• Nie Znaleziono Wyników

Uniwersytet Wrocławski

Streszczenie

W niniejszym szkicu autorka przybliża postać Františka Drtikola – czeskiego fotografa, malarza, a przede wszystkim filozofa, który całą swoją pracę twórczą opierał na wyrażeniu mistycznego połączenia ciała i duszy. Nagość ciała i duszy miała wyrażać pokonanie granicy między tym, co fizyczne, widzialne, a tym, co duchowe, mistyczne, transcendentne. Twórczość Drtikola podzielić można na trzy okresy: pierwszy obejmował lata od 1901 r., kiedy zaczął fotografować, do 1930 r. – tu dominują zdjęcia kobiet fatalnych, motywy Salome i Judyty, wyrażające niepokoje duszy i ciała, drugi okres – twórczość spirytualna, natomiast po 1935 r. Drtikol przestał fotografować i zajął się przede wszystkim medytacją, pogłębianiem swojej wiedzy duchowej oraz malarstwem mistycznym.

Słowa kluczowe: dusza, fotografia, filozofia, malarstwo mistyczne, światło, kobieta.

Filozofia neoplatońska łączy mistykę z elementem duchowym, mistyka staje się więc drogą do poznania prawdy ukrytej w tajemnicy. Greckie słowo mystikos składa się m.in. z czasownika myo oznaczającego: „zamknąć usta i oczy, by dostrzec tajemnicę” [Grün, Riedl 1998: 11]. Tajemnica, o której mowa, to nic innego jak odwiecznie stawiane pytania o sens i cel ludzkiej egzystencji. Próbują na nie odpowiadać filozofowie, literaci oraz artyści.

Paul Gaugin w liście do Charlesa Morice’a ujmuję tę zagadkę istnienia w formę pytań, które zadawali sobie również gnostycy w początkach naszej ery. Gaugin pisze: „Dokąd idziemy? Obok umarłej starej kobiety stwier-dza dziwy głupi ptak. Czym jesteśmy? Codzienna egzystencja. Człowiek

180 Kamila Woźniak

instynktu zapytuje siebie, co to wszystko ma znaczyć. Skąd przybywamy?

Źródło. Dziecko. Codzienne życie” [Grabska, Morawska 1977: 39]. Zamknąć usta i oczy, nie widzieć świata zewnętrznego, odciąć się od niego, zanurzyć w ciszy własnego umysłu, dotrzeć do duszy, godząc jednocześnie potrzeby ciała, ograniczenia wypływające z niewiedzy i transcendencję. To właśnie wyznacza duchową drogę, którą podążał František Drtikol (1883–1961);

łącząc sztukę i filozofię, wyrażał w swych pracach jedność ciała i duszy, jedność immanencji i transcendencji, jednocześnie wskazywał na dualną naturę człowieka. Drtikol, jako fotograf, podjął się trudnego zadania polegającego na zobrazowaniu życia duszy, na jej współzależności od ciała, od pierwiastka męskiego i żeńskiego. Artysta przebył długą drogę od portrecisty i twórcy aktów kobiecych po filozofa i jogina. Podczas tej mistycznej wędrówki w pewnym momencie zrezygnował z tego, co oferowała mu codzienność, „zamykając na nią oczy i usta”, oddając się medytacjom i pogłębianiu wiedzy mistycznej.

Drtikol reprezentuje czeską fotografię awangardową pierwszej połowy XX w. i, jak wskazuje wielu historyków sztuki, jest jednym z nielicznych czeskich artystów fotografików, których twórczość przekroczyła granice państwa. Jak ważne miejsce zajmował i zajmuje Drtikol w myśli artystycznej, filozoficznej i kulturowej Czech, niech świadczy nazwanie go przez Egona Bondy’ego „patriarchą czeskiego buddyzmu” [Doležal 2004: 7]1.

W 1910 r. Drtikol przeprowadza się z małego, prowincjonalnego czeskiego miasteczka do Pragi i tu otwiera swoje pierwsze atelier. Wieść o jego artyzmie szybko rozprzestrzenia się po Pradze i wkrótce w pracowni pojawiają się prawie wszystkie, ówcześnie liczące się, postaci życia politycznego i kultu-ralnego Czech i nie tylko (m.in. Maksim Gorki, Paul Valéry, T. G. Masaryk, Alfons Mucha, Rabindranath Tagore i in.). Poza pracą artystyczną Drtikol poświęca się przede wszystkim praktykowaniu jogi (jako pierwszy w Czechach zakłada szkołę jogi i medytacji), studiowaniu teozofii i buddyzmu, ponadto w późniejszym okresie jako pierwszy w Czechach przekłada na język czeski (z niemieckiego) teksty buddyjskie, taoistyczne, Upaniszady, Tybetańską Księgę Umarłych, teksty Mistrza Eckharta i wiele innych.

Lektura tego rodzaju oraz własne rozważania filozoficzne znacząco wpływają na jego twórczość artystyczną. W fotografii, jak i w późniejszym malarstwie mistycznym Drtikol stara się realizować stałe motywy boskości, duchowości i cielesności. Z cyklu na cykl modyfikuje te tematy, utożsamiając

1 Egon Bondy – czeski poeta, prozaik, filozof; interesował się filozofiami wschodu, łącząc je z nurtami filozoficznymi zachodu, niepokorny, postawangardowy twórca kręgu czeskiego undergroundu.

181 Mistyka ciała i duszy w fotografii i filozofii Františka Drtikola

ze sobą erotykę, mistykę i duchowość. Na mistykę ciała i duszy składa się, według Drtikola właśnie erotyka, która jest żywiołem pierwotnej natury, w zgodzie z którą powinien żyć człowiek. Erotyzm według niego staje się elementem swoistej autokreacji, otwiera ku światu, jest zewnętrznym wyra-zem życia duchowego jednostki. Związana z erotyzmem cielesność, a co za tym idzie, również nagość, tak często obrazowana w pracach Drtikola, stanowi jedynie narzędzie do przekraczania dwóch światów – świata ciała i świata duszy. Nagość pokonuje granice między tym, co fizyczne, skoń-czone, temporalne, widzialne i ograniskoń-czone, a tym, co duchowe, mistyczne i transcendentne. Zrozumienie tego staje się kluczem do zrozumienia całej twórczości Drtikola, której swego czasu zarzucało się, że oscyluje na granicy pornografii i upowszechnia niezdrowe zainteresowanie ludzkim ciałem.

Drtikol jednak zawsze podkreślał, że, w przypadku nagości, odwołuje się do Biblii i aktu boskiego stworzenia:

Bóg stworzył człowieka na swój obraz. Pewnym jest, że nie stworzył go ubranego, bowiem człowiek rodzi się nagi. I dlatego patrzę na nagość jako na dzieło boże, jak na piękno samo w sobie, jak na rzecz najbardziej moralną i najoczywistszą.

[…] W nagości zanikają podziały społeczne, a zostaje proste, nagie piękno człowieka [Drtikol 2001: 290]2.

W twórczości Drtikola można wyróżnić etapy, w których skupiał się na różnych aspektach cielesności, nawiązując tym do wiedzy duchowej, którą cały czas zgłębiał. Etapy te stanowią również cezurę w rodzajach podejmo-wanej przez niego tematyki oraz sposobu tworzenia. Można zatem wskazać następujące fazy jego pracy twórczej [Doležal 2004: 7–8]:

• 1901–1930 – rozpoczyna fotografowanie, tworzy głównie portrety,

• 1931–1935 – twórczość spirytualna,

• 1935–1961 – przestaje fotografować na rzecz malarstwa, głównie mistycz-nego, skupia się na pogłębianiu wiedzy duchowej.

Początek XX w., lata 20. i 30., to przede wszystkim liczne portrety, potem zaś akty kobiece nawiązujące do kobiecych postaci biblijnych, np. Judyty czy Salome. Fotografie z tego pierwszego okresu twórczości Drtikola są wywa-żone, przemyślane w każdym szczególe. Dominuje w nich obraz kobiecego oblicza świata, siła życia, witalizm i swego rodzaju pochwała kobiecości jako elementu dopełniającego pierwiastek męski. Według artysty kobieta jest postacią stygmatyzowaną przez czasy, mity i społeczeństwo [Birgus 1994: 11].

Pragnie więc uwolnić ją z tych więzów, pokazać jej prawdziwą naturę.

2 Tłumaczenia z języka czeskiego, jeśli nie wskazano inaczej, Kamila Woźniak.

182 Kamila Woźniak

Punktem przełomowym tego okresu jest poznanie młodziutkiej Eliški Janskiej, którą Drtikol wielokrotnie fotografuje. Artysta, mimo różnicy wieku – dwanaście lat – zakochuje się w Janskiej, jest to jednak miłość nieszczęśliwa, nigdy nieodwzajemniona. Mniej więcej od tego okresu do początku lat 30.

zaczyna powstawać cykl fotografii nawiązujących do postaci Salome oraz cykl obrazujący ukrzyżowane kobiety. Przedstawienia kobiet zmieniają się z czystych i jasnych w ciemne, demoniczne femme fatale niszczące mężczyzn [Birgus 1994: 11].

W cyklu Salome Drtikol pragnie ukazać wspólne punkty między chrze-ścijaństwem i religiami pogańskimi (zwłaszcza z kultami Słowian), między Erosem i Tanatosem, a wreszcie między cielesnością a duchowością. Salome jest na tych zdjęciach kobietą wulgarną, niosącą śmierć, czasem odrażającą, zachłanną samicą. Pragnie posiąść nie tylko ciało mężczyzny, które do niej należy nawet po jego śmierci, ale chce zawładnąć także jego duszą. Motyw Salome jest często ukazywany wymiennie z motywem chrześcijańskiej

„vanitas” – na fotografiach tego typu kobiety upozowane na postać Salome trzymają nie głowę mężczyzny, ale czaszkę. Często całe zdjęcie przenika atmosfera strachu i obłędu. Jednocześnie, jeśli zagłębimy się w listy, dzienniki i przemyślenia, które Drtikol sumiennie notował, poznamy drugą stronę kobiecej natury. Jest to uniwersalne wyobrażenie kulturowe, w którym kobieta to woda/ziemia/lewe/bierne/śmierć/noc/księżyc, natomiast mężczy-zna to powietrze/ogień/prawe/aktywne/życie/dzień/słońce. Połączenie obu pierwiastków, męskiego i żeńskiego, doprowadza do mistycznych zaślubin duszy z Bogiem. Należy zaznaczyć, że do takich zaślubin może dojść tylko po uzyskaniu pełni przeciwieństw, co następuje po połączeniu dwóch pier-wiastków podczas aktu płciowego. Akt płciowy staje się więc aktem jedno-ści animy i animusa, jest „duchową ucztą”, jednojedno-ścią ciała i duszy. Drtikol pisze: „Dopiero po połączeniu pola męskiego i żeńskiego – miłości (kobieta) i mądrości (mężczyzna) – w mistycznych zaślubinach można osiągnąć jedność z Bogiem” [Drtikol 2004: 229].

Do tego motywu kobiety dochodzi motyw światła i słońca, który łączy przemyślenia Drtikola z hermetyzmem, alchemią i kultem słońca u Słowian (do tego ostatniego Drtikol zresztą często się odwołuje). Połączenie animy i animusa doprowadza, według Drtikola, do powstania tzw. pieczęci Salo-mona czy Gwiazdy Dawida. Filozof pisze:

Płeć męska zawsze się wznosi , żeńska spada .

Jeśli to połączycie, jedno z drugim, dostaniecie tzw. Pieczęć Salomona . […] Kobieta obejmuje nogami, mężczyzna rękoma. Kobieta jest reprezentantką poziomu ziemskiego, dlatego jest w niej potrzeba życia płodnego i życia w prądzie instynktu, stąd jej umiłowanie ozdób, strojenie się i wszystko to, co ma związek z tym

183 Mistyka ciała i duszy w fotografii i filozofii Františka Drtikola

światem. Mężczyzna zawsze pragnie wznieść się wyżej. I tak jak kobieta ściągnęła mężczyznę w dół, tak on musi kobietę wznieść w górę […] [Drtikol 2004: 264].

Heksagram należy nie tylko do kultury judaizmu, ale jest spotykany również w chrześcijaństwie, islamie i leży u podstaw indyjskiej „Jantry”

[Robakiewicz 2009: 88]. Symbolizuje przenikanie niewidzialnego i widzial-nego, obrazuje harmonię żywiołów wstępujących (dusza, niebo) i zstępujących (ziemia, materia, ciało). Symbol ten w alchemii oznacza jedność przeciwieństw.

Natomiast poprzez symbole solarne Drtikol nawiązuje do tradycji słowiań-skiej, w której słońce „oznaczało kosmiczną moc dającą światło i życie”

[Janicka-Krzywda 20013: 188–189]. W wielu kulturach czczono słońce jako boga, w chrześcijaństwie Chrystus często jest porównywany do słońca.

W latach 1913–1914 Drtikol tworzy cykl Ukrzyżowana przedstawiający ukrzyżowane kobiety. Na pierwszym zdjęciu całego cyklu fotografuje siebie samego na krzyżu jako Mesjasza i zdjęcie to wysyła Janskiej. Rodzi się w nim fascynacja postacią św. Lutgardy:

To była miłość – miłość – że sam Chrystus jej się nie oparł i z krzyża rękę przybitą zdjął i objął ją i pocałował […]. To była miłość… miłość tak bajeczna, że samo bóstwo musiało się przed nią skłonić. O, jak mu zazdroszczę, temu Chrystusowi, że był tak kochanym… boże, dlaczego nie ma tam mnie, na tym krzyżu? Dusza moja już rozpięta, ubiczowana cała, wisi na krzyżu – jeszcze ciało niechaj ktoś przybije! Niech już koniec będzie wszystkiego… Na krzyżu wisi ta moja dusza uboga, zmaltretowana tęsknotą za Tobą i miłością do Ciebie. I nie przyjdzie żadna święta Lutgarda ze swoją miłością. […] Jak Ci zazdroszczę, Chryste, tej miłości! Wszak najpierw umrzeć musiałeś – zanim zostałeś zrozumiany, zanim Twoja miłość została zrozumiana [Drtikol 2001: 11].

I jeszcze jeden cytat o trochę mocniejszym przesłaniu (w pewnym stopniu przywodzi na myśl wiersz Rilkego Pieta):

Chciałbym umrzeć jak Chrystus rozpięty i przybity do krzyża. Umierałbym pomału, a z mych ran ciekłaby kropelka po kropelce. I chciałbym: abyś mnie ujrzała, kiedy już nie mógłbym, cichym umieraniem zmęczony, ani oczu otworzyć, aby po raz ostatni móc cię ucałować. Śpieszyłabyś się, zdjęta nagłą miłością … Miłością, która przeniknęłaby me umieranie, którą czułbym we wszystkich żyłach, jak szybko się zbliża, jak ogień. Czułbym, zanim bym Cię ujrzał, żeś to Ty, żeś przyszła ze swoją piękną miłością, o jakiej marzy-łem. – Czułbym, że mnie kochasz. Przypłynęłabyś naga jak tchnienie wiatru, który bawiłby się w mych włosach i który by zanosił me krople krwi na kwiaty, gdzie zostawałyby jak rosa o świcie. I uklękłabyś i objęła me ciało! A wcześniej, zanim byś swoje miłością gorące usta przyssała do mego ciała, wiedziałbym, gdzie je zbliżysz. – I całowałabyś. I chciałabyś ssać mą krew, aby przynajmniej

184 Kamila Woźniak

odrobina mego żywota, mojej miłości w Ciebie wniknęła. – I nagle wstałabyś i pocałowała me oczy. – A kiedy byś pocałowała moje usta, kiedy by moje wargi na Twoich miłość poczuły, chciałbym swą duszę w Ciebie wpuścić. – I tak bym chciał umrzeć. – A moja śmierć byłaby piękniejsza niż ta Chrystusowa [Drtikol 2001: 120].

Zdjęcia ukrzyżowanych kobiet kryją w sobie wieloznaczną symbolikę, zawsze jednak odnoszącą się do opisywanych dualizmów: duszy-ciała, erotyki-śmierci, widzialnego-niewidzialnego, animy-animusa itd. Odwo-łują się również do żeńskiego pierwiastka miłości (widać tu odwołania do nieszczęśliwej, niespełnionej miłości Drtikola). Kobieta na krzyżu uosabia, podobnie jak Chrystus, bezgraniczne uczucie, poświęcenie, z jednej strony jest ofiarą, z drugiej natomiast odkupuje winy innych kobiet. Fotografie te są również symbolem duszy artysty umierającej na krzyżu za grzech nie-odwzajemnionej miłości.

Jednocześnie, i to jest chyba najciekawsze „drugie dno” tego cyklu, Drti-kol odwołuje się do pierwotnego, jeszcze przedchrześcijańskiego symbolu krzyża, który obrazował wówczas zjednoczenie dwóch wymiarów: natury ludzkiej i boskiej. Należy pamiętać, że pierwotne znaczenie krzyża nie łączyło się ze śmiercią, ale z życiem. Symbolizowało pełnię, doskonałość, połączenie przeciwieństw. Horyzontalna część krzyża oznaczała naturę ludzką, ziemię, ziemskie żywioły, pasywność, żeńskość, natomiast jego część wertykalna oznaczała transcendencję, bóstwo, aktywność, wskrzeszenie, energię męską [Neubauer, Hlaváček 2003: 34]. Krzyż staje się więc symbolem „hierós gámos” – mistycznych zaślubin Nieba i Ziemi.

Podsumowując dotychczasowe spostrzeżenia, można ująć opisane etapy w kontekście mistyki przejścia: od cielesności (portrety, Salome) do aspektów duchowości (Ukrzyżowana). Te ostatnie uwydatniły się szczególnie w drugim i trzecim etapie twórczości Drtikola, po tzw. przełomie mistycznym. Drtikol owy przełom opisuje następująco:

Sam z siebie, z własnego jakiegoś impulsu, przestałem wierzyć w Boga. I znów przyszło mi do głowy, oglądając kiedyś zachód słońca, że słońce to jest ten mój bóg. I zacząłem wielbić słońce. […] Najczęściej w moich myślach pojawiały się (i dotąd pojawiają) obrazy świata minionego, kiedy jeszcze bogów czciło się w świętych gajach modlitwą, śpiewem i tańcem, kiedy to jeszcze nimfy ożywiały wody, fauny swawoliły z najadami, gdy bogowie i boginie zstępowali ze swoich niebiańskich wyżyn na ziemię [Drtikol 2001:133].

Twórczość mistyczna Drtikola przypadła na lata 1930–1935, w tym okresie twórca ostatecznie zerwał z wiarą chrześcijańską i skupił się na buddyzmie.

Studiował teksty staroindyjskie, zwrócił się ku wierze w prastare misteria

185 Mistyka ciała i duszy w fotografii i filozofii Františka Drtikola

głównie powiązane z kultem słońca i ziemi. Interesował się także mistyką i okultyzmem, w tej dziedzinie studiował pisma Karela Weinfurtera oraz Ladislava Klímy, z którym korespondował.

Karel Weinfurter jest przede wszystkim autorem tekstów okultystycznych, z których najbardziej znane to Ohnivý keř čili odhalená cesta mystická (Ognisty krzew, czyli odkryta ścieżka mistyczna, 1923). „Książka ta opisuje mistykę jako drogę do poznania Boga i zjednoczenia z Nim poprzez odkrycie własnego duchowego serca, które, według Biblii, jest świątynią bożą” [Sanitrák 2006: 197].

Odkrycie to powinno poprzedzać znalezienie „klucza” do zrozumienia tego, że wszystkie systemy religijne, prastare misteria, symbolika religijna – to wszystko jest tożsame i wypływa z jednego, boskiego źródła poznania. Książka zawiera szereg ćwiczeń mistycznych, mających m.in. doprowadzić adepta do połączenia ze swoją duszą. Drtikol znał i cenił sobie twórczość Weinfurtera, wielokrotnie o tym wspominał podczas spotkań z przyjaciółmi.

Kolejny interesujący filozof czeski to Ladislav Klíma.

Jego filozofia, najogólniej rzecz ujmując, to szukanie początku wszystkiego, nauka o bycie […] to również szukanie prawdy, wolność decydowania oraz idea bogoczłowieka. […] Świat zewnętrzny jest jedynie zbiorem przeczuć i stanów duchowych, jest maskaradą różnorakich stanów świadomości nie tylko człowieka, ale również innych otaczających go bytów […] [Woźniak 2011: 86].

Świat to jedynie przypływy i odpływy myśli Boga (teoria ludibrionizmu).

Rzeczywistość jest snem Boga, stąd jej iluzoryczność, chaotyczność i niena-macalność [Woźniak 2015: 67].

W jednym z listów (z datą 4.11.1917) do Drtikola Klíma pisał:

Drogi przyjacielu!

W swym liście przedstawiłeś piękny, lapidarny szkic dotyczący Twojej własnej osoby […] Czy stałeś się Wolny Bogiem? […] Musisz zrozumieć jedną rzecz:

osiągnąć Wolność to stać się Bogiem. […] Twoim celem jest osiągnąć Wolność.

Moim celem – pomóc Tobie w dążeniu. Jeśli coś z tego, co mówię wzbudza w Tobie rzeczywiste, ale zbyt słabe zainteresowanie – to być może powodem tego jest mój błąd, polegający na fałszywych hipotezach i źle uzasadnionych domysłach. A jeśli to wszystko brzmi dla Ciebie pusto i bez sensu, może to świadczyć o tym, że podziemne prądy naszych dusz płyną w zupełnie innych kierunkach. […] [Klíma 2009: 17, 22]3.

3 Tłumacz tego tekstu L. Klímy (Jestem wolą absolutną) – Kazimierz Mrówka – zaznaczył w przypisie, że „jest to dialog z bliżej nieokreślonym adresatem, którym może być każdy potencjalny czytelnik […]”. Wiadomo z zachowanych rękopisów Drtikola, że to właśnie do niego była skierowana cała ta korespondencja.

186 Kamila Woźniak

Drtikol nawiązywał do teorii Klímy w wielu miejscach swoich filozoficz-nych rozważań, chociażby odnosząc się do teorii bogoczłowieka. Podkreślał wielokrotnie, że nie ma Boga poza człowiekiem, ale jest on w człowieku; nie myśli się o Bogu, ale myśli się Bogiem w sobie.

Aby w pełni wyrazić swoją mistyczną przemianę, artysta decyduje się zmienić sposób fotografowania. Pisze o tym następująco:

Ponieważ w latach trzydziestych nastąpił wielki przełom w moim spostrzeganiu świata i jego wydarzeń, […] aktualny sposób pracy już mi nie wystarczał, abym mógł wyrazić swe artystyczne wizje. Wpadłem więc na pomysł, by zastąpić żywe ciało, którego nie mogłem umieścić w przestrzeni tak, jakbym chciał, figur-kami, które sam komponowałem, wycinałem i plastycznie wymalowywałem.

Nazwałem to fotopuryzmem – jakąś swego rodzaju fotografią abstrakcyjną. […]

Uważam tę pracę za swoje najoryginalniejsze wyrażenie mego wewnętrznego artystycznego przeżycia [Drtikol 2004: 292–293].

Fotografie, które powstały w okresie 1930–1931, podejmują tematykę świata duszy. Zdjęcia z tego okresu cechują się niezwykłą subtelnością, tajemniczo-ścią, doskonale oddają tęsknotę Drtikola za światem minionym, mitycznym.

Jednocześnie zdjęcia te są pełne mistycznego przeżycia, obrazują nie cielesność i fizyczność, ale właśnie duszę w jej najintymniejszym momencie – w momen-cie wyzwolenia lub chwilę przed nim. Wcześniejsza gwałtowna, agresywna retoryka jego fotografii, drapieżny erotyzm, zmieniają się tu w eteryczną, mistyczną intymność spotkania duszy z czymś wyższym, transcendentnym.

Na uwagę zasługuje cielesność figurek – postaci. Są one jakby nie z tego świata, wydłużone, bez cech indywidualnych, są nie fizyczną postacią, a raczej jej poświatą, doskonale zobrazowaną duszą. Styl ten podkreśla duchowy aspekt tego rodzaju twórczości, czystą projekcję duszy. Drtikol chce zobrazować trzy etapy osiągania poznania i wyzwolenia duszy: poszukiwanie (w sobie), błądzenie (poza sobą) i docieranie do najwyższej Istoty (w transcendencji).

Cykl figurek podzielony jest na dwie części. Pierwsza z nich ukazuje dusze jeszcze złączone ze światem, z materią, fizycznością. Fotografowane sylwetki są połączone z ziemią, spadają, często jedną rękę wznosząc do nieba, drugą zaś kierując ku ziemi. Ich sylwetki wygięte są do dołu, co symbolizuje upadek.

Często też objawiają się tu motywy kobiecych sylwetek połączonych z Drze-wem Życia. Podkreśla to żeński aspekt duszy, o czym była mowa wcześniej.

Ważną rzeczą w kontekście Drzewa Życia jest jego symbolika związana ze światłem – drugim „bohaterem” tego cyklu zdjęć.

Drzewo Życia to mitogem pojawiający się w wielu tradycjach religijnych.

Symbolizuje m.in. centrum świata, ale przede wszystkim Boskie Światło.

W Kabale Drzewo Życia odwzorowuje ludzkie ciało [Souzenelle de 2010: 44]

stąd w fotografiach Drtikola widać postaci, z których wyrasta owo boskie

187 Mistyka ciała i duszy w fotografii i filozofii Františka Drtikola

drzewo. Jak wspomniałam, jest ono również związane ze światłem. Światło odgrywa bardzo ważną rolę w cyklu figurek. Przestrzeń wyraźnie dzieli się na dwie części – świetlistą, która obejmuje dusze, jakby chciała je otoczyć swoją opieką, oraz przestrzeń poza światłością – ciemną, pustą, nieopisaną i niepoznaną. Światło jest natomiast zawsze jakby lekko rozmyte, delikatne, jednak na tyle silne, by wpływać na położenie duszy.

Druga grupa z omawianego cyklu ukazuje dusze wyzwolone, wznoszące się w nieznanej kosmicznej przestrzeni, zmierzające ku źródłu światła.

Wzniesione wysoko ręce symbolizują połączenie dusz z pierwiastkiem

Wzniesione wysoko ręce symbolizują połączenie dusz z pierwiastkiem