• Nie Znaleziono Wyników

Każda teoria badań literackich ma swoje ulubione dzieła, swoich ulubionych autorów, teksty, które odpowiadają jej założeniom i dają możliwość pełnego rozwinięcia projektu. To dzieła, które same wy-wołują problemy nowych teorii, zmuszając do wielkiego wysiłku budowania teorii wyjaśniających skomplikowany tekst. Gérard Ge-nette pokazał nowy potencjał klasyfikacji narratologicznych na dziele Prousta23, Walter Benjamin chyba najpełniej wyraził swoje widzenie literatury w esejach o Kafce24, formalizm i strukturalizm zaś swe najciekawsze badania skupiły na nowoczesnej poezji awangardowej.

Dla ekonomii literatury takim klasycznym dziełem jest Faust Jo-hanna W. Goethego, a szczególnie druga część dramatu. Różne po-dejścia do ekonomii w literaturze koncentrują się zwykle na jednym z dwóch fragmentów drugiej części dramatu: albo na fragmencie dotyczącym pieniądza papierowego, albo na końcowym epizodzie z Filemonem i Baucis. Pierwsza droga oznacza badanie sposobu funk-cjonowania pieniądza w literaturze – to pytanie o pokrycie pieniądza, jego wartość i utratę owej wartości. To także wielki krąg porównań języka i ekonomii, dyskursów literackich i ekonomicznych. Mimo że wielu przedstawicieli tego podejścia, szczególnie Shell i Hörisch, pod-kreślało jego nowatorski charakter, który miał zapewnić utrzymanie dialektycznego napięcia między myślą a materią25 albo otworzyć nową płaszczyznę historii problemowej, to podejście oznacza wyłącznie jedno wyjście – wyjście poza tekst literacki, ale w kierunku innych tekstów, gdyż ekonomia i pieniądz stają się tu równorzędnymi płasz-czyznami dla literatury i języka. Pełniejsze wyjście poza literaturę, poza tekst zostaje przeprowadzone w drugim podejściu, reprezento-wanym przez Györgya Lukácsa oraz Marshalla Bermana – otwierają

23 G. Genette: Narrative Discourse. An Essay in Method. Trans. J.E. Lewin. Ithaca 1983.

24 W. Benjamin: Konstelacje. Wybór tekstów. Przeł. A. Lipszyc, A. Wołkowicz. Kra-ków 2012.

25 Zob. M. Shell: The Economy of Literature…, s. 2.

się tu pytania o historię, która nie jest tylko tekstem, ale też historią budowania i burzenia, zwycięzców, prześladowców i ofiar, zysków i wyzysków – po prostu historią walk klasowych oraz formacji spo-łecznych i gospodarczych.

W jaki sposób ekonomia literatury postrzega utwór Goethego?

Faust przedstawia (we wczesnonowożytnej scenerii) dwa konflikty, które kształtują dziewiętnastowieczną nowoczesność. Pierwszy to konflikt między hegemonami feudalizmu i kapitalizmu – między władzą opartą na ziemi i władzą opartą na kapitale. Drugi konflikt rozgrywa się pomiędzy burżuazją a przyszłym proletariatem – wypę-dzanych, a potem zabitych wieśniaków, a także robotników budują-cych imperium Fausta można porównać do ofiar angielskich grodzeń, które zmuszone zostały do migracji do miast i podjęcia pracy w po-wstającym przemyśle.

Jak ujawnia się pierwszy konflikt? Po utracie Małgorzaty w pierw-szej części utworu akcja drugiej części wprowadza Mefistofelesa i Fausta na dwór cesarza – do ośrodka władzy państwa przeży-wającego kryzys: kolejne wypowiedzi Kanclerza, Dowódcy wojsk, Skarbnika i Marszałka ujawniają rozkład władzy feudalnej: „Nasz świat rozpada się na części, / Tego, co słuszne, nas pozbawia”26 – od razu można zapytać: czyj świat?. Rozpad dotyka głównie dawnych warstw uprzywilejowanych, którym nie chcą się już podporządkować ani mieszczanie, zamknięci za murami miasta, ani rycerze, którzy nie chcą już akceptować dawnych form poddaństwa. Władza cesarza musi rezygnować z kolejnych swoich praw, a poddani zamiast płacić podatki, sami gromadzą majątki. Wreszcie pojawiają się dług i kredyt:

A przecież Żyd mnie także dusi, Kredytem nowym zręcznie kusi, Na lata naprzód jemy już,

Świnie nie zdążą nabrać tłuszczu, Poduszka zastawiona w łóżku Już nawet chleb na kredyt jemy!.

s. 473

Władza występuje tu jako konsument, nadmierny konsument, któ-ry – dosłownie – przejada własną przyszłość. Jak rozwiązać złożone problemy osłabionej i zadłużonej władzy, która nie ma już mocy rzą-dzenia? Mefisto znajduje prostą odpowiedź: redukuje wszystkie

trud-26 J.W. Goethe: Faust. Przeł. K. Lipiński. W: J.W. Goethe: Dzieła wybrane. T. 2:

Dramaty. Red. S.H. Kaszyński. Poznań 2002, s. 471. Kolejne cytaty zlokalizowane bezpośrednio w tekście odnoszą się do tego wydania.

ności do jednej: braku pieniędzy, a nie – jak zauważa Shell – skarbu27. W rozmowie Mefistofelesa z Cesarzem i jego dworem są obecne dwie semantyki – te same słowa w wypowiedziach postaci nie tylko co inne-go oznaczają, ale też wyznaczają dwie epoki: semantyka starej władzy należy do epoki feudalnej, semantyka Mefistofelesa – do nowoczes-ności. Jednocześnie Mefistofeles tak formułuje swoje wypowiedzi, że można je interpretować zarówno w nowej, kapitalistycznej, jak i w sta-rej, feudalnej, semantyce. Gdy mówi o skarbach zakopanych w ziemi, chodzi o surowce, które można wydobyć, ale równie dobrze może to być wypowiedź o skarbach zakopanych w ziemi w czasie zagrożenia.

Gdy mowa o kopaniu ziemi, znowu możliwe są dwie interpretacje:

Cesarz domaga się, by pług wydobył z ziemi złoto w dosłownym sensie wykopania, Mefistofeles zaraz dodaje zachętę do własnej pracy na urodzajnej ziemi, z której wyskoczy „złotych cielców trzoda złota”.

Mefistofeles gra jakby oboma znaczeniami: gdy pierwsze, nowoczesne (pieniądz, który można zdobyć dzięki wydobyciu surowców) jest nie do przyjęcia dla odbiorcy, wybiera inną interpretację (skarby zakopane w czasie zagrożenia). Werner Hamacher zauważa, że

Replika Mefistofelesa na feudalną naiwność cesarza zawiera nie tylko naukę o moralności pracy i pracy jako substracie wartości.

Poucza równocześnie o języku, który odpowiada formie produkcyj-nej wartości. Gdy Mefisto opisuje bogactwo jako ukryte, schowane, zakopane, leżące w pobliskich podziemiach, to nie po to, by popierać naturalny obskurantyzm cesarza, lecz by zaznaczyć, że substancja wartości nie uobecnia (präsentiert) się nigdy jako pozytywny majątek, ani jako poręczny fenomen28.

Nie tylko natura (jak w koncepcji Heraklita) – pisze dalej Hama-cher – lubi się skrywać, lecz także język naturalnych bogactw preferuje skrytość, choćby w postaci alegorii, która zastępuje bezpośrednie wy-powiedzi o rzeczy. Nic dziwnego zatem, że kolejny fragment – „Wiel-ka sala z przyległymi komnatami” – będzie alegoryczną prezentacją ekonomii feudalnego społeczeństwa: przedstawieniem relacji między władzą a pracą. Alegoria i towar, połączone przez Benjamina, określają także status postaci w Fauście „dlatego, że forma towarowa, wnikając w te postacie, dopiero uformowała je jako racjonalne podmioty”29.

27 Zob. M. Shell: Money, Language, and Thought…, s. 92.

28 W. Hamacher: Faust, Geld. „Athenäum. Jahrbuch für Romantik” 1994, Nr. 4, s. 143–144.

29 J. Hörisch: Orzeł czy reszka. Poezja pieniądza. Przeł. J. Kita -Huber, S. Huber.

Kraków 2010, s. 279.

W maskaradzie bierze udział ważna dla ekonomii literatury postać Chłopca Woźnicy, alegorii poezji, który tak określa swoją tożsamość:

Jestem poezją, jestem rozrzutnością, Poetą, który się wypełnia

Rozdając swe największe dobro, I ja bogactwa wszelkie mam, Jak Plutus możny jestem sam, Jestem ozdobą jego uczt, Rozdaję, czego brak jest mu.

s. 495

Dary poezji: sznur pereł, naszyjniki, grosze, pierścienie – są jednak tylko nieuchwytnymi pozorami, które znikają, gdy próbuje się je za-trzymać. Co zatem  d a j e literatura? Co jest darem poezji? Hamacher widzi w tej scenie strukturę języka poetyckiego, którą określa „kredyt w stanie dyskredytacji” (Kredit im Stand der Diskreditierung)30. Dar poe-zji tylko pozoruje dar, upośledza go.

Wśród różnych masek można wyróżnić dwie grupy. Z jednej strony są robotnicy (drwale, gnomy) reprezentujący pracę fizyczną:

„Waszą wspaniałość, tworzy nasz pot” (s. 484) – Drwale podkreślają, że u podstaw władzy leży ich praca fizyczna. Ale obok nich pojawia-ją się Ogrodniczki oferupojawia-jące sztuczne kwiaty oraz Chłopiec Woźnica rozdający ułudne dary. Pracy fizycznej, wytwarzającej konkretne do-bra, przeciwstawia się tworzenie estetycznych pozorów, które jednak też są towarami, też się za nie płaci. Ukazane w maskaradzie społe-czeństwo oddaliło się już od spożywania tylko rzeczy zaspokających podstawowe potrzeby – to społeczeństwo pragnienia; dopowiedzmy:

pragnienia pozorów:

Trudno oszczędzać jest kobiecie, Ma ona jak każdy kiepski płatnik Mało talarów, dużo pragnień, Wiele wycierpieć musi mąż, Gdzie tylko spojrzy – długi wciąż I każda spełnia się zachcianka, To na ozdoby, na kochanka, Jedzenie, wina do wyboru, Wokoło tłum adoratorów, Złoto jest tak podniecające!

Mężczyzną jestem – jestem skąpcem!.

s. 497

30 W. Hamacher: Faust, Geld…, s. 151.

Rozbudzanie pragnień ekonomicznych łączy się tu z pobudzeniem erotycznym: oprócz ozdób, picia i jedzenia zaraz zjawiają się kochan-kowie oraz… długi. Konsumpcja oznacza zatem kredyt – rozrzutność dotyczy nie tego, co się (już) posiada, lecz tego, czego się (jeszcze) nie ma. Zamiast trwonienia przeszłych, zgromadzonych skarbów – trwoni się przyszłość. Jak jest możliwa ta odroczona spłata konsumpcji? Przy-toczony fragment dotyczy kobiety, ale tak samo zachowuje się dwór, który zaciąga kredyty na aktualną konsumpcję. Ekonomia nowoczesna wiąże pieniądz z marzeniem, kredyt stanowi obietnicę natychmiasto-wego spełnienia marzeń – drwale i gnomy zdobywają bogactwo długą pracą, kredyt łudzi bogactwem natychmiastowym.

Sigmund Freud w znanym artykule Charakter a erotyka analna31 połączył takie cechy jak oszczędność i upór z sublimacją erotyki analnej, a dalej, analizując wyrażenie „srać pieniędzmi”, wyjaśniał od-powiedniości między gromadzeniem pieniędzy i gromadzeniem kału.

To połączenie sprawiało badaczom seksualnych związków pieniądza spore problemy, gdyż zamykało możliwość pokazania fallicznych funkcji pieniądza. Jean -Joseph Goux rozróżnił dwa pojęcia pieniądza:

analne – gdy pieniądz rozumie się jako bogactwo, dar, prezent, który można dać albo nie; z tym pojęciem związane są różne afekty wymia-ny i wartości wymiennej; oraz falliczne – gdy pieniądz występuje jako obiektywna waluta, generalny ekwiwalent32. Mężczyzna narzekający na rozrzutność kobiety reprezentuje analne skąpstwo, próbę zatrzy-mania złota, bogactwa, pieniądza i czerpania przyjemności z samego posiadania. Kapitalistycznego przekształcenia społeczeństwa dokonu-je dokonu-jednak dopiero pieniądz jako generalny ekwiwalent, który wyzwala pragnienie nie tylko posiadania, ale też konsumpcji, czego skutkiem są kredyt i dług.

Gdy pojawia się wreszcie prawdziwa skrzynia bogactw, złoto nie wygląda na nic stałego, stabilnego – kipi, topi się, rozpływa się, mieni się. Tłum krzyczy, że „Wszystkie moje pragnienia / Leżą tu oto na ziemi” (s. 499). Rozbudzenie pragnień skutkuje możliwością buntu tłumu, który zbytnio zbliża się do obiektów swoich pragnień. Spo-sobem na zapanowanie nad tłumem jest swoisty żart Mefistofelesa, który wykorzystuje zasadę, że „ten metal da się zmienić we wszystko”

(s. 501), i ugniata złotego fallusa. Shell tak komentuje ten czyn: „Złoto,

31 S. Freud: Charakter a erotyka analna. Przeł. D. Rogalski. W: S. Freud: Charakter a erotyka. Red. R. Reszke. Warszawa 1996, s. 17–21.

32 J. -J. Goux: Symbolic Economies. After Marx and Freud. Trans. J. Curtiss Gage.

Ithaca–New York 1990, s. 30.

jak pragnienie seksualne, jest omnimorficzne; może zostać przemie-nione albo przełożone na cokolwiek”33.

Goethe pokazuje zatem społeczeństwo pragnienia ekonomicznego i seksualnego, które zaczyna żyć na kredyt i coraz bardziej wierzy w możliwość zapewnienia realizacji własnych pragnień. Podstawą tego bogactwa musi być jednak czyjaś praca, na przykład gnomów, które mówią o cudownym źródle dającym nieosiągalne wcześniej bo-gactwa. Shell porównuje tę obietnicę do źródła bogactwa podobnego do rogu obfitości34. Łudzony takimi możliwościami, Cesarz przyłącza się do gnomów, a zafascynowany ich bogactwem, pochyla się nad roz-żarzonym złotem – co oznacza ten gest, ta zmiana postawy władcy?

Pochylony cesarz traci swoją brodę, która się zapala, co wywołuje po-żar dworu i groźbę obrócenia w popiół całego państwa. Płonąca broda (jako pars pro toto) oznacza, według Hamachera, dekapitację władcy35.

Tuż przed pożarem dochodzi do kluczowego, choć nieprzedsta-wionego zdarzenia: podpisania banknotów. Hamacher w tej koincy-dencji widzi scenę pierwotną i pierwotną fantazję kapitału36: emisja papierowego pieniądza oznacza spalenie świata fenomenów, a dalej pisze o Ekpapyrosis37, ogólnym spalaniu papierowych dóbr, a także o ekpapyrontologii, która opisywać będzie sposób bycia społeczeń-stwa kredytu i konsumpcji.

Wiele uwagi poświęcono aktowi podpisania papierowych pienię-dzy. Swój programowy tekst rozpoczyna Hörisch od interpretacji frag-mentów Fausta mówiących o relacji literatury i ekonomii, pieniądza i jego pokrycia. Podpisanie pieniądza papierowego przez władcę jest, według niemieckiego literaturoznawcy, jego abdykacją, ustąpieniem medium eucharystii, a także religijnej legitymizacji suwerennej wła-dzy – ustąpieniem na rzecz nowego medium pieniądza. Dodajmy, że chleb jako symbol eucharystii już wcześniej znajduje się w dość kłopotliwym położeniu, skoro spożywa się go na kredyt. Stara onto-semiologia eucharystii zostaje przeliczona na pieniądze – i to od razu na kredyt: chleb staje się towarem, za który zapłacić trzeba będzie dopiero w przyszłości, co może zamazuje jego pieniężne przeliczenie, ale faktycznie jeszcze mocniej wikła symbol starego porządku w nową ontosemiologię pieniężną.

Swoją interpretację Fausta Shell rozpoczyna opisem dwóch umów:

Fausta z diabłem i Cesarza podpisującego banknoty. Są to dwie próby

33 M. Shell: Money, Language, and Thought…, s. 112–113.

34 Zob. ibidem, s. 97.

35 W. Hamacher: Faust, Geld…, s. 170.

36 Zob. ibidem, s. 160.

37 Zob. ibidem, s. 170.

przełożenia: słowa na czyn oraz bogactw znajdujących się w ziemi na złoto. Wiążą się tu „intelektualne posiadanie idei dotyczące języka z posiadaniem jako własnością towarów, takich jak złoto, co dotyczy ekonomii”38. Również Hamacher rozpoczyna od analizy języka i paktu Fausta z Mefistofelesem rozpatrywanego jako językowa umowa. Faust zawiera umowę, jednocześnie kwestionując obowiązującą moc języka.

Hamacher zauważa, że „w pierwszej części Fausta […] nigdzie nie zostało powiedziane, że Faust faktycznie podpisał kontrakt”39. Druga sygnatura, czyli podpisanie papierowych pieniędzy przez Cesarza, również nie jest pokazana, lecz wyłącznie przypomniana. W podpisa-niu papierowych pieniędzy rozpoznać można strukturę kredytu, któ-rego zabezpieczeniem są ukryte w ziemi dobra. Niepewność istnienia tych dóbr sprawia, że „Kredyt, którego udziela cesarski podpis, ist-nieje tylko w fikcji […]. Kredyt ma strukturę obietnicy”40. Warunkiem skuteczności przekładu języka na ekonomię jest wiara, zaufanie, że istnieje pokrycie pieniądza, że kredyt zostanie spłacony. W przypadku Cesarza kredyt „ma strukturę źródłowego udzielenia pełnomocnictwa samemu sobie (Selbstakkreditierung)”41 – emisja papierowych pieniędzy opiera się na założeniu aktu wiary (credo, ergo sum), który ustanawia istnienie władcy jako obu stron umowy.

Przedstawiona przez Goethego nowoczesna ekonomia produkuje fikcje, w które trzeba wierzyć, a sama ta wiara jest produkcją masek, literackich i ekonomicznych figur kredytu – powstaje społeczeństwo fikcji kredytu i hipotecznej poezji42. Połączenie ekonomii i literatury polega na odkryciu fikcyjnego, literackiego aspektu ekonomii – tego, że kredyt, podobnie jak literatura, wymaga nowej formy wiary:

Dystrybucja języka w obietnicy, ducha w uwiarygodnieniu, bogac-twa w kredycie funduje umowę społeczną, która definiuje sferę ekonomicznej komunikacji jako sferę cyrkulacji nie rzeczy, ale ich pozorów. Motywy obietnicy, pozorowania wiarygodności, bogactwa i poezji występują zatem w tekście Goethego we wspólnej konfigura-cji, której centrum grawitacji jest przedstawienie społeczeństwa przez estetykę kredytu i ekonomię perswazji43.

Goethe ukazuje społeczeństwo pozoru – upragnione dobra są ta-kimi samymi fikcjami, jak dobra rozdawane przez Chłopca, alegorię

38 M. Shell: Money, Language, and Thought…, s. 84.

39 W. Hamacher: Faust, Geld…, s. 138.

40 Ibidem, s. 139.

41 Ibidem, s. 140.

42 Zob. ibidem, s. 146.

43 Ibidem, s. 157.

literackiej rozrzutności. Tak jak nagle znikają fikcyjne dobra literatury, tak samo nagle spłonąć może świat podlegający logice kapitału – w Fauście przypływ nagłego bogactwa, wywołanego emisją papiero-wego pieniądza, kończy się nagłym ubóstwem44, które doprowadza do wojny domowej w czwartym akcie.

Nowa forma pieniądza redefiniuje strukturę społeczną. Według Hörischa,

Dramat Goethego otwiera przerażającą perspektywę historiozoficz-ną. Oto dzięki medium pieniądza, contra naturam, nowoczesność dokonała tak wielkiej mobilizacji, że sama stała się imitacją gorące-go jądra natury. I przystąpiła do pisania na nowo księgi pierwszej natury, księgi stworzenia45.

Pieniądz jest przeciwny naturze, gdyż mnoży się sam, co Hörisch interpretuje jako jego homoseksualny charakter46, a także łatwość przemieszczania się:

Mefisto, wynalazca pieniądza papierowego, jest właśnie takim flâ-neurem. W II części Fausta wałęsa się on przez tysiąclecia i najbar-dziej oddalone krainy. Jego wszechobecność jest wszechobecnością pieniądza. Na tle tej nieuchwytnej i funkcjonalnej siły początkowe dążenie Fausta do substancji wystawione jest na pośmiewisko47. Przedstawione interpretacje Fausta – Shella, Hamachera i Hörischa – zogniskowały się na przemianach formy pieniądza i wynikających z nich zmianach struktury społecznej. Przeciwstawić tym interpreta-cjom można wypowiedź Lukácsa:

W czwartym akcie jako uprzywilejowane przez feudalne prawo in-termundium powstaje w łonie feudalizmu, zgodnie z historią, jego prawdziwy grabarz: kapitalizm.

Ideologiczne rozsadzenie świata feudalnego ma swoje realne, ekonomiczne podłoże, trafnie przez Goethego ujęte. Są nim papie-rowe pieniądze, wynalezione i wprowadzone w użycie przez Mefi-stofelesa. […] Głęboka przenikliwość pozwala Goethemu dostrzec, że chaos rozkładającego się feudalizmu pod wpływem przemożnej roli pieniądza – pieniądz papierowy oznacza w tym wypadku w ogóle pieniądz – może się tylko pogłębić, jeżeli jednocześnie nie dokona

44 Zob. J. Hörisch: Orzeł czy reszka. Poezja pieniądza…, s. 12.

45 Ibidem, s. 147.

46 Zob. ibidem, s. 125.

47 Ibidem, s. 281.

się przemiana ekonomicznych i społecznych stosunków produkcji;

panowanie pieniądza jedynie przyspiesza upadek feudalizmu48. Dla Lukácsa problem pieniądza nie znajduje się na pierwszym miejscu interpretacji, lecz jedynie bierze udział w charakterystyce najważniej szego przejścia od feudalizmu do kapitalizmu. Zauważmy, że w tekście to rozpadająca się struktura feudalna przygotowuje sy-tuację wprowadzenia do obiegu pieniądza papierowego, a banknoty

„tylko” przyspieszają przemiany, nadając rytmowi życia gospodar-czego niesamowite tempo – nagle wszyscy się bogacą. Ale fantazja o bogaceniu się nawet mocniej niż w samej rzeczywistości utworu zostaje pokazana w maskaradzie – to w jej trakcie bowiem ujawnia się nowe pragnienie ekonomiczne i seksualne jednocześnie. Realizacja tych pragnień wypada dość blado – ktoś chce kupić ozdoby dla żony, ktoś pić lepsze wina, żyć wesoło, uprawiać hazard, wykupić ziemię albo po prostu odłożyć przypadkowo zdobyte pieniądze. Możliwości realizacji pragnień są wciąż dość ograniczone. W marksistowskiej an-tropologii historycznej pieniądz to „przedłużenie człowieka”49:

Prymitywna żądza złota, cechująca Szatana, jest zjawiskiem ogólnym i pospolitym, odruchem występującym we wszystkich społeczeń-stwach klasowych. Specyficznie kapitalistyczne znaczenie pieniądza jako „przedłużenia” człowieka, jako narzędzia władzy nad ludźmi i okolicznościami, zostało scharakteryzowanie po raz pierwszy do-piero przez Mefistofelesa50.

W takiej interpretacji pieniądz nie funkcjonuje jako autonomiczny byt, który wywołuje różne zmiany, nie jest medium silniejszym od człowieka i humanizmu, lecz raczej reprezentuje dynamiczny, mefi-stofeliczny albo faustyczny potencjał człowieka. Dlatego też można dostrzec „magiczne zwiększenie zasięgu oddziaływania człowieka za pomocą pieniędzy”51.

Druga grupa interpretacji, odwołująca się do marksizmu, wpro-wadza do lektury Fausta inny zestaw kategorii – zamiast proble-matyzować relację ekonomii i języka, ukazywać fikcyjne elementy struktury pieniądza papierowego i jego podobieństwo do literatury, szuka raczej możliwości umieszczenia utworu Goethego w większych

48 G. Lukács: Od Goethego do Balzaka. Studia z historii literatury XVIII i XIX wieku.

Red. M. Żurowski. Warszawa 1958, s. 104.

49 K. Marks, F. Engels: Dzieła. T. 1. Warszawa 1960, s. 611.

50 G. Lukács: Od Goethego do Balzaka…, s. 125.

51 M. Berman: „Wszystko, co stałe, rozpływa się w powietrzu”. Rzecz o doświadczeniu nowoczesności. Przeł. M. Szuster. Kraków 2006, s. 62.

całościach historycznych, w przejściu od feudalizmu do kapitalizmu czy w początku nowoczesności: „Faust Goethego przedstawia w udra-matyzowanej postaci proces, w wyniku którego pod koniec XVIII i na początku XIX wieku narodził się specyficznie nowoczesny porządek światowy”52. Według Bermana, będzie to doświadczenie nowoczes-ności polegające na przygodzie budowania i burzenia, którą przeży-wają nowoczesne jednostki skupione na rozwoju własnej osoby oraz sprawdzaniu różnych możliwości egzystencji, jak czyni to także Faust:

„Jedną z najbardziej oryginalnych i płodnych idei Fausta Goethego jest idea pokrewieństwa między kulturowym ideałem samorozwoju a re-alnym społecznym dążeniem do rozwoju ekonomicznego”53. Pragnie-nie i tragedia rozwoju polegają tu na relacji podmiotu do warunków ekonomicznych i społecznych:

Faust stanie się kimś w rodzaju symbolicznego kapitalisty, ale owym kapitałem, którym będzie bez przerwy obracał i który będzie usiło-wał nieustannie pomnażać, jest on sam. Oto dlaczego jego dążenia odznaczać się będą nieskończenie większą złożonością i

Faust stanie się kimś w rodzaju symbolicznego kapitalisty, ale owym kapitałem, którym będzie bez przerwy obracał i który będzie usiło-wał nieustannie pomnażać, jest on sam. Oto dlaczego jego dążenia odznaczać się będą nieskończenie większą złożonością i