• Nie Znaleziono Wyników

PREADAPTACJE, CZYLI WARUNKI WSTĘPNE

4.4. Preadaptacje kognitywne 1. Mimeza

4.4.2. Teoria umysłu

Teoria umysłu (Theory of Mind, ToM) to nieco mylący termin pochodzący od prymatologów Davida Premacka i Guya Woodruffa (1978), oznaczający zdolność do rozumienia stanów wewnętrznych – „zawartości umysłu” – swoich własnych oraz innych osób. Posiadanie teorii umysłu zakłada postrzeganie innych jako autonomicznych podmiotów, mających swoje własne cele i własne umysły, których treść może się różnić od naszej. Dzięki teorii umysłu rozumiemy, że inne osoby mogą widzieć i myśleć co innego, niż my, na przykład że odwrócony do mnie plecami człowiek nie ma mnie w polu widzenia i nie wie, że się do niego zbliżam. Teoria umysłu każe nam widzieć innych jako podmioty intencjonalne, których zachowania nie są jedynie efektem działania praw fizyki, lecz zamierzonymi działaniami zmierzającymi do realizacji ich celów (kamień spada pod wpływem grawitacji, lecz człowiek idzie do sklepu bo chce zrobić zakupy). W podobnych kategoriach interpretujemy także zachowanie zwierząt, a niekiedy nawet obiektów nieożywionych, kiedy przypisujemy świadomość i wolę np. zjawiskom przyrody: „szczyt broni się przed zdobyciem przez alpinistów, zsyłając podmuchy wiatru i lawiny”.

Mimo swej nazwy teoria umysłu jest zdolnością poznawczą, która działa automatycznie i nie musi opierać się na świadomym teoretyzowaniu. Źródłem nazwy jest fakt, że zdolność ta – podobnie jak w przypadku teorii naukowych – pozwala przewidywać przyszłość poprzez odwołanie do zdarzeń nieobserwowalnych. Jeżeli wiemy, że Jan jest głodny, możemy z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć jego zachowanie, np. że będzie starał się zdobyć posiłek i to mimo iż „głód” jest stanem wewnętrznym, którego nie możemy bezpośrednio zaobserwować, a jedynie wnioskować o jego istnieniu. Relacje społeczne i zachowania innych ludzi konstruujemy właśnie w kategoriach nieobserwowalnych stanów postulowanych przez nasze „moduły teorii umysłu” – np. „Jan jest obrażony na Filipa” – i w taki też sposób tłumaczymy ich działania – np. jeśli Marek kopnął Asię, to znaczy, że jest na nią „zły”.

175

W 1997 roku Michael Tomasello i Josep Call wyrazili opinię, że małpy nie posiadają teorii umysłu. Opinia ta przeszła następnie szereg rewizji, tak w wyniku nowych danych empirycznych, jak i dokładniejszej analizy samego pojęcia. Do niedawna za procedurę sprawdzającą teorię umysłu, np. u małych dzieci, uważano test „Sally i Anne” (chociaż w pierwowzorze Wimmera i Pernera [1983], zamiast nich występują Ben i Mamusia). Dziecko obserwuje jak lalka Sally chowa zabawkę w koszyku i wychodzi z pokoju. Jej miejsce zajmuje lalka Anne, która wyjmuje zabawkę z koszyka i chowa ją do swojego pudełka, po czym do pokoju wraca Sally. Dziecku zadaje się pytanie: „Gdzie Sally będzie szukać swojej zabawki?”. Dziecko do lat trzech zwykle wskazuje na pudełko, nie biorąc pod uwagę, że obecna lokalizacja zabawki jest znana jemu, ale nie Sally. Od około czwartego roku życia dzieci zaczynają udzielać poprawnej odpowiedzi, uwzględniającej stan umysłu Sally i jej fałszywe przekonanie, że zabawka nadal jest w koszyku76.

Obecnie pojęcia „teorii umysłu” nie sprowadza się tylko do przypisywania fałszywych przekonań – okazuje się ono pojemną i niejednorodną kategorią, która zawiera kilka rozłącznych zdolności niższego rzędu. Ich obecność lub brak u małp można weryfikować osobno dla każdej z tych zdolności. Okazuje się, że małpy człekokształtne:

● rozumieją cele i intencje innych osobników – np. inaczej zachowują się, kiedy opiekun nie jest w stanie dać im jedzenia, a inaczej kiedy nie zrobi tego celowo (Call i in., 2004);

● rozumieją, co inni wiedzą lub postrzegają – np. nie sięgną po żywność będącą w polu widzenia dominującego osobnika, tylko po taką, której ten nie widzi (Bräuer i in., 2007);

● nie rozumieją fałszywych przekonań innych osobników (lecz nie można wykluczyć, że to również ulegnie rewizji).

Z badań nad teorią umysłu u małp, prowadzonych przede wszystkim przez zespół Michaela Tomasello w Instytucie Maksa Plancka w Lipsku wyłania się dodatkowo

76 To pogląd tradycyjny – nowsze badania z użyciem prostszych, niepolegających na odpowiedzi językowej formatach, stwierdzają zdolność przypisywania fałszywych przekonań nawet u 15-miesięcznych dzieci (Onishi i Baillargeon, 2005).

176

zasadniczy, bardzo ważny wniosek: małpy zdecydowanie lepiej rozwiązują zadania

w warunkach konkurencji niż w warunkach współpracy.

Jak widać ludzkie zdolności w zakresie teorii umysłu są bardziej zaawansowane od małpich. Trudno jednoznacznie określić, czy jest to wynikiem, czy warunkiem rozwoju języka, prawdopodobnie pozytywny wpływ jest obustronny. Niewątpliwie

teoria umysłu jest niezbędna do komunikacji językowej przynajmniej w zakresie pragmatyki, tj. odpowiedniego konstruowania wypowiedzi oraz rozumienia ich

przez wyciąganie zamierzonych przez nadawcę wniosków. Nadawca komunikatu musi wziąć pod uwagę stan umysłu drugiej osoby: co odbiorca już wie, co może być dla niego oczywiste, co może być kompletnie nieinteresujące, niezrozumiałe bez dodatkowych wyjaśnień, co może go obrazić, itd. Z kolei sensowna interpretacja wypowiedzi wymaga wzięcia pod uwagę stanu umysłu odbiorcy i tego, co ten chce nam przekazać, czyli odczytania implikatur konwersacyjnych (np. „Czy masz zegarek?” = „Powiedz mi, która jest godzina.”; zob. 3.3.2. JĘZYK: NIE TYLKO SKŁADNIA).

4.4.3. Metareprezentacja

Z teorią umysłu blisko związana jest zdolność metareprezentacji, czyli reprezentacji wyższego rzędu, np. myślenia o myśleniu. Jeżeli prosta myśl „oto drzewo” jest reprezentacją pierwszego rzędu, to uświadomienie sobie tej reprezentacji („wiem, że widzę drzewo”) niejako zawiera w sobie tę bardziej podstawową myśl i jest reprezentacją drugiego rzędu – czyli metareprezentacją. Kolejne poziomy metareprezentowania najczęściej mają już kontekst społeczny, kiedy w swoim umyśle – za pomocą teorii umysłu – reprezentujemy stany mentalne innych osób. „Wiem, że widzisz drzewo” będzie reprezentacją drugiego rzędu, ale „ja wiem, że ty wiesz, że jestem obrażony na Jana” to reprezentacja trzeciego rzędu, itd. Do opisu tego zjawiska Robin Dunbar używa pojęcia „poziomów intencjonalności”, przy czym termin „intencjonalność” jest tu użyty w filozoficznym sensie zawierania czegoś w myśli, a nie psychologicznym sensie celowości.

Metareprezentacje uczestniczą w świadomej refleksji, analizie oraz świadomym planowaniu, zwłaszcza strategicznym. Natomiast rola metareprezentacji w ewolucji języka uwidacznia się właśnie z perspektywy dunbarowskiej (hipoteza

177

zjawiska plotki, szczególną rolę grają tu opowiadanie historii (story-telling) i religia (Dunbar, 2007). Na podstawie wspominanych wcześniej badań, Dunbar łączy poziomy metareprezentacji/intencjonalności z objętością mózgu i spekuluje, że ogoniaste małpy Starego Świata (np. makaki czy pawiany) dysponują intencjonalnością pierwszego rzędu, małpy człekokształtne – drugiego rzędu, ludzie zaś – nawet piątym czy szóstym rzędem intencjonalności (Dunbar, 2007). Oczywiście tak jak w przypadku większości innych cech poznawczych, badanie metareprezentacji u stworzeń nie dysponujących językiem jest bardzo utrudnione, a jej powiązanie z językiem niejasne. Pewien poziom metareprezentacji może być niezbędny dla języka, ale niewykluczone, że wyższe jej poziomy są osiągalne wyłącznie dzięki językowemu formatowi kodowania informacji (tj. jestem w stanie pomyśleć, że „wiem, że Jan wie, że Adam kocha Marię”, ponieważ dysponuję słowami i gramatyką pozwalającymi na zwerbalizowanie tej myśli); możliwe też, że nasze zdolności metareprezentacyjne i językowe rozwijały się równolegle w procesie koewolucji.

4.4.4. Pamięć

Jakkolwiek pamięć jest dość podstawową zdolnością poznawczą, którą dysponują inne zwierzęta, ludzka pamięć jest prawdopodobnie dużo bardziej rozwinięta. Pamięć jako taka nie jest ściśle zlokalizowana w konkretnych okolicach mózgu, ale jest oczywiście implementowana neuronalnie, dlatego należy przypuszczać, że jej zasoby rosły wraz z powiększaniem się mózgu w linii człowiekowatych. Podobnie jak „teoria umysłu”, a może w jeszcze większym stopniu, „pamięć” jest obszerną kategorią i podzielić ją można na kilka rodzajów, z których każdy odgrywa istotną rolę w komunikacji językowej

● pamięć robocza – zasoby pamięci wykorzystywane do bieżącego („online”) przetwarzania bodźców i innych reprezentacji mentalnych;

● pamięć epizodyczna – pamięć konkretnych, osobiście doświadczonych w przeszłości wydarzeń;

● pamięć leksykalno-semantyczna – pamiętanie słownictwa oraz faktów ogólnych, wiedza nieoparta na osobistym doświadczeniu.

178

Podczas gdy ukulturowione małpy dysponują zasobem kilkuset słów,77 zasób słownictwa przeciętnej (wykształconej) osoby dorosłej ocenia się na ok. 50 – 60 tysięcy słów, co ilustruje wymogi języka dotyczące pamięci leksykalno-semantycznej. Niewykluczone, że pamięć semantyczna sama kształtuje się dopiero pod wpływem języka, jako wynik przechowywania w niej informacji podanych w formie językowej. Pozostałe rodzaje pamięci mogą być natomiast warunkami wstępnymi do rozwoju języka.

Pamięć robocza angażowana jest na przykład do łączenia głosek w wyrazy. Jeśli zauważymy, że mówiąc szybko produkujemy ok. dwudziestu głosek na sekundę, to zaplanowanie motoryczne kilkusekundowej wypowiedzi wymaga przetworzenia w pamięci roboczej ponad setki takich jednostek. Podobny wymóg dotyczy warstwy pojęciowo-leksykalnej wypowiedzi, a więc wydobycia z pamięci długotrwałej i przetworzenia odpowiednich słów. Frederick Coolidge i Thomas Wynn (np. 2005) proponują hipotezę rozszerzonej pamięci roboczej (enhanced working memory, EWM), identyfikując hipotetyczny wzrost potencjału pamięci roboczej w linii Homo jako kluczową adaptację leżącą u podstaw pojawienia się języka. Z drugiej strony niektóre doświadczenia ujawniają imponującą pamięć roboczą u małp człekokształtnych – w testach krótkoterminowej pamięci przestrzennej (pamięć eidetyczna) szympansy uzyskały wyniki daleko lepsze od ludzi (Inoue i Matsuzawa, 2007); uważa się, że może to mieć związek ze specjalizacją ludzkiego systemu poznawczego w kierunku języka, tj. faktem, iż od bardzo wczesnego wieku zasoby pamięci roboczej człowieka dedykowane są zadaniom językowym.

Pamięć epizodyczna, choć nie jest formalnie związana z językiem, mogła mimo to odgrywać przy jego powstaniu decydującą rolę. W pamięci epizodycznej przechowujemy informacje o historii interakcji społecznych w grupie, tj. zapis relacji między osobami, w szczególności z perspektywy pierwszoosobowej: „jak dana osoba zachowywała się wobec innych osób, a w szczególności wobec mnie (i wzajemnie)”. W ten sposób pamięć epizodyczna warunkuje działanie takich mechanizmów społecznych jak wzajemność (reciprocity) czy reputacja, utrzymujących pewną platformę zaufania. Ze względów, które wyjaśnimy w Rozdziale V, taka baza

77 Niektóre psy rozumieją od 200 do nawet ok. 1000 (pies Chaser, zob. Pilley i Reid, 2011) nazw przedmiotów, jednak są to jedynie etykiety leksykalne nie dające możliwości kombinatorialnego zestawiania, która charakteryzuje słowa w języku.

179

zaufania ma absolutnie kluczowe znaczenie dla funkcjonowania języka jako stabilnego zachowania kooperatywnego.

Na pamięci epizodycznej opierają się zjawiska, które wielu wpływowych badaczy uważa za centralne właściwości języka: oderwanie od tu i teraz (displacement – Deacon, 2011; Hurford, 2011; Tallerman, 2011) oraz myślowa

podróż w czasie (mental time travel, Corballis, 2014). Tu również badania

porównawcze informują o zaskakujących zdolnościach zwierząt: np. niektóre ptaki z rodziny krukowatych potrafią chować zapasy pokarmu w licznych, odległych od siebie kryjówkach i odnajdywać je po wielu miesiącach (np. Emery i Clayton, 2001), przy czym należy pamiętać, że podobnie jak wiele zdolności poznawczych zwierząt, wydaje się ona ograniczona do jednej domeny. Bardziej uniwersalne zdolności do myślenia o przyszłości i planowania udokumentowano u małp człekokształtnych. Dzielenie się upolowanym mięsem u dziko żyjących szympansów może mieć cechy długoterminowej inwestycji społecznej (Gomes i Boesch, 2009), z kolei w warunkach eksperymentalnych stwierdzono, że szympansy i orangutany potrafią zrezygnować z małej nagrody na rzecz narzędzia, które – dopiero po upłynięciu pewnego czasu i po przemieszczeniu do nowego miejsca – pozwoli im otworzyć pojemnik zawierający bardziej cenną nagrodę (Osvath i Osvath, 2008).