo a ekonomia, „Ruch prawniczy, ekonomiczny i socjologiczny” 2006, zeszyt 2

119 ale przede wszystkim kieruje wysiłek w stronę tych przedsiębiorstw, które wciąż jeszcze zorganizowane są w sposób tradycyjny, gdzie uzasadnieniem władzy, nadrzędności jest właśnie sama własność. To własność, jej charakter – to czy jest skupiona w jednym ręku, czy przeciwnie rozproszona, decyduje zarówno o formie organizacji przedsiębiorstwa, sposobach kierowania, zarządzania nim, celach, jakie się przed nim stawia, wreszcie o jego konkurencyjności i faktycznie istnieniu. Władza wynikająca z własności pozwala otwierać, rozwijać, bądź tylko utrzymywać przedsiębiorstwo na powierzchni, to własność jest podstawą suwerenność przedsiębiorców sektora MSPP i jako taka wymaga odrębnego potraktowania184.