• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 4. Ekonomia a migracje

4.1. Imigranci a rynek pracy

Jedną z sił sprawczych procesów migracyjnych są ludzkie wyobrażenia i marzenia o lepszej rzeczywistości. Ważną rolę odgrywają te związane ze stanem posiadania i bezpieczeństwem fi nansowym swoim i rodziny. Ludzie, opierając swoją wiedzę na przekazach medialnych, relacjach znajomych i krewnych oraz zakorzenionych w globalnej świadomości mitach, budują swój obraz „imigranckiego raju”33. Mit o Eldorado, którego symbolika ulegała zmianom na przestrzeni czasu, równie mocno stymulował przemieszczanie się ludności w XVI wieku do Ameryki Łacińskiej, jak w XIX wieku do Kalifornii. Współczesne Stany Zjednoczone wciąż postrzegane są jako kraj ekonomicznych możliwości. Badania przeprowadzone przez Instytut Gal-lupa dowiodły, że w skali globalnej ponad 700 milionów dorosłych ludzi (tj. 14%

światowej populacji ludzi dorosłych), gdyby mogło, zdecydowałoby się na migrację.

Wśród krajów docelowych potencjalnych imigrantów najpopularniejsze były USA.

Jeden na pięciu respondentów (21%) chciałby przeprowadzić się do tego kraju. Skalę popularności Stanów Zjednoczonych widać zwłaszcza w porównaniu z kolejnymi wskazywanymi w tym rankingu miejscami docelowymi. Drugie co do popularności Niemcy wybrało 6%, Kanadę, Anglię i Francję – po 5%, a Australię – 4% poten-cjalnych migrantów. Co ciekawe jednak, w skali 10 lat, w których Instytut Gallupa przeprowadzał to badanie, wskaźniki dotyczące USA utrzymywały się na względnie stałym poziomie. W przypadku Niemiec liczba chętnych do przeprowadzki do tego kraju wzrosła, co łączy się z otwartą polityką imigracyjną Angeli Merkel w czasie kryzysu uchodźczego w 2015 roku. W przypadku Wielkiej Brytanii zaś zmalała, co z kolei tłumaczy się niejasną sytuacją związaną z Brexitem34.

Świadomość niesłabnącej popularności gospodarki Stanów Zjednoczonych Ame-ryki jako głównego czynnika przyciągającego imigrantów sprawia, że debaty nad dopuszczalnością i konsekwencjami imigracji są w tym społeczeństwie wciąż żywe.

Odpowiedzi na wiele pytań, m.in. o to, jaki wpływ na stan rodzimego rynku pracy będą mieć rzesze legalnych i nielegalnych imigrantów, są uzależnione od ideologicz-nego podejścia środowiska, które ich udziela. Zwolennicy imigracji zwracają uwagę na pozytywne ekonomiczne aspekty obecności imigrantów, dowodząc ich przydat-ności w społeczeństwie przyjmującym. Przeciwnicy podkreślają, że obecność taniej

32 J. Brzozowski, Marnotrawstwo mózgów wśród wykwalifi kowanych emigrantów a inwestycje w kapitał ludzki, „Ekonomista”, nr 6, 2010.

33 R. Alba, N. Foner, Strangers No More: Immigration and the Challenges of Integration in North America and Western Europe, Princeton: Princeton University Press, 2015, s. 47.

34 N. Esipova, J. Ray, A. Pugliese, Number of Potential Migrants Worldwide Tops 700 Million, „Gal-lup News”, 8.06.2017, http://bit.ly/2k6nvs4, dostęp: 17.12.2017.

cudzoziemskiej siły roboczej skutkuje pogarszającymi się warunkami płac i pracy rodzimych pracowników.

Badania opinii publicznej dowodzą, że Amerykanie zmieniali swoje nastawie-nie do oceny wpływu imigrantów na ekonomię. W przedziale ostatnastawie-niego ćwierć-wiecza dwukrotnie ponad połowa respondentów uważała, że imigranci niekorzystnie wpływali na miejscową gospodarkę. W 1993 roku (tuż po recesji z lat 1990–1991) 64% badanych wyrażało taką opinię, a w 2004 roku (po ogłoszeniu przez prezydenta Georga W. Busha projektu dotyczącego tymczasowych pracowników, który zalega-lizowałby pobyt około 8 milionów nielegalnych imigrantów) 65% stwierdziło, że obecność imigrantów szkodziła gospodarce35. Wydaje się, że opinia ta podyktowana była w znacznej mierze emocjami wywołanymi planowanymi zmianami w polityce imigracyjnej, gdyż zaledwie rok później procent negatywnych opinii spadł do 49.

Począwszy od 2010 roku, kiedy stosunek liczby zwolenników dostrzegających pozy-tywny wpływ do liczby zwolenników podkreślających przede wszystkim negatywne konsekwencje wynikające z obecności imigrantów na rodzimym rynku pracy zrów-noważył się, dostrzegalna była tendencja polaryzowania się nastrojów społeczeństwa amerykańskiego36.

W 2017 roku, pomimo że polityka prezydenta USA Donalda Trumpa budowana była na negatywnym wizerunku imigranta, niemal połowa (49%) respondentów uwa-żała, że imigranci wspierają gospodarkę USA. Przeciwnego zdania było 40% bada-nych37. Pozytywny stosunek niemal połowy ankietowanych nie oznaczał, że Amery-kanie całkowicie pozbawieni byli obaw. Przedmiotem troski była i nadal jest „jakość”

przybywających cudzoziemców. Amerykańskie prawo imigracyjne przewiduje wiele mechanizmów, których celem jest zabezpieczenie interesu amerykańskiego podat-nika przed negatywnymi konsekwencjami, jakie mogłaby wywołać nieumiejętność dostosowania się imigranta do wymogów amerykańskiego rynku pracy. Jak zauwa-żono już we wcześniejszych rozdziałach, współczesna wizja polityki imigracyjnej USA, budowana od lat 60. XX wieku, zakłada większą otwartość na imigrantów wyspecjalizowanych. Niezależnie od tego, skąd pochodzą wysoko wykwalifi kowani pracownicy, ich podstawową zaletą z ekonomicznego punktu widzenia jest fakt, że zazwyczaj płacą wyższe podatki oraz rzadziej sięgają po wsparcie socjalne. Amery-kańskie prawo imigracyjne reguluje kwestie napływu wykwalifi kowanych pracow-ników z zagranicy przez procedurę znaną jako program wizowy H1-B38. Pozwala on

35 E. Fussell, Warmth of the Welcome: Attitudes Toward Immigrants and Immigration Policy, „An-nual Rewiev of Sociology”, Vol. 40, 2014; A. Pantoja, Against the Tide? Core American Values and Attitudes Toward US Immigration Policy in the Mid-1990s, „Journal of Ethnic and Migration Studies”, Vol. 32, Issue 3, 2006.

36 Szerzej zob.: J.A. Berg, Explaining Attitudes Toward Immigrants and Immigration Policy: A Re-view of the Theoretical Literature, „Sociology Compass”, Vol. 9, Issue 1, 2015; J. Hainmueller, D.J. Hop-kins, The Hidden American Immigration Consensus: A Conjoint Analysis of Attitudes Toward Immi-grants, „American Journal of Political Science”, Vol. 59, Issue 3, 2015.

37 A. Swift, More Americans Say Immigrants Help Rather Than Hurt Economy, „Gallup News”, 29.06.2017, http://bit.ly/2jbrKSo, dostęp: 17.12.2017.

38 Szerzej zob.: B. Powell, The Economics of Immigration: Market-Based Approaches, Social Sci-ence, and Public Policy, New York: Oxford University Press, 2015; C. Costello, M. Freedland, Migrants at Work: Immigration and Vulnerability in Labour Law, Oxford: Oxford University Press, 2014.

pracodawcom na terytorium USA sprowadzać i zatrudniać pracowników, których umiejętności i wiedza są na tyle wyjątkowe, iż na rodzimym rynku pracy nie ma możliwości znalezienia równie dobrych kandydatów wśród obywateli USA. Warunki takiego zatrudnienia są obwarowane wieloma zabezpieczeniami w celu zapobieżenia sytuacji, w której wizy pracownicze H1-B mogłyby się stać okazją do nadmiernego napływu obcej siły roboczej. Jednym z nich jest czas, na jaki można sprowadzić takiego pracownika – nie dłuższy niż sześć lat. Dodatkowo każdego roku fi skalnego Kongres ustala roczny dopuszczalny pułap wizowy dla tej kategorii pozwoleń. Roz-wiązanie to wprowadziła ustawa imigracyjna z 1990 roku (Immigration Act of 1990), w której limit roczny imigracji pracowniczej określono na 65 tysięcy39. Osiem lat później Kongres zwiększył go do 115 tysięcy (American Competitiveness and Work-force Improvement Act of 1998, ACWIA)40. Mocą kolejnej ustawy (American Com-petitiveness in the Twenty-fi rst Century Act of 2000, AC21)41 z 2000 roku, w latach 2001–2003 zezwolono na 195 tysięcy przyjazdów, a od 2004 roku powrócono do wyjściowego pułapu 65 tysięcy oraz 20 tysięcy dla posiadających wyższe wykształ-cenie zdobyte na amerykańskich uczelniach42. Na 2018 rok fi skalny utrzymano do-tychczasowe schematy. Przewidzianych zostało 65 tysięcy wiz H1-B, z czego jednak prawie 7 tysięcy zostało wyodrębnionych na potrzeby realizacji postanowień umów o wolnym handlu z Chile oraz Singapurem43. Dodatkowe 20 tysięcy przeznaczo-no również dla tych obcokrajowców zatrudnianych w USA, którzy ukończyli studia w tym kraju (master’s degree).

Rozwiązanie, jakie oferuje wiza pracownicza w USA, przyciąga imigrantów z całego świata. Zgłoszenia przesyłane są w liczbach znacznie przekraczających zakładane przez amerykańską administrację limity. W 2016 roku wpłynęło 236 ty-sięcy podań o wizę H1-B. Podczas naboru na rok 2018 już w pierwszym tygodniu rejestracji podań wypełniony został przewidziany limit roczny44. Taka sytuacja nie oznaczała automatycznego zamknięcia procedury przyjmowania zgłoszeń, gdyż z całej zebranej puli na dany rok losowanych jest ostateczne tylko tyle pozwoleń, ile przewiduje ustawowy limit. Ten nabór był jednak pierwszym od 2014 roku, kiedy w sumie wpłynęło mniej zgłoszeń niż w roku poprzednim. Według danych ame-rykańskiego Urzędu ds. Obywatelstwa i Imigracji (USCIS) w 2017 roku zostało

39 Immigration Act of 1990, Pub.L. 101-649 (November 29, 1990), 104 Stat. 4978, Govtrack.us, https://bit.ly/2KasHW3, dostęp: 30.07.2018.

40 American Competitiveness and Workforce Improvement Act of 1998, Pub.L. 105-277 (October 21, 1998), 112 Stat. 2681–641, NAFSA.org, https://bit.ly/2NT01mG, dostęp: 30.07.2018.

41 American Competitiveness in the 21st Century Act (AC 21), Pub.L. 106-313 (October 17, 2000), 114 Stat. 1251, NAFSA.org, https://bit.ly/2mUlSib, dostęp: 30.07.2018.

42 Report on H1-B Petitions. Fiscal Year 2015 Annual Report to Congress. October 1, 2014 – Sep-tember 30, 2015, U.S. Citizenship and Immigration Services, 16.02.2016, http://bit.ly/2ljhokS, dostęp:

29.12.2017.

43 H-1B Fiscal Year (FY) 2018 Cap Season, U.S. Citizenship and Immigration Services, 3.10.2017, http://bit.ly/2npb9yp, dostęp: 29.12.2017.

44 H-1B Visa Quota For 2018 Filled in Less Than a Week, Inquirer.net, 13.04.2017, http://bit.

ly/2lpZlsz, dostęp: 29.12.2017; N. Natarajan, H1B Visa Applications Reach 85,000 Cap in 4 Days – All You Need to Know, Firstpost.com, 8.04.2017, http://bit.ly/2obfxAt, dostęp: 29.12.2017.

złożonych 199 tysięcy wniosków o wydanie wizy H1-B45. Wśród fi rm aktywnie po-szukujących zagranicznych pracowników byli znani na całym świecie giganci, jak IBM, Microsoft, Amazon, Google, Intel czy Apple. W pierwszej piątce fi rm, które podjęły starania o sprowadzenie największej liczby wykwalifi kowanych pracowni-ków z zagranicy, znalazły się jednak fi rmy pochodzące głównie z Indii: Cognizant Technology Solutions Corp., Infosys oraz Wipro46. Dane gromadzone przez USCIS pokazały wyraźnie, że najaktywniejszymi uczestnikami programu wizowego H1-B byli dotąd Hindusi. W ostatniej dekadzie (2007–2017) przez tę grupę złożonych zo-stało ponad 2 miliony wniosków. Drugimi co do liczebności składanych podań byli Chińczycy – niemal 300 tysięcy. Trzecie miejsce zajęli Filipińczycy – niemal 90 ty-sięcy wniosków47.

Rekrutowani pracownicy z obcych krajów to ludzie młodzi. Najwięcej, bo pra-wie 2,5 miliona osób, mieściło się w przedziale pra-wiekowym 25–34 lata, a niemal 800 tysięcy w przedziale 35–44 lata. Jak zauważono wcześniej, branża komputerowa naj intensywniej korzystała z możliwości zatrudniania obcokrajowców. Około 2 mi-lionów takich specjalistów znalazło pracę w fi rmach IT i pokrewnych48. Czynnikiem, który w istotny sposób stymulował napływ potencjalnych pracowników, była przede wszystkim wysokość proponowanych zarobków. Przeciętna płaca oferowana przez najważniejsze fi rmy w branży zaczynała się od 60 tysięcy dolarów i sięgała do 140 tysięcy dolarów rocznie49. Choć dla wielu imigrantów takie zarobki mogły wydawać się atrakcyjne, należy zauważyć, że były one niższe niż w przypadku rodzimych spe-cjalistów. Przedmiotem krytyki stało się wiele fi rm zatrudniających obcokrajowców, kiedy okazało się, że stałą ich praktyką było płacenie zagranicznym pracownikom poniżej średniej obecnej w danym regionie. Amazon, Facebook czy Google potrakto-wały w ten sposób ponad 90% swojej zagranicznej siły roboczej50. Zarzucono im, że pod pozorem zatrudniania najlepszych specjalistów znaleźli sposób na importowanie taniej siły roboczej. Eksperci dowodzili, że „zdecydowana większość z przybywają-cych na wizach H1-B miała co najwyżej zwykłe umiejętności z zakresu IT”51.

Firmy zyskiwały nie tylko tanich pracowników, ale również gwarancję ich wier-ności. W przypadku gdy pracodawca zdecydował się na wspieranie swoich pracowni-ków zatrudnionych w ramach programu H1-B w procesie starania się o prawo stałego

45 S.A. O’Brien, H-1B Visa Applications Decline For First Time in 5 Years, CNN, 17.04.2017, http://

cnnmon.ie/2CvwET6, dostęp: 31.12.2017.

46 G. Donnelly, 37% of H-1B Visa Holders Work At These 20 Companies, Fortune.com, 3.08.2017, http://for.tn/2lhHNPY, dostęp: 29.12.2017.

47 Number of H‐1B Petition Filings Applications and Approvals, Country, Age, Occupation, In-dustry, Annual Compensation ($), and Education FY2007 – FY2017, U.S. Citizenship and Immigration Services, http://bit.ly/2wR18eJ, dostęp: 29.12.2017.

48 Ibidem.

49 Y. Zhou, New Data on H-1B Visas Prove That IT Outsourcers Hire a Lot But Pay Very Little,

„Quartz India”, 1.08.2017, http://bit.ly/2ueEF9j, dostęp: 29.12.2017.

50 G. Donnelly, 37% of H-1B Visa Holders…

51 M. Hiltzik, A Phony STEM Shortage And The Scandal Of Engineering Visas – How American Jobs Get Outsourced, „Los Angeles Times”, 26.02.2016, http://lat.ms/1oFnPxu, dostęp: 29.12.2017.

pobytu w USA, ten tracił możliwość zmiany pracodawcy52. Krytyka programu H1-B nasiliła się wraz ze skandalem, jaki wywołała polityka zatrudnienia zastosowana przez Disney Co. Środowiska mówiące o negatywnym wpływie zagranicznej siły roboczej na rodzimy rynek pracy zyskały nowe argumenty na potwierdzenie ich za-rzutów. W 2014 roku 300 pracowników Walt Disney Co., w tym wielu wieloletnich, zostało zwolnionych z trzymiesięcznym wypowiedzeniem. Zastąpiono ich nowo za-trudnionymi specjalistami sprowadzonymi na podstawie programu wizowego H1-B.

Oburzenie wywołał fakt, że 90-dniowy termin wypowiedzenia posłużył pracodaw-cy do zlecenia zwalnianym pracownikom przyuczenia nowo zatrudnionych do ich obowiązków. Nie był to pierwszy taki przypadek w USA, ale po raz kolejny stał się przedmiotem debaty nad regułami i skutkami programu H1-B dla amerykańskiej go-spodarki i rynku pracy. Korporacyjna część Ameryki przekonywała do rozszerzenia programu, wysuwając argumenty o poważnych brakach specjalistycznej siły pracow-niczej w zakresie branż tzw. STEM (science, technology, engineering, mathematics).

Wspierani byli przez członków Kongresu, którzy w 2015 roku przedstawili projekt reformy zakładającej rozwinięcie dotychczasowych zasad programu. Jeden z jego autorów, senator Marco Rubio (R-Floryda), powiedział: „Ameryka zasługuje na taki system imigracyjny, który będzie korzystny dla naszej gospodarki, rozbudzi innowa-cyjność oraz stworzy dobrze płatne miejsca pracy”53.

Wobec żywiołowej dyskusji, jaka toczyła się wokół wiz H1-B, kampania pre-zydencka 2016 roku nie mogła pozostać obojętna. Za sprawą Donalda Trumpa za-trudnianie zagranicznych pracowników stało się przedmiotem sporów politycznych.

Początkowe stanowisko kandydata na prezydenta było zdecydowane – twierdził on, że wysoko wykwalifi kowani pracownicy z zagranicy „zdziesiątkują amerykańskich pracowników”54. W debacie, która odbyła się w Fox Theatre w Detroit na początku marca 2016 roku, Trump zmienił zdanie i zapewnił: „Potrzebujemy profesjonalistów i jeśli nie umiemy sobie z tym poradzić, to wpuścimy ich. Ale naprawdę potrzebu-jemy ich w Dolinie Krzemowej, absolutnie musimy ich mieć”55. Zdanie to wygłosił w czasie, kiedy na jego ofi cjalnej stronie internetowej wciąż aktualny był komentarz negatywnie odnoszący się do kwestii sprowadzania zagranicznych pracowników.

W krytyce wygłoszonej opinii pojawiły się argumenty, że Donald Trump sprzyja nie-pochlebnej dla absolwentów amerykańskich uczelni argumentacji przedsiębiorców z przemysłu komputerowego, że poziom wiedzy i kompetencji rodzimych specja-listów jest niewystarczający na ich potrzeby56. Głos środowiska zaawansowanych

52 N. Matloff , Stop Using Infosys As A Scapegoat For America’s H-1B Visa Abuses, Fortune.com, 3.05.2017, http://for.tn/2Cc3344, dostęp: 29.12.2017.

53 Bipartisan Legislation Reforms Employment-Based H-1B and Student Visas, Increases Access to Employment-Based Green Cards, and Promotes STEM Education, Orin Hatch. United States Senator for Utah, 13.01.2015, http://bit.ly/2CcxGWY, dostęp: 29.12.2017.

54 S. Jones, Trump: ‘I’m Changing’ on Visas For Highly Skilled Workers, CNSNews.com, 4.03.2016, http://bit.ly/2lwoQbz, dostęp: 31.12.2017.

55 „We need highly skilled people in this country, and if we can’t do it, we’ll get them in. But, and we do need in Silicon Valley, we absolutely have to have”. Tłum. wł. za: S. Jones, Trump: ‘I’m Chang-ing’ on Visas…

56 P. Schlafl y, The Final Columns of Phyllis Schlafl y: Volume II, Creators Publishing, 2016;

G. Ugeux, Immigration of Skilled Foreign Workers: America Is Shooting Itself in the Foot, „The Huffi

ng-technologii jest istotny w amerykańskiej polityce. Gospodarczo jest to jedna z naj-bardziej obiecujących gałęzi. Według danych amerykańskiego Departamentu Pra-cy zatrudnienie w sektorze IT w latach 2014–2024 wzrośnie o 15%, czyli znacznie szybciej niż w pozostałych branżach57. Dodatkowo prezydentowi zarzucono, że sam jako przedsiębiorca aktywnie korzystał z cudzoziemskiej siły roboczej, dopuszczając się przy tym różnych przewinień. W 2017 roku prasa ujawniła dokumenty poświad-czające, że w wyniku decyzji sądu musiał wypłacić w ramach ugody ponad milion dolarów nielegalnym pracownikom z Polski, których zatrudniał w latach 80. XX wieku przy budowie Trump Tower58.

W komentarzu po debacie, tłumacząc zmianę swojego stanowiska, Donald Trump dowodził, że jego wypowiedź została źle zinterpretowana:

Megan Kelly [dziennikarka prowadząca debatę – dop. A.B.] zapytała o imigrację wysoko wykształconych profesjonalistów. Program H1-B nie dotyczy ani profesjonalistów, ani imigracji: to są tymczasowi pracownicy obcokrajowcy, przywożeni z zagranicy dla wy-raźnego celu, jakim jest zastąpienie amerykańskich pracowników tańszymi. Pozostaję cał-kowicie oddany sprawie wyeliminowania nadużyć związanych z programem H1-B i za-kończenia skandalicznych praktyk, jak te, które zdarzyły się na Florydzie u Disneya, kiedy Amerykanie zostali zmuszeni do przyuczania swoich zagranicznych następców. Zakończę na zawsze używanie programu H1-B jako programu taniej siły roboczej i wprowadzę ab-solutny wymóg zatrudniania w pierwszej kolejności amerykańskich pracowników59. Kwestią kluczową w prowadzonej debacie na temat programu H1-B stały się nad-użycia, których dopuszczały się fi rmy sprowadzające imigrantów. Reguły programu nakładały na pracodawców obowiązek wypłaty wynagrodzeń dostosowanych do lo-kalnego rynku. Tymczasem badania prowadzone w tym zakresie ujawniły nagmin-ne stosowanie procedur pozwalających na wypłatę niższych środków pracownikom zagranicznym, bez łamania obowiązującego prawa. Luka w przepisach związana była z defi niowaniem umiejętności posiadanych przez sprowadzanych pracowników.

W roku fi skalnym 2015 najniższe z możliwych kwalifi kacje do wykonywanej pracy, porównywane z poziomem wiedzy stażysty (tzw. internship) miało 41% imigrantów zatrudnionych na podstawie wiz H1-B. Takim pracownikom płaci się zazwyczaj 40%

mniej, niż wynosi przeciętne wynagrodzenie w danym miejscu pracy60.

ton Post”, 20.09.2013, http://bit.ly/2CmXUWa, dostęp: 31.12.2017.

57 N. Natarajan, H1B Visa Applications…

58 C.V. Bagli, Trump Paid Over $1 Million in Labor Settlement, Documents Reveal, „The New York Times”, 27.11.2017, http://nyti.ms/2ibY22O, dostęp: 31.12.2017.

59 „Megyn Kelly asked about highly-skilled immigration. The H-1B program is neither high-skilled nor immigration: these are temporary foreign workers, imported from abroad, for the explicit purpose of substituting for American workers at lower pay. I remain totally committed to eliminating rampant, widespread H-1B abuse and ending outrageous practices such as those that occurred at Disney in Florida when Americans were forced to train their foreign replacements. I will end forever the use of the H-1B as a cheap labor program, and institute an absolute requirement to hire American workers fi rst for every visa and immigration program. No exceptions”. Tłum. wł. za: C. Campbell, ‘I’m Changing’: Donald Trump Casually Announces Policy Flip-Flop At Debate, „Business Insider”, 3.03.2016, http://read.bi/2C4bqux, dostęp: 31.12.2017.

60 M. Hiltzik, A Phony STEM Shortage…; Y. Xue, R.C. Larson, STEM Crisis or STEM Surplus? Yes and Yes, „Monthly Labor Review”, May 2015, https://bit.ly/2LJwTRB, dostęp: 30.07.2018.

Warto zauważyć, że umiejętności posiadane przez przybywających cudzoziem-ców bezpośrednio wpływają na sytuację rodzimych pracowników61. Nie jest jednak prawdą uogólnienie, że największe zmiany zachodziły w grupie niewykwalifi kowa-nej siły roboczej, gdyż analogiczne wystąpiły w środowisku pracowników wysoko wykwalifi kowanych. Skala importu siły roboczej jest zależna od potrzeb gospodarki.

Braki w rodzimych zasobach pracowniczych stymulują państwo do wdrażania roz-wiązań pozwalających te luki zapełnić. Całkowity bilans korzyści i kosztów płyną-cych z procesów migracji, zarówno w odniesieniu do pracowników wykwalifi kowa-nych, jak i niewykwalifi kowakowa-nych, był bezpośrednio powiązany z umiejętnościami przez nich posiadanymi oraz ich porównaniem z umiejętnościami pracowników rdzennych. Zgromadzone dane potwierdziły, iż przeciętni imigranci zarabiali mniej niż osoby urodzone w USA. W wypadku gdy porównanie dotyczyło imigrantów oraz obywateli o analogicznym poziomie wykształcenia, ta rozbieżność z czasem zaczy-nała zanikać. Były to prawidłowości charakterystyczne nie tylko dla USA, ale obecne również w innych krajach o typowo imigranckim charakterze. Im dłużej imigranci mieszkają i pracują w kraju docelowym, tym lepiej im się wiedzie również na rynku pracy.

Ważnym punktem odniesienia w analizie powiązań migracji i ekonomii jest skala bezrobocia i poziom zatrudnienia wśród pracowników obcego i rodzimego pocho-dzenia. W większości wysoko rozwiniętych krajów bezrobocie jest wyższe wśród imigranckiej siły roboczej. Dotyczy to jednak w znacznej części tych, którzy przybyli stosunkowo niedawno62. Stopień asymilacji pracowników obcokrajowców w znacz-nym zakresie wpływa na ich sytuację na rynku pracy. Jak dowodzono wyżej, nowi imigranci muszą sprostać wyzwaniu adaptacji do nowego i obcego dla nich rynku pracy i dostosować do niego posiadane umiejętności. Przeprowadzone badania po-kazały, że po upływie 10–15 lat od przyjazdu płace pracowników obcokrajowców oraz rodzimych uległy zrównaniu. Czas ten może wydłużyć się lub skrócić w za-leżności od tego, jak duży dystans kulturowy dzieli kraj pochodzenia imigranta od kraju docelowego. Wydaje się jednak, że w ocenie powodów niższych zarobków nowych imigrantów teoria asymilacji nie powinna być przeceniana. Uznając istotny wpływ procesów asymilacyjnych na sytuację na rynku pracy, należy uzupełnić ją równie ważnym czynnikiem, jakim są posiadane przez potencjalnych pracowników kwalifi kacje63. Zdobyte umiejętności, wykształcenie czy znajomość języka w znacz-nej mierze określają pozycję zawodową na miejscowym rynku pracy. Już w latach

Ważnym punktem odniesienia w analizie powiązań migracji i ekonomii jest skala bezrobocia i poziom zatrudnienia wśród pracowników obcego i rodzimego pocho-dzenia. W większości wysoko rozwiniętych krajów bezrobocie jest wyższe wśród imigranckiej siły roboczej. Dotyczy to jednak w znacznej części tych, którzy przybyli stosunkowo niedawno62. Stopień asymilacji pracowników obcokrajowców w znacz-nym zakresie wpływa na ich sytuację na rynku pracy. Jak dowodzono wyżej, nowi imigranci muszą sprostać wyzwaniu adaptacji do nowego i obcego dla nich rynku pracy i dostosować do niego posiadane umiejętności. Przeprowadzone badania po-kazały, że po upływie 10–15 lat od przyjazdu płace pracowników obcokrajowców oraz rodzimych uległy zrównaniu. Czas ten może wydłużyć się lub skrócić w za-leżności od tego, jak duży dystans kulturowy dzieli kraj pochodzenia imigranta od kraju docelowego. Wydaje się jednak, że w ocenie powodów niższych zarobków nowych imigrantów teoria asymilacji nie powinna być przeceniana. Uznając istotny wpływ procesów asymilacyjnych na sytuację na rynku pracy, należy uzupełnić ją równie ważnym czynnikiem, jakim są posiadane przez potencjalnych pracowników kwalifi kacje63. Zdobyte umiejętności, wykształcenie czy znajomość języka w znacz-nej mierze określają pozycję zawodową na miejscowym rynku pracy. Już w latach