• Nie Znaleziono Wyników

Komunikacja w „nowej gospodarce”

W dokumencie Ku przyszłości (Stron 162-166)

Nowa gospodarka ma trzy zasadnicze cechy. Po pierwsze – jest globalna. Po drugie – faworyzuje byty niematerialne – idee, informacje i powiąza-nia. Po trzecie – jest silnie wewnętrznie połączona. Te trzy cechy stwa-rzają nowy rodzaj rynku i społeczeństwa zakorzenionego we wszechobec-nej sieci elektroniczwszechobec-nej26.

Prawie wszystkie transformacje wynikają ze sposobu, w jaki rewolu-cjonizuje się komunikację. I w tej sytuacji nie jest inaczej – nowa gospo-darka to pod każdym względem kwestia komunikacji. Dzieje się tak, gdyż – jak wspominano wcześniej – „(...) komunikacja jest podstawą społe-czeństwa, kultury, człowiespołe-czeństwa, jednostkowej tożsamości i wszelkich systemów gospodarczych. Dlatego właśnie sieci są takie ważne. Komuni-kacja jest tak bliska kulturze i społeczeństwu, że efekty jej technologiza-cji wykraczają daleko poza samą technikę. Komunikacja wraz ze swoimi sojusznikami, czyli komputerami, odgrywa szczególną rolę w historii go-spodarczej. Nie dlatego, że jest obecnie modnym i wiodącym sektorem gospodarki, ale dlatego, że jej kulturowe, technologiczne i konceptualne wpływy sięgają samych podstaw życia”27.

Stałe wplatanie umysłów i wytworów, a także przecież istnienia, w globalną sieć wydaje się megaprzedsięwzięciem współczesności, absor-bując ją w sposób znaczny. Co czyni tę sieć różną od istniejących sieci komunikacyjnych poprzednich er dziejów ludzkości? Sieci istniały prze-cież w każdej gospodarce. Specyfi ka obecnej sytuacji polega jednak na

25 K. Kelly, Nowe reguły nowej gospodarki, WIG-Press, Warszawa 2001, s. IX.

26 Ibidem.

tym, że sieci, rozbudowane przez technikę, przenikają współczesne ży-cie tak mocno, iż „sieć” staje się metaforą, wokół której zorganizowane jest nasze myślenie, a więc i gospodarka. Chcąc więc zrozumieć sposób funkcjonowania sieci, jej logikę i prawa nią rządzące, człowiek kieruje się stopniowo w stronę zrozumienia sposobu funkcjonowania nowej rzeczy-wistości gospodarczej.

Jednym z tych praw jest idea wzmacniania relacji. Kevin Kelly w swo-jej książce Nowe reguły gospodarki określa to nawet jako „główny im-peratyw ekonomiczny gospodarki sieciowej”28. Prowadzi to jeszcze raz do konkluzji, że sieć transformuje tradycyjne pojęcie relacji, generując liczne nowe powiązania i wzmacniając ich siłę. Dziś to producenci konsu-mują, podczas gdy konsumenci produkują.

Evan Schwartz, autor książki Webonomics, posunął się do stwierdze-nia, że fi rmy takie jak Amazon.com sprzedają w gruncie rzeczy niema-terialne relacje. „Nie należy porównywać Amazon.com do realnych księ-garń sprzedających książki. Jej wartość dodana tkwi raczej w recenzjach, rekomendacjach, radach, informacjach o nowościach i zapowiedziach, interfejsie użytkownika i grupach wspólnych zainteresowań. Owszem, Amazon dostarcza książki do twoich drzwi, ale Ty jako klient w rzeczywi-stości płacisz za informacje, które skłaniają Cię do podjęcia decyzji o za-kupie. Kiedy logujesz się na witrynie Amazon.com, otrzymujesz genera-tor relacji, który z biegiem czasu będzie poznawał Cię lepiej.

Piękno sieciowej logiki polega bowiem na tym, że jej oprogramowa-nie oprogramowa-nie opiera się na sztucznej inteligencji. Działa tu raczej kolektywna inteligencja możliwa dzięki połączeniu w jednej bazie danych wiedzy po-szczególnych osób. (...) Potęga sieci jest budowana przez maleńkie porcje informacji, którymi ludzie gotowi są dzielić się ze sobą. W wielu przypad-kach nie potrzeba nic więcej. Sieć jest więc kuźnią innowacji w zakresie technologii relacji, gdzie tożsamość klienta i producenta zaczynają się powoli ze sobą zlewać”29.

Oczywiste jest, że warunkiem efektywności sytuacji, w której produkt tworzą wspólnie producenci i klienci, jest rozbudowana i silna wielo-stronna relacja. Tą z kolei powinna tworzyć komunikacja pozioma, tak aby informacje przepływały symetrycznie między wszystkimi węzłami. W społeczeństwie przemysłowym korporacje dysponujące scentralizowa-ną wiedzą nieuchronnie zniekształcały równowagę informacyjscentralizowa-ną. Wiedza klienta (a w rezultacie i podejmowana na jej podstawie decyzja) bazowała jedynie na jego własnych doświadczeniach oraz doświadczeniach garstki znajomych. Gospodarka sieciowa zmieniła ów stan rzeczy. Przez przyrost

28 Ibidem, s. X, 1, 109.

warstw (poziomów) złożoności technologicznej, nastąpił proporcjonalny wzrost władzy jednostki.

Obserwatorzy zjawiska określają to tak: „Dziś ekspertami stają się (...) klienci. Najlepsi światowi eksperci od twojego produktu bądź usługi nie pracują w twojej fi rmie. Możesz ich znaleźć wśród twoich klientów. Firmy potrzebują grup użytkowników prawie tak samo, jak użytkownicy potrzebują fi rm. Kiedy użytkownicy są zadowoleni, grupy są lepsze niż reklama, jednak stają się gorsze od nowotworu, gdy tak nie jest.

Sieć dekonstruuje władzę i przekazuje ją grupom, w których wszyscy są równi. Kulturowymi centrami gospodarki sieciowej przestają być uczelnie, korporacyjne biurowce i wiodące media. Jej kultura powstaje w małych społecznościach połączonych wspólnymi zainteresowaniami, zwanych fan-klubami, zinami lub subkulturami. (...) Każda występująca na świecie ob-sesja ma dziś swoją internetową witrynę. To, co system industrialny zaczął dzielić, gospodarka sieciowa łączy jeszcze bardziej, jednocześnie oferując usługi. Dzisiejszy świat to sieć ogarniająca wiele drobnych odłamków”30.

Oprócz imperatywu wzmacniania relacji gospodarkę sieciową cha-rakteryzują takie pojęcia jak: powszechność i obfi tość, leżące u podstaw jej sprawnego rozwoju. Gospodarką sieciową rządzi zasada powszechno-ści, a nie rzadkości. Duplikacja, powielanie, kopiowanie to zjawiska po-wszechne. Powstaje swego rodzaju sprzężenie zwrotne – co da się zrobić, można zrobić w wielkich ilościach. Powszechność prowadzi do:

z zwiększenia wartości,

z stopniowego otwierania zamkniętych systemów, z multiplikacji liczby możliwości31.

Prawo obfi tości w sieci mówi tymczasem, że im więcej wykorzysta-nych możliwości, tym szybciej powstają nowe. „Liczba nowych możli-wości zwiększa się wykładniczo wraz z wykorzystaniem istniejących możliwości. Sieci są tak płodne, ponieważ łącząc wszystko ze wszystkim, zwiększają liczbę potencjalnych relacji, a z nich powstają produkty, usłu-gi i nowe koncepcje.

Samotny obiekt, choćby najlepiej zaprojektowany, ma ograniczony potencjał generowania nowości. Obiekt połączony, który jest węzłem sie-ci i wchodzi w interakcje z innymi węzłami, może zapoczątkować setki niepowtarzalnych relacji. Z tej mnogości możliwych powiązań powstają nowsze nisze dla innowacji i interakcji”32.

Konkluzją do przedstawionej charakterystyki nowej gospodarki, na pod-stawie omówionych atrybutów, a szczególnie przez podkreślenie

znacze-30 Ibidem, s. 122–123.

31 Ibidem.

nia obfi tości warunkującej jej pozytywny rozwój, niech będzie wypowiedź Herberta Simona, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii: „Jest oczywiste, co konsumuje informacja. Informacja konsumuje ludzką uwa-gę”33. Każdy producent winien więc pamiętać, że o ile oddanie produktu (w zależności rzecz jasna od jego atrakcyjności), łączy się z przyciągnięciem uwagi potencjalnego klienta, to jednak „każda istota ludzka jest przecież bezwzględnie ograniczona do 24 godzin, jakie w ciągu doby jest w stanie poświęcić na miliony innowacji i okazji stwarzanych przez gospodarkę”34.

Przemiany w komunikacji, przekładające się między innymi na opisa-ne zmiany w gospodarce, mają wyraz także w następujących przestrze-niach działalności człowieka umieszczonego w sieci:

z Wolność słowa – internet umożliwia każdemu umieszczenie włas-nych myśli, opinii i idei w miejscu, w którym znajdą je wszyscy zainte-resowani (korzystający z sieci).

z Poczta elektroniczna – jest nie tylko tania, ale umożliwia zupełnie nowy sposób komunikacji. Wysyłając e-maile, mamy pewność, że nie przeszkadzamy adresatowi w pracy ani wypoczynku. Wiadomość do-trze bez porównania szybciej niż tradycyjna poczta. Ponadto nie do-trzeba się przejmować strefami czasowymi, co w przypadku telefonowania na drugą półkulę niewątpliwie należy brać pod uwagę. Kolejnym ważnym aspektem jest fakt, że adres poczty elektronicznej związany jest z czło-wiekiem, a nie z miejscem. Jeśli w podróży czy na wakacjach ma się dostęp do internetu, to można odbierać swoją pocztę niezależnie od miejsca pobytu.

z Praca na odległość – w krajach o rozwiniętej infrastrukturze te-lekomunikacyjnej popularność takiej pracy dynamicznie wzrasta. Inicjatorami rozprzestrzeniania się tej formy zatrudnienia są często pracodawcy, dla których takie rozwiązanie obniża koszty związane z utrzymaniem biur.

z Otwarte źródła i wolność oprogramowania – w roku 1984 Richard Stallman, naukowiec z Massachusetts Institute of Technology, stworzył projekt GNU, nakierowany na propagowanie darmowego i dostępnego bez ograniczeń wraz z kodem źródłowym oprogramowania. W 1991 roku Linus Torvalds, student Uniwersytetu w Helsinkach, opierając się na źródłach Minixa (stworzonego od podstaw – tj. bez wykorzystania li-cencjowanego kodu AT&T – przez prof. Andrew Tanenbauma systemu operacyjnego, klonu Unixa, którego kompletny kod źródłowy udostęp-niono do celów edukacyjnych) i oprogramowaniu udostępnionym przez projekt GNU, zaczął pisać jądro unixowego systemu operacyjnego. Gdy

33 H. Varian, The Information Economy, „Scientifi c American” 1995, September.

ogłosił swój projekt w internecie, znalazł tysiące współpracowników i rozwój oprogramowania potoczył się lawinowo.

Współpraca tysięcy ochotników doprowadziła do powstania imponu-jącego oprogramowania, często lepszego od komercyjnych produktów największych fi rm. Internet odgrywa tu wciąż kluczową rolę – zarówno współpraca przy tworzeniu, jak i udostępnienie gotowych programów, by-łyby bez niego właściwie niemożliwe. Kolejnym krokiem było utworzenie ruchu Otwartych Źródeł (Open Source), w którego luźnych ramach po-wstało wiele szczególnych licencji, na których coraz więcej fi rm uniało kod źródłowy swoich produktów. Rozpowszechnienie idei dostęp-ności kodów źródłowych należy uznać za niewątpliwy postęp, chociażby dlatego, że analiza kodu źródłowego przez tysiące zapaleńców z całego świata pozwala na szybsze i efektywniejsze usuwanie błędów, dzięki cze-mu programy stają się bardziej niezawodne.

W dokumencie Ku przyszłości (Stron 162-166)