Jako ideologia polityczna głosząca preferencje narodu i upatrująca kryterium m oral ności społecznej w yłączne w tym, co stanowi jego dobro, nacjonalizm został po raz pierw szy określony przez francuskiego pisarza i polityka, zwolennika konserwatywnych i nacjonalistycznych poglądów, związanego z radykalnym prawicowym ruchem Action Francaise, M aurice’a Barresa w roku 1892.
Za wybitnym znaw cą problem atyki nacjonalizm u Isaiahem Berlinem (esej „Nacjona lizm: zlekcew ażona potęga” w pracy Dwie koncepcje wolności) m ożna przyjąć cztery głów ne cechy nacjonalizm u:
1) w iara w nadrzędny charakter potrzeby przynależności narodowej,
2) naturalna współzależność występująca pom iędzy poszczególnym i elementami two rzącym i naród,
3) preferowanie, bez względu na sytuację, osób należących do własnej grupy, 4) przedkładanie ponad wszystko dobra i interesu własnego narodu.
W sensie filozoficznym jest więc nacjonalizm totalizmem, bowiem przyznaje pierw szeństw o całości, tj. narodowi nad jed n o stk ą oraz utrzymuje, że jej cele i tożsamość winny być w arunkow ane niczym innym, jak tylko przynależnością narodową.
W ażnym elem entem związanym z nacjonalizm em (jako ideologią i praktyką polityczną) są pełnione przezeń funkcje, które m ożna - za T. Palecznym (Sprawy Narodo
wościowe, 1994, tom III, zeszyt 2) - podzielić na:
- funkcję poznawczą - zawarta jest ona w dziedzictwie kulturowym danej grupy,
a jej głównym celem jest um ożliw ienie rozróżnienia „swoich” od „obcych”, a także konieczność uzasadnienia przyjętych przez grupę zasad i norm;
- funkcję ekspresyjną - służącą głów nie wyrażaniu uczuć i przeżyć wynikających z przynależności do określonej nacji;
- funkcję integracyjną - łączącą i spajającą w imię solidaryzmu narodowego, posz czególne grupy, klasy czy kategorie społeczne;
- funkcję mobilizacyjną - polegającą na um iejętności koncentrowania dążeń i wysił ków grupy w celu osiągnięcia określonych zamierzeń.
Ze względu na źródło swego pochodzenia nacjonalizm m ożna podzielić na trzy kate gorie, które częściowo nakładają się na siebie, częściowo znoszą się, a częściowo umacniają.
1) Nacjonalizm generowany od dołu, wywodzący się z ludzkiego niezadowolenia,
frustracji i lęków (np. z powodu dyskrym inacji politycznej, kulturowej czy położe n ia ekonom icznego).
2) Nacjonalizm odgórny, inspirowany i m anipulow any przez przywódców politycz nych żerujących n a tych obszarach świadomości społecznej, które bazują na rzeczyw istych odczuciach ludzi (np. obawy zw iązane z sytuacją gospodarczą - - bezrobocie, którem u „winni są” im igranci w krajach Europy Zachodniej, czy
poczucie zagrożenia w wyniku rozpadu dotychczasowego układu polityczno-naro- dowościowego, np. w krajach byłego ZSRR oraz byłej Jugosławii); potrzebny jest on do zdobycia lub utrzym ania władzy i polega na zrzuceniu odpowiedzialności za niepowodzenia na m niejszości narodow e bądź religijne.
3) Nacjonalizm generowany z zewnątrz. Na przykład kraje Europy Zachodniej i USA, zainteresowane przyspieszeniem upadku imperium radzieckiego, popierały ugrupowania opozycyjne, często nieśw iadom ie w spierając w nich nurty nacjona listyczne. Błędem jednak byłoby obarczanie za eksplozję nacjonalizm ów w Europie Środkowo-W schodniej upadku ZSRR lub też ingerencji z zewnątrz, bowiem postawy nacjonalistyczne istniały tu od dawna, tyle że w stanie „uśpionym” , zaś po „przebudzeniu” odżyły spory narodowe, etniczne, graniczne. Stały się one pożywką dla reaktywowanych bądź zupełnie nowych ugrupowań i partii politycznych o charakterze nacjonalistycznym, przy czym niektóre z nich gloryfikują haniebne epizody z narodowej historii i osoby za nie odpowiedzialne (np. postać Ante Pavelicia w Chorwacji czy księdza Józefa Tiso w Słowacji).
Klęska państw eksponujących w swej doktrynie państwowej założenia nacjonalizm u (np. III Rzesza) nie spowodowała definitywnej kom prom itacji tej ideologii. Nacjonalizm był i pozostał wielką, atrakcyjną dla wielu polityków siłą. Odwoływały się doń i posłu giwały nim różne ideologie, ruchy i partie polityczne wiedząc, że m ożna - wykorzystując jego .nośność” - osiągać określone cele polityczne (czasem sprzeczne z rzeczywistymi, obiektywnymi interesam i narodów, w imieniu których rzekom o ugrupow ania te działają; przykład narodu niem ieckiego w okresie rządów nazistów jest tu znowu jak najbardziej na miejscu). Jest to m ożliw e głównie dlatego, że nacjonalizm polityczny jest przede wszyst kim stanem emocjonalnym, odwołuje się i bazuje n a emocjach, które 7 trudem m ożna umotywować racjonalnie. Jest to jeden z zasadniczych powodów, dla których nacjona lizmy, wzajemnie się wykluczając, zarazem się uzupełniają. K arm ią się one irracjona
lizmem w stopniu nieporównywalnym do jakiegokolw iek innego nurtu myśli społecznej;
nacjonalizm wzrasta i potężnieje n a mitach m ających pełnić funkcję swoistego „alibi” dla polityki prowadzonej wobec innych narodów. Za niepow odzenia i trudności, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, nacjonaliści obarczają innych, przede wszystkim zaś „ob cych” . Jest to świadomy zabieg socjotechniczny, a służyć m a jednem u - utrzym aniu (albo zdobyciu) władzy. Posługiw anie się więc hasłam i nacjonalistycznym i wyczerpuje zna miona manipulacji świadom ością społeczną i zachowaniam i ludzi. Ostrość konfliktów etnicznych i narodowościowych we współczesnym świecie (również w krajach wysoko rozwiniętych) nie jest bynajmniej wykładnikiem kulturowej obcości, jak to próbują tłu maczyć przedstaw iciele skrajnie nacjonalistycznej prawicy, na przykład w Niemczech (Narodowo-Dem okratyczna Partia Niemiec), w Austrii (Partia W olności Jórga Haidera), w Szwajcarii (Szwajcarska Partia Ludowa Christopha Błochera), we Francji (Front Narodo wy Jeana M arie Le Pena), we W łoszech (Liga Północna Um berto Bossiego), czy nawet w Szwecji (Narodowy Front Socjalistyczny). Nacjonalizm y antyim igracyjne czy antyse m ickie posługują się chętnie retoryką rasowej lub kulturowej niechęci i obcości, ale nie
zaprzestają dyskrym inacji w stosunku do tych „odstępców” z atakowanych przez siebie społeczności, którzy się doskonale zasymilowali. W świecie tak bardzo zróżnicowanym, w którym norm y i wartości kulturowe są przem ieszane, kulturowe różnice m iędzy sąsiada mi, jeśli w ogóle dadzą się wykryć i opisać, są jedynie pretekstem antagonizmów. Pogląd taki znajduje potw ierdzenie w eksperymentach psychologów społecznych, którzy umieją sztucznie wywołać negatyw ne stereotypy i intensyw ną niechęć posuw ającą się aż do brutal nej agresywności m iędzy grupam i dobranymi losowo z tej samej populacji, gdy tylko kaza no im ze sobą rywalizować albo, co gorsza, gdy jed n ą grupę podporządkowano drugiej.
N acjonalizm polityczny przybiera współcześnie często formę ruchów separatystycz nych, które stosując siłę (również terror), dążą do uzyskania pełnej niezawisłości dla określonego obszaru i zamieszkującej na nim społeczności. W zależności od sytuacji może wiązać się to z dążeniem do likwidacji państw a wielonarodowościowego (np. ZSRR, Jugo sławia) albo też do oderwania od niego jakiejś części (np. Baskowie w Hiszpanii, Kurdowie w Iraku i Turcji, Korsykanie we Francji, Palestyńczycy w Izraelu).
N acjonalizm polityczny (etatystyczny), oparty na dążności do osiągnięcia suweren ności (państwowości), m ożna podzielić na dwa typy.
1) Nacjonalizm społeczności większościowych - występuje u narodów panujących
lub w ogóle wszelkich zbiorowości bardziej wpływowych i zaawansowanych; opie ra się n a obronie przywilejów oraz status quo, a także na negacji wszelkich, także dem okratycznych, przemian, które grożą naruszeniem aprobowanego układu (dob rym przykładem jest tutaj stosunek Rosji do aspiracji politycznych innych narodów byłego ZSRR, czy Serbii do dążeń niepodległościowych narodów Jugosławii). 2) Nacjonalizm społeczności mniejszościowych - poczucie zagrożenia podstaw
w łasnego bytu narodowego (lub brak takowego i dążenie do uzyskania suweren ności politycznej) wynikające zarówno z procesów asymilacyjnych, jak i efektów polityki narodowościowej prowadzonej przez państwo oraz dominującą społecz ność powoduje, że m a on charakter „obronny” , choć z reguły bywa bardziej dyna m iczny, a naw et agresywny, zaś celem jego ataków jest nie tylko rządząca większość narodowa, lecz także ci, którzy stali się „renegatami”, ponieważ zerwali - kierując się różnymi względami - dotychczasowe więzy ze społecznością rodzimą. Tak więc nacjonalizm polityczny występował i występuje w dwóch sprzecznych rolach: jak o ideologia emancypacji narodowej i jako narzędzie zwalczania emancy pacyjnych dążeń jednostek i grup lub uprawom ocnienie imperialistycznej ekspansji. W przypadku krajów Europy zachodniej ew identną cezurą oddzielającą epokę nacjona lizmów wyzwoleńczych od okresu, w którym zaczął dominować nacjonalizm antyde m okratyczny i antyliberalny, jest W iosna Ludów. Po niej nacjonalizm stał się ideologią (i praktyką polityczną) integralną sam owystarczalną i konkurencyjną wobec wszystkich innych. D la Europy Środkowo-W schodniej i Południowej „przebudzenie” nacjonalistyczne nastąpiło w dwóch fazach: pierwszy raz, gdy w wyniku I wojny światowej i rozpadu im periów: rosyjskiego, otom ańskiego i habsburgskiego, powstały nowe państwa (Polska, Czechosłowacja, Litwa, Łotwa, Estonia, kraje bałkańskie), oraz drugi raz, po rozpadzie ZSRR i Jugosławii.
W tym czasie, w latach 60., pod wpływem przem ian dokonujących się w Afryce, zaczęto używać terminu „nacjonalizm afrykański” . W łaściwe rozum ienie tego określenia każe odróżniać je od .klasycznego” nacjonalizm u politycznego, bowiem zaw iera on treści znacznie szersze, a głównym jego elem entem jest ideologia wspólnoty interesów ludzi 0 podobnym kolorze skóry. Z powyższego względu nacjonalizm ten traktuje się jako ruch skierowany najczęściej przeciwko białym, zwłaszcza przybyłym z m etropolii, a jego celem było uzyskanie niepodległości dla byłych kolonii. Praw ną „legitym acją” dla rozwoju nacjo nalizmu afrykańskiego była deklaracja antykolonialna przyjęta przez ONZ w 1960 r., która potwierdzała prawo każdego terytorium kolonialnego do niepodległości.
W spółcześnie niebezpieczeństwo nacjonalistyczne zw iązane jest z agresywną prak tyką polityczną u podstaw której leży „darwinizm etniczny”, w m yśl którego stosunki m iędzy różnym i narodam i polegają z samej swojej istoty na bezlitosnej walce o byt, a do zapewnienia jednolitości etnicznej ludności państw a narodowego m ożna i bezwzględnie należy dążyć wszystkimi możliwym i środkami, z w ym uszoną asym ilacją i „czystkami et nicznymi” włącznie. Konsekwencją tego doktrynalnego założenia jest postulat koniecz ności zwalczania wszelkich kierunków politycznych, które podw ażają dogm aty tak rozumianego nacjonalizmu i sprzyjają propagow aniu treści obcych - zw łaszcza liberalnych 1 socjalistycznych, „żydowskich” i ,.masońskich” ideologii.
Ofiaram i tych praktyk są mniejszości narodowe. Przez dziesięciolecia (od Ligi Naro dów począwszy) dom inowała tendencja na arenie m iędzynarodowej do poprzestania na ogólnych wskazaniach do równego korzystania z praw człow ieka i podstawowych w ol ności. Od początku lat 90. w wyniku pojaw ienia się fali pogromów n a tle etnicznym rów nież w Europie (najbardziej drastycznym przykładem jest była Jugosławia) ten stan rzeczy ulega zmianie. Oto podczas spotkania w Kopenhadze w 1990 r. poświęconego „Ludzkiem u wymiarowi KBW E” uznano, że poszanow anie praw m niejszości narodowych jest istotnym czynnikiem zagwarantowania pokoju, sprawiedliwości, stabilności i demokracji. Potw ier dzając zasady niedyskrym inacji i równości specyfikuje się (co jest novum w praw ie m ię dzynarodowym w zakresie tej problematyki) prawa, z jakich członkowie m niejszości powinni korzystać.
W ym ienia się tu:
- zachowanie i rozwój swej etnicznej, kulturowej, językowej i religijnej tożsamości, - swobodne używanie narodowego języka,
- wyznawanie i praktykow anie własnej religii,
- ustanowienie i utrzym anie kontaktów z osobami tej samej narodowości lub religii zamieszkałymi tak w kraju, jak i poza nim,
- udział w sprawach publicznych i w działalności m iędzynarodowych organizacji pozarządowych.
Ponadto, opracowany w K openhadze dokum ent w ym ienia także tw orzenie m niejszoś ciowej administracji, a nawet autonomii.
O N Z-ow ska Podkom isja do spraw W alki z Dyskrym inacją i Ochrony Mniejszości w ym ienia rów nocześnie trzy reguły leżące u podstaw regulacji problemów mniejszości:
1) m niejszość n ie m oże domagać się specjalnych przywilejów i lepszego od innych statusu w społeczeństwie,
2) m niejszość nie m oże korzystać z wolności religii i praw a do własnego życia kulturalnego w sposób naruszający te sam e praw a innych osób,
3) działalność m niejszości nie m oże naruszać porządku publicznego.