KANONEM A TRADYCJĄ TYPU LUDOWEGO
4. W ZORZEC KOSMOGONICZNY A GENEZA MALOWANYCH CERKWI BUKOWIŃSKICH
4.2. HISTORIA I MIT - KONCEPCJA CZASU I PRZEMIANY ŚWIATÓWŚWIATÓW
We współczesnych ludowych opowieściach dotyczących genezy cer
kwi i monastyrów na Bukowinie charakterystyczny jest proces mitologi- zacji historii. Opowieść o świątyni, budowanej w czasie linearnym przez postacie historyczne, łączy się z wątkami legendarnymi. Historia cerkwi zostaje w takich opowieściach wyrażona folklorem. Powstały w ten spo
sób rodzaj „historycznej pamięci” nie odtwarza przeszłości zgodnie z in
68 BT, Arbore, K, NN, lat 76, Rumunka, prawosławna.
69 Podobne znaczenie oddzielania światów ma także gest żegnania się, który w Rumu
nii wykonuje się zawsze przed wejściem do cerkwi (przed progiem) oraz po jej opuszcze
niu (za progiem).
formacjami, znanymi ze źródeł historycznych, ale ich fragmenty i okruchy włącza w schematy kosmogoniczne. W opowieści o powstaniu cerkwi w Hu
morze pojawiają się rzeczywiste daty i postaci, ale występują one obok treści, znanych z legend tego regionu, oraz motywów charakterystycznych dla kosmogonicznych mitów - wody, odludzia i ruin:
Cerkiew powstała w 1530 roku, wybudował ją kanclerz Petru Raresza - Teodor Bubuiog. Wszystkie cerkwie były budowane w miejscach odludnych, ta też.
Wcześniej była tu już cerkiew wybudowana przez 1480 rokiem za czasów Alek
sandra Dobrego, została zniszczona, nie wiadomo dlaczego, nie wybudowali na tym samym miejscu, bo nie buduje się na tym samym miejscu. Tu jest woda, wszystkie cerkwie w Mołdawii są budowane przy wodzie, przy strumykach70.
W tego typu opowieściach łączą się i nakładają różne czasy, pochodzą
ce z odmiennych porządków: mitu i historii. W jednej z wersji legend o po
wstaniu cerkwi w Voroneţ elementy otoczenia (własny dom) stają znakami rozgrywających się tu wydarzeń historycznych, które z kolei porządkuje się poprzez utrwalony w świadomości kosmogonicznej mechanizm odno
szenia do czasu początku. Jednocześnie elementy otoczenia (własny dom) zaświadczają, iż człowiek współczesny pragnie ciągle jeszcze żyć „blisko centrum świata”:
Nie wiem kiedy wybudowano cerkiew, ale to jest pierwsza cerkiew na świe- cie. Wybudowana została przez Stefana Wielkiego za radą pustelnika Daniela.
Stefan Wielki wypuścił trzy strzały z łuku. Pierwsza upadła do rzeki, więc tam nie mogła być zbudowana cerkiew, druga spadła na skraju wsi, natomiast trze
cia spadła na wzgórze, dokładnie tam, gdzie ja mieszkam, ale tam było zbyt wysoko, aby nosić kamienie, więc cerkiew powstała w miejscu, gdzie stoi71.
Zdarzenia historyczne wchodzą w różne związki ze świadomością mi
tyczną. Postać fundatora ijego działania należą jednocześnie do historii i do kosmogonii. Wiele pozornie historycznych opowieści zostaje zmody
fikowanych przez mity. Połączenie sprzecznych treści jest niekiedy tak sil
ne, iż w pamięci informatorów z bukowińskich wiosek tworzy się z nich spójna i oczywista opowieść. W jednej z wersji, dotyczącej genezy cerkwi w Suceviţa, historyczni fundatorzy (rodzina Mohyłów) wznoszą ją w miej
scu, które w rytualny sposób wyznaczył pustelnik Daniel (postać historyczna oraz legenda z kroniki Neculce). Pustelnik ten wykonuje działania Stefana Wielkiego (inna legenda z kroniki Neculce), nakazując jednocześnie miesz
kańcom wsi znoszenie materiału na budowę (legenda miejscowa o pokutu
jącej kobiecie, która zwoziła kamienie na budowę):
70 BT, Humor, M, NN, Rumun, prawosławny.
71 BT, Voroneţ, M, NN, lat 63, 10 klas, rolnik, Rumun, prawosławny.
Cerkiew w Suceviţa jest wybudowana przez Jeremiego Mohyłę, Simona Mo- hyłę i Elisabetę Mohyłę. Jest stara, stara, bardzo stara, wybudowana przez Da
niela pustelnika, kiedy miał on wojnę, to po każdej wojnie budował cerkiew.
[Mohyła budował? - przyp. E.K.] Nie, nie Mohyła, Daniel Pustelnik, był przy
wódcą kraju i strzelał strzałami, gdzie upadła strzała, tam był ołtarz, wystrzelił ze wzgórza i tam upadła strzała, tam postawił ołtarz, kamień na budowę cerkwi był przynoszony ręcznie, nie zwozili go wozami, ani samochodami, przynieśli go z Arborea, ale wznieśli go Jeremi, Simon i Elisabeta Mohyła, są pochowani w cerkwi72.
Podobne pomieszanie informacji, pochodzących z rozmaitych źródeł, zjednoczesnym mechanizmem odnoszenia genezy cerkwi do czasu pierw
szego uwidacznia się w wierzeniach, związanych z powstaniem świątyni w Arbore. Historia, opowiadana przez jednego z mieszkańców wioski, po
woduje, iż przysłuchująca się rozmowie żona czas budowy cerkwi włącza do odległych wydarzeń z historii biblijnej:
Mężczyzna: Luca Arbore był hetmanem, jakby premierem Stefana Wielkiego...
Dawno temu, gdy wędrowali po tych terenach, Luca Arbore wybrał to miejsce na swój własny dom. Podczas wykopalisk odnaleziono fragmenty tego domu.
Obok domu wybudował cerkiew w 1548 roku... Są jeszcze ślady kadzi, w któ
rych mieszano farby. Cerkiew malowano farbami naturalnymi. Nie pamiętam, jak nazywał się malarz tej cerkwi. Słyszałem, że farby były sprowadzane z za
granicy, z Chin.
Kobieta: A czy to nie było przed potopem?
Mężczyzna: Potop był w czasach Noego, a cerkiew zbudowano w 1548 roku73.
W wielu współczesnych opowieściach historyczny czas budowy świą
tyni zostaje wyznaczony przez niejasne wspomnienia rzeczywistych wy
darzeń, które umiejscawia się w czasie dawno temu. U podstaw genezy cer
kwi w Vatra Moldoviţei leży pamięć o mających tu miejsce wojnach z Tur
kami:
Dawno temu, w czasie wojny z Turkami powstała tutaj cerkiew74.
Podobny przykład łączenia wydarzeń historycznych z legendarnymi po
jawia się w genezie cerkwi w Milişăuti:
Dawno temu dzisiejsza wieś Milişăuţi nie była duża, a ijej mieszkańcy byli nieliczni. Kiedy Turcy przybyli na Bukowinę, oblegali wieś. Mieszkańcy wio
ski nie utracili jednak odwagi, połączyli swe siły, wybierając spośród siebie przywódcę Dymitra i bronili swojej wioski z całych sił. Ponieważ jednak Tur
72 BT, Suceviţa, K, NN, lat 59, całe życie pracowała w polu.
73 BT, Arbore, M, NN, lat 88, Rumun; K, NN, lat 77, Rumunka, prawosławni.
74 BT, Vatra Moldoviţei, M, NN, Rumun, prawosławny.
cy nadciągali wciąż z nowymi wojskami, stracili wiele sił i w takiej liczebności nie mogli już dalej stawiać oporu. W takiej sytuacji mógł już pomóc tylko Bóg.
Dymitr modlił się do Niego o pomoc i nagle ujrzał mężczyznę wielkiej postury inadludzkiej siły, zajmującego miejsce po stronie obrońców. W jednej dłoni trzymał on płonący ogień, w drugiej obosieczny miecz. Słowo, które wypowie
dział ów człowiek, dodało tak dalece odwagi, iż walka przeciwko Turkom zo
stała podjęta na nowo. W niedługim czasie wieś została uwolniona od Turków, a oni sami całkiem pobici. Wojownikiem tym był anioł, którego sam Bóg zesłał do Milişăuţi. Po zażegnaniu niebezpieczeństwa ze strony Turków, mieszkańcy Milişăuţi sami sprowadzili materiał do budowy i w miejscu, w którym przy
wódca Dymitr na kolanach błagał Boga o pomoc, wznieśli piękną cerkiew, sto
jącą tu po dziś dzień, która została nazwana nie inaczej, jak cerkwią św. Dymi
tra. Na uroczystość poświęcenia cerkwi przybyło wielu mieszkańców Milişăuţi, wspominając przy tej okazji odwagę przywódcy Dymitra (Staufe-Simiginowicz
1885: 25-26).
Jak wskazywał Eliade, ów stan wojny z obcym w świadomości mitycz
nej przypomina czas „na opak” - chaosu, anarchii i nieuporządkowania, czy wręcz - nieistnienia. Tamten świat nie daje się opisać za pomocą kate
gorii, przez które w potocznej kulturze charakteryzuje się nasz świat (Elia
de 1998: 47sn). Na płaszczyźnie mitologicznej ów stan wojny, walki z ob
cymi odpowiada spotkaniu dwóch odmiennych jakości, dwóch bytów - obcego ze swoim, człowieka z nie-człowiekiem, ludzi z nie-ludźmi, świata z nie-światem. Powstanie cerkwi jest kolejnym założeniem świata w prze
strzeni chaosu. Miejsce bitwy zyskuje atrybuty środka i mediacji, które upamiętnia się, budując tu świątynię.