• Nie Znaleziono Wyników

Filmowy obraz starości w relacjach widzów

Recepcja filmów o starości na przykładzie filmu Tulipany Jacka Borcucha

3. Filmowy obraz starości w relacjach widzów

Kinowa starość wedle widzów nie jawi się jednowymiarowo. Siedmioro odbior-ców53 jednoznacznie oceniło, że filmowcy przedstawiają starość pozytywnie, gdyż jest to „czas zajęcia się samym sobą”, „odnawiania relacji międzyludzkich i nawią-zywania nowych kontaktów”, „możliwości realizowania się i swoich zainteresowań”. Przeciwny pogląd wyraziło pięć osób54, upatrując tendencji epatowania negatyw-nymi aspektami starszego wieku przez twórców filmowych (fizyczne dolegliwości, niedołężność, samotność i trudy codzienności starszych osób). Czterej badani55 do-strzegli mieszane, pozytywno-negatywne obrazy starości w kinie, wskazując także, że odbiór takich filmów zależy od nastawienia odbiorcy. Warto tu wspomnieć, że syntetyczne ujęcie kinowych dzieł o starości charakteryzowało dwójkę „znawców kina”56, którzy stali na stanowisku, że temat jest marginalizowany przez filmowców: „Starość jest wątkiem, który często się przewija w filmach o czymś innym”.

Film Tulipany Jacka Borcucha emanuje pozytywną energią, a badani rozmówcy w większości uznali „ostatni wiek” za temat przewodni utworu (ogółem 15 kobiet i 10 mężczyzn):

Starość i zderzenie się pokoleń, ale dominowała starość, starsze pokolenie. Taka je-sień życia.

[R 26 – studentka psychologii, UŁ, 23 lata]

Niektórzy widzowie na żywo konkretyzowali postrzeganie filmowego obrazu:

Przemijanie… [długa pauza] Można powiedzieć, że tulipany jednego dnia są piękne,

a drugiego dnia już liście opadają. Tak? Chodzi o przemijanie, kwestię czasu. Tego, że dzisiaj coś mamy, a jutro możemy tego nie mieć. Zauważyłem też problem starości albo nie. Starzenia się. […] Moim zdaniem nie było głównego bohatera. Chyba że

mo-glibyśmy głównego bohatera sprowadzić do jakiejś ogólnej kwestii. [pauza] Do

staro-ści, do kwestii przemijania, dlatego że film nie był skoncentrowany na jednej postaci.

[R 11 – pracownik umysłowy, 23 lata]

Mówiąc o filmowym obrazie starości, widzowie podkreślali trzy aspekty: doj-rzały wiek bohaterów, przemijanie życia, relacje międzypokoleniowe. Część z re-spondentów (6 kobiet i 5 mężczyzn) za temat przewodni filmu, obok starości, uznawała więzy rodzinne pomiędzy ojcem i synem:

53 Wśród osób odpowiadających w ten sposób było pięć kobiet w wieku 23–24 lata, jedna 41-letnia kobieta oraz 25-latek.

54 Trzy studentki w wieku 20–24 lata oraz 26-letni student, a także 68-letnia emerytka.

55 Takich odpowiedzi udzieliło czterech mężczyzn w wieku 23–26 lat (studenci i pracownik) oraz 59-letnia emerytka.

56 23-letnia studentka ASP (specjalizacja grafika) oraz 23-letni pracownik umysłowy w firmie rodzinnej.

Więzy rodzinne i starość, i przyjaźń oczywiście.

[R 24 – kobieta, 41 lat]

Wydaje mi się, że tematem przewodnim były relacje ojca, już w podeszłym wieku, do syna.

[R 13 – student ekonomii, 26 lat]

Pokazywał więź między synem a ojcem oraz przyjaciół ojca. Wszyscy byli w podeszłym wieku. Był to bardzo pozytywny film.

[R 1 – studentka ekonomii, 23 lata]

Hmm… na początku wydawało mi się, że będzie to film o problemach osób starszych, ale wydaje mi się, że starość była tematem pobocznym. Hmm… Chodziło moim zda-niem o relację między pokolezda-niem młodszym a starszym, i ogólnie o życie osób w doj-rzałym wieku.

[R 15– emerytka, 68 lat]

Z kolei, dla pięciu osób najważniejszym tematem filmu pozostawała przyjaźń i związane z tym męskie pasje:

Według mnie tematem przewodnim filmu była przyjaźń trójki głównych bohaterów, a także ukazany kontrast pomiędzy pokoleniami.

[R 20 – miłośnik kina, technik mechanik, 26 lat]

No… przemijanie, przyjaźń. Przyjaźń, taka męska przyjaźń.

[R 3 – koneser kina, pracownik umysłowy, 56 lat]

Myślę, że męska przyjaźń. I to, że mężczyźni… i to, że mężczyźni nie dorastają, zna-czy… ehh… późno dorastają. Zachowują w sobie dziecko.

[R 2 – studentka ratownictwa medycznego, AM, 21 lat]

Temat przewodni… yyy… to życie na przekór upływowi czasu. Wydaje mi się, że yyy… łatwiej było pokazać to na przykładzie mężczyzn, którzy nadal pozostają chłopcami.

[R 9 – emerytka, 59 lat]

Ponadto dwie młode kobiety sądziły, że był to także film o miłości damsko-męskiej:

Na pewno wątek miłosny był. […] Ale przede wszystkim przyjaźń między facetami. [R 2 – studentka ratownictwa medycznego, AM, 21 lat]

Wydaje mi się, [śmiech] tytułowe tulipany. Myślę, że w tym motywie przewodnim

cho-dziło o młodość, tulipan yyy… bardzo szybko się rozwija, ale też szybko więdnie. Myślę więc, że o to chodziło w tym filmie, ponieważ był duży kontrast między młodym po-koleniem i starszym popo-koleniem, ale w obu kwestiach chodziło o to, aby być szczęśli-wym, i o to, aby [pauza] doznać prawdziwej miłości.

Widzowie, którzy uznali starość za główny temat filmu, różnie opowiadali o dziele. Część z nich odwoływała się do poszczególnych symbolicznych dla nich scen filmowych. Najczęściej twierdzili, że twórca filmu przedstawił życie osób starszych, które zmagają się z chorobą, samotnością, rozliczeniem własnego życia, ale „żyją na przekór czasowi” (10 kobiet, 5 mężczyzn). Pomimo wyliczenia różno-rodnych problemów (zdrowotnych i egzystencjalnych: choroby, lęk przed samot-nością, porzuceniem, nostalgia), z jakimi fikcyjni bohaterowie się mierzą, obraz starości w filmie dla większości rozmówców był pozytywny lub pozytywno-nega-tywny. Oto wypowiedź młodego „znawcy kina”, z zawodu urzędnika administracji publicznej:

[…] Z jednej strony, yyy… to nasze pierwsze skojarzenie, że starość, czyli samotność

i dalej śmierć, a z drugiej strony, ten pozytywny motyw starości: czas na zrealizowanie rzeczy, na które wcześniej nie było czasu. Wydaje mi się, że nie można jednoznacznie powiedzieć, czy jest przedstawiana pozytywnie, czy też negatywnie. W pozytywny spo-sób film opowiada… o przemijaniu. Mimo tego, że życie przemija można..., yyy… moż-na funkcjonować, możmoż-na zmoż-naleźć dla siebie coś dobrego.

[R 8 – urzędnik administracji publicznej, 25 lat]

Młodzi rozmówcy dostrzegli w filmowym obrazie przede wszystkim dobre aspekty starości, takie jak: różne rodzaje dojrzałej miłości (miłość ojcowsko-sy-nowską, miłość przyjaciół, miłość między kobietą i mężczyzną), dużo wolnego czasu i związaną z tym możliwość samorealizacji w tym okresie, życiową mądrość i doświadczenie bohaterów, brak pogoni za dobrami materialnymi. O wszystkich tych aspektach wspomniała w swojej wypowiedzi 23-letnia studentka psychologii:

[…] Myślę, że na pewno dystans, ale taki zdrowy dystans, brak pośpiechu, brak

gonie-nia za pewnymi rzeczami – rzeczami, które może wcale nie przyniosą nam szczęścia. Yyy… […] Myślę, że też z czasem inna perspektywa, i to jeśli odsunięcie się gdzieś, to

nie na margines, tylko odsunięcie się, spojrzenie tak troszeczkę z boku na to, co dzieje się dookoła i być może też związana z tym jakaś mądrość życiowa. Jeszcze jakieś…? Yyy… a, to na pewno miłość się tutaj pojawia gdzieś. Ta miłość w jesieni życia, która, no nie wiem… Może jest trochę inna, może jest podobna. Bo tak, jak ta para – troszkę, jak z młodymi ludźmi… teraz „no może razem zamieszkamy, może nie, a może to za wcześnie, może to bez sensu”. No to też jest takie fajne [uśmiech]. I taka pasja. To jest

taki aspekt życia, takie hobby, jak w przypadku tego pana – fana motoryzacji, dla któ-rego jest gotowy, nie wiem, bić się z ordynatorem i w ogóle tam zapominać o swoim zdrowiu, bo to jest też takie ważne. No i co jeszcze – taki aspekt zdrowie, na pewno z nim problemy. To właśnie, tak, trochę przybijało bohaterów, tego bohatera, że jed-nak tak nie do końca można sobie robić to, na co ma się ochotę… […] No i też ten taki,

może nie konflikt międzypokoleniowy, ale jakieś takie niezrozumienie. No na końcu jednak to porozumienie zostało, znajdują jakiś wspólny punkt zaczepienia.

Natomiast ci, którzy ocenili, że starość została ukazana negatywnie w filmie Jac-ka Borcucha, mieli „jakieś oczekiwania, co do dzieła”. Sytuację dobrze oddaje frag-ment rozmowy ze studentem PŁ, który przyznał w wywiadzie, że był znudzony i zmęczony filmem. Można przypuszczać, że oczekiwał akcji, zagadki, tajemnicy, gdyż takie utwory lubi. Film mu się nie podobał, ale nastąpiło ukrycie negatyw-nych emocji w trakcie rozmowy. Nie pamiętał żadnegatyw-nych scen, wydarzeń z filmu. Natomiast uznał, że obraz starości jest negatywny, gdyż „bohaterowie cały czas chodzą niezadowoleni z tego powodu, że obawiają się samotności i spraw związa-nych ze starością”. Nastąpiła też dezawuacja postawy fikcyjzwiąza-nych bohaterów wzglę-dem ludzi przeżywających ten okres w rzeczywistości:

[…] różni ludzie w różny sposób przeżywają swoją starość, tak? Tak że niektórzy się

cieszą, a niektórzy zachowują się tak, jak bohaterowie tego filmu, tak.

[R 5 – student informatyki, PŁ, 25 lat]

Socjologowie przekonują, że wyobraźnia i pamięć kształtują się pod wpływem „treningu kulturowego”57. W tym przypadku wydaje się, że „gust zamknięty”, ocze-kiwania odbiorcy, „słaby trening kulturowy” miały wpływ na sytuację odbiorczą. Potwierdzenie tej tezy mogą stanowić też inne wywiady z wielbicielami kina roz-rywkowego czy konsumentami filmowymi nastawionymi na łatwą przyjemność, zabawę. W opozycji do nich rysuje się rozmowa ze studentem filozofii, konese-rem filmowym, oczekującym od kina – jak i w ogóle od sztuki – „pewnej życiowej prawdy”58. Młody mężczyzna przyznał, że wiele filmów, które obejrzał o dojrzałym wieku „wzbudziło w nim nadzieję na dobre kino, które ujmie i nieschematycznie pokaże ten problem” (smutny polski film, wesoły amerykański).