Czy w dyskursie o Małopolsce można odnaleźć przykłady zastosowania kodu opozycyjnego wobec powyższego kodu dominującego? Przypomnijmy, że mamy z nim do czynienia w przypadku gdy odbiorca rozumie zarówno deno- tacyjne, jak i konotacyjne zawiłości dyskursu zorganizowanego według kodu dominującego, ale dekoduje przekaz całkiem inaczej. Rozczłonkowuje przekaz zgodnie z kodem preferowanym po to, aby skomponować go ponownie we
dług jakichś alternatywnych ram odniesienia. Przykładem takiego zdekodowa- nia przekazu, a zarazem interesującym komentarzem do powyższych strategii promocyjnych regionu jest instalacja w przestrzeni publicznej pt. „Auschwitz
wieliczka” zrealizowana przez artystę Mirosława Bałkę230231. Idea dzieła skrysta
lizowała się dzięki tekstowi reklamującemu krakowskie biuro podróży oferu
jące wyprawę w osiem godzin do Auschwitz i do Wieliczki oraz zapewniające niezapomniane wrażenia i miłą rozrywkę. Jest to korytarz odlany z betonu232 o długości 17 m, w którego suficie został wycięty wykonany drukowanymi li
terami napis: „AUSCHWITZWIELICZKA”. Jak zauważyła Magdalena Ujma, zasadniczą cechą pracy jest to, że położenie widza wobec wnętrza lub zewnę
trza prostopadłościanu wpływa zasadniczo na odbiór dzieła. Chcąc je obejrzeć, nie sposób pozostać w jednym punkcie, trzeba się przemieszczać.
Realizacji nadano formę korytarza specjalnie, by sprowokować ludzi do wej
ścia do środka, do przejścia wzdłuż ścian, do obejścia dookoła. Również w tym celu w suficie zostały wycięte litery, przez które świat zewnętrzny wpływa do wnętrza. Światło słoneczne uczestniczy w tworzeniu znaczenia: przeświecając przez ażury liter, tworzy napis na ścianach233.
Praca daje wyraziste tropy interpretacyjne, które można wysnuć z materiału, formy, a także tytułu, utworzonego w tym wypadku z neologizmu. Monumen
CZĘŚĆ II 117
Elżbieta Wiącek, Tomasz Marcin Wrona
talna, prosta forma korytarza stanowi odniesienie do rytuałów przejścia, niesie aluzję do historii i ofiar nazizmu, a zarazem pozbawia słów i pozostawia pust
kę. Dzieło można też odczytywać jako monument świadomej niepamięci, na
wiązujący krytycznie do postmodernistycznej maniery mieszania ze sobą róż
nych rejestrów kultury214. Sam tytuł - „Auschwitzwieliczka” - połączenie nazw dwóch miejsc, wymówionych jak gdyby Jednym tchem”, jest bardzo nośny znaczeniowo. Dzięki temu nowemu słowu Bałce udało się uchwycić i nazwać turystyczną, a w głębszym sensie także kulturową postawę współczesnego czło
wieka. Postawa ta cechuje się pośpiesznym kolekcjonowaniem wciąż nowych doznań i wrażeń, „zaliczaniem atrakcji” i orientacją na przyjemne i ekscytujące spędzanie czasu, gdziekolwiek by to nie było. Taka właśnie postawa doprowa
dza do bezrefleksyjnego zestawiania niedających się połączyć ani porównać ze sobą historii i związanych z nimi doświadczeń. Kurator projektu Marek Goź- dziewski skonstatował, że dla potencjalnych uczestników wycieczki Auschwitz i Wieliczka zdają się zlewać tu w jeden „ośmiogodzinny pomnik” współczesnej kultury - swoistą wędrówkę po jej „podziemiach”21'’.
-’■* M. Ujma, dz. cyt.
1,3 Tamże.
II. 9. Instalacja pt. „Auschwitzwieliczka” autorstwa Mirosława Bałki usytuowana przy stacji Kraków Zablocie
Fot. James Nisbeck; https://www.flickr.com/photos/jamesnisbeck/6537975599 (21.07.2014).
Praca Bałki stała prawie przez rok na placu Niepodległości w dzielnicy Pod
górze. Plac nie stanowi bynajmniej atrakcji turystycznej ani też niejest szczegól
nie związany z historią II wojny światowej czy z wydobyciem soli w Wieliczce.
Pierwsza lokalizacja została więc wybrana przypadkowo. Korytarz
„Auschwitz-118 CZĘŚĆII
Korale, góry i obwarzanki - Małopolska o sobie samej
wieliczka” nie został dobrze przyjęty ani przez okolicznych mieszkańców, ani przez radnych Dzielnicy Podgórze. Korytarz stał się miejscem konsumpcji alko
holu, dzikim śmietniskiem i toaletą, a jego ściany pokryły napisy graffiti o wul
garnej treści. Nazwy, jakimi określano pracę na forach internetowych, takie jak
„beton” czy „kolos”, świadczą o niechęci, jaką wywołała. W sierpniu 2010 roku korytarz został przetransportowany w nowe miejsce - na plac będący przedłuże
niem tunelu pod torami kolejowymi, tuż przy stacji Kraków Zabłocie. Zmiana lokalizacji nie zlikwidowała jednak problemu - instalacja jest wciąż dewastowa
na. Zdaniem Magdaleny Ujmy historia niechcianego pomnika Bałki przyno
si naukę, jak ostrożnie trzeba postępować ze sztuką w przestrzeni publicznej.
Przypomina, że miasto nie jest galeryjną przestrzenią wypraną ze znaczeń:
Krzyżują się tutaj rozmaite narracje, zderzają się ze sobą rozmaite, często sprzeczne interesy. Przestrzeń publiczna znajduje się w nieustannym procesie bycia stwarzaną, negocjowaną przez jej użytkowników. Dzieło Bałki tego faktu nie uwzględnia236.
236 M. Ujma, dz. cyt.
237 J. Putrament, Notatki o Oświęcimiu, „Odrodzenie” 1948, nr 23 (6 VI).
To, co w sztuce jest zazwyczaj tylko implikowane, analiza semiotyczna czy
ni eksplicytnym. Głównym zadaniem semiotyka jest spojrzenie poza pojedyn
cze praktyki znakowe w celu poszukiwania systemów, identyfikacja istotnych, obarczonych znaczeniem różnic i opozycji, które niekiedy - jak w przypadku oferty „Auschwitz - Wieliczka” - zostają (pozornie?) pogodzone.
Warto wspomnieć, że symptomy „utowarowienia” przestrzeni obozu do
strzegł już trzy lata po zakończeniu wojny pisarz i publicysta Jerzy Putrament.
W czerwcu 1948 roku na łamach „Odrodzenia” pojawił się tekst Putramenta pod tytułem Notatki o Oświęcimiu. Autor w bezprecedensowy, pełen ironii i sar
kazmu sposób zaatakował narrację, zgodnie z którą przedstawiana jest historia obozu, skupiając się głównie na aspektach technicznych, takich jak przewodni
cy, atmosfera oraz rutyna pracy. Tekst, poza politycznym atakiem, zawierał uni
kalną, mocno przerysowaną prognozę przyszłości Muzeum, przyszłości, która jest zagrożeniem dla Auschwitz po dzień dzisiejszy:
Potrafię sobie wyobrazić rodzaj amerykańskiej wycieczki z Cooka: „Znasz naj
większy ośrodek eksterminacji w świecie?” „Wyrusz na spotkanie piekła”. Takie wycieczki podzielone na „normalnych” turystów i turystów „specjalnych”.
Wycieczki specjalne, za odpowiednio wyższą opłatą, będą obejmowały również:
transport do obozu w bydlęcych wagonach (ostatnie 10 kilometrów) z 120 in
nymi osobami, jazda dla bydła z szykanami przeprowadzonymi przez specjal
nie umundurowanych SS-manów [...] rozbieranie, wejście do komory tak jak wejście do gazu... wszystkim powracającym będzie przysługiwała garść popio
łów. Za dodatkową opłatą można będzie sobie też wytatuować numer obozowy na przedramieniu. Na pewno jesteśmy daleko od Ameryki. Ale wydaje się, że Auschwitz zmierza właśnie w tym kierunku237.
CZĘŚĆ II 119
Elżbieta Więcek, Tomasz Marcin Wrona
Co instalacja Bałki mówi o polityce kulturowej władz miasta? „Auschwitz- wieliczka” może stanowić komentarz do obecnej polityki Krakowa, stawiającej na masową turystykę, chociaż - paradoksalnie - byłaby to krytyka na zamówie
nie, gdyż festiwal ArtBoom, w ramach którego powstała praca Bałki, finanso
wany był przez miasto238 i wszedł w skład nowej strategii promocji Krakowa przez kulturę o nazwie „6 zmysłów”. Kontekst powstania pracy w zestawie
niu z jej wymową dowodzi więc zawiłych zależności między polityką, kultu
rą a ekonomią. O ile zainteresowania badaczy z kręgu studiów kulturowych cechują się nastawieniem politycznym i koncentrują się na uwikłaniu polity
ki i kultury oraz ścieraniu się stanowisk hegemonicznych i tych kontestują
cych główny nurt, o tyle semiotyka stawia nieco inne pytania. Semiotyka pyta przede wszystkim o znaczenia oraz mechanizmy ich przekazu i odbioru. Mając na względzie tę perspektywę oraz związane z nią pytania, w przypadku „Au- schwitzwieliczka” warto zwrócić uwagę na model „obiegu kultury”. Teo
ria związana z tym modelem stanowi rozwinięcie rozważań Halla z 1981 roku na temat zjawisk kodowania i dekodowania239. Głównym założeniem modelu
„obiegu kultury” jest teza, że na każdym jego etapie240 (np. wytwarzania i od
bioru) rodzą się znaczenia, które są niezbędne dla zaistnienia następnego etapu.
Powstałe na tym etapie znaczenia nie posiadają jednak wystarczającej siły, by oddziaływać na jego formę i treść. Innymi słowy, nie warunkują następnego etapu w sposób bezpośredni. Znaczenia wytworzone na poziomie produkcji są zatem dostępne na poziomie odbioru - nie muszą jednak tych ostatnich deter
minować241. Wymowa pracy „Auschwitzwieliczka” potwierdza, że na żadnym z momentów „obiegu” nie da się ostatecznie ustalić i przewidzieć powstających znaczeń. Wymowa ta dowodzi również związku etapu wytwarzania znaczenia z etapem odbioru o polemicznym charakterze, gdyż nawet w gestach sprzeciwu wobec turystycznych, przewodnikowych stereotypów można dostrzec niepod
ważalną dominację tychże stereotypów242 *.
238 Organizowany był przez agendę miejską - Krakowskie Biuro Festiwalowe.
239 W latach dziewięćdziesiątych XX wieku powstały liczne prace, które opierały się na mo
delu „obiegu kultury”.
240 Inne etapy „obiegu kultury” to: reprezentacja, tożsamość i regulacja.
241 Ch. Barker, dz. cyt., s. 85.
242 P. Kowalski, Odyseje nasze byle jakie. Droga, przestrzeń i podróżowanie w kulturze współcze
snej, Wrocław 2002, s. 73.