• Nie Znaleziono Wyników

Instytucjonalne uwarunkowania kosztów trans- trans-akcyjnych

W dokumencie ISBN 978-83-7564-541-5 (Stron 65-78)

1.3 Teoria kosztów transakcyjnych

1.3.2 Instytucjonalne uwarunkowania kosztów trans- trans-akcyjnych

Przypisanie kosztów transakcyjnych do katalogu instytucji de-terminujących działania człowieka w gospodarce niesie za sobą określone konsekwencje. Skoro stanowią one (koszty transakcyjne) element instytucjonalnego porządku ekonomicznego, to nasuwają się określone pytania. Co sprawia, że koszty transakcyjne w ogóle istnieją? Co je determinuje i wpływa na ich taki, a nie inny

po-127por. O.E. Williamson i S. Tadelis, Transaction Cost Economics, op. cit.

ziom? Jakiego elementu sfery instytucjonalnej one dotyczą? W jaki sposób koszty transakcyjne determinują działającego człowieka w gospodarce? W tym podrozdziale zostanie podjęta próba udzie-lenia odpowiedzi na powyższe pytanie poprzez omówienie insty-tucjonalnych uwarunkowań kosztów transakcyjnych w duchu No-wej Ekonomii Instytucjonalnej. Analizując literaturę przedmiotu można dojść do – jak się wydaje – uzasadnionego stwierdzenia, iż zjawiska społeczno-gospodarcze, które współcześnie określamy mianem kosztów transakcyjnych, istnieją tak długo, jak długo ist-nieje potrzeba zaspokajania podstawowych potrzeb bytowych czło-wieka. Choć w twórczości T. Veblena trudno doszukiwać się expres-sis verbis kosztów transakcyjnych, to można znaleźć swoiste za-lążki współczesnych twierdzeń ekonomii kosztów transakcyjnych.

W jego Teorii klasy próżniaczej czytamy, iż „wszędzie, gdziekol-wiek występuje własność prywatna, nawet w formie bardzo mało rozwiniętej, proces ekonomiczny przybiera charakter walki między ludźmi o posiadanie dóbr”128. Owo posiadanie dóbr, warunkując powstanie klasy próżniaczej, twórca instytucjonalizmu odnosi do konieczności zdobywania środków na utrzymanie, które to „mu-szą być stosunkowo łatwo dostępne, aby możliwe było zwolnie-nie pokaźnej części członków społeczeństwa od stałej, codziennej pracy”129. Oczywistym jest fakt, iż owa konieczność łatwego do-stępu jest determinowana innymi czynnikami niż „współczesne”

koszty transakcyjne. Nie zmienia to jednak faktu, iż z tego stwier-dzenia pośrednio wynika, że walka o bogactwo i posiadanie dóbr w świecie opisywanym przez T. Veblena jest okraszona jakimś kosztem dostępności. Na potwierdzenie powyższego twierdzenia można ponownie przytoczyć Politykę Arystotelesa, gdzie dowiadu-jemy się, iż handel zamienny generuje określone problemy z prze-wożeniem rzeczy z natury potrzebnych130. W gospodarce starożyt-nego Rzymu także obecne były praktyki czy zjawiska ekonomiczne, które można określić mianem kosztów transakcyjnych. Z opisu ope-racji bankierów rzymskich dowiadujemy się, że „wynikiem

pomyśl-128T. Veblen, Teoria Klasy Próżniaczej . . . , op. cit., s. 24.

129Ibid., s. 9.

130por. Arystoteles, Polityka. . . , op. cit., s. 14.

nie zakończonej aukcji była umowa kupna-sprzedaży, której stro-nami byli sprzedawca i nabywca z licytacji. Bankier pełnił w niej jedynie rolę finansującego transakcję pośrednika. Jego praca wy-nagradzana była finansowo z tytułu zawartej z nabywcą stipulatio [w prawie rzymskim forma zawarcia przyrzeczenia – A.J.D.]”131. Choć strony wymiany nie miały obowiązku korzystania ze sty-pulacji, to jednak korzystanie z tego rozwiązania generowało dla nich określone korzyści. Były to m.in. gwarancja skutecznej reali-zacji umowy czy możliwość uzyskania „preferencyjnego” kredytu na przedmiotową transakcję. Z powyższych przykładów wynika dość jednoznacznie, iż koszty transakcyjne istniały na długo przed tym, jak zostały określone kosztami transakcyjnymi.

Chcąc jednak poznać instytucjonalne uwarunkowania istnie-nia kosztów transakcyjnych, należy powrócić do analizy współ-czesnego nurtu Nowej Ekonomii Instytucjonalnej. W tym kon-tekście na uwagę zasługują rozważania O.E. Williamsona na te-mat transakcji gospodarczej. Wcześniej przedstawiona została jego teza o kosztach transakcyjnych w kontekście samej transakcji, która realizowana jest wewnątrz firmy, ale i w gospodarce jako takiej. W tym miejscu niniejszych rozważań jednak kluczowym problemem jest to, co kształtuje wielkość kosztów transakcyjnych.

Odnosząc je do kosztów działania firmy, można stwierdzić, że w głównej mierze koszty transakcyjne są determinowane sposobem podziału pracy. Rozważania O.E. Williamsona bardzo mocno są związane z organizacją firmy, co w pewnym sensie determinuje jego poszukiwania czynników kształtujących koszty transakcyjne wła-śnie w sposobie zorganizowania przedsiębiorstwa. Dlatego wławła-śnie transakcje rynkowe, które generują określone koszty transakcyjne dla firmy, charakteryzuje on poprzez specyfikę wymaganych akty-wów, poziom niepewności oraz ich częstotliwość występowania132. Z tego stwierdzenia wynika, że z jednej strony same transakcje są źródłem powstawania kosztów transakcyjnych, z drugiej nato-miast, otoczenie instytucjonalne, w którym to dochodzi do owych

131P. Niczyporuk, Bankierzy i operacje bankierskie w starożytnym Rzymie, Wydawnictwo Temida 2, Białystok 2013, s. 124.

132por. Ł. Hardt, Instytucje a KT. . . , op. cit., s. 5.

transakcji, determinuje wielkość kosztów transakcyjnych. Pierwsza cecha transakcji rynkowych określa je z perspektywy konieczności realizacji określonych inwestycji w te aktywa, które są niezbędne i charakterystyczne dla określonej transakcji. Co więcej, aktywa, o których tu mowa, nie mogą być wykorzystywane do innych celów.

„Specyficzność aktywów pojawia się w aspekcie ponadczasowym (. . . ) [a] strony transakcji mają zazwyczaj wybór pomiędzy inwe-stycjami specjalnego przeznaczenia a inweinwe-stycjami ogólnego prze-znaczenia. Zakładając, iż kontrakty są wypełniane zgodnie z inten-cjami, pierwszy rodzaj inwestycji często pozwala na oszczędności kosztów. Takie inwestycje są również ryzykowne dlatego, iż wy-specjalizowanych aktywów nie można przemieścić bez straty war-tości produkcyjnych, gdyby kontrakt musiał zostać zerwany lub przedwcześnie zakończony”133. Wynika z tego, że takie transakcje generują dodatkowe koszty transakcyjne134. Warto w tym miejscu wspomnieć także krótko rozważania O.E. Williamsona na temat ekonomii instytucji, w których stwierdza, że poziom kosztów trans-akcyjnych jest uzależniony od działających w gospodarce instytu-cji. Ukazuje on cztery poziomy instytucji, stanowiących szeroką wiązkę determinantów transakcji rynkowych, pomiędzy którymi to dochodzi także do wzajemnych interakcji135. Na pierwszym poziomie wymienione są instytucje nieformalne, zwyczaje i tra-dycja. Drugi poziom odnosi się do środowiska instytucjonalnego, do którego przypisane zostały formalne reguły gry. Poziom trzeci dotykając kwestii zarządzania organizacją, odnosi się do tych in-stytucji, które mają wpływ na prowadzenie gry. Ostatni poziom przedstawia instytucje determinujące sposób alokacji zasobów i za-trudniania. Tak szeroki wachlarz różnego rodzaju instytucji jest przejawem uznania kluczowej roli instytucji determinujących po-ziom kosztów transakcyjnych. Co istotne, źródła tychże instytucji można odnaleźć nie tylko w przestrzeni związanej w sposób bezpo-średni z transakcją. Jak podkreśla O.E. Williamson, „koszty te

na-133O.E. Williamson, Ekonomiczne. . . , op. cit., s. 66–67.

134por. Ibid., s. 66.

135por. O.E. Williamson, The New Institutional Economics: Taking Stock, Looking Ahead, „Journal of economic literature”, 2000, nr 38, s. 597–600.

leży widzieć w szerszym kontekście”136. Można zatem stwierdzić, iż „ekonomia kosztów transakcyjnych kładzie główny ciężar na porównawczą analizę kosztów transakcyjnych”137 z zastrzeżeniem fundamentalnego znaczenia środowiska instytucjonalnego oraz in-stytucji determinujących zarządzanie organizacją138.

Rysunek 1.2: Specyficzne aktywa a poziom KT, źródło: O.E. Williamson, Comparative. . . , op. cit., s. 22

Szeroki strumień instytucji, nieformalnych i formalnych, od-noszących się do procesu zarządzania organizacją oraz do aloka-cji zasobów w gospodarce, jest tą siłą, która determinuje poziom kosztów transakcyjnych. Koszty zarządzania transakcjami są uza-leżnione od poziomu specyficzności aktywów – asset specificity – (k ) oraz wektora zmiennych parametrów – vector of shift parame-ters – (θ), które odnoszą się do środowiska instytucjonalnego (zob.

rys. 1.2). W swojej analizie struktur alternatywnych O.E.

Wil-136O.E. Williamson, Ekonomiczne. . . , op. cit., s. 36.

137O.E. Williamson, Comparative Economic Organization. The Analysis of Discrete Structural Alternatives, An International Center for Economic Growth Publication, San Francisco, California 1994, s. 1.

138por. ibid.

liamson wykazuje trzy sposoby zarządzania transakcjami: poprzez rynek – M(k,θ), przedsiębiorstwo – H(k,θ) oraz organizacje hy-brydowe – X(k,θ). Z powyższych funkcji wynika, iż przy wzroście poziomu specyficzności aktywów koniecznych do realizacji okre-ślonej transakcji większą efektywnością wykazuje się zarządzanie transakcjami przez przedsiębiorstwo. „Zakładając, że każdy model jest ograniczony do wyboru tego samego poziomu specyficzności aktywów, uzyskujemy następujące relacje kosztów: M (0) <H (0) oraz M’>H’>0 ”139. Pierwsza zależność ukazuje przewagę rynku nad zarządzaniem transakcjami przez przedsiębiorstwo, co wynika z mechanizmu kształtowania się cen. W sytuacji jednak konieczno-ści pokonywania problemów, związanych chociażby z zachowaniami oportunistycznymi czy innymi czynnikami generującymi nierówno-wagę rynkową, przenierówno-wagę zyskuje już zarządzanie transakcjami przez organizacje hierarchiczne. Powyższa analiza wykazuje siłę determi-nistyczną specyficzności aktywów w kształtowanie się poziomu kosz-tów transakcyjnych. „Znaczenie specyficzności aktywów dla ekono-mii kosztów transakcyjnych trudno przecenić. (. . . ) To uwarunkowa-nie jest zarówno źródłem uderzających podobieństw między transak-cjami, jak i rozlicznych dyskusyjnych implikacji. Oczywiście, specy-ficzność aktywów nabiera znaczenia jedynie w połączeniu z ograni-czoną racjonalnością lub oportunizmem i w warunkach niepewności.

Ale jest także faktem, że specyficzność aktywów jest potężną siłą na-pędową, której ekonomia kosztów transakcyjnych zawdzięcza wiele swych walorów prognostycznych”140.

Biorąc za podstawę zależność kosztów zarządzania transak-cjami od poziomu specyficzności aktywów – oraz tezy instytu-cjonalnego determinizmu prezentowane przez innych przedstawi-cieli ekonomicznej teorii kosztów transakcyjnych – można dokonać próby uzasadnienia twierdzenia, iż to instytucje są pierwotnym determinantem poziomu kosztów transakcyjnych. O.E. William-son ową specyficzność aktywów stawia jako najważniejszy element kształtujący i różnicujący transakcje141.

139Ibid., s. 34.

140O.E. Williamson, Ekonomiczne. . . , op. cit., s. 68–69.

141por. Ibid., s. 65.

Rysunek 1.3: Instytucjonalny determinizm poziomu kosztów transakcyj-nych, opracowanie własne, źródło: O.E. Williamson, Comparative. . . , op.

cit., s. 22

„Specyfika aktywów odnosi się do stopnia, w którym składnik aktywów może zostać przesunięty do alternatywnych zastosowań i przez alternatywnych użytkowników bez utraty wartości produk-cyjnej”142. Rozróżnia się sześć rodzajów czynników wpływających na poziom specyficzności aktywów. Są to: specyfika miejsca, spe-cyfika aktywów fizycznych oraz aktywów ludzkich, wartość marki, indywidualne aktywa wymagane przez klienta, a także specyfika czasu143. Nietrudno zauważyć, iż powyższe czynniki są w sposób bezpośredni uzależnione od rodzaju transakcji bądź od jej złożo-ności. Na potrzeby niniejszej analizy można wprowadzić pojęcie złożoności kontraktów (T ), która będzie determinowała poziom specyficznych aktywów koniecznych dla transakcji – k(T) (zob.

rys. 1.3). Poziom złożoności kontraktów jest uzależniony w spo-sób bezpośredni od środowiska instytucjonalnego – T(θ). To ono kształtuje charakter określonej wymiany rynkowej. Dla ukazania instytucjonalnych uwarunkowań kosztów transakcyjnych warto do-konać analizy związków między instytucjami a kosztami

transak-142O.E. Williamson, Comparative. . . , op. cit., s. 19.

143por. Ibid.

cyjnymi. Kontrakty są tutaj rozumiane jako „specyficzna forma instytucji, gdyż podobnie jak one redukują ryzyko i niepewność związaną z wymianą. Z drugiej jednak strony, ich wykonywanie rodzi koszty transakcyjne. Na ryzyko, a tym samym koszty kon-traktowania, mają wpływ instytucje nieformalne sensu largo, np.

poziom uogólnionego zaufania między stronami transakcji. Im lu-dzie barlu-dziej sobie ufają, tym mniej trzeba wydać na zabezpiecze-nie transakcji”144. Wpływ strumienia instytucjonalnego na sposób realizacji poszczególnych transakcji, a przez to na poziom kosz-tów transakcyjnych wydaje się uzasadniony145. Specyficzność ak-tywów niezbędnych do realizacji określonej wymiany handlowej nie jest jednak jedynym determinantem określających transakcję jako taką. Wspomniano już wcześniej, iż transakcje w gospodarce są determinowane dodatkowo poziomem niepewności i ich częstotli-wością. Ten aspekt ma istotne znaczenie w wyznaczaniu instytu-cjonalnego determinizmu dla poziomu złożoności kontraktów i da-lej poziomu specyfiki koniecznych aktywów. Kontrakty związane są jednak w sposób bezpośredni z procesem podejmowania decyzji przez człowieka kontraktującego w instytucjonalnym środowisku o znacznym poziomie niepewności i zakłóceń rynkowych. W tym kontekście nie sposób nie zgodzić się z twierdzeniem, iż „ekono-miczny problem społeczeństwa to głównie problem adaptacji do zmian w poszczególnych okolicznościach miejsca i czasu”146. Szcze-gólne znaczenie w katalogu zakłóceń rynkowych znajduje wła-śnie niepewność. Jej wpływ na zjawiska gospodarcze jest wpraw-dzie warunkowy, to nie zmienia to jednak faktu, iż „zwiększa-nie stopnia „zwiększa-niepewności powoduje zwiększa„zwiększa-nie nacisku na strony [wymiany rynkowej – A.J.D.], by zaprojektowały narzędzia nie-zbędne do naprawy sytuacji, ponieważ luki kontraktowe powięk-szą się, a liczba okazji do ciągłych dostosowań wzrasta i rośnie ich znaczenie, w miarę jak zwiększa się stopień niepewności”147.

144Ł. Hardt, Instytucje a KT. . . , op. cit., s. 6.

145por. O.E. Williamson, Comparative. . . , op. cit., s. 32.

146F.A. Hayek, The Use of Knowledge in Society, „American Economic Re-view”, 1945, nr 35(4), s. 524.

147O.E. Williamson, Ekonomiczne. . . , op. cit., s. 72.

Poziom niepewności więc, bez względu jakie będą jego faktyczne źródła – behawioralne czy stricte ekonomiczne – nie pozostaje bez znaczenia dla poziomu złożoności procesu kontraktowania. Trze-cim determinantem transakcji rynkowych, obok specyficzności ak-tywów i niepewności, jest ich częstotliwość występowania w go-spodarce. Źródłem rozważań na ten temat jest pytanie, czy ilość przeprowadzanych transakcji wykorzystujących wyspecjalizowaną strukturę zarządzania ma znaczenie dla poziomu ich efektywności.

Jak stwierdza O.E. Williamson „tam, gdzie częstotliwość jest nie-wielka, a potrzeby zróżnicowanego zarządzania są duże, zaleca się agregowanie potrzeb podobnych, ale niezależnych transakcji”148. Zwiększenie więc częstotliwości realizacji transakcji wymagających inwestycji w specyficzne aktywa rodzi określone korzyści w zakre-sie oszczędzania tak kosztów transakcyjnych, jak i neoklasycznych kosztów produkcji. Oszczędności te mogą mieć swoje uwarunko-wania z jednej strony w oszczędnościach wynikających z efektu skali, z drugiej mogą być związane ze zmiennością zakresu trans-akcji. Nie zmienia to jednak faktu, iż częstotliwość występowa-nia określonych transakcji rynkowych będzie miało istotny wpływ na podejmowane decyzje w procesie kontraktowania149. Z powyż-szych rozważań wynika, że efektywność wymiany rynkowej jest uzależniona w różny sposób od poziomu specyfiki aktywów nie-zbędnych do realizacji kontraktu, poziomu niepewności oraz ich częstotliwości. Te z kolei są w sposób bezpośredni determinowane siłą strumieni instytucjonalnych. Utworzenie więc bądź wzmoc-nienie oddziaływania określonych instytucji mogłoby spowodować zmniejszenie poziomu niepewności rynku, a tym samym środowi-sko instytucjonalne stałoby się „korzystniejsze” dla procesu kon-traktowania150.

Zmiany instytucjonalne są więc tym elementem, który deter-minuje zmiany poziomu złożoności kontraktów (T ). Dla pewnego wyjaśnienia pojęć warto w tym miejscu zwrócić uwagę, iż poziom

148Ibid., s. 73.

149por. O.E. Williamson, Transaction Cost Economics: The Governance of Contractual Relations, „Journal of Law and Economics”, 1979, nr 22(2), s. 253.

150por. Ł. Hardt, Rozwój ekonomii KT. . . , op. cit., s. 182–183.

złożoności kontraktów nie jest tym samym co specyficzne aktywa dla transakcji. Pierwsza zmienna określa poziom skomplikowania samej transakcji czy wymiany rynkowej, która jako taka jest przed-miotem rozważań teorii kontraktów. Ta będzie przedprzed-miotem roz-ważań w kolejnym podrozdziale niniejszej rozprawy. W tym miej-scu ważnym jest jednak stwierdzenie, iż poziom złożoności kon-traktów jest determinowany poprzez nieformalne i formalne in-stytucje (zob. rys. 1.3). To środowisko instytucjonalne determi-nuje w sposób bezpośredni ostateczny charakter transakcji i nie ma znaczenia czy proces kontraktowania jest na etapie wstępnym, przygotowawczym czy już prowadzona jest określona wymiana go-spodarcza151. Można zatem ową zależność zapisać w postaci T(θ), gdzie θ oznacza wektor zmiennych parametrów instytucjonalnych.

Na rys. 1.3 zależność ta jest zobrazowana krzywą malejącą, co oznacza, iż pojawienie się nowych lub umocnienie oddziaływania istniejących instytucji skutkuje zmniejszeniem się poziomu złożo-ności kontraktów i odwrotnie. Oznacza to, że większa ilość instytu-cjonalnych determinantów kształtuje bardziej przyjazne warunki dla procesu kontraktowania. Innymi słowy można powiedzieć, iż poziom złożoności kontraktów jest obrazem warunków instytucjo-nalnych dla transakcji rynkowych152. Owo „środowisko instytucjo-nalne jest zestawem podstawowych reguł politycznych, społecz-nych i prawspołecz-nych, które tworzą podstawy produkcji, wymiany i re-dystrybucji”153. Druga zależność ukazuje wpływ poziomu złożono-ści kontraktów (T ) na poziom specyficznych aktywów niezbędnych do realizacji określonych kontraktów (k ). Wykres ten przedstawia krzywą rosnącą, która mówi, iż wzrost poziomu złożoności kon-traktów wpływa dodatnio na poziom specyficznych aktywów (zob.

rys. 1.3). Owa specyficzność aktywów ukazuje potrzebę inwesto-wania w takie aktywa, które są charakterystyczne dla określonej transakcji. Z przedstawionych tu zależności wynika, iż wzrost zło-żoności samych kontraktów będzie skutkował rosnącą potrzebą

in-151por. Ibid., s. 184.

152por. A. Słomka-Gołębiowska, Nowa ekonomia instytucjonalna a rozwój gospodarczy, op. cit., s. 124–132.

153O.E. Williamson, Comparative. . . , op. cit., s. 21.

westycji w aktywa specyficzne. Kolejna zależność przedstawia już bezpośredni determinant poziomu kosztów transakcyjnych (G).

Na wykresie zależność ta jest ukazana za pomocą trzech krzywych rosnących, przy czym krzywa M(k) ukazuje koszty zarządzania transakcjami przez rynek, krzywa H(k) – przez firmę, a krzywa X(k) – poprzez organizację hybrydową154. Analizując przedsta-wione powyższej wszystkie trzy wykresy łącznie, można dojść do wniosku, że „koszt ukończenia transakcji na rynku wzrasta, gdy ich złożoność się zwiększa lub gdy zwiększa się poziom aktywów specyficznych”155.

Dla pełnego obrazu instytucjonalnych uwarunkowań kosztów transakcyjnych należy pochylić się także krótko nad twórczością D.C. Northa. To, co go wyróżnia od O.E. Williamsona, to m.in.

sposób postrzegania kosztów transakcyjnych z perspektywy go-spodarek danego kraju, a nie z perspektywy poszczególnej orga-nizacji czy firmy. Ważne w tym miejscu są jego rozważania na te-mat wpływu instytucji na koszty transakcyjne oraz zależności po-ziomu kosztów transakcyjnych od procesu poznawczego jednostki.

W swojej pracy naukowej sprzed roku 1990 zwraca on uwagę „na fakt, iż kluczem do sukcesu ekonomicznego poszczególnych kra-jów nie były jedynie przewagi technologiczne, ale również czyn-niki natury instytucjonalnej. [Należy dodać także, że – A.J.D.]

funkcjonowanie organizacji pociąga za sobą znaczne koszty, które mogą być redukowane dzięki istnieniu efektywnej struktury insty-tucjonalnej. Koszty transakcyjne są pochodną określonych rozwią-zań regulacyjnych”156. Są one rozumiane jako koszty koordyno-wania coraz bardziej złożonych współzależnych części gospodarki, którymi są koszty informacji lub dokładniej, koszty pozyskiwa-nia informacji. Kosztami transakcyjnymi są także koszty egzekwo-wania umów i podejmoegzekwo-wania wiarygodnych zobowiązań w cza-sie i przestrzeni, niezbędnych do wykorzystania potencjału

tech-154por. Ibid., s. 22.

155O.E. Williamson, Economic Theories of the Firm, [w:] Organising the Firm. Theories of Commercial Law, Corporate Governance and Corporate Law, red. P. M¨antysaari, Springer, Hardcover 2012, s. 7.

156Ł. Hardt, Instytucje a KT. . . , op. cit., s. 9.

nologicznego157. Efektywna działalność gospodarcza według D.C.

Northa jest uzależniona z jednej strony od czynników technolo-gicznych i organizacyjnych, z drugiej natomiast jest determino-wana odpowiednią strukturą instytucjonalną, w której dochodzi do realizacji transakcji. Poziom kosztów transakcyjnych stanowi swojego rodzaju sumę poszczególnych kosztów związanych z ak-tywnością podstawowych grup działania, które widząc określone korzyści ekonomiczne, zmierzają do ich osiągnięcia158. W katalogu składowych kosztów transakcyjnych znajdują się:

• koszty odkrywania potencjalnych możliwości zysku,

• koszty badania adekwatnych struktur organizacyjnych,

• koszty utworzenia nowej organizacji lub modyfikacji struk-tury zarządzania,

• koszty poszukiwania technologii,

• koszty alternatywnych rozwiązań instytucjonalnych,

• koszty rozpoczęcia nowej działalności związanej z kontrak-towaniem,

• koszty pozyskiwania informacji,

• koszty negocjowania kontraktów oraz

• koszty realizacji kontraktów159.

Z powyższego można wyciągnąć wniosek, iż poziom kosztów transakcyjnych w sposób bezpośredni jest uzależniony od szeregu czynników stanowiących środowisko instytucjonalne, w granicach którego podmioty gospodarcze realizują dostrzeżone okazje do zy-sku. Wniosek jest podobny do tego, który został wyciągnięty na

157por. D.C. North, Institutions, transaction costs and productivity in the long run. . . , op. cit., s. 4.

158por. D.C. North, Institutional Change and Economic Growth, „The Tasks of Economic History”, 1971, t.31, nr 1, s. 119.

159por. Ł. Hardt, Instytucje a KT. . . , op. cit., s. 10–12.

podstawie rozważań O.E. Williamsona. Przedmiotem jednak dzia-łań strumieni instytucjonalnych są tutaj procesy wymiany za-chodzące w gospodarkach analizowane z perspektywy rynku. Na uwagę zasługuje jeszcze jeden wątek instytucjonalnego determi-nizmu kosztów transakcyjnych. Jak pisze Ł. Hardt, D.C. North w swojej pracy naukowej już po roku 1990 dodatkowo „zwraca uwagę na ograniczenia poznawcze jednostki i stwierdza, iż rzad-kie zasoby kognitywne w decydujący sposób wpływają na proces podejmowania decyzji ekonomicznych. Jeśli zdolności poznawcze człowieka są ograniczone, to podejmowane przez niego decyzje opierają się nie na rzeczywistych faktach i zdarzeniach, ale na ich subiektywnych reprezentacjach”160. Do powyższego katalogu de-terminantów kosztów transakcyjnych dochodzi czynnik indywidu-alny podmiotów wymiany rynkowej. Sposób postrzegania szeroko rozumianego otoczenia instytucjonalnego, w tym także umiejęt-ność odnajdywania możliwości generowania zysku, zostaje uwa-runkowany poziomem wiedzy. Można zatem stwierdzić, że „z im bardziej złożoną rzeczywistością mamy do czynienia, tym bar-dziej niepewne są wyniki naszych działań”161. Wspomniany

podstawie rozważań O.E. Williamsona. Przedmiotem jednak dzia-łań strumieni instytucjonalnych są tutaj procesy wymiany za-chodzące w gospodarkach analizowane z perspektywy rynku. Na uwagę zasługuje jeszcze jeden wątek instytucjonalnego determi-nizmu kosztów transakcyjnych. Jak pisze Ł. Hardt, D.C. North w swojej pracy naukowej już po roku 1990 dodatkowo „zwraca uwagę na ograniczenia poznawcze jednostki i stwierdza, iż rzad-kie zasoby kognitywne w decydujący sposób wpływają na proces podejmowania decyzji ekonomicznych. Jeśli zdolności poznawcze człowieka są ograniczone, to podejmowane przez niego decyzje opierają się nie na rzeczywistych faktach i zdarzeniach, ale na ich subiektywnych reprezentacjach”160. Do powyższego katalogu de-terminantów kosztów transakcyjnych dochodzi czynnik indywidu-alny podmiotów wymiany rynkowej. Sposób postrzegania szeroko rozumianego otoczenia instytucjonalnego, w tym także umiejęt-ność odnajdywania możliwości generowania zysku, zostaje uwa-runkowany poziomem wiedzy. Można zatem stwierdzić, że „z im bardziej złożoną rzeczywistością mamy do czynienia, tym bar-dziej niepewne są wyniki naszych działań”161. Wspomniany

W dokumencie ISBN 978-83-7564-541-5 (Stron 65-78)