R e p u b lik i n a d b a łty c k ie
Problem związany je st z rosyjską m niejszością zam ieszkującą Litwę, Estonię i Łotwę. O ile n a Litw ie spraw a ta od chw ili uzyskania niepodległości nie jest paląca, o tyle w Estonii, a szczególnie na Łotwie, gdzie odsetek R osjan sięga 40%, stanowi zarzewie pow ażnych antagonizmów. Rosyjska część społeczności pozbaw iona jest obywatelstwa, co w ywołuje protesty m etropolii i napięcia n a tle etnicznym. Niejasna jest też sytuacja w K arelii, której ludność dom aga się pow rotu do Finlandii. Do takiego skomplikowania stosunków narodow ościow ych doszło w w yniku prowadzonej przez Stalina i jego następ ców polityki osadnictw a Rosjan przy równoczesnym wysiedlaniu autochtonów lub przez przym us pracy w innych republikach związkowych (np. po studiach).
M o łd a w ia
W tej byłej republice radzieckiej rozegrał się bardzo krwawy konflikt po ogłoszeniu niepodległości w roku 1990. 27 VIII 1997 roku została uznana oficjalnie i nawiązała ścisłe kontakty z Rumunią. Istniały silne naciski na połączenie się z tym krajem, zaprotestowały jed n ak m niejszości narodowe, szczególnie Rosjanie i Ukraińcy, stanowiący większość ludności n a N addniestrzu, oraz Gaugazi (170 tys.), tureckojęzyczny, ale chrześcijański lud żyjący na południu Mołdawii. M niejszości te stanowiły 34% ludności liczącej 4,5 miliona m ieszkańców republiki. Pierwsi ogłosili niepodległość swego terytorium właśnie Gaugazi. Rząd m ołdaw ski nie dopuścił jednak do pacyfikacji m im o słabosci armii Gaugazów. O wiele pow ażniejszym problem em była secesja N addniestrza (terytorium to położone jest na lewym brzegu D niestru z m iastem Bendera na praw ym brzegu), która nastąpiła 16 VIII 1990 roku. Sporne terytorium m a powierzchnię 5000 km 2, zamieszkałe jest przez 800 tys. ludzi, w tym około 25% Rosjan, 35% Ukraińców i 35% Mołdawian. Główne postulaty secesjonistów to niew iązanie się z Rum unią i niewprowadzanie rumuńskiego jako języka urzędowego. Do otwartego konfliktu doszło w grudniu 1991 roku. Armia mołdawska pró bow ała odzyskać tereny ogarnięte secesją w których obronę zaangażowali się dodatkowo ochotnicy z Ukrainy i Rosji, w tym liczni Kozacy. W alki trwały kilka dni, po czym ucichły. W m aju 1992 w ojna rozgorzała na nowo. Tym razem ju ż po strome secesjonistów w ystąpiła otw arcie stacjonująca n a Zadniestrzu rosyjska X IV Armia dowodzona przez gen. Lebiedzia. Pod koniec czerwca doszło do zawieszenia broni, a na linii frontu stacjonują
jednostki pokojowe z U krainy i Rosji. M ołdawia utrzymuje stosunkowo silną arm ię (także lotnictwo). O płaca także około 1 tys. Kozaków służących jako najemnicy. W chw ili obec nej między M ołdaw ią a Rosją i U krainą istnieje stały stan napięcia.
U k r a in a
Stale napięta jest także sytuacja na Ukrainie. Przyczyną tego je st bardzo liczna mniejszość rosyjska (w chwili uzyskania w 1991 roku niepodległości liczyła ona 21%). W prawdzie poparła oddzielenie się od Rosji, m ając nadzieję na szybką poprawę sytuacji ekonomicznej, jednak w chwili gdy oczekiwania te się nie sprawdziły, dążyć może do powtórnego połączenia z Rosją. Punktem zapalnym jest tutaj Krym, który nie ustaje w dążeniach do secesji i powrotu do Rosji. Sytuację kom plikuje ponadto stanowisko Tatarów krymskich, którzy system atycznie od lat 80. pow racają na swoje dawne tereny i starają się odzyskać własność (zostali oni wysiedleni przez Stalina w roku 1944 do Azji Środkowej), a charakteryzuje ich bardzo wysoki przyrost naturalny.
T a ta rsta n , C z u w a s z ja i B a sz k ir ia
Nad Kam ą i górnym biegiem W ołgi znajdują się należące do Federacji Rosyjskiej republiki: Tatarstan (stolica Kazań), Czuwaszja (stolica Czeboksary) i B aszkiria (stolica Ufa), w których żyje znaczna liczba ludności nierosyjskiej. Od chwili rozpadu ZSRR Tatarzy, Czuwasze i Baszkirowie zaczęli domagać się coraz większej autonom ii dla swoich republik. Najdalej posunął się Tatarstan, który nie podpisał ju ż nowego układu federa cyjnego z Moskwą. Obecnie te trzy republiki nadw ołżańskie (w każdej z nich ludność rosyjska stanowi mniejszość) traktow ane są przez swoich przywódców ja k udzielne księstwa. Różne jest też ich nastawienie do Rosji. O ile Czuwasze tradycyjnie żyli w po koju z Rosjanami, o tyle Baszkirowie zawsze byli jednym z najbardziej niepokornych ludów i w latach II wojny światowej dostarczali licznego rekruta do W ehrmachtu.
R ep u b lik i p ó łn o c n e g o K a u k a zu
W północnej części K aukazu żyją liczne ludy w yznające islam. Są to republiki autonomiczne: Adygejska, Kabardyno-Bałkarska, K araczajsko-Czerkieska, Inguska, Cze czeńska i Dagestariska. W odróżnieniu od nich Osetia Północna zam ieszkała je st przez chrześcijańskich Osetyńców, tradycyjnych sprzymierzeńców Rosji. Zam ieszkujące ten rejon narody zawiązały w roku 1992 Konfederację Narodów K aukazu, m ającą przede wszystkim nieść pomoc Abchazom w walce z Gruzją, ale także w ysuwającą postulat od dzielenia się od Rosji (dotychczas uczyniły to jedynie Inguszetia i Czeczenia). Zjawisko to prowadzi do masowego odpływu ludności rosyjskiej.
Osetia Północna
Osetyńcy to chrześcijanie otoczeni przez muzułmanów, tradycyjni sprzymierzeńcy Rosji. Ingusze natomiast, mimo że byli chrześcijanam i aż do XV II wieku, przeszli masowo
na islam. W czasie podboju K aukazu przez Rosję początkowo nie stawiali oporu. Dopiero w roku 1860 się zbuntowali. Aż do I wojny światowej w rejonie tym dochodziło stale do incydentów zbrojnych. W wojnie domowej poparli bolszewików, ale jedynie dlatego, że ich wrogowie, K ozacy tereccy, stanęli po stronie białych.
W rogość m iędzy Inguszam i i Osetyńcami ma swoje przyczyny w odmiennym zacho w aniu się obu narodów podczas II wojny światowej (ofensywa niem iecka na Kaukaz w 1942 roku).
W przeciw ieństw ie do Inguszy Osetyńcy pozostali bow iem wierni Rosji, przez co bardzo ucierpieli od Niem ców i ich sprzymierzeńców. W nagrodę Stalin oddal im ziemie należące do Inguszy, a tych ostatnich deportował do Azji Środkowej, skąd mogli powrócić dopiero po 1957 roku. Do roku 1991 nie istniały warunki, aby Ingusze mogli upomnieć się 0 utracone tereny. Jednak wykorzystując rozpad ZSRR, Ingusze ogłosili niepodległość. Nie są zbyt licznym (około 150 tys.), ale za to wojowniczym narodem - zaczęli tworzyć armię liczącą ju ż kilka tysięcy ludzi.
W 1992 roku zaatakowali Osetię Północną żądając spornego terytorium. Osetyńcy, dysponujący jedynie pospolitym ruszeniem , wezwali na pomoc Rosję. Do akcji wkroczyły regularne oddziały arm ii rosyjskiej dysponujące bronią ciężką. Ingusze nie mieli szans. Podczas kilkudniow ego konfliktu zabitych zostało około tysiąca Inguszy, zarówno żoł nierzy ja k i ludności cywilnej, w spacyfikowanych przez Rosjan i Osetyńców wioskach. Rosjanie w ycofali się po groźbie prezydenta Czeczenii, że wyśle swych żołnierzy. Od tej pory stosunki m iędzy Osetyńcam i i Inguszam i nie poprawiły się. Ci ostatni nie m ają jednak szans w konfrontacji z arm ią rosyjską i liczniejszym i od nich Osetyńcami (w samej Osetii Północnej żyje ich 300 tys.). W dalszej przyszłości Ingusze liczą jednak na pomoc innych ludów m uzułm ańskich zam ieszkujących Kaukaz.
Czeczenia
To szczególnie tragiczny i poważny konflikt, który trw a niem al nieprzerwanie od listopada 1990 roku, ze szczególnym nasileniem w latach 1994-95 i od końca roku 1999. Teraz, z perspektyw y czasu, widać rozm iary zniszczeń m aterialnych i spustoszeń m oral nych, które przyniosła ta wojna.
W zrujnowanej Czeczenii nastąpiła anarchia i rozkład. Równocześnie świat ujrzał słabość arm ii rosyjskiej, co było ciosem dla prestiżu Rosji. K olejną wojnę spowodowały zam achy terrorystyczne, do jak ich doszło w pierwszej połow ie 1999 roku w niektórych m iastach Rosji. Akcjam i tym i kierowali zdaniem R osjan lundam entaliści islamscy mający swoje bazy n a terenie Czeczenii. Tym razem kam pania przygotowana została o wiele staranniej. Rosja unikała początkowo dużych strat wśród ludności cywilnej, wyraźnie w zorując się na interw encji NATO w Kosowie. D alszy przebieg wojny był jednak okrutny 1 krwawy. Doszło do eksterm inacji ludności czeczeńskiej n a niespotykaną skalę, a duża część cywilów w skrajnych, zim owych w arunkach schronić się m usiała w sąsiednich republikach. W w yniku decydującej ofensywy rozpoczętej w styczniu 2000 r. doszło do rozgrom ienia wojsk czeczeńskich. Niedobitki schroniły się w górach, gdzie organizują walkę partyzancką.
Sposób prowadzenia tej wojny wywołał wiele protestów n a forum m iędzynarodowym, jednak Rosja ani na chwilę nie zm ieniła celu, jak im było unicestw ienie suwerennego pań
stwa czeczeńskiego.
Dagestan
W odróżnieniu od jednolitej narodowościowo Czeczenii, D agestan (górzysta ziemia), kraj wielkości Austrii, zam ieszkuje 2 m in osób należących do ok. 40 grup narodowoś ciowych. Ta kaukaska republika w chodząca w skład Federacji Rosyjskiej to przysłowiowa „beczka prochu”. Mimo że uniknęła w ciągnięcia do wojny w sąsiedniej Czeczenii, bieda, konflikty etniczne i religijne, potęga gangów krym inalnych oraz pow szechna dostępność broni powoduje, że porw ania dla okupu, strzelaniny, zamachy bom bow e są n a porządku dziennym. Z początkiem sierpnia 1999 roku czeczeńscy bojow nicy z legendarnym do wódcą Basajewem przekroczyli granicę Dagestanu, by z lokalnym i rebeliantam i prowadzić „świętą wojnę” (dżihad) o utw orzenie niepodległej islamskiej republiki. W łaśnie w czasie tego konfliktu padło hasło w yrugowania „niewiernych”, czyli Rosjan, z całego północnego Kaukazu.
Uznanie bojowników Basajewa za religijnych fundam entalistów finansowanych przez Arabię Saudyjską jest korzystne dla Moskwy, która m oże się przedstaw ić jako bastion chrześcijaństwa i pozyskać sym patię zachodniej opinii publicznej, obawiającej się koja rzonego z terroryzm em „wojującego islam u”.
Czynnik demograficzny wydaje się decydujący przy om aw ianiu przyszłości w ielu re publik południa byłego ZSRR. Ludność m uzułm ańska zam ieszkująca Tatarstan, Czuwa- szję, Baszkirię (nad Kam ą i W ołgą) czy republiki północnego i środkowego K aukazu dokonała na skutek wysokiego przyrostu naturalnego swoistego przewrotu. W większości tych rejonów odsetek Rosjan spadł naw et do 10%, a ludność ta czuje się stale zagrożona i w m iarę m ożliwości stara się wyjechać.
Rosja, aby utrzym ać swą dominację, próbuje w prawdzie wygrywać zadaw nioną n ie chęć jednych narodów do drugich; tak jest na przykład w przypadku chrześcijańskich Ose- tyńców (tradycyjnych sprzymierzeńców Rosjan), toczących walki z Inguszami, czy między Gruzinami a Abchazami.
Jak nieskuteczne na dłuższą m etę są te działania może pokazać przykład Inguszetii i Czeczenii, gdzie brutalne m ieszanie się m ilitarne Rosji doprowadziło do ogłoszenia nie podległości. Obecnie ludy te m ogą liczyć na pomoc i poparcie pozostałych m uzułm ańskich społeczności zam ieszkujących Kaukaz.
Ten pobieżny przegląd pokazuje, że kontynent na którym żyjemy, nie jest ani bez pieczny, ani spokojny. M ożemy się pocieszać, że najkrwawsze konflikty i wojny toczą się w państwach niedem okratycznych (może z wyjątkiem Irlandii Północnej) oraz że wielu z nich mogłaby zapobiec spraw na interwencja międzynarodowa. Jednak ze w zględu na małe odległości żadne państwo nie może czuć się bezpiecznie, bo potencjalnie je st celem ataku sąsiada, którego sytuacja polityczna nie jest stabilna. Czyżby E uropa wkroczyła ponownie w erę wojen?
L ite r a tu r a
[1] A lterm att U.: Sarajewo przestrzega. Etnonacjonalizm w Europie. Kraków, 1998 [2] Barber B.: D żihadkontra Macświat. Warszawa, 1997
[3] H untinghton S.: Zderzenie cywilizacji. W arszawa, 1997 [4] Piekło J., W ilkanowicz S.: Bałkański węzeł. Kraków, 1999 [5] Punkty zapalne w Europie. Warszawa, 1994
ROZDZIAŁ PIĄTY