• Nie Znaleziono Wyników

Dusze w niewoli i anioł nadziei, czyli mesjanizm czyśćca

Lidia Banowska

3.3. Dusze w niewoli i anioł nadziei, czyli mesjanizm czyśćca

W nieco innej perspektywie motyw dusz czyśćcowych pojawi się także w III części Dziadów, w której wiara w związek dusz żywych i umarłych jest traktowana jako pewnik stanowiący fundament dla wzajemnego powiąza-nia wydarzeń w planie historycznym i nadprzyrodzonym, a także w planie

12 Jako ducha-powrotnika interpretuje postać Pustelnika-Gustawa [Skuczyński 2012a: LXVIII].

13 Na ten temat zob. interesujące uwagi Ryszarda Przybylskiego [Przybylski 1993: 92–93].

14 Zob. Cieśla-Korytowska 1999: 156–172; Stefanowska 2001: 53–63.

42 Lidia Banowska

indywidualnej biografii duchowej ich głównego bohatera. Jego symboliczną i duchową przemianę można bowiem postrzegać również jako „duchowy czyściec” [Bolewski 2009: 174], drogę oczyszczenia i pokuty przez cierpienie odkupiające winy oraz ocalające duszę przed zatraceniem, stan możliwy do przejścia częściowo już za życia.

Oprócz tej generalnej perspektywy, ujmującej przemianę bohatera całościowo, w tekście dramatu pojawiają się także odniesienia wprost do dusz czyśćcowych.

Otóż w scenie VIII aktu III, gdy Konrad spotyka ponownie księdza Piotra, prosi go:

Weź, proszę, ten pierścionek, przedaj; daj połowę Ubogim, drugą na mszę za dusze czyscowe;

Wiem, co cierpią, jeżeli czyściec jest niewolą;

Mnie kto wie, czy już kiedy słuchać mszy pozwolą.

[Mickiewicz 1995a: 252]

Jałmużna oraz modlitwa i msza święta15 to uświęcone nauką oraz tra-dycją Kościoła16 akty ekspiacji (i zarazem pomocy duszom czyśćcowym), do których ucieka się Konrad w swej osobistej drodze nawrócenia. Leżąca u podstaw obrzędu Dziadów więź między żywymi i umarłymi przemienia się tutaj w stricte chrześcijańską wizję dusz obcowania: Kościoła pielgrzy-mującego (żywych), pokutującego (dusz czyśćcowych) oraz triumfującego (dusz zbawionych). Związek, łączący duszę żyjącego Konrada z duszami czyśćcowymi, oparty jest zatem na idei wstawiennictwa. Płaszczyznę podobieństwa wyznacza z kolei wymiar cierpienia niewoli. W przytoczonej wypowiedzi bohater odwołuje się do wyobrażeń czyśćca jako więzienia dla dusz [Delumeau 1994: 559], a zarazem do aresztowania jako własnego doświadczenia biograficznego. Jednocześnie i niewola okazuje się czyśćcem, a więc stanem przejściowym, mającym doprowadzić dusze do wyzwolenia się z egoizmu uniemożliwiającego im zjednoczenie z Bogiem, a w przypadku Konrada (także jako reprezentanta narodowej wspólnoty) wewnętrzną drogą oczyszczania się ze śmiercionośnej pychy w celu osiągnięcia pełnej wolności. Tym samym czyściec ujawnia się w dramacie Mickiewicza jako metafora nadziei: niewola (i indywidualna, i zbiorowa) ukazuje się w tym świetle jako stan tymczasowy, co więcej, wpisane w nią cierpienia w planie mesjanistycznych znaczeń utworu mają charakter odkupiający, prowadzący do odzyskania wolności.

15 Dusz obcowanie odsłania się tu w swym wymiarze eklezjalnym, ujawniającym się we wspólnotowym charakterze Eucharystii, która zostanie wspomniana jeszcze w Widzeniu Ewy (jako msza za zmarłych patriotów).

16 Zob. Kijas 2010: 323, 357.

43

„Dusze w czyśćcu bolejące” – obraz dusz czyśćcowych w poezji…

Wizja ta zostanie podjęta i poszerzona w Ustępie III części Dziadów.

W jednym z wierszy, zatytułowanym Petersburg, zderzone zostają dwie postawy walki z caratem, którego uosobieniem jest północna stolica impe-rium: Pielgrzyma oraz Oleszkiewicza. Pielgrzym reprezentuje postawę walki i zemsty, dokonywanej w imię sprawiedliwości, ale rękoma ludzi, z rozpacz-liwą świadomością niewspółmierności sił. Postawa ta zyskuje w poemacie jednoznaczną ocenę negatywną. Przeciwstawiona jej zostaje postawa Olesz-kiewicza, tj. postawa walki z demonicznością caratu w oparciu o moc Boga.

Spojrzeniu cudzoziemców, zrozpaczonych odkryciem, iż petersburskich murów „człowiek […] nie zwali”, a także dumnemu spojrzeniu pielgrzyma, przeciwstawione zostaje spojrzenie mędrca, który:

Wzniósł w niebo ręce, stał i dumał długo – W twarzy miał wyraz niebieskiej rozpaczy.

Patrzył jak anioł, gdy z niebios posługą Między czyscowe dusze zstąpić raczy.

[Mickiewicz 1995a: 279]

Uderza w tym opisie trzykrotne odwołanie do przestrzeni nieba: Olesz-kiewicz wznosi w niebo ręce, nawet jego rozpacz okazuje się „niebieska” (czyli niebiańska), a on sam przyrównany zostaje do anioła zstępującego z niebios.

To mąż święty, „widzący”, prorok [Weintraub 1998: 205]. Co istotne, na Petersburg, metonimię caratu, Oleszkiewicz patrzył nie jak na ziemskie piekło, lecz jak na czyściec (stąd i ludzie żyjący w nim zostają porównani do dusz czyśćcowych), co skutkuje radykalną zmianą w jego postrzeganiu. Czyściec ponownie zostaje ukazany przez pryzmat zniewolenia, akcent jednak zostaje przesunięty; tu już nie tyle „czyściec jest niewolą”, co niewola jest, bądź może być czyśćcem. Jest to przestrzeń udręki, mającej zapewne trwać „wieki”, lecz zarazem – jak na czyściec przystało – ten stan jest przejściowy. Cierpienia mieszkańców miast i „całych w męczarniach narodów”, choć długotrwałe, będą mieć swój kres. To zasadnicza różnica wobec wieczności infernum.

I choć „kres daleki”, wnosi do oglądu Petersburga perspektywę nadziei na zbawienie – osiągnięcie nieba wolności. Właśnie obecność tej perspektywy sprawia, że rozpacz Oleszkiewicza jest niebiańska: nie jest ona podszyta bezsilnością (jak u Pielgrzyma); wypływa raczej ze współczucia dla męki ludzi żyjących w płonącym ogniu. Anielski wysłannik Boga zsyła więc im ulgę i pocieszenie, a zarazem sam jest realnym znakiem miłości i obecności Boga pośród nich, obecności ukrytej, nieodczuwanej, albo odczuwanej inaczej jako tęsknota, pragnienie, palący brak. Łzy boskiego posłannika – Olesz-kiewicza, płaczącego nocą nad losem poddanych imperium – męczenników

44 Lidia Banowska

wolności, są niczym „ziarno niesione na zasiew”17 [Pismo Święte 1991: 692], ziarno, które obumarłszy, wydaje plon wielokrotny. W ten sposób to właśnie metafora czyśćca oraz jego przepalających dusze cierpień, a także postać anioła tam zstępującego – męża światłego, proroka widzącego ukryty sens zdarzeń, okazują się ważnymi elementami wpisywanego w poemat zbaw-czego planu zbawienia.