• Nie Znaleziono Wyników

Działalność kulturalna więźniarek żydowskich w obozie Hasag-Leipzig

W dokumencie SCRIPTORES SCHOLARUM (Stron 78-82)

Obozy pracy na terenie Rzeszy Niemieckiej w okresie II-giej wojny światowej nie zasłużyły, jak dotąd, na uwagę historyków i zupełnie nieznane są obozy kobiece typu Aussenkommando (komenderówki). Jedynym, powszechnie znanym obozem koncen-tracyjnym dła kobiet był Ravensbriik. Nawet znawcy przedmiotu nieczęsto wiedzą, że na wiosnę 1945 roku, pomiędzy 135 komenderówkami Buchenwaldu znajdowało się 26 obozów kobiecych1. Największym i najstarszym z nich był międzynarodowy obóz Hasag-Leipzig. Brak opracowań o podobnych obozach nie pozwala określić defini-tywnie, czy cechy i warunki specyficzne dla Hasag-Leipzig odróżniały go zasadniczo od innych. Sądząc na podstawie źródeł, jeden fakt wydaje się bezsporny: w przeciągu 10 miesięcy istnienia obozu rozwinęła się w nim ożywiona działalność kulturalna, obejmująca swoim zasięgiem więźniarki wszystkich narodowości. Ograniczone ramy referatu nie pozwalają na jej obszerny i dokładny opis, dlatego artykuł ten koncen-truje się wyłącznie na jej dwóch aspektach: jakie czynniki wpłynęły na ogólny rozwój pracy kulturalnej w obozie i jakie cechy charakterystyczne dominowały w działalności więźniarek żydowskich?

Założenie i organizacja obozu

Masowe zatrudnienie kobiet w niemieckim przemyśle zbrojeniowym na terenie Niemiec zaczęło się latem 1944 roku: w okresie tym front wschodni zbliżał się do granic Niemiec i w ślad za tym zmniejszyła się drastycznie ilość transportów robotni-ków przymusowych wysyłanych do Niemiec z całej Europy. Obóz Hasag-Leipzig powstał z inicjatywy niemieckiego koncernu zbrojeniowego Hugo Schneider Aktien-gesellschaft, Hasag-Leipzig)2.

Obóz został założony w czerwcu 1944 na przedmieściu Lipska, Schoenefeld.

Pierwszy transport, który przybył z Ravensbriik, obejmował blisko 800 kobiet, między

1 „Wykaz komenderówek Buchenwaldu", (w:) W. Czarniecki, Z. Zonik, Walczący obóz Buchenwald, Warszawa 1969, s. 490-504.

2 F. Karay, „Hasag", Encyclopedia of the Holocaust, ed. I. Gutman, Macraillan Publishing Company, New York 1990, s. 645-647.

którymi dominowała grupa około 600 Polek, więźniarek politycznych z Majdanka3. Na początku sierpnia wysłano do Lipska 1200 Żydówek z obozu pracy w Skarżysku-Kamiennej4. Transporty z Ravensbriik przybywały do końca 1944.

W końcu stycznia 1945 stan obozu wynosił 5.500 więźniarek z wszystkich krajów Europy5. Do największych grup zaliczały się Polki, Rosjanki, Żydówki, Francuzki i Ukrainki.

Warunki życia w obozie były, zwłaszcza na początku znośne, a nawet dobre.

Główny obóz mieścił się w wielkim piętrowym budynku fabrycznym, podzielonym na „bloki" za pomocą drewnianych ścian nie sięgających sufitu. W każdym „bloku"

wznosiły się czteropiętrowe prycze, z siennikami i kocami. W budynku było centralne ogrzewanie, umywalnie z gorącymi natryskami, normalne ustępy, kuchnia, biuro (Schreibstube), kantyna i mały szpital (Revier). Więźniarki otrzymywały obozową bieliznę barchanową, pasiaki i drewniane trepy. Włosy golono tylko w wypadku zawszenia lub za karę. Porcje żywnościowe zawierały z początku dobre zupy i dużą porcję chleba wraz z dodatkami, ale z końcem roku 1944 aprowizacja bardzo się pogorszyła i w obozie panował głód. Komendantem obozu był SS-Untersturmfuhrer Wolfgang Plaul, a w utrzymaniu porządku pomagała mu załoga złożona z 50 nadzor-czyń (SS-Aufseherin)6, zwanych potocznie „aufzejerkami".

Dzień w dzień po obowiązkowym apelu, setki kobiet przechodziły bramę obozu i maszerowały 2-3 km w kierunku fabryk Hasagu. Tutaj pracowały wszystkie przy produkcji rakiet przeciwtankowych (Panzerfaust), granatów i amunicji przeciwlotni-czej. Praca była ciężka, trwała 12 godzin przeważnie na stojąco, na niektórych wy-działach była i nocna zmiana. W fabryce pracowali cywilni Niemcy, zwłaszcza kobiety i nieliczni robotnicy przymusowi różnych narodowości. Nad więźniarkami czuwały

„aufzejerki", które przedstawiły swoje podopieczne innym pracownikom jako zło-dziejki i prostytutki, odsiadujące zasłużoną karę. Wszelkie rozmowy były zakazane, w wypadku podejrzenia o sabotaż więźniarka narażała się na surową karę: trzy dni bunkra, obcięcie włosów albo karny apel. Po powrocie do obozu na więźniarki czekał znów apel, który często zmieniał się w „StraffapeH" (apel karny) połączony z torturą klęczenia w ciągu godzin7. Dopiero po zbawczym „Abtreten!" (Rozejść się!) dawano kobietom wolny czas na pobranie racji żywnościowych i zajęcie się swoimi sprawami.

3 Sondertransport-Ueberstellung von Lublin, 21.4.1944, Archiwum Państwowego Mueum na Majdan-ku.

4 Transport 1200 Żydówek z obozu w Skarżysku-Kamiennej, Archiwum Yad Vashem (YV), JM/3963, 3964.

5 Frauen-Aussenkommando, 31 Januar 194, Buchenwald - Mahnung und Verpflichtung, Frankfurt a/

Main 1960, str. 255.

6 Weimar-Buchenwald, 23.9.1944, „Aufstellung", Thuringisches Hauptstaatsarchiv Weimar (THA), NS 4Bu VLG. 99, s. 114.

7 D. Brzosko-Mędryk, Matylda, Warszawa 1970, s. 61-63 (dalej: „Matylda").

Działalność kulturalna więźniarek żydowskich

Już jesienią 1944 roku pojawiły się pierwsze objawy życia kulturalnego pośród czterech największych grup narodowych: polskiej, żydowskiej, francuskiej i rosyjskiej.

Pomimo wszystkich różnic, działalność tę charakteryzuje kilka ogólnych i wspólnych cech:

1. Działalność kulturalna pojawiła się jako wyraz buntu przeciwko przemocy, terroru i monotonii życia obozowego. „Pomimo głodu, terroru i morderczej pracy cały obóz pragnął słowa pociechy"8.

2. W każdej grupie narodowościowej istniały jednostki aktywne, odznaczające się zdolnościami w zakresie twórczości literackiej, muzycznej i in., które miały za sobą doświadczenie z poprzednich obozów w zakresie organizowania działalności kulturalnej.

3. Każda grupa prowadziła działalność tylko we własnym zakresie i dla własnych potrzeb. Współpraca istniała w bardzo wąskim zakresie i najczęściej ograniczała się do zaprosin przedstawicielek innych narodowości na rodzime występy.

4. Czynnikiem dopingującym organizowanie występów było współzawodnictwo, będące wynikiem zarówno dumy narodowej, jak i tradycyjnych konfliktów między poszczególnymi grupami narodowościowymi.

5. Działalność kulturalna toczyła się dwoma nurtami: pierwszy - obejmował czyn-ności ogólne, spontaniczne, codzienne; drugi - „odświętny", był owocem inicja-tywy indywidualnej lub zbiorowej, i był związany z planowaniem i z odpowiednim przygotowaniem.

6. Zasadniczo, cała działalność kulturalna była konspiracyjna, zwłaszcza w odniesieniu do treści występów.

7. Występy o zakresie ogólnym były zawsze połączone ze świętami religijnymi lub narodowymi.

8. Najbardziej rozpowszechnionymi formami działalności były: „wieczorki literackie"

połączone z odczytywaniem utworów własnych, wspólny śpiew, obrzędy religijne i występy ogólne, zwane „koncertami". We wszystkich formach można wyróżnić dwa rodzaje twórczości: pierwszy, opierający się i utrzymujący poprzednią tradycję narodową i religijną; drugi - aktualny, opisujący różne objawy rzeczywistości obozowej.

Opis działalności kulturalnej w niniejszym artykule odnosi się tylko do grupy 1 200 Żydówek polskich. Charakterystyczną jej cechą była hegemonia języka polskie-go. Kilka przyczyn wpłynęło na to zjawisko: w transporcie skarżyskim kobiety pocho-dzące z dużych miast (Warszawa, Kraków,) stanowiły wprawdzie tylko 35%, ale były to grupy skonsolidowane, w dużej części absolwentki średnich i wyższych szkół pol-skich. Na panowanie polszczyzny niemało wpływał fakt opanowania całego Lagerver-waltung przez Polki, wśród których nie brakowało objawów antysemityzmu. Dzie-wczęta z małych miast i miasteczek, które przyniosły do obozu w Skarżysku przebo-gaty folklor żydowski i tworzyły tam nowe piosenki, w Lipsku obawiały się

8 Relacja I. Pełka-Seńko, YV, 0-33/4242.

afiszować9. Następstwem tego był brak twórczości w języku żydowskim, choć nie ulega wątpliwości, że w spokojnych chwilach rozbrzmiewały na pryczach i żydowskie piosenki.

Najbardziej przyjętą formą organizacyjną działalności kulturalnej był mały „zes-połów skład którego wchodziło kilka artystek; przykładem była grupka czterech koleżanek z Warszawy, które przeszły razem obozy w Majdanku i w Skarżysku, i również w lipskim obozie kontynuowały wspólne życie i wspólne śpiewy polskich przedwojennych szlagierów10.

Tu wybija się na pierwszy plan „Grupa Krakowska", której podporą były dwie poetki, siostry - Henryka i Ilona Karmel, i siostry Szechter, znane z działalności kulturalnej w obozie w Skarżysku. W „Grupie" tej znalazły się również Rut Korn-blum, Helena Brunnengraber, Rena Taubenblatt, którym sekundowały Mala Zucker-brot, Edzia Lewin, Tamara Szapiro, Helena Feig i inne.

Twórczość literacka

W obozie Hasag-Leipzig, podobnie jak w innych obozach, próbowano znaleźć chwile pociechy i wytchnienia w pieśniach i wierszach zapamiętanych z dobrych, przedwojennych czasów. Ale rzeczywistość obozowa postawiła przed twórcami nowe cele: po krótkim okresie przystosowania, na „wieczorkach literackich" zaczęły roz-brzmiewać nowe wiersze, a na ich czele poezje Henryki i Ilony Karmel. Wiele z nich zostało przemyconych na „tamtą stronę" dzięki pomocy więźniarek polskich i obco-krajowych robotników pracujących w fabryce. Inne zostały zapisane przez Żydówki po kryjomu na formularzach fabrycznych lub, znane na pamięć, znalazły się w końcu w powojennych relacjach żydowskich więźniarek. Nie ulega wątpliwości, że i inne więźniarki tworzyły piosenki i wiersze różnego rodzaju, lecz nie zapisywały ich, nie przywiązując do nich większej wagi. Ale utwory, które przetrzymały zawieruchę wojenną, pozwalają wysnuć wniosek, że spuścizna ta zawierała wszystkie znane ro-dzaje literatury obozowej: dzienniki, opowiadania, poematy, wiersze liryczne, hymny, skecze, satyryczne kuplety i utwory teatralne. Ich poziom literacki był bardzo róż-norodny, ale nawet proste „rymowanki" spełniały zadanie pozytywne, podnosiły na duchu i wnosiły trochę śmiechu w codzienny monotonny tryb życia.

Pod względem merytorycznym twórczość literacka koncentrowała się wokół dwóch głównych tematów: pracy w fabryce i życia obozowego.

Praca w fabryce wymagała niezwykłego wysiłku od wycieńczonych kobiet, ale po stokroć cięższy był dylemat moralny, z którymi musiał się uporać każdy więzień w hitlerowskim obozie, a zwłaszcza więzień Żyd: praca jego wzmacniała potencjał wojenny znienawidzonego wroga, ale z drugiej strony - gwarantowała mu przynajm-niej na jakiś czas życie. Kilka utworów pokazuje różne drogi, jakimi żydowskie

9 F. Karay, The Social and Cultural Life of the Prisoners in the Jewish Forced Labor Camp at.

Skarżysko-Kamienna „Holocaust and Genocide Studies", Vol. 8, Number 1, Spring 1994, s. 1-28.

10 Relacja L. Goldberg, YV, 0-33/4837.

więźniarki próbowały zmagać się z tym problemem: Felicja Bannet opisuje w swoim

„Dzienniku" pracę przy automatach i próby sabotażu, którymi próbowała zagłuszyć wyrzuty sumienia11. Inne podejście, pełne autoironii widzimy w uszczypliwej satyrze Henryki Karmel „Moje zajęcie"12:

W dokumencie SCRIPTORES SCHOLARUM (Stron 78-82)