• Nie Znaleziono Wyników

Z dziejów wyst pie anty ydowskich we Lwowie w okresie mi dzywojennym

W 1910 r. ludno Wschodniej Galicji liczy a 5 317 158 osób, w tym 659 706 ydów, to znaczy 12,4% ca o ci. W samym Lwowie, stolicy tej prowincji, du cz spo

eczno-ci tak e stanowili ydzi. Wed ug austriackiego rejestru z 1910 r. miasto zamieszkiwa o 57 tys. ydów, czyli stanowili oni 28% ogó u mieszka ców1. Oznacza o to, e Galicja Wschodnia by a wtedy najwi kszym skupiskiem ludno ci ydowskiej w Europie2.

Przyrost ludno ci ydowskiej by jednak hamowany przez nast puj ce czynniki: emi-gracja (do wszystkich habsburskich krajów koronnych), Niemiec i USA oraz asymilacja zarówno niemiecka, jak i polska3. Pisz c o tej ostatniej, wspomnie trzeba, e w ko cu XIX w. by to ju silny, powa ny pr d w spo ecze stwie ydowskim. W tym okresie bo-wiem, kiedy w adze Austro-W gier rozszerzy y w znacz cy sposób autonomi Galicji, zacz si okres „polonizacji”. Zasymilowana inteligencja ydowska Lwowa, szczególnie wi ca swój los z Austri i kultur niemieck , stopniowo od niej odchodzi a i coraz bardziej sk ania a si do uczestniczenia w yciu polskiego spo ecze stwa i jego kulturze. Mowa tu o inteligencji Lwowa, bo w mniejszych miejscowo ciach Galicji Wschodniej wp ywy polskiej kultury i spo eczno ci by y s absze, za utrzymywa a si ydowska kul-tura i tradycja4.

Jednocze nie jednak wa nym elementem we wspó yciu obu tych spo eczno ci, polskiej i ydowskiej, by fakt, e Lwów, stolica Galicja Wschodniej, by zarazem g

ów-1 W. Mie amied, Jewrei wo Lwowie (XIII – pierwaja po owina XX wieka). Soby ja, obszcziestwo, ludi, Lvov 1994, s. 111; K. Zamorski (Informator statystyczny do dziejów spo eczno-gospodarczych

Gali-cji, Kraków–Warszawa 1989, s. 88) podaje, e ludno wyznania moj eszowego stanowi a w Galicji

Wschodniej 12,35%, a rzymskokatoliccy 25,29%.

2 G. ukomski, C. Partacz, B. Polak, Wojna polsko-ukrai ska 1918–1919. Dzia ania bojowe – aspekty

polityczne – kalendarium, Koszalin–Warszawa 1994, s. 81.

3 Najnowsze dzieje ydów w Polsce w zarysie (do 1950 roku), red. J. Tomaszewski, Warszawa 1993, s. 88–91.

Grzegorz Mazur

78

n siedzib obozu narodowego i jego dzia aczy na ziemiach polskich. W regionie tym rozwija y si zreszt w tym czasie trzy nacjonalizmy: polski, ukrai ski i ydowski – ten ostatni w postaci ruchu syjonistycznego. Przy tym g ównym przeciwnikiem ukrai skie-go i w mniejszym stopniu ydowskieskie-go by nacjonalizm polski. We Lwowie ukazywa si „Przegl d Wszechpolski”, dzia ali najwybitniejsi przedstawiciele tego obozu polityczne-go na czele z Romanem Dmowskim, Janem Ludwikiem Pop awskim, Zygmuntem Balic-kim, Stanis awem Grabskim i Stanis awem G bi skim. Za szczególnie niebezpiecznych przeciwników uwa ali socjalistów oraz nacjonalistów ukrai skich, natomiast mniej uwagi po wi cali ydom i nacjonalizmowi ydowskiemu. Potem, po I wojnie wiatowej, sytuacja ta uleg a zmianie5.

Narastaj cy antysemityzm, tak e ze strony ukrai skiej, spot gowa proces migra-cji ydów z Galimigra-cji Wschodniej. W latach 1881–1914 wyjecha o z niej oko o 350 tys.

ydów6. W ostatnich latach XIX w. w ród spo eczno ci ydowskiej pojawi si jeszcze jeden nurt polityczny – syjonizm. Do pierwszych czo owych dzia aczy nale eli Abraham Ozjasz Thon, Markus Braude i Alfred Nossig. O sile ruchu syjonistycznego w owym cza-sie najlepiej wiadczy fakt, e w wyborach do parlamentu austriackiego w 1907 r. w Ga-licji syjoni ci uzyskali trzy mandaty, zreszt w sojuszu z narodowcami ukrai skimi. Obj li je Henryk Gabel, Adolf Stand i Artur Mahler. W ten sposób syjoni ci stan li tward nog na scenie politycznej i nie zeszli z niej do ko ca istnienia spo eczno ci ydowskiej w Ga-licji, odgrywaj c w niej coraz wi ksz rol 7. W Galicji powstawa y w ostatniej dekadzie XIX w. i pierwszej dekadzie XX w. pierwsze ydowskie par e socjalistyczne, na czele z Bundem, ale ostatecznie nie odegra y one wi kszej roli8.

Kilka uwag nale y tu po wi ci tak e problematyce liczebno ci poszczególnych na-rodowo ci Galicji Wschodniej w okresie pó niejszym. Bardziej szczegó owe dane poda w swojej cennej, niedawno wydanej pracy Grzegorz Hryciuk. Przedstawiaj si one na-st puj co w odniesieniu do 1931 r., kiedy to zona-sta przeprowadzony spis powszechny:

ludno polska wed ug j zyka 1 859 124 wed ug wyznania 1 347 978

ludno ukrai ska wed ug j zyka 2 494 821 wed ug wyznania 2 847 844

ludno ydowska wed ug j zyka 337 278 wed ug wyznania 490 459

ludno niemiecka wed ug j zyka 30 611 wed ug wyznania 28 1229.

5 A. Chwalba, Historia Polski 1795–1918, Kraków 2000, s. 522–523.

6 I. Smol kyj, Orientacje polityczne ydów galicyjskich w drugiej po owie XIX i na pocz tku XX w., [w:]

wiat nie po egnany. ydzi na dawnych ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej w XVIII–XX wieku,

red. K. Jasiewicz, Warszawa–Londyn 2004, s. 215–216.

7 G. Mazur, ycie polityczne polskiego Lwowa 1918–1939, Kraków 2007, s. 67–68; J. Walicki, Ruch

sy-jonistyczny w Polsce w latach 1926–1930, ód 2005, s. 29–30; Najnowsze dzieje ydów…, s. 97–99;

J. Buszko, Polacy w parlamencie wiede skim 1848–1918, Warszawa 1996, s. 425, 428.

8 Najnowsze dzieje ydów…, s. 99–100.

9 G. Hryciuk, Przemiany narodowo ciowe i ludno ciowe w Galicji Wschodniej i na Wo yniu w latach

Sprawa mierci Jana Grodkowskiego. Z dziejów wyst pie anty ydowskich we Lwowie...

79

Powstaj ce w pa dzierniku 1918 r. instytucje Zachodnio-Ukrai skiej Republiki Ludo-wej (ZURL), na czele z Ukrai sk Rad Narodow (UNR), zwróci y si do zamieszkuj cych je mniejszo ci narodowych (oprócz Polaków) do ukonstytuowania si i przys ania do UNR swoich przedstawicieli proporcjonalnie do liczby ludno ci. Rozliczne koncesje poli-tyczne pod adresem spo ecze stwa ydowskiego mia y na celu pozyskanie go w obliczu zbli aj cego si konfl iktu z Polakami10. Mieli oni w przysz ym parlamencie ukrai skim otrzyma 27 miejsc. Na zje dzie syjonistów Galicji Wschodniej 27 pa dziernika 1918 r. podzi kowano Ukrai skiemu Zgromadzeniu Narodowemu za takie ustosunkowanie si do ludno ci ydowskiej. By o to jedn z przyczyn opowiedzenia si lwowskich ydów po stronie Ukrai ców11. Niektórzy badacze pisz o og oszeniu przez nich neutralno ci lub aktywno ci milicji ydowskiej, korzystnej dla Ukrai ców i kszta tuj cej negatywn opini o postawie ydów w spo ecze stwie polskim12. Proukrai skie i jednocze nie an-typolskie stanowisko syjonistów w adze odnotowywa y tak e oprócz Lwowa w innych miejscowo ciach regionu na prze omie 1920 i 1921 r.13 Po odej ciu ze Lwowa

oddzia-ów ukrai skich, w dniach 21–23 listopada 1918 r., mia miejsce pogrom ludno ci y-dowskiej. Do przyczyn pogromu niektórzy autorzy zaliczyli przyjmowanie do szeregów masowo pospolitych kryminalistów, którzy okazali si dzielnymi w walce, ale zarazem ca kowicie niezdycyplinowanymi i wykorzystuj cymi ka d okazj do rabunku, a tak e wyst powanie ydów po stronie Ukrai ców, b d ich „neutralno nie yczliw dla Po-laków”, a przychyln dla wojsk ukrai skich14. O tym pogromie pisa o wielu uczestników wydarze i historyków. O jego przyczynach, jakimi by y zarz dzenia wydane przez p k. M czy skiego, w swych wspomnieniach napisa Wiktor Chajes, wybitny dzia acz nurtu asymilatorów w ród lwowskich ydów i pó niej wieloletni wiceprezydent Lwowa15. Cze-s awa M czy Cze-skiego, który zezwoli na obecno w wojCze-sku „rozmaitym indywiduom”, obci y win te Maciej Rataj w swoich wspomnieniach16. Wymieni trzeba jeszcze wspomnienia innego z uczestników wydarze , Boles awa Roi17. Spo ród wspó czesnych wydarzeniom o tym pogromie i jego przyczynach pisa w swych wydanych jeszcze przed

10 O. Paw yszyn, Ukrai ska Rada Narodowa – najwy szy organ ustawodawczy Zachodnioukrai skiej

Republiki Ludowej (pa dziernik 1918 – czerwiec 1919), „Biuletyn Ukrainoznawczy” 1999, nr 5,

s. 20–21.

11 W. Mie amied, Jewrei wo Lwowie…, s. 134–135; W. Jaworski, Syjoni ci wobec rz du polskiego

w okresie mi dzywojennym, Sosnowiec 2002, s. 10. O przypadkach wspó pracy wojskowej

od-dzia ów ukrai skich i milicji ydowskiej pisa M. Klimecki, Polsko-ukrai ska wojna o Lwów i Galicj

Wschodni 1918–1919, Warszawa 2000, s. 120.

12 M. Klimecki, Polsko-ukrai ska wojna…, s. 80–81.

13 Centralne Archiwum Wojskowe w Warszawie (dalej: CAW): SRI DOK Lwów, I.371.6/A.47, k. 7–8.

14 Z. Lasocki, Wspomnienia szefa administracji PKL i KRz, Kraków 1931, s. 39–40, dalej szczegó owe rozwa ania na temat pogromu, s. 41–45; M. Koz owski, Mi dzy Sanem a Zbruczem. Walki o Lwów

i Galicj Wschodni 1918–1919, Kraków 1990, s. 184–192; G. ukomski, C. Partacz, B. Polak, Wojna polsko-ukrai ska…, s. 81–82.

15 W. Chajes, Semper Fidelis. Pami tnik Polaka wyznania moj eszowego z lat 1926–1939, wst pem i przypisami opatrzy P. Pierzcha a, Kraków 1997, s. 215.

16 M. Rataj, Pami tniki 1918–1927, Warszawa 1965, s. 25–26.

Grzegorz Mazur

80

wojn wspomnieniach, Stanis aw G bi ski18, wskazuj c jako jego przyczyn wrog po-staw ludno ci ydowskiej wobec polskich o nierzy. Bardzo surowo oceni w swojej pracy polskich o nierzy i ich dowódców inny spo ród wiadków wydarze , lwowski yd Abraham Insler, w dwóch swoich ksi kach19. Spo ród historyków wymieni trzeba mi dzy innymi nazwiska: M. Klimecki20, W. Mie amied21, J. Tomaszewski22 i polemiczny wobec niego tekst L. Tomaszewskiego23, F. S. Krysiak24, G. Radomski25, R. ebrowski26, C. Madajczyk27, E. Jones28, A. bikowski29, M. Koz owski30, W. Wierzbieniec31, E. Mendel-sohn32. Je li chodzi o rozmiary pogromu, to cz autorów podaje liczb ofi ar w grani-cach od 60 do co najmniej 73 osób (M. Klimecki, M. Koz owski), niektórzy pisz o 150 ofi arach miertelnych (R. ebrowski, A. bikowski, W. Wierzbieniec). Opinia E. Mendel-sohna o 600 zabitych jest niezgodna ze stanem faktycznym i wiadczy o nieznajomo ci

róde i literatury. Z ostatnich publikacji, w których znajduj si informacje na ten te-mat, wymieni te trzeba cenn rozpraw O. Paw yszyna, opart na lwowskich ród ach archiwalnych – pisze on ponadto, e w archiwum lwowskim znajduje si spis nazwisk 37

18 S. G bi ski, Wspomnienia polityczne, Pelplin 1939.

19 A. Insler, Dokumenty fa szu. Prawda o tragedii ydostwa lwowskiego w listopadzie 1918 roku, Lwów 1933; idem, Legendy i fakty, Lwów 1937. Pierwsza ksi ka by a przedrukiem artyku ów, które naj-pierw ukaza y si na amach wychodz cego w Warszawie tygodnika „Opinia”; by a to odpowied na zbiór relacji wydanych w tomie Obrona Lwowa. Druga ksi ka równie powsta a z cyklu artyku ów, które najpierw ukaza y si na amach tygodnika „Nasza Opinia”, w odpowiedzi na drugi tom Obrony

Lwowa; oba te tomy wydane by y przez Towarzystwo Badania Historii Obrony Lwowa i Województw

Po udniowo-Wschodnich, a w latach 1991–1993 zosta y ponownie opublikowane.

20 M. Klimecki, Polsko-ukrai ska wojna…, s. 136–139.

21 W. Mie amied, Jewrei wo Lwowie…, s. 135.

22 J. Tomaszewski (Lwów, 22 listopada 1918 r., „Przegl d Historyczny” 1984, t. LXXV, z. 2, s. 280–285), opublikowa pe ny tekst raportu delegacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych o tych wydarzeniach, jednak w przedmowie zakwes onowa istnienie proukrai skiej postawy u cz ci lwowskich ydów, o której z kolei pisz m.in. W. Mie amied i E. Jones i jest mowa w licznych dokumentach.

23 L. Tomaszewski, Lwów – listopad 1918. Niezwyk e losy pewnego dokumentu, „Dzieje Najnowsze” 1993, z. 4.

24 F. S. Krysiak, Z dni grozy we Lwowie (od 1 do 22 listopada 1918 roku). Kartki z pami tnika,

wia-dectwa – dowody – dokumenty. Pogrom ydowski we Lwowie w wietle prawdy,

Rzeszów–Ryb-nik 2003. W ksi ce tej przedrukowane s oba wcze niej wymienione teksty, J. Tomaszewskiego i L. Tomaszewskiego.

25 G. Radomski, Narodowa Demokracja wobec problematyki mniejszo ci narodowych w Drugiej

Rze-czypospolitej w latach 1918–1926, Toru 2000, s. 43–44.

26 R. ebrowski, Dzieje ydów w Polsce. Kalendarium, Warszawa 1993, s. 99.

27 C. Madajczyk, Ani pogrom, ani odwet. Zaj cia anty ydowskie we Lwowie w 1918 roku, „Przegl d” 2002, nr 45, s. 50–51. W tym artykule przywo a on szereg dalszych publikacji na ten temat, których ju tutaj si nie wymienia.

28 E. Jones, ydzi Lwowa…, s. 14.

29 A. bikowski, ydzi, Wroc aw 2000, s. 196–197.

30 M. Koz owski, Mi dzy Sanem a Zbruczem…, s. 184–192.

31 W. Wierzbieniec, Lwów, [w:] ydzi w Polsce. Dzieje i kultura. Leksykon, pod red. J. Tomaszewskiego i A. bikowskiego, Warszawa 2001, s. 296.

32 E. Mendelsohn, Zionism in Poland. The Forma ve Years, 1915–1926, New Haven–London 1981, s. 89.

Sprawa mierci Jana Grodkowskiego. Z dziejów wyst pie anty ydowskich we Lwowie...

81

cywilów, którzy w dniach 22–24 listopada 1918 r. zostali zabici lub zmarli z odniesionych ran33. Z ostatnich prac zawieraj cych wiele szczegó ów na ten temat wymieni nale y tak e ksi k J. Mili skiego po wi con dowódcy obrony Lwowa p k. Cz. M czy skie-mu, której autor obarczy swego bohatera odpowiedzialno ci za te wydarzenia, oraz ksi k P. Ró a skiego o negatywnych odg osach tych zdarze na arenie mi dzynaro-dowej34. Bezprzyk adne, wr cz indolentne – bo trudno to okre li inaczej – post po-wanie polskich w adz wojskowych oraz politycznych (warto tutaj przypomnie , e p k M czy ski by dzia aczem narodowej demokracji) doprowadzi o do tego, e w a nie w USA podkre lano kwes wagi ochrony mniejszo ci etnicznych i religijnych w Polsce i ameryka scy politycy ci gle czynili uwagi na temat polskiego antysemityzmu35. W USA odbywa y si masowe wiece protestacyjne – o czym z kolei obszernie pisa Tadeusz Radzik – na których podejmowano rezolucje przesy ane do Bia ego Domu (a to ju by o gro ne), zdarza y si równie przypadki bojkotu Polaków i wreszcie w Chicago dosz o do walk ulicznych mi dzy polskimi i ydowskimi grupami m odzie y36. Druga kwes a, o której warto pami ta , to fakt, e by o to wykorzystywane przez dyplomacj brytyj-sk , niech tn zbytniemu rozszerzeniu granic Polbrytyj-ski, a je li chodzi o jej wschodnie gra-nice – przy czeniu Galicji Wschodniej37. Wydarzenia we Lwowie usi owa a wykorzysta w antypolskim duchu prasa niemiecka. Wywo a wi c ten pogrom wielkie, a negatywne dla Polski wra enie na wiecie; na r ce polityków s ano uchwalane na wiecach telegra-my pot piaj ce Polsk i Polaków38.

Dla zbadania sprawy zarówno pogromu we Lwowie, jak i wszystkich innych podob-nych kwes i, zosta a przez prezydenta USA W. Wilsona powo ana do ycia komisja, na czele której stan by y ambasador USA w Turcji Henry Morgenthau. Przebywa a ona w Polsce od 13 lipca do 13 wrze nia 1919 r., za przyczyn wydarze we Lwo-wie, wed ug niej, by brak dyscypliny u o nierzy i do wiadczenia u ofi cerów. Powo-dem ekscesów by o te oskar enie ydów o wspó dzia anie z Ukrai cami39. Dlatego te w grudniu 1918 r. polskie w adze wojskowe aresztowa y dzia aczy ydowskich: dra Aleksandra Hausmana, dra Wilhelma Gabela, dra Micha a Ringela, dra Leona Reicha

33 O. Paw yszyn, ydzi wschodniogalicyjscy w okresie Zachodnioukrai skiej Republiki Ludowej (XI

1918–VI 1919), [w:] wiat nie po egnany…, s. 240.

34 J. Mili ski, Pu kownik Czes aw M czy ski 1881–1935. Obro ca Lwowa i polityk Drugiej

Rzeczypospo-litej, Warszawa 2004, s. 139–176; P. Ró a ski, Stany Zjednoczone wobec kwes i ydowskiej w Polsce 1918–1921, Gda sk 2007, s. 267–280.

35 P. Ró a ski, Stany Zjednoczone…, s. 363–364.

36 T. Radzik, Polonia ameryka ska wobec Polski 1918–1939, Lublin 1990, s. 181–182; idem, Stosunki

polsko- ydowskie w Stanach Zjednoczonych Ameryki w latach 1918–1921, Lublin 1988, s. 27–32.

37 Szerzej na ten temat: M. NowakKie bikowa, Polska–Wielka Brytania w latach 1918–1923. Kszta

-towanie si stosunków politycznych, Warszawa 1975, s. 57–59, 61–62; J. Pajewski, Budowa Drugiej Rzeczypospolitej 1918–1926, Kraków 1995, s. 103; A. Ciencia a, Polityka brytyjska wobec odrodzenia Polski 1914–1918, „Zeszyty Historyczne” (Pary ) 1969, z. 16, s. 78.

38 G. Mazur, ycie polityczne…, s. 53; G. ukomski, C. Partacz, B. Polak, Wojna polsko-ukrai ska…, s. 84.

39 T. Radzik, Stosunki polsko- ydowskie…, s. 61–77. Tam e dok adne omówienie raportu komisji Morgenthaua, który sta si jednym z dokumentów Kongresu Pokojowego.

Grzegorz Mazur

82

i dra Tennenbla a, których wraz z kilkoma dzia aczami ukrai skimi internowano w obo-zie w Baranowie w powiecie tarnobrzeskim40.

Okres I wojny wiatowej, nast pnie wojny polsko-ukrai skiej i zwi zanych z nimi pogromów spowodowa emigracj ludno ci ydowskiej z tych terenów. Na przyk ad, na terenie województwa lwowskiego nast pi spadek liczby ludno ci ydowskiej do 313 206 w 1921 r., a wi c o 7,3% w stosunku do 1910 r. W tym samym czasie pozosta a ludno województwa zmniejszy a si o 4,9%, a wi c w mniejszym stopniu41.

Jak napisa ydowski historyk E. Jones, na temat spo eczno ci ydowskiej Galicji Wschodniej:

By o to spo ecze stwo […] nowoczesne i o wiecone. Z czasów panowania AustroW -gier mieszka cy tych rejonów wynie li pozytywne do wiadczenia w korzystaniu ze swobód demokratycznych i z autonomii kulturalnej. Chasydyzm, haskala, ugrupowania asymilatorów i syjonistów mia y tutaj inny charakter ni na pozosta ych terenach Polski. Oprócz tradycyj-nego yda w czarnej kapocie i w kapeluszu obszytym futrem, mo na by o zobaczy elegan-ckiego yda z doskona ym akademickim wykszta ceniem, pracuj cego w wolnym zawodzie. Ci ostatni, w okresie mi dzywojennym, wnie li istotny wk ad w rozwój o wiaty i kultury

ydowskiej42.

Wed ug spisu powszechnego z 1921 r. w poszczególnych województwach Gali-cji Wschodniej zamieszkiwa o nast puj ce liczby ydów: w województwie lwowskim – 313 206, w tarnopolskim – 128 965, stanis awowskim – 141 52443. Na stan ludno -ciowy spo eczno ci ydowskiej w Galicji Wschodniej mia a nadal powa ny wp yw emi-gracja, przy czym w okresie mi dzywojennym kierowa a si ona najcz ciej do USA. W latach 1919–1938 z Ukrainy Zachodniej – a wi c z Galicji Wschodniej oraz Wo ynia – do USA wyemigrowa o cznie 54 736 ydów. Od 1932 r. dominowali oni liczbowo nad emigrantami innych wyzna i narodowo ci. Wybiegaj c nieco do przodu, mo na stwierdzi , e uciekali w ten sposób przed zagro eniem nazistowskim rodz cym si w Europie44.

Lwów na polskiej scenie politycznej by twierdz obozu narodowego. W ramach dzia alno ci tej par i bardzo szybko dosz o tam do wielu akcji wymierzonych przeciwko ydom, poniewa sprawa ydowska sta a si cz ci ideologii i polityki tego ugrupowa-nia. Pojawi a si ju oko o 1922 r. i zyskiwa a coraz bardziej na popularno ci, zw aszcza w ród nacjonalistycznie nastawionej m odzie y akademickiej. 20 pa dziernika 1922 r. zosta zorganizowany strajk manifestacyjny, jako „wyraz oburzenia Polskiej M

odzie-y Akademickiej” wobec odmownego stanowiska Ministerstwa Wodzie-yzna Religijnodzie-ych i O wiecenia Publicznego w sprawie zaprowadzenia numerus clausus (okre lony pro-cent studentów danej narodowo ci, w tym przypadku ydowskiej) na wszystkich

fa-40 O. Paw yszyn, ydzi wschodniogalicyjscy…, s. 230–231.

41 W. Wierzbieniec, ydzi w województwie lwowskim w okresie mi dzywojennym. Zagadnienia

demo-grafi czne i spo eczne, Rzeszów 2003, s. 32.

42 E. Jones, ydzi Lwowa…, s. 14–16.

43 S. Kaczaraba, Emigracja ydów z Ukrainy Zachodniej do Stanów Zjednoczonych w latach 1919–1939, [w:] wiat nie po egnany…, s. 77.

Sprawa mierci Jana Grodkowskiego. Z dziejów wyst pie anty ydowskich we Lwowie...

83

kultetach. W trakcie wiecu m odzie y zosta o dotkliwie pobitych 6 studentów ydów. W ich obronie stan socjalistyczny „Dziennik Ludowy”, wyst puj c o bezwzgl dne do-puszczenie ka dej liczby ydów na Uniwersytet. Przeciwko temu zaprotestowali cz on-kowie endeckiego Towarzystwa Rozwoju ycia Narodowego „Rozwój” i studenci en-deccy, którzy urz dzili burzliw demonstracj pod redakcj „Dziennika Ludowego” przy ul. Sykstuskiej. Bra o w niej udzia oko o 200 osób. 26 pa dziernika 1922 r. mia a miejsce we Lwowie kolejna demonstracja m odzie y z daniem wprowadzenia numerus

clau-sus na wy szych uczelniach. Wówczas równie pobito kilku ydów. M odzie

Wszech-polska w 1922 r. liczy a tylko oko o 300 cz onków, ale organizacja ta szybko zacz a roz-budowywa swoje wp ywy. Na II Zje dzie M odzie y Wszechpolskiej 24 kwietnia 1923 r. w Poznaniu w przemówieniu programowym R. Dmowski uwypukli niebezpiecze stwa wynikaj ce dla Polski z „zalewu ydów”, wysuni to has o walki o numerus clausus na wy szych uczelniach45.

Obecno problemu studentów- ydów w programie obozu narodowego trafnie skomentowa J. M. Majchrowski: „nie nale y kwes i ydowskiej traktowa wy cznie jako elementu walki o w adz , by to bowiem wyra ny i wa ny element ideologii ru-chu”46. Liczba studentów nie-Polaków, a zw aszcza ydów, by a motorem rozwoju ruchu narodowego, przyci ga a do niego ludzi, którzy widzieli w nich konkurencj na studiach i po ich uko czeniu. Dlatego te warto w tym miejscu zwróci uwag na fakt, e w latach 1918–1926 studenci – ydzi na UJK stanowili co najmniej 33% ogó u, a liczba studen-tów rzymskokatolików, a wi c zazwyczaj Polaków na UJK w owym czasie oscylowa a w granicach oko o 50%, b d nawet spada a poni ej tej liczby. W konsekwencji w a nie ludno ydowsk uwa ano za przyczyn wszelkich niepowodze ; charakterystyczne by o to dla sposobu my lenia osób zwi zanych z obozem narodowym, a takich by o sporo w ród m odzie y studenckiej, zw aszcza spod znaku M odzie y Wszechpolskiej47. Propaganda obozu narodowego podkre la a, e w czasie, gdy polskie spo ecze stwo, polska m odzie walczy a o swoje pa stwo i jego granice, przedstawiciele mniejszo ci – w tym przypadku ydzi – korzystali w pe ni z szansy zdobycia wykszta cenia i przede wszystkim to oni uzyskiwali dyplomy i doktoraty48.

W lutym i marcu 1923 r. podj to szereg przedsi wzi zwi zanych z ograniczeniem liczby studentów ydowskich na lwowskich wy szych uczelniach. Na ogólnoakademic-kim wiecu m odzie y poparto ide wprowadzenia numerus clausus dla ydów w

wyso-45 „Kurier Lwowski”, 2 listopada 1922; R. Wapi ski, Narodowa Demokracja 1893–1939. Ze studiów

nad dziejami my li nacjonalistycznej, Wroc aw 1980, s. 239, 241–242; Lwiw. Istoryczni narysy, red.

J. Isajewycz, F. Steblij, M. ytwyn, Lwiw 1996, s. 406; J. Pilch, Studenci wy szych uczelni Lwowa

w pierwszych latach Drugiej Rzeczypospolitej, [w:] Historia – archiwistyka – ludzie. Ksi ga pami tko-wa w pi dziesi t rocznic powo ania Archiwum Pa stwowego w Rzeszowie, Warszatko-wa–Rzeszów

2000, s. 264–265.

46 J. M. Majchrowski, Problem ydowski w programach g ównych polskich obozów politycznych (1918–

–1939), „Znak” 1983, nr 2–3, s. 384.

47 A. Pilch, Studencki ruch polityczny w Polsce w latach 1932–1939, „Zeszyty Naukowe UJ. Prace histo-ryczne” 1972, z. 37, s. 147–149; G. Mazur, ycie polityczne…, s. 204.

48 O. Bergmann, Narodowa Demokracja wobec problematyki ydowskiej w latach 1918–1929, Pozna 1998, s. 228–229.

Grzegorz Mazur

84

ko ci 11%. Opowiedzia y si za tym wydzia y UJK: prawniczy, fi lozofi czny i medyczny49. Odpowiednie zarz dzenie na rok akademicki 1922/1923 uchyli ówczesny minister wyzna religijnych i o wiecenia publicznego prof. Kazimierz Kumaniecki50. Starania o zrealizowanie postulatu wprowadzenia numerus clausus toczy y si jednak w dalszym ci gu. W roku 1923/1924 oprócz UJK opowiedzia y si za tym Politechnika i Akademia Medycyny Weterynaryjnej. Faktycznie jednak numerus clausus na UJK nie by przestrze-gany – w pierwszym trymestrze roku akademickiego 1923/1924 na UJK ydzi stanowili 43,4% ogó u studentów, podczas gdy numerus clausus wynosi 11%51. Jak stwierdzono w raporcie policji za marzec 1923 r.,

w zwi zku z wprowadzeniem numerus clausus na uniwersytetach odby si we Lwowie wiec syjonistyczny akademików ydowskich, na który przyby o oko o 2000 akademików. Wiec ten mia przebieg nader burzliwy, a stanowisko zaj te przez akademików nazwa mo na po cz

-ci wrogim w stosunku do Pa stwa Polskiego52.

Niektóre konfl ikty mia y wr cz niepowa ne przyczyny, na przyk ad 29 maja 1924 r. dosz o do walki na pa ki mi dzy korporantami polskimi a ydowskimi, wywo a-nymi przez sprzeciw Polaków wobec noszenia przez ydów czapek studenckich, korpo-ranckich o takim samym kroju53. Coraz cz ciej zacz o dochodzi do awantur antyse-mickich na wy szych uczelniach, w pierwszej po owie pa dziernika 1924 r. na Wydziale Rolniczo-Lasowym Politechniki w Dublanach pobito kilku ydów, w konsekwencji cze-go senat Politechniki zawiesi na pewien czas wyk ady na dwóch ostatnich latach tecze-go wydzia u54.

Do najbardziej spektakularnych przejawów dzia alno ci M odzie y Wszechpolskiej nale a y burdy uliczne i ekscesy o charakterze anty ydowskim. Jako pretekst do takich wyst pie wykorzystywano wydarzenia, których przyczyny doskonale si do tego na-dawa y, cho by y nadzwyczaj prozaiczne, a zwi zane zazwyczaj z yciem obyczajowym