• Nie Znaleziono Wyników

Konfl ikty na linii Romowie – nie -Romowie

4.1 Problemtyka romska w kontekście bezpieczenstwa społecznego

4.1.2 Konfl ikty na linii Romowie – nie -Romowie

Konfl ikty w stosunkach Romowie – nie -Romowie stanowią w Republice Czeskiej jedno z istotniejszych zagrożeń bezpieczeństwa społecznego na poziomie ogólnokra-jowym i jedno z najpoważniejszych na poziomie lokalnym. Określane są często jako międzyetniczne, choć należy poczynić pewne uwagi. Pierwsza związana jest z aspek-tem podmiotowym opisywanych konfl iktów, tj. z brakiem poczucia odrębności et-nicznej części społeczności romskiej, która uważa się za Czechów i/lub tak chce być postrzegana. W takim przypadku trudno mówić o konfl ikcie etnicznym, lecz jedynie rozpatrywać go z perspektywy konfl iktu społecznego, chyba, że przyjąć, iż w okre-śleniu kto jest Romem wiążące będzie kryterium obiektwne. Druga dotyczy aspektu geografi cznego. Konfl ikty między mniejszością romską a społeczeństwem większo-ściowym zauważane są w perspektywie całego kraju, niemniej ich szczególne nasile-nie widoczne jest na poziomie lokalnym, przede wszystkim w regionach, w których Romowie stanowią znaczący odsetek populacji, a które obarczone są problemami społeczno -ekonomicznymi. Tam dochodzi do eskalacji napięć na szerszą skalę. Trze-cia związana jest z „rzeczywistym” charakterem konfl iktu na linii Romowie – -Romowie. Bazując na typologii L.A. Cosera konfl ikt ten i zjawisko antycyganizmu

547 N. Mappes -Niediek, op.cit., s. 87.

548 I. Šimiková, Konceptualizace výzkumu, [w:] I. Šimíková, I. Vašečka a kol., op.cit., s. 18.

549 V. Walach, Všichni celý život prohráváme, http://novyprostor.cz/clanky/432/vsichni -zivot -prohravame.html (12.02.2015).

doskonale wpisują się w schemat konfl iktu nierzeczywistego. Jego genezy można się również doszukiwać w przekształceniu pierwotnego rzeczywistego antagonizmu w ów

nierzeczywisty. Istotną rolę odgrywa tu bowiem frustracja stron, których potrzeby są

w ich odczuciu ignorowane, poczucie pozostawienia samym sobie, mechanizm „kozła ofi arnego”, prymat poszukiwania antagonisty przed poszukiwaniem sposobu realiza-cji celu. Stosunek Czechów do mniejszości romskiej postrzeganej w fundamentalnym dla procesu eskalacji napięć kontekście zagrożenia bezpieczeństwa oscyluje w grani-cach „obsesji” – urasta ono do rangi bardzo poważnego w powszechnej świadomości, jak również w przekazie medialnym i wypowiedziach polityków.

Do najczęściej spotykanych form manifestacji konfl iktów na linii Romowie – Cze-si należą protesty, demonstracje i pochody o antyromskim charakterze. Wzrost liczby tego typu inicjatyw, a przede wszystkim udział w nich „zwykłych obywateli”, stał się miernikiem radykalizacji nastrojów społecznych w obszarze tematyki romskiej. Przez obrońców praw człowieka są one traktowane jako istotny element kampanii nienawi-ści wobec Romów i łatwy sposób na zdobycie popularnonienawi-ści przez polityków.

Najczęściej pretekstem do demonstracji staje się przestępstwo popełnione w rze-czywistości bądź rzekomo przez Roma, które ma potwierdzać „brak przystosowania” członków tej społeczności, ich kryminogenną naturę, wielką skalę problemów, które generują itp. Demonstracje organizują na ogół siły skrajnie prawicowe, lecz uczestni-czą w nich także „zwykli mieszkańcy” miejscowości, w której doszło do zdarzenia550. Mogą się one odbywać także z inicjatywy obywateli, wyrażających w ten sposób swoją frustrację i poczucie pozostawienia samym sobie z problemem. Nie znaczy to jednak, że manifestacje pełnią rolę katalizatora społecznego niezadowolenia. Przeciwnie. Przybierają różne formy i rozmiary – zdarzają się takie, w których udział bierze co najwyżej kilkadziesiąt osób i podczas których demonstranci ograniczają się do przej-ścia przez określone ulice miasta i głoszenia haseł o mniej lub bardziej zaakcentowa-nym antyromskim wydźwięku oraz takie o bardzo burzliwym przebiegu, w których bierze udział znaczna liczba uczestników i podczas których dochodzi do gwałtownych starć z policją. Ich bilansem są znaczne straty materialne, zniszczone sklepy, auta, re-stauracje, itp., ranni policjanci, liczne zatrzymania. Dla władz samorządowych wiążą się ze znacznymi kosztami, wymagają również skierowania dodatkowych sił policyj-nych. Często stają się okazją i pretekstem dla aktów przemocy wobec Romów – przed i po demonstracji, kiedy najbardziej radykalni uczestnicy „zapuszczają” się w okolice zamieszkiwane przez ludność romską w poszukiwaniu ofi ar551.

Do najgłośniejszych antyromskich manifestacji należy wspomniana już demon-stracja w Litvinovie (Janov), czy też demonstracje, do których dochodziło w 2011 roku w powiecie szlunkowskim. Te wywołał atak grupki Romów, uzbrojonych w maczety na obsługę jednego z barów, w ich organizację zaangażowana była m.in. DSSS. Pod-czas manifestacji protestujący usiłowali przerwać policyjne kordony, by zaatakować

550 M. Mareš, Antycyganizm…, s. 191.

551 Informacje i relacje z pochodów i demonstracji antyromskich znaleźć można na stronie http:// www.romea.cz.

romskie mieszkania. Burzliwy przebieg miały także protesty w Czeskich Budziejowi-cach w 2013 roku, wywołane kłótnią na placu zabaw między Romami a nie -Romami, podczas której miało dojść do zranienia ciężarnej Czeszki. Do słynnych przypadków manifestacji należy ta, która odbyła się w czerwcu 2013 roku w Duchcovie, a w jakiej wzięło udział ponad tysiąc osób552. Do najbardziej spektakularnych projektów anty-romskich należała inicjatywa skrajnej prawicy z sierpnia 2013 roku zorganizowania jednocześnie większej liczby protestów, m.in. w celu rozproszenia sił policji. Szacuje się, że wzięło w nich udział nawet dwa tysiące osób. Są również miejsca, gdzie mani-festacje antyromskie odbywają się regularnie, jak na przykład w Ostrawie553. Uczest-nicy demonstracji antyromskich podnoszą głównie problem niesprawiedliwego sys-temu zasiłków socjalnych, braku bezpieczeństwa w okolicy społecznie wykluczonych osiedli i bierności państwa w tym względzie554.

W roku 2014 miał miejsce spadek liczby i wielkości wyłącznie antyromskich demonstracji, w których ponadto brało udział mniej „zwykłych obywateli”. Jako przyczyny wskazuje się przede wszystkim wzrost wśród Czechów świadomości, iż tego typu inicjatywy nie mają na celu rozwiązania problemów, lecz służą jedynie prezentacji środowisk radykalnych, większą aktywność samorządów na rzecz po-prawy sytuacji w społecznie wykluczonych osiedlach, postępującą fragmentary-zację prawicowej sceny ekstremistycznej oraz wzrost zainteresowania radykałów problematyką islamu w Czechach. Temat zagrożeń, jakie niesie z sobą obecność wyznawców religii mahometańskiej na ziemiach czeskich, wydaje się zyskiwać na atrakcyjności dla skrajnej prawicy, akcentującej konieczność obrony wartości eu-ropejskich, ewentualnie narodowych tradycji i kultury. Część demonstracji organi-zowanych przez ekstremistów w roku 2014 miała właśnie antyislamski, a nie anty-romski charakter555. Jest to zresztą zgodne z trendami, jakie zaobserwować można w krajach Europy Zachodniej, w tym w Nemczech, stanowiących często wzór dla czeskiej ekstremy. Nie oznacza to jednak, iż w 2014 roku obyło się bez antyromskich manifestacji. Do największych należały dwie przeprowadzone w sierpniu w Děčině oraz dwie z marca, które odbyły się w Pilznie i w Duchcovie. Liczba ich uczest-ników oscylowała w granicach od stu do dwustu osób. Do liczniejszych należała również antyromska demonstracja zorganizowana z inicjatywy organizacji „Cze-skie Lwy” w Budišovie nad Budziszówką. Udział w niej wzięło około sześćdziesiąt osób, w większości „zwykłych obywateli”. Podobnie jak w przypadku ubiegłych lat inspiracją dla organizowania pochodu staje się incydent z udziałem Romów, bądź też im przypisywany a wymierzony w członków społeczeństwa większościowego, aczkolwiek demonstracje przebiegały relatywnie spokojnie, bez większych naruszeń porządku publicznego. Napięcia etniczne, włącznie z antyromskimi

demonstracja-552 M. Mareš, Antycyganizm…, s. 191–192.

553 Zpráva o problematice extremismu… 2013, s. 8–9.

554 Zpráva o stavu romské… 2013, s. 91.

mi, nadal są jednakże wymieniane jako jedno z głównych zagrożeń bezpieczeństwa Republiki Czeskiej556.

Wśród przyczyn niezadowolenia społecznego i napięć międzyetnicznych, przy-bierających postać antyromskich manifestacji, analitycy wskazują głównie te, zwią-zane w mniejszym lub większym stopniu, z szeroko rozumianą polityką społeczną, w tym: brak jasnego podziału kompetencji państwa i gmin w obszarze tejże poli-tyki, brak przejrzystego i skutecznego systemu zasiłków socjalnych, segregacyjna i dyskryminacyjna polityka mieszkaniowa gmin, niedostatki polityki mieszkalnictwa socjalnego, postępująca segregacja w szkołach, brak efektywnej polityki walki z bez-robociem, brak współpracy między policją i strażą miejską a obywatelami w walce z drobną przestępczością, niedostateczny stopień partycypacji obywateli w lokal-nych sprawach. Podkreśla się ponadto negatywną rolę mediów w eskalacji napięć. Podają one niesprawdzone informacje, czym przyczyniają się niejednokrotnie do wybuchu konfl iktu, a potem szeroko informują o demonstracjach, nie zawsze rze-telnie i stwarzając przestrzeń dla prezentacji haseł skrajnej prawicy.

Znaczenie pochodów i manifestacji dla bezpieczeństwa społecznego jest poważ-niejsze i wykraczające daleko poza jednorazowe skutki i koszty związane z określo-ną demonstracją. Wśród istotnych z punktu widzenia tej kategorii bezpieczeństwa konsekwencji wymienić można:

1) eskalację konfl iktu, pogłębienie dystansu między Romami a społeczeństwem więk-szościowym i narastanie wzajemnej nieufności. Wydarzenia, stanowiące impuls dla demonstracji, mają charakter jednorazowy. I choć niejednokrotnie w oczach społeczeństwa większościowego są kolejnymi w łańcuchu podobnych wydarzeń, to w rzeczywistości skala niepokojów wywołanych przez manifestacje jest dużo więk-sza. Potęgują wrażenie nagminności napięć międzyetnicznych oraz powszechności nastrojów antyromskich i braku perspektyw rozwiązania konfl iktu oraz dla poko-jowego współistnienia Czechów i Romów. Demonstracje, które są organizowane głównie na obszarach borykających się także z innymi problemami społecznymi dodatkowo stymulują te istniejące i stwarzają kolejne. Generują również koszty związane ze zniszczeniami podczas samych demonstracji oraz ponoszonymi na działania prewencyjne557. Ich skutkiem są także przestępstwa, w tym o dość ra-dykalnym charakterze558. Sprzyjają również szerzeniu negatywnych stereotypów dotyczących mniejszości romskiej559;

556 Ibidem, s. 7–8.

557 Np. demonstracja w Litvinovie z 17 listopada 2008 roku „kosztowała” około 40 milionów koron (około 2 miliony dolarów). G. Albert, op.cit., s. 148.

558 Np. w 2013 roku młodzieżówka DSSS zainicjowała w Duchcovie powstanie grupy, która terro-ryzowała jego romskich mieszkańców. Zpráva o stavu romské… 2013, s. 97.

559 Sprzyja temu przede wszystkim sposób relacjonowania w mediach wydarzeń związanych z de-monstracjami, jak również wspomniane już upowszechnienie wizji powszedniości problemów na linii Romowie – nie -Romowie.

2) dramatyczny spadek poczucia bezpieczeństwa wśród ludności romskiej oraz po-czucie zagrożenia i odrzucenia ze strony większości. Zdaniem Vacláva Walacha, który przez wiele lat prowadził badania w społecznie wykluczonych osiedlach, antyromskie manifestacje i pochody traktowane są przez Romów jako katastrofa.

Już miesiące wcześniej boją się, że to przyjdzie tu (…), miesiące wcześniej mó-wią (…), że przyjdą skini560. Obawy potęguje udział w demonstracjach „zwykłych

mieszkańców”. Romowie uważają zresztą, iż jest to jeden z symptomów pogłębia-nia się w ostatnich latach niechęci wobec nich ze strony społeczeństwa większo-ściowego. Ponadto postrzegają państwo jako nieudolne, bierne, gdyż pozwoliło na rozwój i okrzepnięcie nurtów i idei rasistowskich oraz nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa swoim (romskim) obywatelom. Romowie wypracowali w związ-ku z tym własne strategie przetrwania, które opierają się bądź na stosowaniu przemocy, zarówno w obronie własnej, jak i jako środek agresji, którą uważają za słuszną drogę w rozwiązywaniu konfl iktów, bądź też na unikaniu sytuacji sprzy-jających konfrontacji, poprzez ograniczanie swej aktywności i mobilności jedynie do miejsc bezpiecznych i chronionych przed zewnętrznym światem561;

3) migracje ludności romskiej z miejscowości, w których odbywają się manifestacje, zwłaszcza jeśli te nie mają incydentalnego charakteru (patrz dalsza część tekstu); 4) usprawiedliwianie wprowadzenia na poziomie lokalnym programów „zerowej

tolerancji”, które nie rozwiązują jednak w większości problemów społecznych, kamufl ując je jedynie;

5) wzrost popularności partii i ruchów ekstremistycznych (prawicowych i lewico-wych), czyli sił antysystemowych, dla których korzystnym zjawiskiem są niepo-koje społeczne, nie zaś zagwarantowanie bezpieczeństwa społecznego;

6) wzrost obecności w dyskursie społecznym – podobnie, jak i w politycznym – ar-gumentów i haseł o antyromskim, ale również antyrasistowskim, ksenofobicz-nym, skrajnie nacjonalistycznym charakterze. Z jednej strony sprzyja to ich upo-wszechnianiu, z drugiej, skutkuje coraz większą obojętnością na nie. W dłuższej perspektywie może mieć to dalekosiężne konsekwencje, powodując wzrost pozio-mu nietolerancji Czechów wobec członków mniejszości etnicznych i religijnych, oraz przedstawicieli innych kultur, a w konsekwencji wzrost hermentyczności czeskiego społeczeństwa.

560 V. Walach, Czescy Romowie…, s. 219.

4.1.3 Migracje Romów jako problem bezpieczeństwa społecznego