• Nie Znaleziono Wyników

EWOLUCJA, EWOLUCJONIZM, MYŚLENIE EWOLUCYJNE

Ramka 2.4. Dzieciobójstwo

Rewolucja „punktu widzenia genu” pozwala wyjaśnić pokaźną liczbę zjawisk niewytłumaczalnych z punktu widzenia korzyści jednostki czy grupy, wśród nich „pasożytnicze DNA”, czy imprinting (naznaczenie genetyczne). Najbardziej wyrazisty przykład stanowi jednak dzieciobójstwo (Hrdy, 2000). U licznych gatunków ssaków, wśród nich zagrożonych wyginięciem goryli i lwów, po przejęciu przywództwa w grupie samiec zabija niepochodzące od niego młode, aby samice przestały je karmić. Sprawia to, że samice odzyskują płodność, a zatem gotowość do wydania potomstwa obecnego samca. Zachowanie to jest powstałą w wyniku działania doboru naturalnego adaptacją, która – choć szkodliwa dla liczebności gatunku – zwiększa udział genów dzieciobójczego samca w kolejnym pokoleniu i wraz z tymi genami jest przez to pokolenie dziedziczona.

Ewolucja to zmiana częstości występowania (typu) genu w puli genetycznej populacji na przestrzeni pokoleń. Organizmy mogą przekazywać swoje geny kolejnym pokoleniom na różne sposoby, z których najbardziej oczywistym jest rozmnożenie się, a więc własny, „osobisty” sukces reprodukcyjny. Nie jest to wszakże jedyna możliwa strategia. Organizm może również wpłynąć na reprezentację swych genów w puli genowej kolejnej populacji podejmując działania na rzecz rozmnożenia się jednostek blisko z nim spokrewnionych. Dostosowanie to miara skuteczności, z jaką organizm przekazuje swoje geny. Z perspektywy genu nie ma jednak różnicy, za czyim pośrednictwem znajdzie się on w puli kolejnego pokolenia. Dlatego patrząc z perspektywy genu, dostosowanie powinno zostać uzupełnione o element doboru krewniaczego, czyli takiej strategii, która promuje sukces reprodukcyjny blisko spokrewnionych organizmów, nawet kosztem własnego dostosowania (Hamiliton, 1964). Ideę tę wyraża dostosowanie łączne, które jest miarą skuteczności organizmu w przekazywaniu kopii swych genów zarówno bezpośrednio (własny sukces reprodukcyjny), jak i dzięki krewnym (ich sukces reprodukcyjny). Tę myśl z kolei często ilustruje się wypowiedzią przypisywaną J. B. S Haldane’owi, który miał stwierdzić, że oddałby życie za „dwoje braci lub ośmioro kuzynów”.

78 Ramka 2.5. Dlaczego z szympansem mamy 98.5% wspólnych genów, a siostrą tylko 50%?

Porównania te dokonywane są na dwóch różnych poziomach. Mówiąc o różnicach między gatunkami, porównujemy całe genomy. Natomiast rozważając pokrewieństwo pomijamy wszystkie te geny, które są takie same u wszystkich członków populacji, zaś przyglądamy się tylko tej części genomu, w której występują różnice. „Wspólne 50% genów” oznacza więc tożsamość 50% spośród wszystkich tych genów, które w

populacji mają różne warianty.

Teoria dostosowania łącznego, ściśle wynikająca z przyjęcia „punktu widzenia genu”, również stanowi wysoce użyteczne narzędzie eksplanacyjne. Dostosowanie łączne tłumaczy powszechność nepotyzmu (preferencyjnego traktowania krewnych) w świecie ludzi i innych zwierząt, a teoria ta rozszerzona na nauki społeczne, pomaga zrozumieć zjawiska takie jak poliandria (posiadanie więcej niż jednego męża), rytualne wyolbrzymianie stopnia pokrewieństwa (fikcyjne pokrewieństwo, braterstwo krwi), albo wyolbrzymianie jego braku (ksenofobia, rasizm).

Teoria dostosowania łącznego ma także bezpośrednie zastosowanie w analizie komunikacji zwierząt. Za przykład niech posłużą zawołania alarmowe, czyli obecne u wielu gatunków ptaków i ssaków sygnały głosowe mające na celu ostrzeganie grupy przed zbliżającym się drapieżnikiem. Za ważny lub najważniejszy mechanizm ich ewolucyjnego powstania uważa się dobór krewniaczy – choć wołający naraża się na niebezpieczeństwo, ostrzega bliskich krewnych, którzy rozmnażając się przekażą następnemu pokoleniu kopie jego genów, a wraz z nimi skłonność do produkcji zawołań alarmowych (Sherman, 1977). W ewolucji języka do koncepcji doboru krewniaczego odnosił się m.in. Tecumseh Fitch (2004, 2010), sugerując, iż dla początków języka istotne znaczenie mogła mieć komunikacja z krewnymi, zwłaszcza matek i dzieci (zob. 5.4).

Dobór krewniaczy51 rzuca nowe światło na system porozumiewania się pszczół. Zachwycali się nim tacy badacze, jak von Frisch czy Hockett (zob. Ramka 1.10 „Badania nad komunikacją pszczół”), nie zdając sobie jednak sprawy, że

51 Standardowo używa się doboru krewniaczego do wyjaśnienia zjawiska eusocjalności – występującej przede wszystkim u owadów – formy organizacji społecznej, w której rolę reprodukcyjną wykonuje albo jedna samica, albo ograniczona liczba samic, zaś reszta członków kolonii opiekuje się potomstwem. Warunkiem wystąpienia eusocjalności jest wysoki stopień pokrewieństwa między osobnikami tworzącymi społeczeństwo; np. u pszczoły miodnej tworzące jedną kolonię owady posiadają 75% takich samych genów.

79

najważniejszą przyczyną tak sprawnej komunikacji jest brak zagrożenia problemem kłamstwa (zob. Rozdział V). Dzięki unikalnemu systemowi reprodukcyjnemu wszystkie pszczoły w roju są bardzo blisko ze sobą spokrewnione, np. u pszczoły miodnej tworzące jedną kolonię owady posiadają 75% takich samych genów, zatem z genetycznego punktu widzenia jednym organizmem jest nie tyle pszczoła, co cały rój: „pszczoły mają więcej wspólnego z poszczególnymi komórkami wielokomórkowego organizmu” (Maynard Smith i Harper, 2003). Podobnie jak komórki tego samego ciała, tak i pszczoły działają we wspólnym genetycznym interesie, a oszukiwanie jednej przez drugą byłoby genetycznym nonsensem. Ich interakcje mają wymiar wyłącznie kooperatywny, a to z kolei stanowi naczelny warunek powstania efektywnego, złożonego systemu komunikacji.

2.2. Uniwersalny darwinizm i ewolucja kulturowa

[Ewolucjonizm] przeżera w zasadzie każde tradycyjnie pojęcie, prowadząc do rewolucyjnej zmiany w widzeniu świata – cały czas da się w nim rozpoznać stare punkty orientacyjne, które jednak uległy fundamentalnej przemianie. Daniel Dennett (1995: 63)52

Ewoluować przez dobór mogą nie tylko organizmy żywe, i nie chodzi tu o metaforyczne użycia terminu „ewolucja”. Sformułowane przez Darwina w ostatnim akapicie O pochodzeniu gatunków warunki są nie tylko konieczne, ale wystarczające dla działania doboru, a zatem dowolny system je spełniający będzie areną działania tego procesu. Jak się okazuje, po odpowiednim zgeneralizowaniu warunki te faktycznie są spełnione przez szerokie spektrum systemów – zgodnie z cytowanym już przez nas dictum (za Johanssonem, 2005) – „od wszechświatów po dogmaty religijne”. Uogólnioną w ten sposób wizję ewolucyjnej zmiany poprzez dobór możemy określić mianem uniwersalnego darwinizmu (Dawkins, 1983).

Zdefiniujmy zatem ewolucję oraz dobór (naturalny) na ogólniejszym, ponadbiologicznym poziomie:

Ewolucja to zmiana względnej częstości występowania jednostek dziedziczenia w populacji na przestrzeni pokoleń.

52 Tłumaczenie własne na podstawie angielskiego oryginału: [it eats through just about every traditional concept, and leaves in its wake a revolutionized world-view, with most of the old landmarks still recognizable, but transformed in fundamental ways.]

80 Dobór (selekcja) to nielosowy mechanizm tej zmiany, taki że proporcje różnych typów jednostek dziedziczenia w populacji zależą od właściwości tych jednostek.

Jak zauważa Johansson (2005: 14), zdefiniowane na tym poziomie abstrakcji „ewolucja” i „dobór” nie wymagają rozróżnienia między genotypem, a fenotypem, nie jest więc konieczne mówienie o organizmach i ich genach (zob. boks „geny czy organizmy?”). Jednostki bezpośrednio podlegające dziedziczeniu mogą być tym samym, co jednostki bezpośrednio podlegające doborowi.

Bliskim nam przykładem ewolucji nieorganicznej są programy komputerowe. Niektóre z nich, na przykład wirusy, potrafią samodzielnie przekazywać dalej swoje kopie. Replikacja to jednak nie to samo, co ewolucja: potrzebna jest różnorodność prowadząca do zróżnicowania sukcesu reprodukcyjnego. Warunek ten spełniają programy genetyczne, gdzie analogiczne do mutacji DNA drobne zmiany w strukturze kodu programu wprowadzają zróżnicowanie. Bardzo podobne, ale różne wersje programu rozmnażają się w różnym tempie i te wersje, które gorzej radzą sobie z pozostawianiem swoich kopii, stają się coraz rzadsze aż do całkowitego wyginięcia, natomiast coraz liczniejsze stają się kopie tych wersji, którym replikacja idzie lepiej.

Ewoluuje także kultura. Najbardziej znaną koncepcję jej ewolucji zaproponował Richard Dawkins (1976), ewoluujące jednostki określając jako memy (memes). Przykłady memów to „melodie, pomysły, powiedzenia, trendy mody, sposoby wykonywania garnków, czy wznoszenia łuków” (Dawkins, 2006: 192). Każde z nich spełnia kluczowe warunki, np. pomysły replikują się, podawane za pośrednictwem języka z umysłu do umysłu, po drodze ulegając modyfikacjom i zniekształceniom, a ich sukces reprodukcyjny, czyli rozpowszechnienie, zależy od ich właściwości: lepiej rozprzestrzeniają się pomysły ciekawe i łatwe do zapamiętania.

Ewolucja kulturowa nie jest ograniczona do świata ludzi, ponieważ zwierzęta również dysponują kulturą, przynajmniej w sensie niegenetycznego dziedziczenia wzorców zachowań53, i z tego względu ewoluować kulturowo mogą także np. pieśni ptaków. Memetyka, choć pozostaje obiecującą koncepcją, nie doczekała się jak na razie

53 W 1999 czołowi badacze szympansów we wspólnym tekście w Nature (White i in. 1999) autorytatywnie stwierdzili występowanie tradycji kulturowych w geograficznie odrębnych społecznościach dziko żyjących szympansów zwyczajnych (Pan troglodytes).

81

teoretycznej kariery, głównie ze względu na problemy z operacjonalizacją, tj. wyznaczeniem podstawowych jednostek i budową modeli.

Koncepcja ewolucji kulturowej ma wyjątkowe znaczenie w odniesieniu do tak skomplikowanego bytu, jakim jest język. Kolejne pokolenie nie tworzy języka od podstaw, lecz dziedziczy język poprzedniego pokolenia. Dziedziczenie to nie jest doskonale wierne – nowe jednostki w pewnym sensie rywalizują ze starymi i niekiedy zastępują je; zauważmy, że są to jednostki definiowane nie językoznawczo, a replikacyjnie, czyli na poziomie fonologicznym, morfologicznym, leksykalnym, składniowym, itd. By osiągnąć sukces reprodukcyjny, tj. mieć rosnącą reprezentację w użyciu językowym, poszczególne formy językowe muszą być łatwe do zapamiętania i wymówienia oraz muszą dobrze spełniać funkcję komunikacyjną. Natomiast głównym wymogiem dla ogólnej struktury języka jest wyuczalność (learnability), czyli bycie łatwo przyswajalnym przez niemowlęta. To właśnie ich mózgi, a dokładniej ich poznawcze możliwości nabycia struktury języka są środowiskiem, które wytwarza działające na język presje selekcyjne i do którego muszą adaptować się jego struktury. Język jako system znaków i reguł jest więc kulturowym analogiem biologicznego organizmu – pożytecznego pasożyta (Christiansen, 1994), który aby zostać przekazany kolejnemu pokoleniu musi być dobrze dostosowany do swojego środowiska – czyli do mózgu nosiciela.

Tu widzimy, że ewolucja biologiczna może wpływać na ewolucję kulturową i odwrotnie. Geny budują mózgi przystosowane do posługiwania się językiem. Z kolei zdolność ta sama może być czynnikiem selekcyjnym, tj. wpłynąć na pozycję w grupie czy rywalizację o partnerów i partnerki seksualne (Miller, 2000). Jeśli sprawne posługiwanie się językiem zwiększa sukces reprodukcyjny, to dobór będzie promował genotypy sprzyjające panowaniu języka w sposób jeszcze szybszy, lepszy i dokładniejszy. Prowadzi to do koncepcji koewolucji biologiczno-kulturowej w ewolucji języka (np. Deacon, 1997; zob. 3.3.2).

2.3. Psychologia ewolucyjna

W odległej przyszłości widzę otwarte pola dla daleko bardziej ambitnych badań. Psychologia będzie oparta na nowych fundamentach, niezbędnych dla zrozumienia zarówno siły umysłu jak i zdolności dzięki stopniowalności. Zostanie rzucone światło na pochodzenie człowieka i jego historię.

82

Od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku, ale szczególnie w ciągu ostatniej dekady, obserwujemy ekspansję ewolucjonizmu w nauce, połączoną z „modą” na ewolucyjne wyjaśnienia m.in. zjawisk kulturowych. Szczególnie widoczny jest wpływ ewolucjonistycznych inspiracji w naukach społecznych. W ostatnim rozdziale podręcznika psychologii ewolucyjnej, David Buss (2003) podaje przykłady zastosowań myślenia ewolucyjnego w psychologii poznawczej, społecznej, rozwojowej, klinicznej, psychologii osobowości i zjawisk kulturowych. Innej ilustracji dostarcza przegląd Łukasza Budzicza (2012). Wymienia on imponującą liczbę osiemdziesięciu przykładowych artykułów, które opisują badania prowadzone z perspektywy ewolucyjnej, przyporządkowanych do 45 pól tematycznych, takich jak atrakcyjność fizyczna, empatia, gwałt, inteligencja, kultura popularna, pamięć, plotki, obraz własnego ciała u kobiet, podejmowanie decyzji, przemoc, rasizm, relacje między członkami rodziny, religia, świadomość oraz szczęście. Podkreślić należy, że zbiór ten zawiera badania opublikowane w wiodących pismach psychologicznych w ciągu ostatnich lat, w większości ostatniej dekady. Tę, zdawałoby się już i tak wyczerpującą listę, można z łatwością poszerzyć lub uszczegółowić (np. o temat depresji), ale trafniejsze wydaje się stwierdzenie, że nie ma obecnie dziedziny nauk humanistycznych i społecznych, w której nie byłyby widoczne wpływy myśli ewolucyjnej.