• Nie Znaleziono Wyników

Doktor Tadeusz Kukiz Kustoszem Pamięci Narodowej

Serca były ściśnięte. Każdy, patrząc na owe mury, myślał sobie w duszy: „Miły domie, zali cię zobaczę jeszcze w ży-ciu?”. Wyjechać łatwo, ale wrócić trudno. A przecież każdy część jakowąś duszy w tych miejscach zostawiał i pamięć słodką. Wszystkie oczy zwracały się po raz ostatni na zamek, na miasto, na wieże kościołów i kopuły cerkwi, i dachy domów. Każdy wiedział, co tu zostawiał, a nie wiedział, co go tam czekało w owej sinej dali, ku której dążył tabor…

Henryk Sienkiewicz – „Ogniem i mieczem”

Tak Henryk Sienkiewicz opisał wyjście z Łubniów oddziałów rycerskich Jeremiego Wiśniowieckiego.

Działo się to w połowie XVII wieku. Niemal dokład-nie trzysta lat późdokład-niej – w czasie trwania drugiej wojny światowej i po jej zakończeniu – setki tysięcy Polaków zostało wypędzonych z Kresów Wschodnich II Rze-czypospolitej, ze swojej ojcowizny. Towarzyszył im bezmierny żal za tym, co zostawiali, za tą ziemią, gdzie przeminęło ich dzieciństwo i młodość. Wyjeżdżając w nieznane, zabierali z sobą do wagonów towarowych i na lory, to co udało się uchronić przed wojenną po-żogą. Niewiele tego było. O jednym pamiętali zawsze – o tym, by w swoją drogę krzyżową zabrać, to co dla nich najświętsze, co im i ich przodkom towarzyszyło

w codziennych zmaganiach z losem, a także podczas świąt i uroczystości – o świętych obrazach, a szcze-gólnie o darzonych wielką czcią obrazach swojej Mat-ki Bożej, zwykle królujących w głównym ołtarzu.

Większość tych obrazów trafiających do Polski w nowych jej granicach, przywiezionych właśnie przez wiernych i ich duszpasterzy odnalazł – nierzad-ko w odległych zakątkach kraju – a następnie z be-nedyktyńskim trudem zbadał i opisał ceniony opolski lekarz Tadeusz Kukiz. W ten sposób powstał cykl wie-lotomowy Madonnom Kresowym poświęcony. Każdy rozdział książek, pod ogólnym tytułem Madonny Kre-sowe, to minimonografia obejmująca historię obrazu Maryjnego, jego kultu (czasem związanej z nim

legen-ki o mieszkańcach, współuczestnikach historii zwią-zanych z obrazem (zwłaszcza o tych, którzy zadbali o przewiezienie wizerunku do nowego miejsca osie-dlenia, co nierzadko było związane z dużym ryzykiem, wręcz z niebezpieczeństwem). Autor podaje również aktualne informacje o tamtejszym kościele.

O narodzinach swojej pasji Tadeusz Kukiz tak opo-wiadał we wrocławskim Ossolineum:

– Kiedy w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku kustosz sanktuarium w Wójcicach koło Otmu-chowa, gdzie przechowywany jest cudowny obraz Matki Boskiej Łopatyńskiej z Łopatyna, przygotowy-wał uroczystość koronacji tego wizerunku i zwrócił się do mnie o napisanie dla wiernych popularnego tekstu o jego dziejach, jako dawny mieszkaniec Łopatyna, in-teresujący się historią tego miasteczka, odmówić nie mogłem. Rozpytując dawnych mieszkańców i dokonu-jąc kwerend w kościelnych archiwach i bibliotekach, zorientowałem się, że obrazów Maryjnych przewiezio-nych z kresowych świątyń jest więcej. Prawie w każdy weekend i podczas urlopów jeździłem – często z żoną – do miast i wsi, o których już wiedziałem, że znajdu-ją się tam obrazy z Kresów, i poszukiwałem osób, któ-re mogłyby znać okoliczności przeniesienia. Zebrane i opracowane wywiady, uzupełnione danymi historycz-nymi, przepisywała żona. W wyniku tych prac w latach 1997–2002 wyszła sześciotomowa seria, licząca blisko 1500 stron i zawierająca setki ilustracji, opisująca losy około 140 wizerunków Madonn…

Tadeusz Kukiz jest lekarzem. Swoją pracę zawo-dową zawsze traktował jako służbę, pełnił ją z wiel-kim oddaniem, traktował ludzi chorych jako osoby po-trzebujące nie tylko profesjonalnej porady, ale także serdecznego, życzliwego słowa. Wszędzie tam, gdzie pracował – w Warszawie, Paczkowie, Niemodlinie – pozostał w pamięci ludzi jako szlachetny, zawsze śpie-szący z pomocą lekarz.

Ale wcześniej było dramatyczne dzieciństwo i nie-łatwa młodość, tak charakterystyczne dla wielu pocho-dzących z Kresów Wschodnich.

Tadeusz Kukiz urodził się 9 maja 1932 roku w Dę-bowicy, w powiecie radziechowskim (woj. tarnopol-skie), w rodzinie Anny z Tomaszewskich i Mariana Kukiza, komendanta posterunków Policji Państwo-wej kolejno w kilku okolicznych miejscowościach, a w ostatnich latach przed wojną w Narajowie i Zboro-wie. 10 kwietnia 1940 roku Marian Kukiz został aresz-towany przez NKWD i po przewiezieniu do Lwowa osadzony w Brygidkach. 26 czerwca 1941 roku zginął podczas znanych sowieckich mordów w więzieniach na Kresach, tuż przed wkroczeniem Niemców. Miej-sce jego spoczynku nie jest znane.

Trzy dni po aresztowania ojca, Tadeusz wraz z mat-ką i siostrą Janiną, podzielił los setek tysięcy miesz-kańców kresowych miejscowości – zostali zesłani do obwodu pawłodarskiego, w północno–wschodnim Ka-zachstanie. Matka pracowała fizycznie w kopalni

zło-ta w Majkainie, niepełnoletnia siostra w cegielni, a on najczęściej stał w kolejkach, by zdobyć cokolwiek do jedzenia. Z powodu częstych chorób do szkoły uczęsz-czał z dużymi przerwami – najpierw do rosyjskiej, póź-niej krótko do polskiej i znowu do rosyjskiej (po ze-rwaniu przez Sowietów stosunków dyplomatycznych z polskim rządem emigracyjnym).

W czerwcu 1946 roku rodzina powróciła do Pol-ski i zamieszkała w Jesionie koło Prudnika. W 1951 roku w Liceum Ogólnokształcącym w Prudniku Ta-deusz złożył egzamin dojrzałości i w tym samym ro-ku podjął studia na Wydziale Lekarskim Uniwersyte-tu Palackiego w Ołomuńcu. Od 1952 roku sUniwersyte-tudiował w kraju, kolejno w Akademiach Medycznych w Za-brzu–Rokitnicy, Lublinie i w Warszawie, gdzie nale-żał do Studenckiego Towarzystwa Naukowego – Koło przy Zakładzie Epidemiologii. Dyplom lekarza uzy-skał w 1957 roku.

Pracę zawodową rozpoczął jeszcze w okresie stu-diów, w Zakładzie Epidemiologii Akademii Me-dycznej w Warszawie, kierowanym przez prof.

Jana Kostrzewskiego (w przyszłości prezesa Pol-skiej Akademii Nauk). Równocześnie jako stypen-dysta Studium Doskonalenia Lekarzy specjali-zował się w chorobach zakaźnych (1960–1962).

Z powodu braku mieszkania wyjechał z Warszawy.

Od 1962 roku związany ze Śląskiem Opolskim, po-czątkowo z Paczkowem, gdzie od 1965 roku pracę w Oddziale Chorób Wewnętrznych łączył z kierowa-niem Przychodnią Rejonową, w której zorganizował ga-binety rentgenodiagnostyki i elektrokardiografii, a tak-że wzorowo wyposażone laboratorium analityczne.

Tadeusz Kukiz

W 1969 roku uzyskał II stopień specjalizacji w za-kresie chorób wewnętrznych. Po wygraniu konkur-su objął stanowisko ordynatora Oddziału Chorób We-wnętrznych Szpitala Powiatowego w Niemodlinie.

W mieście tym przez kilka lat pełnił również obowiąz-ki obowiąz-kierownika Oddziału Terenowego ZOZ. W 1971 ro-ku utworzył tu Koło Polskiego Towarzystwa Lekar-skiego i prowadził je ponad dwadzieścia lat. Kierował specjalizacją kilkunastu lekarzy; jako członek Opol-skiego Oddziału Towarzystwa Internistów zorganizo-wał kilka konferencji naukowo-szkoleniowych. W tym czasie opublikował w czasopismach medycznych ko-lejne prace poświęcone sprawom leczenia chorób za-kaźnych. W 1990 roku wchodził w skład grupy inicja-tywnej, powołującej Opolską Izbę Lekarską.

Począwszy od lat siedemdziesiątych minionego wie-ku należał do Towarzystwa Przyjaciół Książki i przez dwie kadencje był prezesem Oddziału Opolskiego.

W 1998 roku współtworzył Opolski Oddział Związ-ku Sybiraków oraz aktywnie uczestniczył w pracach Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południo-wo-Wschodnich, popularyzując w radiu i w czasopi-smach wiedzę o historii i kulturze ziem wschodnich dawnej Rzeczypospolitej.

Po wydaniu serii książek o Madonnach Kresowych i dopełniających tę tematykę Wołyńskich Madonnach (wszystkie miały po dwa wydania) opublikował ob-szerne prace o kresowych miejscowościach, z który-mi związane były dzieje jego rodziny: Łopatyn. Dzieje i zabytki (2004);

Ziemia radziechowska i ludzie stam-ją (2010); Kukizów. Miasteczko koło Lwowa (2010).

Swoje badania dotyczące pochodzenia nazwiska „Ku-kiz” przedstawił w książce Kukizowscy i Kukizowie.

Poszukiwanie rodowego gniazda (2011). Jego artyku-ły (ponad 200) dotyczące tematyki kresowej są roz-proszone w kilkunastu czasopismach krajowych i po-lonijnych.

Za swoje osiągnięcia zawodowe i publicystycz-ne Tadeusz Kukiz odznaczony został Srebrnym Krzy-żem Zasługi, kilkoma medalami, odznakami i nagro-dami. Z nich najbardziej sobie ceni tę „Za Wzorową Pracę w Służbie Zdrowia”, „Zasłużonemu Opolszczyź-nie” i „Nagrodę im. dr. Stefana Kuczyńskiego” przy-znaną w 2011 roku przez Stowarzyszenie Lekarzy Dol-nośląskich i Wychowanków Medycyny Wrocławskiej.

Ostatnio radość sprawił mu medal „Zasłużonemu Kul-turze Gloria Artis”, a zwłaszcza nagroda i tytuł „Ku-stosza Pamięci Narodowej”, wręczona 22 maja 2013 roku na Zamku Królewskim w Warszawie. Zgodnie z regulaminem Kapituła Nagrody wyróżnia tytułem

„Kustosz Pamięci Narodowej” organizacje, instytucje i osoby fizyczne, które w sposób szczególny angażu-ją się w proces upamiętniania dziejów narodu w latach 1939–1989, albo których działalność zbieżna jest z za-daniami wyznaczonymi przez ustawodawcę Instytuto-wi Pamięci Narodowej.

Twórczość Tadeusza Kukiza spotykała się i spotyka z uznaniem, świadczą o tym nie tylko słowa wdzięcz-ności, kierowane do niego przez dawnych mieszkań-ców Kresów Wschodnich, ale także liczne adresy oko-licznościowe.

Wielkim i niezawodnym wsparciem w realizacji pa-sji doktora Kukiza była rodzina: wielokrotnie towa-rzysząca w wyprawach badawczych żona Marianna z Nowakowskich – śpiewaczka i nauczycielka muzy-ki, a także córka Grażyna – lekarz stomatolog i syn Pa-weł – kompozytor, piosenkarz i aktor.

Dr Adam Wierciński najpiękniej i najserdeczniej scharakteryzował jego dokonania: Tadeusz Kukiz – lekarz, bibliofil, kolekcjoner, znawca dziejów Galicji Wschodniej, wie wszystko o tych Podkamieniach, Ra- dziechowach, Żółkwiach, Brodach, Buskach, Mona-sterzyskach, Kamionkach… i o głośnych postaciach stamtąd. O mniej głośnych też… Z tylu przestrzeni geo- graficznych i duchowych pochodzi: z Łopatyna, Uhno-wa, Kukizowa, z pawłodarskiej obłasti, z Prudnika, Ołomuńca, Niemodlina…. i z Wrocławia. Wyleczył za-pewne kilka tysięcy osób, napisał (…) m.in. wieloksiąg poświęcony Madonnom Kresowym i prawie dwieście tekstów rozrzuconych na łamach czasopism i gazet. Łą- czy z powodzeniem cechy, wydawałoby się, nie do po- godzenia, za rzadko chodzące u nas w parze: rzeczo-wość i fantazję, solidność i marzycielstwo, pragmatyzm i szacunek dla imponderabiliów…

Jerzy■Duda Okładka jednej z książek Tadeusza Kukiza

W 20. rocznicę nadania by-tomskiej bibliotece imienia prof.

Władysława Studenckiego Urząd Miejski w Bytomiu opublikował specjalne, okolicznościowe wy-dawnictwo pod red.■ Piotra■ Ob-rączki, który nie tylko był dok-torantem profesora, ale również wieloletnim współpracownikiem i profesorem w Katedrze Historii Literatury Polskiej Wyższej Szko-ły Pedagogicznej w Opolu.

W publikacji znalazł się między innymi pełny tekst uchwały Rady Miasta, nadającej Patrona biblio-tece. Z dokumentu wynika, że ini-cjatywa uczczenia pamięci profe-sora Studenckiego wyszła od jego byłych wychowanków, absolwen-tów Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Smolenia. I tak oto oka-zało się, że placówka oświatowa, odwołująca się do tradycji mę-skiego Gimnazjum Polmę-skiego w Bytomiu, które powstało w 1932 roku w ówczesnych granicach Rze-szy niemieckiej za sprawą działa-czy Związku Polaków Niemczech z rejencji opolskiej, symbolicz-nie splotła się z tradycją stosunko-wo młodego akademickiego Opo-la. Wszak to z Bytomia trafił do nowo przeniesionej z Wrocławia uczelni pedagogicznej wyróżnia-jący się nauczyciel, który wypro-mował niezliczone grono absol-wentów uczelni, przekształconej z czasem w Uniwersytet Opolski.

Zresztą profesor Studencki przez blisko 30 lat dojeżdżał na zajęcia do Opola, a z kolei do Bytomia do-jeżdżali opolscy naukowcy i na-uczyciele, między innymi na spo-tkania literackie i naukowe.

W tomie znajdują się wzru-szające wspomnienia wychowan-ków i współpracowniwychowan-ków Profe-sora. Nieżyjący już prof.■Zdzisław■

Piasecki omawia dorobek nauko-wy Profesora oraz snuje własne refleksje, podkreślając zwłaszcza jego niezwykłą życzliwość, ser-deczność i opiekuńczość okazywa-ną młodzieży studenckiej. Edward■■

Polanowski, również już nieżyją-cy, były rektor Wyższej Szkoły Pe-dagogicznej w Częstochowie, kre-śląc szkic do portretu profesora, wyeksponował jego profesorską godność i dążenie do kompromisu:

Lubił otaczać się osobami zdolny- mi do tworzenia atmosfery sympa-tii i pogody.

Był typem przedwojennego inte-ligenta z Galicji, jak to z sympatią określił jeden z najmłodszych je-go uczniów dr■Adam■Wierciński.

Z krótkich i dłuższych wspomnień (prof.■ Feliksa■ Pluty, bp.■ Jana■

Kopca, byłego ucznia bytomskie-go liceum), z myśli „nieuczesa-nych” (choćby prof.■Władysława■

Hendzla), ciepłych refleksji (prof.■

Adeli■Pryszczewskiej-Kozołub), precyzyjnych ustaleń wielu drob-nych faktów (prof. Piotra Obrącz-ki) wyłania się postać wyjątkowa,

niezwykły patron biblioteki miej-skiej w Bytomiu. Biblioteki rów-nie wyjątkowej, bo jej początki sięgają końca XIX wieku (1899 ro-ku), kiedy to powstało w Bytomiu przejętej w kwietniu 1945 roku przez polskie władze cywilne – do-powiada na skrzydełku okładki Se-bastian■Woźniak.

Publikacja jest niezwykle sta-rannie wydana, bogata w foto-grafie przywołujące postacie na-ukowców, tworzących podwaliny opolskiego środowiska akademic-kiego.

(j)

Profesor Władysław Studenc- ki – patron bytomskiej bibliote-ki (oprac. Piotr Obrączka), wyd.

Urząd Miejski w Bytomiu, Bytom 2012

Niezwykły patron